FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Odpowiedz do tematu
Poprzedni temat :: Następny temat
Ulubiony aktor i aktorka
Autor Wiadomość
MrSpellu 
Waltornista amator


Posty: 19049
Skąd: Milfgaard
Wysłany: 2010-08-16, 08:39   Ulubiony aktor i aktorka

Aż dziw bierze, że do tej pory nie było tutaj tego tematu. Cóż, moje przeoczenie :P

Zainspirował mnie wczorajszy seans w kinie, a byłem na Incepcji z Leonardo DiCaprio w roli głównej. Gdzieś już tu co prawda przewinął się ten wątek, ale jak wcześniej reagowałem na obecność Leo w jakimkolwiek filmie dość alergicznie (Wyjątkiem był chyba Pokój Marvina), tak mniej więcej od Aviatora (a Krwawy Diament mnie w tym utwierdził, później Infiltracja. Co prawda była wcześniej, ale widziałem ją później) zacząłem bardzo sobie cenić tego aktora. Muszę koniecznie obejrzeć Wyspę tajemnic, Drogę do szczęścia i W sieci kłamstw. Tak czy inaczej, ostatnimi czasy Leo zawędrował na czołówkę listy moich ulubionych, "młodych" aktorów.

Specjalnie oddzielam młodych od starych, bo taki DeNiro, Pacino, Connery, Nicholson czy Gibson, to już są emeryci z gigantycznym i bardzo różnorodnym dorobkiem :)
_________________
Instagram
Twitter
 
 
You Know My Name 
Vortex Surfer


Posty: 7413
Skąd: wyższe sensy lodu
Wysłany: 2010-08-16, 09:41   

Kevin Spacey.
Tu i ówdzie pisałem tym pisałem, ale się przypomnę:
za rolę cud w American Beauty, świetnego "obcego" w K-Pax, psychola w Siedem oraz za jedermana w Kronikach Portowych.
Jeszcze Norton może za Hazardzistów, Fight Club czy 25 Godzinę.
MrSpellu napisał/a:
obecność Leo w jakimkolwiek filmie dość alergicznie
Tu był świetny:
:arrow: 1995: Całkowite zaćmienie (Total Eclipse) jako Arthur Rimbaud
:arrow: 1993: Co gryzie Gilberta Grape'a (What's Eating Gilbert Grape) jako Arnie Grape
_________________
Ziuta na Polconie napisał/a:
Pałac Kultury i Nauki...
Mały, ale gustowny
 
 
Romulus 
Imperator
Żniwiarz Smutku


Posty: 23107
Wysłany: 2010-08-16, 11:23   

Leonardo Di Caprio zacząłem lubić dopiero po "Aviatorze". Zauważyłem w nim potencjał, bo przestał mi się wydawać chłopięciem jeno. Każdy kolejny film z jego udziałem utwierdza mnie w sympatii dla jego dokonań. W jego przypadku, im jest starszy - tym lepszy. Jestem pewien, że najlepsze role dopiero są przed nim. "Incepcja" to już niemal jego "solówka", choć miał też doskonałych partnerów na planie. Kto widział, pewnie potwierdzi :)

Najgorzej jest u mnie z aktorkami - niestety, patrzę tylko na wdzięki fizyczne, a te - jak wiadomo - ulotne są :) Nieliczne zatem ostają się. Za to jakie: Meryl Streep. Jedna, jedyna.
_________________
There must be some way out of here, said the joker to the thief,
There's too much confusion, I can't get no relief.
 
 
MrSpellu 
Waltornista amator


Posty: 19049
Skąd: Milfgaard
Wysłany: 2010-08-16, 11:57   

Romulus napisał/a:
"Incepcja" to już niemal jego "solówka", choć miał też doskonałych partnerów na planie. Kto widział, pewnie potwierdzi

Potwierdzam. Obsada bardzo dobra.

Romulus napisał/a:
Najgorzej jest u mnie z aktorkami - niestety, patrzę tylko na wdzięki fizyczne, a te - jak wiadomo - ulotne są

Cate Blanchett. Bez dwóch zdań. Zarówno wygląd jak i talent aktorski. Podobnie Juliette Binoche.
_________________
Instagram
Twitter
 
 
Metzli 
Diablica


Posty: 3556
Skąd: Wrocław
Wysłany: 2010-08-16, 16:32   

Z aktorkami miałabym problem, jeśli chodzi o aktorów tutaj byłoby więcej typów. Ale pierwsza myśl - Gary Oldman.
_________________
Ale to mnie nie wzrusza
W mojej głowie wciąż susza
Bo parasol określa ich byt
 
 
Asuryan 
Król Bogów

Posty: 3386
Skąd: Łódź
Wysłany: 2010-08-16, 20:00   

Z aktorów Rusell Crowe - za Gladiatora, Piękny umysł oraz Pana i władcę: Na krańcu świata.
Z aktorek Michelle Pfeiffer - za Zaklętą w sokoła, Wilka i Młodych i Gniewnych.
_________________
"Sometimes known as the Phoenix King, Asuryan was the king and the most powerful deity of the pantheon of Eldar gods. He was believed to be the psychic might of the whole universe."
 
 
Axel 
Original Prankster


Posty: 71
Skąd: Zielona Góra
Wysłany: 2010-08-17, 00:47   

Gerard Butler. Nie wiem, czy ulubiony, ale podoba mi się jego gra. Oczywiście nie twierdzę, że prezentuje się lepiej niż taki Depp, ale mam sympatię do tego aktora za kilka ładnych ról. Z aktorek Nicole Kidman, albo Zoey Deschanel - miałbym problem wybrać, którą bardziej lubię widzieć na ekranie.
 
 
MrSpellu 
Waltornista amator


Posty: 19049
Skąd: Milfgaard
Wysłany: 2010-08-17, 06:56   

Wiecie, jest mi bardzo ciężko powiedzieć, kto tak dokładnie jest moim ulubionym aktorem. Jest kilku, których za pewne role niemal ubóstwiam (chociażby duet Travolta i Jackson za Pulp Fiction, Jean Reno za Leona zawodowca, podobnie Gary Oldman za ten sam film...), ale ciężko byłoby mi tak ostatecznie określić. Kiedyś moim ulubionym aktorem był Mel Gibson, później Sean Connery, teraz chyba Hugh Laurie :P
_________________
Instagram
Twitter
 
 
Elektra 


Posty: 3693
Skąd: z Gdyni
Wysłany: 2010-08-17, 07:27   

Ewan MacGregor. Uwielbiam go od dawna, od Płytkiego grobu chyba.
_________________
Nie mów kobiecie, że jest piękna. Powiedz jej, że nie ma takiej drugiej jak ona, a otworzą ci się wszystkie drzwi.
Jules Renard
 
 
You Know My Name 
Vortex Surfer


Posty: 7413
Skąd: wyższe sensy lodu
Wysłany: 2010-08-17, 08:45   

Cytat:
Ewan MacGregor
mocny w Trainspotting, fajnie zagrał w SW. Ale brakuje mu chyba troszkę błysku.

Jest jeszcze taki niedzielny aktor, nazywa się Vinnie Jones i choć grać nie potrafi w ogóle to role miał dwie przezajefajne (u Ritchiego).
Aaa jeszcze oczywiście Brad Pitt jeśli nie gra gładkich lowelasów (czyli Siedem, 12 małp, Fight Club, itp.).

A co do aktorek to zawsze i wszędzie Kim Basinger. Latka lecą, ale ...
_________________
Ziuta na Polconie napisał/a:
Pałac Kultury i Nauki...
Mały, ale gustowny
 
 
MrSpellu 
Waltornista amator


Posty: 19049
Skąd: Milfgaard
Wysłany: 2010-08-17, 08:50   

Mag_Droon napisał/a:
mocny w Trainspotting, fajnie zagrał w SW. Ale brakuje mu chyba troszkę błysku.

Nie ma bigla, jak mawiają Kroganie w Mass Effect.

Mag_Droon napisał/a:
Aaa jeszcze oczywiście Brad Pitt jeśli nie gra gładkich lowelasów

Ogólnie to jest bardzo dobry aktor. Joe Black to chyba moja ulubiona wykreowana przez niego postać.
_________________
Instagram
Twitter
 
 
Elektra 


Posty: 3693
Skąd: z Gdyni
Wysłany: 2010-08-17, 09:38   

MrSpellu napisał/a:
Mag_Droon napisał/a:
mocny w Trainspotting, fajnie zagrał w SW. Ale brakuje mu chyba troszkę błysku.

Nie ma bigla, jak mawiają Kroganie w Mass Effect.

Co nie przeszkadza, żeby był ulubionym aktorem. ;)
_________________
Nie mów kobiecie, że jest piękna. Powiedz jej, że nie ma takiej drugiej jak ona, a otworzą ci się wszystkie drzwi.
Jules Renard
 
 
MrSpellu 
Waltornista amator


Posty: 19049
Skąd: Milfgaard
Wysłany: 2010-08-17, 09:54   

Elektra napisał/a:
Co nie przeszkadza, żeby był ulubionym aktorem.

A to swoją drogą. Wiele aktorek nie ma bigla, ale za to mają inne... walory :) Zresztą McGregora lubi też moja żona.

Jude Law, to kolejny aktor, który jest lubiany przez panią Spellową. Mnie tam osobiście nie parzy, ani nie ziębi :)
Aczkolwiek fajnie zagrał we Wzgórzu nadziei i My blueberry nights.
_________________
Instagram
Twitter
 
 
Stary Ork 
Świnia z klasą


Posty: 10141
Skąd: Sin Tychy
Wysłany: 2010-08-17, 11:40   

Jude Law najlepiej zagrał w "Utalentowanym panu Ripleyu" i w "Pojedynku" (chociaż tam aktorsko zmiażdżył go Michael Caine); w ogóle facet ma spory talent, ale swojej najlepszej roli jeszcze nie zagrał.

Starego Orka ulubieni aktorzy polscy:
- Piotr Fronczewski - pieprzyć role filmowe i teatralne, wystarczy sam głos. Mogę go słuchać godzinami, nawet kiedy typ powtarza pierdyliard razy "Przed wyruszeniem w drogę należy zebrać drużynę" :mrgreen: .
- Jan Nowicki - cenię drania bardziej za bezkompromisową, samczą postawę życiową, któej sam nigdy w życiu nie osiągnę, ale "Wielki Szu" to jest arcydzieło.
- Cała polska obsada "C.K. Dezerterów" za vis comica. "Pan się nie kwalifikuje nawet do sądu dla ludożerców, buszmenie" - gdybym potrafił wypowiedzieć to zdanie takim tonem jak Zapasiewicz, nie musiałbym pracować do końca życia. Kondrat, Pokora, Kowalewski, Zborowski w życiowej (czyli właściwej dla nich) formie.


Starego Orka ulubione aktorki polskie:
- Krystyna Janda za "Przesłuchanie". Wstrząs dla mas.
- Renata Dancewicz za "Pułkownika Kwiatkowskiego". Kto widział, ten wie.
- Dorota Segda za "Tato". Oj. Ojoj. Mam ciary do dzisiaj.


Aktorki zagraniczne:
- Tilda Swinton, moja najukochańsza Ziejąca Ogniem Zdzira Z Piekła Rodem z Cojones ze Stali. Nikt nie gra twardych suk tak jak ona.
- Glenn Close - od "Niebezpiecznych związków" kocham ją jak wariat. Baba z charakterem.
- Scarlett Johansson - niby nic, a przecież miło popatrzeć.


Aktorzy zagraniczni:
- Kevin Spacey - Keyser Soze, 'nuff said. Poza tym zagrał więcej dobrych ról niż całe Hollywood razem wzięte.
- Daniel Day-Lewis - gdziekolwiek by nie grał, za każdym razem nie mogę oderwać od niego oczu. A wszechstronny z niego drań, nie to co De Niro czy inni wyrobnicy. Od "W imię ojca" uważnie śledzę jego karierę i za każdym razem pozytywnie mnie zaskakuje.
- Javier Bardem - w średnich "Duchach Goyi" był jedynym mocnym punktem; "To nie jest kraj dla starych ludzi" to był w zasadzie jego monodram, sprowadził resztę obsady do roli dekoracji.


Oczywiście jest mnóstwo świetnych aktorów/aktorek, ale te nazwiska przychodzą mi akurat w tym momencie na myśl. Waaaaaaaaaaaaaagh.
_________________
* W celu uzyskania dalszych informacji uprasza się o ponowne przeczytanie tego postu.
 
 
You Know My Name 
Vortex Surfer


Posty: 7413
Skąd: wyższe sensy lodu
Wysłany: 2010-08-17, 13:03   

Do polskich aktorów dodałbym jeszcze Mariusza Benoit za rolę w Śledztwie wg Lema z Teatru TV. Majstersztyk.
Świetny był Siemion w Wolnej sobocie i wielu innych ze starych dobrych komedii.
Stary Ork napisał/a:
"Pan się nie kwalifikuje nawet do sądu dla ludożerców, buszmenie"
Cała wypowiedź Zapasiewicza w tej scenie (trudno to nazwać dialogiem z Pokorą) to pokaz, szczególnie, że zakończone beznamiętnym sięgnięciem po lekturę.
_________________
Ziuta na Polconie napisał/a:
Pałac Kultury i Nauki...
Mały, ale gustowny
 
 
Stary Ork 
Świnia z klasą


Posty: 10141
Skąd: Sin Tychy
Wysłany: 2010-08-17, 13:36   

Ale Pokora też dał popis nad popisy ("To jest kura, panie generale!", arcymistrzostwo :mrgreen: ). W ogóle "Dezerterzy" to dla mnie polska komedia wszechczasów i ohydny gwałt zadany legendzie (w formie "Złota dezerterów") powinien być ukarany z całą bezwzględnością. Waaaaaaaaaaaaaaaaaaaagh.

P.S. Nie wiem czemu, ale mam wrażenie, że nawet ci najlepsi z młodszego pokolenia polskich aktorów (Chyra, Szyc) starym mistrzom nie byliby godni nawet butów czyścić. Mylę się?
_________________
* W celu uzyskania dalszych informacji uprasza się o ponowne przeczytanie tego postu.
 
 
Jachu 
princeps senatus


Posty: 3200
Skąd: Dom-na-Drzewie
Wysłany: 2010-08-17, 14:12   

Moim ulubionym aktorem jest Johnny Deep, nie tylko za genialną rolę Kapitana Jacka Sparrowa, ale też za wiele innych kapitalnych ról. Moim zdaniem aktor kompletny.
Wśród kobiet nie mam chyba ulubionej aktorki, lubię i cenię wiele, ale jakoś zdecydować się nie mogę. Najbardziej podoba mi się Scarlett Johannson, ale w aktorstwie niekoniecznie uroda jest najważniejsza ;)
_________________
Życie to dziwka, czytasz za mało, a potem umierasz //orc [Stary Ork]

Zaginiona to zamknięte środowisko, coś jak oddział zamknięty krążący wokół Czarnej Dziury Szaleństwa, najlepiej nie zwracać uwagi na sens bo on tu rzadko występuje //utrivv [utrivv]

"Finezja perfidii rozumowania ściga się w nich z cyniczną sofistyką" [prof. Waltoś o działaniach PiS dot. wymiaru sprawiedliwości]
 
 
MrSpellu 
Waltornista amator


Posty: 19049
Skąd: Milfgaard
Wysłany: 2010-08-17, 14:36   

Stary Ork napisał/a:
Nie wiem czemu, ale mam wrażenie, że nawet ci najlepsi z młodszego pokolenia polskich aktorów (Chyra, Szyc) starym mistrzom nie byliby godni nawet butów czyścić. Mylę się?

Może młody Stuhr się wyrobi.
_________________
Instagram
Twitter
 
 
Stary Ork 
Świnia z klasą


Posty: 10141
Skąd: Sin Tychy
Wysłany: 2010-08-17, 15:08   

Martinus Jachus napisał/a:
Moim ulubionym aktorem jest Johnny Deep, nie tylko za genialną rolę Kapitana Jacka Sparrowa, ale też za wiele innych kapitalnych ról. Moim zdaniem aktor kompletny.
Wśród kobiet nie mam chyba ulubionej aktorki, lubię i cenię wiele, ale jakoś zdecydować się nie mogę. Najbardziej podoba mi się Scarlett Johannson, ale w aktorstwie niekoniecznie uroda jest najważniejsza ;)


Jako odtrutkę na Jacka Sparrowa polecam "Las Vegas parano", przez pół filmu zastanawiałem się, skąd znam tego typa w kretyńskim kapelutku :mrgreen: . Ale Depp aktorem wielkim jest i basta. Waaaaaaaaaaagh.
_________________
* W celu uzyskania dalszych informacji uprasza się o ponowne przeczytanie tego postu.
 
 
Elektra 


Posty: 3693
Skąd: z Gdyni
Wysłany: 2010-08-17, 18:48   

Martinus Jachus napisał/a:
Moim ulubionym aktorem jest Johnny Deep,

<czepianie się on> Jeśli to Twój ulubiony aktor, to czemu piszesz jego nazwisko z błędem? <czepianie się off>
_________________
Nie mów kobiecie, że jest piękna. Powiedz jej, że nie ma takiej drugiej jak ona, a otworzą ci się wszystkie drzwi.
Jules Renard
 
 
Jander 
Nonholik


Posty: 6189
Skąd: Kolabo. miasto Tichy
Wysłany: 2010-08-17, 19:38   

Stary Ork napisał/a:
Jako odtrutkę na Jacka Sparrowa polecam "Las Vegas parano", przez pół filmu zastanawiałem się, skąd znam tego typa w kretyńskim kapelutku . Ale Depp aktorem wielkim jest i basta.

Ale? Sugerujesz, że w Las Vegas Parano Depp nie zagrał genialnej roli? W Piratach był zabawny, ale tej serii to nie ratuje.
Ja dorzucę dwa zacne trupy - Marlona Brando (Kurtz! Ojciec Chrzestny) i może Heatha Ledgera za Dżołkera.
_________________
www.lovage.soup.io
 
 
Metzli 
Diablica


Posty: 3556
Skąd: Wrocław
Wysłany: 2010-08-17, 19:46   

Jander napisał/a:
W Piratach był zabawny, ale tej serii to nie ratuje.


Śmiem twierdzić, że Piraci odnieśli taki kasowy sukces tylko dzięki kreacji Jacka Sparrowa, która to było wyłącznym pomysłem Deppa. Przynajmniej pierwszej części, dalsze to już ucinanie kuponów. Ale Depp to kapitalny aktor, bez dwóch zdań.

Aha, i pomyłka jego nazwiska na Deep jest dość częsta ;)
_________________
Ale to mnie nie wzrusza
W mojej głowie wciąż susza
Bo parasol określa ich byt
 
 
BG 
Wyżełłak


Posty: 2080
Wysłany: 2010-08-17, 20:54   

Z polskich aktorów bardzo cenię Janusza Gajosa - za dorobek i wszechstronność, bo potrafi grać bohaterów o bardzo różnych charakterach - i wspomnianych już Pokorę i Zapasiewicza.

Z aktorek to wspomniane już Jandę i Dancewicz, głównie za filmy wymienione przez Orka. A poza tym Kwiatkowską i Janowską za świetne dialogi w "Rozmowach kontrolowanych" - po prostu powaliło mnie to na podłogę.
Iga Cembrzyńska - nie zapomnę wyśpiewania przez nią czołówki "Hydrozagadki" i jej roli jako barmanki w w/w filmie.
Magda Zawadzka - dobra przede wszystkim w kabarecie "Dudek".

I Zofia Merle - m.in. za skecz
http://www.youtube.com/watch?v=KAeY0l2a9YQ

Tyma najbardziej cenię jako tekściarza, ale jako aktor też dobry.

Z zagranicznych: śp. Peter Sellers (filmy z serii o inspektorze Clouseau), Herbert Lom (za to samo, co Sellersa), śp. Louis de Funes (wiadomo, żandarmy, "Mania wielkości" i "Wielka włóczęga"), Jean Reno, Woody Allen (choć bardziej cenię go jako reżysera, podobnie jak Clinta Eastwooda), Robert Duvall (za role w filmach wojennych i westernach), Gary Sinise, Tom Hanks, Mel Gibson, Johnny Depp, Jackie Chan (za umiejętności akrobatyczne i kaskaderskie), Christopher Lee (pozazdrościć nie tylko talentu i kondycji, ale i głosu).
_________________
Załaduj Wszechświat do działa. Wyceluj w mózg. Strzelaj.
 
 
Stary Ork 
Świnia z klasą


Posty: 10141
Skąd: Sin Tychy
Wysłany: 2010-08-18, 07:59   

Jander napisał/a:
Stary Ork napisał/a:
Jako odtrutkę na Jacka Sparrowa polecam "Las Vegas parano", przez pół filmu zastanawiałem się, skąd znam tego typa w kretyńskim kapelutku . Ale Depp aktorem wielkim jest i basta.

Ale? Sugerujesz, że w Las Vegas Parano Depp nie zagrał genialnej roli? W Piratach był zabawny, ale tej serii to nie ratuje.
Ja dorzucę dwa zacne trupy - Marlona Brando (Kurtz! Ojciec Chrzestny) i może Heatha Ledgera za Dżołkera.



Sugeruję, że Depp zagrał w "Las Vegas parano" genialną rolę, dlatego polecam ten film wszystkim, którzy czują przesyt po "Piratach.." --_- .

Cytat:
Magda Zawadzka - dobra przede wszystkim w kabarecie "Dudek".


A mnie uwiodła bez reszty rolą Baśki w "Panu Wołodyjowskim" .

Kwiatkowska - za kobietę pracującą w "Czterdziestolatku" będę ją wielbił aż po grób, z resztą to jedna z największych postaci polskiej sceny, hańba mi, że o niej nie wspomniałem.


Gary Sinise - za duet z Johnem Malkovichem w "Myszach i ludziach", nie wiem, czy nie byli nominowani do Oskara. Chociaż to Malkovich błyszczał w tym filmie (podobnie jak we wszystkich innych ze swoim udziałem :mrgreen: ).

Tom Hanks mnie osobiście wkurza, chyba tylko w "Drodze do zatracenia" naprawdę mi się podobał, strawny był w "Forreście Gumpie". Mam krótką listę aktorów, którzy mnie drażnią - jest na niej Hanks, Denzel Washington, Orlando Bloom, Cameron Diaz, Meg Ryan i Will Smith (jeśli chodzi o zagranicę), i nawet jeśli któreś z nich zostałoby obsypane Oskarami, Złotymi Globami i stertą innnych nagród, to jakos nie potrafię ich docenić. Waaaaaaaaaaaaaaaaaagh.
_________________
* W celu uzyskania dalszych informacji uprasza się o ponowne przeczytanie tego postu.
 
 
MrSpellu 
Waltornista amator


Posty: 19049
Skąd: Milfgaard
Wysłany: 2010-08-18, 08:22   

Stary Ork napisał/a:
Tom Hanks mnie osobiście wkurza, chyba tylko w "Drodze do zatracenia" naprawdę mi się podobał

Film uwielbiam za wiadomo którą scenę --_-
Stary Ork napisał/a:
strawny był w "Forreście Gumpie"

Moim zdaniem rola jego życia :P
Stary Ork napisał/a:
Denzel Washington

Też nie przepadam.

Zapomniałem wspomnieć (aczkolwiek napomknąłem a propos Pulp Fiction) o moim ulubionym czarnoskórym aktorze, czyli o Samuelu L. Jacksonie. Nie pamiętam by miał jakieś role ambitne, ale zawsze zapadały mi w pamięć. Koleś ma zajebisty głos :) Jeżeli zaś chodzi o poziom aktorstwa, to w czołówce będzie Morgan Freeman. Jakiej czołówce?! Wśród czarnoskórych na pierwszym miejscu jest on, a po nim: Długo, długo nic.
_________________
Instagram
Twitter
 
 
Stary Ork 
Świnia z klasą


Posty: 10141
Skąd: Sin Tychy
Wysłany: 2010-08-18, 08:31   

Czarnoskórzy? Freeman, Forest Whitaker ("Ghost Dog", hell yeah), Laurence Fishburne (ale nie za "Matrixa", tylko za "Otella", powalająca rola - ostatnio zorientowalem się, że naświetlał też mordę w "Czasie Apokalipsy"). Samuel Jackson rolę życia zagrał w "Pulp Fiction", niezły był w "Jackie Brown" (chociaż osobiście nie znoszę tego filmu - ale Jackson w pytę), poza tym pamiętam go jeszcze z "Niezniszczalnego" i "51 state" (fajny duet z Robertem Carlyle) i to w zasadzie tyle. Waaaaaaaaagh.
_________________
* W celu uzyskania dalszych informacji uprasza się o ponowne przeczytanie tego postu.
 
 
BG 
Wyżełłak


Posty: 2080
Wysłany: 2010-08-18, 08:34   

Stary Ork napisał/a:
Tom Hanks mnie osobiście wkurza

Mnie wkurza to, że tak często gra niekumatych i nawet tak wygląda, ale faktem, że aktor dobry i wybitny.
Stary Ork napisał/a:
Denzel Washington

A co Cię w nim akurza? Wygląd, sposób gry, odtwarzane role?
MrSpellu napisał/a:
Morgan Freeman. Jakiej czołówce?! Wśród czarnoskórych na pierwszym miejscu jest on, a po nim: Długo, długo nic.

Dobry jest też Djimon Hounsou. Wspomniany S. L. Jackson też - dla mnie zawsze będzie Negocjatorem i Mistrzem Windu.
_________________
Załaduj Wszechświat do działa. Wyceluj w mózg. Strzelaj.
 
 
MrSpellu 
Waltornista amator


Posty: 19049
Skąd: Milfgaard
Wysłany: 2010-08-18, 08:39   

Stary Ork napisał/a:
Forest Whitaker ("Ghost Dog", hell yeah), Laurence Fishburne (ale nie za "Matrixa", tylko za "Otella", powalająca rola - ostatnio zorientowalem się, że naświetlał też mordę w "Czasie Apokalipsy").

A pardon. Whitaker za Ostatniego króla Szkocji, a Otella z Fishburnem nie widziałem. Warto, prawisz?
BG napisał/a:
Djimon Hounsou

Kolesia kojarzę z Krwawego diamentu. I tak DiCaprio go przyćmił.
BG napisał/a:
Wspomniany S. L. Jackson też - dla mnie zawsze będzie Negocjatorem i Mistrzem Windu.

Na wieki wieków Jules //spell
_________________
Instagram
Twitter
 
 
BG 
Wyżełłak


Posty: 2080
Wysłany: 2010-08-18, 08:47   

MrSpellu napisał/a:
Kolesia kojarzę z Krwawego diamentu.

Nie widziałem. Ja go znam z "Amistadu" i "Gladiatora"; grał też w "Wyspie".
_________________
Załaduj Wszechświat do działa. Wyceluj w mózg. Strzelaj.
 
 
ASX76 
zrzęda


Posty: 15587
Skąd: z grzędy
Wysłany: 2010-08-18, 09:45   

Metzli napisał/a:
Śmiem twierdzić, że Piraci odnieśli taki kasowy sukces tylko dzięki kreacji Jacka Sparrowa, która to było wyłącznym pomysłem Deppa. Przynajmniej pierwszej części, dalsze to już ucinanie kuponów. Ale Depp to kapitalny aktor, bez dwóch zdań.

Aha, i pomyłka jego nazwiska na Deep jest dość częsta
;)

Poprawiłem cytat.
Spell


1. Śmiem twierdzić, że twoje twierdzenie ma mniej sensu, niż więcej, o ile w ogóle. Skupię się na faktach, a nie "widzimisię". Otóż "Piraci z Karaibów" otrzymali dużo nagród, w tym dla najlepszego filmu, za efekty specjalne, kostiumy, dźwięk, najlepszy czarny charakter (G. Rush), a nie tylko J. Depp za swoją kreację, a ponadto wszystkie części zarobiły mnóstwo kasy. Jasne?
Kategorycznie nie zgodzę się również z opiniami co poniektórych, że to pierwsza część była najlepsza, a kolejne są odcinaniem kuponów. Świetne kino rozrywkowe w czystej postaci, które wyśmienicie ogląda się na dużym ekranie.

2. Specjalność Tigusia. ;)
_________________
Buk, Horror, Dziczyzna
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Fahrenheit 451


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group

Nasze bannery

Współpracujemy:
[ Wydawnictwo MAG | Katedra | Geniusze fantastyki | Nagroda im. Żuławskiego ]

Zaprzyjaźnione strony:
[ Fahrenheit451 | FantastaPL | Neil Gaiman blog | Ogień i Lód | Qfant ]

Strona wygenerowana w 0,26 sekundy. Zapytań do SQL: 13