FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Odpowiedz do tematu
Poprzedni temat :: Następny temat
Co teraz czytam? V2.0
Autor Wiadomość
Romulus 
Imperator
Żniwiarz Smutku


Posty: 23109
Wysłany: 2018-01-29, 12:10   

Trojan napisał/a:
ja kończę Upadłe Anioły - zostało mi kilkadziesiąt stron do końca i uważam że jest lepsza od pierwszej części - ciekawi mnie czy będą robić serial także o tej historii :) bo mamy tutaj spory zwrot tematyczny - trochę jak u Abercrombiego - zabawa gatunkiem.

Ha! Może też powinienem przeczytać ponownie? Bo zawsze uważałem "Upadłe Anioły" za słabszą część. Choć nie aż tak słabą, aby marudzić.
_________________
There must be some way out of here, said the joker to the thief,
There's too much confusion, I can't get no relief.
 
 
Beata 
deformacja IU


Posty: 5370
Wysłany: 2018-01-29, 13:08   

AM :arrow: a wiesz, że faktycznie!, jest tam chyba raz truskawkowy blond. Z mojego punktu widzenia różnica jest żadna, od razu włącza mi się "Pasibrzuch głodny!". ;) Ale serio - chciałabym, żeby było napisane, że wzmiankowana siostra była blondynką o włosach o złotoróżowym odcieniu / jak różowozłota przędza / mieniących się złotem i różem w świetle księżyca (czy jakimkolwiek innym światłocieniu, wszystko jedno, byle tylko nie ciągnęło mnie do lodówki). :mrgreen:
_________________
Niewiedza nie jest prostym i biernym brakiem wiedzy, ale jest postawą aktywną; jest odmową przyjęcia wiedzy, niechęcią do wejścia w jej posiadanie, jest jej odrzuceniem.
Karl Popper
 
 
AM

Posty: 2899
Wysłany: 2018-01-29, 13:50   

Beata napisał/a:
AM :arrow: a wiesz, że faktycznie!, jest tam chyba raz truskawkowy blond. Z mojego punktu widzenia różnica jest żadna, od razu włącza mi się "Pasibrzuch głodny!". ;) Ale serio - chciałabym, żeby było napisane, że wzmiankowana siostra była blondynką o włosach o złotoróżowym odcieniu / jak różowozłota przędza / mieniących się złotem i różem w świetle księżyca (czy jakimkolwiek innym światłocieniu, wszystko jedno, byle tylko nie ciągnęło mnie do lodówki). :mrgreen:


Według mnie akurat "truskawkowy" w tym przypadku nie jest błędem. Mamy truskawkowy blond, który jest modny od 2-3 lat i spokojnie można dopuścić "truskawkowe" włosy, jako skrót myślowy.

http://fryzuranadzis.pl/z/truskawkowy-blond-13/
 
 
Trojan 


Posty: 11270
Skąd: Wroclaw
Wysłany: 2018-01-29, 13:54   

nie wiem co za truskawki jadacie...
dla mnie to różowy,
można go nazwać hentai pink ale z Polskimi owocami to nie ma nic wspólnego
 
 
Stary Ork 
Świnia z klasą


Posty: 10141
Skąd: Sin Tychy
Wysłany: 2018-01-29, 15:03   

Trojan napisał/a:
nie wiem co za truskawki jadacie...
dla mnie to różowy,
można go nazwać hentai pink ale z Polskimi owocami to nie ma nic wspólnego


Kalka z angielskiego. Anglosasi widać mają blade truskawki albo blade pojęcie o truskawkach.
_________________
* W celu uzyskania dalszych informacji uprasza się o ponowne przeczytanie tego postu.
 
 
AM

Posty: 2899
Wysłany: 2018-01-29, 19:10   

Stary Ork napisał/a:
Trojan napisał/a:
nie wiem co za truskawki jadacie...
dla mnie to różowy,
można go nazwać hentai pink ale z Polskimi owocami to nie ma nic wspólnego


Kalka z angielskiego. Anglosasi widać mają blade truskawki albo blade pojęcie o truskawkach.


Żadna kalka. Nazwa "handlowa". Nawet nie jeden odcień, a całe spektrum barw pomiędzy blondem a rudym. Dla czytelników "Okrutnej pieśni" na pewno istotny detal :) .
 
 
Carmilla 
gołąbeczka


Posty: 500
Skąd: z miasta
Wysłany: 2018-01-29, 20:26   

Też nie raz widywałam farbę do włosów w kolorze "truskawkowy blond", ale że blond to nie mój kolor nie wnikałam, jak toto może na głowie wyglądać. W każdym razie bohaterkę o truskawkowych włosach uznałabym za kolejną, co nie wie, co z włosami zrobić.

Z okazji śmierci J. Ketchuma odświeżyłam sobie "Dziewczynę z sąsiedztwa". Jedna z lepszych książek jakie w życiu czytałam, doskonale pokazuje jak w jaki sposób się jednej psychopatce udało wkręcić grupę w sumie jeszcze dzieci w torturowanie dziewczyny, w której co najmniej dwóch się kochało. Fakt, że to jedna z lepszych książek jakie czytałam bynajmniej nie oznacza, że powiem: polecam każdemu, bo wiele razy się zastanowię nim komukolwiek z czystym sumieniem to polecę. Fakt, ci którym bym to poleciła czytali to mniej więcej wtedy, kiedy ja po raz pierwszy czyli wtedy, kiedy powieść się w Polsce ukazała.
_________________
Recedite plebes! Gero rem imperialem
 
 
martva 
grzeczna dziewczynka


Posty: 1942
Wysłany: 2018-01-29, 20:40   

AM napisał/a:
Chciałabyś, żeby był truskawkowy blond, zamiast truskawkowych włosów?


Czytam truskawkowy blond, wyobrażam sobie blondynkę z różowymi refleksami, czytam truskawkowe włosy, wyobrażam sobie dziewczynę z czerwonymi włosami :-)
_________________
Potem poszłyśmy do robaków, które wiły się i kłębiły w suchej czerwonej glebie. Przewracały błoto i uśmiechały się w swój robaczy sposób, białe, tłuste i bezokie.
-Myślimy, ze słuszne jest i właściwe dla dziewczyny, by umarła. Dziewczyny muszą umierać, jeśli robaki mają jeść, jest w najwyższym stopniu słuszne, aby robaki jadły.
 
 
Stary Ork 
Świnia z klasą


Posty: 10141
Skąd: Sin Tychy
Wysłany: 2018-01-29, 21:28   

AM napisał/a:
Stary Ork napisał/a:
Trojan napisał/a:
nie wiem co za truskawki jadacie...
dla mnie to różowy,
można go nazwać hentai pink ale z Polskimi owocami to nie ma nic wspólnego


Kalka z angielskiego. Anglosasi widać mają blade truskawki albo blade pojęcie o truskawkach.


Żadna kalka. Nazwa "handlowa". Nawet nie jeden odcień, a całe spektrum barw pomiędzy blondem a rudym. Dla czytelników "Okrutnej pieśni" na pewno istotny detal :) .


Kalka. Na strawberry blonde natknąłem się siakieś dziesięć lat temu, i nie było to w kontekście nazwy handlowej.
_________________
* W celu uzyskania dalszych informacji uprasza się o ponowne przeczytanie tego postu.
 
 
MrSpellu 
Waltornista amator


Posty: 19049
Skąd: Milfgaard
Wysłany: 2018-01-30, 07:38   

Venetian blonde. Dziękuję, następny proszę.
A z tego co mi google podpowiada, strawberry blonde znali już w latach 40':

The Strawberry Blonde
_________________
Instagram
Twitter
 
 
Trojan 


Posty: 11270
Skąd: Wroclaw
Wysłany: 2018-01-30, 10:43   

Richard Morgan - Takeshi Kovacs: Upadłe anioły (czyli Modyfikowany Wungiel II)
Druga odsłona historii renegata(de) Emisariuszy tym razem sadza nas w teatrze wojny na jakimś wypiździowie.
Ludzka wojna,"marsjańskie artefakty", potrójne nelsony doprawione niezłym stylem pisarskim, fajnymi postaciami i przede wszystkim świetną kreacją "świata" - można się czepiać maniery wstawiania przerywników porno (choć fabularnie uzasadnionych) bo momentami mam wrażenie że np.oglądam BaledRunnera i dostaje ostrą porno-scenę Deckarda i Rachel.. ale mniejsza o to

Morgan skonstruował naprawdę kompletny zaawansowany technologicznie świat który nie ma konkretnych dziur (a przynajmniej takich nie dostrzegłem) co jest rzadkością w sf. Jedna z najlepszych kreacji obcych (Marsjan) w ogóle. Hi-tekowo trzyma poziom, nie wdaje się w nieznaczące szczegóły - równolegle rozwija całość ludzkości a nie tylko elementy. No i jest konsekwentny wobec tego rozwoju.

9/10

Wczoraj w nocy skończyłem i tylko przekartkowałem początek III tomu - odniosłem wrażenie że III tom "dzieje się" pomiędzy I a II. prawda li to?

PS. na wiki wyczytałem że Morgan porzucił projekt TK po 3 tomach, może serial coś w tej materii zmieni.
 
 
Romulus 
Imperator
Żniwiarz Smutku


Posty: 23109
Wysłany: 2018-01-30, 12:27   

Czytałem to wieki temu, więc nie pamiętam. Ale wydaje mi się, że akcja dzieje się po "Upadłych Aniołach", kiedy Takeshi wraca do domu, na Świat Harlana. Jednak nie będę się kłócił o to.
_________________
There must be some way out of here, said the joker to the thief,
There's too much confusion, I can't get no relief.
 
 
Cintryjka 

Posty: 1843
Wysłany: 2018-01-30, 19:22   

Jest jak pisze Romulus.
_________________
Im mniej cię co dzień, miodzie, tym mi smakujesz słodziej/I słońcem i księżycem, rozkoszą nienasyceń/szczodrością moich dni - dziękuję ci

J.K.
 
 
Shadowmage 


Posty: 3205
Skąd: Wawa
Wysłany: 2018-01-30, 19:56   

A nie ma tam jakiejś młodszej wersji Takeshiego do kompletu?
_________________
 
 
Beata 
deformacja IU


Posty: 5370
Wysłany: 2018-01-30, 22:11   

Przeczytałam Ostatnie dni Nowego Paryża Mieville'a. Porywająca, bardzo plastyczna, oryginalna, absurdalna, i hmm... popularyzatorska. Jako że o surrealizmie wiedziałam niewiele więcej ponad to, że był, autorowi dziękuję za obszerne przypisy.
Zatem jest świetny Pomysł, i jest jego konsekwentne rozwinięcie (jedna z końcowych scen, ta z tworzeniem uporządkowanego, posprzątanego, "ładnego" miasta). Jest nawet przesłanie, nienachalnie miga tylko. Sama akcja jest standardowo schematyczna, ale nie dla akcji czytałam. :mrgreen:
Bardzo dobra rzecz.
_________________
Niewiedza nie jest prostym i biernym brakiem wiedzy, ale jest postawą aktywną; jest odmową przyjęcia wiedzy, niechęcią do wejścia w jej posiadanie, jest jej odrzuceniem.
Karl Popper
 
 
Trojan 


Posty: 11270
Skąd: Wroclaw
Wysłany: 2018-01-31, 10:11   

Modyfikowany Węgiel III - na razie początek, miałem zacząć spokojnie a skończyło się po 2 w nocy i 20%
Morgan pisał Takeshiego K. każdą część jako osobną książkę - dlatego słabo jest zarysowane powiązanie z poprzednimi tomami - no i sam prolog trochę wprowadza w błąd/jeżeli chodzi o timeline
 
 
Plejbek 


Posty: 842
Skąd: Black Lodge
Wysłany: 2018-02-02, 15:57   

A ja tak trochę na podkręcenie napięcia powtórzyłem "Nie mam ust, a muszę krzyczeć" Ellisona.
No, nadal arcydzieło.

Za dwa tygodnie wielka uczta literacka, apetyt rośnie z każdym dniem.
 
 
Trojan 


Posty: 11270
Skąd: Wroclaw
Wysłany: 2018-02-02, 19:02   

Za dwa tygodnie są Walentynki.
Będziesz czytał jakiś romans? Przeminelo z wiatrem?
 
 
Romulus 
Imperator
Żniwiarz Smutku


Posty: 23109
Wysłany: 2018-02-02, 19:07   

Trojan napisał/a:
Za dwa tygodnie są Walentynki.
Będziesz czytał jakiś romans? Przeminelo z wiatrem?

"Przeminęło z wiatrem" się nie czyta (bo nie warto), tylko się ogląda. :mrgreen:

U mnie "Sprzedawczyk" Paula Beatty. Powieść nagrodzona Bookerem w 2016 r. Sarkastyczna, zgryźliwa, politycznie niepoprawna historia czarnoskórego bohatera, który - z kilku powodów - przywraca w swojej okolicy niewolnictwo i segregację rasową, co w efekcie prowadzi go przed oblicze amerykańskiego Sądu Najwyższego. Dla spróbunku kilka cytatów, które wrzucałem na Fejsie:
Cytat:
"Wreszcie rozumiem, że my, czarni, nie czujemy się winni tylko wtedy, kiedy naprawdę zrobimy coś złego, ponieważ to uwalnia nas od dysonansu poznawczego, jaki przynosi bycie równocześnie czarnym i niewinnym, przez co perspektywa pójścia do paki staje się na swój sposób wyzwoleniem. (...).

Kiedy zrobiłem to, co zrobiłem, nie myślałem o nienaruszalnych prawach i dumnej historii naszego ludu. Zrobiłem to, co działało, i niby to od kiedy odrobina niewolnictwa i segregacji komuś zaszkodziła, a jeśli tak, to, kurwa, trudno. (...)

Wstaje jakby chciał się bić. Kropla śliny z najgłębszych rejonów jego edukacji na wydziale prawa Yale usadowiła mu się na koniuszku języka. Prezes Sądu woła go po nazwisku i Sędzia Murzyn opanowuje się, plaska dupą na fotel. Do kieszeni chowa ręce, może nawet dumę, przełyka ślinę.
- Segregacja rasowa? Niewolnictwo? Niech cię, jebany skurwysynu, nie tak cię wychowali rodzice, wiem to dobrze! No, jedziemy z tym wieszaniem".
_________________
There must be some way out of here, said the joker to the thief,
There's too much confusion, I can't get no relief.
 
 
Trojan 


Posty: 11270
Skąd: Wroclaw
Wysłany: 2018-02-02, 19:09   

Bo ja wiem... kiedyś przeczytałem.
 
 
Plejbek 


Posty: 842
Skąd: Black Lodge
Wysłany: 2018-02-02, 19:52   

Trojan napisał/a:
Za dwa tygodnie są Walentynki.
Będziesz czytał jakiś romans? Przeminelo z wiatrem?


Trzeba korzystać, bo kto wie, czy za dwadzieścia kilka lat nie będzie to "Przeminęło z wiatrami".

A tak poważnie to Ellisona będę czytał. Wielka cegła wychodzi, samo złoto. "To, co najlepsze".
 
 
Beata 
deformacja IU


Posty: 5370
Wysłany: 2018-02-02, 20:58   

Romulus napisał/a:
U mnie "Sprzedawczyk" Paula Beatty. Powieść nagrodzona Bookerem w 2016 r. Sarkastyczna, zgryźliwa, politycznie niepoprawna historia czarnoskórego bohatera, który - z kilku powodów - przywraca w swojej okolicy niewolnictwo i segregację rasową, co w efekcie prowadzi go przed oblicze amerykańskiego Sądu Najwyższego.

Bardzo odświeżająca lektura. :mrgreen: Oceniłam na 8/10.
_________________
Niewiedza nie jest prostym i biernym brakiem wiedzy, ale jest postawą aktywną; jest odmową przyjęcia wiedzy, niechęcią do wejścia w jej posiadanie, jest jej odrzuceniem.
Karl Popper
 
 
Trojan 


Posty: 11270
Skąd: Wroclaw
Wysłany: 2018-02-05, 15:41   

Richard Morgan - Takeshi Kovacs III : Zbudzone furie/ aka Modyfikowany Węgiel 3

TK wraca na ojczystą planetę - czyli Harlana. Do tej pory Richard M zaserwował nam detektywistyczny CP, potem classic exploring SF a teraz dostajemy opowiastkę w realiach soc-rev-fiction z mocną akcją, silnym akcentem CPkomputerowym i obowiązkowymi pornoscenami.
bardzo dobre - 8,5/10

cały cykl można bez wstydu postawić na górnej półce - mało jest tak złożonych i spójnych światów/fabuł scifi - i to dobrze napisanych
troszkę zdaje się że utyka konsekwencja w drobnych, np. bodaj w 1 części jest powiedziane że TK w momencie gdy wypadł z Harlana to już na niego nie wrócił, a w 3 pisze że był na Harlania po tym jak wstąpił do Fryzjerów. Drobiazgi.
Trzecia część kończy spory rozdział w dziejach TK uniwersum ale go nie zamyka - mam nadzieję ze serial pobudzi autora.
 
 
Romulus 
Imperator
Żniwiarz Smutku


Posty: 23109
Wysłany: 2018-02-08, 17:55   

John Le Carre - "Szpiegowskie dziedzictwo". Najnowsza powieść nawiązuje do najlepszych powieści w twórczości autora. Bohaterem jest, znany z książek o Smileyu i "Cyrku", Peter Guillam. Akcja dzieje się współcześnie i pół wieku wcześniej. Dopiero zacząłem i trudno powiedzieć coś więcej poza tym, że mi się podoba.

Rafał Woś - "To nie jest kraj dla pracowników". Praca wczoraj, dziś i jutro. W Polsce i na świecie. Nieźle napisane, 10 procent za mną i chce się to czytać. Pewnie nie będzie optymistycznie.
_________________
There must be some way out of here, said the joker to the thief,
There's too much confusion, I can't get no relief.
 
 
Sabetha 
Baba Jaga


Posty: 4566
Wysłany: 2018-02-10, 18:54   

Zabrałam się za "Modyfikowany węgiel", bo uznałam, że jednak wolę najpierw zapoznać się z książką, a serial zostawić sobie na później. Decyzję niniejszym uznaję za dobrą, w serialu, choć zapowiada się fajnie, nastrój czarnego kryminału dusi się pod cięzarem futurystycznych dekoracji. Kovacsowi z powieści o wiele bliżej do bohaterów Hammetta i Chandlera niż można by na pierwszy rzut oka sądzić, co mnie osobiście odpowiada, bo wychowałam się na przygodach Sama Spade i detektywa Marlowe'a. Jedyne, co mnie irytuje, to przedziwna maniera Morgana, każąca mu wplatać dziwaczne, pseudopoetyckie zdania do opisów. Te "liryczne" popisy okropnie gryzą się z resztą narracji.
_________________
"Wewnątrz każde­go sta­rego człowieka tkwi młody człowiek i dzi­wi się, co się stało".
T. Pratchett "Ruchome obrazki"
 
 
Stary Ork 
Świnia z klasą


Posty: 10141
Skąd: Sin Tychy
Wysłany: 2018-02-11, 14:52   

Cynkowi chłopcy Swietłany Aleksijewicz - świetna rzecz. Wspomnienia tych, którzy wrócili z wojny w Afganistanie, i wspomnienia bliskich tych, co nie wrócili. Bardzo ponury i gorzki obraz armii, która w swojej masie była masą wygłodniałych, zindoktrynowanych skurwysynów sprzedających broń za japońską elektronikę i mordujących całe wioski wyłącznie z poczucia bezkarności, ale już w wymiarze jednostkowym robił się z niej zbiór ofiar systemu, których zwyczajnie i po ludzku żal. Równie mocno jak wspomnienia z samej wojny daje do myślenia to, jak "afgańcy" radzili sobie po powrocie do cywila, jak racjonalizowali to co stało się w Afganistanie - i jakie były reakcje na pierwsze wydanie książki Aleksijewicz. Bezwzględnie polecam. W kolejce tej samej autorki Wojna nie ma w sobie nic z kobiety tej samej autorki (o ile wróci do biblioteki //orc ).
_________________
* W celu uzyskania dalszych informacji uprasza się o ponowne przeczytanie tego postu.
 
 
ASX76 
zrzęda


Posty: 15588
Skąd: z grzędy
Wysłany: 2018-02-11, 15:10   

Stary Ork napisał/a:
Cynkowi chłopcy Swietłany Aleksijewicz - świetna rzecz.

W kolejce tej samej autorki Wojna nie ma w sobie nic z kobiety tej samej autorki (o ile wróci do biblioteki //orc ).



1. No ba!

2. Proszę koniecznie sięgnąć również po: "Czarnobylską modlitwę" i "Czasy secondhand. Koniec czerwonego człowieka"
 
 
Stary Ork 
Świnia z klasą


Posty: 10141
Skąd: Sin Tychy
Wysłany: 2018-02-11, 15:20   

Nie ma tego w katalogu, ale poszukam, dzięki.
_________________
* W celu uzyskania dalszych informacji uprasza się o ponowne przeczytanie tego postu.
 
 
ASX76 
zrzęda


Posty: 15588
Skąd: z grzędy
Wysłany: 2018-02-11, 15:25   

"Cynkowi chłopcy" - pierwsze wydanie tej pozycji ma tytuł "Ołowiane żołnierzyki".
Z kolei pierwsze wydanie "Czarnobylskiej modlitwy" to "Krzyk Czarnobyla".
 
 
Tomasz 
Kain Czarny


Posty: 4627
Skąd: Skraj Nieba
Wysłany: 2018-02-11, 17:17   

Beata napisał/a:
Przeczytałam Ostatnie dni Nowego Paryża Mieville'a. Porywająca, bardzo plastyczna, oryginalna, absurdalna, i hmm... popularyzatorska. Jako że o surrealizmie wiedziałam niewiele więcej ponad to, że był, autorowi dziękuję za obszerne przypisy.
Zatem jest świetny Pomysł, i jest jego konsekwentne rozwinięcie (jedna z końcowych scen, ta z tworzeniem uporządkowanego, posprzątanego, "ładnego" miasta). Jest nawet przesłanie, nienachalnie miga tylko. Sama akcja jest standardowo schematyczna, ale nie dla akcji czytałam. :mrgreen:
Bardzo dobra rzecz.

Też czytałem. W zasadzie łyknąłem. Krótkie, bardziej jak rozbudowane opowiadanie. Miałem niedosyt, takie wrażenie, że powinno tego być więcej, dosadniej, że sam pomysł nie został wystarczająco wykorzystany. China Mieville ma świetne pomysły.

Z innej beczki, czytając gdzieś w podsumowaniach roku, że jedna z najlepszych książek jaka się ukazała to "Skorumpowani" Dona Winslowa, nabrałem ochoty, pogrzebałem i kupiłem. I szok. Czemu ta książka przeszła tak bez echa? Taka policyjna rzecz, mięsista jak cholera, mocna i dosadna. I cholernie realistyczna. Miałem skojarzenia z Ellroyem pod względem budowania świata, tego wszechobecnego brudu. I z kultowym dla mnie filmem "Gorączka" Manna. Wciągnęło mnie opasłe tomiszcze i aż do końca byłem zachwycony. Brakowało mi takiej powieści. Skorumpowani, twardzi policjanci w pełnym brudu i obłudy Nowym Jorku. Świetne postaci, ostre, dobrze skonstruowane sceny, mocne dialogi i zaskakująco prowadzona fabuła. Ostatni raz w tym gatunku tak się pozytywnie zaskoczyłem "Tajemnicami Los Angeles" Ellroya.
_________________
"Różnorodność warto celebrować, z niej bowiem rodzi się mądrość." Duiker, historyk imperialny (Steven Erikson "Malazańska Księga Poległych")
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Qfant


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group

Nasze bannery

Współpracujemy:
[ Wydawnictwo MAG | Katedra | Geniusze fantastyki | Nagroda im. Żuławskiego ]

Zaprzyjaźnione strony:
[ Fahrenheit451 | FantastaPL | Neil Gaiman blog | Ogień i Lód | Qfant ]

Strona wygenerowana w 0,36 sekundy. Zapytań do SQL: 13