FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Odpowiedz do tematu
Poprzedni temat :: Następny temat
Audiobooki
Autor Wiadomość
Fidel-F2 
Fidel-f2


Posty: 13178
Wysłany: 2020-09-28, 09:20   

Porażka Maigret - Georges Simenon

Do Maigreta przychodzi znajomy z dzieciństwa, dziś rekin w branży rzeźniczej. Obawia się o swoje życie. Maigret, wspominając dawne animozje, podchodzi do sprawy z lekceważeniem. Znajomy pada trupem.

Rzecz napisana w latach pięćdziesiątych ubiegłego wieku ma typowy dla tamtych czasów sznyt narracyjny, pewną łagodność, ale nieprzesadną, w operowaniu dramatem, narrację z punktu widzenia detektywa i jakieś spojrzenie na społeczeństwo. Zagadka jest tu w dużej mierze rozgrywką intelektualną, jednak przeprowadzona jest trochę niezgrabnie, skrótowo, niezbyt przekonywująco.

Lektura jest krótka, dość przyjemna. Nie obiecuje niczego wyjątkowego i się z tej nieobiecanki wywiązuje.

Ciekawostka taka, że wszyscy Francuzi o jakiej takiej pozycji społecznej, mają kochankę albo kilka i jest to traktowane jako norma społeczna.

Wysłuchałem w zupełnie niezłej interpretacji Kamila Prubana.

5,5/10
_________________
https://m.facebook.com/Apartament-Owocowy-108914598435505/

zamaszyście i zajadle wszystkie szkaradne gryzmoły

Jesteśmy z And alpakami
i kopyta mamy,
nie dorówna nam nikt!
 
 
Bibi King

Posty: 1608
Skąd: Stamtąd
Wysłany: 2020-09-28, 10:52   

Kurde, zazdroszczę wam. Mnie książki przez uszy nie wchodzą zupełnie - ani w aucie, ani w łóżku, ani w pociągu, ani na fotelu przed kominkiem (to może akurat dlatego, że nie mam kominka). Puszczam tekst i najdalej po trzech minutach myślę o niebieskich migdałach, tak że równie dobrze mógłbym słuchać jakiegoś pseudo-muzycznego shitu relaksacyjnego. Można to jakoś wytrenować? Bo mam poczucie, że może być warto.
 
 
Trojan 


Posty: 11308
Skąd: Wroclaw
Wysłany: 2020-09-28, 11:21   

+1
 
 
toto 
Carrot Guerilla


Posty: 8272
Skąd: Magic Kingdom
Wysłany: 2020-09-28, 19:41   

Da się przyzwyczaić i "nauczyć" słuchania książki. Na początek proponowałbym coś, co już znasz, chciałbyś sobie odświeżyć, ale na czytanie nie bardzo masz czas. Początkowo faktycznie, musiałem "aktywnie" słuchać, bo zdarzało mi się gubić wątek. Teraz zdarza mi się to bardzo rzadko, jak po prostu mam dużo do myślenia i się nad takimi myślami mocno skupię.
_________________
es­te­ta eks­tra­or­dy­na­ryj­ny

To wprawdzie zbyteczne, ale może jednak.

Naprawdę, nie należy ufać apostołom prawdy. Naprawdę kłamcę zdradza podkreślanie prawdy, jak tchórza zdradza podkreślanie waleczności. Naprawdę wszelkie podkreślanie jest formą skrywania albo oszustwa. Formą narcyzmu. Formą kiczu.
"Oszust", Javier Cercas
 
 
Fidel-F2 
Fidel-f2


Posty: 13178
Wysłany: 2020-09-28, 20:17   

Całkiem tracę wątek gdy mam rzeczy "do myślenia" albo jestem mocno zmęczony. Wtedy wyłączam bo to nie ma sensu. A przy zwykłym słuchaniu też czasem zdarza się zerwać kontakt na chwilę, gdy coś się dzieje na drodze wymagającego mocniejszego skupienia. Ale to zwykle krótko trwa i zwykle można odpuścić ten fragment, choć wykształcił mi się taki rodzaj flashbacku. Gdy po chwili zagubienia wracam uwagą do słuchania ten fragment którego niby nie usłyszałem wraca w jednej chwili i z grubsza ogarniam o czym było. Oczywiście dotyczy to tylko krótkich przerw.
_________________
https://m.facebook.com/Apartament-Owocowy-108914598435505/

zamaszyście i zajadle wszystkie szkaradne gryzmoły

Jesteśmy z And alpakami
i kopyta mamy,
nie dorówna nam nikt!
 
 
Bibi King

Posty: 1608
Skąd: Stamtąd
Wysłany: 2020-10-05, 15:32   

Dzięki za rady. Rzeczywiście spróbuję chyba z czymś, co już znam, na początek.
 
 
Romulus 
Imperator
Żniwiarz Smutku


Posty: 23154
Wysłany: 2020-10-08, 17:13   

"Zrób mi jakąś krzywdę" - debiutancka powieść Jakuba Żulczyka. Dopiero zacząłem słuchać, ale umiarkowanie mi się podoba. Autor ma świetny słuch, jeśli chodzi o język i wiarygodność, osadzenie postaci w konkretnej rzeczywistości. Ciekaw jestem, czy fabularnie się również spisze. Po przesłuchaniu "Ślepnąc od świateł" postanowiłem dać mu szansę i wrzuciłem na "półkę" wszystkie jego powieści i zamierzam je odsłuchiwać.
_________________
There must be some way out of here, said the joker to the thief,
There's too much confusion, I can't get no relief.
 
 
Fidel-F2 
Fidel-f2


Posty: 13178
Wysłany: 2020-10-14, 10:41   

Kosiarze - Neal Shusterman

Spróbowałem. Wyłączyłem po godzinie. Napisane całkiem w porządku, ale głupie niemożebnie.

1/10
_________________
https://m.facebook.com/Apartament-Owocowy-108914598435505/

zamaszyście i zajadle wszystkie szkaradne gryzmoły

Jesteśmy z And alpakami
i kopyta mamy,
nie dorówna nam nikt!
 
 
Romulus 
Imperator
Żniwiarz Smutku


Posty: 23154
Wysłany: 2020-10-21, 16:10   

Też odbiłem się od space opery Szmidta.

Za to wtapiam się w "Czarne Słońce" Żulczyka. Fabuła osadzona w przyszłości, mocno przerysowanej, choć wywodzonej z Dziś - Polska poza UE, mordowanie uchodźców, kler rządzący Polską (Ojciec - Premier). Generalnie kato-szariacki syf. Bohaterem jest bydlę - Gruz, Prawdziwy Faszysta, morderca, nienawidzący świata i ludzi. Jednak dostaje on misję, która przeryje mu beret, musi dostarczyć przesyłkę z jednego z obozów dla uchodźców do Ojca - Premiera. Brutalny, bezkompromisowy język, przerysowana rzeczywistość i chrześcijański przekaz, kontra syfowi ze Starego Testamentu, który dziś jest na topie. Wybrałem tę powieść, bo wpadły mi w oczy negatywne recenzje liberalnego mejnstrimu, prawicowych już nie czytałem, bo - sądząc po opisie okładkowym powieści - spodziewałem się ich treści. :) Czyta Piotr Rogucki i jest zajebisty. Reasumując, festiwal słuchania Żulczyka nadal trwa.
_________________
There must be some way out of here, said the joker to the thief,
There's too much confusion, I can't get no relief.
 
 
Romulus 
Imperator
Żniwiarz Smutku


Posty: 23154
Wysłany: 2020-10-30, 20:29   

"Radio Armageddon" Jakuba Żulczyka. No nie podobała mi się ta powieść. Od samego początku. Punkt wyjścia - licealiści z prywatnego liceum pod wodzą charyzmatycznego Cypriana zakłada kapelę. Przesłanie anarchistyczno-nihilistyczne, fabuła osadzona gdzieś w latach zerowych, przed Fejsbukiem, ale już z Jutubem i (jeszcze) mySpace. :) Problem jest taki, że to od początku pachnie ściemą - cały ten bunt. Wiadomo, że to się nie uda, że się rozwali, a bohaterowie nie udźwigną tego. Zresztą, jak by mogli, ćpając?

Potem "Przeminęło" - słuchowisko Storytel, (współ)napisane przez Łukasza Orbitowskiego. Dwie wady. Krótkie. I kończy się beznadziejnie - chyba że przewidywany jest jakiś ciąg dalszy. Fajna obsada, ciekawa historia, choć autorzy chyba nie mają jeszcze doświadczenia w pisaniu w takiej formie. Akcja zaczyna się przed stanem wojennym, a bohaterami są maturzyści, miłości, konflikty. Ciekawa fabuła, aczkolwiek i przewidywalna. Generalnie, cała ta historia to taka wprawka do polskiego "Przeminęło z wiatrem" z cytatami z Elizy Orzeszkowej. :)
https://www.youtube.com/watch?v=a6JrPQveVaw
_________________
There must be some way out of here, said the joker to the thief,
There's too much confusion, I can't get no relief.
 
 
Fidel-F2 
Fidel-f2


Posty: 13178
Wysłany: 2020-11-06, 09:48   

Bogowie deszczu - James Lee Burke

Masowy mord na nielegalnych imigrantkach, domniemanych, przyszłych prostytutkach. Sterany życiem szeryf prowadzi sprawę, w której pojawiają się kolejne dna, boczne tropy i mnóstwo niejednoznaczności. Konstrukcja fabularna jest zbalansowana w wyjątkowo sprawny sposób. Autor nie stosuje rozwiązań typu duch z maszyny i jednocześnie unika narracyjnych naiwności w zachowaniu bohaterów.

Choć to bezdyskusyjnie kryminał, może z domieszką jakiego thrillera, to zupełnie odmienny od prymitywizmu do którego przyzwyczaił nas ostatnimi czasy wysyp rozmaitych twórców tego gatunku. Bogowie deszczu to powieść z niespieszną narracją, niepospolicie przemyślaną psychologią postaci, wyjątkowo bogatym tłem teksańskiej rzeczywistości, tej mocno prowincjonalnej, i wyraźnym komentarzem dotyczącym społeczno-ekonomicznych problemów w USA.

Trudno zarzucić coś autorowi w kwestiach językowych. Rzecz jest napisana eleganckim, świadomym językiem, z naturalnymi, stworzonymi bez zarzutu dialogami. Niestety tłumacz czasem wrzuca jakieś kiksy od siebie, nie czyni to jednak rzeczy.

Wysłuchałem w interpretacji Miłogosta Reczka. Jest to lektor o specyficznym (przynajmniej w moim odbiorze) głosie i sposobie interpretacji i początkowo nie bardzo przypadł mi do gustu. Jednak po krótkiej chwili uznałem, że to wybór doskonały. Kreacja pana Reczka idealnie pasuje do tego rodzaju literatury, dodając specyficznej, świetnie pasującej atmosfery. Słuchałem z wielką przyjemnością.

8/10
_________________
https://m.facebook.com/Apartament-Owocowy-108914598435505/

zamaszyście i zajadle wszystkie szkaradne gryzmoły

Jesteśmy z And alpakami
i kopyta mamy,
nie dorówna nam nikt!
 
 
Romulus 
Imperator
Żniwiarz Smutku


Posty: 23154
Wysłany: 2020-11-07, 20:59   

Na razie przesłuchałem "Drogę purpurowych trzcin" tegoż. Kiedyś czytałem. W kolejce czekają pozostałe z tego cyklu o Robicheaux. Storytel ma chyba pięć dostępnych tytułów, czyli na pewno tyle, ile ukazało się w papierze. Choć w tym przypadku to ręczyłbym co najwyżej za dwa, poza "Drogą..." także "Szafa grająca Cadillac". Można jeszcze w Polsce obejrzeć jakiś film na polskich kanałach na podstawie jednej z tych książek. W Robicheaux wcielał się Alec Baldwin. Ale chyba ekranizacja nie chwyciła i nie powstały kolejne. Tak, czy siak, podobną ocenę wystawiłbym za "Drogę...", więc tym bardziej cieszę się na słuchanie kolejnych części.
_________________
There must be some way out of here, said the joker to the thief,
There's too much confusion, I can't get no relief.
 
 
Fidel-F2 
Fidel-f2


Posty: 13178
Wysłany: 2020-12-13, 10:51   

Wachmistrz - Krzysztof Bochus

Powieść z cyklu z radcą kryminalnym Christianem Abellem w roli głównej. Napisana jako piąta z kolei, jednak chronologia zdarzeń umieszcza ją na początku cyklu. Można powiedzieć, prequel. :)

Końcówka roku 1929, kryzys gospodarczy, bieda. W Gdańsku znikają młode, ładne kobiety. Radca Abel prowadzi śledztwo. Przy okazji pączkuje mu inna sprawa kryminalna, którą rozwiązuje w zasadzie przy okazji. Zabieg taki jest typowy dla autora, a przynajmniej dla pozycji w tym cyklu. Wątki kryminalne prowadzone są przez Bochusa dość rzetelnie, acz od czasu do czasu korzysta z podpórek w stylu:

Informacja pojawiła się znikąd, pada pytanie:
- Jak Pan do tego doszedł?
- Mamy swoje sposoby w Kripo. [dla bohaterów wszystko jest jasne, przechodzimy dalej]

Nie jest to chluba dla historii kryminalnych, jednakowoż sposób prowadzenia narracji i brak błędów w konstrukcji intrygi powodują, że tego typu zagrywki niespecjalnie przeszkadzają, a urody powieści ujmują niewiele.

Prócz stricte kryminalnych walorów, tom ma za zadanie wprowadzić w życie Abella wachmistrza Kukulkę. W dużej mierze poświęcony jest sportretowaniu tego bohatera, jego historii, sytuacji rodzinnej, rysu charakterologicznego, itp. Sam tytuł sugeruje takie zamierzenia.

Bochus dość udatnie prezentuje ówczesną rzeczywistość, dba o realizm, czasem wrzuci interesującą ciekawostkę historyczną. Niemniej, ten tom, wciąż zgrabny w tym aspekcie, jest jednak mniej nasycony w porównaniu do innych powieści z cyklu. Podobnie jak w innych swych kryminałach, autor uderza w zakłamanie establiszmentu i hipokryzję kleru. Całość w tonacji mocno noir.

Odsłuchałem w przyzwoitej, choć nie idealnej, interpretacji Mateusza Webera. Niestety, od czasu do czasu, pojawiają się kiksy intonacyjne, problemy z dykcją. Nic dyskwalifikującego, ale jednak.

7/10
_________________
https://m.facebook.com/Apartament-Owocowy-108914598435505/

zamaszyście i zajadle wszystkie szkaradne gryzmoły

Jesteśmy z And alpakami
i kopyta mamy,
nie dorówna nam nikt!
 
 
Romulus 
Imperator
Żniwiarz Smutku


Posty: 23154
Wysłany: 2020-12-19, 11:02   

Nie szły mi ostatnio audiobooki. Co zaczynałem powieść, to po godzinie, dwóch dawałem sobie spokój. Bo niczego nie rejestrowałem. To znaczy, że powieści nie dla mnie.

Postanowiłem wobec tego sięgnąć po autora, którego "od zawsze" uznawałem za nie dla mnie. Czyli Kena Folletta. Zwłaszcza że Audioteka wypuściła słuchowisko z aktorami na podstawie "Upadku Gigantów", pierwszej części trylogii. I nic się nie zmieniło - to jest, to nadal powieść, której nie dałbym rady przeczytać. Ale w aktorskiej interpretacji (a obsada przednia) i do tego z Krzysztofem Gosztyłą jako narratorem - miodzio, słucha się tego doskonale. Szczególnie w samochodzie. A jest tego ze trzydzieści godzin, to na chwilę wystarczy. :) Ale potem może pójdę za ciosem i posłucham "Filarów Ziemi" i prequela a może i sequela. :) Choć są "tylko" czytane, ale przez Gosztyłę, a to załatwia sprawę "słuchalności".

Ken Follett zatem może u mnie awansować z półki "nie da się czytać", na półkę "ale można posłuchać". :)
_________________
There must be some way out of here, said the joker to the thief,
There's too much confusion, I can't get no relief.
 
 
Trojan 


Posty: 11308
Skąd: Wroclaw
Wysłany: 2020-12-19, 12:30   

kiedyś tam Folletta czytałem - gdzieś w czasie bonanzy książkowej lat '90.
Ludlum, Follett, Morrell, Cussler
ta sama półka na świętego nigdy.
 
 
Fidel-F2 
Fidel-f2


Posty: 13178
Wysłany: 2020-12-19, 14:15   

Trojan, nie wiesz o czym mówisz
_________________
https://m.facebook.com/Apartament-Owocowy-108914598435505/

zamaszyście i zajadle wszystkie szkaradne gryzmoły

Jesteśmy z And alpakami
i kopyta mamy,
nie dorówna nam nikt!
 
 
Trojan 


Posty: 11308
Skąd: Wroclaw
Wysłany: 2020-12-19, 18:03   

serial o budowie też mnie nie pociągnął.
 
 
Fidel-F2 
Fidel-f2


Posty: 13178
Wysłany: 2020-12-19, 18:29   

no przecież mówię, że nie wiesz
_________________
https://m.facebook.com/Apartament-Owocowy-108914598435505/

zamaszyście i zajadle wszystkie szkaradne gryzmoły

Jesteśmy z And alpakami
i kopyta mamy,
nie dorówna nam nikt!
 
 
toto 
Carrot Guerilla


Posty: 8272
Skąd: Magic Kingdom
Wysłany: 2020-12-20, 07:46   

Ciągnę Storytela, trochę bez przekonania, czekam na ciąg dalszy ryfterów Wattsa, a w międzyczasie przelatuję jakieś inne rzeczy. "Luna" McDonalda spoko, ale zaraz się skończy. Jeszcze znalazłem "Lewą rękę ciemności", "Lorda Jima", Stephensona (w oryginale). Jak przeglądam ofertę fantastyki po polsku, to mnie śmiech ogarnia, bo za dużo ciekawych rzeczy tam nie znajduję. Właściwie sytuację ratuje oferta po angielsku, może nie jest jakaś oszałamiająca i ma sporo dziur (z VanderMeera jest "Borne" i "Area X"), ale jakoś pozwala lecieć, choć są pewne, bardzo irytujące sytuacje. Pomyślałem, że może McMurtry'ego bym w tej formie wciągnął. No i z serii "Lonesome Dove" jest wszystko, poza "Lonesome Dove". Ech.
_________________
es­te­ta eks­tra­or­dy­na­ryj­ny

To wprawdzie zbyteczne, ale może jednak.

Naprawdę, nie należy ufać apostołom prawdy. Naprawdę kłamcę zdradza podkreślanie prawdy, jak tchórza zdradza podkreślanie waleczności. Naprawdę wszelkie podkreślanie jest formą skrywania albo oszustwa. Formą narcyzmu. Formą kiczu.
"Oszust", Javier Cercas
 
 
Fidel-F2 
Fidel-f2


Posty: 13178
Wysłany: 2020-12-20, 09:13   

Kryminały Burke'a spróbuj. Zajdla kilka rzeczy się pojawiło. Wysłuchaj wszystko, każdy drobiazg, Baranieckiego, bo warto. Puzo, Bernieres, Conrad, Crummey, Pacyński, Yu, Vizvary, Dąbski, Cornwell, Welsh, Zbierzchowski, Rusinek, może Chmielewska.
_________________
https://m.facebook.com/Apartament-Owocowy-108914598435505/

zamaszyście i zajadle wszystkie szkaradne gryzmoły

Jesteśmy z And alpakami
i kopyta mamy,
nie dorówna nam nikt!
 
 
toto 
Carrot Guerilla


Posty: 8272
Skąd: Magic Kingdom
Wysłany: 2020-12-20, 17:23   

Zajdla przesłuchałem chyba całego dostępnego w ramach odświeżenia. Poza "Cylindrem van Troffa" można sobie darować, tak po prawdzie. Baranieckiego w sumie warto, ale tego za dużo na pewno nie ma, bo on jakoś dużo tekstów nie popełnił. Zbierzchowski wiadomo, ale przesłuchane, a "Requiem" i "Holocaustu" nie ma w audio. Chmielewska, Rusinek, Vizvary Dębski (chyba literówka ci się wkradła), Puzo totalnie poza moimi zainteresowaniami. Crummey, Bernieres - może. Pacyński i Yu, w sumie mogę, czytanie nie bolało. Cornwell - kiedyś miałem w koszyku w Audiotece, ostatecznie zrezygnowałem. Nie wiem, wikingowie czy mity arturiańskie mnie nie grzeją. Welsh? Wyszukiwarka Storytela znajduje tylko jakieś książki/opowiadania erotyczne. Polecasz "I'm so tight", czy inne tytuły?

Może Baranieckiego i Pacyńskiego faktycznie spróbuję odświeżyć w tej formie i jednak dam szansę Cornwellowi.
_________________
es­te­ta eks­tra­or­dy­na­ryj­ny

To wprawdzie zbyteczne, ale może jednak.

Naprawdę, nie należy ufać apostołom prawdy. Naprawdę kłamcę zdradza podkreślanie prawdy, jak tchórza zdradza podkreślanie waleczności. Naprawdę wszelkie podkreślanie jest formą skrywania albo oszustwa. Formą narcyzmu. Formą kiczu.
"Oszust", Javier Cercas
 
 
Trojan 


Posty: 11308
Skąd: Wroclaw
Wysłany: 2020-12-20, 18:32   

Cytat:
Welsh? Wyszukiwarka Storytela znajduje tylko jakieś książki/opowiadania erotyczne. Polecasz "I'm so tight", czy inne tytuły?



Resnick też dorabiał na pornopowieściach...
a może na fantastyce ...?
  
 
 
Fidel-F2 
Fidel-f2


Posty: 13178
Wysłany: 2020-12-20, 19:11   

toto napisał/a:
Zajdla przesłuchałem chyba całego dostępnego w ramach odświeżenia. Poza "Cylindrem van Troffa" można sobie darować, tak po prawdzie.
ale chyba są nowe ostatnio, obczaj
toto napisał/a:
Baranieckiego w sumie warto, ale tego za dużo na pewno nie ma, bo on jakoś dużo tekstów nie popełnił.
racja, ale warto każdy tekst
toto napisał/a:
Vizvary
Vivo mimo wszystko bardzo polecam, trzeba się jednak skupić
toto napisał/a:
Dębski (chyba literówka ci się wkradła)
Zdecydowanie Dąbski. Stefan Dąbski Egzekutor. Krótkie i intensywne. Dębskiego naturalnie lepiej sobie darować.
toto napisał/a:
Welsh? Wyszukiwarka Storytela znajduje tylko jakieś książki/opowiadania erotyczne. Polecasz "I'm so tight", czy inne tytuły?
raczej chodziło mi o Trainspotting
toto napisał/a:
Pacyńskiego faktycznie spróbuję odświeżyć w tej formie
Zdecydowanie Wrzesień, najlepsza jego rzecz, innych chyba póki co nie ma na Storytelu
toto napisał/a:
Bernieres - może

Mandolina... to jedna z najlepszych książek jakie czytałem, ale może to nie jest argument dla Ciebie ;) , mimo wszystko polecam
_________________
https://m.facebook.com/Apartament-Owocowy-108914598435505/

zamaszyście i zajadle wszystkie szkaradne gryzmoły

Jesteśmy z And alpakami
i kopyta mamy,
nie dorówna nam nikt!
 
 
toto 
Carrot Guerilla


Posty: 8272
Skąd: Magic Kingdom
Wysłany: 2020-12-20, 19:44   

Słuchałem "Cylinder", "Paradyzję", "Limes inferior". Bardziej młodzieżowego "Wyjścia z cienia" już nie słuchałem. Nic więcej nie znajduję.

Fidel-F2 napisał/a:
Zdecydowanie Dąbski. Stefan Dąbski Egzekutor. Krótkie i intensywne. Dębskiego naturalnie lepiej sobie darować.
Potrafię znaleźć Dąmbskiego. Ten?


Już kiedyś pisałem, że wyszukiwarka w Storytelu to gówno, gówno i jeszcze raz gówno. W przeglądarce nie znajduje tego autora po samym nazwisku. W aplikacji jest lepiej, ale poprzednio szukałem na kompie.
_________________
es­te­ta eks­tra­or­dy­na­ryj­ny

To wprawdzie zbyteczne, ale może jednak.

Naprawdę, nie należy ufać apostołom prawdy. Naprawdę kłamcę zdradza podkreślanie prawdy, jak tchórza zdradza podkreślanie waleczności. Naprawdę wszelkie podkreślanie jest formą skrywania albo oszustwa. Formą narcyzmu. Formą kiczu.
"Oszust", Javier Cercas
 
 
Fidel-F2 
Fidel-f2


Posty: 13178
Wysłany: 2020-12-20, 19:49   

toto napisał/a:
Słuchałem "Cylinder", "Paradyzję", "Limes inferior". Bardziej młodzieżowego "Wyjścia z cienia" już nie słuchałem. Nic więcej nie znajduję.
No to faktycznie, więcej nie ma.
toto napisał/a:
Potrafię znaleźć Dąmbskiego. Ten?
:oops:
Tak, to ten. Przepraszam, mój błąd.
_________________
https://m.facebook.com/Apartament-Owocowy-108914598435505/

zamaszyście i zajadle wszystkie szkaradne gryzmoły

Jesteśmy z And alpakami
i kopyta mamy,
nie dorówna nam nikt!
 
 
toto 
Carrot Guerilla


Posty: 8272
Skąd: Magic Kingdom
Wysłany: 2020-12-20, 19:58   

Dobra, to w pierwszej kolejności pewnie Baraniecki i może sprawdzę "Vivo" i "Egzekutora". Mają też Eco po angielsku, co mogłoby być interesujące. Przy okazji, to hańba, że nie ma po polsku "Wahadła Foucaulta" do słuchania. A jedyne angielskie wydanie ma już zdaje się ponad 20 lat i słuchałem z jutuba w mocno kiepskiej jakości audio zgranego z kaset.
_________________
es­te­ta eks­tra­or­dy­na­ryj­ny

To wprawdzie zbyteczne, ale może jednak.

Naprawdę, nie należy ufać apostołom prawdy. Naprawdę kłamcę zdradza podkreślanie prawdy, jak tchórza zdradza podkreślanie waleczności. Naprawdę wszelkie podkreślanie jest formą skrywania albo oszustwa. Formą narcyzmu. Formą kiczu.
"Oszust", Javier Cercas
 
 
Fidel-F2 
Fidel-f2


Posty: 13178
Wysłany: 2020-12-21, 09:31   

Czarny manuskrypt - Krzysztof Bochus

Pierwsza powieść autora, początek serii. Kryminał gdzie elementy budujące scenografię, klimat, są, jak się wydaje, ważniejsze niż sama zagadka kryminalna. Z jednej strony mamy klasyczną warstwę retro, czyli akcję umieszczoną w rzeczywistości Prus Wschodnich na chwilę przed dojściem Hitlera do władzy, z drugiej autor poświęca mnóstwo czasu na średniowieczne legendy i mity o świętych, biografie wielkich mistrzów krzyżackich, dostajemy opisy krzyżackiej architektury, sekretne przejścia, kilkusetletnie grobowce, manuskrypty, historyczne zagadki, szyfry, tajne stowarzyszenia, itp. To taki Pan Samochodzik dla dorosłych.

Konstrukcja fabularna niczym szczególny się nie wyróżnia, przy czym w typowy dla autora sposób pączkuje i mamy dwa wątki, z których ten poboczny radca Abell rozwiązuje w zasadzie z marszu. Trzeba przyznać, że do końca nie byłem w stanie wymyślić "kto zabił".

Rzecz napisana jest zupełnie nieźle. Czasem rzuca się w oczy lekka "szkolna" maniera debiutanta, ale to już raczej czepialstwo z mojej strony.

Z informacji miedzywierszowych można wyczytać krytykę establiszmentu, kościelnej arogancji i ostrzeżenie przed nadchodzącym totalitaryzmem. Operujemy oczywiście na pacjencie historycznym, ale odniesienia do współczesnej nam rzeczywistości są aż nazbyt oczywiste.

Odsłuchałem w przyzwoitej, choć nie idealnej, interpretacji Mateusza Webera.

Przyjemna rzecz.
7/10
_________________
https://m.facebook.com/Apartament-Owocowy-108914598435505/

zamaszyście i zajadle wszystkie szkaradne gryzmoły

Jesteśmy z And alpakami
i kopyta mamy,
nie dorówna nam nikt!
 
 
Romulus 
Imperator
Żniwiarz Smutku


Posty: 23154
Wysłany: 2020-12-29, 17:35   

Skończyłem "Upadek gigantów". Niezłe, naprawdę niezłe. Głównie za sprawą formy. Słuchowisko na wysokim poziomie. Nadal nie jest to poziom adaptacji Sapkowskiego, ale i tak brawo. No i przekonałem się nieco do fabuły. Głównie dlatego, że nie ma w niej takiego oczywistego podziału na dobrych i złych. W zasadzie wszyscy mają jakieś zrozumiałe motywacje, swoje wady, pragnienia i słabości. Nie żeby powalała ta fabuła psychologicznymi portretami, ale daje radę bez demonizowania postaci. Siłą rozpędu postanowiłem zmierzyć się z "Filarami Ziemi". Również słuchowisko w doborowej obsadzie. Serialu nie zdzierżyłem, książka mi się nie podobała. Ale może słuchowisko da radę.

I poważnie zastanawiam się na kolejnymi częściami trylogii zapoczątkowanej "Upadkiem...". Adaptacji, choćby tylko czytanych, jeszcze nie ma, nie wiem, czy będą, ale może przeczytam ebooki. Zobaczymy, nie jest to priorytet na razie.
_________________
There must be some way out of here, said the joker to the thief,
There's too much confusion, I can't get no relief.
 
 
Fidel-F2 
Fidel-f2


Posty: 13178
Wysłany: 2021-01-15, 09:37   

Wespazjan, trybun Rzymu - Robert Fabbri

Cykl opisujący życie jednego z rzymskich cesarzy, Wespazjana. Rzecz naturalnie zaczyna się od narodzin i ciągnie przez chyba dziewięć tomów. Nie wiem dokładnie, i nie będę sprawdzał, bo nie przetrwałem nawet pierwszego. Porzuciłem, na oko w połowie, bo szkoda mi było na to czasu.
Fabbriemu brak lekkości, jest to co prawda zwyczajna przygodówka, ale styl lekko pękaty, delikatnie przyprószony patosem, z żartem drewnianym i wyraźnie zaznaczonym. Konstrukcja fabularna i narracja wyjątkowo infantylne, zwroty akcji prymitywne, robiące nienaturalne wrażenie, pełne dziur logicznych. Dominuje sztuczność, banał i zgrzebna prostota. W tym wszystkim postacie skreślone w sposób mocno uproszczony, z ewidentnie zaznaczoną specyfiką i rolą, z reakcjami często nieadekwatnymi ale za to afektowanymi. Gdyby nie fragmenty soft-porno rzekłbym, że to lektura idealna dla młodszych nastolatków. Po umieszczeniu w tej kategorii, można by ocenę podnieść, ale rzecz, w oczywisty sposób, pretenduje do miana powieści historycznej dla dorosłych.
Jeśli ktoś lubi nieskomplikowane fabularnie, wyraźnie czarno-białe historie, z uproszczoną konstrukcją rzeczywistości, będzie zachwycony.
Słuchałem w słabej interpretacji Rocha Siemianowskiego. Jego główną słabością, jest wybitnie nieudolne operowanie intonacją.
3/10
_________________
https://m.facebook.com/Apartament-Owocowy-108914598435505/

zamaszyście i zajadle wszystkie szkaradne gryzmoły

Jesteśmy z And alpakami
i kopyta mamy,
nie dorówna nam nikt!
 
 
Fidel-F2 
Fidel-f2


Posty: 13178
Wysłany: 2021-01-19, 00:48   

Trochę z przypadku zacząłem słuchać Szatana z siódmej klasy czytanego przez Malajkata. Jakie to fajne.
_________________
https://m.facebook.com/Apartament-Owocowy-108914598435505/

zamaszyście i zajadle wszystkie szkaradne gryzmoły

Jesteśmy z And alpakami
i kopyta mamy,
nie dorówna nam nikt!
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Neil Gaiman- blog w polskiej wersji językowej


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group

Nasze bannery

Współpracujemy:
[ Wydawnictwo MAG | Katedra | Geniusze fantastyki | Nagroda im. Żuławskiego ]

Zaprzyjaźnione strony:
[ Fahrenheit451 | FantastaPL | Neil Gaiman blog | Ogień i Lód | Qfant ]

Strona wygenerowana w 0,18 sekundy. Zapytań do SQL: 13