FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Odpowiedz do tematu
Poprzedni temat :: Następny temat
Kanon Sapkowskiego i podobne
Autor Wiadomość
Tixon 
Ukryty Smok


Posty: 6273
Skąd: Piła
Wysłany: 2009-09-23, 23:21   Kanon Sapkowskiego i podobne

Jeżeli się dobrze orientuję, kanon zawarty w "Rękopisie znalezionym w smoczej jaskini" jest pierwszą takową polską próbą podania najlepszych pozycji fantasy. Jeśli się mylę, poprawcie.
Sapkowski (opierając się na zagranicznych wydaniach) podał 85 pozycji fantasy i z pogranicza, które jego zdaniem są kanoniczne i każdy uważający się za miłośnika literatury fantasy powinien je z grubsza znać.
Wymienić wszystkich w owej chwili nie wymienię, zapisane mam na kompie, a do niego dostęp dopiero po weekendzie - jeżeli będą głosy za, to podam cały; w pierwszej dziesiątce typuje: Tolkien Władca Pierścieni uzupełniony Silmarillionem, Le Guin Ziemiomorze, Leiber Przygody Fafryda i Szarego Kocura, White Był Sobie Raz Na Zawsze Król, Vance Lyonesse, Zelazny Amber, Donaldson Przygody Thomasa Conventa Niedowiarka, Beagle Ostatni jednorożec, Lewis Opowieści z Narnii, Wolfe Księga Nowego Słońca.
Kanon ten wywołał spore poruszenie, głosy za i przeciw i tak dalej. Podyskutujmy o nim i tutaj. Początkowe zagadnienia - czy kanon ten w ogóle jest potrzebny? Czy są inne - nie fanowskie - w wersji polskiej? Czy podział na typowo fantasy miał sens, a jeśli nie, to jak wyglądałby miszmasz fantastyczny? Co zmienilibyście na liście? Czy Sapkowski waszym zdaniem powinien zrobić aktualizację tej listy? Jak stoicie z jej znajomością? Tyle na początek, wierzę w waszą inwencję :)
_________________
Stary Ork napisał/a:
Żelki to prawda, dobro i piękno skondensowane w łatwej do przełknięcia formie żelatynowych zwierzątek. Wyobraź sobie świat bez żelków - byłbyś w stanie żyć pośród tego niegościnnego, jałowego pustkowia wiedząc, że znikąd nadzieje?

MORT napisał/a:
Romulus, Tix właśnie cię pobił w redneckowaniu.

Romulus - nie decydujemy o losach świata.
Ł - CHYBA TY
MrSpellu - Rebe, czego nie rozumiesz w zdaniu:
ŻYDOMASONERIA JEST TAJNA, psiakrew? :/
 
 
dworkin 


Posty: 3985
Wysłany: 2009-09-24, 00:20   

Nie zapominajmy, że Sapkowski spisał ten kanon w latach 90-tych, kiedy popularność fantasy dopiero zaczynała w Polsce eksplodować. Dzisiaj łatwo łajać go za takie czy inne postawienie sprawy, ale dzisiaj internet daje nam dostęp do informacji o praktycznie każdym wydanym tytule. Sapkowski zbierał i przemyśliwał te informacje latami, w czasach gdy niewielu było u nas naprawdę znających kanon światowej fantasty.

Na pewno w znaczniej mierze jest to subiektywna opinia autora, lecz nie byle jakiego autora! Sapkowski zrobił bardzo wiele dla fantasy w Polsce, można wręcz powiedzieć, że w pewien sposób ją uzdrowił. Jest więc dla mnie prawdziwym autorytetem w tej dziedzinie i dlatego traktuję ten spis poważnie. Mało kto ma równie wysokie kompetencje do ustalania jakichkolwiek kanonów.

Jeśli zaś chodzi o brakujące tytuły, to autor na jednym ze spotkań z czytelnikami sam stwierdził, iż pominął Pratchetta. Od siebie dodam, że brakuje mi tam Sagi Recluce - L. E. Modesitta Jr. Pierwszy tom serii - Magia Recluce - to rzecz naprawdę świetna i bezsprzecznie kanoniczna.
  
 
 
Kennedy 
Sepulka


Posty: 601
Skąd: Chasm City
Wysłany: 2009-09-24, 11:10   

Jako jakiejś prawdy objawionej tego kanonu bym nie traktował, ale na początku znajomości z literaturą fantastyczną (gdy jeszcze wolałem fantasy od sf) bardzo mi się przydał. Wiedziałem mniej więcej, za co się brać, a co wstępnie olać i w większości przypadków raczej się nie zawiodłem. I tak zaliczyłem, zaraz policze, uwaga, 32 pozycje z kanonu, przy założeniu że przeczytanie chociaż jednego tomu jakiegoś cyklu oznacza, pobieżną wprawdzie ale jednak, znajomość całłości.
Zaraz będa 33, bo Szlak chwały Heinleina, który zacząłem własnie czytać, jest umieszczony na pozycji 12.
Cytat:
Początkowe zagadnienia - czy kanon ten w ogóle jest potrzebny?

Na pewno jest to rzecz przydatna, jeślli się zaczyna przygode z gatunkiem, stwierdzę więc, że tak, jest potrzebna dla niezorientowanych w temacie. Ale nie niezbędnie konieczna, zresztą ustawienie obiektywnego kanonu jest raczej niemożliwe. Kanon powinien być takim drogowskazem, pokazującym, co jest w gatunku ważne/istotne. Zależnie od autora, listy będą rózne, chociaż na pewno będą zgodne w wielu punktach.
Cytat:
Czy są inne - nie fanowskie - w wersji polskiej?

Ja bym chciał wiedzieć czy istnieje coś podobnego dla sf :) Trochę już przeczytałem, ale pewnie sporo wartościowych tytułów mi umknęło, albo w ogóle ich nie znam. I tu właśnie kanon w stylu Sapkowskiego by się bardzo przydał.
_________________
Znalazłem swoją religię, nic ponad książkę nie wydawało mi się ważniejsze. Bibliotekę poczytywałem za świątynię.
J-P.S.
  
 
 
Tixon 
Ukryty Smok


Posty: 6273
Skąd: Piła
Wysłany: 2009-09-24, 11:18   

Kennedy, podane w Rękopisie książki z numerkami, uporządkowane są chronologicznie datą wydania ;) Podana przeze mnie 10 pochodzi z dopiski - pierwsza dziesiątka, po prawej stronie ;)
_________________
Stary Ork napisał/a:
Żelki to prawda, dobro i piękno skondensowane w łatwej do przełknięcia formie żelatynowych zwierzątek. Wyobraź sobie świat bez żelków - byłbyś w stanie żyć pośród tego niegościnnego, jałowego pustkowia wiedząc, że znikąd nadzieje?

MORT napisał/a:
Romulus, Tix właśnie cię pobił w redneckowaniu.

Romulus - nie decydujemy o losach świata.
Ł - CHYBA TY
MrSpellu - Rebe, czego nie rozumiesz w zdaniu:
ŻYDOMASONERIA JEST TAJNA, psiakrew? :/
 
 
Kennedy 
Sepulka


Posty: 601
Skąd: Chasm City
Wysłany: 2009-09-24, 11:21   

Aha, faktycznie //osochozi Mała wtopa, sorry :lol: Później to uzupełnię, a na razie tylko poprawię, żeby innych nie wprawiac w błąd.
_________________
Znalazłem swoją religię, nic ponad książkę nie wydawało mi się ważniejsze. Bibliotekę poczytywałem za świątynię.
J-P.S.
 
 
MrSpellu 
Waltornista amator


Posty: 19049
Skąd: Milfgaard
Wysłany: 2009-09-24, 11:33   

Rękopis wpadł mi w łapę chyba w drugiej klasie liceum, pomógł mi i przy maturze i przy magisterce ;) Więc sobie bardzo cenię tą książkę. Jeżeli chodzi o kanon to starałem się wtedy przeczytać jak najwięcej z zaprezentowanych pozycji. Aha, kolejność jest u Sapkowskiego chronologiczna, nie jakościowa ;)

Przeczytałem/niebawem przeczytam pozycje: 1, 4, 7, 9, 10 (karnie czeka na swoją kolej), 16, 17, 20, 27, 29, 33 (w trakcie, jestem zachwycony), 37, 38 (niestety, nie cały cykl), 39 (bez Malloreonu), 40, 44, 46 (yeach :freak: ), 53 (do Alvin Czeladnik), 60 (kontrowersyjnie z klasyfikowaniem tego jako fantastykę), 82 (Nigdziebądź). Jak widzicie, w dyskusjach z wami mogę co najwyżej biegać po piwo ;) Nie nadużywajcie tylko mojej uprzejmości bo zacznę wam spijać :P

EDIT: O, Tixon już zareagował na kolejność chronologiczną ;) Długo pisałem tego posta bo sprawdzałem, co czytałem :mrgreen:
_________________
Instagram
Twitter
 
 
Tixon 
Ukryty Smok


Posty: 6273
Skąd: Piła
Wysłany: 2009-09-24, 11:37   

Oprócz tego piwa, podaj tytuły, bo niektórzy mają remont i książki głęboko pochowane :P
Cytat:
EDIT O, Tixon już zareagował na kolejność chronologiczną ;) Długo pisałem tego posta bo sprawdzałem, co czytałem :mrgreen:

No ba :P
Na razie ograniczam się do luźnych wpisów, bo niestety nie mam czasu na rozbudowaną wypowiedź :P Mam nadzieję, że wybaczycie :)
_________________
Stary Ork napisał/a:
Żelki to prawda, dobro i piękno skondensowane w łatwej do przełknięcia formie żelatynowych zwierzątek. Wyobraź sobie świat bez żelków - byłbyś w stanie żyć pośród tego niegościnnego, jałowego pustkowia wiedząc, że znikąd nadzieje?

MORT napisał/a:
Romulus, Tix właśnie cię pobił w redneckowaniu.

Romulus - nie decydujemy o losach świata.
Ł - CHYBA TY
MrSpellu - Rebe, czego nie rozumiesz w zdaniu:
ŻYDOMASONERIA JEST TAJNA, psiakrew? :/
 
 
MrSpellu 
Waltornista amator


Posty: 19049
Skąd: Milfgaard
Wysłany: 2009-09-24, 11:39   

Tixon napisał/a:
Oprócz tego piwa, podaj tytuły, bo niektórzy mają remont i książki głęboko pochowane

Musiałbym przepisać. A bardzo mi się nie chce. Poczekam cierpliwie aż Ci się remont skończy i sam umieścisz pełną listę :P

Tixon napisał/a:
Mam nadzieję, że wybaczycie

Nie szkodzi. Odrobisz w polu.
_________________
Instagram
Twitter
 
 
Tixon 
Ukryty Smok


Posty: 6273
Skąd: Piła
Wysłany: 2009-09-24, 11:40   

:P
A takiego :P Lista na moim kompie jest bez numerków :P
Spellsinger napisał/a:
Nie szkodzi. Odrobisz w polu.

Wypalanka? :)
_________________
Stary Ork napisał/a:
Żelki to prawda, dobro i piękno skondensowane w łatwej do przełknięcia formie żelatynowych zwierzątek. Wyobraź sobie świat bez żelków - byłbyś w stanie żyć pośród tego niegościnnego, jałowego pustkowia wiedząc, że znikąd nadzieje?

MORT napisał/a:
Romulus, Tix właśnie cię pobił w redneckowaniu.

Romulus - nie decydujemy o losach świata.
Ł - CHYBA TY
MrSpellu - Rebe, czego nie rozumiesz w zdaniu:
ŻYDOMASONERIA JEST TAJNA, psiakrew? :/
 
 
MrSpellu 
Waltornista amator


Posty: 19049
Skąd: Milfgaard
Wysłany: 2009-09-24, 11:41   

Tixon napisał/a:
Lista na moim kompie jest bez numerków

No, tym lepiej. Wkleisz listę, zerkniesz do książki i uzupełnisz tylko numerki. Masz nawet mniej roboty. No, nie opierdalaj się :P

EDIT: Aha, w kanonie zdecydowanie brakuje mi Silmarillionu, nie dość, że to "Biblia Śródziemia" to jeszcze jest bardzo atrakcyjna literacko. Brakuje mi też czegoś z kanonicznych legend arturiańskich, np. Śmierć Artura Thomasa Mallorego, nie jest to co prawda stricte fantasy ale dość silny bodziec inspiracji - Zwłaszcza, że Sapkowski bardzo sobie ceni White'a, Bradley i legendy arturiańskie tak ogólnie ;) Skoro w kanonie znalazła się Czarna Kompania dziwi mnie brak na liście cyklu Videssos (Przeczytałem cały cykl Legion i moim skromnym zdaniem jest porównywalny z cyklem Cooka jak nie lepszy - jeżeli chodzi o klimaty military fantasy). Na razie tyle z takich przemyśleń.
_________________
Instagram
Twitter
 
 
Tixon 
Ukryty Smok


Posty: 6273
Skąd: Piła
Wysłany: 2009-09-24, 15:30   

Spellsinger napisał/a:
EDIT: Aha, w kanonie zdecydowanie brakuje mi Silmarillionu, nie dość, że to "Biblia Śródziemia" to jeszcze jest bardzo atrakcyjna literacko.

Jest. Razem z Władcą, ale jest.
Spellsinger napisał/a:
Brakuje mi też czegoś z kanonicznych legend arturiańskich, np. Śmierć Artura Thomasa Mallorego, nie jest to co prawda stricte fantasy

No właśnie - nie jest to fantasy. Tak samo jak nie ma dzieł Homera czy Dantego. Ograniczenie do stricte fantasy ma takie minusy.
Spellsinger napisał/a:
Skoro w kanonie znalazła się Czarna Kompania dziwi mnie brak na liście cyklu Videssos (Przeczytałem cały cykl Legion i moim skromnym zdaniem jest porównywalny z cyklem Cooka jak nie lepszy - jeżeli chodzi o klimaty military fantasy). Na razie tyle z takich przemyśleń.

Kompania to bardziej dark fantasy. Nie wiem jak legion, jest w bibliotece, nie czytałem go jeszcze.
dworkin napisał/a:
Nie zapominajmy, że Sapkowski spisał ten kanon w latach 90-tych, kiedy popularność fantasy dopiero zaczynała w Polsce eksplodować

Wydany w 2001 jak mnie pamięć nie myli. Pewne podstawy i do lat 90 sięgają, pojawił się jednak na papierze później.
_________________
Stary Ork napisał/a:
Żelki to prawda, dobro i piękno skondensowane w łatwej do przełknięcia formie żelatynowych zwierzątek. Wyobraź sobie świat bez żelków - byłbyś w stanie żyć pośród tego niegościnnego, jałowego pustkowia wiedząc, że znikąd nadzieje?

MORT napisał/a:
Romulus, Tix właśnie cię pobił w redneckowaniu.

Romulus - nie decydujemy o losach świata.
Ł - CHYBA TY
MrSpellu - Rebe, czego nie rozumiesz w zdaniu:
ŻYDOMASONERIA JEST TAJNA, psiakrew? :/
 
 
dworkin 


Posty: 3985
Wysłany: 2009-09-24, 15:50   

Tixon napisał/a:

dworkin napisał/a:
Nie zapominajmy, że Sapkowski spisał ten kanon w latach 90-tych, kiedy popularność fantasy dopiero zaczynała w Polsce eksplodować

Wydany w 2001 jak mnie pamięć nie myli. Pewne podstawy i do lat 90 sięgają, pojawił się jednak na papierze później.

Nie jestem w stanie tego udowodnić, ale sądzę, iż rzecz powstała w bardziej rozległym czasie. Myślę, że pierwsze przymiarki do takiego kompendium Sapkowski uczynił już na początku lat 90-tych, a może nawet wcześniej.
Chcę w ten sposób powiedzieć, że z dzisiejszej perspektywy to dzieło nie wydaje się już tak wyjątkowe, ponieważ wszystkie zawarte tam informacje są na wyciągniecie ręki przez Google. Jednak w czasie, gdy naprawdę powstawało (nie mam na myśli tylko procesu przelewania na papier dla wydawnictwa, ale lata wcześniejszych studiów i notatek), na pewno było czymś niezwykłym. Sapkowski spisał swoje wieloletnie doświadczenia z literaturą fantasy, na którą musiał polować niekiedy z wielkim trudem. Uczestniczył w procesie oczekiwania na wydanie najbardziej klasycznych pozycji. To coś więcej niż tylko wypracowanie uczynione z pomocą Google. To raczej książkowa podstawa do takich opracowań, powstała jeszcze wedle dawnych tradycji pisania prac dokumentalnych. Ale, co najważniejsze, to również "Pół wieku fantasy" ;)
  
 
 
MrSpellu 
Waltornista amator


Posty: 19049
Skąd: Milfgaard
Wysłany: 2009-09-24, 15:54   

Tixon napisał/a:
Jest. Razem z Władcą, ale jest.

Przeoczyłem o_O Ale skoro Hobbit jest traktowany jako oddzielne dzieło... ;)

Tixon napisał/a:
Kompania to bardziej dark fantasy. Nie wiem jak legion, jest w bibliotece, nie czytałem go jeszcze.

Kompania jest dark fantasy? Chyba czytaliśmy inny cykl albo ja inaczej definiuję dark fantasy. Dla mnie to trepowe fantasy z cyklu mamy zajebisty oddział i toczymy zajebiaszcze kampanie wojenne. Videssos jest pod tym względem podobny. Cały legion trafia do świata fantasy i wchodzi na służbę jednego takiego władcy ;) A potem to już tylko bitwy i bitwy ;) O, i tragiczny wątek homoseksualny XD
_________________
Instagram
Twitter
  
 
 
Tomasz 
Kain Czarny


Posty: 4625
Skąd: Skraj Nieba
Wysłany: 2009-09-24, 15:59   

Spellsinger napisał/a:
Cały legion trafia do świata fantasy i wchodzi na służbę jednego takiego władcy ;) A potem to już tylko bitwy i bitwy ;)

Wow, muszę sobie to sprawić. Nie ma to jak taka odprężająca lektura.
_________________
"Różnorodność warto celebrować, z niej bowiem rodzi się mądrość." Duiker, historyk imperialny (Steven Erikson "Malazańska Księga Poległych")
 
 
Tixon 
Ukryty Smok


Posty: 6273
Skąd: Piła
Wysłany: 2009-09-24, 16:04   

Spellsinger napisał/a:
Kompania jest dark fantasy? Chyba czytaliśmy inny cykl albo ja inaczej definiuję dark fantasy.

Zapewne to drugie.
Spellsinger napisał/a:
Ale skoro Hobbit jest traktowany jako oddzielne dzieło... ;)

Jakby nie było, Hobbit jest oddzielnym dziełem. Ten sam świat, te same postacie lecz inny nacisk. Lord to już świat w pełni ukształtowany, wycinek z jego całkowitej historii.
dworkin napisał/a:
Nie jestem w stanie tego udowodnić, ale sądzę, iż rzecz powstała w bardziej rozległym czasie. Myślę, że pierwsze przymiarki do takiego kompendium Sapkowski uczynił już na początku lat 90-tych, a może nawet wcześniej.

Gdzieś w latach 90 był artykuł nie ma złota w górach coś tam. Tam też Sapkowski podał bodaj 12 tytułów. I masz rację, że na to trzeba było czasu. Czasu na przeczytanie (po angielsku), analizowanie, ocenianie. Dopiero po zdobyciu solidnej pozycji na rynku, mógł pokusić się o pisanie kompendium i przedstawienie kanonu.
_________________
Stary Ork napisał/a:
Żelki to prawda, dobro i piękno skondensowane w łatwej do przełknięcia formie żelatynowych zwierzątek. Wyobraź sobie świat bez żelków - byłbyś w stanie żyć pośród tego niegościnnego, jałowego pustkowia wiedząc, że znikąd nadzieje?

MORT napisał/a:
Romulus, Tix właśnie cię pobił w redneckowaniu.

Romulus - nie decydujemy o losach świata.
Ł - CHYBA TY
MrSpellu - Rebe, czego nie rozumiesz w zdaniu:
ŻYDOMASONERIA JEST TAJNA, psiakrew? :/
 
 
mec 
Stwórca Wdów


Posty: 84
Skąd: Wrocław
Wysłany: 2009-09-24, 20:40   

Spellsinger napisał/a:

Kompania jest dark fantasy? Chyba czytaliśmy inny cykl albo ja inaczej definiuję dark fantasy.


Jak najbardziej jest.
_________________
"Tych, którzy umierają zdrowo, wypycha się i wystawia na widok publiczny w szklanych skrzyniach jako przykłady właściwego życia."
Steven Erikson, "Zdrowe zwłoki"
 
 
Tixon 
Ukryty Smok


Posty: 6273
Skąd: Piła
Wysłany: 2009-09-24, 20:44   

Z dedykacją dla Spella

1. John Ronald Reuel Tolkien, Hobbit
2. Robert E. Howard, cykl Conan
3. Fletcher Pratt & L. Sprangue de Camp, cykl Przygody Harolda Shea
4. Clive Staples Lewis, cykl Opowieści z Narnii ((pierwsza dziesiątka))
5. John Myers Myers Silverlock
6. Jack Vance, cykl Umierająca ziemia / Dying Earth
7. John Ronald Reuel Tolkien, Władca Pierścieni + Silmarilion (pierwsza dziesiątka)
8. Fritz Leiber, cykl Saga o Fafhrdzie i Szarym Kocurze (pierwsza dziesiątka)
9. Poul Anderson, Zaklęty miecz
10. T. H. White, Był sobie raz na zawsze Król (pierwsza dziesiątka)
11. Poul Anderson, Trzy serca i trzy lwy
12. Robert A. Heinlein, Szlak chwały
13. Andre Norton, cykl Świat Czarownic
14. Michael Moorcock, cykl Elric z Melnibone
15. Peter S. Beagle, Ostatni jednorożec (pierwsza dziesiątka)
16. Ursula K. Le Guin, cykl Ziemiomorze (pierwsza dziesiątka)
17. John Gardner, Grendel
18. Roger Zelazny, Widmowy Jack
19. Roger Zelazny, cykl Kroniki Amberu (pierwsza dziesiątka)
20.Richard Adams Wodnikowe wzgórze
21. Katherine Kurtz, cykl Deryni
22. Tanith Lee, Birthgrave i sequele: Vazkor, son of Vazkor (inny tytuł: Shadowfire) i Quest for the White Witch
23. Gordon R. Dickson, cykl Smok i Jerzy
24. Patricia A. McKillip, Zapomniane bestie z Eldu
25. Patricia A. McKillip, cykl Mistrz Zagadek
26. C. J. Cherryh, cykl Morgaine
27. Michael Ende, Niekończąca się historia
28. Stephen R. Donaldson, Kroniki Thomasa Covenanta Niedowiarka (pierwsza dziesiątka)
29. Jonathan Carroll, Kraina Chichów
30. Suzy McKee Charnas, Gobelin z wampirem
31. Robert Silverberg, cykl Majipoor (przede wszystkim pierwsza część: Zamek Lorda Valentine)
32. Chelsea Quinn Yarbro, Ariosto
33. John Crowley, Małe, duże
34. Gene Wolf, cykl Księga Nowego Słońca (pierwsza dziesiątka)
35. Elizabeth A. Lynn, cykl Kroniki Tornor
36. Mark Helprin, Winter’s Tale
37. Jack Vance, Lyonesse (pierwsza dziesiątka)
38. Alan Dean Foster, cykl Spellsinger
39. David Eddings, pięcioksiąg Belgariada i kontynuacja: Malloreon
40. Marion Zimmer Bradley, Mgły Avalonu
41. Tim Powers, Bramy Anubisa
42. R. A. MacAvoy, Tea with tha Black Dragon
43. Sheri S. Tepper, cykl True game
44. John Updike, Czarownice z Eastwick
45. Robert Holdstock, cykl Las Ryhope
46. Glen Cook, Kroniki Czarnej Kompanii
47. William Goldman, Narzeczona księcia
48. Barbara Hambly, cykl Sun Wolf, zwłaszcza pierwsza część: The Ladies of Mandrigyn
49. John Morressy, cykl Kedrigern
50. Guy Gavriel Kay, cykl Fionavarski Gobelin
51. Piers Anthony, cykl Xanth
52. Terry Brooks, cykl Magiczne królestwo
53. Orson Scott Card, cykl Opowieści o Alvinie Stwórcy
54. Robert Nye, Merlin
55. Barbara Hambly, Zguba smoków (oraz sequele: Smoczy cień i Knight of the Demon Queen)
56. Michael Scott Rohan, cykl Zima Świata
57. Stephen King, Oczy smoka
58. Gene Wolf, Latro (Żołnierz z mgły i Żołnierz z Arete)
59. Tad Williams, cykl Pamięć, Smutek i Cierń
60. Jonathan Carroll, I: Kości księżyca, II: Śpiąc w płomieniu, III: Dziecko na niebie
61. Mike Resnick, Na tropach jednorożca
62. Tim Powers, Groza jej spojrzeń
63. Elizabeth Ann Scarborough, Healer’s War
64. David A. Gemmell, Rycerze mrocznej chwały
65. Guy Gavriel Kay, Tigana
66. Robert Jordan, cykl Koło Czasu
67. Sheri S. Tepper, Beauty
68. Jane Yolen, Briar Rose
69. Tim Powers, Ostatnia odzywka (oraz sequele: Data ważności i Sejsmiczna pogoda)
70. Peter S. Beagle, Pieśń oberżysty
71. Michael Swanwick, Córka żelaznego smoka
72. Patricia A. McKillip, Winter Rose
73. Vonda McIntyre, Księżyc i słońce
74. Michael Swanwick, Jack Faust
75. Judith Tarr, Pan Górnego i Dolnego Egiptu
76. Martha Wells, Śmierć Nekromanty
77. J. K. Rowling, cykl Harry Potter
78. Sean Stewart, Mockinbird
79. Guy Gavriel Kay, cykl Saracyńska Mozaika
80. Peter S. Beagle, Tamsin
81. Elizabeth Haydon, Cykl o Rapsodii (Symfonia wieków)
82. Neil Gaiman, Nigdziebądź oraz Neil Gaiman, Gwiezdny Pył
83. George R. R. Martin, cykl Pieśń Lodu i Ognia
84. Eileen Kernaghan, The Snow Queen
85. Martin Scott, cykl Thraxas



Poukładam numerkami później :)
Gotowe.
_________________
Stary Ork napisał/a:
Żelki to prawda, dobro i piękno skondensowane w łatwej do przełknięcia formie żelatynowych zwierzątek. Wyobraź sobie świat bez żelków - byłbyś w stanie żyć pośród tego niegościnnego, jałowego pustkowia wiedząc, że znikąd nadzieje?

MORT napisał/a:
Romulus, Tix właśnie cię pobił w redneckowaniu.

Romulus - nie decydujemy o losach świata.
Ł - CHYBA TY
MrSpellu - Rebe, czego nie rozumiesz w zdaniu:
ŻYDOMASONERIA JEST TAJNA, psiakrew? :/
  
 
 
Beata 
deformacja IU


Posty: 5370
Wysłany: 2009-09-25, 08:34   

Ha. Przejrzałam listę i wychodzi mi, że i tu mam jakieś braki. Wprawdzie dotyczy to w głównej mierze autorów niewydanych w Polsce (ale może tylko tak mi się wydaje, nie zdziwiłabym się, gdyby okazało się, że coś przegapiłam), ale... no cóż, braki pozostają brakami (teraz czytam Emmę Bull - czyli wciąż uzupełniam). A w ogóle to wydaje mi się, że z tym kanonem jest tak samo, jak z lekturami szkolnymi - trzeba znać. Niekoniecznie lubić i się zachwycać, ale znać po to, żeby było wiadomo, o czym mowa i od czego to się zaczęło.
_________________
Niewiedza nie jest prostym i biernym brakiem wiedzy, ale jest postawą aktywną; jest odmową przyjęcia wiedzy, niechęcią do wejścia w jej posiadanie, jest jej odrzuceniem.
Karl Popper
 
 
Toudisław 
Ropuszek

Posty: 6077
Skąd: Z chińskiej bajki
Wysłany: 2009-09-25, 09:08   

Beata napisał/a:
A w ogóle to wydaje mi się, że z tym kanonem jest tak samo, jak z lekturami szkolnymi - trzeba znać. Niekoniecznie lubić i się zachwycać, ale znać po to, żeby było wiadomo, o czym mowa i od czego to się zaczęło.

Wszystko ? Na siłę wmusić w sobie 100 książek z których będzie się nam podobać 20-30 ? Czytanie ma być dla mnie przyjemnością. a nie obowiązkiem.

A ten kanon Sapkowskiego jakoś mnie nie pociąga część już znam. A kilka mi nieznanych strasznie pachnie sztampą.( wiem wiem mylę skutek z przyczyną ) Chyba już by mnie nie pociągały.


KANON SCIENCE FICTION WG WOJTKA SEDEńKI
Poniżej podaję nieco ponad setkę książek z żelaznego kanonu science fiction. To książki sztandarowe, najlepsze, kamienie milowe w fantastyce. Chcesz znać fantastykę – musisz je nie tylko przeczytać, ale i posiadać w biblioteczce, bo – najczęściej – są to książki do wielokrotnego czytania. Masz już te tytuły?
(większość można nabyć w naszej księgarni. Znak X oznacza wyczerpany nakład. Znak Z oznacza zapowiedź wydawniczą.
 
 
Beata 
deformacja IU


Posty: 5370
Wysłany: 2009-09-25, 09:22   

Toudisław napisał/a:
KANON SCIENCE FICTION WG WOJTKA SEDEńKI

No właśnie przed chwilą zajrzałam do tej listy. :) Fajna, ale wydaje mi się, że obejmuje w większości pozycje wydane przez Solaris, co wprawdzie jej nie dezawuuje, ale czyni w pewien sposób ułomną, niepełną.

Toudisław napisał/a:
Na siłę wmusić w sobie 100 książek z których będzie się nam podobać 20-30 ? Czytanie ma być dla mnie przyjemnością. a nie obowiązkiem.

A kto mówi, żeby na siłę? Powoli, zgodnie z aktualnym nastrojem i "smakiem" na konkretne klimaty... właśnie po to, aby to przyjemność była. :)

Dołujące może być IMHO tylko jedno - na świecie napisano tak wiele dobrych książek (w ogóle, nie tylko z SF&F), że życia nie starczy, aby je wszystkie przeczytać. :(
_________________
Niewiedza nie jest prostym i biernym brakiem wiedzy, ale jest postawą aktywną; jest odmową przyjęcia wiedzy, niechęcią do wejścia w jej posiadanie, jest jej odrzuceniem.
Karl Popper
 
 
Toudisław 
Ropuszek

Posty: 6077
Skąd: Z chińskiej bajki
Wysłany: 2009-09-25, 09:28   

Beata napisał/a:
No właśnie przed chwilą zajrzałam do tej listy. :) Fajna, ale wydaje mi się, że obejmuje jedynie pozycje wydane przez Solaris,

O_o tam jest mnóstwo książek nie wydawanych przez solaris. Część z nich jest przez Solaris wznawiana ( w cyklu klasyka SF właśnie ) ale są tutaj książki z wszystkich chyba wydawnictw

Beata napisał/a:
A kto mówi, żeby na siłę? Powoli, zgodnie z aktualnym nastrojem i "smakiem" na konkretne klimaty... właśnie po to, aby to przyjemność była. :)

Tak mnie męczą tym kanonem sapkowskiego że strach. Przychodzą mi tacy do pracy proszę tylko o sapka klapki na oczas i ewentualnie to co Sapkowski poleci ... masakra. Gdzie tu miejsce na własne gusta ?
Beata napisał/a:
Dołujące może być IMHO tylko jedno - na świecie napisano tak wiele dobrych książek (w ogóle, nie tylko z SF&F), że życia nie starczy, aby je wszystkie przeczytać. :(

Medycyna robi postępy będziemy żyć 110 lat
 
 
Kennedy 
Sepulka


Posty: 601
Skąd: Chasm City
Wysłany: 2009-09-25, 09:32   

Toudisław napisał/a:

KANON SCIENCE FICTION WG WOJTKA SEDEńKI
Poniżej podaję nieco ponad setkę książek z żelaznego kanonu science fiction.

Całkiem interesująca lista, tylko...
King Stephen Lśnienie
Carroll Jonathan Kraina Chichów
tylko te dwie, skądinąd niezłe, książki pasują tam jak wół do karety.

Beata napisał/a:
Dołujące może być IMHO tylko jedno - na świecie napisano tak wiele dobrych książek (w ogóle, nie tylko z SF&F), że życia nie starczy, aby je wszystkie przeczytać.

Poniekąd. Z drugiej strony nie trzeba się martwić, że kiedyś, za X lat, zabraknie książek do czytania.
_________________
Znalazłem swoją religię, nic ponad książkę nie wydawało mi się ważniejsze. Bibliotekę poczytywałem za świątynię.
J-P.S.
 
 
Beata 
deformacja IU


Posty: 5370
Wysłany: 2009-09-25, 09:48   

Toudisław napisał/a:
Beata napisał/a:
No właśnie przed chwilą zajrzałam do tej listy. :) Fajna, ale wydaje mi się, że obejmuje jedynie pozycje wydane przez Solaris,

O_o tam jest mnóstwo książek nie wydawanych przez solaris. Część z nich jest przez Solaris wznawiana ( w cyklu klasyka SF właśnie ) ale są tutaj książki z wszystkich chyba wydawnictw

A to sorry. Znaczy, nazbyt pobieżnie spojrzałam i takie mi się pierwsze wrażenie zrobiło.

Swoją drogą, podziwiam autorów takich kanonów za umiejętność samoograniczania - ja tak nie potrafię. Gdy sama próbowałam stworzyć własną listę, to od razu okazało się, że albo zapomniałam o wielu autorach, albo początkowo z nich zrezygnowałam, ale po namyśle uznałam, że jednak powinnam ich dopisać. W efekcie lista rozrasta się w nieskończoność. W każdym razie wszystkie takie listy, kanony należy IMHO traktować jedynie jako wskazówki, a nie jakiś obowiązek.

Edit: Ale mi fajna sprzeczność wyszła - z jednej strony twierdzę, że trzeba znać, a z drugiej - że nie trzeba. :roll: Już tłumaczę: wszystko zależy, po co się w takie kanony zerka. Jeśli ktoś chce mieć pojęcie o gatunku, o wartościowych pozycjach - to jak najbardziej powinien znać. Jeśli natomiast chce tylko spędzić przyjemne chwile przy lekturze i na grzebaniu w korzeniach gatunku mu nie zależy - to nie ma takiego obowiązku. To w końcu wolny kraj...
_________________
Niewiedza nie jest prostym i biernym brakiem wiedzy, ale jest postawą aktywną; jest odmową przyjęcia wiedzy, niechęcią do wejścia w jej posiadanie, jest jej odrzuceniem.
Karl Popper
 
 
Tixon 
Ukryty Smok


Posty: 6273
Skąd: Piła
Wysłany: 2009-09-25, 20:38   

Beata napisał/a:
Ha. Przejrzałam listę i wychodzi mi, że i tu mam jakieś braki

Ale mogłabyś podać liczbę :) To można porównywać, a i możesz Spella po piwo ganiać :)

Toudisław napisał/a:
Wszystko ? Na siłę wmusić w sobie 100 książek z których będzie się nam podobać 20-30 ? Czytanie ma być dla mnie przyjemnością. a nie obowiązkiem.

Czytasz bo chcesz, nie musisz. Czytasz dla przyjemności, bo chcesz wiedzieć o czym jest, chcesz sprawdzić, czy te 20 - 30 będą tego warte. Oraz - skoro te dwadzieścia trafiło w nasz gust - czy pozostałe również nie będą dobre.

Toudisław napisał/a:
A ten kanon Sapkowskiego jakoś mnie nie pociąga część już znam.

How many? :)
Toudisław napisał/a:

KANON SCIENCE FICTION WG WOJTKA SEDEńKI
Poniżej podaję nieco ponad setkę książek z żelaznego kanonu science fiction. To książki sztandarowe, najlepsze, kamienie milowe w fantastyce. Chcesz znać fantastykę – musisz je nie tylko przeczytać, ale i posiadać w biblioteczce, bo – najczęściej – są to książki do wielokrotnego czytania. Masz już te tytuły?

15 z SF i 13 z F :P A skoro mowa o tym kanonie, sprawdziłem go sobie. W dużej mierze pokrywa się z tym od Sapkowskiego (zwłaszcza w części fantastycznej) - gdzie na 39 pozycji znam 24. Z dziesięciu podstawowych wskazanych przez Sapka, podaje 7 (plus Wolfe w SF), brakuje tylko White'a i Vance.
Dziwi mnie obecność książek w sumie nowych - Imię Wiatru (a Romulus dał jej 2 chlip) oraz Diaczenków - dosyć szybko jak na pozycje kanoniczne.
Z SF Sedeńsko już cieniutko, bo na 175 pozycji znam... 19, czyli ledwo ponad 10%. Ale od lat jestem fantastą. No i dwie uwagi - Kraina Chichów do SF? Wolne żarty. Również Amerykańscy Bogowie, Wrota Anubisa, Folwark Zwierzęcy. Dwa - gdzie Odyseja Kosmiczna?

Dalej. Zauważam zbieżność kontrowersyjnych pozycji - Mistrza Zagadek, Symfonii wieków (z pozdrowieniami dla marudów, dla mnie nadal książki 10/10) i Kronik Tornoru.

W sumie lista pokrywa się w 24 pozycjach, jeśli nigdzie nie zrobiłem błędu.

Toudisław napisał/a:
Tak mnie męczą tym kanonem sapkowskiego że strach. Przychodzą mi tacy do pracy proszę tylko o sapka klapki na oczas i ewentualnie to co Sapkowski poleci ... masakra. Gdzie tu miejsce na własne gusta ?

To, że słuchają, wcale nie znaczy, że nie mają własnego gustu. To jest właśnie ich gust. Sapek ich trafił, zaufali mu i się stosują do jego poleceń, co im tylko wyjdzie na dobre.
Co tylko pokazuje, że poleca dobrą i wartościową fantastykę.
A z czasem... Cóż, większość kanonu przeczytają i sięgną po coś innego. Przynajmniej się rozwijają, a nie czytają panów π :>
Kennedy napisał/a:
Beata napisał/a:
Dołujące może być IMHO tylko jedno - na świecie napisano tak wiele dobrych książek (w ogóle, nie tylko z SF&F), że życia nie starczy, aby je wszystkie przeczytać.

Poniekąd. Z drugiej strony nie trzeba się martwić, że kiedyś, za X lat, zabraknie książek do czytania.

Jest mały problem - część książek SF bardzo szybko traci aktualność. I chociaż kiedyś były dobre, teraz trącą myszką.
Beata napisał/a:
Edit: Ale mi fajna sprzeczność wyszła - z jednej strony twierdzę, że trzeba znać, a z drugiej - że nie trzeba.

Bardzo fajna. I trafna. Żeby przyjemnie czytać książkę, nie trzeba znać kanonu, czytamy samą książkę. Żeby książkę zrozumieć, trzeba umieścić ją w przestrzeni odwołań eee... Spell lepiej to wyjaśni :mrgreen:
_________________
Stary Ork napisał/a:
Żelki to prawda, dobro i piękno skondensowane w łatwej do przełknięcia formie żelatynowych zwierzątek. Wyobraź sobie świat bez żelków - byłbyś w stanie żyć pośród tego niegościnnego, jałowego pustkowia wiedząc, że znikąd nadzieje?

MORT napisał/a:
Romulus, Tix właśnie cię pobił w redneckowaniu.

Romulus - nie decydujemy o losach świata.
Ł - CHYBA TY
MrSpellu - Rebe, czego nie rozumiesz w zdaniu:
ŻYDOMASONERIA JEST TAJNA, psiakrew? :/
 
 
MrSpellu 
Waltornista amator


Posty: 19049
Skąd: Milfgaard
Wysłany: 2009-09-25, 20:48   

Tixon napisał/a:
Żeby książkę zrozumieć, trzeba umieścić ją w przestrzeni odwołań eee... Spell lepiej to wyjaśni

Warto znać kontekst literacki, a także czasem pozaliteracki, co tu trudnego do wyjaśnienia? ;) Ten kanon jest bardzo przydatny dla kogoś początkującego, kto dopiero rozpoczyna przygodę z fantastyką. I tak jest z chyba z każdą literaturą. Trzeba mieć jakiś punkt odniesienia.

Tixon napisał/a:
w przestrzeni odwołań eee...

... intertekstualnych :-P ;)

Tixon napisał/a:
To można porównywać, a i możesz Spella po piwo ganiać

Ostrzegam, że wypijam połowę :-P
_________________
Instagram
Twitter
 
 
Beata 
deformacja IU


Posty: 5370
Wysłany: 2009-09-25, 21:33   

Spellsinger napisał/a:
Tixon napisał/a:
To można porównywać, a i możesz Spella po piwo ganiać

Ostrzegam, że wypijam połowę :-P

Tego się właśnie obawiałam. ;)

Z listy Sapkowskiego nie znam 24 pozycji. Niektórych pewnie nigdy nie poznam, bo jakoś nie ciągnie mnie wcale do lektury "Niekończącej się historii" czy cyklu Narnijskiego (tak, tak!). I z przykrością zauważam, że niektóre nazwiska z tej listy są mi kompletnie obce: Jane Yolen, R.A. MacAvoy, Mark Helprin, Sheri Tepper czy Judith Tarr - czy książki tych autorów ukazały się w ogóle w Polsce?
_________________
Niewiedza nie jest prostym i biernym brakiem wiedzy, ale jest postawą aktywną; jest odmową przyjęcia wiedzy, niechęcią do wejścia w jej posiadanie, jest jej odrzuceniem.
Karl Popper
 
 
martva 
grzeczna dziewczynka


Posty: 1942
Wysłany: 2009-09-25, 21:34   

Tixon napisał/a:
Guy Gavriel Kay, cykl Saracynowa Mozaika


Sarantyńska.
Nie czytałam całego kanonu i pewnie nie przeczytam, ale nie dlatego że nie chce, tylko dlatego że się nie dobiorę ;)
_________________
Potem poszłyśmy do robaków, które wiły się i kłębiły w suchej czerwonej glebie. Przewracały błoto i uśmiechały się w swój robaczy sposób, białe, tłuste i bezokie.
-Myślimy, ze słuszne jest i właściwe dla dziewczyny, by umarła. Dziewczyny muszą umierać, jeśli robaki mają jeść, jest w najwyższym stopniu słuszne, aby robaki jadły.
 
 
toto 
Carrot Guerilla


Posty: 8272
Skąd: Magic Kingdom
Wysłany: 2009-09-25, 21:49   

O, kanon Sedeńki. Na początku był bardzo przydatny. Gdy chodziłem do biblioteki po książki, to niemal zawsze próbowałem wypożyczyć co najmniej jedną książkę z tej listy (wtedy była nieco inna, na pewno nie było Wattsa). Ewentualnie wspomnianych tutaj autorów. Co by nie mówić, niektóre tytuły nie bardzo pasują do kanonu sf (Akwaforta, Blizna, Dworzec Perdido), ale i tak to kawał porządnej literatury. Jeszcze inne już się zestarzały (Tytan, Wgrzesznicy), ale i tak wypadałoby je znać, by wiedzieć jak to drzewiej bywało. Nie powiem, że znam wszystkie książki z tej listy, ale miałem styczność z niemal wszystkimi autorami (przynajmniej wśród tych wymienionych pod sf). Capek, Swainston, Sniegow, tych autorów nie czytałem wcale. Powersa znam może z jakiegoś opowiadania, Carrolla coś czytałem, ale na pewno nie Krainę Chichów. W przypadku fantasy jest już gorzej, ale to dlatego, że dość szybko przestała mnie pociągać jako całość. Ale tutaj także kojarzę nazwiska i chyba z więcej niż połową autorów udało mi się zetknąć. Niektórych udało mi się przeczytać więcej książek, innych nie skończyłem nawet jednej (Tad Williams, ale koleś jest nuuuudny), a niektórych znam tylko pojedyncze opowiadanie i wolałbym nie poznać powieści (McKillip). A od pewnej grupy autorów odstraszały mnie blurby i zasłyszane/przeczytane opinie (Feist, Goodkind, Haydon).


Jeśli chodzi o kanon Sapkowskiego, tutaj wypadam gorzej. Nawet nie chce mi się liczyć ilu autorów nie czytałem i o ilu nawet nie słyszałem.
_________________
es­te­ta eks­tra­or­dy­na­ryj­ny

To wprawdzie zbyteczne, ale może jednak.

Naprawdę, nie należy ufać apostołom prawdy. Naprawdę kłamcę zdradza podkreślanie prawdy, jak tchórza zdradza podkreślanie waleczności. Naprawdę wszelkie podkreślanie jest formą skrywania albo oszustwa. Formą narcyzmu. Formą kiczu.
"Oszust", Javier Cercas
 
 
You Know My Name 
Vortex Surfer


Posty: 7413
Skąd: wyższe sensy lodu
Wysłany: 2009-09-26, 08:36   

Bliżej mi do kanonu Sedeńki niż Sapkowskiego. Nie wiem tylko co u Sedeńki robi Goodkind. Chyba, że to dobry przykład złego przykładu.
Inna rzecz, że kanony takie to po prostu zapis widzimisia, więc i my jako ZB moglibyśmy ułożyć i też byłby on równie dobry.
_________________
Ziuta na Polconie napisał/a:
Pałac Kultury i Nauki...
Mały, ale gustowny
 
 
Toudisław 
Ropuszek

Posty: 6077
Skąd: Z chińskiej bajki
Wysłany: 2009-09-26, 08:41   

Mag_Droon napisał/a:
Inna rzecz, że kanony takie to po prostu zapis widzimisia, więc i my jako ZB moglibyśmy ułożyć i też byłby on równie dobry.

Proszę bardzo. Pomysł niezły :P tylko jak zrealizować

Tixon napisał/a:
dużej mierze pokrywa się z tym od Sapkowskiego (zwłaszcza w części fantastycznej)

Nie wiem jak ty liczysz ale kanon Śedeński i Spakowskiego sa różne. Ten Sedeński wydaje mi się mniej sztampowy bardziej mi podszedł.
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Wydawnictwo MAG


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group

Nasze bannery

Współpracujemy:
[ Wydawnictwo MAG | Katedra | Geniusze fantastyki | Nagroda im. Żuławskiego ]

Zaprzyjaźnione strony:
[ Fahrenheit451 | FantastaPL | Neil Gaiman blog | Ogień i Lód | Qfant ]

Strona wygenerowana w 0,26 sekundy. Zapytań do SQL: 14