FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Odpowiedz do tematu
Poprzedni temat :: Następny temat
Co teraz czytam? V2.0
Autor Wiadomość
toto 
Carrot Guerilla


Posty: 8272
Skąd: Magic Kingdom
Wysłany: 2017-06-12, 19:30   

Zacząłem Jacka Danielsa. Już nie pamiętam, kiedy ostatnio coś wchodziło mi tak łatwo i przyjemnie.
_________________
es­te­ta eks­tra­or­dy­na­ryj­ny

To wprawdzie zbyteczne, ale może jednak.

Naprawdę, nie należy ufać apostołom prawdy. Naprawdę kłamcę zdradza podkreślanie prawdy, jak tchórza zdradza podkreślanie waleczności. Naprawdę wszelkie podkreślanie jest formą skrywania albo oszustwa. Formą narcyzmu. Formą kiczu.
"Oszust", Javier Cercas
 
 
Beata 
deformacja IU


Posty: 5372
Wysłany: 2017-06-12, 19:43   

Po raz pińcetny Mistrza i Małgorzatę, tym razem w tłumaczeniu Drawicza. Gdyż gwałtownie potrzebowałam odtrutki, albowiem - o mały włos - a uciekałabym z wielkim krzykiem na sam widok zadrukowanych stronic. Szczęśliwie, Bułhakow po raz kolejny podziałał. :)
_________________
Niewiedza nie jest prostym i biernym brakiem wiedzy, ale jest postawą aktywną; jest odmową przyjęcia wiedzy, niechęcią do wejścia w jej posiadanie, jest jej odrzuceniem.
Karl Popper
 
 
Carmilla 
gołąbeczka


Posty: 500
Skąd: z miasta
Wysłany: 2017-06-12, 21:08   

toto napisał/a:
Zacząłem Jacka Danielsa. Już nie pamiętam, kiedy ostatnio coś wchodziło mi tak łatwo i przyjemnie.

Gdyby tak dodać apostrof z jednym miejscu mógłby to być wpis z działu Alkohole :mrgreen:
_________________
Recedite plebes! Gero rem imperialem
 
 
utrivv 
Roztargniony mag


Posty: 7119
Skąd: Z kapusty
Wysłany: 2017-06-12, 22:04   

Beata napisał/a:
Po raz pińcetny Mistrza i Małgorzatę, tym razem w tłumaczeniu Drawicza. Gdyż gwałtownie potrzebowałam odtrutki, albowiem - o mały włos - a uciekałabym z wielkim krzykiem na sam widok zadrukowanych stronic. Szczęśliwie, Bułhakow po raz kolejny podziałał. :)
A czytałaś Mistrz i Diabeł? Drawicz o MiM
_________________
Beata: co to jest "gangrena zobczenia"? //ooo
Fidel-F2: Pojęcie wprowadził Josif Wissarionowicz
Fidel-F2: Jak choćby raz opuścisz granice rodiny, ty już nie nasz, zobczony.
Fidel-F2: Na tę gangrenę lek jest tylko jeden.

Próbuj. Przegrywaj. Nieważne. Próbuj po raz kolejny. Przegrywaj po raz kolejny. Przegrywaj lepiej
 
 
Beata 
deformacja IU


Posty: 5372
Wysłany: 2017-06-13, 19:08   

Nie czytałam.
_________________
Niewiedza nie jest prostym i biernym brakiem wiedzy, ale jest postawą aktywną; jest odmową przyjęcia wiedzy, niechęcią do wejścia w jej posiadanie, jest jej odrzuceniem.
Karl Popper
 
 
bimali1 


Posty: 751
Wysłany: 2017-06-14, 10:19   

"Lśnij, morze Edenu" za mną. Przyjemna lektura, z odniesieniami do innych powieści, do postaci znanych z historii i motywów kultury masowej. Zapewne nie jest to dzieło wybitne, ale większość moich lektur wybitna nie jest. Może to i zresztą dobrze.

Teraz na tapecie "Miasto w ogniu" Hallberga, rzecz raczej poważniejszego kalibru. I nie da się ukryć, że gość potrafi pisać.
_________________
no i jestem
widzisz jestem
nie miałem nadziei
ale jestem
 
 
Romulus 
Imperator
Żniwiarz Smutku


Posty: 23154
Wysłany: 2017-06-14, 12:43   

bimali1 napisał/a:
"Lśnij, morze Edenu" za mną. Przyjemna lektura, z odniesieniami do innych powieści, do postaci znanych z historii i motywów kultury masowej. Zapewne nie jest to dzieło wybitne, ale większość moich lektur wybitna nie jest. Może to i zresztą dobrze.

Teraz na tapecie "Miasto w ogniu" Hallberga, rzecz raczej poważniejszego kalibru. I nie da się ukryć, że gość potrafi pisać.

Zacząłem czytać wczoraj, bo mi Tidhar pod koniec nie idzie. I całkiem ciekawy początek, oczywiście wiem, że nawiązania do "Lost" itd., ale dobrze się to czyta. A "Miasto w ogniu" odpuściłem na razie. Daj znać, jeśli się wgryziesz albo przeczytasz do końca, bo mnie jednak nieco ta powieść zmęczyła na starcie.
_________________
There must be some way out of here, said the joker to the thief,
There's too much confusion, I can't get no relief.
 
 
utrivv 
Roztargniony mag


Posty: 7119
Skąd: Z kapusty
Wysłany: 2017-06-14, 17:48   

Beata napisał/a:
Nie czytałam.
Szczerze polecam, dla każdego miłośnika Mistrza i Małgorzaty kopalnia wiedzy i ciekawych spostrzeżeń.
BTW na YT widziałem jakąś nową sztukę w rosyjskim wykonaniu, wydaje się świetna
_________________
Beata: co to jest "gangrena zobczenia"? //ooo
Fidel-F2: Pojęcie wprowadził Josif Wissarionowicz
Fidel-F2: Jak choćby raz opuścisz granice rodiny, ty już nie nasz, zobczony.
Fidel-F2: Na tę gangrenę lek jest tylko jeden.

Próbuj. Przegrywaj. Nieważne. Próbuj po raz kolejny. Przegrywaj po raz kolejny. Przegrywaj lepiej
 
 
bimali1 


Posty: 751
Wysłany: 2017-06-16, 14:32   

"Skrzydła nocy" Silverberga, nostalgiczna opowieść o zrujnowanym i utraconym świecie. Mam sentyment do tego autora, bo jedną z moich pierwszych lektur s-f był "Człowiek w labiryncie". Teraz kusi mnie, żeby wrócić do Majipooru, z którego kiedyś liznąłem dwa pierwsze tomy.
_________________
no i jestem
widzisz jestem
nie miałem nadziei
ale jestem
 
 
Sabetha 
Baba Jaga


Posty: 4566
Wysłany: 2017-06-16, 18:47   

Czytam "Złodzieja dusz" Anety Jadowskiej. Dostałam kiedyś od córki i wypomniała mi, ze leży. Cóż mogę powiedzieć. Nie mam duszy hejtera, więc stwierdzę tylko, że nie jest to udane dzieło. Nawet w kategorii przygodowo - romansowo - fantastycznych zapychaczy czasu służących do umilania czasu na nudnych posiedzeniach i dyżurach. Narratorka jest tak straszliwie wspaniała, że po kilkunastu stronach człowiek zaczyna sobie życzyć, by ją spotkało coś niemiłego. Na przykład śmierć w męczarniach.

Na drugie oko mam "Twierdzę" P. Wilsona. Początek znajdowałam niezmiernie wciągającym, głównie z powodu dusznego klimaciku, mrocznej zagadki i nazistów w roli potencjalnego żeru. Niestety, im dalej, tym gorzej. Zło odarte z tajemnicy przestaje być intrygujące, a zaczyna bawić, wątek romansowy wydaje się głupi i wciśnięty na siłę, jedyna kobieta wśród bohaterów to dziwaczne pomieszanie słodkiej idiotki, sierotki Marysi i Sydney Fox. Czytam jednak dzielnie, może chociaż finał okaże się zajmujący.
_________________
"Wewnątrz każde­go sta­rego człowieka tkwi młody człowiek i dzi­wi się, co się stało".
T. Pratchett "Ruchome obrazki"
 
 
Elektra 


Posty: 3693
Skąd: z Gdyni
Wysłany: 2017-06-16, 18:53   

Sabetha napisał/a:
Na drugie oko mam "Twierdzę" P. Wilsona. Początek znajdowałam niezmiernie wciągającym, głównie z powodu dusznego klimaciku, mrocznej zagadki i nazistów w roli potencjalnego żeru. Niestety, im dalej, tym gorzej.

Czytałam to w wieku 13-14 lat. Wtedy mi się podobało. I chyba nawet trochę się bałam. Teraz pewnie nie dałabym rady.
_________________
Nie mów kobiecie, że jest piękna. Powiedz jej, że nie ma takiej drugiej jak ona, a otworzą ci się wszystkie drzwi.
Jules Renard
 
 
Trojan 


Posty: 11308
Skąd: Wroclaw
Wysłany: 2017-06-16, 18:53   

Twierdza ? Z jakich otchłani toto wydobylas ?

I czytałem i mam u nawet słuchowisko w radiu było. :)
  
 
 
Sabetha 
Baba Jaga


Posty: 4566
Wysłany: 2017-06-16, 18:56   

Ha, ma się tę obficie zaopatrzoną w nowości bibliotekę w okolicy :badgrin:

BTW, na początku to naprawdę wciąga - dopóki zło, dosłownie, nie wychodzi z ciemności XD
_________________
"Wewnątrz każde­go sta­rego człowieka tkwi młody człowiek i dzi­wi się, co się stało".
T. Pratchett "Ruchome obrazki"
 
 
Crozier


Posty: 161
Wysłany: 2017-06-16, 19:51   

Do dzisiaj się zastanawiam, dlaczego Michael Mann po nakręceniu "Thiefa" wybrał sobie adaptację "Twierdzy" na kolejny film.
 
 
Fidel-F2 
Fidel-f2


Posty: 13176
Wysłany: 2017-06-16, 20:03   

To fajna książka jest, filmu chyba nie widziałem
_________________
https://m.facebook.com/Apartament-Owocowy-108914598435505/

zamaszyście i zajadle wszystkie szkaradne gryzmoły

Jesteśmy z And alpakami
i kopyta mamy,
nie dorówna nam nikt!
 
 
Crozier


Posty: 161
Wysłany: 2017-06-16, 21:12   

Film zdecydowanie najsłabszy w filmografii Manna.
 
 
ASX76 
zrzęda


Posty: 15605
Skąd: z grzędy
Wysłany: 2017-06-16, 21:36   

Sabetha napisał/a:
Czytam jednak dzielnie, może chociaż finał okaże się zajmujący.


Pozwolę sobie zniszczyć Twą nadzieję, Zacna Sab: nic z tego... //pacnij
 
 
toto 
Carrot Guerilla


Posty: 8272
Skąd: Magic Kingdom
Wysłany: 2017-06-17, 07:36   

Carmilla napisał/a:
toto napisał/a:
Youval Noah Harari, "Od zwierząt do bogów. Krótka historia ludzkości" (zachęcił mnie tekst z Wyborczej, okazało się, że przedruk z Guardiana)
Jak przeczytasz napisz parę słów, będę wiedziała czy też wydać na to kasę. Tekstu z Wyborczej nie czytałam ale tytuł brzmi zachęcająco.


Trochę czasu minęło od zakupu, ale przeczytałem. Artykuł w Wyborczej obiecywał więcej niż dostałem, ale ogólnie jestem zadowolony. Autor opisuje historię ludzkości (a to niespodzianka!) - kluczowe momenty to rewolucja agrarna, wynalezienie pisma i ostatnie 500 lat. Próbuje odpowiedzieć na pytanie dlaczego Europa Zachodnia, wcześniej zapóźniona, odniosła sukces i jak to się stało, że kultura światowa to kultura Zachodu. Wersja mocno "pop", ale trudno oczekiwać czegoś innego od takiej cieniutkiej książeczki próbującej opisać tak długi okres.

W międzyczasie połknąłem książkę Danielsa. Bardzo czytelnie napisana o podstawach treningu biegowego, plus sporo tabelek, na podstawie których można dobierać odpowiednie tempa treningowe wynikające ze startów kontrolnych. Lektura do ciągłego wracania - już nie w całości, ale do poszczególnych rozdziałów.

Teraz nie wiem co, może jakiś reportaż.
_________________
es­te­ta eks­tra­or­dy­na­ryj­ny

To wprawdzie zbyteczne, ale może jednak.

Naprawdę, nie należy ufać apostołom prawdy. Naprawdę kłamcę zdradza podkreślanie prawdy, jak tchórza zdradza podkreślanie waleczności. Naprawdę wszelkie podkreślanie jest formą skrywania albo oszustwa. Formą narcyzmu. Formą kiczu.
"Oszust", Javier Cercas
 
 
Romulus 
Imperator
Żniwiarz Smutku


Posty: 23154
Wysłany: 2017-06-17, 08:39   

toto napisał/a:
Carmilla napisał/a:
toto napisał/a:
Youval Noah Harari, "Od zwierząt do bogów. Krótka historia ludzkości" (zachęcił mnie tekst z Wyborczej, okazało się, że przedruk z Guardiana)
Jak przeczytasz napisz parę słów, będę wiedziała czy też wydać na to kasę. Tekstu z Wyborczej nie czytałam ale tytuł brzmi zachęcająco.


Trochę czasu minęło od zakupu, ale przeczytałem. Artykuł w Wyborczej obiecywał więcej niż dostałem, ale ogólnie jestem zadowolony. Autor opisuje historię ludzkości (a to niespodzianka!) - kluczowe momenty to rewolucja agrarna, wynalezienie pisma i ostatnie 500 lat. Próbuje odpowiedzieć na pytanie dlaczego Europa Zachodnia, wcześniej zapóźniona, odniosła sukces i jak to się stało, że kultura światowa to kultura Zachodu. Wersja mocno "pop", ale trudno oczekiwać czegoś innego od takiej cieniutkiej książeczki próbującej opisać tak długi okres.


To ciekawe. Niall Ferguson w swojej "Cywilizacji" (książce i serialu) też próbował odpowiedzieć na to pytanie. Wskazał tam chyba sześć kluczowych czynników. Ciekawe będzie sobie porównać, bo książkę będę niedługo czytał.

Skończyłem Tidhara. A z racji wyjazdu na długi weekend skupiam się na "Oto jestem" Foera (bo mam na czytniku). I okazuje się, że to znakomita powieść o pewnej amerykańskiej rodzinie żydowskiego pochodzenia. Zbliża się barmicwa ich najstarszego syna, narastają napięcia, nie tylko związane z tym, ale i ogólnie wynikające ze skrywanych urazów, rozczarowań itp. Do tego dochodzi powoli żydowskie dziedzictwo. Doskonale się to czyta, a autor bywa boleśnie szczery wobec swoich bohaterów. Znakomita proza. Ale chyba tylko na jeden raz - zatem dobrze, że w ebooku kupiłem. :)

Po powrocie wracam do Ibaneza i do jakiejś recenzenckiej powieści. Chyba "Losy Tearlingu" - będę czytał i płakał. :)
_________________
There must be some way out of here, said the joker to the thief,
There's too much confusion, I can't get no relief.
 
 
Sabetha 
Baba Jaga


Posty: 4566
Wysłany: 2017-06-17, 11:11   

ASX76 napisał/a:
Pozwolę sobie zniszczyć Twą nadzieję, Zacna Sab: nic z tego... //pacnij


Trudno, najwyżej potem w ramach odtrutki zasiądę do czegoś poważniejszego.
_________________
"Wewnątrz każde­go sta­rego człowieka tkwi młody człowiek i dzi­wi się, co się stało".
T. Pratchett "Ruchome obrazki"
 
 
ASX76 
zrzęda


Posty: 15605
Skąd: z grzędy
Wysłany: 2017-06-17, 12:33   

Jeszcze tylko wypada dodać, iż kolejne części nie mają już tego klimatu. Kilka pomysłów w "Twierdzy" było fajnych np. obraz wisielca. Niestety, obok nich znajdują się całkowicie chybione i durne, co szczególnie w finale rozkłada powieść na obie łopatki ;)
 
 
bio 
Człek pod dębem

Posty: 1818
Skąd: Znad stawu w parku
Wysłany: 2017-06-19, 22:53   

Po zakończeniu przedsennej lektury Biblioteki utraconych książek Alexandra Pechmanna na moment nie wiedziałem co dalej. A "dalej" leżało o półkę obok. I wracam do książki, którą zacząwszy haniebnie porzuciłem kiedyś. Księga Ksiąg Utraconych Stuarta Kelly'ego. Na przed snem miodzio. Ciurkiem nie dałbym rady. A po rozdzialikach - jak chodzenie po wodzie.
_________________
Nie było Nieba ani Ziemi, ino jeden dumb stojał.
 
 
Fidel-F2 
Fidel-f2


Posty: 13176
Wysłany: 2017-06-21, 20:34   

H.M.S. Marathon - A.E Langsford

Tytułowy okręt to krążownik przeciwlotniczy, w rzeczywistości nieistniejący, jednak jego dzieje oparte są na wydarzeniach w których brały udział rzeczywiście istniejące brytyjskie krążowniki tej podklasy. Użycie w tytule nazwy okrętu jest odrobinę mylące, bo gra on w powieści rolę drugoplanową. Głównym bohaterem jest dowodzący nim kapitan i jego problemy psychiczne związane ze stresem bojowym, odpowiedzialnością za podległych ludzi oraz ze sposobu wychowania w domu rodzinnym. Przez pierwsze sto stron bohater zmaga się ze sobą będąc na granicy załamania nerwowego wynikającego z urazów psychicznych, wywołanych wcześniejszą służbą, potem pojawia się HMS Marathon, dostaje torpedę i przez dwieście stron jest holowany do portu. W tym czasie zasadniczo nic się nie dzieje poza zimnem, zmęczeniem i ogólną lipą emocjonalną. Kapitan nieustannie wszystko mocno przeżywa. W porcie z miejsca się załamuje i ląduje w psychiatryku. Kolejne sto stron jest poddawany psychoanalizie, godzi się z ojcem, kocha z żoną i wszyscy żyją długo i szczęśliwie (poza tymi co umarli od torpedy i innych drobiazgów). Ergo nie jest to stricte powieść marynistyczna ale raczej psychologiczna. Psychologizowanie autora jest raczej mierne i dość nudne tudzież męczące, choć, trzeba przyznać, wziął się za temat w sumie dość interesujący.

Styl niewybijający się, potoczny, przeciętny. Czyta się. Tłumacz wydaję się niezachwycającym. Z jakiegoś powodu krążownik ma dzioba, nie wiedzieś czemu Jervis Bay miast być krążownikiem pomocniczym jest "krążownikiem pomocniczym" i takie tam.

Postacie skrojone dość przyjemnie, mimo tej amatorki psychologicznej, można się na chwilę z nimi zaprzyjaźnić.

Morskie detale odrobione przyzwoicie, chociaż tu i tam są potknięcia. Np. artylerzyści ładują armatę workami z prochem, oddają strzał, a po otwarciu zamka wypada z niego łuska.

W miarę przyjemne czytadło krzyżujące powieść marynistyczną z obyczajem. Ambitna chęć zwrócenia uwagi na problemy wynikające ze stresu bojowego, z braku umiejętności, udała się średnio.

5/10
_________________
https://m.facebook.com/Apartament-Owocowy-108914598435505/

zamaszyście i zajadle wszystkie szkaradne gryzmoły

Jesteśmy z And alpakami
i kopyta mamy,
nie dorówna nam nikt!
 
 
Stary Ork 
Świnia z klasą


Posty: 10141
Skąd: Sin Tychy
Wysłany: 2017-06-21, 22:29   

Czyli "Okrutne morze" Montsarrata nadal niezagrozone? //mysli
_________________
* W celu uzyskania dalszych informacji uprasza się o ponowne przeczytanie tego postu.
 
 
Fidel-F2 
Fidel-f2


Posty: 13176
Wysłany: 2017-06-22, 07:26   

Na to wygląda. Okrutne morze czytałem ze 25 lat temu, trzeba odświeżyć.
_________________
https://m.facebook.com/Apartament-Owocowy-108914598435505/

zamaszyście i zajadle wszystkie szkaradne gryzmoły

Jesteśmy z And alpakami
i kopyta mamy,
nie dorówna nam nikt!
 
 
Romulus 
Imperator
Żniwiarz Smutku


Posty: 23154
Wysłany: 2017-06-22, 17:54   

"Lśnij, morze Edenu" Ibaneza - ależ świetnie napisana powieść. Czytam z ogromną przyjemnością. Każdy rozdział, każdy bohater jest ciekawy, stoi za nim ciekawa historia, a ogólnie fabuła dotycząca katastrofy i życia na tajemniczej wyspie opowiadana jest tak, że chciałoby się tam z nimi znaleźć. Dwieście stron za mną, jeszcze dobrych sześćset przede mną. Nawiązania, czy inspiracje "Lost" są oczywiste, więc nie będę się rozwodził. Dodam tylko od siebie, że z miejsca nabrałem ochoty, aby obejrzeć sobie ten serial od początku do końca jeszcze raz.
_________________
There must be some way out of here, said the joker to the thief,
There's too much confusion, I can't get no relief.
 
 
Trojan 


Posty: 11308
Skąd: Wroclaw
Wysłany: 2017-06-22, 18:53   

Bez jaj. caly serial? Pierwsza seria jest świetna, 2 bardzo dobra ale później zjazd i widać brak pomysłów.
 
 
ASX76 
zrzęda


Posty: 15605
Skąd: z grzędy
Wysłany: 2017-06-22, 18:58   

Trojan napisał/a:
Bez jaj. caly serial? Pierwsza seria jest świetna, 2 bardzo dobra ale później zjazd i widać brak pomysłów.


Nie no, bez jaj. Zjazd nastąpił znacznie później :-P
 
 
bimali1 


Posty: 751
Wysłany: 2017-06-23, 10:03   

"Siła perswazji" Lee Childa, kolejna z cyklu o Jacku Reacherze. Trochę przypomina mi "Siłę strachu"i Alistaira MacLeana, którego kiedyś bardzo lubiłem. Najlepsza z serii o JR, jakie dotychczas przeczytałem.
_________________
no i jestem
widzisz jestem
nie miałem nadziei
ale jestem
 
 
karma50


Posty: 1
Wysłany: 2017-06-23, 19:28   

Romulus napisał/a:
"Lśnij, morze Edenu" Ibaneza - ależ świetnie napisana powieść. Czytam z ogromną przyjemnością. Każdy rozdział, każdy bohater jest ciekawy, stoi za nim ciekawa historia, a ogólnie fabuła dotycząca katastrofy i życia na tajemniczej wyspie opowiadana jest tak, że chciałoby się tam z nimi znaleźć. Dwieście stron za mną, jeszcze dobrych sześćset przede mną. Nawiązania, czy inspiracje "Lost" są oczywiste, więc nie będę się rozwodził. Dodam tylko od siebie, że z miejsca nabrałem ochoty, aby obejrzeć sobie ten serial od początku do końca jeszcze raz.


Właśnie biorę się za nią! :)
_________________
Karma, zawsze wraca..
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Fahrenheit 451


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group

Nasze bannery

Współpracujemy:
[ Wydawnictwo MAG | Katedra | Geniusze fantastyki | Nagroda im. Żuławskiego ]

Zaprzyjaźnione strony:
[ Fahrenheit451 | FantastaPL | Neil Gaiman blog | Ogień i Lód | Qfant ]

Strona wygenerowana w 0,41 sekundy. Zapytań do SQL: 13