FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Odpowiedz do tematu
Poprzedni temat :: Następny temat
Maja Lidia Kossakowska
Autor Wiadomość
Toudisław 
Ropuszek

Posty: 6077
Skąd: Z chińskiej bajki
Wysłany: 2009-12-17, 21:52   

AM napisał/a:
Po przemyśleniu, dochodzę do wniosku, że zabrakło im dobrych tytułów o rolniczej proweniencji i stąd cały problem :P .

Oracz Tornad ! Albo Wichrowe Rozsady !
 
 
AM

Posty: 2899
Wysłany: 2009-12-17, 21:59   

Toudisław napisał/a:
AM napisał/a:
Po przemyśleniu, dochodzę do wniosku, że zabrakło im dobrych tytułów o rolniczej proweniencji i stąd cały problem :P .

Oracz Tornad ! Albo Wichrowe Rozsady !


I problem rozwiązany :-) .
 
 
Ł 
dziura w niebycie


Posty: 4476
Skąd: fnord
Wysłany: 2009-12-17, 23:16   

Moja propozycja - Dojący Cyklony.

Dyskusję o praktykach FS przeniosłam do odpowiedniego wątku - El
 
 
Zielony Paw 
Człowiek z Dywanem


Posty: 37
Skąd: Dworzec Wschodni
Wysłany: 2009-12-24, 10:38   

Albo "Kosiarz Halnego". :-P
_________________
"Kocham książkę dlatego, że wprowadza mnie w mój własny świat, że odkrywa we mnie bogactwa, których nie przeczuwałem."
 
 
herne 

Posty: 5
Skąd: Tczew
Wysłany: 2010-01-02, 23:33   

Co prawda wątek obrał trochę inny kierunek, ale skoro to o Kossakowskiej... zanim nie przeczytałem Upiora południa, nie miałem dobrego zdania o kobietach piszących fantastykę. Tak naprawdę nadal tak uważam, ale dla MJK muszę uczynić wyjątek. Książkę przeczytałem "jednym haustem", podobnie Czas mgieł - aż zdziwiłem się, że pisze tak po męsku - ostro, zdecydowanie, wyraźnie - tak jak to powinno wyglądać. Ciekawe jaki wpływ na jej książki ma Jarosław Grzędowicz, czy przy porannej kawie nawzajem mówią sobie - zmień to, albo to nie pasuje, wspomnij o... Bo ciekaw jestem, jak para tak dobrych pisarzy może nawzajem na siebie wpływać w twórczości.
 
 
Toudisław 
Ropuszek

Posty: 6077
Skąd: Z chińskiej bajki
Wysłany: 2010-01-15, 08:09   

Przeczytałem "Czerń", pierwszy tom "Upiora południa". Książka krótka i spulchniona maksymalnie. Uczucia mam mieszane, bo dla mnie to książka o niczym. Ok, wiem, że o wojnie (której tu nie ma), o okrucieństwie i zabijaniu. Ale jakoś mnie to nie bierze. Bo ile razy można powtarzać. Wojna jest ZŁA !!!! A Afryce jest źle!!!
Nihil novi.

Co do języka powieści, to jest ciekawy, ale forma mnie irytuje. "Książka" jest jakby jednym wielkim monologiem. Opisy, odczucia bohatera nawet przy drobnej czynności potrafią zajmować po kilka stron, z czego absolutnie nic nie wynika. Dla wzmocnienia patosu autorka pisze słowo pod słowem.
 
 
Carmilla 
gołąbeczka


Posty: 500
Skąd: z miasta
Wysłany: 2010-01-15, 10:33   

Toudisław napisał/a:
Uczucia mam mieszane bo dla mnie to książka o niczym

o, a ja to zupełnie inaczej odebrałam. Jak dla mnie to książka o fascynacji wojną, rozlewem krwi, życiem z niepewnością, czy dożyjesz jutra. Owszem, o tym, że wojna to Zuo i generalnie w Afryce jest źle, też "Czerń" traktuje. Jednak przede wszystkim traktuje o tym, że są ludzie, którzy nie wyobrażają sobie życia w innych warunkach, że wojna to zło, tak samo jak narkotyki i że potrafi - tak samo jak narkotyk - uzależnić. Poza tym, tak trochę bardziej na marginesie, "Czerń" to powieść umierających bogach, którzy resztką sił próbują się reanimować... a może tylko przedłużyć swoją agonię.
Co do narracji - ja tam w ogóle patosu nie widziałam. Widziałam chaos - celowy, bo bohatera fascynuje świat tak różny od naszego, że czasami nie bardzo wie, jak go opisać. Ale właśnie: to nie autorka nie wie, tylko jej bohater. Narracja jest gorączkowa, pulsująca - podoba mi się. Generalnie "Czerń" podoba mi się najbardziej z całego cyklu, choć drugi tom "Pamięć zmarłych" tylko nieznacznie jej ustępuje. Albo i wcale nie ustępuje, tylko co do zasady nie kocham westernów, więc jestem stronnicza :-P
_________________
Recedite plebes! Gero rem imperialem
 
 
herne 

Posty: 5
Skąd: Tczew
Wysłany: 2010-01-15, 22:37   

Czerń z samego początku była chaotyczna, ale dość szybko złapałem ten rytm, a motyw umierających bogów - dość oryginalny w takim wydaniu. Teraz zdobyłem dwie kolejne częście z tej serii, jestem ciekaw jak bedzie.
Teraz jestem w trakcie Rudej Sfory. Wrażenia z początku - bardzo pozytywne - może dlatego, że nigdy wcześniej nie czytałem nic na temat wierzeń czy w ogóle, życia ludów Syberii. Z czasem ksiażka trochę zmienia klimat, ale wciąż jest ciekawa - jestem w połowie i sądzę, że dość szybko zatrzymam się na końcowej okładce.
_________________
Czy coś ciekawego zalęgło się może ostatnio w Twojej biblioteczce?
 
 
Toudisław 
Ropuszek

Posty: 6077
Skąd: Z chińskiej bajki
Wysłany: 2010-01-16, 13:44   

Carmilla napisał/a:
o, a ja to zupełnie inaczej odebrałam. Jak dla mnie to książka o fascynacji wojną, rozlewem krwi, życiem z niepewnością, czy dożyjesz jutra

Ok nie byłem całkowicie ślepy i na to. Ale mnie to nie przekonało. Wyglądało dla mnie mało przekonywająco lub wręcz banalnie.
Carmilla napisał/a:
Widziałam chaos - celowy, bo bohatera fascynuje świat tak różny od naszego, że czasami nie bardzo wie, jak go opisać. Ale właśnie: to nie autorka nie wie, tylko jej bohater. Narracja jest gorączkowa, pulsująca - podoba mi się.

Jak wyżej. Do mnie nie przemawia bo jest jak by przeładowana
 
 
Yoggobela 


Posty: 14
Wysłany: 2010-05-30, 18:05   

Kossakowskiej jeszcze nie czytałam, do Siewcy wiatru zachęciła mnie koleżanka i teraz czekam, aż będzie dostępny. Zastanawiałam się również nad kupnem cyklu Upiór południa, ale czytałam bardzo różne opinie i sama nie wiem..
 
 
Elektra 


Posty: 3693
Skąd: z Gdyni
Wysłany: 2010-11-16, 08:45   

Zbieracz burz jest straszny. Jak już pisałam w innym wątku, takiego ogromu użalania się nad sobą już dawno nie było (nic tylko się pociąć). Dobrze, że przynajmniej w drugim tomie zaczyna się dziać coś więcej. Za to zakończenie jest takie, że zęby bolą od słodkości. Ale czego innego można się było spodziewać? W sumie nie wiem, czemu chciałam to przeczytać. Troszeczkę mnie interesowało, jak potoczą się losy znanych bohaterów. Nie było warto.
_________________
Nie mów kobiecie, że jest piękna. Powiedz jej, że nie ma takiej drugiej jak ona, a otworzą ci się wszystkie drzwi.
Jules Renard
 
 
GilGalad 
Szperacz


Posty: 394
Wysłany: 2010-11-17, 16:31   

Ależ delikatna opinia ^^
Dla mnie Zbieracz to największa porażka tego roku... nienawidzę rzeczy pisanych na siłę, które na dodatek schrzanią coś co także nie jest idealne ale da się czytać (Siewca)
_________________
Ł napisał/a:
Fantastyka jest dziwką Stephesona, a nie Stepheson dziwką fantastyki.


James Joyce napisał/a:
Jest to wiek utrudzonego kurewstwa, po omacku szukającego swego boga.
 
 
Ł 
dziura w niebycie


Posty: 4476
Skąd: fnord
Wysłany: 2011-11-14, 10:24   

fejsbuk Frabryki napisał/a:
Plotka 1 :) Sushipunk - tak o najnowszym projekcie powieści Mai Lidii Kossakowskiej, mówi jej mąż Jarosław Grzędowicz. - Czegoś takiego w polskiej literaturze jeszcze nie napisano. Generalnie mamy tu do czynienia z dalekowschodnią powieścią noir, która będzie pozostawała wierna zasadom obowiązującym w mandze. Pamiętajmy jednak, że to powieść, nie komiks - dodaje Jarek.
- Mam apetyt na historię w stylu Tarantino - dodaje Maja. - Ostro, dynamicznie, przejaskrawo i mrocznie.
Powieść jest na etapie opracowywania fabuły.

Przy okazji swojej opinii o "Siewcy Wiatru"postawiłem tezę że Kossakowska generalnie pisze "przejaskrawo" i "wierna zasadom obowiązującym w mandze", ale jak zapowiada to prosto z mostu, to ja drżę.
 
 
Tixon 
Ukryty Smok


Posty: 6273
Skąd: Piła
Wysłany: 2011-11-14, 10:41   

Ł napisał/a:
Mam apetyt na historię w stylu Tarantino - dodaje Maja. - Ostro, dynamicznie, przejaskrawo i mrocznie.

Gdybyś pominął resztę, powiedziałbym, że to o Siewcy :> :mrgreen:
_________________
Stary Ork napisał/a:
Żelki to prawda, dobro i piękno skondensowane w łatwej do przełknięcia formie żelatynowych zwierzątek. Wyobraź sobie świat bez żelków - byłbyś w stanie żyć pośród tego niegościnnego, jałowego pustkowia wiedząc, że znikąd nadzieje?

MORT napisał/a:
Romulus, Tix właśnie cię pobił w redneckowaniu.

Romulus - nie decydujemy o losach świata.
Ł - CHYBA TY
MrSpellu - Rebe, czego nie rozumiesz w zdaniu:
ŻYDOMASONERIA JEST TAJNA, psiakrew? :/
 
 
MrSpellu 
Waltornista amator


Posty: 19049
Skąd: Milfgaard
Wysłany: 2011-11-14, 10:52   

Łaku napisał/a:
Przy okazji swojej opinii o "Siewcy Wiatru"postawiłem tezę że Kossakowska generalnie pisze "przejaskrawo" i "wierna zasadom obowiązującym w mandze", ale jak zapowiada to prosto z mostu, to ja drżę.


Pewnie to będzie coś w stylu:

[youtube]http://www.youtube.com/watch?v=4ZbdCYyXMkw[/youtube]
_________________
Instagram
Twitter
 
 
makatka 
Zapluta Wiedźma


Posty: 939
Skąd: wprost z absurdu
Wysłany: 2011-11-14, 16:06   

uhh... strach się bać.. jak na moje powinna zostac przy swoich opowiadaniach o "jemiołach", bo póki co im dalej w las tym dalej i szybciej człowiek ucieka od jej ksiązek.
_________________
Pitbull- morderca miejsca w łóżku i Twoich kanapek.

zimo, zimo... WYPIERDALAJ!
 
 
Tixon 
Ukryty Smok


Posty: 6273
Skąd: Piła
Wysłany: 2012-02-02, 18:45   

Grillbar Galaktyka. Po opisach można by przypuszczać, że to takie skrzyżowanie Kota Alchemika (wymyślne, przyprawiające o ślinkę potrawy) i Autostopem przez galaktykę (humor, pomysły). Słodka naiwności.
Słów kilka o fabule - jest zdominowana przez dekoracje. Przez jakieś pierwsze sto stron rozdziały są niczym kolejne opowiadania, więc jest prosta, jednak dalej, kiedy rusza akcja, jest to samo. Nie, nawet gorzej, bo dochodzi ogólna tandetność rozwiązań, nielogiczność, najgorszy rodzaj gadżetowości sf, by zakończyć to paroma scenami-kliszami i prymitywnym rozwiązaniem. Końcówka to żal na całej linii. Nie ma nawet co rozpatrywać tego pod kątem spójności.
Skoro fabuła ma rolę drugorzędną, to jak jest ze scenerią? Słabo. Jest banalna, wręcz oklepana. W przypadku książki, którego siłą napędową ma być swoista oryginalność świata, pomysłowość kreacji, zawalenie sprawy na tym polu to strzał w stopę. Żeby nie być gołosłownym - obce rasy to podstawowe, typowe wręcz wariacje humanoidalne, choć nie tylko : mamy misowate, jaszczurowate, kamieniowate, mangowate (rasa "pilotów"), grzybowate, mackowate i tak dalej. Każde charakteryzujące się jedną, może dwiema cechami, pozna się jednego gościa z danej rasy, zna się wszystkich. Nieprzekonująco, sztucznie, przedstawia się również gotowanie. Chociaż muszę przyznać, że w jednym momencie zrobiłem się głodny - podczas robienia burgerów w knajpce.
Narracja jest pierwszoosobowa. To ten typ, gdzie bohater musi zaciekawić czytelnika, zainteresować sobą. Monologi głównego bohatera jednak męczą. Takie pitu pitu, plus nudne uzewnętrznianie się (aby wyciągnąć dodatkowe strony?). Do tego takie numery jak dokładnie dwustronna dygresja o historii urządzenia, które bohater postanowił użyć przeciwko wrednej bestii. Dygresja, która zostaje wygłoszona, gdy ta bestia ściga bohatera...
Kwestia humoru to śliska sprawa. Jednych będzie bawił, drugich nie. Osobiście, słaba percepcja bohatera uniemożliwiała mi odbiór humoru powieści, zaś z żartobliwymi odwołaniami było różnie. Nawiązania do Aliena czy Star Wars bawiły by mnie, gdyby nie były takie prostackie czy przewidywalne. A gdy mniej więcej w połowie pełną gębą ujawnia się fascynacja autorki... Lubię koty, ale tej kici znieść nie sposób.
Ostatnią kwestią, dla której książki nie rzuciłem w kąt, jest treść polityczna, ironia wymierzona w Unię, aż miło. Obrywa się Unii (Gwiezdnej, oczywiście), za idiotyczne przepisy, bzdurne normy, promowanie jedynej słusznej postawy, poprawność polityczną i szereg innych głupot. Gdyby to było jeszcze z dziesięć, dwadzieścia lat temu... Teraz stanowi to tylko przyjemny akcent, chociaż razi już wtórnością.
Podsumowując - książka jest słaba, z pretekstową fabułą, służącą pasji autorki, a nie czytelnikowi. Aż chcę zobaczyć co wyjdzie z książki w której jawnie ma czerpać z mangowych wzorców.
_________________
Stary Ork napisał/a:
Żelki to prawda, dobro i piękno skondensowane w łatwej do przełknięcia formie żelatynowych zwierzątek. Wyobraź sobie świat bez żelków - byłbyś w stanie żyć pośród tego niegościnnego, jałowego pustkowia wiedząc, że znikąd nadzieje?

MORT napisał/a:
Romulus, Tix właśnie cię pobił w redneckowaniu.

Romulus - nie decydujemy o losach świata.
Ł - CHYBA TY
MrSpellu - Rebe, czego nie rozumiesz w zdaniu:
ŻYDOMASONERIA JEST TAJNA, psiakrew? :/
 
 
MrSpellu 
Waltornista amator


Posty: 19049
Skąd: Milfgaard
Wysłany: 2012-02-02, 19:16   

W sam raz do pieca powiadasz? //mysli
_________________
Instagram
Twitter
 
 
Tixon 
Ukryty Smok


Posty: 6273
Skąd: Piła
Wysłany: 2012-02-02, 19:21   

Zastanawiam się. Bo przeczytałem parę recenzji i mam dylemat - książkę, czy jednak ludzi, którzy myślą inaczej niż ja? //asx
_________________
Stary Ork napisał/a:
Żelki to prawda, dobro i piękno skondensowane w łatwej do przełknięcia formie żelatynowych zwierzątek. Wyobraź sobie świat bez żelków - byłbyś w stanie żyć pośród tego niegościnnego, jałowego pustkowia wiedząc, że znikąd nadzieje?

MORT napisał/a:
Romulus, Tix właśnie cię pobił w redneckowaniu.

Romulus - nie decydujemy o losach świata.
Ł - CHYBA TY
MrSpellu - Rebe, czego nie rozumiesz w zdaniu:
ŻYDOMASONERIA JEST TAJNA, psiakrew? :/
 
 
ASX76 
zrzęda


Posty: 15588
Skąd: z grzędy
Wysłany: 2012-02-02, 19:35   

Ten dylemat najlepiej rozwiązać paląc obie opcje. O autorce też bym przy tym nie zapomniał. :-P
 
 
Beata 
deformacja IU


Posty: 5370
Wysłany: 2012-02-02, 20:20   

Trochę nazbyt ostro oceniacie, IMHO. Gdyż przeczytałam i bawiłam się świetnie. Bardzo fajna odskocznia od dwunastogodzinnej pracy. Mnóstwo nawiązań do popkultury, gra ze schematami, łącznie z przejrzystymi aluzjami do Unii (a mało to razy wyśmiewaliśmy różne unijne głupotki, jak krzywizna bananów czy uznanie marchwi za owoc?). Nazewnictwo potraw adekwatne do przyjętej konwencji. Takie chlipaczki są super. :mrgreen: Bohater da się lubić, przekorny i niezależny aż do bólu. Ale z drugiej strony - czyż każdy pasjonat nie jest taki? A sama akcja - nie narzekajcie, od początku było wiadomo, że propagowanie tej zielonej ekologicznej brei ma drugie dno. Że to łatwe do odgadnięcia jest? No, nie bardzo trudne. Ale czy drugie dno takiej dla naprzykładu ACTA jest trudne do odkrycia? Takie życie...
_________________
Niewiedza nie jest prostym i biernym brakiem wiedzy, ale jest postawą aktywną; jest odmową przyjęcia wiedzy, niechęcią do wejścia w jej posiadanie, jest jej odrzuceniem.
Karl Popper
 
 
Tixon 
Ukryty Smok


Posty: 6273
Skąd: Piła
Wysłany: 2012-02-02, 20:34   

Beata napisał/a:
Mnóstwo nawiązań do popkultury, gra ze schematami, łącznie z przejrzystymi aluzjami do Unii (a mało to razy wyśmiewaliśmy różne unijne głupotki, jak krzywizna bananów czy uznanie marchwi za owoc?).

No tylko, że te nawiązania są strasznie prostacko podane. Jakby się bała, że czytelnicy nie zrozumieją.
A aluzje do Unii to świetna sprawa... tyle, że o kilkanaście lat przestarzałe. Bawić bawią, ale wtórność trudno mi darować. Zwłaszcza, że wystarczy sięgnąć po twórczość jej męża.
Beata napisał/a:
A sama akcja - nie narzekajcie, od początku było wiadomo, że propagowanie tej zielonej ekologicznej brei ma drugie dno. Że to łatwe do odgadnięcia jest? No, nie bardzo trudne. Ale czy drugie dno takiej dla naprzykładu ACTA jest trudne do odkrycia? Takie życie...

Pewnie, że od początku jest wiadome, że skutkiem grup nacisku to idzie. I miałem taką cichą nadzieję, że w ironii wobec U pójdzie to tym torem, uderzy w koncerny, no nie będzie to takie cholernie jednoznaczne. A jak jest rozwiązane? Ja rozumiem, że to humorystyczne, ale nadal - nie trzyma się kupy.
Beato, bez spoilerowania, kupujesz rozwiązania z ostatnich trzech rozdziałów?
_________________
Stary Ork napisał/a:
Żelki to prawda, dobro i piękno skondensowane w łatwej do przełknięcia formie żelatynowych zwierzątek. Wyobraź sobie świat bez żelków - byłbyś w stanie żyć pośród tego niegościnnego, jałowego pustkowia wiedząc, że znikąd nadzieje?

MORT napisał/a:
Romulus, Tix właśnie cię pobił w redneckowaniu.

Romulus - nie decydujemy o losach świata.
Ł - CHYBA TY
MrSpellu - Rebe, czego nie rozumiesz w zdaniu:
ŻYDOMASONERIA JEST TAJNA, psiakrew? :/
 
 
Beata 
deformacja IU


Posty: 5370
Wysłany: 2012-02-02, 21:37   

Tłumaczę sobie, że koncerny nie, gdyż to skala ziemska. A skala galaktyczna musi być o oczko wyżej - stąd całe planety odpowiednio "sprofilowane".
Kupuję - wynik przyjętej konwencji, tak sobie myślę. Skoro popkultura, to popkultura - ci dobrzy muszą wygrać. :mrgreen:
_________________
Niewiedza nie jest prostym i biernym brakiem wiedzy, ale jest postawą aktywną; jest odmową przyjęcia wiedzy, niechęcią do wejścia w jej posiadanie, jest jej odrzuceniem.
Karl Popper
 
 
makatka 
Zapluta Wiedźma


Posty: 939
Skąd: wprost z absurdu
Wysłany: 2012-02-03, 09:11   

no toś mnie panie Tixon chyba finalnie zniechęcił do Kossakowskiej. Po Rudej Sforze i Upiorach miałam solidne wahanie czy warto się jej kolejnych knig tykać (bo kupować na pewno nie) ale po takiej "zachęcie" wychodzi mi, że sięgnąc to chyba za karę i na czytelniczej pustyni.
_________________
Pitbull- morderca miejsca w łóżku i Twoich kanapek.

zimo, zimo... WYPIERDALAJ!
 
 
Fidel-F2 
Fidel-f2


Posty: 13136
Wysłany: 2012-02-03, 09:25   

Wiele tego nie było ale mnie nie trafiło się jeszcze nic Kossakowskiej co by do mnie w jakikolwiek sposób dotarło.
_________________
https://m.facebook.com/Apartament-Owocowy-108914598435505/

zamaszyście i zajadle wszystkie szkaradne gryzmoły

Jesteśmy z And alpakami
i kopyta mamy,
nie dorówna nam nikt!
 
 
ASX76 
zrzęda


Posty: 15588
Skąd: z grzędy
Wysłany: 2012-02-03, 11:42   

makatka napisał/a:
no toś mnie panie Tixon chyba finalnie zniechęcił do Kossakowskiej. Po Rudej Sforze i Upiorach miałam solidne wahanie czy warto się jej kolejnych knig tykać (bo kupować na pewno nie) ale po takiej "zachęcie" wychodzi mi, że sięgnąc to chyba za karę i na czytelniczej pustyni.


Najlepszą rzeczą, która wyszła spod palców Kossakowskiej, to zbiór opowiadań pt. "Obrońcy Królestwa".
W polskiej fantastyce rządzi Pani Anna Brzezińska i to jej twórczością radzę się zainteresować. Za wyjątkiem "Za króla, ojczyznę i garść złota" (pisanego na spółkę) wszystko jest co najmniej bardzo dobre.
Doprawdy, nie rozumiem, co Was ciągnie do książek Lidii. Lubicie się męczyć, czy co? :-P

P.S. Miałaś, moja droga, sięgnąć po "Misfits" i...? Skleroza? :-P
 
 
Fidel-F2 
Fidel-f2


Posty: 13136
Wysłany: 2012-02-03, 11:43   

ASX76 napisał/a:
Za wyjątkiem "Za króla, ojczyznę i garść złota" (pisanego na spółkę)
racja, gniot pierwszej klasy
_________________
https://m.facebook.com/Apartament-Owocowy-108914598435505/

zamaszyście i zajadle wszystkie szkaradne gryzmoły

Jesteśmy z And alpakami
i kopyta mamy,
nie dorówna nam nikt!
 
 
ASX76 
zrzęda


Posty: 15588
Skąd: z grzędy
Wysłany: 2012-02-03, 11:49   

Fidel-F2 napisał/a:
ASX76 napisał/a:
Za wyjątkiem "Za króla, ojczyznę i garść złota" (pisanego na spółkę)
racja, gniot pierwszej klasy


Powiadają jaskółki, że niedobre spółki. ;) Że wyszło to co wyszło, złożyło się kilka przyczyn, ale mniejsza o to.
Natomiast już zbiór "Na ziemi niczyjej" (też we współpracy z Wiśniewskim) okazał się świetny... Niemożliwe? A jednak! :-)
 
 
makatka 
Zapluta Wiedźma


Posty: 939
Skąd: wprost z absurdu
Wysłany: 2012-02-03, 12:04   

ASX76 napisał/a:

W polskiej fantastyce rządzi Pani Anna Brzezińska i to jej twórczością radzę się zainteresować. Za wyjątkiem "Za króla, ojczyznę i garść złota" (pisanego na spółkę) wszystko jest co najmniej bardzo dobre.
Doprawdy, nie rozumiem, co Was ciągnie do książek Lidii. Lubicie się męczyć, czy co? :-P

P.S. Miałaś, moja droga, sięgnąć po "Misfits" i...? Skleroza? :-P


Znam i Brzezińską i takoż nieszczęsne "Za króla", które nie wiem kto dopuścił do druku.

P.S. ale się wzięłam za Futuramę.
_________________
Pitbull- morderca miejsca w łóżku i Twoich kanapek.

zimo, zimo... WYPIERDALAJ!
 
 
Ł 
dziura w niebycie


Posty: 4476
Skąd: fnord
Wysłany: 2012-02-03, 12:23   

Beata napisał/a:
a mało to razy wyśmiewaliśmy różne unijne głupotki, jak krzywizna bananów czy uznanie marchwi za owoc?

Ja też wyśmiewałem dopóki nie poczytałem w tym temacie więcej. I nagle głupotki przestawały być głupotkami.
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Katedra


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group

Nasze bannery

Współpracujemy:
[ Wydawnictwo MAG | Katedra | Geniusze fantastyki | Nagroda im. Żuławskiego ]

Zaprzyjaźnione strony:
[ Fahrenheit451 | FantastaPL | Neil Gaiman blog | Ogień i Lód | Qfant ]

Strona wygenerowana w 0,19 sekundy. Zapytań do SQL: 13