Krassus trzyma wysoki poziom, bez obaw.
J. Cezar też niczego sobie.
Syn Krassusa, mimo młodego wieku, całkiem nieźle wywija orężem.
Wreszcie Rzymianie doczekali się prawdziwych "koksakerów". Czas męskich pipek pokroju Glabera minął bezpowrotnie.
3x08 - iście epicki epizod! Syn Krassusa okazuje się nawet lepszy, niż sobie wymarzyłem (z co najmniej dwóch powodów), a jego batko tylko potwierdza swą klasę.
Zanosi się na godne zwieńczenie całości.
Byłoby fajnie, gdyby zrobili jakiś prequel opowiadający przede wszystkim o Rzymianach.
3x09 = ohydny barbarzyński patos + skrzekliwa, wku.wiająca Naevia. Świnie, zmarnowali syna Krassusa.
Na szczęście już w kolejnym (i ostatnim epizodzie o Spartacusie) Rzymianie wreszcie wykończą tę zgraję zbiegłych i zwyrodniałych niewolników!
Wychodzi na to, że najciekawszą postacią w tym sezonie jest Krassus.
J. Cezar na drugim miejscu (niewykluczone, że o jego przygodach powstanie mini prequel czy coś takiego).
Niezależnie od tego, co pokażą w odcinku finałowym, i tak "Blood and Sand" i "Gods of Arena" zdecydowanie przebijają poziomem "War of the Damned". Niedawno odświeżyłem sobie dwa pierwsze tytuły, więc mam świeże porównanie. Andy był godny miana prawdziwego Spartacusa i nigdy nie zostanie zapomniany. Liam McIntyre to zaledwie Spartacutasik, któremu życzę rychłego zakończenia żywota na krzyżu (oczywiście serialowym): drewno przybić do drewna.
Z kolei "Vengeance" to było boleśnie kiepskie nieporozumienie i jego scenarzyści powinni zostać ukrzyżowani za jaja.
Jestem po 4 odcinku. I muszę przyznać, że kiedy chyba Gannicus dał Naevii w py.., to jest w twarz to był jeden z najlepszych momentów odcinka Bosz, kiedy na nią patrzę, to życzę jej śmierci. Nawet to, że to straumatyzowana laska nie działa na jej korzyść. To po prostu tępa baba, która powinna myć gary a nie machać mieczem. Albo, skoro już macha, to powinna być trzymana na smyczy, bo niedostatki w myśleniu w jej przypadku prowadzą do czegoś takiego A Crixoss to pussy zaślepiony miłością.
Juliusz Cezar jako agent provocateur - miodzio.
A syn Krassusa to neptek jeszcze. Lekcja męskości jakiej udzielił mu ojciec może na niego podziała. Na razie jest męczącym gówniarzem.
_________________ There must be some way out of here, said the joker to the thief,
There's too much confusion, I can't get no relief.
Gadacie i gadacie i włączyłem sobie sezon trzeci, a po 10 minutach zorientowałem się, że nie widziałem drugiego. Btw, czemu nikt nie powiedział rzymskim żołnierzom że trzeba się bronić?
Gadacie i gadacie i włączyłem sobie sezon trzeci, a po 10 minutach zorientowałem się, że nie widziałem drugiego.
Btw, czemu nikt nie powiedział rzymskim żołnierzom że trzeba się bronić?
1. Nic nie straciłeś, a nawet zyskałeś. Serio.
2. W tej produkcji robią za tło/statystów, tudzież "ofiary losu", czy inne "drzewa do wyrębu" powalone jednym cięciem, za wyjątkiem niektórych postaci, tak więc...
Generalnie - patrząc po tych wszystkich niewolnikach dziwię się, że zdołali się zbuntować. Jeden przez drugiego to cieć i tylko paru przytomnych wodzów, jak Spartacus, czy Gannicus ratuje styuację. Crixoss to tępy mięśniak, który nadaje się tylko do kopulowania i mordowania. Samodzielnej myśli w nim brak, a jeśli się już pojawi to sprowadza się do kopulowania i mordowania. Nic dziwnego, że Naevia nim kieruje, jak jej się podoba, choć też do najbystrzejszych nie należy - po prostu odrobinę mniej zwierzęca od swojego kochasia.
Agron tylko słodkie minki robi do swojego Persa. A Pers już szuka okazji, aby obmacać nubijskiego pirata. Bosze, Bosze, Bosze...
Jedyny Krassus i Cezar dają radę i widać po nich, że można było w tym serialu napisać doskonałych bohaterów.
Jeśli chodzi o panie - kochanica Gannicusa rozgrzewa krew w żyłach. No i niewolnica Krassusa, choć ona jest raczej romantyczną pińdzią.
_________________ There must be some way out of here, said the joker to the thief,
There's too much confusion, I can't get no relief.
Finał pełen patosu i łzawych scenek. Epicka bitwa to istne kuriozum, ale przynajmniej zrealizowana z rozmachem którego próżno szukać w "Gra o tron", gdzie zamiast zbrojnych ustawek w przeważającej większości mamy zapychacze typu: gadki-szmatki. Ciekawe, która produkcja ma większy budżet...
Sytuację ratują w pewnej mierze Krassus i J. Cezar, którzy zachowują się jak na prawdziwych mężczyzn przystało. W porównaniu z nimi banda zbiegłych dzikusów Spartakusa, to rozmemłane pussy-kluchy. Od samego patrzenia na nich można nabawić się niestrawności.
Liam McIntyre jest tak topornym aktorskim drewnem, że niezależnie od sytuacji nie sposób wzruszyć się jego męką, poświęceniem, męstwem... itp. itd.
Reasumując:
"Blood and Sand" + "Gods of Arena" - bardzo dobre. Przekonujące kreacje aktorskie (Batiatus, Lukrecja, przebiegły niczym wąż Aszur, złowrogi Tuliusz, Doctore, Andy jako Spartakus...) i fajne dialogi. Kobiety najładniejsze w całej serii!
"Vengeance" - dno i muł.
"War of the Damned" - niewiele w tym interesującego poza: Krassusem i J. Cezarem. Syn Imperatora też miał kilka dobrych momentów. Czyli rządzą Rzymianie!
Im bliżej końca, tym "Spartakowcy" robili się coraz bardziej wkur.iający.
War of the Damned - Cezar w deseczkę, podobnie Krassus. Młody Krassus to pimpek i wkurwiał od samego początku, z zadowoleniem przyjąłem jego marne zejście. Kamanda Spartakusa imho taka jaka powinna być, tylko to stado gejów osłabiające. Ostatnia bitwa faktycznie bez sensu ale jakżesz malownicza.
I żaden tam historyczny serial, jakieś heroic pomieszane z dark fantasy.
No to teraz tylko prequele - Dzieciństwo Spartakusa - heroiczny pasterz, żadna koza mu nie straszna.
Cezar jest świetny w kontekści jego późniejszej historii. Autorzy serialu bardzo zgrabnie budują jego postać puszczając co jakiś czas oko. Przyszło mi do głowy teraz, że szkoda by było marnować taką postać i może zamiast prequeli Spartakusa mogliby machnąć kilka sezonów Cezarego Julka.
Augustusie, ale to ten młody "pizdek" zapisze się jako ten, który "zaj.bał", tudzież poważnie "naruszył" bodaj dwie ważne persony ze spedalonego obozu Spartacusa, czy to się komu podoba, czy nie. A i samego Julka bezpardonowo "wydupc(z)ył".
Mister Fidelu, toż według pojawiających się tu i ówdzie od dłuższego czasu plotek, nowy prequel miałby opowiadać o Cezarze. Historia o Spartacusie została zakończona.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum