FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Odpowiedz do tematu
Poprzedni temat :: Następny temat
"Tak kończą frajerzy" czyli o zachowaniu w tłumie
Autor Wiadomość
Wulf 
wilczy błazen


Posty: 1381
Skąd: Łódź
Wysłany: 2009-10-08, 10:57   

Toudisław napisał/a:
Jest metodą bardzo skuteczną.
Gdyby była skuteczną metodą - to po pierwszej większej wojnie (chyba na maczugi etc) mielibyśmy spokój wiekuisty ;-) Bo by się ludzie nauczyli, że nie ma co atakować innych ;-) Sorry, przemoc niczego nie uczy.
 
 
Beata 
deformacja IU


Posty: 5372
Wysłany: 2009-10-08, 11:00   

Wiecie co? Tak sobie czytam i dochodzę do wniosku, że strasznie małe poczucie wartości własnej ma ten artysta, skoro piętnastoletni dzieciak zdołał go obrazić. Co tam obrazić - że zdołał sprowokować go do jakiejkolwiek reakcji.

Żal najprostszych słów...
_________________
Niewiedza nie jest prostym i biernym brakiem wiedzy, ale jest postawą aktywną; jest odmową przyjęcia wiedzy, niechęcią do wejścia w jej posiadanie, jest jej odrzuceniem.
Karl Popper
 
 
dworkin 


Posty: 3985
Wysłany: 2009-10-08, 11:00   

Ł napisał/a:

A mi się wydaje że dorabiacie mu gebę wrazliwego artysty żeby później go odczapiaście krytykować. To nie ta estetyka i mimo iż to zupełnie nie moje klimaty to nie trzeba dużo się przyglądać żeby zczaić że to nie koncert Bajmu.

Masz rację. Estetyka i wrażliwość kibola, co okazał dowodnie.

Cytat:

Ja myśle że po tym przyspieszonym kursie psychologii behawioralnej chyba nie bardzo. Nawet dobrze że sprawę rodumuchano - kilku wiejskich cwaniaczków może pomyśli i zczai różnice że jak znają gościa z ekranu youtube to nie znaczy wcale że ten koleś to kreskówka.

Sorry, ale ja nie chcę, żeby moje dzieci żyły wśród takich postaci. Co to ma być? Legalna i akceptowana przez wszystkich gangsterka? Rozumiem, że w subkulturach panują odrębne prawa, lecz istnieje nad nimi prawo karne broniące zdrowia i życia moich dzieci.

Toudisław napisał/a:

Przemoc jest metodą edukacyjną znaną ludzkości od tysięcy lat. Jest metodą bardzo skuteczną.

Oto remedium... Cofnijmy się w wieki ciemne ;]


Smarkacz jest pozbawiony wyobraźni. Ale tak samo i Peja (artysta bez wyobraźni ;]). Niejednokrotnie tłum tratował jednostki w koncertowym szale, nie trzeba do tego żadnych motywacji ze strony grających. Tym bardziej ktoś taki jak Peja powinien wiedzieć, że jego odwet nie musi się wcale skończyć na paru siniakach, ale może brakiem tętna lub trwałym kalectwem.

Cytat:
Cytat:
A Ty co byś zrobił na miejscu jego ojca? Z punktu prawnego kto dopuścił się czynu karalnego?

poprawił bym po Peji ? na pewno nie poszedł bym do sądu po kasę.

Cytat:
Bo jaką lekcię bym dał synowi ?

A co z wcześniejszymi piętnastoma latami? To okres pozbawiony walorów wychowawczych?
Brak w tym rozumowaniu logiki. Znaczy, że albo już wychowałeś dzieciaka na głupiego gnojka i nagle zamierzasz edukować (co jest hipokryzją i pewnie stratą czasu), albo wychowałeś go na porządnego chłopaka, który raz zachował się głupio (w takim wypadku wyciąganie dodatkowych konsekwencji jest zbędne). Chciałbym zresztą zobaczyć, jak w takiej sytuacji, wsłuchując się w EKG, mówisz nieprzytomnemu synowi: "No... Zasłużyłeś sobie, kolego".


Człowiek przez całe życie ponosi odpowiedzialność za swoje głupie postępowanie. To naturalne i zrozumiałe. Dzieciak, który wyzywał starszych, wbiega do domu z płaczem i śladem dłoni na policzku. Nikt nie kłóci się z takim stanem rzeczy. Ale są też wątłe psychicznie męty jak Peja. To nie dzieciak uczynił go swoim przeciwnikiem, ale raper - dzieciaka.
  
 
 
Ł 
dziura w niebycie


Posty: 4487
Skąd: fnord
Wysłany: 2009-10-08, 13:14   

Beata napisał/a:
Wiecie co? Tak sobie czytam i dochodzę do wniosku, że strasznie małe poczucie wartości własnej ma ten artysta, skoro piętnastoletni dzieciak zdołał go obrazić. Co tam obrazić - że zdołał sprowokować go do jakiejkolwiek reakcji.

Trudno sytuacje wykrajac z kontekstu - nie wiemy ile takich przypadków było wcześniej. Na ile znam kwiat polskiej młodziezy to pewnie nie była pierwsza taka akcja, tylko pierwsza która stała się medialna. Każdy ma swoją cierpliwośc, Peji puściła - ale wątpie że to jest tylko kwestia jednego faka, raczej skumulowana emocja. Pewnie ten gnojek nei był jednym który pokazał fakolca - ale widocznie jego fakolec przelał czare.

[quote="Tixon"]
Masz rację :) - wydaje Ci się. Pan P sam pozuje na takiego artystę - proszę
Cytat:
Chciałbym zwrócić uwagę, że przez lata mojej działalności artystycznej brałem udział w wielu akcjach charytatywnych i nigdy nie odmawiałem pomocy potrzebującym.

Co innego pozowanie na wrażliwca, a co innego na dobroczyńce. Słownik w łapę i odrób lekcje.

nosiwoda napisał/a:

Brawo. Właśnie pochwaliłeś podżeganie do pobicia lub sprawstwo pobicia (karalne do lat 3 więzienia, jeśli ciężki uszczerbek - to nawet 8 ).

No i...? Mam się teraz poczuć głupio czy coś, spalić z wstydu, bo nie bardzo rozumiem sens twojego komentarza?

Nie jestem totalitarystą i przekładam normy społeczne nad przepisy państwowe. Moim zdaniem Peja przesadził, ale sedno jego reakcje było naturalne i prawdziwe. Nie pobił tego dzieciaka, ale zasugerował jego rówieśnikom żeby go ocenili jego postepowanie. No i ocenili je moim zdaniem prawidłowo.

Ale założmy sytuacje że Peja chce dochodzić swoich obywatelskich praw na drodzę sądowej - skłąda zawiadomione o tym że obrazono go publicznie i nawet wygrywa sprawe, dzieciak dostaje kuratora czy coś... I co? Śmiechu warte znając realia tego jak działa resocjalizacyjnie państwo na polską młodzież. Poprostu szybki wpierdol dał temu kolesiowi duże lepsze doświadczenie życiowe.

dworkin napisał/a:

Masz rację. Estetyka i wrażliwość kibola, co okazał dowodnie.

Otóż to. Estetyka jednych karze im pozowac na uliczonego madafake, inni lubią srać sobie na klate. Bóg stworzył nas tak cudownie różnorodnymi.
 
 
Wulf 
wilczy błazen


Posty: 1381
Skąd: Łódź
Wysłany: 2009-10-08, 13:28   

Ł napisał/a:
Na ile znam kwiat polskiej młodziezy to pewnie nie była pierwsza taka akcja, tylko pierwsza która stała się medialna. Każdy ma swoją cierpliwośc, Peji puściła - ale wątpie że to jest tylko kwestia jednego faka, raczej skumulowana emocja. Pewnie ten gnojek nei był jednym który pokazał fakolca - ale widocznie jego fakolec przelał czare.
Tym gorzej dla Pei (kurde jak to się odmienia).

Sorry, ale jak ktoś na obrazę własnej osoby reaguje przemocą, na dodatek nie osobiście czynioną, a wywartą przez kolegów... to jest zwyczajnie przykrym obrazkiem człowieczka słabiutkiego i małostkowego. Ja rozumiem, jakby sam się z piąchami rzucił - ok, honoru można w ten sposób bronić. Ba, zrozumiałbym nawet jakby zwyczajnie kolesia li tylko zwyzywał.

Ale napuszczać na jedną osobę dziki tłum? To jest po pierwsze głupota czysta, po drugie jest to zachowanie szkodliwe.

Ł napisał/a:
Poprostu szybki wpierdol dał temu kolesiowi duże lepsze doświadczenie życiowe.

Jakie? Jakie to doświadczenie życiowe dał 15latkowi łomot spuszczony przez niewyżytych koleżków "gwiazdora"? :-D
 
 
nosiwoda 


Posty: 522
Wysłany: 2009-10-08, 13:48   

Ł napisał/a:
nosiwoda napisał/a:

Brawo. Właśnie pochwaliłeś podżeganie do pobicia lub sprawstwo pobicia (karalne do lat 3 więzienia, jeśli ciężki uszczerbek - to nawet 8 ).

No i...? Mam się teraz poczuć głupio czy coś, spalić z wstydu, bo nie bardzo rozumiem sens twojego komentarza?
Tak, powinieneś się poczuć głupio i spalić ze wstydu.
Ł napisał/a:
Nie jestem totalitarystą i przekładam normy społeczne nad przepisy państwowe.
Aha, czyli ja jestem totalitarystą, bo uważam, że podżeganie do przestępstwa jest czymś złym. Spoko, Ł, luz. Pozdrawiam.
Wulf napisał/a:
Jakie? Jakie to doświadczenie życiowe dał 15latkowi łomot spuszczony przez niewyżytych koleżków "gwiazdora"? :-D
Jeśli chcesz kogoś zbluzgać czy pobić, upewnij się, że masz odpowiednie wsparcie ze strony kolegów.
 
 
Isgenaroth 


Posty: 38
Wysłany: 2009-10-08, 15:49   

Dla mnie sprawa jest jasna. Cały ten Peja, jeśli chce być GWIAZDĄ, powinien umieć się zachować jak przystało na gwiazdę. Zachował się gorzej jak ten 15-latek, który pewnie chciał się popisać przed panienką. A przed kim chciał się popisać Peja? Gdybyśmy żyli w normalnym kraju, ten człowiek (gwiazda) powinien być skończony. Jednak w Polsce sławni, bogaci nie ponoszą odpowiedzialności za swoje czyny. Jakbym nazwał ten postępek dnem, to "dno" mogłoby się obrazić.
_________________

 
 
Ł 
dziura w niebycie


Posty: 4487
Skąd: fnord
Wysłany: 2009-10-08, 18:24   

Wulf napisał/a:
Tym gorzej dla Pei (kurde jak to się odmienia).

No nie wiem czy tym gorzej. Ja zwracam uwagę że ludzie często wyrywają sytuacje z kontekstu i tak ją oceniają. Np jak było reporterskie przesłuchanie Drzewieckiego to prawie każdy twierdził że Miro cośtam kręcił. Bardzo niewiele osób natomiast zauwazyło fakt że KAŻDY zmuszony do półtoragodzinnej pogadanki z reporterami na żywo w telewizji, nawet gdyby był niewinny jak niemowlak, to tez sprawiał by wrażenie plączącego się, bo to poprostu niekomfortowa sytuacja.

Wulf napisał/a:
Ja rozumiem, jakby sam się z piąchami rzucił - ok, honoru można w ten sposób bronić.

Scenariusz "dwa liście" już omawialiśmy. Napewno lepszym zachowaniem by nie był.

nosiwoda napisał/a:
Tak, powinieneś się poczuć głupio i spalić ze wstydu.

nie

nosiwoda napisał/a:
Aha, czyli ja jestem totalitarystą, bo uważam, że podżeganie do przestępstwa jest czymś złym. Spoko, Ł, luz. Pozdrawiam.

Nie wiem czy jesteś totalitarystą ale jeśli przytaczasz argument który stwierdza że norma państwowa odrazu powinna być przemnie internalizowana bezpośrednio do sfery wartości osobistych i powinnem płonąć z wstydu za każdym razem gdy łamie/krytykuje państwowe prawo, to jest to dla mnie symptom myślenia totalitarnego. Resztę zostawiam do twojego namysłu.

nosiwoda napisał/a:
Wulf napisał/a:
Jakie? Jakie to doświadczenie życiowe dał 15latkowi łomot spuszczony przez niewyżytych koleżków "gwiazdora"? :-D
Jeśli chcesz kogoś zbluzgać czy pobić, upewnij się, że masz odpowiednie wsparcie ze strony kolegów.

To akurat uniwersalna zasada obecna np. w stosunkach międzynarodowych. Nawet USA zanim wyruszły na Irak zmontowały ekypę choć nie musiały. ;]
 
 
Wulf 
wilczy błazen


Posty: 1381
Skąd: Łódź
Wysłany: 2009-10-08, 18:34   

Ł napisał/a:
Ja zwracam uwagę że ludzie często wyrywają sytuacje z kontekstu i tak ją oceniają.
A jaki tu był kontekst? Popraw mnie jeśli coś pokręcę.

Ktoś kogoś obraził. Obrażony nasłał na obrażającego kolegów by obrażającego spacyfikowali. Obrażający został spacyfikowany. Kuniec.

Coś pominąłem?
 
 
Ł 
dziura w niebycie


Posty: 4487
Skąd: fnord
Wysłany: 2009-10-08, 18:47   

Wulf napisał/a:
Ł napisał/a:
Ja zwracam uwagę że ludzie często wyrywają sytuacje z kontekstu i tak ją oceniają.
A jaki tu był kontekst? Popraw mnie jeśli coś pokręcę.

Ktoś kogoś obraził. Obrażony nasłał na obrażającego kolegów by obrażającego spacyfikowali. Obrażający został spacyfikowany. Kuniec.

Coś pominąłem?

Tak - CAŁY kontekst, bo sprawdziłeś wszystko do tej sytuacji. Jeszcze raz - nie chce mi się wierzyć że był to pierwszy małoletni kozaczek który chciał się sprawdzić. To był ten który przekrczył cienką czerwoną linię. Nie jest to prawna linia obrony Peji, ale poprostu próba zrozumienia tej reakcji - można zignorowac jednego gówniarza i drugiego ale skoro stu-siódmy gówniarz robi to samo żybu przykozaczyć? Gdzie jest granica cierpliwości?

Ta sytuacja nie tylko wpłynie na tego typka który raczej nie będzie już fakolcem machał (o ile jeszcze go ma) ale i na całą zgraję takich cwaniaczków do których może wreszcie dotrze że tłum nie daje ochrony przed tłumem, albo że - inny przykład - w internecie nie jest się anonimowym. Takie sytuacje mają taką wartośc że czasami otrzeźwiają mase ludzi i uświadamiają im pewne ograniczenia.

Ps - pozatym sprawcy pobicia chyba nie byli chyba tez kolegami Peji tylko takimi samymi uczestnikami koncertu jak ten kozak. I generalnie nie abstrahujmy od tego że ten typek i tak by pewnie dostał bęcki niezaleznie od tego czy Peja ograniczyłby się tylko do zbluzgania go. Idiota nie tylko obraził wykonawcę ale i zakłócił koncert wszystkim jego uczesnikom prowokując wykonawce do przerwania występu.
 
 
Beata 
deformacja IU


Posty: 5372
Wysłany: 2009-10-08, 19:19   

Ł napisał/a:
ale poprostu próba zrozumienia tej reakcji - można zignorowac jednego gówniarza i drugiego ale skoro stu-siódmy gówniarz robi to samo żybu przykozaczyć? Gdzie jest granica cierpliwości?

No tu się różnimy, gdyż uważam, że skoro wytrzymało się sto sześć głupawych wybryków (bo nie wiem, jakiego słowa użyć na określenie owego przykozaczenia, które wszak niczym innym, jak zwykłą manifestacją głupoty i bezmyślności jest), to i z wytrzymaniem sto siódmego razu nie powinno być problemów. Trening. Każdy, kto przed publikę jakąkolwiek wychodzi, powinien zdawać sobie sprawę, że i zwolenników spotka, i przeciwników. A czasem nawet jakiś smarkacz z palcem się znajdzie...
_________________
Niewiedza nie jest prostym i biernym brakiem wiedzy, ale jest postawą aktywną; jest odmową przyjęcia wiedzy, niechęcią do wejścia w jej posiadanie, jest jej odrzuceniem.
Karl Popper
 
 
MrSpellu 
Waltornista amator


Posty: 19049
Skąd: Milfgaard
Wysłany: 2009-10-08, 20:45   

Beata napisał/a:
to i z wytrzymaniem sto siódmego razu nie powinno być problemów. Trening. Każdy, kto przed publikę jakąkolwiek wychodzi, powinien zdawać sobie sprawę, że i zwolenników spotka, i przeciwników. A czasem nawet jakiś smarkacz z palcem się znajdzie...

Tu bym polemizował, bo nawet święty czasem traci cierpliwość.

Łaku, kontekst mógłby być nawet taki, że ten chłopaczek pokazał mu fakolca i transparent "stukałem Twoją matkę w kołatkę" - od reagowania jest ochrona. Wypowiadając magiczne zdanie "wiecie co z nim zrobić" facet w tym momencie nawoływał do przemocy. I tu jest pies pogrzebany.
_________________
Instagram
Twitter
 
 
Ł 
dziura w niebycie


Posty: 4487
Skąd: fnord
Wysłany: 2009-10-08, 20:46   

No cóż Beato, praktyka Chińskiej Tortury Wodnej uczy nas że nawet błachy fakt jakim jest kapnięcie kropli na głowe może doprowadzić człowieka do załamania jeśli się poprostu je metodycznie powtarza.

Dlatego moim zdaniem wszystko co zrobił Peja do pewnego momentu (zbluzganie jurnego fakolca i powiedzenie do tłumu "wiecie co macie z nim zrobić") było naturalną reakcją, natomiast wszystko po (czyli nakręcanie sytuacji poprzez krzyki "roz... ch..." czy "wszystko idzie na moje konto") były zwyczajnym daniem się ponieśc sytuacji i sporą głupotą.

Spell napisał/a:
Wypowiadając magiczne zdanie "wiecie co z nim zrobić" facet w tym momencie nawoływał do przemocy. I tu jest pies pogrzebany.

Raczej wypowiadając te słowa odwołał się do osądu tłumu którego cwaniaczek uwazał za swoją osłonę i sojusznika (bo wątpie żeby pokazał Peji fakolca w ciemnej uliczce 1 na 1). No i tłum osądził - to śmieszna sytuacja ale czasem warto otrzezić człowieka że bywają takie momenty ze jest zupełnie sam i nie stoi za nim tłum czy państwo które go ochroni i że ponosi odpowiedzialnośc za swoje czyny. Wątpie żeby było to intencją Peji, taki szybki podparty mocną empirią kurs przewartościowania wiary w porzadek społeczny, no ale chyba taki był skutek dla tego typka.
  
 
 
Beata 
deformacja IU


Posty: 5372
Wysłany: 2009-10-08, 21:07   

Ł napisał/a:
No cóż Beato, praktyka Chińskiej Tortury Wodnej uczy nas że nawet błachy fakt jakim jest kapnięcie kropli na głowe może doprowadzić człowieka do załamania jeśli się poprostu je metodycznie powtarza.

Nie przekonałeś mnie. Czyżby pan Peja regularnie na widok młodzieńców z palcem był wystawiany? Nie chodzi mi o ewentualne incydenty, tylko o tę nieszczęsną "metodyczność".

Ł napisał/a:
(...) powiedzenie do tłumu "wiecie co macie z nim zrobić" (...)

Dopiero teraz ten cytat mi w głowie zarezonował. Hihihi... kolejny Henryk II angielski się objawił...
_________________
Niewiedza nie jest prostym i biernym brakiem wiedzy, ale jest postawą aktywną; jest odmową przyjęcia wiedzy, niechęcią do wejścia w jej posiadanie, jest jej odrzuceniem.
Karl Popper
 
 
MrSpellu 
Waltornista amator


Posty: 19049
Skąd: Milfgaard
Wysłany: 2009-10-08, 21:13   

Beata napisał/a:
Nie chodzi mi o ewentualne incydenty, tylko o tę nieszczęsną "metodyczność".

Nie wiem czy Peja zna nawet takie słowo :))

Ł napisał/a:
Raczej wypowiadając te słowa odwołał się do osądu tłumu którego cwaniaczek uwazał za swoją osłonę i sojusznika (bo wątpie żeby pokazał Peji fakolca w ciemnej uliczce 1 na 1). No i tłum osądził - to śmieszna sytuacja ale czasem warto otrzezić człowieka że bywają takie momenty ze jest zupełnie sam i nie stoi za nim tłum czy państwo które go ochroni i że ponosi odpowiedzialnośc za swoje czyny. Wątpie żeby było to intencją Peji, taki szybki podparty mocną empirią kurs przewartościowania wiary w porzadek społeczny, no ale chyba taki był skutek dla tego typka.

Łaku, zgadzam się, że typek kozaczek dostał za swoje i dobrze mu tak. Jednak, mimo wszystko uważam, że Peja tak czy siak powinien ponieść odpowiedzialność. On pokierował tłumem, ukierunkował złość - jeżeli to był któryś z kolei przypadek (przelewający czarę), nawet jeżeli Peja tylko zbluzgałby gościa, lub kazał ochronie go wypierdzielić (a tłum z powodu przerwy w koncercie by fakolcowi wpierdolił) to byłoby git. Ale Peja zasugerował "lincz" i za ch***ja Wacka mi nie wmówisz, że to jest w porządku.
_________________
Instagram
Twitter
 
 
Ł 
dziura w niebycie


Posty: 4487
Skąd: fnord
Wysłany: 2009-10-08, 21:17   

Beata napisał/a:

Nie przekonałeś mnie. Czyżby pan Peja regularnie na widok młodzieńców z palcem był wystawiany? Nie chodzi mi o ewentualne incydenty, tylko o tę nieszczęsną "metodyczność".

Nie miałem na myśli sume podobnych doświadczen niekoniecznie dreczenie fakolcami. Spójrz chociażby ilu jest życzliwych krytyków w internecie których krytyka opiera się głównie na wyliczeniu kto zaliczył matke tego czy innego artysty. Ludzie w tłumie, ludzie w internecie mają poczucie anonimowości, rozmywa im się odpowiedzialnośc za własne czyny - dlatego uważam że natychmiastowy zimny kubeł na głowę jakim były koncertowe bęcki, ma swój pozytywny wymiar, i wcale nie płonę wstydem twierdząc tak a nie inaczej. Ludzie nie walą się młotkiem w palec bo ból przychodzi odrazu. Gdyby ból przychodził po dwóch godzinach to by walili młotkiem w palec równo - ludzie nie boją się czesto samej kray tylko jej nieuchronności. Dobrze by było gdyby teraz każdy cwaniaczek obojętnie na jakim koncercie miał świadomośc że jak przyjdzie mu chec odpierdalania szopek i psucia innym zabawy, to może spotkać z spontaniczną nieprzewidywalną karą otoczenia.

Ps. Spellu ja również uwazam że Peja powinien ponieśc odpowiedzialność, bo dał się ponieśc. Jednak w przeciwieństwie do większości dyskutantów, ja uznaje szczerość jego intencji i wcale nie uwazam samosądu w postaci kilku razów za zjawisko jednoznacznie negatywne w tym kontekście.
 
 
Wulf 
wilczy błazen


Posty: 1381
Skąd: Łódź
Wysłany: 2009-10-08, 21:27   

Ł napisał/a:
Nie jest to prawna linia obrony Peji, ale poprostu próba zrozumienia tej reakcji - można zignorowac jednego gówniarza i drugiego ale skoro stu-siódmy gówniarz robi to samo żybu przykozaczyć? Gdzie jest granica cierpliwości?
Szczerze? Jakby na moich koncertach ludzie głównie mnie obrażali, to chyba bym się zastanowił nad tym czy aby na pewno trafiam do odpowiedniej publiczności etc. Natomiast raczej bym się nie wziął na sposób i nie zaczął fanów tłuc po ryjach.

W przeciwieństwie do Chińskiej Tortury Wodnej - Peja koncertuje dobrowolnie. Jeśli miał taki weltschmertz, że nikt go nie ceni, że jest obrażany - to zwykłym odruchem jest ucieczka. Szczególnie u tchórza, który sam sprawy nie potrafi załatwić i potrzebuje "ziomków" do pomocy ;)
Ł napisał/a:
Dobrze by było gdyby teraz każdy cwaniaczek obojętnie na jakim koncercie miał świadomośc że jak przyjdzie mu chec odpierdalania szopek i psucia innym zabawy, to może spotkać z spontaniczną nieprzewidywalną karą otoczenia.

A właśnie taki cwaniaczek powinien być pewien, że w normalnym społeczeństwie, jeśli zacznie fikać, to co najwyżej ukarze go odpowiedni organ państwa. A nie tłum.

Swoją drogą Łaku drogi - wg Ciebie jak się zachowali Ci co gnoja ztłukli? Ano poczuli się bezkarni w tłumie. Zrobili coś, czego najpewniej w sytuacji 1 na 1 nie zrobiliby. Czy więc im też należy "kubeł zimnej wody" zaaplikować? Najlepiej przez kolejną grupę "domorosłych sędziów sprawiedliwości społecznej"? I gdzie to się skończy?
 
 
MrSpellu 
Waltornista amator


Posty: 19049
Skąd: Milfgaard
Wysłany: 2009-10-08, 21:28   

Ł napisał/a:
Ps. Spellu ja również uwazam że Peja powinien ponieśc odpowiedzialność, bo dał się ponieśc. Jednak w przeciwieństwie do większości dyskutantów, ja uznaje szczerość jego intencji i wcale nie uwazam samosądu w postaci kilku razów za zjawisko jednoznacznie negatywne w tym kontekście.

Zgoda, puściły mu nerwy. Rozumiem, że facet miał prawo się wnerwić. Rozumiem, że liczył na "sprawiedliwość" tłumu. Ale za brak zimnej krwi też się ponosi odpowiedzialność. Widzę drugie dno ale ono nic a nic nie umniejsza pierwszego.
_________________
Instagram
Twitter
 
 
Ł 
dziura w niebycie


Posty: 4487
Skąd: fnord
Wysłany: 2009-10-08, 21:52   

Wulf napisał/a:

A właśnie taki cwaniaczek powinien być pewien, że w normalnym społeczeństwie, jeśli zacznie fikać, to co najwyżej ukarze go odpowiedni organ państwa. A nie tłum.

Walenie się młotkiem w palec z dwugodzinnym opuźnieniem bólu. O skuteczności kuratorów nieletnich już pisałem a jeszcze lepszym przykładem są państwowe domy dziecka, które są w olbrzymim stopniu fabryki przyszłych przestępców.

Wulf napisał/a:
Swoją drogą Łaku drogi - wg Ciebie jak się zachowali Ci co gnoja ztłukli? Ano poczuli się bezkarni w tłumie. Zrobili coś, czego najpewniej w sytuacji 1 na 1 nie zrobiliby. Czy więc im też należy "kubeł zimnej wody" zaaplikować? Najlepiej przez kolejną grupę "domorosłych sędziów sprawiedliwości społecznej"? I gdzie to się skończy?

Jest różnica. Wszyscy idąc na koncert Peji tworzyli tymczasowym wspólnote pod tytułem "ide na koncert Peji bo chce się bawić przy muzyce Peji". Kazda wspólnota ma swoje zasady i normy - w przypadku wspólnoty która chce się bawić, jedną z najgorszych przewin jest zakłocenie tej opcji. Ci którzy wykorzystywali bezkarnośc tłumu robili to ale przy akceptacji całego tłumu - wystarczy obejrzec to nagranie i usłyszec dziewczyny piszące żeby napierdalać. To co innego niż człowiek który idzie na koncert (a tym samym wyraża cheć uczesnictwa w tym wydarzeniu akceptując jego reguły) a następnie wydarzenie to zakłóca w poczucie bezkarności. Równie dobrze można iśc do żydoskiej rodziny na obiad z wieprzowiną, albo będąc czarnoskórym na spotkanie ku-klux-klanu - MOŻNA nie znaczy POWINNO SIĘ.
 
 
Wulf 
wilczy błazen


Posty: 1381
Skąd: Łódź
Wysłany: 2009-10-09, 11:45   

Ł napisał/a:
Ci którzy wykorzystywali bezkarnośc tłumu robili to ale przy akceptacji całego tłumu - wystarczy obejrzec to nagranie i usłyszec dziewczyny piszące żeby napierdalać.
I co? To jest usprawiedliwienie dla linczu? Krótko mówiąc wg Ciebie jak motłoch jest rasistowski to każdy z członków motłochu ma prawo zabijać murzynów czy Żydów... bo motłoch tworzy tymczasową wspólnotę pod tytułem "jesteśmy rasistami, chcemy niszczyć murzynów i Żydów" należy się dopasować do motłochu, a nie wychylać?
Ł napisał/a:
aństwowe domy dziecka, które są w olbrzymim stopniu fabryki przyszłych przestępców.
A co mają do tego domy dziecka? Do domu dziecka się nie trafia za przewinienia własne w sumie, a raczej za rodziców, gdy ich się nie ma, albo zwyczajnie tracą władzę rodzicielską. Chyba z domami poprawczymi pomyliłeś trochę.
 
 
Dabliu 


Posty: 834
Skąd: Wrocław
Wysłany: 2009-10-10, 18:30   Re: "Tak kończą frajerzy" czyli o zachowaniu w tłu

Tixon napisał/a:
A jakie jest wasze zdanie?


Moim zdaniem ten cały Peja powinien sam zejść ze sceny i wpier..... chłopakowi włąsnoręcznie. Nawołując zaś tłum do pobicia, pokazał, że jest tylko ciepłą pi*dą.
Za przeproszeniem drogich współużyszkodników.

Edit: Do dyskusji dorzucę jeszcze tyle, że jest ona bez sensu. Hip-hop to, przynajmniej w teorii, muzyka ulicy, wiec debatowanie o tym, że hip-hopowy "artysta" powinien być "ponad" i nie reagować na zaczepki, mija się zupełnie z celem. Uliczna etykieta jest zgoła inna, niż ta, którą staracie się wmówić hip-hopowcom (oi!owcom, punkowcom) i bycie "artystą" nie jest tu żadnym powodem, do grzecznego i kulturalnego zachowania.
Jedyne faux pas, jakie w tej sytuacji wykonał Peja, to tchórzliwe wyręczenie się fanami. Wstyd.

Edit2: W sumie najlepiej by zrobił po prostu wyśmiewając chłopaka, czy jakoś zgrabnie i z uśmiechem odbijając piłeczkę.
 
 
Tixon 
Ukryty Smok


Posty: 6273
Skąd: Piła
Wysłany: 2009-10-10, 23:04   

Nie mogę się z Tobą zgodzić, Dabliu. Idziesz tym samym torem co mój brat mówiąc o ulicznej etykiecie - zgoda. Mają swoją subkulturę, swoje sub getto gdzie działają ich własne prawa moralne. Ale nad tymi prawami istnieje jeszcze coś wyższego - niezbywalne prawa człowieka, nabywane przez samo urodzenie, których obowiązywania nic nie podważa (nawet przestępstwo, a co dopiero dwa palce). Używając swoich fanów do skandowania 'Ch* ci na imię' (publiczne poniżanie) a potem sprowokowania linczu (naruszenie nietykalności cielesnej) Peja je złamał.
Ł napisał/a:
którzy wykorzystywali bezkarnośc tłumu robili to ale przy akceptacji całego tłumu - wystarczy obejrzec to nagranie i usłyszec dziewczyny piszące żeby napierdalać.

Bydło. Nie mam innego słowa na to.
_________________
Stary Ork napisał/a:
Żelki to prawda, dobro i piękno skondensowane w łatwej do przełknięcia formie żelatynowych zwierzątek. Wyobraź sobie świat bez żelków - byłbyś w stanie żyć pośród tego niegościnnego, jałowego pustkowia wiedząc, że znikąd nadzieje?

MORT napisał/a:
Romulus, Tix właśnie cię pobił w redneckowaniu.

Romulus - nie decydujemy o losach świata.
Ł - CHYBA TY
MrSpellu - Rebe, czego nie rozumiesz w zdaniu:
ŻYDOMASONERIA JEST TAJNA, psiakrew? :/
 
 
Dabliu 


Posty: 834
Skąd: Wrocław
Wysłany: 2009-10-10, 23:41   

Tixon napisał/a:
Używając swoich fanów do skandowania 'Ch* ci na imię' (publiczne poniżanie) a potem sprowokowania linczu (naruszenie nietykalności cielesnej) Peja je złamał.


Zgadzam się z tym. Napisałem, że Peja pokazał swoje prawdziwe, haniebne oblicze.
Ale już zejście ze sceny i osobiste zajęcie się sprawą widziałbym jako rzecz normalną, niepodlegającą wartościowaniu. Wszak chłopak sam go wyzywał, czego konsekwencją jest reakcja, rzadko będąca zaproszeniem na wspólną herbatkę. I to chyba nie powinno nikogo dziwić. Jeśli ktoś chce się bić, to umożliwienie mu tego nie łamie niczyjego prawa.
Ale podburzanie tłumu do linczu, to już hańba, wstyd i sromota.
 
 
Ł 
dziura w niebycie


Posty: 4487
Skąd: fnord
Wysłany: 2009-10-11, 00:31   

Wulf napisał/a:
Ł napisał/a:
Ci którzy wykorzystywali bezkarnośc tłumu robili to ale przy akceptacji całego tłumu - wystarczy obejrzec to nagranie i usłyszec dziewczyny piszące żeby napierdalać.
I co? To jest usprawiedliwienie dla linczu? Krótko mówiąc wg Ciebie jak motłoch jest rasistowski to każdy z członków motłochu ma prawo zabijać murzynów czy Żydów... bo motłoch tworzy tymczasową wspólnotę pod tytułem "jesteśmy rasistami, chcemy niszczyć murzynów i Żydów" należy się dopasować do motłochu, a nie wychylać?

Przecież zarówno fani Peji, jak i neonaziści (np Ci legalnie działający w US) nie kryją się z swoim światopoglądem, więc idziesz na ichniejszą impreze żeby pokazaywac faki wykonawcy, albo pomachac pejsami, MUSISZ się liczyć z tym że może ci się stać krzywda. Tu nie chodzi o to czy ja przyznaje komuś prawo do zabijania, bo ja takich kompetencji nie mam żeby komukolwiek poza sobą je przyznawać - poprostu stwierdzam fakt że taki tłum, sam z siebie, sobie te prawo przyznaje i zawsze trzeba się z tym liczyć a liczyć na jakiegoś abstrakcyjnego lewiatana który Cię ochroni. Cała ta sytuacja to w sumie jeden wielki przykład ironii - człowieczek który czuje się silny, przekozacki dzięki wtopioniu się w tłum, zaraz później ofiara tego tłumu pada. Dlatego ta cała sytuacja wydaje mi się w sumie zabawna.

Wulf napisał/a:
Chyba z domami poprawczymi pomyliłeś trochę.

Chciałem zaakcentować przykład tego jak państwo "wychowuje" jednostke od samego początku. Chociaż swoją drogą to domu poprawcze też są dobrym przykłądem.

Tixon napisał/a:
Ale nad tymi prawami istnieje jeszcze coś wyższego - niezbywalne prawa człowieka, nabywane przez samo urodzenie, których obowiązywania nic nie podważa

Nawiedzone gadanie. Prawa człowieka istnieją w żadnym innym miejscu jak tylko w twojej głowie. Inni ludzie mają w głowie na pierwszym miejscu kolejno pogoń za kasą, Boga, prawo ulicy, seks, ekologie, prawo dżungli. Dlaczego to twój przesąd ma być najwazniejszy a nie ich?
 
 
Toudisław 
Ropuszek

Posty: 6077
Skąd: Z chińskiej bajki
Wysłany: 2009-10-11, 08:14   

Dabliu napisał/a:
Moim zdaniem ten cały Peja powinien sam zejść ze sceny i wpier..... chłopakowi włąsnoręcznie. Nawołując zaś tłum do pobicia, pokazał, że jest tylko ciepłą pi*dą.

W pierwszej kolejności powinien go zbyć lub ewentualnie się odgryźć. I może dopiero potem załatwić sprawę tak jak ty mówisz. To przecież dorosły Facet i bicie 15 latka chyba mu chluby nie przyniesie. To jak bicie się kobietą jak wygrasz to żadna chwała jak przegrasz jesteś łajza. Jako dorosły facet powinien odpuścić.

Jednak podjudzanie innych to zwalenie odpowiedzialności na innych. Jest chyba najbardziej żałosnym rozwiązaniem
Beata napisał/a:
No tu się różnimy, gdyż uważam, że skoro wytrzymało się sto sześć głupawych wybryków (bo nie wiem, jakiego słowa użyć na określenie owego przykozaczenia, które wszak niczym innym, jak zwykłą manifestacją głupoty i bezmyślności jest), to i z wytrzymaniem sto siódmego razu nie powinno być problemów.

Niekoniecznie. Tak długo dzban wodę nosi aż się ucho nie urwie. Karzdy materiał ma swoją wytrzymałość. Trening może tą granicę przesunąć. To jednak nie kwestia treningu tylko startowego uwarunkowania. Kim jesteś na początku.
 
 
You Know My Name 
Vortex Surfer


Posty: 7413
Skąd: wyższe sensy lodu
Wysłany: 2009-10-11, 13:03   

Dabliu napisał/a:
Jeśli ktoś chce się bić, to umożliwienie mu tego nie łamie niczyjego prawa.
To niech się (siebie) bije i nie włącza w to innych. Są miejsca gdzie można to załatwić, są tam też chętni napewno zapewniający wyższy poziom satysfakcji niż oglądanie glanowania chłopca, któremu kredki jeszcze z tornistra wypadają.
_________________
Ziuta na Polconie napisał/a:
Pałac Kultury i Nauki...
Mały, ale gustowny
 
 
Dabliu 


Posty: 834
Skąd: Wrocław
Wysłany: 2009-10-11, 13:12   

Mag_Droon napisał/a:
Dabliu napisał/a:
Jeśli ktoś chce się bić, to umożliwienie mu tego nie łamie niczyjego prawa.
To niech się (siebie) bije i nie włącza w to innych. Są miejsca gdzie można to załatwić, są tam też chętni napewno zapewniający wyższy poziom satysfakcji niż oglądanie glanowania chłopca, któremu kredki jeszcze z tornistra wypadają.


Toż właśnie mówię (piszę), że Peja zrobił rzecz, która stawia go w pozycji szmaciarza.
 
 
You Know My Name 
Vortex Surfer


Posty: 7413
Skąd: wyższe sensy lodu
Wysłany: 2009-10-11, 13:46   

Dabliu napisał/a:
Toż właśnie mówię (piszę), że Peja zrobił rzecz, która stawia go w pozycji szmaciarza.
Tak samo jak fakujący mu matołek. Zgadzam się w stu procentach.
_________________
Ziuta na Polconie napisał/a:
Pałac Kultury i Nauki...
Mały, ale gustowny
 
 
Saika 
Czarna katana


Posty: 2969
Skąd: Z Pierwotnego Chaosu
Wysłany: 2010-03-12, 17:51   

Ok, zgoda-ale na Peji, jako "artyście", spoczywała większa odpowiedzialność.
A chyba do niej nie dorósł, skoro nawoływał do linczu...
Honorny? Mógł gówniarza skarżyć.
Tylko po co stę takim kimś przejmować?
_________________

 
 
Toudisław 
Ropuszek

Posty: 6077
Skąd: Z chińskiej bajki
Wysłany: 2010-03-12, 18:10   

Saika napisał/a:
Ok, zgoda-ale na Peji, jako "artyście", spoczywała większa odpowiedzialność.

To jakiś mit. Artysta nie jest żadną alfa i Omegą. To taka prostytutka za kasę zdejmuje jednak nie majtki a odsłania duszę. Nie wiem wiec do zcego ma dorastać.
Isgenaroth napisał/a:
Dla mnie sprawa jest jasna. Cały ten Peja, jeśli chce być GWIAZDĄ, powinien umieć się zachować jak przystało na gwiazdę.

Następna śmieszna romantyczna wizja. A kto powiedział, że Artysta/ gwiazda ma się zachowywać w sposób grzeczny czy być dobrym przykładem ? Jakiś zapis w konstytucji o którym nie wiem? Ten gość ma tylko i wyłącznie wartość jako muzyk (tzn dla tych co takiej muzyki lubią ) a nie żaden Autorytet moralny.
Isgenaroth napisał/a:
dybyśmy żyli w normalnym kraju, ten człowiek (gwiazda) powinien być skończony.

Następna bzdura. Rożejżyj się obok siebie. Gwiazdy nie jeden już miały wybryk. Teraz mamy jakiś idealny romantyczny obraz arytysty. Nie wiem co to ma tak naprawdę do wykonywanego przez niego zawodu.
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Qfant


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group

Nasze bannery

Współpracujemy:
[ Wydawnictwo MAG | Katedra | Geniusze fantastyki | Nagroda im. Żuławskiego ]

Zaprzyjaźnione strony:
[ Fahrenheit451 | FantastaPL | Neil Gaiman blog | Ogień i Lód | Qfant ]

Strona wygenerowana w 0,19 sekundy. Zapytań do SQL: 14