FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Odpowiedz do tematu
Poprzedni temat :: Następny temat
Podsumowanie (czytelnicze) roku 2007
Autor Wiadomość
Tigana 
Sandman


Posty: 4427
Skąd: Czerwone Zagłębie
Wysłany: 2007-12-23, 22:02   Podsumowanie (czytelnicze) roku 2007

Nie ma co ukrywać, ze rok 2007 powoli zbliża się ku końcowi. Nadszedł więc czas na podsumowania i oszacowanie strat i zysków. Jaki był ten mijający rok dla naszych książkowych dusz?

WYDAWNICTWA - w sumie nic się nie zmieniło "MAG" i "SOLARIS" wydają najlepsze pozycje z literatury obcojęzycznej, "FS" i "Runa" opanowany nasz asortyment krajowy. O ile jednak FS nic się nie zmieniła to "Runa" rozpoczęła wydawać antologie opowiadań, a także odmieniła wygląd swych okładek. Wciąż się rozwija seria z Behomotem wyd Dolnośląskiego', którego nakładem wyszło kilka ciekawych pozycji. NA plus - ceny książek mniej więcej utrzymały sie na poziomie sprzed roku.
KSIĄŻKI - zabrakło natomiast jakiejś książki, o której wszyscy by dyskutowali. Jakoś kolejny tom Eriksona przeszedł bez wielkiego echa, zabrakło Martina (znów). W sumie chyba jedyną taką pozycją, o której było głośno były "Kłamstwa L.L". Sporo dobrych słów padło też pod adresem "Diuny" i klasycznych pozycji z "SOLARIS". Podobnie było na naszym poletku - udana reedycja Brzezińskiej ("Saga o Twardokęsku") i dużo rozczarowań. Szczególnie 2 tom "PLO" był dużym zawodem dla wiernych fanów. Sytuację ratuję jedynie "Lód" J. Dukaja chociaż już słyszy się gdzie nie gdzie głosy lekkiej, ale jednak, krytyki.
_________________
"Z gustami literackimi jest po trosze jak z miłością: zdumiewa nas, co też to inni wybierają"
Andre Maurois

 
 
Jander 
Nonholik


Posty: 6189
Skąd: Kolabo. miasto Tichy
Wysłany: 2007-12-23, 23:49   

Osobiście dla mnie fatalny rok - z fantastyki przeczytałem koło 15 książek, a w ogóle koło 25. Trochę czasu zmarnowanego na maturę, a w ostatnich miesiącach prawie nic nie przeczytałem. Kryzys czytelniczy najbardziej pogłębiają studia.
Najlepsze z przeczytanych w tym roku:
Spin - Robert Charles Wilson (niewydany w Polsce). Znakomity kawałek spekulatywnej s/f - pewnego dnia Ziemię pokrywa membrana, przez którą na jeden rok na Ziemi przypada sto milionów lat poza nią. Znakomita fabuła, autor pisze jasno i nie miałem problemów ze zrozumieniem części science w tym science/fiction.
Nawałnica Mieczy - George R.R. Martin (w oryginale). Ani przez moment nie nudziłem się ani nie męczyłem, czeka mnie jeszcze część czwarta nim dołączę do wielkiej grupy oczekującej kolejnej części. Zwłaszcza, że teraz zajmuje się innymi książkami, widać pisanie PLiO nie sprawia mu już tyle frajdy co kiedyś.
Myśl Tysiąckrotna - Scott R. Bakker. Jak dla mnie świetne zakończenie świetnej serii, w sumie jedyny tytuł na jaki naprawdę oczekiwałem w tym roku.
Z innych przeczytanych: podobali mi się Obrońcy Królestwa Kossakowskiej, Perfekcyjna Niedoskonałość mnie pokonała i nie byłem w stanie zrozumieć dużej części meandrów świata Dukaja, Łowcy Kości mnie męczyli, Huberath szturmem zdobył jedno z wyższych miejsc na liście ulubionych autorów, po przeczytaniu połowy odłożyłem na półkę Wieki Światła.
Nie udało mi się niestety dorwać Oberków do Końca Świata Wita Szostaka, więc nie wiem jak wypadł mój ulubiony polski autor w nowej powieści.
pozdrawiam
 
 
Tigana 
Sandman


Posty: 4427
Skąd: Czerwone Zagłębie
Wysłany: 2007-12-26, 17:54   

W celu uniknięcia wszelakich niezręczności postanowiłem tylko zostawić link do FiRu do postu AM omawiający obecną sytuację na naszym rynku wydawniczym.
_________________
"Z gustami literackimi jest po trosze jak z miłością: zdumiewa nas, co też to inni wybierają"
Andre Maurois

  
 
 
Metzli 
Diablica


Posty: 3556
Skąd: Wrocław
Wysłany: 2007-12-26, 20:26   

Jeśli chodzi o rok 2007 i moje podsumowanie to mam wrażenie, że upłynął mi pod znakiem wielkiego kryzysu czytelniczego O_o albo może to wrażenie ostatnich kilku miesięcy i "znudzeniem" się fantastyką. W każdym razie na pewno warto wymienić odkrycie Sandmana, cuuudo *-* oraz Hala Duncana i jego "Welin" oraz "Atrament" - trójwymiarowe rozumienie czasu, ach ;) A tak poza tym to nic więcej nie zapadło mi w pamięć. Kolejne książki Eriksona, jakieś tam z polskiej fantastyki, słowem nic szczególnego ;) Stephenson wydany przez ISĘ, ale jakoś "Diamentowy wiek" nie zachwycił strasznie. No i Wolfe, gdzie akcja "Cienia kata" trochę rozczarowała.

Jeśli chodzi o wydawnictwa to mam wrażenie, że niewiele się zmieniło. Zresztą nie mam zamiaru wiele tutaj pisać, niewiele jest do dodania przy zacytowanym poście Andrzeja ;) Osobiście dalej uważam wydawnictwo MAG za te najlepsiejsze.
_________________
Ale to mnie nie wzrusza
W mojej głowie wciąż susza
Bo parasol określa ich byt
 
 
Dhuaine 
Catty


Posty: 662
Skąd: Łódź
Wysłany: 2007-12-27, 20:53   

Kryzys czytelniczy, ha! Miło mi. Mam kolegów w klubie ^_^
Zdaje się, że w pierwszej połowie roku coś czytałam //mysli O ile dobrze pamiętam, to właśnie na początku tego roku obaliłam niemal całą Malazańską.
Potem... tragedia.
Maj i czerwiec - sesja. Wakacje - trochę odpoczynku nad jeziorami i projekt wrześniowy. Następnie ten nieszczęsny złożony na pół semestr, przez który nic, ale to absolutnie nic nie czytałam. =.=
Podsumowując: koniec świata.

Pozycje roku: "Kłamstwa..." i "Elantris". Kicha roku: Pratchett. I to... wszystko? xD
_________________
goodreads .
 
 
andy
[Usunięty]

Wysłany: 2007-12-27, 21:05   

Nie bardzo rozumiem tytuł tematu, ale patrząc na posty powyżej to skłaniam się do tego co śmy przeczytali a nie co zostało wydane. Jeżeli tak to cóż trochę tego było, bo kotzur to przynajmniej 2 - 3 pozycje co miesiąc kupuje, a przecie nie po to co by na półeczce stały bez otwierania.
Czyli trochę się tego uzbierało. Z autorow to Weber, Sanderson, Dębski parę pozycji z GW. Pewnie co jeszcze ale pamięć już nie ta.
Z zaszłości to Chalker RAS i jeszcze jakieś powroty na półeczki jak co innego nie było nowego.
W sumie to się pewnie uzbierało ok. 50 - 60 pozycji, a może i więcej?
Kotzur nie liczył, ale to co kupił to i przeczytał i info na innych forach (ciut starszych od tego) poszło. Czyli do sprawdzenia
 
 
Prev 
Wina Korwina


Posty: 751
Skąd: Z Twojego ekranu
Wysłany: 2007-12-27, 21:09   

andy napisał/a:
W sumie to się pewnie uzbierało ok. 50 - 60 pozycji, a może i więcej?

Kotzur chce powiedzieć że 50-60 książek w tym roku przeczytał, ale nie wszystkie świeżynki, tak ?
_________________
Zapraszam na bloga - http://wirtokracja.blogspot.com/
I zawsze tak wypadnie, że ten, kto ci nie jest przyjacielem, żądać będzie od ciebie neutralności, a ten kto ci jest przyjacielem, żądać będzie otwartego wystąpienia z bronią. - N. Machiavelli
 
 
andy
[Usunięty]

Wysłany: 2007-12-27, 21:29   

Chyba to dość jasno wynika ale jak Prev tak bardzo zainteresowany, kto co z kim i czego czytał to kotzur listę zrobi i do cenzury Preventorowi przedstawi. Ciekawe ile z nich będzie tych prawomyślnych?
 
 
Tigana 
Sandman


Posty: 4427
Skąd: Czerwone Zagłębie
Wysłany: 2007-12-27, 21:45   

andy napisał/a:
Nie bardzo rozumiem tytuł tematu, ale patrząc na posty powyżej to skłaniam się do tego co śmy przeczytali a nie co zostało wydane.

Nie tylko się chwalimy, ale także staramy się ocenić jaki był ten rok - czy wyszły jakies ciekawe pozycje czy też same buble.
W kwestii ciekawych - nie będę się wypowiadał na temat Duncana bo to nie moja liga, to samo Erikson czy Wolf. W sumie mało książek w tym zrobiło na mnie jakieś duże wrażenie. Ciekawy i warty przeczytania jest na pewno Robinson, czy Lynch; nie zawodzi Łukjanienko. Wciąż wysoki poziom trzyma Pratchett (oprócz "Złodzieja czasu") Na naszym krajowym poletku jak dla mnie to rok Jacka Komudy i jego powieści. Podobała mi się także antologia "A.D XIII" . O moich "zawodach" następnym razem.
_________________
"Z gustami literackimi jest po trosze jak z miłością: zdumiewa nas, co też to inni wybierają"
Andre Maurois

 
 
Soul Hunter
Zaginiona Duszyczka


Posty: 10
Skąd: Szczecin
Wysłany: 2007-12-27, 22:47   

No cóż, ja w tym roku też miałem lekki kryzys czytelniczy, ale powoli powoli się z niego wygrzebuję...
Przede wszystkim poznałem wielu nowych autorów, a w szczególności polskich fantastów m.in.:
- kontrowersyjne powieści Jacka Piekary takie jak: "Przenajświętsza Rzeczpospolita" i "Świat jest pełen chętnych suk"
- wiele książek, które wyszło spod pióra Maji Lidii Kossakowskiej, od niedawna jest moją ulubioną pisarką fantastyki.
- "Bohun" i "Diabeł Łańcucki" Jacka Komudy, które wydały się mnie dość dziwne, ale ciekawe. Mam zamiar czytać dalej m.in. "Galeony Wojny" to mój wymarzony prezent... za mało tych świąt :cry:
-RAS i jego Drizztowanie królowało na początku roku. Ja tych książek nie czytałem. Ja je wchłaniałem.
- George R.R Martin i jego "Gra o Tron" Zrobiła na mnie wielkie wrażenie, jestem zachwycony. Podobno Tyrcia ma mieć wszystkie części, chyba się ładnie uśmiechnę do niej :mrgreen:
- Steven Erikson i jego "Ogrody Księżyca" niestety trafiły na mój kryzys czytelniczy, i pomimo dobrego nastawienia nie dałem rady przeczytać. Zbyt dużo bohaterów zbyt mało akcji. Znawcy Eriksona powiadają, że wszystko zaczyna się po 300 stronie, ja niestety chyba nie jestem taki cierpliwy :oops:
- "Saga o Ludziach Lodu" Margit Sandemo odkryłem w Norwegii, gdzie przeczytałem pierwsze pięć tomów. Kolejne 15 pochłonąłem w niedługim czasie :mrgreen: czeka na mnie jeszcze 27 tomów, co to jest XD

To chyba wszystko... być może o wielu książkach zapomniałem, bo albo szybko przeczytałem albo komuś pożyczyłem i zapomniałem, że mam...
Najważniejsze, by ten 2008 rok był dla każdego natchnieniem do czytania...
ŻYCZĘ WSZYSTKIM FORUMOWICZOM, BY W 2008 ROKU NIE MIELI KRYZYSU CZYTELNICZEGO! xD :mrgreen:
 
 
Tigana 
Sandman


Posty: 4427
Skąd: Czerwone Zagłębie
Wysłany: 2007-12-28, 14:04   

Czas na buble 2007 roku
- "Ysabel" G.G. Kaya - wielkie ostrzenie sobie apetytu i równie wielkie rozczarowanie
- "Rycerz kielichów" Jacka Piekary - strasznie słaba książka, jeszcze sie nad nią po pastwie w przygotowywanej recenzji, ale już teraz mówię: "Słabizna"
- kolejne powieści Marcina Mortki - niestety "Ostatnia saga" i "Świt po bitwie" są wciąż nie do pobicia
- pozwolę sobie również wpisać tu Pilipiuka (przeciętny Jakub W.) a także Gaimana bo nie napisał żadnej porządnej powieści
- z nieczytanych - "PLO 2" Grzędowicza - jedna z najbardziej oczekiwanych książek roku okazała się niewypałem
_________________
"Z gustami literackimi jest po trosze jak z miłością: zdumiewa nas, co też to inni wybierają"
Andre Maurois

 
 
Regissa 
wredna wiedźma


Posty: 578
Skąd: Kraków
Wysłany: 2007-12-28, 14:34   

Tigana napisał/a:
"PLO 2" Grzędowicza - jedna z najbardziej oczekiwanych książek roku okazała się niewypałem

Oj, braciszku, nie mów... A mi Gwiazdka przyniosła pierwszy tom... Miałażby to być porażka?

A co do czytania w tym roku, to chyba nadrobiłam sporo zaległości:
- Martin w różnej postaci: "Pieśń Lodu i Ognia" (całość dostępna śmiertelnikom), "Światło się mroczy", "Tuf Wędrowiec", "Ostatni rejs Fevre Dream", "Rockowy Armagedon"... Jeszcze tylko opowiadań mi brak :) Co tu dużo mówić - Martin mnie zauroczył :perv:
- Kay - jak do tej pory tylko "Sarantyńska mozaika", ale już czuję, że lubię tego gościa :->
- Ursula i jej "Ziemiomorze" - to dopiero braki, prawda?
- Gaiman i Pratchett - "Dobry Omen" - świetna, tylko tłumaczenie nie nadążało za autorami...
- Jan Potocki "Rękopis znaleziony w Saragossie" - perełeczka!!!
I tylko tyle? o.o Wydawało mi się, że więcej tego będzie... Inne jakieś takie realistyczne były... ;)

A teraz to, co się nie spodobało:
- Pilipiuk i jego Jakub W. - no, nie zachwyca i co na to poradzę...
- Arthur C. Clarke, Stephen Baxter "Światło minionych dni" - mimo ukrytych podtekstów, które Geoffrey chciał mi wyłuszczyć, nie spodobało mi się...
- Williams w postaci "Marchii Cienia" - ja nie wiem, co mam do zarzucenia tej książce, po prostu nie udało się jej mnie wciągnąć w swoje wnętrze :->

Zobaczymy jaki będzie 2008... :badgrin:
_________________
Paskudny otacza nas świat. Ale to nie powód, byśmy wszyscy paskudnieli. Yurga z Zarzecza
 
 
MadMill 
Bucek


Posty: 5403
Skąd: hcubyw ikleiw
Wysłany: 2007-12-28, 14:57   

No dobra zacznijmy od tych plusków. ;)
Po pierwsze reedycje, wznowienia itd:
Stephenson: Diamentowy Wiek i Zamieć. Dwie kapitalne książki które "wracają" do Polski po dośc długim czasie. ISA się zlitowała nad czytelnikami i je wydała. W dodatku wydała je w stylu zachodnich HC. Mieliśmy powiem i kapitalnego pisarstwa i zachodniej kultury czytelniczej. ;) A że drogo? Na takie książki kasy nie żal. ;)
Hal Duncan i Atrament - w ogóle to powinno sie oceniać Welin i Atrament razem bo to jedna podzielona książka, ale że Atrament został wydany przed Polconem 2007 to zaliczamy Dunacan do plusów 2007 roku. ;)
No i pewnie Simmons i wznowienie Hyperiona. Dopiero czekam na przesyłkę więc o samej książce się nie wypowiadam chociaż początek już mnie "łapał". ;)
Wznowienie Wolfe'a w książnicy. Świetne książki które także wracają...
Scott Lynch Kłamstwa Locke'a Lamory - świetne czytadło, super się czyta, można sie pośmiać i spędzić miło czas przy lekturze. W kategorii rozrywkowej zmiażdżył konkurencję. ;)

Trochę mi się smutno zrobiło jednak, bo większość to wznowienia, gdyby nie one to można powiedzieć, że rok 2007 to "bida z nędzą".

Co do polskich autorów.
Wyszedł Lód i sie wszyscy zachwycają jak na razie, no prawie wszyscy. Grzędowicz jakoś dostaje na razie po uszach. Nieźle miała się Brzezińska której ciągle zarzuca się i wypomina zakończenie Twardokęska. Parę debiutów, ale jakoś tak bez fajerwerków, można mówić że przyszłościowi się pojawili. No ale Ćwiek, Kańtoch, Mortka też tacy byli i... i co?

Poza konkurencją, bo zaliczać powieści Jacka Komudy do fantastyki trochę trudno, a szczególnie Diabła Łańcuckiego, który się pojawił w tym roku. Książka w moich oczach zaprezentowała sie bardzo dobrze, podobnie jak zbiór Czarna Szabla - ale ten zbiór był jednak złożony z paru starszych opowiadań też, więc zaliczać go do tego roku też jakoś mi nie po drodze. ;)

Kity?
No na pierwszy ogień bardzo przeze mnie lubiany Steven Erikson. Zawalił Wicher Śmierci i tyle, trzeba to sobie wprost powiedzieć. Wyszło średnie czytadło, bo styl i warsztat Eriskonowi się poprawia z książki na książkę, ale zaczął przynudzać i rozwlekać akcję co przyczyniło się do spowolnienia całej fabuły.

Gaiman - nie czytałem InterŚwiata ale tego można było się spodziewać, że będzie słabo. Co do zbiorku M jak Magia - takie sobie, połowa to odgrzewane kotlety, druga połowa bez rewelacji jakiś.

RAS i Obietnica Króla Czarnoksiężnika - no miało być dobrze, wyszło jak zawsze u RASa. Zrobił z dwóch najlepszych postaci ciepłe kluchy. On to ma talent do tego...

* Gaiman i Erikson są jednymi z moich ulubionych autorów, a ja na ulubionych patrzę zawsze bardziej krytycznie niż na resztę i to co bym puścił płazem zwykłemu pisarzowi, to ulubionemu nie popuszczę. Więc może i Eriksona i Gaimana mogę oceniać za surowo. ;)
_________________

"Życie... nienawidź je lub ignoruj, polubić się go nie da."
Marvin
 
 
Dabliu 


Posty: 834
Skąd: Wrocław
Wysłany: 2007-12-28, 15:06   

Tigana napisał/a:
- z nieczytanych - "PLO 2" Grzędowicza - jedna z najbardziej oczekiwanych książek roku okazała się niewypałem


Ale skoro nieczytane, to skąd wiadomo, że niewypał?
 
 
Tigana 
Sandman


Posty: 4427
Skąd: Czerwone Zagłębie
Wysłany: 2007-12-28, 15:11   

MadMill napisał/a:
Nieźle miała się Brzezińska której ciągle zarzuca się i wypomina zakończenie Twardokęska.

Raczej za brak tego zakończenia ;) Ostatni tom, jak dobrze pójdzie, wyjdzie w 2008 roku.
MadMill napisał/a:
Więc może i Eriksona i Gaimana mogę oceniać za surowo. ;)

Ja mam podobnie z Kayem, ale uważam, że mu się należało za "Ysabel". Na pewno w stosunku do ulubionych twórców mamy inne, wyższe wymagania.

Dabliu napisał/a:
Ale skoro nieczytane, to skąd wiadomo, że niewypał?

Wziałem pod uwagę recenzje w sieci, prasie, a także opinie zagorzałych wielbicieli tomu nr 1.
_________________
"Z gustami literackimi jest po trosze jak z miłością: zdumiewa nas, co też to inni wybierają"
Andre Maurois

 
 
Dabliu 


Posty: 834
Skąd: Wrocław
Wysłany: 2007-12-28, 15:24   

Tigana napisał/a:
Dabliu napisał/a:
Ale skoro nieczytane, to skąd wiadomo, że niewypał?

Wziałem pod uwagę recenzje w sieci, prasie, a także opinie zagorzałych wielbicieli tomu nr 1.


Jakoś tak najbardziej zaufałem tej recenzji, ale sam na razie nie zamierzam się przekonywać. Kiedyś przeczytam i sam sprawdzę. Myślę jednak, że niewypał to nieco zbyt mocne słowo. Być może w konfrontacji z oczekiwaniami, ale sama w sobie to pewnie niezła książka, i tak lepsza niż jakieś RAS-y i temu podobne...
 
 
MadMill 
Bucek


Posty: 5403
Skąd: hcubyw ikleiw
Wysłany: 2007-12-28, 15:29   

Dabliu napisał/a:
Być może w konfrontacji z oczekiwaniami, ale sama w sobie to pewnie niezła książka, i tak lepsza niż jakieś RAS-y i temu podobne...

No pewnie tak, ale jednak czego inne wymaga się do Grzędowicza a czego innego do RASa. apetyt rośnie w miarę jedzenia. ;) To tak jakby od Pilipiuka wymagać czegoś ambitnego, od niego wymaga się historyjek na odprężenie. ;)
_________________

"Życie... nienawidź je lub ignoruj, polubić się go nie da."
Marvin
 
 
AM

Posty: 2926
Wysłany: 2007-12-28, 17:36   

MadMill napisał/a:
No dobra zacznijmy od tych plusków. ;)
Po pierwsze reedycje, wznowienia itd:
Stephenson: Diamentowy Wiek i Zamieć. Dwie kapitalne książki które "wracają" do Polski po dośc długim czasie. ISA się zlitowała nad czytelnikami i je wydała. W dodatku wydała je w stylu zachodnich HC. Mieliśmy powiem i kapitalnego pisarstwa i zachodniej kultury czytelniczej. ;) A że drogo? Na takie książki kasy nie żal. ;)
Hal Duncan i Atrament - w ogóle to powinno sie oceniać Welin i Atrament razem bo to jedna podzielona książka, ale że Atrament został wydany przed Polconem 2007 to zaliczamy Dunacan do plusów 2007 roku. ;)
No i pewnie Simmons i wznowienie Hyperiona. Dopiero czekam na przesyłkę więc o samej książce się nie wypowiadam chociaż początek już mnie "łapał". ;)
Wznowienie Wolfe'a w książnicy. Świetne książki które także wracają...
Scott Lynch Kłamstwa Locke'a Lamory - świetne czytadło, super się czyta, można sie pośmiać i spędzić miło czas przy lekturze. W kategorii rozrywkowej zmiażdżył konkurencję. ;)

Trochę mi się smutno zrobiło jednak, bo większość to wznowienia, gdyby nie one to można powiedzieć, że rok 2007 to "bida z nędzą".


To rzeczywiście smutne, że 3 z 5 wymienionych przez ciebie pozycji są wznowieniami. Z drugiej strony Hyperion, Diamentowy wiek czy Zamieć, to jedne z najbardziej udanych powieści science fiction w historii, więc o coś, co mogłoby wytrzymać z nimi porównanie jest niezwykle trudno (powstaje sporo bardzo dobrej "ambitniejszej" fantastyki, która mogłaby stanąć w szranki z książkami Simmonsa czy Stephensona, ale są to rzeczy przeznaczone dla wąskiej grupy odbiorców, jak Welin; w przeciwieństwie do nich Diamentowy wiek i Hyperion, łączą w doskonałych proporcjach aspekt artystyczny i komercyjny, i poza tym, że zachwycają krytyków, są niezwykle popularne wśród czytelników). Prawdę mówiąc właśnie o takie książki (będące jednocześnie świetnymi czytadłami i literaturą z wyższej półki) jest obecnie najtrudniej.

Bardzo mi miło z powodu „Kłamstw”.


Następny rok powinien być zdecydowanie lepszy. Choć wznowienia będą nadal silnym punktem oferty wydawców (obok kolejnych części Hyperiona i Diuny pojawi się reedycja dzieł Gibsona;), jedno jest pewne, w 2008 ukaże się więcej ciekawych, bardziej różnorodnych pozycji. Oto jak wygląda lista moich przyszłorocznych typów na książki, które najbardziej „namieszają” i wzbudzą najwięcej emocji.

Literatura „ambitna”

Większość z poniższych pozycji to New Weird (właściwie tylko książki Crowleya, Martina, Wattsa, Stephensona nie należą do tego nurtu), co oznacza, że miłośnicy klasycznego sf i fantasy będą trochę pokrzywdzeni, ale z drugiej strony może fajnie będzie sięgnąć po coś innego, tym bardziej, że w literaturze operującej na styku gatunków dzieje się teraz najwięcej. Smutne jest to, że książki z poniższej listy (poza Spook Country) pochodzą głównie z Maga, Solarisu oraz Zyska (powoli wycofującego się z rynku fantastyki) i że inni raczej nie garną się do wydawania ambitniejszej fantastyki.


William Gibson Spook Country (Książnica)
Ian R. MacLeod Dom Burz (Mag)
K.J. Bishop Akwaforta (Mag)
Peter Watts Ślepowidzenie (Mag)
China Mieville Un Lun Dun (Mag)
M. John Harrison Viriconium (Mag)
China Mieville Iron Council (Zysk ?)
George R.R. Martin Retrospekcje 2 (Zysk)
George R.R. Martin Retrospekcje 3 (Zysk)
Jeff VanderMeer Miasto świętych i szaleńców (Solaris)
Jeff VanderMeer Veniss Underground (Solaris)
John Crowley Aegipt i pozostałe części (Solaris)
Ford, Jeffrey Memorandum (Solaris)
Ford, Jeffrey Po drugiej stronie (Solaris)

Literatura rozrywkowa

Jedno jest pewne. Scott Lynch będzie miał w następnym roku zdecydowanie mocniejszą konkurencję.

Po pierwsze, pojawią się kolejne pozycje, które przedefiniowują troszkę klasyczną literaturę fantasy (autorzy tak jak Lynch czerpią z innych tradycji literackich). Tu polecam szczególnie The Red Wolf Conspiracy (rzecz dzieje się na ogromnym statku, który jak Titanic wyrusza w długi rejs; pełno tu intryg, jest magie, barwni bohaterowie, istoty magiczne itp.) i Noc blizn (o nocy już troszkę pisałem).

Po drugie, tradycyjne fantasy nie powiedziało jeszcze ostatniego słowa i łapie drugi oddech. Przyjrzyjcie się Acacii (parahistoryczna fantasy; coś pomiędzy Kay’em, Martinem I Le Guin), The Blade Itself (bardzo sprawne Sword and Sorcery; coś pomiędzy Lynchem, Gemmelem i Eriksonem) i The Name of the Wind (nadzieja epickiej fantasy; nie tak dobre jak Martin i Erikson, ale coś może z tego być).

Po trzecie, wychodzi nowy Gaiman, a ten zawsze jest groźną konkurencją; The Graveyard book zapowiada się bardzo dobrze.

Po czwarte, będzie również trochę fajnego science fiction. O ile Morgana i Hamiltona nie trzeba przedstawiać, warto zwrócić uwagę na Scalziego, który pisze bardzo fajne (z drugim i trzecim dnem) space opery.

Po piąte, książki przejęły kolejnego autora komiksowego. I jeśli ktoś lubi klimaty pomiędzy Kingiem, Gaimanem i Chandlerem, Mój własny diabeł jest dla niego.


Neil Gaiman The Graveyard book (Mag)
Scott Lynch Red Seas Under Red Skies (Mag)
Scott Lynch The Republic of Thieves (Mag)
Mike Carey Mój własny diabeł (Mag)
Mike Carey Vicious Circle (Mag)
Alan Campbell Noc blizn (Mag)
Alan Campbell Iron Angel (Mag)
Anthony Durham Acacia (Mag)
Robert V.S. Redick The Red Wolf Conspiracy (?)
Joe Abercrombie The Blade Itself (ISA)
Joe Abercrombie Before They Are Hanged (ISA)
John Scalzi Old Man's War (ISA)
John Scalzi Agent to the Stars (ISA)
Peter F Hamilton Dreaming Void (Mag)
Richard Morgan Czarnuch (ISA)
Patrick Rothfuss The Name of the Wind (Rebis)

Podział na literaturę ambitną i rozrywkową jest sztuczny. Niektóre z książek mogłyby znaleźć się i tu i tu, należy go więc potraktować jako delikatną wskazówkę. Nie znam, oczywiście, wszystkich planów Polskich wydawców, w związku z czym, na każdej z powyższych list może pojawić się kilka innych pozycji. Na obu lista pominąłem reedycje i kontynuacje (poza Iron Council i Domem burz).

Mam nadzieję, że nie było za dużo autoreklamy

Miłej lektury,
AM
 
 
MadMill 
Bucek


Posty: 5403
Skąd: hcubyw ikleiw
Wysłany: 2007-12-28, 17:56   

AM napisał/a:
Następny rok powinien być zdecydowanie lepszy. Choć wznowienia będą nadal silnym punktem oferty wydawców (obok kolejnych części Hyperiona i Diuny pojawi się reedycja dzieł Gibsona;)

Zapomniałem o Diunie. Chociaż Rebis ją wydawał ponad rok zanim wyszła naprawdę. ;P Ale to też plus, ale znowu wznowienie. ;) Gibson miał być wznawiany i to chyba nawet w 2007 roku już, ale coś się złego zaczęło dziać w Książnicy i chyba nie do końca się to wyprostowało, bo z bodajże 3 książek Gibsona na rok 2008 została tylko jedna.
AM napisał/a:
Jedno jest pewne. Scott Lynch będzie miał w następnym roku zdecydowanie mocniejszą konkurencję.

Czytelnicy lubią konkurencję. Mają w czym wybierać. ;)
AM napisał/a:
Smutne jest to, że książki z poniższej listy (poza Spook Country) pochodzą głównie z Maga, Solarisu oraz Zyska (powoli wycofującego się z rynku fantastyki) i że inni raczej nie garną się do wydawania ambitniejszej fantastyki.

Z tym, że z Zyskiem nigdy nic nie wiadomo. W tym roku odczułem jakby Solaris wrócił do intensywniejszego wydawania. Może to moje złudzenie. ;)

No czyli dużo planów wielu wydawnictw, perspektywy niezłe, ciekawe jak wyjdzie w praktyce. ;) Powinno być o wiele lepiej.
_________________

"Życie... nienawidź je lub ignoruj, polubić się go nie da."
Marvin
 
 
Toudisław 
Ropuszek

Posty: 6077
Skąd: Z chińskiej bajki
Wysłany: 2007-12-28, 17:59   

AM napisał/a:
Prawdę mówiąc właśnie o takie książki (będące jednocześnie świetnymi czytadłami i literaturą z wyższej półki) jest obecnie najtrudniej.

Obecnie? Ja myślałem, że w historii literatury takich pozycji nie ma za wiele. Jeżeli się już pojawią, są bardzo cenne. Ich wartość tkwi też w unikalności. Ale fakt, takich rzeczy jest mało. Ja osobiście je bardzo cenię. Popularność może być świadectwem jakości. Na rzeczy ambitne, dla wąskiej grupy, patrze podejrzliwie, bo takie tłumaczenie jest czasem cechą pseudointelektualnych gniotów. których nikt nie rozumie poza autorem.
AM napisał/a:
Bardzo mi miło z powodu „Kłamstw”.

Mnie też. Myślę, że książka zasługuje na miano czytadła 2007. W pozytywnym znaczeniu oczywiście. Nie jest to nic szczególnie ambitnego, czy nowatorskiego, ale naprawdę dobrze napisana książka. Daje sporo frajdy z czytania. To dobrze wróży na przyszłość całej serii. A jak tam sprzedaż? Pomysł zaskoczył?
AM napisał/a:
Większość z poniższych pozycji to New Weird (właściwie tylko książki Crowleya, Martina, Wattsa, Stephensona nie należą do tego nurtu), co oznacza, że miłośnicy klasycznego sf i fantasy będą trochę pokrzywdzeni, ale z drugiej strony może fajnie będzie sięgnąć po coś innego,

Może i fajnie. Ja na razie do New Weird podchodzę ostrożnie. "Welin" i "Wieki światła" mi się podobały, ale stworzenie nowego gatunku dla tych pozycji jest dla mnie nieco sztuczne. Poczekamy, przeczytamy, zobaczymy.
AM napisał/a:
Solarisu oraz Zyska (powoli wycofującego się z rynku fantastyki) i że inni raczej nie garną się do wydawania ambitniejszej fantastyki.

Ale Solaris wydawał głównie fantastykę, :shock:
zmienia profil ?
AM napisał/a:
parahistoryczna fantasy; coś pomiędzy Kay’em, Martinem I Le Guin)

//panda Coś pomiędzy żyrafą a żabą? Od Martina do Le Guin jednak kawałeczek. Ale może być faktycznie ciekawe.
AM napisał/a:
Po trzecie, wychodzi nowy Gaiman, a ten zawsze jest groźną konkurencją; The Graveyard book zapowiada się bardzo dobrze.

Ten rok był raczej średni pod względem Gaimana. "M jak Magia" nie powala. "InterŚwiat" dopiero idzie kurierem, ale po recenzjach wiem, ze hit to to nie jest.
 
 
Tigana 
Sandman


Posty: 4427
Skąd: Czerwone Zagłębie
Wysłany: 2007-12-28, 18:45   

Toudisław napisał/a:
M jak Magia nie powala.

Bo to jest pozycja skierowana głównie do osób, które zaczynają przygodę z Gaimanem - takie małe "The best of Gaiman"
Szykuje się bardzo ciekawy rok - ciekawe tylko skąd wezmę kasę na te wszystkie nowości i miejsce na półkach. Chyba trzeba będzie zrobić wyprzedaż.
_________________
"Z gustami literackimi jest po trosze jak z miłością: zdumiewa nas, co też to inni wybierają"
Andre Maurois

 
 
AM

Posty: 2926
Wysłany: 2007-12-28, 19:12   

MadMill napisał/a:
Z tym, że z Zyskiem nigdy nic nie wiadomo. W tym roku odczułem jakby Solaris wrócił do intensywniejszego wydawania. Może to moje złudzenie. ;)

No czyli dużo planów wielu wydawnictw, perspektywy niezłe, ciekawe jak wyjdzie w praktyce. ;) Powinno być o wiele lepiej.


Pomiędzy Solaris a Zyskiem jest istotna różnica: chęci. Wojtek Sedeńko chce wydawać fantastykę, choć, być może, w pewnym momencie Solaris przechodził jakiś kryzys i było jej mniej. A Tadeusz Zysk odchodzi od fantastyki, ma inne gatunki, ma wybór i jest zmęczony i zniechęcony.

Toudisław napisał/a:
Obecnie ? Ja myślałem, że w histoli literatury takich pozycji nie ma za wile. jeżeli się już pojawią są bardzo cenne. Ich wartość tkwi też w unikalności. Ale fakt takich rzeczy jest mało. Ja osobiście je bardzo cenie. Popularność może być świadectwem jakości. Na rzeczy ambitne dla wąskiej grypy patrze podejrzliwie bo takie tłumaczenie jet czasem cechą pseudo intelektualnych gniotów. Których nikt nie rozumie poza autorem


Weź poprawkę na to, że mówimy o literaturze popularnej (i skalę stosujemy popularną), ale tak zupełnie na serio ostatnimi książkami, które odniosły duży komercyjny sukces i jednocześnie uznanie krytyków i bardziej wymagających czytelników byli Amerykańscy bogowie (2001), Dworzec Perdido (2000), Jonathan Strange & Mr Norrell (2004), Cykl Barokowy (2003, 2004, 2004). Lata 2005, 2006 i 2007 nie były już tak udane. Wychodziły, oczywiście, dobre czytadła i bardzo dobra fantastyka "elitarna", ale brakowało takich pozycji, które mają i to i to. W latach osiemdziesiątych i dziewięćdziesiątych było pod tym względem zdecydowanie lepiej.


Toudisław napisał/a:
Mi też. Myślę że książka zasługuje na milono czytadła 2007. W pozytywnym znaczeniu oczywiście. Nie jest to nic szczególnie ambitnego, czy nowatorskiego ale naprawdę dobrze napisana książka. Daje sporo frajdy z czytania. to dobrze wróży na przyszłość całej serii . a jak tam sprzedaż ? pomysł zaskoczył ?


Jest nieźle. I powinno być jeszcze lepiej.


Toudisław napisał/a:
Może i fajnie. Ja na razie do New Weird podchodzę ostrożnie. Welin i Wieku świtał mi sie podobały ale stworzenie nowego gatunku dla tych pozycji jest dla mnie nieco sztuczne. Poczekamy przeczytamy zobaczymy


Terminu New Weird używam, żeby precyzyjniej się porozumieć. Mógłbym powiedzieć fantasy, ale wielu osobom skojarzy się to z zupełnie inną literaturą. A tak wszystko jasne. W każdym bądź razie gdy piszę NW mam na myśli bardziej literacką, wyrafinowaną fantasy, różniącą się bardzo od tego, co piszą Martin, Erikson, Tolkien czy Hobb.

Wkrótce pojawi się zresztą więcej takich książek (rozrywkowych również), bo fantasy przechodzi na naszych oczach metamorfozę. Coraz więcej autorów poszukuje, ociera się o różne konwencje pisania, różną tematykę, miesza style i gatunki... Nareszcie!!!

Toudisław napisał/a:
Ale Solaris wydawał głównie fantastykę
zmienia profil ?


Chodziło mi tylko o Zyska. Nieporozumienie.

Toudisław napisał/a:
Ten Rok była raczej średni pod względem Gaimana. M jak Magia nie powala. InterŚwiat dopiero idzie kurierem ale po recenzjach wiem, ze hit to to nie jest


M jak Magia jest bardzo dobrym zbiorem, problem, że większość opowiadań ukazała się całkiem niedawno w innych książkach. Na zachodzie, jednak, przygotowano ją specjalnie dla szkolnych bibliotek, dla młodszego odbiorcy. Tutaj to się zatarło, ale to zupełnie inna historia...

InterŚwiat z kolei powstał 11 lat temu, jako pomysł na scenariusz serialu dla młodzieży. Nigdy nie miał być książką. Niestety Reaves poważnie zachorował i poprosił Gaimana o pomoc (miał problemy finansowe). To cała historia. Nie ma to żadnego związku z jego "mocą" lub niemocą artystyczną. Myślę, że kolejna zaplanowana (a nie królik z kapelusza) książka Gaimana The Graveyard Book nie rozczaruje. I wierzę również w to, że jeszcze kolejna, o której wspominałem w wątku o Gaimanie, może przebić wszystko co do tej pory napisał.
 
 
Liv 
Sine Qua Non


Posty: 1045
Wysłany: 2007-12-28, 19:35   

Tigana napisał/a:
- z nieczytanych - "PLO 2" Grzędowicza - jedna z najbardziej oczekiwanych książek roku okazała się niewypałem


Zaskoczyła mnie twoja wypowiedź Tig ... przypomina mi się tyrada Nabu na temat Lema, którego choć nigdy nie czytał, szczerze nie lubił.
Tak też można...

Kryzys czytelniczy? Dopadł mnie w wakacje ... poza tym bardzo mało w tym roku czytałam książek niefantastycznych, więc z tych mogę jedynie wyróżnić Szwaje, którą zawsze czyta mi się świetnie.
Krajewskiemu brakuje dawnej świeżości - mógłby napisać coś nowego.

Z całą pewnością nr. 1 tego roku, to Lód Dukaja. Książka znakomita! Ratuje ona owe podsumowanie : )
Bardzo dobrze oceniam również KLL- na pewno sięgnę po dalsze części.
W pierwszej trójce, znalazła się również Brzezińska. Ta pani, powoli staje się moją ulubioną pisarką...
Oczywiście Stephenson, którego z książki na książkę, cenię sobie coraz bardziej.

Z powieści wydanych w latach poprzednich, ale odkrytych dopiero w tym roku:
-Elliott i jej cykl Korona Gwiazd.
-saga o Twardokęsku, Brzezińskiej
-zbiór opowiadań Huberatha
-Kearney, Boże Manarchie.

Jeżeli chodzi o powieści/cykle, które się czyta ... i trudno powiedzieć, czy się podoba czy też nie:
- w dalszym ciągu Erikson
-Terry Pratchett -co roku zabieram się za książkę z Świata Dysku, i co roku rzucam ją w kąt.
-Moorcock Michael - Corum 1 - Kawaler Mieczy
-Brust Steven - Jhereg
-Hobb, Kupcy...

Totalne rozczarowanie:
-Hal Duncan - Atrament. Jej jak ja się nie nastawiałam na tą książkę, jak ja się nie cieszyłam jej kupnem ... jak wielkie było moje rozczarowanie nią...
-Brandon Sanderson-Elantris. Przewidywalna aż do bólu...
-Jacek Piekara - Łowcy dusz - nie warto nawet komentować.
-Kay, Ostatnie promienie. jw.
_________________
"Life is a bitch and then you die."
Laura Roslin "Battlestar Galactica"

chomikuj.pl/pchlaszachraika
  
 
 
Dabliu 


Posty: 834
Skąd: Wrocław
Wysłany: 2007-12-28, 20:57   

MadMill napisał/a:
No i pewnie Simmons i wznowienie Hyperiona. Dopiero czekam na przesyłkę więc o samej książce się nie wypowiadam chociaż początek już mnie "łapał".


Ta książka jest wręcz miażdżąco dobra. Raczej się nie zawiedziesz :-)

AM napisał/a:
William Gibson Spook Country (Książnica)
Ian R. MacLeod Dom Burz (Mag)
K.J. Bishop Akwaforta (Mag)
Peter Watts Ślepowidzenie (Mag)
China Mieville Un Lun Dun (Mag)
M. John Harrison Viriconium (Mag)
China Mieville Iron Council (Zysk ?)
George R.R. Martin Retrospekcje 2 (Zysk)
George R.R. Martin Retrospekcje 3 (Zysk)
Jeff VanderMeer Miasto świętych i szaleńców (Solaris)
Jeff VanderMeer Veniss Underground (Solaris)
John Crowley Aegipt i pozostałe części (Solaris)
Ford, Jeffrey Memorandum (Solaris)
Ford, Jeffrey Po drugiej stronie (Solaris)


Musimy mieć cholernie podobne gusta, bo czekam na ten sam zestaw z zapartym tchem. No, może na Martina i Wattsa czekam jakby trochę mniej niecierpliwie, ale nie znaczy to, że wcale. Za to pod resztą pozycji podpisuję się wszystkimi kończynami ;)

Acha, Lyncha jeszcze nie poznałem, ale planuję zakup KLL na styczeń/luty :mrgreen:
 
 
Himura 


Posty: 229
Skąd: z forum MAG-a
Wysłany: 2007-12-28, 21:43   

Liv napisał/a:

-Kearney, Boże Manarchie.

No lejesz miód na me serce
//przytul
Liv napisał/a:

-Kay, Ostatnie promienie. jw.

A tu się akurat nie zgadzam to IMO bardzo dobra powieść.

Co do 2008 roku - czyżby ISA w końcu zaczęła poważnie brać się za wydawanie czegoś lepszego niż kolejne FR-y itp.?
Co do planów MAG-a to tylko zacieram rączki (i zaczynam zbierać fundusze).
No i czekam na Aegipt i kilka innych pozycji z Solarisu
:-)
 
 
AM

Posty: 2926
Wysłany: 2007-12-28, 23:48   

Himura napisał/a:
Co do 2008 roku - czyżby ISA w końcu zaczęła poważnie brać się za wydawanie czegoś lepszego niż kolejne FR-y itp.?


Mam taką nadzieję i jestem pewnien, że jeszcze nas czymś zaskoczą. Niestety Grześ jest taki tajemniczy :-)

Dabliu napisał/a:
Musimy mieć cholernie podobne gusta, bo czekam na ten sam zestaw z zapartym tchem. No, może na Martina i Wattsa czekam jakby trochę mniej niecierpliwie, ale nie znaczy to, że wcale. Za to pod resztą pozycji podpisuję się wszystkimi kończynami ;)


Jest to prawdopodobne ;)
 
 
Elektra 


Posty: 3694
Skąd: z Gdyni
Wysłany: 2007-12-30, 19:48   

Przeczytałam w tym roku całą masę książek i siłą rzeczy wiele z nich okazało się zawodem. Ale część z nich naprawdę zrobiła wrażenie.

Z tego rocznych pozytywów:
- Hal Duncan, urzekły mnie i Welin i Atrament. Niesamowicie pokręcone, ale czytało mi się bardzo dobrze,
- Stephenson, nie ocenię w całości Cyklu Barokowego, bo 'siła wyższa' nie pozwoliła na przeczytanie, ale już po Żywym Srebrze widzę, ze to lubię.
I to by było na tyle, jeśli chodzi o nowe, bo biorąc pod uwagę reedycje, to jeszcze wielkimi plusami są:
- Stephenson - Zamieć i Diamentowy wiek
- Simmons - Hyperion

Rozczarowania:
- Bakker - Książę Nicości
- opóźnienia w wydawaniu wielu interesujących mnie książek

Na zero wychodzi Erikson, nie taki zły, ale też nie porywający i Kay z Ysabel.


A z takich zaległych, staroci, klasyki sf itp, które wywarły na mnie największe wrażenie:
- Kwiaty dla Algernona - D. Keyesa - miażdżą
- Światło się mroczy - Martina
- Non stop - Aldissa
- Gwiazdy moim przeznaczeniem - Bestera
- W dół do ziemi i Pożeglować do Bizancjum- Silverberga
- Skoki - Donaldsona
- Pan Światła - Zelaznego

Bardzo się cieszę, że Solaris wznawia tak wiele tego klasycznego sf, chociaż jak widzę ich ceny, to zaczynam zgrzytać zębami.

Oprócz tego sporo było niezłych czytadeł, przy których mile spędziłam czas, ale nie wywarły aż tak wielkiego wrażenia.

W sumie zauważyłam, że coraz częściej sięgam po sf, w co jeszcze parę lat tamu bym nie uwierzyła.
_________________
Nie mów kobiecie, że jest piękna. Powiedz jej, że nie ma takiej drugiej jak ona, a otworzą ci się wszystkie drzwi.
Jules Renard
  
 
 
Liv 
Sine Qua Non


Posty: 1045
Wysłany: 2007-12-30, 20:01   

Zapomniałam o jednej książce, której miejsce znajduje się IMO pośród pozycji rozczarowujący czytelnika, mianowicie Harry Potter and the Deathly Hallows.
_________________
"Life is a bitch and then you die."
Laura Roslin "Battlestar Galactica"

chomikuj.pl/pchlaszachraika
 
 
jeke 
Maruda


Posty: 140
Skąd: Łódź
Wysłany: 2007-12-30, 22:15   

Spoglądam na półkę i widzę, że książek wydanych / wznowionych w 2007 raczej niewiele przeczytałam. W tym roku niepodzielnie królowało u mnie Allegro :oops: i książki wydane przed paru lub kilkunastu laty.
Z tych wydanych bądź wznowionych w 2007 i przeczytanych, oczywiście:

Zdecydowany numer 1 : Hyperion D. Simmons (MAG)
Cieszy również obecne na półce wznowienie Cieplarni Aldissa. (Solaris)

Z nowości:
Zadowolona jestem z przeczytania Diabła Łańcuckiego i Galeonów Wojny Jacka Komudy (FS).
Średnio zadowolona z Gwiezdnego pyłu Gaimana (MAG)
Capinę rozczarowana Elantris B. Sandersona (MAG)

Bubelkowy numer 1 w roku 2007 zajmuje u mnie Wieża węży i Anioły śmierci W. Kinga (ISA)
_________________
Pisząc nie trzeba tak wyczerpywać przedmiotu, aby nic nie pozostało dla czytelnika. Nie chodzi wszako o to, aby ludzie czytali, ale aby myśleli - Monteskiusz
 
 
Tigana 
Sandman


Posty: 4427
Skąd: Czerwone Zagłębie
Wysłany: 2007-12-30, 22:41   

Elektra napisał/a:
Bardzo się cieszę, że Solaris wznawia tak wiele tego klasycznego sf, chociaż jak widzę ich ceny, to zaczynam zgrzytać zębami.

Większość tych książek można kupić w starych wydaniach więc nie ma co napalać się na te z "Solaris". Niemniej należy pochwalić wydawnictwo, że podjęło się trudu przypomnienia starych mistrzów a za tym idzie i edukacji młodych czytelników. Jak się uporam z zaległościami to chyba za "Non Stop" się chwycę - powinno być, w któreś bibliotece.
Zresztą rok 2007 to tak jak pisał Andrzej głównie rok powtórek - "Hyperion", "Diuna" - pozycje świetne, ale wznowione.
_________________
"Z gustami literackimi jest po trosze jak z miłością: zdumiewa nas, co też to inni wybierają"
Andre Maurois

 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Qfant


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group

Nasze bannery

Współpracujemy:
[ Wydawnictwo MAG | Katedra | Geniusze fantastyki | Nagroda im. Żuławskiego ]

Zaprzyjaźnione strony:
[ Fahrenheit451 | FantastaPL | Neil Gaiman blog | Ogień i Lód | Qfant ]

Strona wygenerowana w 0,33 sekundy. Zapytań do SQL: 15