FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Odpowiedz do tematu
Poprzedni temat :: Następny temat
"Fantastyczne" czasopisma
Autor Wiadomość
Tixon 
Ukryty Smok


Posty: 6273
Skąd: Piła
Wysłany: 2016-06-09, 00:12   

Fidel-F2 napisał/a:
daj ludziom popełniać własne błędy, każdy jakieś kiedyś popełnił

Wolę edukować, aby błędów nie popełniali, aby nie wierzyli oszustom.
Fidel-F2 napisał/a:
Zresztą, wydawnictwa też wrzucają wyroby książkopodobne. Sonia Draga, Drageus, Akurat, ArsMachina potrafiły wrzucić na rynek coś czego nie można nazwać inaczej jak brudnopisem

Zgadzam się z tym. Też trzeba to o tym mówić, nie pozwalać na wciskanie niedorobionych, niedopracowanych rzeczy.

Dlatego o tym rozmawiamy.
_________________
Stary Ork napisał/a:
Żelki to prawda, dobro i piękno skondensowane w łatwej do przełknięcia formie żelatynowych zwierzątek. Wyobraź sobie świat bez żelków - byłbyś w stanie żyć pośród tego niegościnnego, jałowego pustkowia wiedząc, że znikąd nadzieje?

MORT napisał/a:
Romulus, Tix właśnie cię pobił w redneckowaniu.

Romulus - nie decydujemy o losach świata.
Ł - CHYBA TY
MrSpellu - Rebe, czego nie rozumiesz w zdaniu:
ŻYDOMASONERIA JEST TAJNA, psiakrew? :/
 
 
utrivv 
Roztargniony mag


Posty: 7108
Skąd: Z kapusty
Wysłany: 2016-06-09, 05:41   

No to postanowione, znajdźmy jakiegoś fajnego wydawcę i wydajmy nasze ostrzeżenie drukiem. Podobne zwalczaj podobnym --_-
_________________
Beata: co to jest "gangrena zobczenia"? //ooo
Fidel-F2: Pojęcie wprowadził Josif Wissarionowicz
Fidel-F2: Jak choćby raz opuścisz granice rodiny, ty już nie nasz, zobczony.
Fidel-F2: Na tę gangrenę lek jest tylko jeden.

Próbuj. Przegrywaj. Nieważne. Próbuj po raz kolejny. Przegrywaj po raz kolejny. Przegrywaj lepiej
 
 
Fidel-F2 
Fidel-f2


Posty: 13136
Wysłany: 2016-06-09, 07:33   

Tixon, potrafisz być rzeczowy ale jeśli Ci to potrzebne to cudnie jedziesz mocno nieprecyzyjnymi ogólnikami. :)
_________________
https://m.facebook.com/Apartament-Owocowy-108914598435505/

zamaszyście i zajadle wszystkie szkaradne gryzmoły

Jesteśmy z And alpakami
i kopyta mamy,
nie dorówna nam nikt!
 
 
Trojan 


Posty: 11269
Skąd: Wroclaw
Wysłany: 2016-06-09, 17:57   

Tixon: szukasz dziury w całym.
dokładnie na tym samym polega obecny światowy ład polityczno-gospodarczo-finansowy

chcesz coś zmienić? zrób rewolucję
 
 
Fidel-F2 
Fidel-f2


Posty: 13136
Wysłany: 2016-09-03, 10:49   

Fantastyka / Nowa Fantastyka 11 (398) 2015

Zapalę Ci znicz - Michał Rybiński
Napisane przyzwoicie, czytanie nie boli ale nic poza tym. Drukowane w ramach "Nowych perspektyw" więc powinno czymś błyszczeć. Nie błyszczy. Problem ani nowy ani nowatorsko potraktowany. Koncepcja duszy semantycznie naciągana dla podłapania się na tanią 'głębię'. Fabuła dość prowizoryczno-umowna plus kulejące zagrywki 'problemowe'. 3,5/6 za ogólne ogarnięcie się.
Adept - Adam Przechrzta Nic nowatorskiego ale też autor nie obiecuje gruszek na wierzbie. Literacko nienagannie ale to nic zaskakującego, Adam sroce spod ogna nie wypadł. Pod względem fabuły i konstrukcji ontologicznej rzetelna przygodowa robota. Solidne 4,5/6
Ta przypadkowa planeta - Elizabeth Bear Językowo bez zarzutu w czym z pewnością niemała zasługa Kuby Małeckiego, z całym szacunkiem dla autorki. Poza tym rzecz nic nie warta, obyczajowy banał banałów. Szkoda czasu. 2/6 za ładne tłumaczenie.
Pokój w izolacji - John Chu Temat wałkowany od dziesięcioleci, nic specjalnie nowego ta historia nie wnosi, fabuła pretekstowa, być może to taki dalekowschodni sznyt którego nie chwytam. Ale w sumie czyta się przyjemnie. 3/6
Wczepiony - Rich Larson I znów podobna sytuacja. Dość banalna, ładnie napisana obyczajówka w standardowym sztafażu sf bliskiego zasięgu z typowymi okołocyberpankowymi problemami. Ale ma jedną przewagę nad pozostałymi opowiadaniami. Autorowi, jako jedynemu w tym zestawie, udało się świetnie rozegrać emocje bohaterów i czytelnika. Szacunek. 4/6
Kontrola bezpieczeństwa - Han Song Lekko abstrakcyjne w środkach rozważania spod szyldu 'dokąd zmierza ten nasz świat'. Niezbyt odkrywcze acz bardzo przyjemne w odbiorze. 3,5/6

Publicystyka odrobinę poniżej średniej - masowa reklama Metra udająca publicystykę, Parowski coraz bardziej popadający w manierę zrzędzącego starego pierdoły, pierdyliardowe miałkie opowieści o grozie, dreszczyku i obesranym Lokim (dżizzzz, ileż można). Przyjemny jak zwykle Wielgosz i ratujący dział felietoniści choć i tu tym razem bez efektu WOW!.
_________________
https://m.facebook.com/Apartament-Owocowy-108914598435505/

zamaszyście i zajadle wszystkie szkaradne gryzmoły

Jesteśmy z And alpakami
i kopyta mamy,
nie dorówna nam nikt!
 
 
Fidel-F2 
Fidel-f2


Posty: 13136
Wysłany: 2016-10-03, 16:09   

Fantastyka - Wydanie Specjalne 4 (49) 2015

Druga strona lasu - Sebastian Uznański Typowy dla Sebastiana odrobinę kanciasty styl, w sumie dość lekko się czyta. Fabularnie groch z kapustą. Reinterpretacja Czerwonego Kapturka, jakieś naćpane krasnoludki, oniryczna niedookreśloność płaszczyzn rzeczywistości, zombi, problemy psychiczne/emocjonalne, Ufo. Nie bardzo wiadomo skąd i dokąd to wszystko zmierza i co jedno ma wspólnego z drugim. Jakieś obrazy, mrugnięcia okiem na plus. Nie zachwyciło. 3/6

Pajęczarka - Przemysław Zańko Sprawnie napisane, fabularnie konkretne, dość sensowne postacie, dobrze się czyta. Może nawet zrobiłoby jakieś wrażenie gdyby nie to, że brak tu jakiejkolwiek myśli dodanej od autora. Wszystko to już było. Steampunkowa stylizacja, świat dystopijnej rzeczywistości, standardowa, prosta fabuła - w opresyjnym systemie żyje bohater ślepo mu oddany i dzięki przypadkowi zaczyna się buntować, na swej drodze spotyka tajną dysydencką organizację z pomocą której wyrywa z kolein stabilny by się wydawało system. Wszystko to było ładniej i lepiej u różnych MacLeodów, Zajdli, Zamiatinów, Huxleyów czy innych Orwellów. Na duży plus zasługuje scena z matką bohaterki. 3,5/6

Syn archanioła - Przemysław Karbowski Międzywojenna gra polityczno-szpiegowska. Napisane zgrabnie i z jajem, bohaterowie wyraźni i interesujący. 4,5/6

Dziesięć zasad dla każdego (skutecznego) międzygalaktycznego przemytnika - Holly Black Humoreska, dość zabawna, z jakąś tam też myślą i przesłaniem dla młodszego chyb czytelnika. 4/6

Euonimista - Neil Williamson Całe opowiadanie to pomysł - moim zdaniem antycypacja jednego z aspektów rozwoju UE (lub ogólniej koegzystencji społeczeństw) i nic specjalnie więcej. Fabuła pretekstowa (chociaż trzeba szczerze przyznać, że wystarczająca), bohater przekonujący. W sumie całość nie olśniewa ale jest to wciąż zupełnie przyzwoite opowiadanie. 3,5/6

Ziemia i wszystko, co pod nią - K. M. Ferebee Magiczna rzeczywistość, emocje, odchodzenie. Nic nowego, znużyło mnie. 2/6

Towarzystwo smogowe - Chen Qiufan W aspekcie idei opowiadanie podobne do poprzedniego tyle, że umieszczone w przyszłości bliskiego zasięgu miast w świecie fantasy. Prywatne problemy bohatera nakładają się na problemy ogólnospołeczne przynosząc interesujące zakończenie. Przemyślane, fajnie napisane. 4/6

Pyłek z przyszłych zbiorów - Darek Künsken Najlepsze moim zdaniem opowiadanie z zaserwowanego zestawu. Przemyślane, wymagające intelektualnie, sprawnie napisane z interesującymi bohaterami i pełnym, bogatym tłem. Niestety zmasakrowane pod względem korektorskim. Mamy tu zatrzęsienie pomyłek, przestawień, rozmaitych błędów składni i składu. Szkoda. Niemniej wciąż 5/6.

W sumie numer wart lektury.
_________________
https://m.facebook.com/Apartament-Owocowy-108914598435505/

zamaszyście i zajadle wszystkie szkaradne gryzmoły

Jesteśmy z And alpakami
i kopyta mamy,
nie dorówna nam nikt!
 
 
Fidel-F2 
Fidel-f2


Posty: 13136
Wysłany: 2016-10-27, 20:01   

Fantastyka / Nowa Fantastyka 12 (399) 2015

Rok z Ewą -Iwona Michałowska Bardzo przyjemna miniaturka na temat rozwoju AI. Z pomysłem i humorem. 4,5/6

Zgodnie z planem - Adam Podlewski Też miniaturka, temat podobny, rodzaj humoru odrobinę inny ale również przyzwoity. 4/5

Anatomia cudu - Anna Kańtoch Na plus bardzo ładny język, forma klasycznego opowiadania, bez jakichkolwiek eksperymentów i wciągająca narracja. Na minus jednak mało ambitna fabuła i umowna logika przyczynowo-skutkowa. 4/6

Spotkałem człowieka, którego nie było - K. J. Parker Lekko humorystyczne, lekkie czytadło podśmiewające się z pewnych schematów fantasy. Bardzo lubię twórczość tego autora, jak dotąd nie zawiodłem się ani na opowiadaniach ani na powieściach. Tym razem też jest nieźle, chociaż uważam, że to najsłabsza rzecz jaką czytałem K. J. Parkera. 4/6

Granica - Anna Starobiniec Oryginalny pomysł na podróże w czasie, interesujące tło i tyle, brak przemyślanej fabuły i puenty. Szkoda, mogło być nieźle. 3/6

Hotel na Antarktydzie - Geoffrey Alan Landis Pomysłowe, dobrze napisane, czyta się z zainteresowaniem a na koniec nie bardzo wiadomo po co to wszystko. Wygląda to jak pierwszy rozdział powieści. Momentami odrobinę naiwne. 3,5/6

Z publicystyki lektury wart Wielgosz i felietony autorskie, poza wspominkami Parowskiego, które nic nie warte.

Literacko, w sumie, numer przyjemny, ze sporym plusem, szczęśliwie bez wpadek.
_________________
https://m.facebook.com/Apartament-Owocowy-108914598435505/

zamaszyście i zajadle wszystkie szkaradne gryzmoły

Jesteśmy z And alpakami
i kopyta mamy,
nie dorówna nam nikt!
 
 
Fidel-F2 
Fidel-f2


Posty: 13136
Wysłany: 2016-11-08, 14:34   

Nowa Fantastyka 1 (400) 2016

Z okazji jubla miała być salwa z ciężkich dział. No i nazwiska są pierwszorzędne ale teksty, en masse, najwyżej takie sobie.

Pierwocina - Jacek Dukaj Wyraźnie robione na zamówienie jeśli nie na odwalsię. Koncept jak koncept, ani specjalnie wyjątkowy, ani nowatorski. Wykonanie ok, wszak autor nie ma problemów z piórem. A sama treść, no jakaś jest, ale wrażenia nie robi, potraktowana na chybcika po macoszemu, niczego specjalnie ze sobą nie niesie. 3,5/6
Czas Cezarów - Łukasz Orbitowski Najlepszy tekst numeru. Sama w sobie opowieść bardzo tradycyjna, ale opowiedziana tak, że dusza się raduje. Niczego Orbit tu nie wciska na siłę, na nic się nie sili. Robi po prostu bardzo dobrą gawędziarską robotę. 5/6
Setka Fantastyki - Rafał Cywicki Garść stusłówek, ani specjalnie dobrych, ani złych, czyta się z umiarkowaną przyjemnością i zaraz potem wylatują z pamięci nie pozostawiając specjalnego śladu. 3/6
Kasandra - Ken Liu Lekko wymęczona koncepcja superbohaterska, odrobinę inaczej. ogólne przesłanie - róbmy swoje. 4/6
Nienawidzę smoków - Brandon Sanderson Niby żartobliwa fantasy. Powiedzieć, że mało śmieszna to komplement. Całość odrobinę ratuje końcówka. 2,5/6
Spadając - Ted Kosmatka Koncept intelektualny, nadający się na szorta i nic więcej. Czysto abstrakcyjna zabawa. 3,5/6
Chwyć mnie - Greg Egan Mocno próbowałem przeniknąć fizyczne podstawy metody podróżowania zastosowane w opowiadaniu. Albo Egan mętnie to opisał, albo ja za głupi jestem. Fabularnie smętnie nudne. 2,5/6

Publicystyka/felietonistyka - w średnim standardzie, Orbitowski znów najlepszy. Nad niektórymi recenzjami pokiwałem łebkiem z politowaniem.
_________________
https://m.facebook.com/Apartament-Owocowy-108914598435505/

zamaszyście i zajadle wszystkie szkaradne gryzmoły

Jesteśmy z And alpakami
i kopyta mamy,
nie dorówna nam nikt!
  
 
 
Fidel-F2 
Fidel-f2


Posty: 13136
Wysłany: 2016-12-01, 19:48   

Fantastyka - Wydanie Specjalne 1 (50) 2016

Imago - Radomir Darmiła Ładny język, zgrabne dialogi, postacie przekonujące i w sumie interesujący pomysł chociaż nie do końca przemyślany, pewne analizy nie do końca rozkminione i nie przekonała mnie paranoja ochrony. Przyjemna rzecz. 4/6

Pajęcza Wieża - Joanna Skalska Wyraźne problemy językowe, ciężka nużąca narracja, fabuła trzymająca się na ślinę i klej, niewiarygodne postacie (np. wg. autorki, omnipotentny główny bohater, który jest szarą eminencją - drugim po bogu w królestwie, wszystko wie, wszyscy się go boją, ma masę szpiegów, kardynał Richelieu przy nim to przedszkolak - w rzeczywistości nie wie o najbardziej podstawowych sprawach w królestwie, wszystko go zaskakuje, nie potrafi przeprowadzić w zasadzie żadnych swoich planów a jeśli mu się coś udaje to przypadkiem, albo zupełnie wbrew jego działaniom - dawno nie spotkałem się z tak nieudolnie skonstruowanym bohaterem). Nędza i badziew. 1,5/6

Determinanty uczuć - Michał Marzec-Remiszewski Literacka lipa, to felieton o teoriach świadomości, wolnej woli, determinantach emocji, marny felieton. Schemat, stereotyp, poruta. Szkoda czasu. 2/6

Kokon - Greg Egan Dobrze napisane, interesujący pomysł - działania korporacji i stosunki społeczne w nieodległej przyszłości, świetnie przeprowadzony, szkoda tylko, że mniej więcej w połowie zorientowałem się, że zabił kamerdyner. Ale i tak najlepsza rzecz w numerze. 5/6

Kheldyu - Karl Schroeder Ciekawy pomysł - nietypowa walka z zanieczyszczeniem w dość bliskim zasięgu, fabuła jak cie moge ale daje radę, przyzwoicie napisane. 4/6

Kroniki marsjańskie - Cory Doctorow Pomysł na grę-społeczeństwo odrobinę wydumany ale biorąc pod uwagę, że to YA to jak najbardziej do przyjęcia. Fabuła, postaci na plus. Dorosłemu rzucą się w oczy pewne uproszczenia, dla młodziaków w sam raz. 4,5/6
_________________
https://m.facebook.com/Apartament-Owocowy-108914598435505/

zamaszyście i zajadle wszystkie szkaradne gryzmoły

Jesteśmy z And alpakami
i kopyta mamy,
nie dorówna nam nikt!
 
 
Fidel-F2 
Fidel-f2


Posty: 13136
Wysłany: 2016-12-23, 12:06   

Nowa Fantastyka 2 (401) 2016

Pan powieszonych - Łukasz Malinowski Przez chwilę rozważałem sensowność lektury tego opowiadania, znam autora od jak najgorszej strony. Nieudolność w każdym aspekcie to jego znak firmowy. Ala myślę, dam szansę. Nie było warto. Od czasów Karmiciela kruków, gniota wzorcowego, widać niejaką poprawę, ale to wciąż marnowanie czasu. 2/6

Noże - Marta Malinowska Drewno, drewno, drewno. Pani Marta nie jest pisarzem a gimnazjalistką piszącą wypracowanie. Niezbyt zdolną gimnazjalistką. Każdy aspekt roboty literackiej leży. Był jakiś pomysł, ale został przekuty w ciało wyjątkowo nieudolnie. Omijać 2/6

Miniatury Literackie - Grzegorz Janusz Napisane przyzwoicie ale pomysły nudne, pozbawione cienia błyskotliwości, z puentami ogranymi. Słabizna. 2,5/6

Broniąc Elizjum - Brandon Sanderson Psychologia postaci podwórkowa, koncepcje rzeczywistości naiwne, fabuła rzygawicznie banalna. Praca tłumacza, pani Patricii Sorensen, wyjątkowo słaba, niezgrabności stylistyczne mocno irytujące. No i nie jest to żadne SF, nauka potraktowana jest tu w sposób raczej wzbudzający uśmiech swoją naiwnością, zarówno sprawy ściśle techniczne, jak psychologiczne czy socjologiczne. Tak naprawdę, to historia ślepego maga, gdzieś na rubieżach cesarstwa, z potężną Gildią Magów w tle i elfami w roli obcych. Raczej po powieści autora nie sięgnę. 2,5/6

Pasożyt - Anna Starobiniec Najlepsza w sumie rzecz, po wschodniemu napisana, ładnie przetłumaczona, z pomysłem ale bez bigla. 3,5/6

Wyjątkowo nędzny numer. Czytałem jakiś czas temu, i nie che mi się nawet do niego zaglądać, a nic nie pamiętam z publicystyki. Nawet Orbita. Na do datek pomylone imię jednej z autorek.
_________________
https://m.facebook.com/Apartament-Owocowy-108914598435505/

zamaszyście i zajadle wszystkie szkaradne gryzmoły

Jesteśmy z And alpakami
i kopyta mamy,
nie dorówna nam nikt!
 
 
Tixon 
Ukryty Smok


Posty: 6273
Skąd: Piła
Wysłany: 2016-12-29, 12:41   

Przez chwilę zastanawiałem się nad prenumeratą NF. A potem przeczytałem nowy numer 01 (412) 2017 i przypomniałem sobie, dlaczego, z drobnymi wyjątkami, magazynu nie kupuję.
Słabe to to.
Publicystyka wygląda na pisaną od niechcenia, bardziej przypominają tekst do odfajkownaia na blogu. Ot obejrzałem ciekawy film, jestem zdziwiony tym, że ludzie wolą dobrze chwytliwe kłamstwo niż prawdę, miałem fazę po narkotykach czy powiem parę banałów o nieśmiertelności. Pełen oczywistości jest też tekst o pisaniu Piskorskiego, niby też takich trzeba, ale przypominam sobie kącik Kresa i to dopiero była klasa. Wspominki Parowskiego utwierdzają mnie w przekonaniu, że ze starą ekipą wspólnego języka nie znajdę, nie podzielam ich estetyki, nie uznaję tych samych walorów artystycznych, czego innego szukam w prozie.
Temat z okładki wygląda jak próba podczepienia się pod hype na assasina. To co mogło być asumptem do analizy bohaterów od mokrej roboty, wejściem głębiej w temat, sprowadza się do cekiniarstwa i trzymania brzegu: Deadpool, Deadshoot, Agent 47 i Asasyni. Stricte książkowe przykłady reprezentuje gildia skrytobójców Pratchetta i Bastard Hobb.
Przynajmniej z tekstów o Wellsie jeden trzyma poziom - ten o licznych próbach adaptacji Wyspy, bo historia audycji radiowej wojny światów jest chyba celowo napisana tak, aby mało kto ją zrozumiał.

Co zaś do opowiadań, nie zawodzi Lekcja samotności Gula (i właściwie powód dla którego kupiłem numer) - jest szybka, wciągająca i odpowiednio bolesna, z językiem zbliżonym do Sapka i licznymi smaczkami do wychwycenia.
Rozmiażdżą Nesterowicza i Szepty Lech nie mają już tego czegoś, co budzi zainteresowanie, nie wciągają od pierwszych stron. Pierwsze to kompozycyjnie ciekawa historia z trzech głosów, trzech punktów widzenia, która jednak jest obojętna, druga jest "historią na pograniczu baśni i etnografii" o gubieniu podmiotu i odnajdywaniu swojej roli w społeczeństwie (chociaż oba twierdzenia są trochę na wyrost), ale również nie wzbudza żadnych emocji.
W prozie zagranicznej są dwa teksty: króciutki Pyłowy ogród Liu, o którym można powiedzieć tyle, że koncept opiera się na rzeczywistej pracy naukowej; oraz dłuższy Ginący gatunek Tidhar z historią alternatywną o Londynie pod okupacją niemiecką. Nic specjalnego ale wciąga.
Na koniec zostają minimalistyczne recenzje, w których nie za wiele można powiedzieć (no poza tym, że Pilipiuk jest lepszy od Szostaka).

Ot magazyn wygląda jakby był pisany przez znajomych dla znajomych.
_________________
Stary Ork napisał/a:
Żelki to prawda, dobro i piękno skondensowane w łatwej do przełknięcia formie żelatynowych zwierzątek. Wyobraź sobie świat bez żelków - byłbyś w stanie żyć pośród tego niegościnnego, jałowego pustkowia wiedząc, że znikąd nadzieje?

MORT napisał/a:
Romulus, Tix właśnie cię pobił w redneckowaniu.

Romulus - nie decydujemy o losach świata.
Ł - CHYBA TY
MrSpellu - Rebe, czego nie rozumiesz w zdaniu:
ŻYDOMASONERIA JEST TAJNA, psiakrew? :/
 
 
Fidel-F2 
Fidel-f2


Posty: 13136
Wysłany: 2017-01-05, 11:30   

Nowa Fantastyka 3 (402) 2016

Rzeka zapomnienia - Adam Dzik Opowiadanie ma kilkanaście stron, przeczytałem półtora i dałem spokój. W najmniejszym stopniu nie jestem zainteresowany tym, co autor ma do powiedzenia. Jest to konsekwencją poziomu językowego, literackiego i intelektualnego. Czytając czułem złość, przykrość i zażenowanie. W stopce redaktor cieszy się, że to opowiadanie (wraz z pozostałymi z działu polskiego) ma swym twardym SF uhonorować rocznicę śmierci Stanisława Lema. Mistrz pewnie przewraca się w grobie. 0/10

Kołowrót przeznaczenia - Mateusz Petryka To opowiadanie jest odrobinę krótsze od poprzedniego ale mimo wszystko porzuciłem go mniej więcej w 1/3. W stopce redaktor ostrzega, tym razem zupełnie słusznie, że "narracja i fabuła schodzą tym razem nieco na dalszy plan". Pomijając eufemizm "nieco" wszystko się zgadza, nie da się tego bełkotu czytać. 0/10

Tytus Androidus - Jakub Łukaczyński Dział literatury polskiej ratuje ostatnie, najkrótsze, opowiadanie. Dłuższy szort, dobrze napisany, z pomysłem, fajnym nawiązaniem. 7/10

Przymierze - Elizabeth Bear Niezłe, problemowe opowiadanie. Skłania do zastanowienia się nad granicami człowieczeństwa, stopniem odpowiedzialności za czyny, kierunkiem w którym zmierza ludzkość, . 7/10

Bubołak - Elizabeth Bear i Sarah Monette
Przyzwoity pomysł na świat, jakiś pomysł na fabułę, ale wykonanie niedorobione, pewne dziury logiczne plus lekki infantylizm i brak zdecydowania czy to ma być farsa, groteska, czy dramat. Szkoda, mogło być zupełnie nieźle. 5/10

W pętli - Ken Liu Kolejne dobre opowiadanie problemowe. W zasadzie o wartościach, o kondycji człowieka, etyce. Jedyną wadą jest nadmiernie publicystyczna forma, rzecz przypomina felieton dla zmyłki ubrany w formę fabularną. Merytorycznie - 10, językowo -10, literacko - 4. I tak najlepsza rzecz w numerze 8/10

Felietoniści na plus, Wielgosz na plus, Parowski na dwa minusy (już nie ma o czym bredzić - zaczyna opowiadać po raz wtóry te same anegdoty), recenzje zasadniczo do zsypu - na dziesięć zamieszczonych jedna, góra dwie ma sens.


Numer raczej słaby, warto przeczytać Liu, Bear i króciaka Łukaczyńskiego.
_________________
https://m.facebook.com/Apartament-Owocowy-108914598435505/

zamaszyście i zajadle wszystkie szkaradne gryzmoły

Jesteśmy z And alpakami
i kopyta mamy,
nie dorówna nam nikt!
 
 
Tixon 
Ukryty Smok


Posty: 6273
Skąd: Piła
Wysłany: 2017-01-05, 18:19   

Tak właśnie zauważyłem, że deczko na bieżąco z numerami nie jesteś ;)
_________________
Stary Ork napisał/a:
Żelki to prawda, dobro i piękno skondensowane w łatwej do przełknięcia formie żelatynowych zwierzątek. Wyobraź sobie świat bez żelków - byłbyś w stanie żyć pośród tego niegościnnego, jałowego pustkowia wiedząc, że znikąd nadzieje?

MORT napisał/a:
Romulus, Tix właśnie cię pobił w redneckowaniu.

Romulus - nie decydujemy o losach świata.
Ł - CHYBA TY
MrSpellu - Rebe, czego nie rozumiesz w zdaniu:
ŻYDOMASONERIA JEST TAJNA, psiakrew? :/
 
 
Fidel-F2 
Fidel-f2


Posty: 13136
Wysłany: 2017-01-05, 18:44   

nie mam ciśnienia
_________________
https://m.facebook.com/Apartament-Owocowy-108914598435505/

zamaszyście i zajadle wszystkie szkaradne gryzmoły

Jesteśmy z And alpakami
i kopyta mamy,
nie dorówna nam nikt!
 
 
Fidel-F2 
Fidel-f2


Posty: 13136
Wysłany: 2017-01-30, 15:39   

Nowa Fantastyka 04 (403) 2016

O czym szumi mrok - Wojciech Zembaty Przyzwoity średniak fantasy, napisany językiem strawnym ale nie wzbudzającym zachwytów. Fabularnie rzecz lekko kulejąca, nadrabia pewną oryginalnością, odbieganiem od utartych standardów. Końcówka dość nieudolna, autorowi pewnie się wydawało, że błyskotliwa. Autor twierdzi, że opowiadanie to alegoria, nie wiem, może i tak. 5/10

Kumple Zbawiciela - Paweł Dantych Jakiś pomysł, standardowa dość fabuła ale brak dopracowania, kanciaste to jakieś. Ale krótkie i czytanie nie męczy. 5/10

Zmierz nad Golgotą Moralitet - Sebastian Wójcik Makabreska w lekkich oparach absurdu. Dość dowcipna. Zakończenie niejednoznaczne, można wytyczyć kilka zakulisowych ścieżek prowadzących do zakończenia. Narracja klimatyczna, interesująca. Ładna rzecz. 7/10

Teraz tak będzie już zawsze - Mike Gelprin Dzień świstaka w trochę innej, lekko makabrycznej aranżacji. Na pierwszy rzut oka wydaje się koncepcyjną kalką ale koniec końców autor dorzuca od siebie interesującą "wartość dodaną". Ładnie napisane. 7/10

Dziś jestem Paulem - Martin L. Shoemaker Kolejne z serii opowiadań bliskiego zasięgu rozkminiające kierunki rozwoju społeczeństw, sztucznej inteligencji, itp. Niezgorsze. 6/10

Nasza Pani Czarnobylska - Greg Egan Kryminał z delikatnym sf bliskiego zasięgu, napisany wyjątkowo zgrabnie, czyta się lekko i z zainteresowaniem. Koncepcja fabularna dość niecodzienna ale nie rewolucyjna, przemyca kilka myśli. Ładna rzecz 7/10

Literacko numer dość równy, na poziomie wyższym niż zazwyczaj i znacznie wyższym niż miesiąc temu.

Publicystyka to felietoniści, zadowalająco z plusem. Reszta mnie nie interesuje.

Nie żałuję lektury.
_________________
https://m.facebook.com/Apartament-Owocowy-108914598435505/

zamaszyście i zajadle wszystkie szkaradne gryzmoły

Jesteśmy z And alpakami
i kopyta mamy,
nie dorówna nam nikt!
 
 
Fidel-F2 
Fidel-f2


Posty: 13136
Wysłany: 2017-03-04, 16:03   

Fantastyka Wydanie Specjalne 02/16 (51)

Pięćdziesiąt kawałków Quentina - Cezary Zbierzchowski
Rzecz której nie można niczego zarzucić, napisana formalnie i stylistycznie bardzo dobrze, pomysł interesujący, postacie wielowymiarowe, dialogi naturalne i z głową, poszczególne scenki robią wrażenie, całość z pewną głębią i niejednoznacznościami indukującymi myślenie. Ale mi jakoś nie podeszło, nie wzbudziło zainteresowania, czytałem bo czytałem. Czemu? Nie wiem. Może zły dzień miałem?, albo przejadły mi się już te niekończące się, dickowskie, warstwy rzeczywistości? Ale nie zniechęcam, to dobre opowiadanie. 4/6

Pieśń dla kamienia - Sebastian Uznański
Sebastian w końcu pozbył się tej swoistej kanciastości stylu albo redaktor mu rzecz wygładził. Opowiadanie dobrze napisane, z pomysłem odrobinę w dawnym stylu, z jakąś myślą. Czyta się przyjemnie. 4/6

Człowiek zza wielkiej rzeki - Adam Podlewski
Przyjemne, krótkie opowiadanie dziejące się na styku mocno odmiennych kultur/cywilizacji. Sympatyczne, choć mam wrażenie, że gdzieś to już kiedyś czytałem. 4/6

Krwawa osa - Ted Kosmatka, Michael Poore
Bardziej obyczajowe, trochę z zagadką, dobrze napisane, pomysłowe, z porządnymi bohaterami. 4,5/6

Dzieci Dagona - Adrian Tchaikovsky
Najkrótsze i najsłabsze opowiadanie w numerze. To w zasadzie, pomysł, konspekt czegoś większego. Ale ujdzie. 3/6

Dziewiąte uwiedzenie - Sean McMullen
Nietypowe fantasy, jakby pomieszane ze steampunkiem, w lekko baśniowym sosie i z jakąś nieznaną ingrediencją w przyprawie. Koncepcja fabularna dość prosta, ale opisana sprawnie i z niejakim humorem. Sympatyczne. 4/6

Obrona konieczna - Leonid Aliochin
Znów fabuła nieskomplikowana ale jak napisana. Z przepyszną niespiesznością, statecznością i smakiem. Jest tu gdzieś odległy Lem, trochę bliższy Bułyczow, trochę kosmicznego westernu i dobrego samopoczucia. Opowiadanie stricte rozrywkowe ale na najwyższym poziomie. Najlepsza rzecz w numerze. 5/6

Literówki i ortografy irytujące.
_________________
https://m.facebook.com/Apartament-Owocowy-108914598435505/

zamaszyście i zajadle wszystkie szkaradne gryzmoły

Jesteśmy z And alpakami
i kopyta mamy,
nie dorówna nam nikt!
 
 
Fidel-F2 
Fidel-f2


Posty: 13136
Wysłany: 2017-03-17, 13:47   

Nowa Fantastyka 5 (404) 2016

Nadzieja: Opowiadanie bizantyńskie - Bartosz Działoszyński
Najlepsza pozycja w numerze. Oryginalny pomysł, takiż świat, świetne wykonanie - napisane bardzo eleganckim stylem, spokojnie, bez szarpaniny. Mamy tu jakiś dylemat moralny, odrobinę filozofii, powód do zastanowienia się. Dzięki takim opowiadaniom wciąż kupuję Fantastykę. 5/6

Coś za coś - Tomasz Przewoźnik Bliski zasięg, lekko antyutopijne. Trochę schematu, trochę oryginalności. Przeszkadza mi wciskanie, w moim pojmowaniu, dwóch równorzędnych konceptów i brak decyzji na którym się skupić. Pod koniec wkrada się jakiś chaos. Językowo zupełnie w porządku. 3,5/6

Doskonały wzrok - Arie Coleman
Oryginalne podejście do podróży w czasie, niecodzienny koncept fabularny, napisane porządnie. 4/6

A za nami ginęła chwała Babel - Michael Swanwick
Fabuła zupełnie pretekstowa ale rzecz nadrabia bogactwem ornamentyki i wyobraźni, pozytywna też jest próba odnalezienia jakiejś głębi acz już nie tak pierwszorzędna. W sumie zupełnie dobra rzecz, warta lektury. 4,5/6

Lilia i róg - Catherynne M. Valente
Ciekawy pomysł, napisane w miarę, i prawie całkowity brak fabuły. Gdyby w tak wykreowanej rzeczywistości opisać jakąś interesującą historię to byłoby coś. A tak to tylko wygładzony pomysł z brudnopisu. 3,5/6

Selfie - Sandra McDonald
Podróże w czasie i rozwój AI w których można zapisać świadomość żyjącego człowieka i jakie mogą tego być konsekwencje. Moim zdaniem te podróże w czasie zupełnie niepotrzebne, ale nie szkodzą. Dobry pomysł, dobrze napisany, dobrze nakreślony problem i dylematy. 4,5/6

Nieliterackiej części pisma nie chce mi się komentować, po prostu osiągnąłem stan w którym mnie takie rzeczy w zasadzie nie interesują i szkoda mi czasu. No dobra, felietony czytam z zainteresowaniem. Były ok. No i wywiad z Wnukiem-Lipińskim też ok, chociaż rozmawiająca redaktorka niezbyt wybitna.
_________________
https://m.facebook.com/Apartament-Owocowy-108914598435505/

zamaszyście i zajadle wszystkie szkaradne gryzmoły

Jesteśmy z And alpakami
i kopyta mamy,
nie dorówna nam nikt!
 
 
Fidel-F2 
Fidel-f2


Posty: 13136
Wysłany: 2017-04-01, 14:46   

Nowa Fantastyka 6 (405) 2016

Kod Leopolda Tyrmanda - Marcin Kowalczyk
Złego Tyrmanda nie zdzierżyłem, odpadłem gdzieś w 1/5. Uznałem, że nie ma co się gnębić na siłę. Warszawy nie lubię, opowieść była drętwa, nużąca. Jakieś sześćset stron za długa. Na szczęście, opowiadanie Marcina Kowalczyka pozbawione jest większości tych wad. Elegancko i zgrabnie napisane, z pomysłem, tymi wszystkimi nawiązaniami które wszyscy lubią jeśli rozpoznają. W sumie drobiazg, ale ładny.
7/10

Zmącony strumień - Maria Dunkel
W tym przypadku mam ambiwalentne odczucia. Początkowo nie mogłem się w ogóle wgryźć, pierwsze trzy strony czytałem trzy dni, może byłem zmęczony?, ale gdy już zaskoczyło, okazało się, że to ładny język, że świat + klimat przyjemne i nastrojowe. I opowieść zasłużyłaby na wyższą notę, gdyby nie to, że autorka za nic ma logikę i następstwa przyczynowo-skutkowe. No, może "za nic", to za silne określenie, ale zdarza się jej, nie raz i nie dwa, nie dbać o takie drobiazgi.
5,5/10

Cywilizacja tłumaczenie - Vylar Kaftan
Forma z przymrużeniem oka, treść niby lekka i rozrywkowa ale sedno to konstatacja pyłu na wietrze, determinizmu losów społeczeństw, bezwzględnej beznadziejności z szerszej perspektywy. Niby nic odkrywczego ale z sensem.
7/10

Wody Wersalu - Kelly Robson
Czysta rewelacja. Rekonstrukcja arystokratycznej socjety bardzo ładna, pomysł na historię zupełnie nieskomplikowany ale ciekawy, oryginalny. W tej bezpretensjonalnej prostocie jest tak bogata tęcza emocji, znaczeń, niuansów; podana tak zgrabnie i smacznie, że człowiek napełnia się jednocześnie radością czytelniczą i smutkiem życiowej natury, wynikającym z człowieczej empatii. Na dodatek wszystko to napisane stylem w najlepszym gatunku, za który również odpowiada tłumaczący Jerzy Rzymowski. Duże brawa.
9/10

Literacko bardzo satysfakcjonujący numer.

Publicystyka w sumie przyzwoita. Recenzje skupiają się na prozie klasy D lub niższej. Zupełnie nie rozumiem po co recenzować brykiety do kominka.
_________________
https://m.facebook.com/Apartament-Owocowy-108914598435505/

zamaszyście i zajadle wszystkie szkaradne gryzmoły

Jesteśmy z And alpakami
i kopyta mamy,
nie dorówna nam nikt!
 
 
ASX76 
zrzęda


Posty: 15587
Skąd: z grzędy
Wysłany: 2017-04-01, 16:30   

Przypuszczam, NF dostaje je od wydawnictw do recenzji. Ponadto dochodzą książki Prószyńskiego, który wypuszcza "NF", więc... "biznes jest biznes" //panda
 
 
Fidel-F2 
Fidel-f2


Posty: 13136
Wysłany: 2017-04-01, 16:37   

To było pytanie retoryczne.
_________________
https://m.facebook.com/Apartament-Owocowy-108914598435505/

zamaszyście i zajadle wszystkie szkaradne gryzmoły

Jesteśmy z And alpakami
i kopyta mamy,
nie dorówna nam nikt!
 
 
Fidel-F2 
Fidel-f2


Posty: 13136
Wysłany: 2017-05-02, 01:05   

Fantastyka Wydanie Specjalne 03/16 (52)

Czarne kwiaty - Andrzej Miszczak
Oryginalny, błyskotliwy pomysł, przekonująca wizja niedalekiej przyszłości, postaci wykreowane bez zarzutu, fabuła zgrabna, językowo bez zarzutu. Jedyni minus to lekko toporny finał. Spłycający. Nie jest to ciężki zarzut, bo jest tu logika, wszystko ma ręce i nogi, tyle, że drewniane. Uczciwie rzekłszy, chyba jednak trochę się czepiam.
8/10

Jurand - Wiesław Gwiazdowski
Jak sięgam pamięcią, z Gwiazdowskim wiążą się same marne literacko wspomnienia. Podchodziłem do tego opowiadania jak pies do jeża i przez pierwsze kilka chwil lektury, byłem odrobinę zaskoczony. Pierwsze wrażenie było niezłe. Niestety im dalej tym gorzej. Fabuła z, e..., no wiadomo skąd; pozbierane jakieś klocki, którymi bawimy się od dziesięcioleci, i zbudowana jakaś koślawa wieża. Logika całości, delikatnie mówiąc, umowna. Warsztatowo ociężale, język z problemami, mimowolnie wizualizujemy męczącego się w nadludzkim wysiłku autora. Zbrużdżone, pokryte kroplami potu czoło, w oczach szaleństwo i skupienie, przygryziony język, obgryziony ołówek kopiowy. Szkoda czasu.
3/10

Gianca - Jacek Łukawski
Koncepcja rzeczywistości skopiowana ze Słońca słońc Karla Schroedera w zasadzie jeden do jednego. Językowo napisane przyzwoicie. Postaci raczej uproszczone, podobnie jak poszarpana dynamicznie fabuła, sprawiająca wrażenie szkicu, konspektu powieści. W sumie można, ale obowiązku nie ma.
5/10

Wędkarz - Julia Zonis, Igor Awilczenko
Wygląda to jak rozdział wyjęty z Pikniku na skraju drogi Strugackich. Tyle, że zamiast Zony jest Mgła. Żeby grzybów barszcz był pełen, autorzy otwartym tekstem nawiązują, w sumie nie wiedzieć czemu, do Solarisu Lema. Fabularnie wtórnie. Zmęczyło mnie.
4/10

Spalę ten świat w płomieniu mojej nienawiści - Jewgienij Szikow
Krótkie, ale nie za krótkie, po prostu pozbawione niepotrzebnej waty. Opowiadanie koncepcyjne, bardzo zgrabne, pomysłowe, językowo ładne. Śliczności. Sprawiło mi dużo radości.
9/10

Kościane łabędzie Amandale - C. S. E. Cooney
Artystyczna wizja legendy o fleciście z Hameln. Okrutnie mnie zmęczyło, kilka razy byłem o krok od porzucenia tekstu i żałuję, że tego nie zrobiłem. Świat przedstawiony oparty na mechanice baśni, czyli wszystko ma sens. Przez magiczne wrota, dzieci wskakują do płonącego wewnątrz pnia magicznego jałowca o duszy dziecka, który dzięki temu rodzi srebrne pąki i srebrne pszczoły, które to pszczoły zapylają te pąki i dzięki temu jałowiec rodzi owoce w postaci srebrnych jaj z których wykluwają się zmiennokształtne łabędzie. I są to kamienne łabędzie. I są nieprzeniknione i przerażające. I mają kościane łuski. I jak wszystkie niemowlaki domagają się jedzenia. I takie pierdololo przez trzydzieści stron. Wiem, że są entuzjaści takiej papki, ale jak czytam coś takiego, to całkowicie zamiera we mnie zainteresowanie tokiem fabuły, losem bohaterów. Wszak z każdej katastrofy wyjdą cało, wystarczy, że pomasują lewy bok prawotylnonożnej surykatki, by garnek miodu misia Puchatka zamienić w Sokoła Milenium i odlecieć do Suwałk lub do Kowna by raczyć się tam zeppelinami omaszczonymi smalcem z marsjańskiego bobra i lokalnym samogonem zdejmującym każdy czar piątego poziomu, w cieple pieca opalanego myślącą gruszą, która od nadmiaru disco-polo zbezmyślniała i dała się złapać plemieniu Masajów z Harlemu które dzięki globalnemu konsorcjum gejowskich krasnoludów handluje tym paliwem z całym światem, połową wszechświata i jednym powiatem królestwa Szatana. Można tak dowolnie długo. Spróbujcie, to nic trudnego. Pozornie to nawet zabawne, ale na dłuższą metę, to po prostu bełkot.
2/10 Dodatkowy punkcik za kilka ładnych zdań.

Statystycznie numer średni.
_________________
https://m.facebook.com/Apartament-Owocowy-108914598435505/

zamaszyście i zajadle wszystkie szkaradne gryzmoły

Jesteśmy z And alpakami
i kopyta mamy,
nie dorówna nam nikt!
 
 
Fidel-F2 
Fidel-f2


Posty: 13136
Wysłany: 2017-05-17, 10:54   

Fantom 1 (maj-czerwiec)/2017. Dwumiesięcznik

Kupiłem dla testów. Poniżej subiektywne wyniki.

1. Proza

Gumofilc - Andrzej Pilipiuk
Dość prymitywny szort, wyraźnie pisany na kolanie, na zamówienie. Językowo i stylistycznie kanciasty. Pomysł wtórny, wcześniej wykorzystany w masie dowcipów, a i sam autor wykorzystał motyw pewnie już z dziesięć razy. Poziom dowcipu żenujący. Zasadniczo obraza dla czytelnika.
0/10

Dziady - Jan Madejski
Zaczyna się przyjemnie, by rozwinąć się w znów przymitywną fabułę (przepraszam za ten oksymoron) ze zwichniętą logiką. Styl w miarę poprawny ale nie wyrobiony, takie licealne wypracowanie. Końcówka ze standardowym twistem. Produkcyjniak bez ambicji.
4/10

Tancerka i żandarm - Andrzej Sawicki
Najładniej napisane, znów proste ale tym razem z wdziękiem i przyjemnym humorem. Nieszczęśliwie są tam jakieś anioły (nie ma chyba większego literackiego upadku niż pisanie o aniołach, no, może o emo-wampirach gejach) ale szczęśliwie autor nie wdaje się specjalnie w mechanikę ich bytowania. Żaden szał ale nie boli.
6/10

Lawliet - Anna Szumacher
Tytuł to jakieś bezsensowne imię które niby powinno coś znaczyć skoro znajduje się w tytule. Nic mi nie mówiło więc sprawdziłem. Jakies mangowe imię. I znów o aniołach, tyle, że tym razem na ostro i do samego dna na serio. Gorsze od pisania o aniołach może chyba być tylko pisanie o mangowych aniołach. Na serio. Nuda, nuda i dylematy moralne, że tylko siąść i płakać. Umiejętości pisarskie takie sobie, w połowie miałem dosyć, zmusiłem się z kronikarskiego obowiązku. Summa summarum zero przyjemnści literackiej i intelektualna degradacja.
1/10

2. Publicystyka

Temat numeru - horror rustykalny - podany miernie. Autor w zasadzie nie zna tematu, napisał o czymś co wszyscy wiedzą i co tam zasłyszał, pomijając na początek choćby Inwazję z Aldebarana Lema a potem całe mnóstwo tekstów powstałych w późniejszych czasach (O weselu w Atomicach Mrożka wiedział bo miał w szkole). Ocena co najwyżej mierna.
3/10

Artykuł Naczenego o Klubie Tfurcuf standardowy, kotlet mielony już wielkokrotnie. Ani nic nowego ani specjalnie ciekawego, chociaż może dla młodziaków będzie to odkrycie.

Dalej mamy Toudiego obszernie o historii studia Ghibli. Znów mi to nic nie mówiło. Okazało się, że znów manga. Nie wyszedłem poza pierwszy akapit. Jeszcze tak nisko nie upadłem by czytac o mandze.

I tyle jeśli idzie o publicystykę. Z mojego punktu widzenia wyjątkowa nędza.

3. Wywiady

Prywatnie, forma komunikacji literackiej mieszcząca się gdzieś na szarym końcu moich zainteresowań. Niespecjalnie interesują mnie poglądy drugoligowych pisarzy (proszę się nie obrażać) tworzących przeciętne albo słabe książki, tudzież osobistości internetowych (Osobistość inetrnetowa - do tej pory rechotam). Tacy ludzie po prostu nie mają mi nic istotnego do powiedzenia. Zwykle o tym jak, gdzie i kiedy pisać, słać i że szanują fanów i że są przeciw dziurze ozonowej, globalnemu ociepleniu i marnowaniu żywności. Nie przeczytałem, żadnego z wywiadów, tu i ówdzie jeno rzucając okiem na pojedyncze zdania. Szkoda życia na pierdoły, szczerze wątpię by padł tam chociaż jeden świeży, odkrywczy pogląd czy nieznana mi interesująca informacja.

4. Quasi-literatura

Sporą cześć magazynu zajmują reklamy w postaci fragmentów opowiadań czy powieści. Nie czytam tego nawet w sieci, gdzie moim zdaniem miejsce dla takich pomysłów. Umieszczanie tego w piśmie to jakieś kuriozum. Chociaż może się nie znam.

5. Recenzje

Wartość zaniedbywalna.

6. Komiks

Mrok: Dibelskie misterium - jakaś długaśna czereda twórców
Brzydki, graficznie paskudny, nieczytelny, fabularnie żenujący. Też chyba jakiś reklamowy fragment.
1/10

7. Technikalia

Papier, kolorystyka-estetyka bardzo na plus, trzyma się w łapkach przyjemnie. Mam dwa zarzuty. Pierwszy to mnóstwo pustego miejsca. Podczas II wojny światowej marginesy wykorzystano by na pokłady startowe lotniskowców. Dwa, irytująca maniera umieszczania plam z drukowanymi powiększoną, wytłuszczoną czcionką wyimkami z zamieszczonych tekstów. I mnóstwo takich sobie obrazków.

8. Podsumowanie

Może ktoś o innych kryteriach, lepiej oceni pierwszy numer Fantoma, niestety ja jestem mocno zawiedziony. Opowiadania, czyli coś co mnie w periodykach literackich najbardziej interesuje, zajmuje jakąś niemożliwie skromną część - w granicach 1/5 całości - i na dodatek jest fatalna. Reszta numeru wypełniona jest, w mojej ocenie, bezwartościową sieczką. Ale chyba takie czasy a ja jestem z wczoraj.
_________________
https://m.facebook.com/Apartament-Owocowy-108914598435505/

zamaszyście i zajadle wszystkie szkaradne gryzmoły

Jesteśmy z And alpakami
i kopyta mamy,
nie dorówna nam nikt!
 
 
Trojan 


Posty: 11269
Skąd: Wroclaw
Wysłany: 2017-05-17, 11:22   

:)
ostro

studio Ghibli to nie manga a anime i nie takie jakie znasz... jeżeli miałbyś coś obaczyć z obszernej działki "anime" to właśnie coś produkcji Ghibli - w obyczajowe historie z fantastyczno-basniowym zabarwieniem


podaj przykład "Osobistość internetowa"
 
 
Fidel-F2 
Fidel-f2


Posty: 13136
Wysłany: 2017-05-17, 11:40   

zajrzyj do pisma :-/
_________________
https://m.facebook.com/Apartament-Owocowy-108914598435505/

zamaszyście i zajadle wszystkie szkaradne gryzmoły

Jesteśmy z And alpakami
i kopyta mamy,
nie dorówna nam nikt!
 
 
Beata 
deformacja IU


Posty: 5370
Wysłany: 2017-05-17, 19:18   

Fidel-F2 napisał/a:
Dwa, irytująca maniera umieszczania plam z drukowanymi powiększoną, wytłuszczoną czcionką wyimkami z zamieszczonych tekstów.

Łomatko, jak dobrze coś takiego przeczytać. No po prostu miód i balsam. Czyli jeszcze kogoś to denerwuje! Bo mnie doprowadza do szału - rozbija mi ciągłość przyswajania tekstu. Rozprasza. Oko ucieka do grubej czcionki, czytam i orientuję się, że już to czytałam, że wyrwany z kontekstu fragment ma zupełnie inną wymowę (gdyż w tak zwanym międzyczasie kontekst się zmienił), mam wrażenie, że zapętlam się w tekście. Nie wspominając już o takim detalu, że IMHO nietaktem (delikatnie mówiąc) jest wskazywać mi superduperważne/śmieszne wyimki, które niekoniecznie takie w mojej ocenie są. Czy ja sama nie mogę dokonać wyboru? No zupełnie jakby mi ktoś paluchem pukał w kartkę i mówił: "tu czytaj, tu!". :roll:
_________________
Niewiedza nie jest prostym i biernym brakiem wiedzy, ale jest postawą aktywną; jest odmową przyjęcia wiedzy, niechęcią do wejścia w jej posiadanie, jest jej odrzuceniem.
Karl Popper
 
 
bio 
Człek pod dębem

Posty: 1816
Skąd: Znad stawu w parku
Wysłany: 2017-05-17, 20:30   

Fidel napisał "w łapkach".Dla mnie świat już nie jest taki sam. Albo go nie ma.
_________________
Nie było Nieba ani Ziemi, ino jeden dumb stojał.
 
 
Plejbek 


Posty: 842
Skąd: Black Lodge
Wysłany: 2017-05-22, 08:51   

Się pochwalę trochę.
Jest sobie taki fanowski kwartalnik - "OkoLica Strachu".
OkoLica Strachu

Bardzo dobry magazyn - jeszcze się na nich nie zawiodłem.


W czerwcowym (szóstym już) numerze będzie tam mój bardzo obszerny tekst o Snergu. Może kogoś zainteresuje.


 
 
Fidel-F2 
Fidel-f2


Posty: 13136
Wysłany: 2017-05-22, 10:09   

Gratuluję. Niestety okolice strachu są raczej rzadko odwiedzanymi przeze mnie miejscami na mapie literatury.
_________________
https://m.facebook.com/Apartament-Owocowy-108914598435505/

zamaszyście i zajadle wszystkie szkaradne gryzmoły

Jesteśmy z And alpakami
i kopyta mamy,
nie dorówna nam nikt!
 
 
Fidel-F2 
Fidel-f2


Posty: 13136
Wysłany: 2017-05-29, 16:11   

Nowa Fantastyka 7 (406) 2016

Złość bogów - Piotr Górski
Fantasy pomieszane z płaszczem i szpadą, nietrywialne. Napisane rzetelnie, językiem spokojnym, przyjemnym, może bez ognia ale z nastrojem wciągającym w historię. Postaci kształtne i wiarygodne; motywacje, działania uzasadnione, pięknie zarysowane dramaty. Świat interesujący, wydaje się solidny. Samo opowiadanie jest zamkniętą opowieścią ale równie dobrze mogło by być prologiem dużej historii. Najlepsza rzecz w numerze.
8/10

Upgrade - Marcin Podlewski
Bardzo nowocześnie napisane opowiadanie apokaliptyczne, właśnie trwa powolna zagłada świata jaki znamy. Sam świat w sumie dość przyzwoity ale jakoś momentami niewiarygodny; taki jakś rozcapierzony, nawrzucane pomysłów i tak w sumie nie wiadomo po co. Fabuły w zasadzie brak, to co jest to taka fastryga, ida sobie i spotyka ich pech i jakieś tam przygody z których niewele wynika. Postaci nie najgorsze ale też jakoś niespecjalnie mnie satysfakcjonują. W mojej ocenie to dość przyzwoity produkcyjniak jakich wiele ale nic ponadto.
6/10

Terminal tłumaczenie - Lavie Tidhar
Lecą jasyć tacy niepozbierani na tego Marsa, nie wiadomo po co, za czym i na co to komu. Wokół panuje nieustanny płacz i lament, smutek, bezwład i czarna melancholia. Siedzą w tych kapsułach i smęcą, i bredzą, pletą jakieś koszałki opałki, majaczą, jęczą. Redaktor twierdzi, że to jedno z najlepszych opowiadań 2016 roku, nie wiem, nie znam się, ledwie dotrwałem do końca choć to najkrótsza rzecz w numerze.
4/10

Uszkodzenie - David Don Levine
AI dostają uczucia by związać je z ludźmi i by troszczyły się o nich bardziej. Głównym bohaterem jest AI zaimplementowane do kosmicznego myśliwca bombardującego, które jest zakochane w swym pilocie, dupku i prymitywie. No i AI ma dylematy moralne. Rzecz jest o uczuciach i kosmicznych bitwach czyli jedziemy na schematch przy pomocy monotonnej, wypranej z emocji narracji. I docieramy do końca i zapominamy.
6/10

Tom, Thom - K. M. Ferebee
Doczytałem z trudem do połowy, reszę przebiegłem wzrokiem bez zainteresowania monotonną naracją, rozdeptanymi, nudnymi bohaterami, fabułą bez jakiejkolwiek logiki, w baśniowym klimacie kiedy wszystko może być wszystkim albo niczym albo czymolwiek i pełno w tym głębi tak głebokiej, że głębszej to już nie ma. No nie ma i już. Reaktor twierdzi, że to w jego ocenie jeden z lepszych tekstów ostatnich lat. Nie wiem, nie znam się i daję 2/10.

Publicystyki w zasadzie nie czytałem, tu akapit, tam akapit, na resztę szkoda mi czasu. Nawet zazwyczaj intersujące felietony słabo. Ziębiński nędza, Watts jak cię mogę i tylko Orbitowsk na zwykłym bardzo przyjemnym poziomie.

Gdyby nie opowiadanie Górskiego, numer miałby dla mnie wartość makulatury. Może trochę wyzłośliwiam, ale nie bardzo.
_________________
https://m.facebook.com/Apartament-Owocowy-108914598435505/

zamaszyście i zajadle wszystkie szkaradne gryzmoły

Jesteśmy z And alpakami
i kopyta mamy,
nie dorówna nam nikt!
 
 
Fidel-F2 
Fidel-f2


Posty: 13136
Wysłany: 2017-08-18, 12:41   

Nowa Fantastyka 8 (407) 2016

Wszystko dobre, co się dobrze kończy - Marcin Rusnak
Kolejna wariacja na temat rozwoju sztucznej inteligencji. Tym razem słaba. Opowiadanie sponsoruje literka I jak infantylny. Wszystko jest tu infantylne łamane przez uproszczone łamane przez naiwne. Fabuła, bohaterowie, koncepcja AI, styl. Dla młodszych nastolatków.
3/10

Trzy uśmiechy Adinary - Marta Malinowska
Reportaż z nieistniejącego kraju, stojącego na krawędzi katastrofy. Z jednej strony fajny pomysł, nastrój depresyjnej nieuchronności i w sumie nie najgorszy język, z drugiej narracja odrobinę monotonna i strukturalnie opowiadanie lekko kanciaste. Jest tu jakaś oryginalność.
7/10

Problematyka bezskutecznej fotoskopii kotów - Robert Shearman
Alternatywna rzeczywistość, czarny humor, dystans, elegancki anturaż, nie przekombinowane. Ładne.
8/10

Letnicy tłumaczenie - Kelly Link
Redaktor twierdzi, że opowiadanie ociera się o geniusz. Mamy tu więc jedną z większych różnic wrażliwości. Dla mnie to rzecz bez sensu. Mamy tu wycinek życia jakiejś nastolatki ze zbzikowanym ojcem i krasnoludkami w sąsiedztwie. Postaci zapełniające tę rzeczywistość robią wrażenie przerysowanych i sztucznych, rzeczywistość składa się z losowo dobranych dziwolągów, które z niczego nie wynikają, nijak się nie zazębiają ani nic z tego specjalnego nie wynika. Fabuła streszcza się w kilku słowach. Chora nastolatka robi cokolwiek*, ponieważ cokolwiek* i wynika z tego cokolwiek*. *pod słowo cokolwiek podstaw cokolwiek. Na dodatek błędy ortograficzne (jakby co to mam świadomość, że ta ortografia to nie "zasługa" autorki). Strata czasu. Plus tej lektury jest taki, że od dziś, z pełną świadomością, będę unikał autorki.
2/10

Głodne córki głodujących matek - Alyssa Wong
O wampirach i jak im ciężko w życiu. Napisane przyzwoicie, z nastrojem, z jakimś pomyślunkiem. Można.
6/10

Publicystyka słabo. Wywiad z Kenem Liu pokazuje fajnego człowieka, Orbitowski ładnie jak zawsze, to jednak marka. A reszta? Mogło by jej nie być, nawet Kosik, zwykle interesujący, tym razem jakoś marnie.
_________________
https://m.facebook.com/Apartament-Owocowy-108914598435505/

zamaszyście i zajadle wszystkie szkaradne gryzmoły

Jesteśmy z And alpakami
i kopyta mamy,
nie dorówna nam nikt!
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Neil Gaiman- blog w polskiej wersji językowej


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group

Nasze bannery

Współpracujemy:
[ Wydawnictwo MAG | Katedra | Geniusze fantastyki | Nagroda im. Żuławskiego ]

Zaprzyjaźnione strony:
[ Fahrenheit451 | FantastaPL | Neil Gaiman blog | Ogień i Lód | Qfant ]

Strona wygenerowana w 1,01 sekundy. Zapytań do SQL: 13