FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Odpowiedz do tematu
Poprzedni temat :: Następny temat
Seriale gały widziały...
Autor Wiadomość
ASX76 
zrzęda


Posty: 15598
Skąd: z grzędy
Wysłany: 2018-04-15, 21:19   

Romulus napisał/a:
"Gomorra" - trzeci sezon był doskonały.

Bałem się, że zacznie się od początku to samo.

Ale było lepiej.

Bo przecież coś się w finale sezonu trzeciego skończyło nieodwracalnie.

Ale jest paliwo na ciąg dalszy i to jest najważniejsze.



1. No ba! :-)

2. Za bardzo się Pan chyba przyzwyczaiłeś do (h)amerykańskich produkcji... :-P

3. Jak dla mnie, to do tej pory najlepszy sezon. Trudno będzie go przebić.

4. Może nie tyle coś, ile ktoś... Któż nam się ostał z fajnych bohaterów... :(

5. "Show must go on" ;)
 
 
ASX76 
zrzęda


Posty: 15598
Skąd: z grzędy
Wysłany: 2018-04-17, 14:28   

"Lost in Space" - produkcja od Netflixa zrobiona pod jak najszerszy target nie nadaje się do oglądania. Po pierwszym epie dałem cancel //bum

"The Crossing" - drugi odcinek jakże dobitnie udowadnia, że nie ma najmniejszego sensu dalej na to patrzeć... i cierpieć //bum
 
 
Romulus 
Imperator
Żniwiarz Smutku


Posty: 23141
Wysłany: 2018-04-17, 18:35   

Ale za to "Deep State" ładnie się rozkręca. Trochę mnie męczy wątek rodzinny. Pewnie będzie miał jakieś połączenie z głównym, na razie "zajeżdża" mi nieco "24" i nie podoba mi się. Ale reszta jest bardzo ciekawa. Fajny serial z dobrą akcją, tempem (poza tą rodziną) i tajemnicą.
_________________
There must be some way out of here, said the joker to the thief,
There's too much confusion, I can't get no relief.
 
 
ASX76 
zrzęda


Posty: 15598
Skąd: z grzędy
Wysłany: 2018-04-17, 20:44   

Romulus napisał/a:
Ale za to "Deep State" ładnie się rozkręca.



Po dwóch odcinkach emocje bardzo letnie, szczerze pisząc. Niby coś się dzieje i w ogóle, lecz przynajmniej jak na razie nie mam do tego większego przekonania.
 
 
Romulus 
Imperator
Żniwiarz Smutku


Posty: 23141
Wysłany: 2018-04-18, 06:22   

Powiedzmy, że wszystko rozstrzygnie finałowy cliffhanger. :-P

Moja aktualna czołówka to: "Trust", "Billions", "The Good Fight", "Killing Eve".

Zaraz zaczyna się drugi sezon "Westworld" i najbliższe tygodnie zapowiadają się na serialowy wypas. Za 44 dni premiera trzeciego sezonu "Człowieka z Wysokiego Zamku".

Z oceną "Zagubionych w kosmosie" trochę przesadzasz - to serial familijny. Ma wszystko, czego można od niego oczekiwać, jeśli chcesz oglądać serial z jakimś ośmioletnim podrostkiem. :P Nie można od niego wymagać, aby był za mądry i za poważny i mroczny. Choć żal tego wypasu realizacyjnego na taką w gruncie rzeczy błahostkę, banalną fabułę.
_________________
There must be some way out of here, said the joker to the thief,
There's too much confusion, I can't get no relief.
 
 
ASX76 
zrzęda


Posty: 15598
Skąd: z grzędy
Wysłany: 2018-04-18, 12:16   

O, fajnie, że masz Pan "Billions" w czołówce - za to plus. Natomiast brak "The Americans" jest karygodnym minusem //bicz2
"Terror" to Pan wychwalałeś, więc czy umieścić w swoim Top zapomniałeś? ;)
Jestem po 6 epach i jakoś wrażenia średnie...

"Killing Eve" - pierwszy odcinek niewątpliwie ciekawy i mimo wszystko dość nietypowy, co należy potraktować jako zaletę. Zabójczyni - świetna! :-)

"Trust" - do zachwytów daleko, lecz nieźle się to ogląda. Ten młodociany rudzielec strasznie irytujący. Zadusiłbym gada gołymi łapskami --_-

"Zagubieni w kosmosie" - Szanowny Uzurpatorze, nie wymagam od tej produkcji tego czym nie jest i być nie może, co w niczym nie zmienia faktu, że to co widziałem nie jest w mym guście, delikatnie pisząc. Gdzież tu przesada z mojej strony? :-P

O wiele bardziej czekam na "Człowieka z Wysokiego Zamku", niż "Westworld" :-P
 
 
Romulus 
Imperator
Żniwiarz Smutku


Posty: 23141
Wysłany: 2018-04-18, 12:29   

ASX76 napisał/a:
"Terror" to Pan wychwalałeś, więc czy umieścić w swoim Top zapomniałeś? ;)
Jestem po 6 epach i jakoś wrażenia średnie...

Ja na razie po jednym, drugi "leży" w pamięci dekodera i czeka. :) Pewnie aż dołączą do niego pozostałe.
"Terror" jest niezły. Ale nie w moim guście, o czym mnie przekonał pierwszy odcinek. Jednak bardziej mi się podoba niż książka, od której się odbiłem i pierwszy odcinek przypomniał mi dlaczego. Cały ten anturaż lodowy i ścieśnienie fabuły... Mimo to obejrzę całość, bo ma świetny klimat i ładnie wygląda. I w tym zakresie mogę go wychwalać. :) Bo w pewien sposób pokonał moje uprzedzenia. Dodatkowo wspomaga tę ocenę znakomita obsada.
_________________
There must be some way out of here, said the joker to the thief,
There's too much confusion, I can't get no relief.
 
 
Sabetha 
Baba Jaga


Posty: 4566
Wysłany: 2018-04-19, 16:21   

Nikt nie ogląda netflixowej "Troi"? //mysli
W sumie słusznie, bo poziomem dialogów przypomina nieco naszą "Koronę królów", a i efekty, na które poszło podobno dużo dularów, nie urywają niczego, a już najmniej dupy. Ja jednak jestem z tych, których przyciąga każda, nawet najgorsza adaptacja greckich mitów. Oglądam więc, z przyjemnością wyobrażając sobie pianę na ustach co niektórych, gdy widzą czarnego Achillesa czy, omójboże, Zeusa (który jest, moim zdaniem, jednym z nielicznych obsadowych strzałów w dziesiątkę). Serialowi zdecydowanie dobrze zrobiłoby jakieś nowe spojrzenie na bohaterów Homera, skoro nawet tytuł zawiera spoiler (napisałabym, że i bez tego każdy widz wie, jak to się skończy, ale życie mnie nauczyło niczego nie zakładać z góry). Niestety, postacie są tak napisane, że jest mi bardzo wszystko jedno, jak umrą :-)
_________________
"Wewnątrz każde­go sta­rego człowieka tkwi młody człowiek i dzi­wi się, co się stało".
T. Pratchett "Ruchome obrazki"
 
 
Romulus 
Imperator
Żniwiarz Smutku


Posty: 23141
Wysłany: 2018-04-19, 17:54   

Żona oglądała, zerknąłem i wróciłem do czytania. :-P Ona również, po pierwszym odcinku. :) Nie eksajtują mnie greckie mity. Szczególnie na ekranie. Kiedyś był taki badziewny serial SyFy, byłem dzielny i przebrnąłem przez pierwszy odcinek. :)

Mogliby zekranizować trylogię Gemmella, świetna była - a jaki fajny serial można byłoby na jej podstawie zrobić.

Dziś obejrzałem ostatni odcinek "The Looming Tower". I jednak przeczytam książkę Wrighta. Miniserial był dobrą, nawet bardzo dobrą produkcją. Pracowali nad nią Wright, ale i Alex Gibney, a także jeden z bohaterów książki - agent Soufani. Dla tych co nie wiedzą - to miniserial o tym, w jaki sposób amerykańskie służby przegapiły i nie zapobiegły zamachowi na WTC. Nie jest to jakaś sensacyjna fabuła spiskowa. Fabularyzowana wersja książki Lawrensa Wrighta, która ukazała się w Polsce tydzień temu. Miniserial jest zrobiony z rozmachem, bez rozliczeniowej retoryki, ale przecież byłoby kogo rozliczać - np. CIA, która kitrała informacje przed FBI a na koniec zgubiła z oczu terrorystów, którzy przeprowadzili zamach. Polityka, działania operacyjne, przepychanki, intrygi, zawiść, małość. Wszystko się w tej historii splata i pokazuje, że w zasadzie wielkie i konkurencyjne struktury wywiadowcze mogą być nieefektywne, zwłaszcza kiedy zazdrośnie strzegą swoich sekretów. W imię bezpieczeństwa narodowego, oczywiście. Produkcja ma znakomitą obsadę. Ale mimo wszystko muszę do niej zniechęcić - to nie jest serial, który idzie jakimś utartym fabularnym schematem. Jest oparty na faktach i pozbawiony "fajerwerków". Bardziej dla koneserów tego typu produkcji, niż dla szerokiego odbiorcy. Mimo to potrafi poruszyć, nie tylko obrazkami WTC, ale i losami rzeczywistych postaci, np. Johna O'Neilla z FBI. Barwna postać, został zmuszony do odejścia z Biura i to on ostrzegał przed tym, że Al Kaida uderzy w USA, odbijając się od muru politycznego. Także przez swoją barwną osobowość. Po odejściu z FBI został szefem ochrony w WTC i tam zginął próbując ratować ludzi. https://www.youtube.com/watch?v=bgsdAUKIICo
_________________
There must be some way out of here, said the joker to the thief,
There's too much confusion, I can't get no relief.
 
 
Romulus 
Imperator
Żniwiarz Smutku


Posty: 23141
Wysłany: 2018-04-20, 20:56   

"Scandal" - ostatni odcinek serialu zgromadził sporą widownię. Ale był rozczarowujący. Z innej strony - trudno było oczekiwać po 7 sezonach głębszej konkluzji, niż ta, która nadeszła z finałem. Jak zwykle, rachunki za głównych bohaterów zapłacił kto inny, choć też należący przez większość serialowego czasu do głównych graczy. Przy tym doszło do całkowicie zbędnej, ale podbijającej emocje (nieudanie) śmierci jednej z postaci. Wszystko zawiodło. Nawet przyjmując konwencję serialu można było oczekiwać czegoś więcej. Było letnio. A zagranie z "murzynem" było poniżej krytyki.
_________________
There must be some way out of here, said the joker to the thief,
There's too much confusion, I can't get no relief.
 
 
marjarkasz

Posty: 202
Wysłany: 2018-04-20, 21:37   

ASX76 napisał/a:
"Terror" to Pan wychwalałeś, więc czy umieścić w swoim Top zapomniałeś? ;)
Jestem po 6 epach i jakoś wrażenia średnie...


Po dwóch odcinkach : plastikowi bohaterowie, realizacja pod psem - z każdego kąta wyłazi sztuczność studyjnego "realizmu ", dialogi takie sobie - mocno teatralne. Nie podoba mi się za grosz.
 
 
Cintryjka 

Posty: 1853
Wysłany: 2018-04-21, 09:21   

Dalej jest znacząco lepiej. Całość naprawdę niezła, ale do książki nie ma startu, bo przemyśleń bohaterów, które robiły większość nastroju, nie da się zekranizować. Zwłaszcza serialowy Crozier mnie, o dziwo, przekonał. Hickey też obsadzony bdb. W sumie 7/10.
_________________
Im mniej cię co dzień, miodzie, tym mi smakujesz słodziej/I słońcem i księżycem, rozkoszą nienasyceń/szczodrością moich dni - dziękuję ci

J.K.
 
 
ASX76 
zrzęda


Posty: 15598
Skąd: z grzędy
Wysłany: 2018-04-21, 10:13   

marjarkasz napisał/a:



Po dwóch odcinkach : plastikowi bohaterowie, realizacja pod psem - z każdego kąta wyłazi sztuczność studyjnego "realizmu ", dialogi takie sobie - mocno teatralne.

Nie podoba mi się za grosz.



1. Z tym plastikiem bohaterów, to chyba nie jest aż tak źle, poza tym lepszy to materiał od papieru ;) Natomiast co do "realizmu" - pełna zgoda. Gdy Uzurpator Augustus (po)chwalił realizm, to nie wiedziałem: śmiać się, czy płakać... ;)

2. Nie jestem aż do tego stopnia krytyczny, niemniej doskonale rozumiem Twoje odczucia.



Cintryjka napisał/a:


Dalej jest znacząco lepiej.

Całość naprawdę niezła, ale do książki nie ma startu, bo przemyśleń bohaterów, które robiły większość nastroju, nie da się zekranizować.

Zwłaszcza serialowy Crozier mnie, o dziwo, przekonał. Hickey też obsadzony bdb. W sumie 7/10.



1. No... nie powiedziałbym ;)

2. Ależ oczywiście, że książka jest o niebo lepsza. Przemyślenia bohaterów to jedno... Poza tym brakuje tu nastroju grozy i dawkowania napięcia - w powieści, gdy np. potwór polował na jednego z bohaterów na pokładzie statku, było to bardzo fajnie opisane, natomiast w serialu emocje są co najwyżej letnie...

3. A mi serialowy Crozier nie przypadł do gustu. Uważam że o wiele bardziej pasowałby do tej roli nasz ulubiony J. Cezar z "Rome"...
 
 
Romulus 
Imperator
Żniwiarz Smutku


Posty: 23141
Wysłany: 2018-04-21, 11:10   

Hmmm. A myślałem, że to ja jestem wstrzemięźliwy w ocenach "Terroru". :) Bo gdzie nie czytam, tam chwalą. Poza wami. :mrgreen: A co do realizmu: dwa statki uwięzione pośród lodowej pustki. Zimno, biało, lunety przymarzają do powiek. Zamknięte przestrzenie wnętrzy statków lub przestrzenie bieli. O co wam chodzi z tym brakiem realizmu, do jasnej ciasnej? :)
_________________
There must be some way out of here, said the joker to the thief,
There's too much confusion, I can't get no relief.
 
 
ASX76 
zrzęda


Posty: 15598
Skąd: z grzędy
Wysłany: 2018-04-21, 11:56   

Nie tyle jesteś Pan wstrzemięźliwy w ocenach "Terroru" (to tych ocen jest więcej, niźli jedna?), ile stanowczo zbyt bezkrytyczny. Sorry, ale nie wdając się w szczegóły (o przykładach napisałem wcześniej...), doskonale widać, że serial został nakręcony w studio... Zaiste, porażający "realizm"... :-P
 
 
marjarkasz

Posty: 202
Wysłany: 2018-04-21, 14:22   

Trafiło mi się coś co zwie się Dom z Papieru ( La casa de papel ). Póki co pierwszy sezon.
Hiszpańska (!) produkcja o bandzie napadającej i barykadującej się w mennicy. Potem mamy rozgrywki wewnętrzne, relacje świat zewnętrzny versus wewnętrzny. Jest dochodzenie, jest pani głównodowodząca ( z problemami ). Słowem niby nic, a jednak zrobione zręcznie i pomysłowo. Ekipa bandytów jest nieźle rąbnięta - przynajmniej niektórzy. Kilka kreacji aktorskich na pewni do zauważenia. Szkoda, że scenarzyści nie ustrzegli się przynajmniej kilku poważnych kretynizmów, ale sądzę, że można to olać jako licentia poetica :) , bo całość dobrze się ogląda, a kilka prawdziwie epickich scen powoduje szerokie otwarcie oczu ze zdziwienia, że Hiszpanie też potrafią XD .
Biorę się za drugi sezon i jednocześnie zachęcam bo IMO warto.
 
 
Romulus 
Imperator
Żniwiarz Smutku


Posty: 23141
Wysłany: 2018-04-21, 14:46   

ASX76 napisał/a:
Nie tyle jesteś Pan wstrzemięźliwy w ocenach "Terroru" (to tych ocen jest więcej, niźli jedna?), ile stanowczo zbyt bezkrytyczny. Sorry, ale nie wdając się w szczegóły (o przykładach napisałem wcześniej...), doskonale widać, że serial został nakręcony w studio... Zaiste, porażający "realizm"... :-P

To wrednoty, no! Zamiast wybudować repliki statków i "zamknąć" je w prawdziwym lodzie, gdzie zostały uwięzione - nakręcili serial w studio. Zgroza! :mrgreen:
marjarkasz napisał/a:
Trafiło mi się coś co zwie się Dom z Papieru ( La casa de papel ). Póki co pierwszy sezon.
Hiszpańska (!) produkcja o bandzie napadającej i barykadującej się w mennicy. Potem mamy rozgrywki wewnętrzne, relacje świat zewnętrzny versus wewnętrzny. Jest dochodzenie, jest pani głównodowodząca ( z problemami ). Słowem niby nic, a jednak zrobione zręcznie i pomysłowo. Ekipa bandytów jest nieźle rąbnięta - przynajmniej niektórzy. Kilka kreacji aktorskich na pewni do zauważenia. Szkoda, że scenarzyści nie ustrzegli się przynajmniej kilku poważnych kretynizmów, ale sądzę, że można to olać jako licentia poetica :) , bo całość dobrze się ogląda, a kilka prawdziwie epickich scen powoduje szerokie otwarcie oczu ze zdziwienia, że Hiszpanie też potrafią XD .
Biorę się za drugi sezon i jednocześnie zachęcam bo IMO warto.

Małżonka oglądała i się jej podobał umiarkowanie, co dla mnie jest wyznacznikiem tego, że warto obejrzeć. Wrzuciłem na listę na Netflixie i widzę, że już puszczają drugi sezon, ale chyba odcinkami a nie po całości. Tak, czy siak, mam nadzieję, że jutro zacznę oglądać.
_________________
There must be some way out of here, said the joker to the thief,
There's too much confusion, I can't get no relief.
 
 
Beata 
deformacja IU


Posty: 5372
Wysłany: 2018-04-21, 15:00   

marjarkasz napisał/a:
Trafiło mi się coś co zwie się Dom z Papieru ( La casa de papel ). Póki co pierwszy sezon.
Hiszpańska (!) produkcja o bandzie napadającej i barykadującej się w mennicy. Potem mamy rozgrywki wewnętrzne, relacje świat zewnętrzny versus wewnętrzny. Jest dochodzenie, jest pani głównodowodząca ( z problemami ). Słowem niby nic, a jednak zrobione zręcznie i pomysłowo. Ekipa bandytów jest nieźle rąbnięta - przynajmniej niektórzy. Kilka kreacji aktorskich na pewni do zauważenia. Szkoda, że scenarzyści nie ustrzegli się przynajmniej kilku poważnych kretynizmów, ale sądzę, że można to olać jako licentia poetica :) , bo całość dobrze się ogląda, a kilka prawdziwie epickich scen powoduje szerokie otwarcie oczu ze zdziwienia, że Hiszpanie też potrafią XD .
Biorę się za drugi sezon i jednocześnie zachęcam bo IMO warto.

No pszesz mówiłam. :) Dawkuję sobie pomalutku, wciąż kombinuję, jak scenarzyści sobie poradzą z rozwiązaniem wątków, ale jedno im muszę przyznać - wciąż mi nowe zgwozdki podrzucają.
_________________
Niewiedza nie jest prostym i biernym brakiem wiedzy, ale jest postawą aktywną; jest odmową przyjęcia wiedzy, niechęcią do wejścia w jej posiadanie, jest jej odrzuceniem.
Karl Popper
 
 
ASX76 
zrzęda


Posty: 15598
Skąd: z grzędy
Wysłany: 2018-04-21, 18:23   

Romulus napisał/a:

To wrednoty, no! Zamiast wybudować repliki statków i "zamknąć" je w prawdziwym lodzie, gdzie zostały uwięzione - nakręcili serial w studio. Zgroza! :mrgreen:



Zarzucasz Pan "Faudzie" ubogą scenografię (tudzież mały budżet), a w "Terrorze" jakoś to Panu nie przeszkadza? :-P

Jeden z zasadniczych problemów "Terroru" polega na tym, że sztuczność jest aż nadto odczuwalna i nad wyraz dostrzegalna, więc proszę nie pisać tu o realizmie, bo go tu nie ma...
Mam wypunktować listę wpadek? //pacnij
 
 
MrSpellu 
Waltornista amator


Posty: 19049
Skąd: Milfgaard
Wysłany: 2018-04-21, 21:11   

Lost in Space jako serial familijny jest jak najbardziej ok.
Ładne, proste, nieskomplikowane. Fchuj wizualnych nawiązań do Mass Effect.

No dobra, przyznaję się. LiS to moje guilty pleasure //spell
_________________
Instagram
Twitter
 
 
ASX76 
zrzęda


Posty: 15598
Skąd: z grzędy
Wysłany: 2018-04-21, 22:31   

Jako familijny - jak najbardziej. Poza tym, niestety nie.
 
 
Romulus 
Imperator
Żniwiarz Smutku


Posty: 23141
Wysłany: 2018-04-21, 23:44   

ASX76 napisał/a:
Romulus napisał/a:

To wrednoty, no! Zamiast wybudować repliki statków i "zamknąć" je w prawdziwym lodzie, gdzie zostały uwięzione - nakręcili serial w studio. Zgroza! :mrgreen:



Zarzucasz Pan "Faudzie" ubogą scenografię (tudzież mały budżet), a w "Terrorze" jakoś to Panu nie przeszkadza? :-P

Jeden z zasadniczych problemów "Terroru" polega na tym, że sztuczność jest aż nadto odczuwalna i nad wyraz dostrzegalna, więc proszę nie pisać tu o realizmie, bo go tu nie ma...
Mam wypunktować listę wpadek? //pacnij

W dalszym ciągu: jaka w tym sztuczność, do jasnej ciasnej? Przecież ten serial odtwarza realia końca XIX wieku, na jakimś wsiowym, lodowym wysrajewie! Już prościej się tego nie da ująć. Co tam wali sztucznością? Krajobraz? Ło Lucyferze! Wszędzie biało. Wnętrza statków? Półmrok i drewno. Jakiego się tu realizmu domagasz? Teatralność jest tu wręcz oczywista. Raz, że zamknięte przestrzenie statków. Dwa, że szerokie plany z białą scenografią.

A w "Faudzie" - jakieś slumsy i plastikowe baraki. Fchuj wypas.
_________________
There must be some way out of here, said the joker to the thief,
There's too much confusion, I can't get no relief.
 
 
marjarkasz

Posty: 202
Wysłany: 2018-04-22, 19:42   

Romulus napisał/a:
W dalszym ciągu: jaka w tym sztuczność, do jasnej ciasnej?


Wydaje się, że 99,9% scen "polarnych" było kręconych w studio. I to niestety boleśnie widać. W tym cały szkopuł. Jeśli ja będąc tylko oglądaczem widzę w sposób oczywisty takie rzeczy jak doświetlanie miejsca akcji i bardzo umowną naturalność ( ? ) arktycznej pustki to znaczy, że chłopcom się nie chciało zadbać o to by mnie oszukać. I za to otrzymują żółtą kartkę. Brak możliwości czy też chęci wyjścia na prawdziwy lód - chociażby w sensownym procencie, lub też techniczne braki realizacyjne to już powód do kartki czerwonej.
 
 
ASX76 
zrzęda


Posty: 15598
Skąd: z grzędy
Wysłany: 2018-04-23, 10:50   

Romulus napisał/a:

W dalszym ciągu: jaka w tym sztuczność, do jasnej ciasnej?



Dear Sir, w dalszym ciągu: jaki w tym realizm, do jasnej rozczochranej? Problem w tym, że serial jest bardzo nieprzekonujący pod tym względem i sztucznością "jedzie" na wiele mil... Nader wyraźnie widać niedoróbki realizacyjne, a Pan twierdzisz co innego...
Z jednej strony skóra przymarza do lunety, ale z drugiej:
- ktoś tam zapiernicza w nocy (gdy temperatura jest jeszcze niższa) z bronią w dłoniach bez rękawic i jakoś nic mu się nie dzieje...
- jak na arktyczne warunki, to ludkowie są stanowczo zbyt lekko ubrani - przy czymś takim powinno być w chu. odmrożeń, a tu tylko lekko zaczerwienione oblicza... Płaszcze, kapelutki...?? Nie no, błagam... :lol:
- potwór jest pokazywany z rzadka, niemniej komputerowe efekty specjalne słabej jakości biją po oczach
- sztuczny szron na owłosieniu gęb
- para z ust leci sporadycznie, a i to niewiele
- rękawice z częściowo odsłoniętymi palcami?? WTF?? Na Arktykę jak znalazł!! //laught

A tak poza tym: pedalski wątek... na co to i komu? --_-
 
 
goldsun 
Szeregowy


Posty: 1634
Skąd: Bytom
Wysłany: 2018-04-23, 11:10   

ASX76 napisał/a:
Romulus napisał/a:

W dalszym ciągu: jaka w tym sztuczność, do jasnej ciasnej?



Dear Sir, w dalszym ciągu: jaki w tym realizm, do jasnej rozczochranej? Problem w tym, że serial jest bardzo nieprzekonujący pod tym względem i sztucznością "jedzie" na wiele mil... Nader wyraźnie widać niedoróbki realizacyjne, a Pan twierdzisz co innego...
Z jednej strony skóra przymarza do lunety, ale z drugiej:
- ktoś tam zapiernicza w nocy (gdy temperatura jest jeszcze niższa) z bronią w dłoniach bez rękawic i jakoś nic mu się nie dzieje...
- jak na arktyczne warunki, to ludkowie są stanowczo zbyt lekko ubrani - przy czymś takim powinno być w chu. odmrożeń, a tu tylko lekko zaczerwienione oblicza... Płaszcze, kapelutki...?? Nie no, błagam... :lol:
- potwór jest pokazywany z rzadka, niemniej komputerowe efekty specjalne słabej jakości biją po oczach
- sztuczny szron na owłosieniu gęb
- para z ust leci sporadycznie, a i to niewiele
- rękawice z częściowo odsłoniętymi palcami?? WTF?? Na Arktykę jak znalazł!! //laught

A tak poza tym: pedalski wątek... na co to i komu? --_-

Ad całość.
Oglądam z opóźnieniem na AMC, więc tylko 2 odcinki na razie, ale też mi podpadły braki pary z ust i jakoś tak słabo z odmrożeniami, a byłoby co odmrażać.
Nie "czuję" tego mrozu w tym filmie.

Ad wątek homoseksualny - jest w książce. To akurat jest na moje oko i pamięć wątek dokładnie przenoszony konkretnymi scenami wprost z książki.
A uzasadnienie ma w budowaniu "poczucia zagrożenia i takiej alienacji" dla Hickeya i tego drugiego. Bo za homoseksualizm w tych czasach dostawało się minimum chłostę, co akurat w serialu już zauważyłem, że zostało wprost powiedziane. Tylko ja w tych 2 odcinkach nie mam takiego odczucia tej "alienacji" jak miałem w książce, chyba nie do końca potrafią to "pokazać" w filmie.
_________________
Załączam różne wyrazy i pozdrawiam
Goldsun

Per ASperger ad astra
 
 
ASX76 
zrzęda


Posty: 15598
Skąd: z grzędy
Wysłany: 2018-04-23, 12:14   

goldsun napisał/a:


Ad wątek homoseksualny - jest w książce.


Co nie znaczy, że musi być w serialu... Akurat tego typu pierdoły można było se darować --_-
 
 
goldsun 
Szeregowy


Posty: 1634
Skąd: Bytom
Wysłany: 2018-04-23, 12:26   

ASX76 napisał/a:
goldsun napisał/a:


Ad wątek homoseksualny - jest w książce.


Co nie znaczy, że musi być w serialu... Akurat tego typu pierdoły można było se darować --_-

Rozumiem, że przeczytałeś ode mnie tylko to pierwsze zdanie? :-)
Zawsze myślałem, że boty powinny czytać wszystko, żeby odpowiednio dobrać odpowiedź. ;-p
_________________
Załączam różne wyrazy i pozdrawiam
Goldsun

Per ASperger ad astra
 
 
ASX76 
zrzęda


Posty: 15598
Skąd: z grzędy
Wysłany: 2018-04-23, 13:25   

"Czytnąłem" wsio i spłodziłem przemyślaną odpowiedź, choć można odnieść inne wrażenie. "Pedalizm" to zuo --_-
 
 
goldsun 
Szeregowy


Posty: 1634
Skąd: Bytom
Wysłany: 2018-04-23, 13:36   

ASX76 napisał/a:
"Czytnąłem" wsio i spłodziłem przemyślaną odpowiedź, choć można odnieść inne wrażenie. "Pedalizm" to zuo --_-

Jeżeli pisałbyś biografię dajmy na to Freddiego Mercury, albo George Michaela, to pominąłbyś wątek ich homo, czy biseksualizmu (nie wiem który powinien być)?
Ten wątek IMHO ma pewne znaczenie w tej opowieści, służy do zbudowania tych postaci i ma pewien wpływ na tych postaci późniejsze zachowanie. W teorii pewnie można by wybrać jakiś inny temat, żeby osiągnąć to samo, ale jest to wątek, który ma jakiś cel - nie tylko "równouprawnienie" czy inne "walki o równość".
_________________
Załączam różne wyrazy i pozdrawiam
Goldsun

Per ASperger ad astra
 
 
ASX76 
zrzęda


Posty: 15598
Skąd: z grzędy
Wysłany: 2018-04-23, 13:54   

Nigdy nie pisałbym biografii... :-P

Twórcy "Terroru" nieudolnie pokazują ten pedalski wątek. Niech sobie będzie, byle zajmował jak najmniej czasu...
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Fahrenheit 451


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group

Nasze bannery

Współpracujemy:
[ Wydawnictwo MAG | Katedra | Geniusze fantastyki | Nagroda im. Żuławskiego ]

Zaprzyjaźnione strony:
[ Fahrenheit451 | FantastaPL | Neil Gaiman blog | Ogień i Lód | Qfant ]

Strona wygenerowana w 0,51 sekundy. Zapytań do SQL: 13