Nie śmiej się, serio się zastanawiałam, jak godzić postulat ewangelizacji z tolerancją religijną. Serio zastanawiałam się, jak pożenić kreacjonizm z ewolucjonizmem a wolną wolę z Boską Wszechmocą... No i to poczucie, że "nie wolno" nie wierzyć... Na szczęście mam liberalną rodzinkę. Stąd deizm, antyklerykalizm, potem agnostycyzm i w końcu-ateizm. Kajdany opadły i wszystko stało się proste.
Nie jestem językoznawcą, więc nie będę się kłócił. Kiedy napisałem, że jestem pewien czegoś, to miałem na myśli dokładnie tyle, że jestem przekonany o czymś. Potocznie mówimy, że wierzymy komuś wtedy, kiedy jesteśmy przekonani o tym, że mówi prawdę, czyli na pewno nie kłamie. Wierzymy w Boga wtedy, kiedy nie poddajemy jego istnienia w wątpliwość, czyli myślimy, że niewątpliwie (na pewno) istnieje. Szczerze mówiąc znalazłem w swojej wypowiedzi znacznie gorszy błąd logiczny
Nie ważne. Może językowo strzeliłem sobie w stopę, ale myślę, że wszyscy skumali o co mi chodzi. Esejów na ten temat nie będę pisał.
Kiedy napisałem, że jestem pewien czegoś, to miałem na myśli dokładnie tyle, że jestem przekonany o czymś. Potocznie mówimy, że wierzymy komuś wtedy, kiedy jesteśmy przekonani o tym, że mówi prawdę, czyli na pewno nie kłamie.
Jeśli czepiać się słów, to stwierdzenie, że jesteś przekonany, że ktoś mówi prawdę, wcale nie znaczy, że jesteś tego pewien.
e:
wred napisał/a:
Tak po prawdzie to niczego pewnym być nie można.
Najpierw trzeba wystartować od jakichś założeń i wtedy można się bawić w wartościowanie prawda/fałsz.
Naprawdę, nie należy ufać apostołom prawdy. Naprawdę kłamcę zdradza podkreślanie prawdy, jak tchórza zdradza podkreślanie waleczności. Naprawdę wszelkie podkreślanie jest formą skrywania albo oszustwa. Formą narcyzmu. Formą kiczu.
"Oszust", Javier Cercas
Niczego nie można być pewnym na tym świecie poza tabliczka mnożenia - powiedział wujek i poczuł się mądrzejszy niż kiedykolwiek przedtem
Kto to powiedział i w jakiej książce ?
_________________ Beata: co to jest "gangrena zobczenia"?
Fidel-F2: Pojęcie wprowadził Josif Wissarionowicz
Fidel-F2: Jak choćby raz opuścisz granice rodiny, ty już nie nasz, zobczony.
Fidel-F2: Na tę gangrenę lek jest tylko jeden.
Próbuj. Przegrywaj. Nieważne. Próbuj po raz kolejny. Przegrywaj po raz kolejny. Przegrywaj lepiej
Naprawdę, nie należy ufać apostołom prawdy. Naprawdę kłamcę zdradza podkreślanie prawdy, jak tchórza zdradza podkreślanie waleczności. Naprawdę wszelkie podkreślanie jest formą skrywania albo oszustwa. Formą narcyzmu. Formą kiczu.
"Oszust", Javier Cercas
_________________ Beata: co to jest "gangrena zobczenia"?
Fidel-F2: Pojęcie wprowadził Josif Wissarionowicz
Fidel-F2: Jak choćby raz opuścisz granice rodiny, ty już nie nasz, zobczony.
Fidel-F2: Na tę gangrenę lek jest tylko jeden.
Próbuj. Przegrywaj. Nieważne. Próbuj po raz kolejny. Przegrywaj po raz kolejny. Przegrywaj lepiej
_________________ ***Nic nie jest prawdą, wszystko jest dozwolone***
Kiedy człowiek umiera, dusza jego przez trzy dni siedzi u wezgłowia śmiertelnego łoża i stara się zwracać plecami do ognia.
Po trzech dniach pojawiają się aniołowie i prowadzą duszę nad most Czinwat... TanBlog
Nie śmiej się, serio się zastanawiałam, jak godzić postulat ewangelizacji z tolerancją religijną. Serio zastanawiałam się, jak pożenić kreacjonizm z ewolucjonizmem a wolną wolę z Boską Wszechmocą... No i to poczucie, że "nie wolno" nie wierzyć... Na szczęście mam liberalną rodzinkę. Stąd deizm, antyklerykalizm, potem agnostycyzm i w końcu-ateizm. Kajdany opadły i wszystko stało się proste.
"Gdzieś, chociaż nie pamiętam gdzie, przeczytałam kiedyś o pewnym eskimoskim myśliwym, który zapytał miejscowego misjonarza <Czy gdybym nie słyszał nic oBogu i grzechu, nie poszedłbym do piekła?> <Nie - odpowiedział ksiądz - Jeśli nie wiedziałbyś nic o grzechu, to nie> <W takim razie po co mi o nich opowiadałeś?> zapytał Eskimos"
Annie Dillard "Pielgrzym nad Tinker Creek".
Taki Eskimos miałby przesrane, umarłby sobie po prostu bez szans na żadne bonusy.
Taki misjonarz wierzy, że go Bóg weźmie w zaświat i obdaruje czym się da.
Chce tego samego dla Eskimosa, nie?
wkurzające że ludziom wpadają w ucho takie anegdoty, dawkinsy, ....-muje-dzikie-węże, a jak za nich umarł Facet, który podzielił historię na pół, to mają to kompletnie w nosie.
a jak za nich umarł Facet, który podzielił historię na pół, to mają to kompletnie w nosie.
Na miejscu J.C. bym się wkurzył...
A niech się wkurza, nie prosiłem go o to by za mnie oddawał swe życie
_________________ "Sometimes known as the Phoenix King, Asuryan was the king and the most powerful deity of the pantheon of Eldar gods. He was believed to be the psychic might of the whole universe."
Hehehe, a to nie takie proste :D zostałeś "przehandlowany"
najpierw Noe, potem Abraham, potem Mojżesz
rozumiem, że przepadłem bo kilku pastuchów zrobiło biznes z bogiem? Tak? Chłopie, genialny jesteś
WilliamCompton napisał/a:
można nie wierzyć, ale to już Wasza strata
ja tracę swoje podatki które mafijne pasibrzuchów wycyganiają od państwa
WilliamCompton napisał/a:
Co do Eskimosa, facio walnie w piasek i koniec pieśni. A każdy katol jest z automatu dziedzicem Wielkiego B.
Każdy katol też walnie w piasek i koniec pieśni, różnica taka że o tym nie wie. Nie jest to nic nadzwyczajnego bo ludzie mają ogromną potrzebę samooszukiwania się.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum