Jaki sojusz? Politycznie Snow się okazuje największym wrogiem Dani, bo ma największe prawa do tronu.
Bo nie dość, że Targaryen, to jeszcze z ptakiem. A ptak jest ważniejszy od smoka.
W bajeczkach wszystko dobrze się kończy. Ciocia Dany jako Królowa Siedmiu Królestw obstawi Północ Jonem Snowem bo muszą się zjednoczyć przeciwko Umarłym zza Muru. Smoki i wrona w sojuszu to jest jakaś szansa przeciwko zombiakom. zapewne przez większość odcinków będziemy oglądać jak się tłuką Lanistery, Dany, Snow i Littlefinger ale myślę że finał będzie taki jak napisałam powyżej.
Tomasz napisał/a:
To może pochodzenie Jona wyjdzie powszechnie na jaw dopiero jak Dany będzie go chciała smokiem załatwić, a taki smok zaprotestuje?
Też tak to obstawiam.
ASX napisał/a:
W książkowej wersji obstawiałbym zwycięstwo Littlefingera, natomiast w serialowej zapewne Danka wygra.
A te rozbieżności fabularne miedzy książką a serialem są oficjalnie zatwierdzone? Bo nie śledzę na bieżąco wieści z HBO.
Zanim zostanie wydany kolejny tom, to serial się skończy. A zanim Martin napisze finał sagi, MrSpellu doczeka się wnuka. (Oczywiście, Martin tego finału nie dożyje - oby żył długo! - a dokończy jakiś inny pisarz, chyba że nie dokończy, bo Martin zabroni, wtedy po ptakach).
Zatem nie poprę ASXa i nie polecę książek tym, którzy jeszcze sagi czytać nie zaczęli. Od czwartego tomu i tak nie warto czytać, lepiej poczekać na finał serialu.
_________________ There must be some way out of here, said the joker to the thief,
There's too much confusion, I can't get no relief.
Żelki to prawda, dobro i piękno skondensowane w łatwej do przełknięcia formie żelatynowych zwierzątek. Wyobraź sobie świat bez żelków - byłbyś w stanie żyć pośród tego niegościnnego, jałowego pustkowia wiedząc, że znikąd nadzieje?
MORT napisał/a:
Romulus, Tix właśnie cię pobił w redneckowaniu.
Romulus - nie decydujemy o losach świata.
Ł - CHYBA TY
MrSpellu - Rebe, czego nie rozumiesz w zdaniu:
ŻYDOMASONERIA JEST TAJNA, psiakrew?
Martin nie napisze, pewnie rok po zakończeniu serialu wyjdzie kolejny tom juz na podstawie serialowej historii - oczywiście po pewnych modyfikacjach, i oczywiście napisany przez innego autora ale pod redakcją GRR Marina, później historia będzie dalej wydawana w linii serialowej.
No nie muszą. Pytam z ciekawości, bo kiedyś mi się obiło, że Martin będzie wydawał kolejne tomy zgodnie z premierą na HBO. Potem mi się obiło, że Martin zrobił briefa fabularnego dla twórców serialu, gdyby kojfnął przedwcześnie. Osobiście wolę, żeby nie było rozbieżności aż takiego kalibru jak na przykładzie od ASXa, chociaż nie wiem czy by mi się chciało czytać po obejrzeniu serialu. Z drugiej strony strategia rozbieżności napędzi sprzedaż książek, więc pewnie będzie w kierunku siana.
Może się okazać, że Snow jest Tatą Smoków i kapa. Ognioodporny. Wtedy sojuz dla Dani będzie bardzo niebezpieczny, bo rody Westeros jeżeli już kogoś poprą, to raczej swego. I to z ptakiem. Dowodem tego było poparcie lordów północy dla Snowa. Zauważ, że woleli bękarta od prawowitej dziedziczki.
Nawet jeśli Snow będzie ognioodporny, to jego armia już nie. Chyba że będzie im dawał 3++ w 12".
MrSpellu napisał/a:
ASX napisał/a: Prawdziwe pochodzenie Janusza "Gumowy Miecz" Snoła odkrył Bran w ostatnim odcinku szóstego sezonu. Po cóż Sam miałby to dublować?
Zresztą to była tajemnica, więc nie sądzę, aby w księgach była o tym wzmianka.
Hmm... niech pomyślę. Dani chyba najpierw ruszy na stolycę i tam się dowie, że Snow jest jej naturalnym konkurentem. Naturalnym, gdyż Sam odkryje że np. Lyanna została przymuszona do sekretnego ożenku. Targaryen był na tyle jebnięty, że mógł prowadzić pamiętniczek lub zostawić przy życiu mnicha, który ślubu udzielał. A nawet jeżeli bez ślubu, to bękarctwo było bardzo prawilne.
Bez twardych papierów rojenia Brana są o dupsko potłuc, bo żaden mający choćby ćwierć mózgu zainteresowany koroną nie zrezygnuje z roszczeń i nie złoży hołdu mając za jedyny dowód Kalekiemu smarkowi coś się przyśniło, wygląda legitnie, mosterdzieju.
_________________ * W celu uzyskania dalszych informacji uprasza się o ponowne przeczytanie tego postu.
Zapytam, bo nie bardzo siedzę w tym temacie, wczoraj dopiero nadgoniłam ostatnie dwa sezony. Czy ta wieść, że Jon jest synem Rhaegara jest potwierdzona przez Martina? Czy to tylko filmowcy puścili wodze wyobraźni.
Wyobraźni? Przecież w książkach to było prawieżewprost
_________________ Potem poszłyśmy do robaków, które wiły się i kłębiły w suchej czerwonej glebie. Przewracały błoto i uśmiechały się w swój robaczy sposób, białe, tłuste i bezokie.
-Myślimy, ze słuszne jest i właściwe dla dziewczyny, by umarła. Dziewczyny muszą umierać, jeśli robaki mają jeść, jest w najwyższym stopniu słuszne, aby robaki jadły.
Z książkami nie zaszłam jeszcze tak daleko Nie chce się frustrować świadomością, że nie mam innego wyjścia jak tylko oczekiwać na ostatni tom. Tak to zawsze jeszcze jakiś tom przede mną.
Z drugiej strony strategia rozbieżności napędzi sprzedaż książek, więc pewnie będzie w kierunku siana.
Sprzedali się wszyscy, serial pisarz , a w ogóle Martin to skończył się na killem all. A tak na poważnie to mam identyczne zapatrywania się na celowość prowadzenia rozbieżności między serialem a książką, z tym że oprócz oczywistego skoku na siano, to jednak jest to tez z pożytkiem kreatywnym dla obu narracji.Zresztą jeśli wyznawać jakąś teorię spiskową to raczej taką że MArtin ma już właściwie wszystko napisane, a teraz tylko nadpisuje i redaguje bo wisi nad nim widmo "dzieła życia".
Lady Dragon napisał/a:
Zapytam, bo nie bardzo siedzę w tym temacie, wczoraj dopiero nadgoniłam ostatnie dwa sezony. Czy ta wieść, że Jon jest synem Rhaegara jest potwierdzona przez Martina? Czy to tylko filmowcy puścili wodze wyobraźni.
Właściwie nie filmowcy tylko oficjalna ekipa od social media serialu publikując infografikę. Z tym że nie zdementowano.
Zdecydowałem się w końcu na drugi sezon. Wątek główny to ziew, Snow i jego kompania dobijają głupotą, Cersei daje się wytrzymać tylko dlatego, że w końcu czeka ją spacer, za to bardzo fajnie przedstawili dramaty pomniejszych bohaterów. Renly kiedy się zmusza, aby być ze swoją śliczniutką żoną czy Theon, który stara się udowodnić, że nie jest nikim.
_________________
Stary Ork napisał/a:
Żelki to prawda, dobro i piękno skondensowane w łatwej do przełknięcia formie żelatynowych zwierzątek. Wyobraź sobie świat bez żelków - byłbyś w stanie żyć pośród tego niegościnnego, jałowego pustkowia wiedząc, że znikąd nadzieje?
MORT napisał/a:
Romulus, Tix właśnie cię pobił w redneckowaniu.
Romulus - nie decydujemy o losach świata.
Ł - CHYBA TY
MrSpellu - Rebe, czego nie rozumiesz w zdaniu:
ŻYDOMASONERIA JEST TAJNA, psiakrew?
Zapytam, bo nie bardzo siedzę w tym temacie, wczoraj dopiero nadgoniłam ostatnie dwa sezony. Czy ta wieść, że Jon jest synem Rhaegara jest potwierdzona przez Martina? Czy to tylko filmowcy puścili wodze wyobraźni.
Właściwie nie filmowcy tylko oficjalna ekipa od social media serialu publikując infografikę. Z tym że nie zdementowano.
To o tyle możliwe, że Rhaegar raczej swojej wybranki komu innemu by nie oddał, chyba, bo o samym Rhaegarze wiemy dość mało.
Pytanie do kogoś, kto Pieśni nie czytał dziesięć lat temu : jestem po scenie gdy Prosiaczek załatwia sztyletem lodowego Innego. Czy taka scena też była w książce, bo mam tylko jakieś mgliste wspomnienia.
_________________
Stary Ork napisał/a:
Żelki to prawda, dobro i piękno skondensowane w łatwej do przełknięcia formie żelatynowych zwierzątek. Wyobraź sobie świat bez żelków - byłbyś w stanie żyć pośród tego niegościnnego, jałowego pustkowia wiedząc, że znikąd nadzieje?
MORT napisał/a:
Romulus, Tix właśnie cię pobił w redneckowaniu.
Romulus - nie decydujemy o losach świata.
Ł - CHYBA TY
MrSpellu - Rebe, czego nie rozumiesz w zdaniu:
ŻYDOMASONERIA JEST TAJNA, psiakrew?
Kurwa. Na The Rains of Castamere powinienem jednak zabrać coś do picia.
Dużo do picia.
_________________
Stary Ork napisał/a:
Żelki to prawda, dobro i piękno skondensowane w łatwej do przełknięcia formie żelatynowych zwierzątek. Wyobraź sobie świat bez żelków - byłbyś w stanie żyć pośród tego niegościnnego, jałowego pustkowia wiedząc, że znikąd nadzieje?
MORT napisał/a:
Romulus, Tix właśnie cię pobił w redneckowaniu.
Romulus - nie decydujemy o losach świata.
Ł - CHYBA TY
MrSpellu - Rebe, czego nie rozumiesz w zdaniu:
ŻYDOMASONERIA JEST TAJNA, psiakrew?
Żelki to prawda, dobro i piękno skondensowane w łatwej do przełknięcia formie żelatynowych zwierzątek. Wyobraź sobie świat bez żelków - byłbyś w stanie żyć pośród tego niegościnnego, jałowego pustkowia wiedząc, że znikąd nadzieje?
MORT napisał/a:
Romulus, Tix właśnie cię pobił w redneckowaniu.
Romulus - nie decydujemy o losach świata.
Ł - CHYBA TY
MrSpellu - Rebe, czego nie rozumiesz w zdaniu:
ŻYDOMASONERIA JEST TAJNA, psiakrew?
No to puknąłem ten sezon w dwa dni - i wydaje mi się najlepszy z dotychczasowych (albo już poprzednie słabo pamiętam). Bitwy pieęękne, odkrycie jak to jest z Hodorem i Snowem, dobra dramaturgia, momentami świetne dialogi. No i wreszcie usłyszałem muzykę Czarnym koniem chyba jednak będzie Littlefinger...
Tyle trzeba czekać na następny sezon ...ale przynajmniej powtarzam sobie Martina.
_________________ no i jestem
widzisz jestem
nie miałem nadziei
ale jestem
_________________ Życie to dziwka, czytasz za mało, a potem umierasz [Stary Ork]
Zaginiona to zamknięte środowisko, coś jak oddział zamknięty krążący wokół Czarnej Dziury Szaleństwa, najlepiej nie zwracać uwagi na sens bo on tu rzadko występuje [utrivv]
"Finezja perfidii rozumowania ściga się w nich z cyniczną sofistyką" [prof. Waltoś o działaniach PiS dot. wymiaru sprawiedliwości]
Na miejscu urzędników nie przepuściłbym tego imienia. Według przepisów imię powinno zdradzać płeć dziecka, a w tym przypadku to nie zachodzi. Nie wszyscy znają serial/twórczość Martina.
Według przepisów imię powinno zdradzać płeć dziecka
To akurat jest zupełnie bez sensu, bo jakie warunki konkretnie ma spełniać imię, żeby je wziąć za żeńskie?
Ponad 99% polskich imion żeńskich kończy się samogłoską A
Nie wiem czy zmieniono przepisy, ale imiona zagraniczne nie ujawniające płci (w języku polskim) można było nadawać w przypadku gdy któreś z rodziców był obcokrajowcem i dziecko dostawało imię używane w jego/jej kraju.
Nie wiem czy zmieniono przepisy, ale imiona zagraniczne nie ujawniające płci (w języku polskim) można było nadawać w przypadku gdy któreś z rodziców był obcokrajowcem i dziecko dostawało imię używane w jego/jej kraju.
Imię ojca, Omar, nie brzmi polsko
_________________ "Sometimes known as the Phoenix King, Asuryan was the king and the most powerful deity of the pantheon of Eldar gods. He was believed to be the psychic might of the whole universe."
Trwają koncepcyjne "przymiarki" do prequela "Gry o tron". Jeśli projekt uda się zrealizować, to obstawiam, że będzie lepszy od tej chujozy, którą nas ostatnio uraczyli.
Przesadzasz. Mnie się serial podoba już bardziej niż powieści. Ale to szczegół. Mam nadzieję, że ten prequel, spin-off, czy co oni tam planują, nie powstanie. A jeśli powstanie, to nie wróżę mu sukcesu. Chyba że będzie to jakaś samodzielna opowieść, luźno związana z PLiO, tj. bez wątków typu "wczesne życie i przygody Neda Starka".
_________________ There must be some way out of here, said the joker to the thief,
There's too much confusion, I can't get no relief.
Ja przesadzam? "Przyganiał kocioł garnkowi!"
Panie, ten serial zrobił się przewidywalny i coraz więcej w nim przegięć i głupot. Rozminięcie się z literackim pierwowzorem nie wyszło mu na dobre.
Doskonale wiadomo, jak się się skończy: sojusz Emilki i Jona da im/jej zwycięstwo. Oczywiście ta dwójka + Tyrion będą zapierdalać na smokach i razić z góry armię nieumarłych do szczęśliwego zakończenia.
O nie, o Starku już było tyle, że w zupełności wystarczy Może Dunk i Jajo? Jest w czym wybierać. Ale skreślać projekt i to póki jeszcze nic o nim nie wiadomo? Absurd...
A teraz spierdalam w poczuciu dobrze wyspamowanego obowiązku
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum