Nie boisz się że MS nie pozwoli ci zainstalować tych gier (czym straszy STEAM) oraz ogólnego odwrotu developerów gier od tego systemu?
_________________ Beata: co to jest "gangrena zobczenia"?
Fidel-F2: Pojęcie wprowadził Josif Wissarionowicz
Fidel-F2: Jak choćby raz opuścisz granice rodiny, ty już nie nasz, zobczony.
Fidel-F2: Na tę gangrenę lek jest tylko jeden.
Próbuj. Przegrywaj. Nieważne. Próbuj po raz kolejny. Przegrywaj po raz kolejny. Przegrywaj lepiej
Pytam, bo mi na Viscie F3 chodzi elegancko, ale sama Vista wymaga naprawy po popsułem, a jak naprawiam to może już 7/8 zainstaluję... a z kolei słyszałem że na windows7 F3 nie działa... a jak na windows8 ? Testował ktoś ?
I jak z NV ? - bo tez w końcu chcę kupić
Gameplay Wastelanda 2, inspiracje Fallami które z kolei inspirowane W1, są oczywiste. Całość wygląda jak pierwsze Fallouty z domieszką Tactisa. Czekam.
Skończyłem Old World Blues oraz Blood Money. Pierwszy dodatek rwie pytonga klimatem rodem z kiepskich filmów sf z lat 50' (choć pierwsze skojarzenie to 12 małp). Udało mi się zrobić wszystkie questy i zbadać wszystkie lokacje. Średnio co piętnaście minut ryłem ze śmiechu. No i kapitalny motyw z bojowymi pancerzami, które przejmują funkcje motoryczne rannego/martwego nosiciela. Generalnie warto ten dodatek przejść.
Z Blood Money już tak różowo nie jest. W pewnym momencie przechodzenie tych wszystkich pułapek stało się irytujące... a sam finał... cóż. Wielkie rozczarowanie
Zaczynam teraz Lonesome Road i od pierwszego dialogu z Ulissesem wiem, że to będzie mój ulubiony dodatek do całej serii
Lonesome Road za mną. Dodatek jest megaklimatyczny. Na końcu zdecydowałem, by nie robić totalnej rozpierduchy no i udało mi się przekonać Ulissesa do swoich racji. Choć nie powiem, kusiło mnie by spuścić bombki na Legion... ale za wzorową postawę mam fory u Bractwa oraz u Followersów
Jak ci się szukało tych wszystkich poukrywanych rzeczy?
_________________
Stary Ork napisał/a:
Żelki to prawda, dobro i piękno skondensowane w łatwej do przełknięcia formie żelatynowych zwierzątek. Wyobraź sobie świat bez żelków - byłbyś w stanie żyć pośród tego niegościnnego, jałowego pustkowia wiedząc, że znikąd nadzieje?
MORT napisał/a:
Romulus, Tix właśnie cię pobił w redneckowaniu.
Romulus - nie decydujemy o losach świata.
Ł - CHYBA TY
MrSpellu - Rebe, czego nie rozumiesz w zdaniu:
ŻYDOMASONERIA JEST TAJNA, psiakrew?
Nie szukałem zbyt intensywnie. Zebrałem wszystkie usprawnienia ED-E i zdetonowałem 28 głowic. Dwie po drodze gdzieś mi wsysło. Zabiłem tego przekopanego deathclawa i cudem przetrwałem milę kuriera. No i cieszę się moim zajebiaszczym adv RIOT pancerzem I pistoletem na gwoździe
I tak wartością nadrzędną w Lonesome Road jest Ulysses, psze pana . Zwłaszcza gdy trafiało się wcześniej na jego ślady (taśmy jego i Christine w Old World Blues miażdżą, na ten przykład ).
_________________ * W celu uzyskania dalszych informacji uprasza się o ponowne przeczytanie tego postu.
Trafiłem na te taśmy. Dla mnie jednak najfajniejszym punktem była ostatnia "rozmowa" z ED-E i opcje dialogowe (i tak w RNK jest paskudnie...). A jak decydujemy się na pokojowe rozwiązanie, to ta muzyczka wyciskała łzy z oczu
O, wyłapałem smaczek. W zależności od tego czy nie masz Wild Wastelands:
Cytat:
The Divide erupted in fire, violent, red as the last message of the two Couriers arced into the sky... The missiles rained like spears down on the land, burning flags and communities alike... destroying all they struck. The history of the West was erased for the second time, thorough and complete... and America slept once more.
czy masz:
Cytat:
The Couriers finally, really did it. They blew up the lands West and East of the Mojave... damning them all to hell. The act was discovered 200 years later, as other couriers explored the Mojave wastes. There, they saw NCR relics, reminders of their once proud history.
Pytanko do znających Old World Blues.
Od jakiegoś czasu CIU w Zlewie nie płaci mi za sprzedaż przedmiotów, chociaż przedmioty znikają... ani mi kasy nie przybywa ani jemu nie ubywa...
chętnie kasę zabiera za naprawę czy kupno...
Taki błąd jest - jak próbujesz za dużo sprzedać, za drogie rzeczy, to się tnie.
_________________
Stary Ork napisał/a:
Żelki to prawda, dobro i piękno skondensowane w łatwej do przełknięcia formie żelatynowych zwierzątek. Wyobraź sobie świat bez żelków - byłbyś w stanie żyć pośród tego niegościnnego, jałowego pustkowia wiedząc, że znikąd nadzieje?
MORT napisał/a:
Romulus, Tix właśnie cię pobił w redneckowaniu.
Romulus - nie decydujemy o losach świata.
Ł - CHYBA TY
MrSpellu - Rebe, czego nie rozumiesz w zdaniu:
ŻYDOMASONERIA JEST TAJNA, psiakrew?
Na szczęście ci sprytni programiści zostawili graczom do dyspozycji konsolę
Tylko obiecaj być uczciwym
_________________
Stary Ork napisał/a:
Żelki to prawda, dobro i piękno skondensowane w łatwej do przełknięcia formie żelatynowych zwierzątek. Wyobraź sobie świat bez żelków - byłbyś w stanie żyć pośród tego niegościnnego, jałowego pustkowia wiedząc, że znikąd nadzieje?
MORT napisał/a:
Romulus, Tix właśnie cię pobił w redneckowaniu.
Romulus - nie decydujemy o losach świata.
Ł - CHYBA TY
MrSpellu - Rebe, czego nie rozumiesz w zdaniu:
ŻYDOMASONERIA JEST TAJNA, psiakrew?
Old habits die hard, a przyzwyczajenie drugą naturą, w związku z tym znów wrócilem na Mojave, tym razem z laserem w garści; udało mi się na razie pójść pod prąd i przedrzeć się na północ przez Sloan wprost do Vegas. Wciąż nie mogę wyjść z podziwu nad zajebistością NV, i może nawet za tym razem uda mi się przejść główny wątek do końca A nawiasem, naści numer i teledysk baaaaaaaaardzo w klimacie, jaram się optycznie jak Joshua Graham lecący w kanion:
EDIT: Oczywista poszedłem na skróty (skradanie ftw) i zdobyłem już gaussowską snajperkę, co jest exploitem prawie na miarę szabru Navarro z dwojeczki, zachowując proporcje.
_________________ * W celu uzyskania dalszych informacji uprasza się o ponowne przeczytanie tego postu.
Nie mam już po co grać, zdobyłem najpotężniejszą pukawę w grze i zapał mi opadł . No i wkurzam się na bronie energetyczne - gram w trybie FPP, a to draństwo ma takie wymiary, że zaslania pół ekranu i jak zaczynają się dungeon crawle, trzeba albo co chwila chować pukawę, albo biegać z pistoletem, albo rozglądać się niepotrzebnie
_________________ * W celu uzyskania dalszych informacji uprasza się o ponowne przeczytanie tego postu.
Dobra, po kilkunastu godzinach młócenia w New Vegas stwierdzam, że w przypadku tej gry BARDZO nie należy chwalić dnia przed zachodem. Kilka pierwszych questów wykonanych i zaczyna się mooozoooolneeee łażenie między kolejnymi punktami, na dodatek pustkowia są tak puste, że strach (nie żebym się dopraszał o centaury czy Szpony, no ale...). Na dodatek mapa została dosłownie poszatkowana lokacjami, nawigacja w tym miejscu woła o pomstę do nieba, a wszystkie zamieszkane obszary są przeraźliwie wyludnione - dwóch, trzech kmiotów na krzyż?
_________________
Stary Ork napisał/a:
Żelki to prawda, dobro i piękno skondensowane w łatwej do przełknięcia formie żelatynowych zwierzątek. Wyobraź sobie świat bez żelków - byłbyś w stanie żyć pośród tego niegościnnego, jałowego pustkowia wiedząc, że znikąd nadzieje?
MORT napisał/a:
Romulus, Tix właśnie cię pobił w redneckowaniu.
Romulus - nie decydujemy o losach świata.
Ł - CHYBA TY
MrSpellu - Rebe, czego nie rozumiesz w zdaniu:
ŻYDOMASONERIA JEST TAJNA, psiakrew?
Grę zaczynamy przed wojną. Niektórzy w głosie robota dosłuchali się Johna Cleese'a, ale oglądam to w pracy i trudno mi orzec.
Do edycji kolekcjonerskiej ma być dołożony PipBoy, do którego można będzie włożyć swój smartfon ze specjalną aplikacją i symulować działanie PipBoya ze świata gry... Oh boy.
To nie koniec. Dodatkowe info:
– ogromnie rozbudowany system rzemiosła. Taki Minecraft w Falloucie. Można stworzyć własne schronienie, własną osadę w zasadzie. To opcjonalny element gry, ale podejrzewam, że mnóstwo osób będzie w tym siedzieć non stop.
– będzie można rozkładać na części składowe wszystko, co znajdziemy w grze i użyć tych elementów do modyfikacji, ulepszania i tworzenia nowych przedmiotów.
- data premiery to... 15.11.2015!
Nie jestem jakimś spaczonym na punkcie grafiki typem, ale ta gra wygląda jakby zrobili ją na tym samym silniku co Fallouta 3 i nawet przez tyle lat nic nie ulepszyli. Trochę kiepsko biorąc pod uwagę do jakich standardów przyzwyczajają nas deweloperze (na przykład Cd Projekt RED w Wiedźminie 3).
Niemniej jednak, jeżeli fabuła da radę to generalnie będę zachwycony.
Na razie twórcy 4ki pokazują że strzygli uszami i potrafią zaadaptować rozwiązania z 2 obiegu (mody, cosplaye). Silnik graficzny to chyba Panowie jadą ten sam od czasów Obliviona, ale to możnaby wybaczyć - czekam aż zagają fabułę.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum