Romulus, trawestując swoją wcześniejszą wypowiedź, mogę rzec że są tacy którzy zapałają świętym oburzeniem po Pokłosiu, tacy co się zachwycą i masa różnych innych odcieni. Nie śledząc zupełnie sporu publicznego nad tym filmem, jestem przekonany, że dokonywał się na okrutnie niskim poziomie i na dodatek pewnie większość gadała od rzeczy a spora grupa nawet filmu nie widziała. I co z tego? Czy w jakimkolwiek innym temacie jest inaczej?
Tyle, że Pokłosie, choć przejaskrawione to prawdziwe.
W którym miejscu? Bo dość pobieżna znajomość historii temu przeczy.
1. Wieś składająca się z Żydów rolników to licentia poetica, ponieważ Żydzi pałający się rolnictwem to były marginalne przypadki.
2. Masowe mordowanie Żydów dla przejęcia ich ziemi to również całkowita fikcja nie mająca precedensu w rzeczywistości. Sugeruje zimną krew polskich zbrodniarzy i wyrachowane zamiary. Podczas gdy w rzeczywistości tego typu jednostkowe mordy były akcjami emocjonalnymi i nieplanowanymi, zwykle jako odwety za częstą kolaborację Żydów z radzieckim okupantem. Jasne - zbrodnia to zbrodnia - a te przypadki współpracy były ułamkiem w skali wszystkich Polaków żydowskiego pochodzenia, ale tak samo jest (kiedyś pewnie bardziej) z przypadkami antysemityzmu wśród polskich katolików.
3. W oparciu o powyższe wieś końca XX wieku pełna antysemitów chowających podobną wyrachowaną zbrodnię, działających i kryjących swe plecy tak grupowo, jako obraz dzisiejszej Polski wschodniej jest całkowitą ściemą.
1. Większość Żydów co prawda mieszkała w miastach ale około miliona żyło w IIRP na wsi, biorąc pod uwagę kulturę stetla i skromność w rozmiarze tego typu jednostek administracyjnych, owszem sporo Żydów mieszkało w paramikromiejskich osadach tudzież innych przysiółkach nie mieszając się zbytnio z ludnością polską i zajmując się również rolnictwem.
2. W tym punkcie wypisujesz kompletne bzdury. Donoszenie, zwłaszcza na wsiach, szaber jeszcze ciepłych pierzyn i garnków po aresztowanych Żydach - konwoje furmanek czekały nieopodal aż Niemcy sobie pójdą - było w pewnym okresie urodą dnia codziennego. Podobnie rabunki żydowskiego mienia. Samosądy i pogromy w niewielkim rozmiarze były rzadsze, ale były. Ale zasadniczo aresztowanie Żydów przez Niemców znajdowało wśród ogromnej rzeszy Polaków zrozumienie a także niezbyt skrywane zadowolenie. Antysemityzm wśród polskich katolików był tak naturalny jak oddychanie.
3. Nie jest ściemą, jest przejaskrawieniem. Nawet nie masz pojęcia jak się mylisz. Owszem, do krzyżowania raczej by nie doszło, ale o ścianę milczenia byś się rozbił. Ale gdyby to było 20-30 lat temu, to kto wie. Czas wojny i kilka lat powojennych skrywają ogromną ilość horrorów które dziś, dla ludzi takich jak ty, są nie do uwierzenia i powoli są umieszczane pomiędzy czarną wołgą a diabłem Borutą. Niestety. Spróbuj poczytać choćby Klukowskiego, znaleźć ludzi którzy coś powiedzą. Jak nie dasz rady to zapraszam do mnie, pogadasz z kimś, choć to już nie świadek, a osoba która się tym interesowała. Czas niestety płynie a chętnie słucha się tylko opowieści o Szyndlerach.
1. Większość Żydów co prawda mieszkała w miastach ale około miliona żyło w IIRP na wsi, biorąc pod uwagę kulturę stetla i skromność w rozmiarze tego typu jednostek administracyjnych, owszem sporo Żydów mieszkało w paramikromiejskich osadach tudzież innych przysiółkach nie mieszając się zbytnio z ludnością polską i zajmując się również rolnictwem.
Nieprawda. Żydów rolników było bardzo niewielu. A już na pewno nie całe wsie
Fidel-F2 napisał/a:
2. W tym punkcie wypisujesz kompletne bzdury. Donoszenie, zwłaszcza na wsiach, szaber jeszcze ciepłych pierzyn i garnków po aresztowanych Żydach - konwoje furmanek czekały nieopodal aż Niemcy sobie pójdą - było w pewnym okresie urodą dnia codziennego. Podobnie rabunki żydowskiego mienia. Samosądy i pogromy w niewielkim rozmiarze były rzadsze, ale były. Ale zasadniczo aresztowanie Żydów przez Niemców znajdowało wśród ogromnej rzeszy Polaków zrozumienie a także niezbyt skrywane zadowolenie. Antysemityzm wśród polskich katolików był tak naturalny jak oddychanie.
Po pierwsze - gdzie tu zimny mord w celu kradzieży mienia? Po drugie - jakieś statystyki na poparcie słowa "ogromne" i zdania, że antysemityzm był dla Polaków jak oddychanie?
Fidel-F2 napisał/a:
Nie jest ściemą, jest przejaskrawieniem. Nawet nie masz pojęcia jak się mylisz. Owszem, do krzyżowania raczej by nie doszło, ale o ścianę milczenia byś się rozbił. Ale gdyby to było 20-30 lat temu, to kto wie. Czas wojny i kilka lat powojennych skrywają ogromną ilość horrorów które dziś, dla ludzi takich jak ty, są nie do uwierzenia i powoli są umieszczane pomiędzy czarną wołgą a diabłem Borutą. Niestety. Spróbuj poczytać choćby Klukowskiego, znaleźć ludzi którzy coś powiedzą. Jak nie dasz rady to zapraszam do mnie, pogadasz z kimś, choć to już nie świadek, a osoba która się tym interesowała. Czas niestety płynie a chętnie słucha się tylko opowieści o Szyndlerach.
Pochodzę ze ściany wschodniej i nic takiego nie pamiętam. Ale dowody anegdotyczne nie mają wartości. Jakieś statystyki, opracowania naukowe?
Antysemityzm jest obecny w Polsce, ale antysemityzm przedstawiony w "Pokłosiu" nie jest jego obrazem.
1. Rodzinę mojej żony komunistyczna hołota deportowała na Wschód. Na szczęście, nie daleko i zdążyli wrócić. A komuchów pewnie zmyliło niemiecko brzmiące nazwisko. W tym czasie bogobojni sąsiedzi rozkradli ich majątek. Na szczęście, część z nich zachowała odrobinę przyzwoitości. I kiedy przodkom żony udało się wrócić po kilku latach, niektórzy oddali co ukradli. Tak o tym piszę, ponieważ rozkradanie majątków przez Polaków swoim sąsiadom nie było skierowane tylko wobec tych Polaków, którzy byli wyznania mojżeszowego. Katolik katolika też okradał i nie miał z tym problemu, przynajmniej większość złodziei.
2. Za przejaw antysemityzmu uważa się wydawanie Polaków, którzy pomagali ukrywać się Żydom. To też nie jest prawdą. Ponieważ zdarzało się i tak, że wydawano takich ludzi ze strachu. Że jak się Niemcy o nich dowiedzą sami, to rozstrzelają wszystkich we wsi/kamienicy. Nie jest to postawa zasługująca na jakieś uznanie. Ale na potępienie, moim zdaniem, również nie.
_________________ There must be some way out of here, said the joker to the thief,
There's too much confusion, I can't get no relief.
Romulus, pełna zgoda, co nie znaczy, że nie było antysemityzmu. Jedna strona to przerażająca opresja rzeczywistości, inna zbydlęcenie. A jeszcze inna, że to się jeszcze mieszało i nic tu nie jest proste. A najłatwiej dyskutować dziś, w kapciach przed telewizorem.
Nie było antysemityzmu w Polsce. Tak samo jak nie ma homofobii, rasizmu czy faszyzm. To wymysł gazata.pl i tvnu. Nie czytacie wolnej niezależnej prasy to nie wiecie.
_________________ "Życie... nienawidź je lub ignoruj, polubić się go nie da."
Marvin
Naprawdę, nie należy ufać apostołom prawdy. Naprawdę kłamcę zdradza podkreślanie prawdy, jak tchórza zdradza podkreślanie waleczności. Naprawdę wszelkie podkreślanie jest formą skrywania albo oszustwa. Formą narcyzmu. Formą kiczu.
"Oszust", Javier Cercas
Antysemityzm jest obecny w Polsce, ale antysemityzm przedstawiony w "Pokłosiu" nie jest jego obrazem.
jakieś statystyki? opracowania?
Ty oskarżasz, Ty udowodnij. I nie po prostu o antysemityzm, ale antysemityzm będący dla Polaków jak oddychanie. O ogromne zadowolenie z żydowskiej niedoli. Między bestialskim mordem na zimno w celu bezpośredniej grabieży a szujowatym donosem z nadzieją na frukta wieje otchłań różnicy.
Antysemityzm jest wpisany w chrześcijaństwo ( pomijam tu Islam), cztery ewangelie z przyczyn politycznych i doktrynalnych odcinają się od Jerozolimy i za głównych sprawców kaźni Chrystusa uznają - wbrew logice i realiom epoki - Żydów, nie Rzymian.
To towarzyszy od wieków. Judasz- najgorsza postać Nowego Testamentu. Nie Piłat, nie Piotr, który się zaparł, tylko właśnie Judasz.
Dzięki tym czterem ewangelistom jest więcej ofiar niż dzięki Leninowi.
To apeluje do najciemniejszego ludu, a taki jest w Polsce, we Francji, wszędzie.
Trzymajcie się tematu, kultury i elementarnych zasad dyskusji.
Proszę.
_________________
Stary Ork napisał/a:
Żelki to prawda, dobro i piękno skondensowane w łatwej do przełknięcia formie żelatynowych zwierzątek. Wyobraź sobie świat bez żelków - byłbyś w stanie żyć pośród tego niegościnnego, jałowego pustkowia wiedząc, że znikąd nadzieje?
MORT napisał/a:
Romulus, Tix właśnie cię pobił w redneckowaniu.
Romulus - nie decydujemy o losach świata.
Ł - CHYBA TY
MrSpellu - Rebe, czego nie rozumiesz w zdaniu:
ŻYDOMASONERIA JEST TAJNA, psiakrew?
Łączenie antyżydowskich poglądów z katolicyzmem jest o tyle niedorzeczne, że przecież katolicy (i chrześcijanie w ogóle) modlą się do żydowskiego Boga Jahwe, czczą Żydówkę Miriam (Marię vel Maryję), za Zbawiciela uznają Żyda Jeszuę (vel Jezusa), a zdecydowana większość pozytywnych postaci z Biblii to Żydzi.
Jeżeli już katolik-antysemita się modli, to w sumie powinien modlić się mniej więcej tak:
"Żydówo Mario, parchów pełna, Żydzi z tobą, przeklętaś ty między niewiastami, i przeklęty owoc żywota twojego Jezus". Tak już byłoby bardziej konsekwentnie.
Konsekwentnie antyżydowskie jest również stwierdzenie, że chrześcijaństwo to krecia robota Żydów chcących opanować świat, i że w związku z tym należy zniszczyć chrześcijaństwo.
dworkin napisał/a:
Antysemityzm jest obecny w Polsce, ale antysemityzm przedstawiony w "Pokłosiu" nie jest jego obrazem.
I to jest sedno. Co innego przypadki niechęci wobec Żydów, a co innego cała wioska mordująca Żydów z nienawiści i chęci zysku, popadająca potem w zmowę milczenia.
Jednocześnie: z jakiej racji wyróżniać niechęć wobec Żydów na tle innych stereotypów narodowych? Z sond wynika, że 3/4 Polaków nie chciałoby mieć Cyganów za sąsiadów, i takie wyniki jakoś nie powodują świętego oburzenia - a jakby wyniki sond wykazały, że 3/4 Polaków nie chciałoby mieć Żydów za sąsiadów, wtedy na pewno podniósłby się wrzask "tolerancyjnych Europejczyków i antyrasistów" grzmiących, że Polacy to "antysemici".
Przecież Cyganie też padli ofiarą holocaustu, więc dlaczego niechęć wobec Cyganów nie budzi takiego oburzenia jak niechęć wobec Żydów? Z tego wynika, że w nielubieniu Cyganów nie ma nic złego, ale w nielubieniu Żydów już tak.
Tak samo, jakoś świat się nie oburza na Polaków dlatego, że nie lubią Niemców ani Rosjan, choć przecież w II wojnie światowej i Rosjanie, i Niemcy ponieśli ogromne straty i bardzo ucierpieli w nalotach i masakrach (w 1941 Niemcy bestialsko wymordowali wszystkich mieszkańców wielu wiosek w ZSRR, a pod koniec wojny Rosjanie i Czesi okrutnie mordowali Niemców sudeckich, bałtyckich, pruskich itd.).
Skąd to większe światowe (a przynajmniej europejskie i ogólnie "białe") przyzwolenie na nielubienie Cyganów, Arabów, Turków, Niemców i Rosjan z jednoczesnym brakiem przyzwolenia na nielubienie Żydów?
MrSpellu napisał/a:
Przecież im się należało. Śmiesznie mówią i są zasranymi ateistami.
W 1968 to nie prawi i bogobojni Polacy pokazali Czechom siłę WP, tylko komunistyczna hołota.
jewgienij napisał/a:
Antysemityzm jest wpisany w chrześcijaństwo ( pomijam tu Islam), cztery ewangelie z przyczyn politycznych i doktrynalnych odcinają się od Jerozolimy i za głównych sprawców kaźni Chrystusa uznają - wbrew logice i realiom epoki - Żydów, nie Rzymian.
"Zbawienie bierze początek od Żydów" - słowa chrześcijańskiego Syna Bożego (J 4,22).
_________________ Załaduj Wszechświat do działa. Wyceluj w mózg. Strzelaj.
Skąd to większe światowe (a przynajmniej europejskie i ogólnie "białe") przyzwolenie na nielubienie Cyganów, Arabów, Turków, Niemców i Rosjan z jednoczesnym brakiem przyzwolenia na nielubienie Żydów?
Może z tego powodu, że jeszcze za życia naszych dziadków i rodziców Żydów skazano w środku chrześcijańskiej cywilizacji na utylizację i poszło to w miliony ofiar? Więc może nie jest największym złem pewna ochrona, niechby nadmierna, jako zadośćuczynienie choćby za lata poniżania i zabijania? A przynajmniej przestroga przed pogardą. Ludzi trzeba uczyć łopatologicznie, bo większość innego języka nie pojmie. Mają się bać i mają mieć zakaz.
Porajmos. 500-600 tysięcy ofiar.
Czyli dopiero przestroga przed pogardą zaczyna się powyżej miliona?
_________________
Stary Ork napisał/a:
Żelki to prawda, dobro i piękno skondensowane w łatwej do przełknięcia formie żelatynowych zwierzątek. Wyobraź sobie świat bez żelków - byłbyś w stanie żyć pośród tego niegościnnego, jałowego pustkowia wiedząc, że znikąd nadzieje?
MORT napisał/a:
Romulus, Tix właśnie cię pobił w redneckowaniu.
Romulus - nie decydujemy o losach świata.
Ł - CHYBA TY
MrSpellu - Rebe, czego nie rozumiesz w zdaniu:
ŻYDOMASONERIA JEST TAJNA, psiakrew?
Masz problem, że Żydów się chroni za bardzo, czy że Cyganów za mało?
Bo moim zdaniem dziwnie podchodzisz do sprawy.
Holocaust był traumą naszej cywilizacji, więc normalne jest, że w tej kwestii jest drazliwość.
Problamy Cyganów i innych mniejszości są ważne, ale nie obrosły w taką symbolikę.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum