FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Odpowiedz do tematu
Poprzedni temat :: Następny temat
Mond Tanz
Autor Wiadomość
Tyraela 
Femme Fatale


Posty: 652
Skąd: Szczecin
Wysłany: 2008-01-08, 22:19   

Selyse już wykrzywiła wargi aby wypowiedzieć jakiś cięty komentarz, jednak coś ją powstrzymało. Trudno określić, jakim cudem, jednak całe towarzystwo miało wrażenie, że świat wstrzymał oddech. To znaczy, nie tylko wiatr przestał wiać, ale też zapadła grobowa cisza.
A potem zobaczyli na horyzoncie łunę.
A potem usłyszeli wrzask, jakby tłumu.
A potem z prędkością błyskawicy minęła ich furkocząca postać.
Przez ułamek sekundy mogli się jej przyjrzeć - miała bose stopy, niebieską kieckę zadartą aż po połowy ud. Przy biegu owe odzienie powiewało niczym sztandar na huraganie. Włosy kobiety były w nieładzie, zaś na twarzy malowała się lekka panika. I biegła bardzo, bardzo szybko.
A za nią biegł tłum, również z zastraszającą prędkością. I cała ta zgraja zmierzała prosto na czwórkę wędrowców.
_________________
"Jaka jest lepsza nagroda niż ta, kiedy unosimy broń nad pokonanym wrogiem, którym pogardzamy, a potem ją opuszczamy? O tak, szlachetność to najcenniejsza rzecz na świecie."
H. Duncan "Atrament"
 
 
Lady_Aribeth 
Concerned Citizen


Posty: 593
Wysłany: 2008-01-08, 22:35   

Faith rozchyliła usta chcąc coś powiedzieć, jednak głos jej ugrzązł ze zdziwienia w gardle. Niemalże siłą wydusiła z niego coś co mogło brzmieć jak nieśmiałe "proponuję, aby...", a potem znowu gardło zaczęło stawiać opór. Przeżegnała się dodając sobie odwagi, pomyślała w duchu: - Tyr, broń mnie... - po czym odkaszlnęła i krzyknęła przeraźliwie głośno - SPIERDAAAAALAć!.
Wyglądało na to, że Faith najszybciej ogarnęła sytuację, bo jak powiedziała tak i spierdoliła...
_________________
"Nie tak to trudno zostać filozofem, jak waszmość pan rozumiesz: chwal tylko, co drudzy ganią, myśl jak chcesz, byleby osobliwie,
kiedy niekiedy z religii zażartuj, decyduj śmiele a gadaj głośno; przyrzekam, iż ujdziesz wkrótce za wiellkiego filozofa..."
"Mikołaja Doświadczyńskiego przypadki" Ignacy Krasicki
 
 
Toudisław 
Ropuszek

Posty: 6077
Skąd: Z chińskiej bajki
Wysłany: 2008-01-08, 22:38   

Tego już było z wile. Jak to się skończy idę do burdelu i przesiedzę tam tydzień. To koszmarna noc. Sprawę kradzieży mógł uznać za nie byłą. Szybko przesunął się tak by od tłumy odgradzały go konie tajemniczych kobiet. Nie było sensu uciekać. Tłum i tak by go dogonił a sam był by bardziej narażony na ataki. Teraz trzeba było liczyć na to, że zostaną zignorowani. Trzymajmy sie razem. Jak się rozdzielimy to nas stratują
 
 
Tyraela 
Femme Fatale


Posty: 652
Skąd: Szczecin
Wysłany: 2008-01-08, 22:43   

Niewiele myśląc, rudowłosa złapała za kołnierz Dorna i przez jedną rozkoszną chwilę miała ochotę go ciągnąć za koniem. Jednak jakimś cudem w jej zimnym sercu pojawiła się iskra litości, wobec czego korzystając z nadludzkiej pomocy Tyra posadziła go przed sobą, nie wiadomo jakim cudem. Jednak czy to było ważne w takiej sytuacji? Klacz aż przysiadła od ciężaru, jednak puściła się galopem. Ledwo mogła dogonić konno pędzącą kobietę, bosą.
- Czarodzieju, bierz złodziejkę i galopem! - wrzasnęła.
_________________
"Jaka jest lepsza nagroda niż ta, kiedy unosimy broń nad pokonanym wrogiem, którym pogardzamy, a potem ją opuszczamy? O tak, szlachetność to najcenniejsza rzecz na świecie."
H. Duncan "Atrament"
 
 
Toudisław 
Ropuszek

Posty: 6077
Skąd: Z chińskiej bajki
Wysłany: 2008-01-08, 22:53   

No tego sie nie spodziewał. Rudowłosa z Siłą olbrzyma wciągnęła go na konia. Biedna szkapa aż się zachwiała. - Dziękuje za pomoc. Oczywiście i tak bym sobie poradził, oczywiście. Ale jestem twoim dłużnikiem. A to nie mało. Wież mi.- Dorn obrzucił się i miał nadzieję że jego towarzyszka tez zostanie wyciągnięta z zawieruchy. - I dziękuje że nie zapomniałaś o mojej znajomej
 
 
wred 


Posty: 3609
Wysłany: 2008-01-08, 23:11   

Błyskawicznie ocenił sytuację, nie mieli żadnych szans, wychylił się w siodle, złapał złodziejkę, która sprawnie wskoczyła przed niego na konia (ach ten zapach), zawrócił i pognał za rudowłosą.
 
 
Metzli 
Diablica


Posty: 3556
Skąd: Wrocław
Wysłany: 2008-01-09, 00:30   

W jednej chwili myślała jakby tu się wywinąć od mało ciekawej sytuacji, a w drugiej rozwrzeszczany tłum biegł w ich stronę. Na szczęście szybko znalazła się na grzbiecie konia, byle dalej od tej wściekłej hołoty. Ale wbrew pozorom sprawy nie wyglądały tak beznadziejnie, większa zawierucha była jak najbardziej pożądana. Uśmiechnęła się do siebie.
_________________
Ale to mnie nie wzrusza
W mojej głowie wciąż susza
Bo parasol określa ich byt
 
 
Tyraela 
Femme Fatale


Posty: 652
Skąd: Szczecin
Wysłany: 2008-02-06, 21:25   

Więc gnali, ledwo nadążając za naprawdę szybką damą, która biegła boso. W las skręcać było bez sensu, konie z podwójnym obciążeniem nie dadzą sobie rady, po drugiej strony zaś teren opadał zbyt stromo, aby uciekać w dół.
- Nie myśl, że jestem altruistką. - powiedziała wprost do ucha Dorna.
Wtedy na ich drodze rzeka, na rzece wąski most, całkiem porządny, murowany, ale zmieści się na nim najwyżej trzech chłopa bark w bark.
- Sugestie? Byle szybko! - wrzasnęła cholera wie, do kogo. Przypuszczalnie do wszystkich.
_________________
"Jaka jest lepsza nagroda niż ta, kiedy unosimy broń nad pokonanym wrogiem, którym pogardzamy, a potem ją opuszczamy? O tak, szlachetność to najcenniejsza rzecz na świecie."
H. Duncan "Atrament"
 
 
Toudisław 
Ropuszek

Posty: 6077
Skąd: Z chińskiej bajki
Wysłany: 2008-02-06, 21:52   

O mało nie spadł z konia. Tuż za nim jechał Elf z jego towarzyszką. Musieli szybko coś zrobić bo konie nie poniosą ich długo w tym tempie. Gdy usłyszał głos wybawczyni już wiedział co musi zrobić. Nie myśl że jestem niewdzięczny. Dam nam trochę czasu. jeździmy na most i przekraczamy po kolei gdy go przekroczymy szybko w dół rzeki myślę że tłum nie skręci za nami. A teraz daj mi się skupić. - Teraz pora na małą iluzję. Iluzja może i nie materialna ale motłoch o tym nie wie. Jeżeli to nie pomoże krucho z nami. No to pora na misa. Pomyślał Dorn i rozpoczął czar. Zaraz potem między tłumem a uciekinierami ukazywał się niedźwiedź. Może nie jakiś wilki ale bardzo bardzo zły
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Neil Gaiman- blog w polskiej wersji językowej


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group

Nasze bannery

Współpracujemy:
[ Wydawnictwo MAG | Katedra | Geniusze fantastyki | Nagroda im. Żuławskiego ]

Zaprzyjaźnione strony:
[ Fahrenheit451 | FantastaPL | Neil Gaiman blog | Ogień i Lód | Qfant ]

Strona wygenerowana w 0,08 sekundy. Zapytań do SQL: 14