Nic takiego nie powiedziałem to że mam skojarzenia nie oznacza że Kres z żynał z Ziemiańskiego. Bo by to bzdura byłą. Miałem wrażeni że w Tomie 2-3 ( wskazanie na ostatni tom 3 ) jest na Pani dobrego znaku w jakiś sposób wzorowana.
Elektra napisał/a:
co napisałeś. Bohaterki to podobne są chyba tylko dlatego, że czasem latają gołe.
Czasm troszkę szurnięte, czasem agresywne. Trzymają się stadnie lubią facetów na potęgę ( czasem zakrawa to na nimfomanię ) no i wile postaci kobiecych lata z mieczem.
Elektra napisał/a:
Mam wrażenie, że zobaczyłeś jakieś drugie dno, którego ja za nic nie mogę dostrzec. I może to wygląda na oburzenie; 'jak śmiesz porównywać te książki', ale to tylko zdziwienie: jak Ty to zobaczyłeś.
Mam 3 oko
Shadowmage napisał/a:
Chyba, że coś w trzecim tomie, którego nie czytałem. Ale wątpliwe, by Ziemiański nagle zmienił sposób pisania.
Taa... bo tu i tu opisana jest wojna. No sorry, tak można porównać wszystkie książki. Pieśń Lodu i Ognia jest podobna do FR, bo tu i tu są smoki... albo PLiO jest podobna do Achai bo w obu kobiety latają z mieczami i są czasem agresywne. Albo zdarzają się nimfomanki.
A podstawą porównań pewnie jest to, że obaj panowie piszą po polsku.
_________________ Nie mów kobiecie, że jest piękna. Powiedz jej, że nie ma takiej drugiej jak ona, a otworzą ci się wszystkie drzwi.
Jules Renard
Ponoć wznowienie ma być przy okazji ukończenia przez Kresa ostatniego tomu. A na to, niestety, się nie zanosi.
Na Wznowienie nie tylko się zanosi ale jest już faktem. Szkoda tylko że i Gomberladzka i PAni dobrego znaku zostaną podzielone na dwa tomy. Ciekawe czy Tarcza Serni zostanie 2 czy może jednak w jednym. Wznowienie Kresa potrwa około 1, 5 roku więc może pod koniec pojawi się ostatni tom Księgi całości. Ptaszki ćwierkają że jest ku temu nadzieja.
A ja skończyłęm oba tomy Tarczy serni. Czytało mi się bardzo dobrze. Może dla mnei to nie to co Pani dobrego znaku ale na pewno super ciekawa pozycja.
O ile to będzie jeden tom, a nie więcej - najważniejsze żeby Kres zaczął pisać - ilosć nie gra roli. A zresztą im więcej tym lepiej
Zobaczymy w jakiej formie będzie po było nie było dość długim milczeniu.
Popieram opinię, że im więcej tym lepiej. Agdyby to jeszcze było coś na miarę GL to byłoby extra. Co tu dużo mówić, moim zdaniem może i pojawiło się sporo autorów u nas sięgających po fantasy ale takiego klimatu jaki w cyklu szererskim stworzył Kres jeszcze u nas nie spotkałem.
_________________ "Różnorodność warto celebrować, z niej bowiem rodzi się mądrość." Duiker, historyk imperialny (Steven Erikson "Malazańska Księga Poległych")
Debiutował wraz z Andrzejem Sapkowskim, zajmując drugie miejsce w konkursie ogłoszonym przez miesięcznik "Fantastyka". Od tamtej pory opublikował sześć powieści i kilkadziesiąt opowiadań. Laureat 9 nagród i 8 nominacji. Jego powieści zostały przetłumaczone na jęz. rosyjski, czeski i hiszpański. Jest porównywany do najlepszych mistrzów gatunku współczesnej fantasy, a sam za najlepszą mistrzynię gatunku uważa Ursulę Le Guin, choć jego twórczość stanowi nowe oblicze fantasy i odbiega od klasyki utożsamianej przez Le Guin.
Swoją drugą książką pt. „Król Bezmiarów" wywarł wielki wpływ na polską twórczość i zdobył najbardziej prestiżową nagrodę polskiego fandomu fantastyki w Polsce – Nagrodę im. Janusza A. Zajdla.
Jest kamieniem milowym polskiej literatury fantastycznej, lecz nadal tworzy z pasją. W tym roku, po ponad dwuletniej przerwie ukaże się jego nowa powieść. Od 22 kwietnia wydawnictwo Mag przypomina w nowej edycji wszystkie poprzednie powieści Feliksa W. Kresa.
"Północna granica" to pierwsza część jednej z najlepszych polskich serii fantasy, obejmującej kompletną opowieść o świecie Szereru - Księgi Całości. Jest to opowieść o braterstwie i poświęceniu, lojalności i ambicji. O tym, gdzie jest miejsce kobiety podczas wojny i co się dzieje z tymi, które chcą pójść do walki. Jest to książka, w której nie ma heroicznych bohaterów, a dobrzy żołnierze umierają na gangrenę. Lub z głodu.
„Północna granica” w nowej edycji ukazuje się 22 kwietnia nakładem wydawnictwa Mag.
Na północnych rubieżach Szereru trwa wojna. Tuż za granicą zaczynają się przeklęte ziemie, którymi włada szalony bóg - Aler. Stworzone przezeń dziwne, rozumne stwory - nazywane złotymi i srebrnymi Alerami - wdzierają się w coraz większej sile na terytorium Imperium. Rawat, oficer jazdy Legionu Dartańskiego w niewielkiej stanicy, musi powstrzymać zastępy bestii, mając do dyspozycji jedynie niewielki oddział i kota - zwiadowcę...
Wywiad z Feliksem W. Kresem ukazał się w Rzeczpospolitej Zapis wywiadu dostępny jest tutaj
Pełna bibliografia, wywiady i informacje o autorze na stronie
_________________ "Życie... nienawidź je lub ignoruj, polubić się go nie da."
Marvin
Niezłe te okładki. Podobają mi się bardziej, niż te do poprzedniego wydania.
_________________ Niewiedza nie jest prostym i biernym brakiem wiedzy, ale jest postawą aktywną; jest odmową przyjęcia wiedzy, niechęcią do wejścia w jej posiadanie, jest jej odrzuceniem.
Karl Popper
Jak dla mnie są świetne. Mają to coś, klimat i atmosferę powieści fantasy.
To chyba wg mnie najlepsze okładki MAG-a jakie do tej pory widziałem.
Gratuluje
Edit: Kto jest ich autorem?
_________________ "Kto czyta książki, żyje podwójnie"- U.Eco
Ładne, ładne, te z starego wydania miały taki uber-archiaczny styl jakby wydane je w ameryce lat 80. Nareszcie będe miał okazje poznać Kresa z czegoś więcej niż z "Galerii złamanych piór".
Mam na półce Północną Granicę, kupioną wiele lat temu, ale niestety nie dałem rady dobrnąć do końca, bardzo mi się źle czytało. Chyba do niej wrócę w najbliższym czasie i zobaczę, czy się może coś nie zmieniło w kwestii odbioru, bardzo niewiele z treści pamiętam (tyle co, że jakieś tam były gadające koty i...sępy?).
_________________ Potem poszłyśmy do robaków, które wiły się i kłębiły w suchej czerwonej glebie. Przewracały błoto i uśmiechały się w swój robaczy sposób, białe, tłuste i bezokie.
-Myślimy, ze słuszne jest i właściwe dla dziewczyny, by umarła. Dziewczyny muszą umierać, jeśli robaki mają jeść, jest w najwyższym stopniu słuszne, aby robaki jadły.
Fajne okładki. I co ja biedny mam zrobić jak mam stare wydanie wszystkich części? Może wydawnictwo zrobi np 50% zniżkę jak przy zakupie oddam stare wydanie?
_________________ "Różnorodność warto celebrować, z niej bowiem rodzi się mądrość." Duiker, historyk imperialny (Steven Erikson "Malazańska Księga Poległych")
Widziałam wczoraj nowe wydanie Północnej granicy i dochodzę do wniosku, że średnio mi się podoba. Z niecałych 200 stron zrobiło się 350. Do tego wielka czcionka... I papier taż taki sobie. Ciekawe, jak będzie do tego pasował Król Bezmiarów, który miał do tej pory 500 stron. Jednak nie zdecyduję się na zakup nowej wersji.
_________________ Nie mów kobiecie, że jest piękna. Powiedz jej, że nie ma takiej drugiej jak ona, a otworzą ci się wszystkie drzwi.
Jules Renard
Nie mam starego wydania, więc na nowe jestem skazany, bo mam ochotę skompletować sobie Kresa. Zamówiłem już Północną Granicę zatem nie mam wyjścia
Duża czcionka, powiadasz? To mnie zirytuje - duża czcionka w książce działa na mnie jak czosnek na wampira Drażniąco. Ale jeśli treść mi to zrekompensuje to przymknę oko.
_________________ There must be some way out of here, said the joker to the thief,
There's too much confusion, I can't get no relief.
Mam już Północną Granicę - Empik.com mnie naprawdę zaskoczył. Rzeczywiście, ta czcionka... Ale okładka prezentuje się nieźle. Bez obciachu, jak erpegowe "dzieła".
_________________ There must be some way out of here, said the joker to the thief,
There's too much confusion, I can't get no relief.
Widziałam wczoraj nowe wydanie Północnej granicy i dochodzę do wniosku, że średnio mi się podoba. Z niecałych 200 stron zrobiło się 350. Do tego wielka czcionka... I papier taż taki sobie. Ciekawe, jak będzie do tego pasował Król Bezmiarów, który miał do tej pory 500 stron. Jednak nie zdecyduję się na zakup nowej wersji.
Nasza konkurencja jest często chwalona w recenzjach na najróżniejszych portalach za czcionkę przyjazną dla wzroku... po prostu zrobiliśmy to samo (przy okazji można się przekonać jak wpływa to na objętość). Musimy przecież dbać o zdrowie przyszłych pokoleń .
Może i przyjazna dla oka itp ale ile tuszu sie marnuje i drzew więcej wycina,a co najważniejsze skąd miejsca na półce brać skoro to tyle zajmuje więcej
Nasza konkurencja jest często chwalona w recenzjach na najróżniejszych portalach za czcionkę przyjazną dla wzroku... po prostu zrobiliśmy to samo (przy okazji można się przekonać jak wpływa to na objętość). Musimy przecież dbać o zdrowie przyszłych pokoleń .
Jest tej samej wielkości co u Abrahama? I ktoś wspominał, że ta większa czcionka to wyjątek a nie stała reguła.
_________________ "Czytam, bo inaczej kurczy mi się dusza"
— Wit Szostak Bistro Californium
Nasza konkurencja jest często chwalona w recenzjach na najróżniejszych portalach za czcionkę przyjazną dla wzroku... po prostu zrobiliśmy to samo
Buu...
AM napisał/a:
(przy okazji można się przekonać jak wpływa to na objętość).
Strasznie. Nie róbcie więcej takich rzeczy.
AM napisał/a:
Musimy przecież dbać o zdrowie przyszłych pokoleń
No niestety, ale póki co, to możecie zadbać tylko o oczy tych co już żyją. Przyszłe pokolenia to będą marnować wzrok na e-papierze.
A relacje wielkość strony/wielkość czcionki w książkach Kresa były bardzo dobre. Po cholerę zmieniać? Dla opinii pseudorecenzentów? Żeby się podniecali jak szybko i jak grube książki czytają?
Naprawdę, nie należy ufać apostołom prawdy. Naprawdę kłamcę zdradza podkreślanie prawdy, jak tchórza zdradza podkreślanie waleczności. Naprawdę wszelkie podkreślanie jest formą skrywania albo oszustwa. Formą narcyzmu. Formą kiczu.
"Oszust", Javier Cercas
Po cholerę zmieniać? Dla opinii pseudorecenzentów? Żeby się podniecali jak szybko i jak grube książki czytają?
Ja jestem za, jeśli zapotrzebowanie rynku tak mówi. Wiadomo, że wydają by jak najwięcej sprzedać. I dopóki nie dzieli to większości książek, które można było wydać normalnie na 2 części i nie wpływa to powiększenie znacząco na cene, to jest ok.
Ołkej. Może i jestem dziwny, ale jak widzę książkę i jest tam dużo stron, a na stronach są duże literki, to sobie myślę, że ktoś chce mnie wyruchać. No bo przecież, podaje mi informację, że daje książkę o objętości 350 stron. Ale dla mnie to jest bujda na resorach, skoro tę samą książkę, mam na 240 mniejszych stronach, z bardzo przyjemnymi do czytania literkami. Wolę, żeby wydawnictwo lepiej swoje książki kleiło (moja Północna granica ma problem z utrzymaniem między okładkami wszystkich stron; nie tłumaczy tego nawet fakt, że kilka osób ją czytało; mam grubsze książki, które czytało więcej osób, a trzymają się lepiej), niż marnowało papier i tusz na niepotrzebne powiększanie gabarytów książki.
Argument o potrzebie rynku jest mocny. Ale, jak już pisałem, w takim wypadku (duże literki, jak w czytankach w podstawówce) uważam, że ktoś próbuje mnie oszukać.
Naprawdę, nie należy ufać apostołom prawdy. Naprawdę kłamcę zdradza podkreślanie prawdy, jak tchórza zdradza podkreślanie waleczności. Naprawdę wszelkie podkreślanie jest formą skrywania albo oszustwa. Formą narcyzmu. Formą kiczu.
"Oszust", Javier Cercas
W trzech dosłownie zdaniach o "Północnej granicy"
Czy mi się podobało? Zdecydowanie TAK. Kres bardzo ładnie nakreślił świat i przyznam szczerze, że mnie jego świat bardzo zaciekawił. Kolor, które kojarzą mi się z rzeczywistością przedstawioną w książce to głównie odcienie szarości, Kres w bardzo sugestywny sposób nakreśla sytuację konkretnych bohaterów, często beznadziejność sytuacji w jakiej się znajdują. Sprawnie, chociaż nie idealnie moim zdaniem, nakreślił także bohaterów, którzy zdecydowania trafiają do czytelnika, nie rażą sztucznością, osobiście dość szybko 'zaprzyjaźniłem' się z nimi. Co poza tym? Świetnie, szczegółowo opisane walki. W różnych cyklach i nie tylko autorzy nierzadko prezentują potyczki w taki sposób, że nie wiadomo kto z kim i do końca jak - u Kresa ten problem nie występuje.
A minusy? Właściwie drażniła mnie tylko jedna, czy raczej dwie rzeczy: nadużywanie przez kresa wykrzykników oraz wielokropków w narracji - taka pierdoła, ale bardzo nie lubię właśnie takiego wykorzystania tych środków. Ale w sumie to naprawdę detal.
Dodatkowy plus za wykreowanie świetnego wizerunku kotów - same ich postaci czy rozmowy między nimi bądź z ich udziałem to jedne z moich ulubionych fragmentów książki.
Jestem na tak i czekam aż MAG rzuci na półki kolejny tom.
_________________ We care a lot about the army navy air force and marines
We care a lot about the SF, NY and LAPD
We care a lot about you people, about your guns
about the wars you're fighting gee that looks like fun
We care a lot about the Garbage Pail Kids, they never lie
We care a lot about Transformers cause there's more than meets the eye
We care a lot about the little things, the bigger things we top
We care a lot about you people yeah you bet we care a lot.
O, to nawet skoczę do jakiegoś Empiku w weekend i nabędę drugi tom w drodze zakupu, skoro już jest to nie ma na co czekać chyba.
_________________ We care a lot about the army navy air force and marines
We care a lot about the SF, NY and LAPD
We care a lot about you people, about your guns
about the wars you're fighting gee that looks like fun
We care a lot about the Garbage Pail Kids, they never lie
We care a lot about Transformers cause there's more than meets the eye
We care a lot about the little things, the bigger things we top
We care a lot about you people yeah you bet we care a lot.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum