FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Odpowiedz do tematu
Poprzedni temat :: Następny temat
"Fantastyczne" czasopisma
Autor Wiadomość
Trojan 


Posty: 11269
Skąd: Wroclaw
Wysłany: 2019-12-18, 13:57   

no ciekaw tego co się teraz recenzuje...
:)
 
 
Fidel-F2 
Fidel-f2


Posty: 13136
Wysłany: 2020-02-01, 12:27   

Fantastyka Wydanie Specjalne 3 (60)/2018

Dziedzictwo - Artur Laisen
Konstrukcja świata interesująca, fabuła niewyróżniająca się, podobnie warsztat, w miarę poprawny, ale wciąż brak ostatecznego szlifu. Aspekt przekazu, owo dziedzictwo, trochę naciągany, książkowo naiwny. Można przeczytać, nie boli, a potem w miarę szybko do zapomnienia.
6/10

Połowa nieba - Bartek Biedrzycki
Alternatywna rzeczywistość z rozłamem gdzieś na początku XX w., świat wciąż spolaryzowany a komunistyczna Polska jest potęgą kosmiczną.
Rekordowo płaskie opowiadanie jeśli chodzi o emocje, stronę dramaturgiczną, tzn brak jakiejkolwiek dramaturgii, choć widać, że autor się stara, ale wychodzi mu to straszliwie marnie.
Fabuła wygląda mniej więcej tak: Popsuła się stacja kosmiczna na orbicie, ok to lecimy naprawić, patrz faktycznie pękła mutra, załóżmy nową, o mój boże za mała, faktycznie, ale znalazłam rozwiązanie, załóżmy większą, widzisz, pasuje, co za ulga, o rany wypuściłam ją, wpadła w kratki na podłodze, co za tragedia, może ją podniosę?, ok udało się, nakręcam, no to wracamy, koniec. Fascynująca opowieść. Oczywiści upraszczam i ironizuję, ale niestety tak to wygląda. I tak poza wszystkim, zastanawiam się po co autor upierał się stosować prostownik przy ładowaniu akumulatorów z paneli słonecznych.
Literacko w miarę poprawnie ale nudniejszej rzeczy ze świecą szukać.
3,5/10

Niebo w kwiatku koniczyny - Blake Charlton
Pełzające postapo pomieszane z lekkim posthumanizmem w estetyce dzikiego zachodu. W tym umieszczone ludzkie dramaty. Ani to złe specjalnie ani wybitne, coś mi podskórnie nie grało, napisane nieźle.
6,5/10

Pattaya to ty - Rich Larson
Bliski zasięg, wyraźnie cyberpunkowy. Mały cwaniaczek planuje przekręt, ale trafia na średniego cwaniaczka i daje się przekręcić. Fabuła opowiadania, czyli ów przekręt, tak prosta jak to tylko możliwe, ale na tyle pogięta by jednak można było mówić o przekręcie. Literacko ok.
4/10

Siedem lat od domu - Naomi Novik
Pomysł niezły, manipulowanie społecznościami i dylematy manipulującego narzędzia czyli agenta, przeprowadzony też nie najgorzej choć wyczuwamy pewne zmanierowanie i pretensjonalność. Niestety opowiadanie ma jedną, walącą neonami po oczach, wadę. Nigdy jeszcze nie spotkałem w literaturze tak tendencyjnego i skrajnie wojującego feminizmu. Mamy tu bowiem dwa zantagonizowane społeczeństwa. Jedno to feministyczne (mężczyźni to mniej niż 20 procent i nie występują w opowieści jako bohaterowie), a'la elfie towarzystwo, postępowe, eko-blisko natury, pełne szacunku i tolerancji, nie wtrącające się w cudze sprawy, spolegliwe i grzeczne ale zaatakowane potrafi odwinąć się z potężną mocą i postawić na swoim. Drugie to kapitalistyczno-konserwatywne krasnoludy, upatrujące swej drogi w technologii i bez pardonu niszczące środowisko naturalne oraz inne kultury, macdonaldyzujące wszystko co może. Po tej stronie bohaterami są bez wyjątku pozbawieni kultury i zasad etycznych mężczyźni. Aroganccy i szowinistyczni. Takie nasze USA, zwłaszcza z Trumpem u steru. Oczywiście dostają bęcki przy których Wietnam był popołudniową herbatką.
5,5/10

Pogodynka - E. J. Swift
Na koniec, moim zdaniem, najlepsza rzecz numeru. Bliska przyszłość i wojny przeniesione na inny poziom. Raz, że gospodarczo, dwa że technologicznie - sterowanie informacją, trzy co do przedmiotu czyli wykorzystywanie rozchwianego klimatu. W tym odnajdujemy osobiste dramaty rozpatrywane w kilku płaszczyznach. Warto.
7,5/10
_________________
https://m.facebook.com/Apartament-Owocowy-108914598435505/

zamaszyście i zajadle wszystkie szkaradne gryzmoły

Jesteśmy z And alpakami
i kopyta mamy,
nie dorówna nam nikt!
 
 
Fidel-F2 
Fidel-f2


Posty: 13136
Wysłany: 2020-02-19, 12:49   

Nowa Fantastyka 9 (432) 2018

Egzaminy - Marta Malinowska
Durna fabuła, szkolne problemy młodocianych czarodziejek, bzdurny świat, infantylna narracja. Wszystko wtórne i oklepane jak paciorek. Dla dwunastoletnich dzieci.
2/10

Plato - Tomasz Kaczmarek
Chyba kolejne opowiadanie, bo jakoś mi świta, że czytałem już coś w tym dystopijnym świecie. Pomysł na siakichś takich bogów, nie-bogów, w każdym razie istoty o wiele potężniejsze od nas, nie nowy ale pomyślany w miarę. Sama fabuła mierna co najwyżej. Rzecz sprawia wrażenie fragmentu większej całości. Da się czytać.
5/10

Sen czerwia - Piotr Rymarczyk
Chory majak, gdzie cokolwiek może być czymkolwiek. Najgorsza koncepcja na opowiadanie. Żeby coś takiego miało sens trzeba być poetą a i tak nie ma gwarancji. Tym razem to kompletna strata czasu.
0/10

Ciężcy - Rich Larson
Klasyczna SF. Obca planeta, posthumanizm, problemy i w efekcie człowiek, jak zwykle, rozwala wszystko. Są jakieś nutki refleksji. Napisane przyzwoicie.
6/10

Któremu jego gwiazda sprzyja - Naomi Novik
Smoki w kosmosie. Novik robi dla smoków to co Meyer zrobiła wampirom. Zamienia je w infantylną, sraczkowatą pop-papkę z zerowym zaangażowaniem intelektu. Co do samego opowiadania: świat skonstruowany prymitywnie i nielogicznie, fabuła głupawa, pozbawiona sensu, narracja infantylna, są sceny żenująco żałosne. Summa summarum pierdołowata kupa dla wczesnych nastolatków. No i na koniec, debilny tytuł.
2/10

Oświecenie - Matthew Mather
Ultrawojujący ekologizm, plus kanibalizm, plus wątek religijny mocno sztucznie skomponowany dają w efekcie opowiadanie które jakoś szokuje, jakoś rozważa nadciągające problemy społeczne, ale niezbyt to zgrabnie wychodzi głównie chyba za sprawą pozorowanej, szczątkowej fabuły. Na plus introwertyczny bohater. Na minus masakra redakcyjna - literówki, nadprogramowe wyrazy, niezrozumiałe zdania.
5,5/10

Publicystyka:
Poza felietonami niczego chyba nie przeczytałem w całości, niektórych rzeczy w ogóle nie tknąłem. Parowski snuje o autorach, Romanie Lewandowskim i Marku Hołyńskim. Haska i Stachowicz przypominają elektrycznego człowieka grubo sprzed wieku. Kosik pisze z humorem, lecz smutnawym, o czynnikach środowiskowych, Watts sprzeciwia się upolitycznianiu wszystkiego i wszędzie, a Kołodziejczak przypomina książki, jego zdaniem, przegapione. Wszystkie trzy felietony warte lektury. Jak zwykle na końcu Orbitowski o filmie, tyle że tym razem nie nazwałbym tego horrorem. Bo rzecz o starej Musze z Goldblumem w roli głównej. Oczywiście mądrości ludowe gwarantowane.

Recenzje:
Ominąłem

Komiks:
Kur i Bednarczyk, Lil i Put. Cienki żart 2/10, narysowany trochę lepiej niż ostatnio? 3/10

Nie przypominam sobie tak beznadziejnego numeru. Oprócz felietonów, kompletna strata czasu.
3/10
_________________
https://m.facebook.com/Apartament-Owocowy-108914598435505/

zamaszyście i zajadle wszystkie szkaradne gryzmoły

Jesteśmy z And alpakami
i kopyta mamy,
nie dorówna nam nikt!
 
 
Fidel-F2 
Fidel-f2


Posty: 13136
Wysłany: 2020-04-07, 09:46   

Nowa Fantastyka 10 (433) 2018

Leże Boga-Smoka - Piotr Górski
Fantasy reinterpretacja legend i mitów. Smok wawelski, Wanda i takie tam. Od stony literackiej i konstrukcyjnej całkiem w porządku, fabularnie też przyzwoicie. Solidny średniak bez ekstremów.
7/10

Wykorzeniony - Radosław Wartacz
Taki literacki Heroes of Might and Magic, część koncepcji niemal splagiatowana. Napisane w miarę, czasem jakiś momencik. Przeczytać, zapomnieć.
5,75/10

Nieswoi - Jesion Kowal
Jakaś romantyczna historia wilkołaków na wakacjach. W mordę. Nomen omen. Ok, napisane ok, ale fabułka zbędna kompletnie.
4/10

An-Nadżufa - Ibrahim Al-Marashi
O tym, że w posthumanistycznej przyszłości też będą pielgrzymki do miejsc świętych, czyli, że bez względu na to w jaką stronę pójdzie cywilizacja, jaskiniowy prymityw nigdy z nas nie wyjdzie. Ale ładnie napisane.
5/10

Siedem urodzin - Ken Liu
Ken Liu nigdy nie przemawiał do mnie swoim stylem. Tak letnia woda w kranie. Nigdy nie ekscytowały mnie jego teksty. I podobnie tym razem. Wszystko jest ok, świat przyszłości coraz dalszej, coraz mniej wiarygodnie przedstawiony ale jednak interesująco. Liu co prawda zauważa, że w skali kosmicznej nie tylko my jako pojedynczy człowiek ale także cała planeta to tylko pył na wietrze, a mimo to, a może dlatego właśnie, jeden dzień puszczania latawców z własnym dzieckiem wart jest więcej niż ratowanie planety. Żadne odkrycie, ale oczywiście prawda.
6/10

Lunapark Dziewiąty - Caroline M. Yoachim
Pochwała prostego życia. Osadzona fajnie w świecie mechanicznych lalek, ładnie napisana. Przyjemne.
7/10

Publicystyka:
Marek starostwa zaciekawił zjawiskiem atmosferycznym. Dalej ciekawy artykuł o Franku Paulu, istotnej postaci w historii plastycznej sztuki fantastycznej. Witold Vargas w swym kąciku mitycznym przedstawia rolę stworzeń wodnych. Przemysław Pawełek zachęca do sięgnięcia po komiks, ominąłem. Potem mamy całkowicie zbędny wywiad z duetem James S.A. Corey, ominąłem. Maciej Parowski irytująco o Szulkinie. I wywiad z Jadowską. Szczena padła mi na podłogę. Też sobie znaleźli autorytet do wywiadów. Nie czytałem, brrr. Rafał Kosik w swym felietonie pisze o tym jak zaskakująco i niespodziewanie przyszłościowe sf staje się dzisiejszą realnością. Peter Watts luźno i oczywiście skrótowo, acz równie oczywiście niegłupio, o drogach rozwoju cywilizacji. Tomasz Kołodziejczak raczej niespecjalnie interesująco o nałogowym oglądaniu seriali. Na koniec, Łukasz Orbitowski, jak zwykle na osnowie głupiego filmu, snuje rozważania o życiu. Człowieka poczciwego?

Recenzje:
Rzuciłem okiem, ale nic tam ciekawego nie znalazłem więc nie czytałem.

Komiks:
Kur i Bednarczyk, Lil i Put. Zapowiada się historia z perspektywą, by znów skończyć się głupkowato. Znów szkoda. 3,5/10 Narysowany trochę lepiej, czyli jak ostatnio? A może nawet jeszcze lepiej? 4/10

Po ostatnim, katastrofalnym, numerze wracamy do oceny "przyzwoicie z plusem".
6,5/10
_________________
https://m.facebook.com/Apartament-Owocowy-108914598435505/

zamaszyście i zajadle wszystkie szkaradne gryzmoły

Jesteśmy z And alpakami
i kopyta mamy,
nie dorówna nam nikt!
 
 
Trojan 


Posty: 11269
Skąd: Wroclaw
Wysłany: 2020-04-07, 15:05   

w sumie po czo czytasz/patrzysz tego Lilieo i PUTa ?
 
 
Fidel-F2 
Fidel-f2


Posty: 13136
Wysłany: 2020-04-07, 15:06   

bo to komiks jedna strona, kilka kadrów, zajmuje 30 sekund
_________________
https://m.facebook.com/Apartament-Owocowy-108914598435505/

zamaszyście i zajadle wszystkie szkaradne gryzmoły

Jesteśmy z And alpakami
i kopyta mamy,
nie dorówna nam nikt!
 
 
Fidel-F2 
Fidel-f2


Posty: 13136
Wysłany: 2020-04-15, 10:44   

Nowa Fantastyka 11 (434) 2018

Niedaleko - Jakub Małecki
Dobrze napisane, niepokojące, niejednoznaczne, dające możliwość różnych interpretacji, ni to post-apo ni to wędrówka dusz. Konstrukcyjnie/koncepcyjnie ociera się gdzieś o "Gdzie wasze ciała porzucone " Farmera. Dobrze się czyta.
7,5/10

Raz, dwa, trzy... Tomasz Duszyński
Jako, że numer niepodległościowy to jest i Powstanie Warszawskie. Formalnie gdzieś na granicy horroru i oniryzmu. Napisane warsztatowo przyzwoicie, bez fajerwerków. Fabuła jakaś jest ale nudna i wtórna, ale mimo wszystko czyta się.
5,5/10

Nowy świt - Aleksandra Radlak
Znów patriotyczne nuty, przemieszane plany czasowe o wieki, nikt nie bardzo wie co się dzieje, ani autor, ani bohaterowie, ani czytelnik. Jakieś ciągi skojarzeń, poetyckie nuty, plamy, wrażenia, halucynacje, LSD. Narracja potrzaskana i grząska. Ale pióro autorki bardzo ładne, ma talent.
5/10

1942 - Jakub Tyszkowski
No i mamy Wołyń. Jakaś mieszanka horrorowato-mitycznych ludowych opowieści, rustykalna rzeczywistość, na koniec sentymentalno-kombatanckie nuty. Wszytko to gdzieś już było ale lektura nie boli.
6,5/10

Droga Saro - Nancy Kress
Kontakt, jakieś tam dylematy moralne, społeczne, itp, napisane zgrabnym piórem. Jednak założenia, konstrukcja świata mocno na siłę. Jak przymknąć oko to gra, ale jeśli się przyjrzeć to się sypie. Taki tam produkcyjniak.
5,75/10

Księżyc to nie pole bitwy - Indrapramit Das
Nie dałem rady przeczytać, porzuciłem gdzieś koło 1/3. Tak to było siermiężne, nudne, przegadane i wypchane watą. Szkoda mojego cennego, prywatnego czasu.
1/10

Ołowiany lotnik - K.A. Tierina
Przeczytałem kilka dni temu. Nie pamiętam o czym było - nawet pobieżne wertowanie nie odświeżyło mi pamięci, a nie chciało mi się zanurzać głębiej, więc nie wiem o czym było - poza jedną myślą, że to taki Blade runner dla ubogich.
3/10

Publicystyka:
Artykuł Marka Starosty o cząstkach elementarnych jak zwykle interesujący. Przemysław Pieniążek coś pisze o dawnych horrorach, przebiegłem luźno wzrokiem, potem wywiad z Dario Argento ominąłem, więc nie powiem o czym było. Za to z ciekawością przeczytałem Witolda Vargasa opowiadającego o konstrukcji wschodniego bohatera baśniowego. I znów Marek Starosta, tym razem o przyszłej ekonomii i gastro-walutach. Maciej Parowski, jeszcze bardziej irytująco, kontynuuje z poprzedniego numeru o Szulkinie. Duet Haska/Starowicz piszą o duchach i nadprzyrodzonych wydarzeniach z okopów I wojny światowej. Rafał Kosik jakoś tak, że nie bardzo wiem o czym, niby jakieś myśli ale chaotyczne jakieś. Peter Watts kontynuuje temat z poprzedniego numeru, o kierunkach rozwoju cywilizacji. Tomasz Kołodziejczak niepodległościowo rzuca polskimi cytatami z całego tysiąclecia. Takimi niby ważnymi. Taka tam laurka. Łukasz Orbitowski, ponury buc, o jak zwykle drugorzędnym filmie. Tym razem Mandy, opowieść o krwawej zemście.

Recenzje:
Tym razem niewiele tego było, interesującą mnie część przeczytałem. Jakby z sensem, dobór też z sensem.

Komiks:
Kur i Bednarczyk, Lil i Put. Autorzy wracają do korzeni. Powrót głupawych, starych dowcipów. 2/10 Narysowany jak dawniej brzydko. 2/10

Przyzwoity średniak
6/10
_________________
https://m.facebook.com/Apartament-Owocowy-108914598435505/

zamaszyście i zajadle wszystkie szkaradne gryzmoły

Jesteśmy z And alpakami
i kopyta mamy,
nie dorówna nam nikt!
 
 
Trojan 


Posty: 11269
Skąd: Wroclaw
Wysłany: 2020-04-15, 12:14   

zawsze najbardziej czekam na recenzję (te kilka słów) komiksu ...
od razu poprawia humor
 
 
Jachu 
princeps senatus


Posty: 3200
Skąd: Dom-na-Drzewie
Wysłany: 2020-04-15, 15:01   

Trojan //facepalm
_________________
Życie to dziwka, czytasz za mało, a potem umierasz //orc [Stary Ork]

Zaginiona to zamknięte środowisko, coś jak oddział zamknięty krążący wokół Czarnej Dziury Szaleństwa, najlepiej nie zwracać uwagi na sens bo on tu rzadko występuje //utrivv [utrivv]

"Finezja perfidii rozumowania ściga się w nich z cyniczną sofistyką" [prof. Waltoś o działaniach PiS dot. wymiaru sprawiedliwości]
 
 
Fidel-F2 
Fidel-f2


Posty: 13136
Wysłany: 2020-04-16, 10:32   

Nowa Fantastyka 4 (7) 1983

Ziemia Ozyrysa - Wolfgang Jeschke
Interpretacja danikenowskiej wizji obcych, którzy kiedyś tam wylądowali na Ziemi i zostawili po sobie np. piramidy egipskie. Fajnie pomyślany świat, przyzwoici bohaterowie, fabuła nieskomplikowana ale zupełnie w porządku, warsztatowo nie bardzo jest o co się przyczepić. Trudno byłoby mi uwierzyć, że późniejsi twórcy "Gwiezdnych wrót" nie wzorowali się na koncepcji Jeschke, pewne aspekty to niemal stuprocentowa kalka.
7,5/10

Duch V - Robert Sheckley
Mała firma przystosowująca planety do zamieszkania przez ludzi, dostaje nietypowe zlecenie. Klasyczne opowiadanie mistrza krótkiej formy. Z pomysłem, jajem, biglem i kawałkiem humoru.
8/10

SHAWNA Ltd. - Frederick Longbeard
Ludzkość wykombinowała jak przy pomocy umysłu zmieniać rzeczywistość. Wymaga to jednak wyjątkowej dyscypliny myśli, i tu zaczynają się schody. Krótko, z pomysłem i humorem.
8/10

Planeta Ea - Stefan Weinfeld
Kilka szortów umiejscowionych na umownej planecie Ea. Niespecjalnie wyjątkowe, ale z jakimiś tam pomysłami. Całkiem w porządku.
7/10

Opowiedz mi o spadających gwiazdach - Robert Faltzmann
Dramat kosmiczny z pewną diagnozą człowieka i społeczeństwa. W sumie w porządku, choć warsztat mógłby być lepszy.
6/10

Przełęcz - Kirył Bułyczow
Statek kosmiczny transportujący kolonistów rozbija się na obcej planecie, w wysokich górach. Część załogi przeżyła, udało im się zejść w doliny gdzie założyli osadę. Planeta jest raczej groźna i niezbyt gościnna, głównie ze względu na nadzwyczaj agresywną florę i faunę. Po latach powstaje plan powrotu na statek i próby wezwania pomocy. By tego dokonać trzeba przekroczyć trudną do zdobycia górską przełęcz.
Nowela jest raczej prosta konstrukcyjnie, ale bardzo dobrze napisana z fajnie przedstawionym światem i niezłymi bohaterami. Czytana po latach trzyma poziom i nie wali myszami.
8/10

Publicystyka:
W słowniku autorów Antoni Cwojdziński i fragment jego Teorii Einsteina. Arnold Mostowicz relacjonuje konferencję Stowarzyszenia Starożytnych Astronautów. Maciej Iłowiecki przybliża wiedzę o tym w jaki sposób zwierzęta odnajdują kierunki w przestrzeni. Może uda się w człowieku wzbudzić zmysł magnetyczny? Dalej mamy trochę danych o Wenus, piekielnej planecie, oraz garść nowinek ze świata nauki. W wywiadzie, redaktor KAWu, Andrzej Wójcik opowiada o sytuacji wydawniczej w Polsce początku lat osiemdziesiątych. Na zakończenie lista bestsellerów czyli redakcyjne i czytelnicze rankingi. Na pierwszych miejscach Dick ze słoneczną loterią i Zajdel z Limes inferior.

Recenzje:
"Zaczarowana gra" Antoniego Smuszkiewicza - praca badająca historię polskiej fantastyki, w opinii recenzenta cenna choć nie bez wad. Antologia "Spotkanie w przestworzach" - antologia opowiadań ówczesnych młodych wilków, interesująca acz niedoskonała. "Tak bardzo chciał być człowiekiem" Tadeusza Markowskiego - zbiór opowiadań, debiut autora Umrzeć by nie zginąć i Mutantów oceniony przez recenzenta jako ciekawy a autor jako rokujący nadzieję.

Komiks:
Kontynuacja przygód Funky Kovala. Nie idealna,ale w porządku.
Graficznie 8/10
Fabularnie 7/10

Fajny numer, zwłaszcza literacko tym razem bardzo mocno.
8/10
_________________
https://m.facebook.com/Apartament-Owocowy-108914598435505/

zamaszyście i zajadle wszystkie szkaradne gryzmoły

Jesteśmy z And alpakami
i kopyta mamy,
nie dorówna nam nikt!
 
 
Trojan 


Posty: 11269
Skąd: Wroclaw
Wysłany: 2020-04-16, 10:50   

kiedyś to byłyyy numery....
Wolfgang J. to chyba gwiazda niemieckiej (DDR?)fantastyki lat '80 / taki nasz Baraniecki- do dziś chyba jedyny autor F naszego zachodniego somsiada którego kojarzę
 
 
silaqui 
Valkyrie


Posty: 144
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2020-04-24, 15:36   

Nowa Fantastyka w końcu ma wydanie cyfrowe (z opcją subskrypcji na kwartał, pół roku i rok) :)

Info z facebooka NF:

To już oficjalne. "Nowa Fantastyka" przedstawia wersję mobilną w formie aplikacji na Androida i iOS.

Od dawna prosiliście nas o to i teraz, dzięki współpracy z Optizen Labs, wiodącą na polskim rynku firmą zajmującą się opracowaniem cyfrowej prasy, możemy oddać w Wasze ręce naszą aplikację. Odpowiadając na Wasze potrzeby wprowadziliśmy w niej możliwość automatycznie odnawialnej subskrypcji naszego magazynu. Pierwszym numerem, który możecie kupić w tej formie jest "Nowa Fantastyka" 04/2020. Premiera majowego numeru nastąpi równo z premierą tradycyjnego wydania, przy czym prenumeratorzy papierowego magazynu tradycyjnie dostaną swoje egzemplarze wcześniej.

Poniższy link, w zależności od tego, czy klikniecie na niego z urządzenia z Androidem czy iOS, skieruje Was do naszej aplikacji odpowiednio w Google Play lub AppStore. Prosimy, przekazujcie tę informację dalej - wiemy, że wiele osób na to czekało. Gorąco zachęcamy do subskrypcji - bądźcie z nami!

http://onelink.to/nowafantastyka
 
 
Romulus 
Imperator
Żniwiarz Smutku


Posty: 23109
Wysłany: 2020-04-24, 16:15   

Nieźle. Kupowanie papieru rezerwuję tylko dla komiksów i wyjątkowych książek. Może się przekonam do wersji cyfrowej NF. :)
_________________
There must be some way out of here, said the joker to the thief,
There's too much confusion, I can't get no relief.
 
 
silaqui 
Valkyrie


Posty: 144
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2020-04-25, 01:13   

Romulus, Z tego co pisał JeRZy: zakupiome numery mają nie przepadać jak się skończy subskrypcja.
NF chciałaby jakoś dla subskrybentów udostęnić stare numery.

Jeszcze długa droga przed NF, ale w końcu stawiają pierwsze kroki.
A każda subskrypcjato argument za tym, by cyfrową wersję wspierać na 100% :)
 
 
toto 
Carrot Guerilla


Posty: 8272
Skąd: Magic Kingdom
Wysłany: 2020-04-25, 19:08   

Czy z tej aplikacje będzie dało się wyciągnąć epuba/mobi i przeczytać na czytniku?

e:
Zasadniczo nie jestem zainteresowany, ale jakbym miał jakiś numer kupić (raczej pojedyncze, nie prenumeraty), to wolałbym plik czytnikowy. Ale pewnie jestem w mniejszości, więc gra niewarta świeczki. Zainteresowany nie jestem, bo kilka lat temu jakoś straciłem zainteresowanie regularnym czytaniem NF, a teksty wybitne były na tyle rzadko, że nie czułem potrzeby kupować regularnie. I przestałem to robić.
_________________
es­te­ta eks­tra­or­dy­na­ryj­ny

To wprawdzie zbyteczne, ale może jednak.

Naprawdę, nie należy ufać apostołom prawdy. Naprawdę kłamcę zdradza podkreślanie prawdy, jak tchórza zdradza podkreślanie waleczności. Naprawdę wszelkie podkreślanie jest formą skrywania albo oszustwa. Formą narcyzmu. Formą kiczu.
"Oszust", Javier Cercas
 
 
Fidel-F2 
Fidel-f2


Posty: 13136
Wysłany: 2020-04-25, 19:28   

toto napisał/a:
teksty wybitne były na tyle rzadko
to jest chyba cecha immanentna tekstów nie tylko w NF
_________________
https://m.facebook.com/Apartament-Owocowy-108914598435505/

zamaszyście i zajadle wszystkie szkaradne gryzmoły

Jesteśmy z And alpakami
i kopyta mamy,
nie dorówna nam nikt!
 
 
bio 
Człek pod dębem

Posty: 1816
Skąd: Znad stawu w parku
Wysłany: 2020-04-25, 21:40   

Z ciekawości sięgnąłem po. Od tak dawna nie czytałem NF, że doszedłem do wniosku, iżże skoro pod nos podstawiają to zerknę. Jakoś dziwnie się strony przesuwają w Androidzie. Może coś robię nie tak.
_________________
Nie było Nieba ani Ziemi, ino jeden dumb stojał.
 
 
toto 
Carrot Guerilla


Posty: 8272
Skąd: Magic Kingdom
Wysłany: 2020-04-26, 07:47   

Fakt, użyłem złego słowa - tekstów wybitnych będzie mało i to normalne. Mnie brakowało tekstów, które sprawiały, że byłem usatysfakcjonowany jako czytelnik, a przynajmniej było ich za mało. W pewnym momencie przestałem czytać regularnie, choć wciąż kupowałem. Następnym krokiem było kupowanie okazjonalne. Teraz już nawet tego nie ma. A jak czasami spojrzę na spis treści, to nie widzę tam nic, co by mnie zachęciło do zakupu (bo trzeba jeszcze specjalnie się ruszyć do kiosku, co dodatkowo zniechęca). Wersja elektroniczna ma tę zaletę, że mogę kupić właściwie w dowolnym miejscu, więc może jednak czasami to zrobię.
Mimo wszystko uważam, że to krok w dobrą stronę.
_________________
es­te­ta eks­tra­or­dy­na­ryj­ny

To wprawdzie zbyteczne, ale może jednak.

Naprawdę, nie należy ufać apostołom prawdy. Naprawdę kłamcę zdradza podkreślanie prawdy, jak tchórza zdradza podkreślanie waleczności. Naprawdę wszelkie podkreślanie jest formą skrywania albo oszustwa. Formą narcyzmu. Formą kiczu.
"Oszust", Javier Cercas
 
 
Trojan 


Posty: 11269
Skąd: Wroclaw
Wysłany: 2020-04-26, 20:43   

ja przestałem kupować NF jak mnie na wódkę brakowało....(czyli to będzie w latach studenckich)
 
 
bio 
Człek pod dębem

Posty: 1816
Skąd: Znad stawu w parku
Wysłany: 2020-04-26, 22:13   

No cóż, minęło 38 lat od czasu mego polowania na pierwszy numer po całej Warszawie. Udało się w nie pamiętam którym kiosku. Teraz tych emocji nic nie zapewnia. Ani dostępność, ani zawartość. Potem na weekend pojechałem do domu i w mym powiatowym w każdym kiosku leżały stosy Fantastyki.
_________________
Nie było Nieba ani Ziemi, ino jeden dumb stojał.
 
 
Fidel-F2 
Fidel-f2


Posty: 13136
Wysłany: 2020-05-19, 10:55   

Fantastyka Wydanie Specjalne 4 (61)/2018

Hrönir - Błażej Jaworowski
Rzecz wybitna. Dla takich tekstów czytam fantastykę. Opowiadanie napisane bardzo dobrym piórem. Opowieść płynie zgrabnie, dialogi naturalne, brak mielizn, niezgrabności, konstrukcyjnego niedopracowania. Dalej mamy fabułę dość prostą, ale z głową, nie o nią wszak tu głównie się rozchodzi, to narzędzie. Sednem jest wizja i spostrzeżenia autora, wciągnięcie czytelnika w grę i wyłożenie mu przekazu na dwóch poziomach. Raz jak należy, w opowiadaniu, dwa poprzez własne doświadczenie czytelnika podczas lektury. Rzecz jest bliskiego zasięgu, trochę o mediach społecznościowych, trochę o ogólnym rozwoju cywilizacji. Dawno nie czytałem czegoś tak przemyślanego i przemyślnie skonstruowanego.
10/10

E.T.er - Piotr Jedliński
Kolejne świetne opowiadanie. Trochę z podobnych kręgów jak poprzednie. Bliski zasięg, rozwój cywilizacji, kierunki rozwoju Internetu i AI. Do tego potencjalny kontakt, jakaś tajemnica. Świetnie wymyślone, dobrze napisane, lekko szwankuje konstrukcyjnie, tu i ówdzie przydałoby się odrobinę skrócić. Zakończenie bardzo ładnie smutne.
9/10

Cienie głębszych piwnic - Adam Podlewski
Tu mamy ciut słabiej, ale dalej zupełnie nieźle. Jakaś groza ale raczej nie straszy, światy równoległe, przyzwoity pomysł, w miarę wciągająca fabuła. Wszytko raczej dość proste i jakby odrobinę zbyt ładnie i łatwo się składa. Bez potknięć i ślepych zaułków. Sprawia trochę wrażenie pierwszego rozdziału większego projektu, bo kończy się tam, gdzie historia nabiera rozpędu. Warsztatowo przyzwoicie, ale to wszystko. Trafiają się ortografy. Z rzeczy irytujących, nachalne i niepotrzebne wpychanie fandomu w co drugi akapit, taka tam zajawka dla dzieciaków.
7/10

Wszyscy jesteśmy całkowicie zdrowi - Daryl Gregory
Mikropowieść o grupie terapeutycznej dla osób po wyjątkowo traumatycznych przeżyciach. Oczywiści dalej wychodzą kolejne dna, sprawy zaczynają się zazębiać i mamy horrorowate urban fantasy. Trochę mi to przypominało - ogólną konstrukcją i rodzajem klimatu - Ciemną noc październikową Rogera Zelaznego. Ale może dlatego, że te wszystkie horrorowate urban fantasy to tak naprawdę jedna fabuła ubrana w różne piórka (niemniej opowiadanie Zelaznego było lepsze). Językowo ładnie, żadnych zastrzeżeń, acz nie wiadomo ile w tym zasługi autora, a ile tłumaczącej Agnieszki Hałas. Również mamy tu bardzo ładnie utrzymany klimat ciągłego niepokoju, zagrożenia. Fabuła natomiast banalna, demony z równoległego świata. Krótko mówiąc, jest to mocno wtórne i banalne, długie opowiadanie, napisane świetnie warsztatowo i konstrukcyjnie. Dla fanów jakiej takiej grozy. Jako że nie jestem fanem grozy, przez sporą część lektury lekko się podnudzałem. Ale jakoś tam doceniam.
7,5/10

Świetny numer.
_________________
https://m.facebook.com/Apartament-Owocowy-108914598435505/

zamaszyście i zajadle wszystkie szkaradne gryzmoły

Jesteśmy z And alpakami
i kopyta mamy,
nie dorówna nam nikt!
 
 
Fidel-F2 
Fidel-f2


Posty: 13136
Wysłany: 2020-06-11, 10:58   

Nowa Fantastyka 12 (435) 2018

Panzerfaust - Przemysław Zańko
Główne przesłanie wynikające z opowiadania mówi, że spiritus movens naszego świata to nuda. Bóg się nudzi, więc wymyślił sobie diabła żeby mu przeszkadzał i wniósł trochę ruchu do zastałej rzeczywistości. Diabeł też się nudzi więc wynajduje sobie ambitnych zastępców, żeby kopali pod nim dołki i sztorcuje ich za to że starają się za mało. I różne inne tego typu kombinacje oraz wszyscy, od góry do dołu, mają depresję. Boki zrywać. Autor wybrał sobie nadzwyczaj trudny temat i zwyczajnie poległ, bo radzą sobie z takimi opowieściami jedynie umysły wybitne. A i to nie wszystkie. Religie zbudowane są ze sprzeczności, naiwności, wioskowych uproszczeń i zwyczajnych bredni. Próba racjonalizacji rzeczywistości stworzonej na takich założeniach, w zasadzie z definicji, skazana jest na porażkę. O ile początek jakoś się trzyma, tu i ówdzie trafiają się zgrabne sceny, to z biegiem opowieści rzecz rozłazi się w nudną, pretensjonalną popierdółkę. Opowieść stanowczo zbyt długa i rozlazła. Językowo poprawna. Nic specjalnie ładnego, ale sprawna i bez wpadek. Tytułowe nawiązanie do Fausta pokraczne.
5,5/10

Skały Kaukazu - Marta Kładź-Kocot
Podobnie jak poprzednie opowiadanie, rzecz jest w klimacie mityczno-filozoficzno-religijnym. Ma jednak kilka przewag. Jest krótsze, bardziej skondensowane, mniej dosłowne, mniej frywolne, bardziej skierowane na sensowną psychologię. Raczej pyta niż wyjaśnia. Językowo doroślejsze.
6,5/10

Krocząca w ślad - Julia Ostapienko
Fanfik Strugackich, ale dojrzały, dobrze napisany, nie łaknący łatwego poklasku.
7/10

Dno sumienia - Olga Raine
Kolejny fanfik Strugackich. Mniej dla mnie zrozumiały, nie znam oryginału do którego się odnosi, być może umykają mi jakieś istotne odniesienia. Ładna narracja, fabularnie nic wyjątkowego ale czyta się z zainteresowaniem. Jako rzecz samodzielna nie niesie ze sobą wyjątkowych treści ale nie jest pustą przygodówką. Wyraźnie sprawia wrażenie części czegoś większego. W sumie to chyba dobrze.
6,5/10

Wyrocznia - Dominica Phetteplace
Krótkie opowiadanie na modny temat - media społecznościowe, problem rozwoju AI, społeczne kierunki rozwoju cywilizacji, defraudacja wartości. Składne, niegłupie, acz sprawia wrażenie lekko powierzchownego, bez finezji. Brak zgrabnego finału. Miałem wrażenie, że autorka dotarła do zaplanowanej liczny znaków i szybko zakończyła.
6/10

Publicystyka:
Numer sponsoruje literka S jak Strugaccy, mamy więc fajne przypomnienie twórczości braci pióra Pawła Laudańskiego. Marek Starosta pisze o planowanych sztucznych satelitach doświetlających chińskie miasta. Jako, że numer grudniowy, w swym felietonie Marcin Waincetel opowiada o rozmaitych świątecznych demonach, a Witold Vargas o motywie zwierciadła i odbić w mitach i baśniach. Dalej wywiad z jakimś komiksiarzem, ominąłem. W opowieści Macieja Parowskiego czytamy o Krzysztofie Bartnickim. Głównie o jego (i nie tylko) zmaganiach z tłumaczeniem Finnegans Wake Jamesa Joyce'a. Interesująca sprawa, można by sprawę potraktować dalej, szerzej. Rafał Kosik pisze o problemach w komunikacji i fakcie, że moje jest mojsze niż twoje twojsze. Peter Watts czarnowidzi, eksterminację gatunku ludzkiego mając za nieuniknioną. Główną przyczynę widzi w ludzkiej krótkowzroczności i głupocie. Tomasz Kołodziejczak dywaguje nad wagą spojlerowania w dobie rozbuchanej technologii i rzeczywistości internetowej. Łukasz Orbitowski na kanwie Witch in The Window wyjaśnia które horrory są dojrzalsze od innych. Jak zwykle czyta się to z przyjemnością.

Recenzje:
Dychotomicznie. Kilka rzeczy wartych uwagi i trochę kompletnego śmiecia.

Komiks:
Kur i Bednarczyk, Lil i Put. Autorzy trzymają poziom. Stary, nudny dowcip. 2/10 Narysowany jak zwykle brzydko. 2/10

Numer średni acz zyskuje silnym zaznaczeniem tematu braci Strugackich.
7/10
_________________
https://m.facebook.com/Apartament-Owocowy-108914598435505/

zamaszyście i zajadle wszystkie szkaradne gryzmoły

Jesteśmy z And alpakami
i kopyta mamy,
nie dorówna nam nikt!
 
 
Fidel-F2 
Fidel-f2


Posty: 13136
Wysłany: 2020-06-25, 09:01   

Nowa Fantastyka 1 (436) 2019

Dalej niż koniec drogi - Artur Laisen
Niezbyt odkrywcze, tak naprawdę wszystko to już było, ale napisane ze smakiem, dobrym piórem. O powinnościach, podążaniu za marzeniami, o balansie między nimi. Przyjemnie się czytało.
7/10

Smocze zęby - Paweł Ciećwierz
Kolejny Brighella. Taki tam sensacyjniak ubrany w zombie-urban fantasy. Linia fabularna bez specjalnego wyrazu. Napisany stylem bez większych zastrzeżeń, poza przesadną manierą luzactwa i irytującej nonszalancji. Taka średnio udana próba zaimplementowania klasycznego detektywa z czarnego kryminału. Kolejna papka przeczytać-zapomnieć.
5/10

July Morning - Nikołaj Gornow
Równoległa rzeczywistość, w której komunizm nie upadł. Radzieccy naukowcy odkrywają światy równoległe, i okazuje się, że wszędzie indziej jednak upadł. Jak to się ma do linii Partii i co Partia na to. Prosta historia robiąca wrażenie nie fabułą a obrazkiem. Przyjemna rzecz.
6/10

Imion wymawianie - Maggie Clark
Niewiarygodna, sztucznie udziwniona rzeczywistość, pozbawiona sensu fabuła z tak głupim sednem, że w zasadzie do tej pory nie wierzę, że komuś mogło coś takiego przyjść do głowy. Śmieć.
0/10

Cegły Geleseku - Matthew Kressel
Pustynna baśń. Dość nadęta, o jakichś tam wzniosłościach. Nuda i smęt, acz wielbicielom, dajmy na to, pióra Catherynne M. Valente mogło by się spodobać.
4/10

Publicystyka:
Marek Starosta pisze o stanie podmorskiej kartografii. Potem ktoś coś o superbohaterskich komiksach, ze wstrętem ominąłem. Na szczęście za chwilę był Witold Vargas z mitologicznym ptactwem. Dalej kino familijne, ominąłem, Sabrina czarownica, ominąłem. Z zainteresowaniem za to poczytałem, o Blake's 7, zapomnianym serialu SF jakoś tam powinowatym ideowo z Star Wars, Star Trek czy Firefly. Próbowałem później oglądać, ale scenografia zbudowana z gówna i patyków skutecznie mnie odepchnęła. Parowski rozważa sobie Różalskiego. Haska i Stachowicz opowiadają o Londyńskiej mgle. Kosik fatalistycznie o bezmyślności ludzkości jako agregatu. Kołodziejczak w podobnym tonie o przewidywaniu przyszłości w kontekście cywilizacyjnym. Orbitowski, jak zawsze przyjemnie, o przemijaniu na podstawie filmu Halloween.

Recenzje:
Straszna bryndza, ani pół tomu z kręgu moich zainteresowań. Nie tknąłem.

Komiks:
Kur i Bednarczyk jak zwykle niezawodni. Lil i Put trzymają poziom. Stary, nudny, głupawy dowcip. 2/10 Narysowany jak zwykle brzydko. 3/10

Numer słabiutki. Tak naprawdę warte lektury tak koło 25% tekstu.
4,5/10
_________________
https://m.facebook.com/Apartament-Owocowy-108914598435505/

zamaszyście i zajadle wszystkie szkaradne gryzmoły

Jesteśmy z And alpakami
i kopyta mamy,
nie dorówna nam nikt!
 
 
utrivv 
Roztargniony mag


Posty: 7108
Skąd: Z kapusty
Wysłany: 2020-06-25, 09:28   

Fidel-F2 napisał/a:

Imion wymawianie - Maggie Clark
Niewiarygodna, sztucznie udziwniona rzeczywistość, pozbawiona sensu fabuła z tak głupim sednem, że w zasadzie do tej pory nie wierzę, że komuś mogło coś takiego przyjść do głowy. Śmieć.
0/10

Hej, nie bądź taki, napisz coś więcej. 0 Sugeruje że to jest tak złe że aż dobre :badgrin:
_________________
Beata: co to jest "gangrena zobczenia"? //ooo
Fidel-F2: Pojęcie wprowadził Josif Wissarionowicz
Fidel-F2: Jak choćby raz opuścisz granice rodiny, ty już nie nasz, zobczony.
Fidel-F2: Na tę gangrenę lek jest tylko jeden.

Próbuj. Przegrywaj. Nieważne. Próbuj po raz kolejny. Przegrywaj po raz kolejny. Przegrywaj lepiej
 
 
Fidel-F2 
Fidel-f2


Posty: 13136
Wysłany: 2020-06-25, 09:45   

Facet jest sądzony na obcej planecie, ponieważ doprowadził do śmierci żabopodobnego lokalsa ponieważ był w nim zakochany i genetycznie chciał przerobić go na lokalsa podobnego na tyle do ludzkiej kobiety by dało się kopulować. A broni go jego córka, którą (wraz z jej matką) zostawił i nie widział od 30 lat. Na dodatek lokalsi mówią bardzo przeciągle czyli, krótko mówiąc, wyją nieustannie całymi stadami co dla człowieka jest nie do zniesienia i powoduje choroby psychiczne. Trzydniowe wycie uznawane jest za krótką wypowiedź a ośmiogodzinna mowa obrończa ziemianki chamsko obraża sąd swą lakonicznością. Ponieważ lokalsi w zasadzie nie umierają więc nie mają procedur co robić z trupem, na dodatek to corpus delicti, więc trup leży sobie miesiącami na podłodze w laboratorium oskarżonego i murszeje dostojnie.
_________________
https://m.facebook.com/Apartament-Owocowy-108914598435505/

zamaszyście i zajadle wszystkie szkaradne gryzmoły

Jesteśmy z And alpakami
i kopyta mamy,
nie dorówna nam nikt!
 
 
utrivv 
Roztargniony mag


Posty: 7108
Skąd: Z kapusty
Wysłany: 2020-06-25, 10:29   

No dobra, czyli to zwykła kupa, szkoda
_________________
Beata: co to jest "gangrena zobczenia"? //ooo
Fidel-F2: Pojęcie wprowadził Josif Wissarionowicz
Fidel-F2: Jak choćby raz opuścisz granice rodiny, ty już nie nasz, zobczony.
Fidel-F2: Na tę gangrenę lek jest tylko jeden.

Próbuj. Przegrywaj. Nieważne. Próbuj po raz kolejny. Przegrywaj po raz kolejny. Przegrywaj lepiej
 
 
Trojan 


Posty: 11269
Skąd: Wroclaw
Wysłany: 2020-06-25, 12:17   

Fidel-F2 napisał/a:
Facet jest sądzony na obcej planecie, ponieważ doprowadził do śmierci żabopodobnego lokalsa ponieważ był w nim zakochany i genetycznie chciał przerobić go na lokalsa podobnego na tyle do ludzkiej kobiety by dało się kopulować. A broni go jego córka, którą (wraz z jej matką) zostawił i nie widział od 30 lat. Na dodatek lokalsi mówią bardzo przeciągle czyli, krótko mówiąc, wyją nieustannie całymi stadami co dla człowieka jest nie do zniesienia i powoduje choroby psychiczne. Trzydniowe wycie uznawane jest za krótką wypowiedź a ośmiogodzinna mowa obrończa ziemianki chamsko obraża sąd swą lakonicznością. Ponieważ lokalsi w zasadzie nie umierają więc nie mają procedur co robić z trupem, na dodatek to corpus delicti, więc trup leży sobie miesiącami na podłodze w laboratorium oskarżonego i murszeje dostojnie.



brzmi jak pomysł z Gabinetu osobliwości.
 
 
Jachu 
princeps senatus


Posty: 3200
Skąd: Dom-na-Drzewie
Wysłany: 2020-06-25, 16:23   

Fidel-F2 napisał/a:
Facet jest sądzony na obcej planecie, ponieważ doprowadził do śmierci żabopodobnego lokalsa ponieważ był w nim zakochany i genetycznie chciał przerobić go na lokalsa podobnego na tyle do ludzkiej kobiety by dało się kopulować. A broni go jego córka, którą (wraz z jej matką) zostawił i nie widział od 30 lat. Na dodatek lokalsi mówią bardzo przeciągle czyli, krótko mówiąc, wyją nieustannie całymi stadami co dla człowieka jest nie do zniesienia i powoduje choroby psychiczne. Trzydniowe wycie uznawane jest za krótką wypowiedź a ośmiogodzinna mowa obrończa ziemianki chamsko obraża sąd swą lakonicznością. Ponieważ lokalsi w zasadzie nie umierają więc nie mają procedur co robić z trupem, na dodatek to corpus delicti, więc trup leży sobie miesiącami na podłodze w laboratorium oskarżonego i murszeje dostojnie.
//ooo
Ktoś opisuje moje sny, a raczej koszmary --_-

utrivv napisał/a:
No dobra, czyli to zwykła kupa, szkoda
:DDD
_________________
Życie to dziwka, czytasz za mało, a potem umierasz //orc [Stary Ork]

Zaginiona to zamknięte środowisko, coś jak oddział zamknięty krążący wokół Czarnej Dziury Szaleństwa, najlepiej nie zwracać uwagi na sens bo on tu rzadko występuje //utrivv [utrivv]

"Finezja perfidii rozumowania ściga się w nich z cyniczną sofistyką" [prof. Waltoś o działaniach PiS dot. wymiaru sprawiedliwości]
 
 
Fidel-F2 
Fidel-f2


Posty: 13136
Wysłany: 2020-07-27, 08:24   

Nowa Fantastyka 2 (437) 2019

Krew w Leopolis - Andrzej Miszczak
Trochę zmarnowana okazja. Przyjemnie wykreowana alternatywna rzeczywistość - imperium rzymskie nie upadło, nawet powiększone, dotrwało do dziś. Do tego kilka gierek z literaturą fantastyczną i okolicami (głównie Lem i Dick). W lekko steam-punkowym anturażu zapowiada się całkiem, całkiem fabuła. Niestety im bliżej finału, tym gorzej. Motywacje jakieś niedorzeczne, logicznie rzecz przestaje mieć sens, zachowania bohaterów na siłę, błędy stricte rzeczowe (bohaterka tłucze lusterko wykonane z wypolerowanego brązu, itp). Końcówka miast przypominać jakiś wzór, wygląda jak kłąb losowo splątanych kabelków. Językowo jest po prostu ok, momentami czuć jakieś przyciężkawe tony.
6/10

Kuszib - Hassan Abdulrazzak
Nowomyślne opowiadanie kulturowo-cywilizacyjne. Autor sprowadza obcych, a ludzi umieszcza w roli zwierząt hodowlanych i robi im to wszystko co my robimy zwierzętom. Przesłanie brzmi: ogarnij się człowieku i zostań vege, bo kto ci dał prawo katować tak zwierzęta, braci twoich mniejszych. Konstrukcja tekstu dość chaotyczna, oparta na jakich takich momentach absurdu, niejasnych płaszczyzn świadomości, logicznie sama w sobie umowna i w sumie bez sensu.
5/10

Wilk i mantikora - Greg van Eekhout
Niby jakaś alternatywna rzeczywistość magiczna w tonacji zimnowojennej. Fasadowe ideologie w rzeczywistości kryją prywatę i pogoń za majątkiem. Nihil novi sub sole. W miejsce zwyczajnych bohaterów magicznie zmienione zwierzołaki. Opowieść fabularnie sensowna ale mocno nienadzwyczajna.
Na wielu stronach uparcie błędna pisownie nazwiska autora - Eeekhout. Można odpuścić literówki czy ortografy w tekście, ale nazwisko autora powinno być jak należy. Odrobinę przykra sytuacja.
6,5/10

Publicystyka:
Na starcie Marek Starosta opowiada historię pewnego dostawcy i wychwyca pewną nutę przemian kulturowo-technologicznych. Dalej jakiś Star Trek, ominąłem. Potem naziści w dziełach fantastycznych, powierzchownie ale z sensem. Witold Vargas kontynuuje serię artykułów o zwierzętach w mitach i legendach. Tym razem kot i wąż. Dariusz Skrzydło opowiada o mniej lub bardziej zapomnianych lekturach fantastycznych własnego dzieciństwa i młodości. Formuła dziwna, ale przypomina o dość ciekawych pozycjach. W sumie na plus. Następny artykuł o steam-punka anime komiksie, brrr, ominąłem. Parowski kontynuuje Różalskiego z poprzedniego numeru. Jak to u Parowskiego trochę na plus, trochę na minus. Można. Kosik pisze o ślepych ścieżkach rozwoju i zastanawia się czy ludzkość przypadkiem takiej nie wybrała. Watts kolejny raz o ludzkiej głupocie, przez którą niestety nie mamy szans na przetrwanie jako cywilizacja. Kołodziejczak zaś o tym, że tempus fugit i jakie to ma znaczenie dla sztuki popularnej. Orbitowski przy pomocy Thelmy Triera próbuje ustalić sedno człowieczeństwa.

Recenzje:
W końcu coś naprawdę z sensem. Jerzy Rzymowski przybliża serię "The Best Polish Illustrators". Chociaż wydawcy nie ułatwiają, cena 300 PLN za tom nie wróży wysokiej sprzedaży. Co do reszty, w sumie wybór recenzowanych pozycji całkiem przyzwoity.

Komiks:
Kur i Bednarczyk tym razem poszli na rekord. Najgorsza odsłona. Lil i Put jak do tej pory fatalni, obniżają poziom. Fabuła 1,1/10 Narysowany jak zwykle brzydko. 3/10

Numer taki sobie. Literacko po prostu przeciętny. Pozostałe aspekty w miarę przyzwoite z lekkim plusem. Poza komiksem oczywiście. Z utęsknieniem wypatruję końca tego blamażu.
6/10
_________________
https://m.facebook.com/Apartament-Owocowy-108914598435505/

zamaszyście i zajadle wszystkie szkaradne gryzmoły

Jesteśmy z And alpakami
i kopyta mamy,
nie dorówna nam nikt!
 
 
Fidel-F2 
Fidel-f2


Posty: 13136
Wysłany: 2020-09-24, 13:24   

Fantastyka Wydanie Specjalne 1 (62) 2019

Wyzywające śmierć akty sztuki i spisku - Janusz Cyran
No nie, nie przekonuje mnie. Język elegancki, w zasadzie bez zarzutu, pojedyncze fragmenty gdzieśtam cośtam próbują i jakoś dają radę. Całość jednak jest zlepkiem odrębnych kawałków. Jedne pokroju wikipedycznej informacji, inne reporterskiego sprawozdania, a jeszcze inne metafizycznej fantastyki. Być może mają jakiś wspólny mianownik, ale niespecjalnie go odnalazłem bo i za bardzo nie szukałem. Trochę nużył, trochę irytował mnie ten słowotok i miałem raczej gdzieś głębię którą autor chciał przedstawić. Jeśli jakaś tam była.
4/10

Zew nieznanego - Hubert Olkowski
Shangri-La na Antarktydzie, pomieszane z klimatem Indiany Jonesa i hitlerowskim okultyzmem. Brawo za bohaterów i nutkę niewyjaśnionej tajemnicy.
7/10

Wyznania minusa - Nick Wolven
Kolejna odsłona na temat systemu zaufania społecznego jako kręgosłupa społeczeństwa. Jakiś tam współczesny podtyp fantastyki socjologicznej. Daje radę ale nic wyjątkowego.
6/10

Ogrody Babilonu - Hassan Blasim
Znów fantastyka socjologiczna. Bliskowschodnia zaduma nad społeczeństwem i tym dokąd zmierza. Zwłaszcza w kontekście bagna jakie robią nam religie. Całkiem ok.
7/10

Pieśń ognia - Rachel Pollack
Urban fantasy, wtórne, marne i rozwleczone. Porzuciłem po trzech stronach głupawych i męczliwych dialogów tudzież aspirującego warsztatu.
1/10

Niestety tym numerem redakcja zakończyła wydawanie FWS. Szkoda.
_________________
https://m.facebook.com/Apartament-Owocowy-108914598435505/

zamaszyście i zajadle wszystkie szkaradne gryzmoły

Jesteśmy z And alpakami
i kopyta mamy,
nie dorówna nam nikt!
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Żuławski


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group

Nasze bannery

Współpracujemy:
[ Wydawnictwo MAG | Katedra | Geniusze fantastyki | Nagroda im. Żuławskiego ]

Zaprzyjaźnione strony:
[ Fahrenheit451 | FantastaPL | Neil Gaiman blog | Ogień i Lód | Qfant ]

Strona wygenerowana w 0,34 sekundy. Zapytań do SQL: 13