FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Odpowiedz do tematu
Poprzedni temat :: Następny temat
House M.D.
Autor Wiadomość
Romulus 
Imperator
Żniwiarz Smutku


Posty: 23107
Wysłany: 2007-12-24, 11:08   

Też czekam na drugą serię Gliny. Jeden z najlepszych seriali polskich po 1989 r. Dzięki niemu można sobie przypomnieć czasy, gdy w Polsce powstawały dziełka serialowe a nie tanie podróby amerykańskich formatów lub czeskich kluch (Na dobre i na złe).

Kręci mnie i to bardzo Dr House. Do niedawna codziennie na AXN, obecnie "tylko" w telewizji bublicznej, na dwójce w czwartki, przed Pitbullem. Odlot. Lubię sarkastyczne poczucie humoru i głównego bohatera: świetnego lekarza, który szczerze nie cierpi pacjentów i ich banalnych schorzeń :)

Serial przełamuje pewne gatunkowe ograniczenia: ci wspaniali lekarze w ich bielutkich fartuchach i nie boi się kontrowersyjnego podejścia do tematu (chyba odcinek drugi w 1 serii, ze śmiercią noworodków: "losowanie", który ma przeżyć). Nie mogę się oderwać. Jeśli AXN nie wznowi a Dwójka oleje po 1 sezonie to zaczynam zasysac bo w USA już 4 sezon się kończy.
 
 
Tigana 
Sandman


Posty: 4427
Skąd: Czerwone Zagłębie
Wysłany: 2007-12-28, 23:06   

romulus napisał/a:
. Jeśli AXN nie wznowi a Dwójka oleje po 1 sezonie to zaczynam zasysac bo w USA już 4 sezon się kończy.

Bodajże od 4 lub 7 stycznia "House" wraca do AXN.
_________________
"Z gustami literackimi jest po trosze jak z miłością: zdumiewa nas, co też to inni wybierają"
Andre Maurois

 
 
Soul Hunter
Zaginiona Duszyczka


Posty: 10
Skąd: Szczecin
Wysłany: 2007-12-28, 23:16   

romulus napisał/a:
Kręci mnie i to bardzo Dr House. Do niedawna codziennie na AXN, obecnie "tylko" w telewizji bublicznej, na dwójce w czwartki, przed Pitbullem. Odlot. Lubię sarkastyczne poczucie humoru i głównego bohatera: świetnego lekarza, który szczerze nie cierpi pacjentów i ich banalnych schorzeń


Mam to samo, ten serial jest po prostu świetny. To chyba przez charakterek House'a :P
Jak dotąd nie przepuściłem ani jednego odcinka :) a o AXN nawet nie wiedziałem, więc od 4 stycznia będe siedział codziennie przed telewizorem :mrgreen:

Do niedawna oglądałem również "Gotowe na Wszystko" i "Prison Break" ale ich emisja się skończyła więc... telewizor poszedł w odstawkę ;/
 
 
Tigana 
Sandman


Posty: 4427
Skąd: Czerwone Zagłębie
Wysłany: 2008-03-14, 21:47   

ASX76 napisał/a:
Doprawdy szkoda na mnie amunicji, bom Immortal Hero.

Każdy, nawet Immortal Hero ma swoją piętę Achillesową.
Od pewnego czasu oglądam "Hous'a" - ogląda sie fajnie, ale razi schematyzm. Pacjent ciężko choruje, kolejne kuracje zawodzą , śmierć kliniczna, olśnienie, wyleczenie.
Na dobrą sprawę serial ratują dwie rzeczy - sam House i jego praca w przychodni.
_________________
"Z gustami literackimi jest po trosze jak z miłością: zdumiewa nas, co też to inni wybierają"
Andre Maurois

 
 
Mogget 


Posty: 178
Skąd: Wrocław
Wysłany: 2008-03-14, 22:20   

Dr House to ostatnimi czasy jedyny serial jaki oglądam poza sporadycznymi przypadkami kryminalnych zagadek.Rzeczywiście schematyzm jest strasznie widoczny, mimo to kontrowersyjność i indywidualność tytułowego bohatera przyciągają mnie przed telewizor :) moim zdaniem dużo lepsze od ''ostrego dyżuru'' który jakoś nigdy nie przypadł mi do gustu.Nasze ''na dobre i na złe'' pozostawię bez komentarza :)
 
 
Romulus 
Imperator
Żniwiarz Smutku


Posty: 23107
Wysłany: 2008-03-14, 22:48   

HOUSE M.D. "stoi" na głównym bohaterze - to oczywiste. Również oglądam regularnie dla rewelacyjnego Hugh Laurie. Człowiek renesansu: nie tylko aktor, ale i pisarz (kupiłem przez słabość jego powieść sprzed 12 lat, fajna sensacja, napisana z humorem), człowiek bardzo dobrze wykształcony (2 kierunki). Generalnie uważany za nieprzeciętnie inteligentnego. Mój idol :) Oglądam ten serial tylko dla niego. Bo tylko dla niego warto go oglądać. I moze troszkę dla Lisy Edelstein (no ma w sobie jakiś magnetyzm... :) )
_________________
There must be some way out of here, said the joker to the thief,
There's too much confusion, I can't get no relief.
 
 
Ł 
dziura w niebycie


Posty: 4473
Skąd: fnord
Wysłany: 2008-09-05, 11:16   

Seriali staram się wystrzegać jako zjadaczy bezcennego czasu podobnie jak gier przeglądarkowych. Ostatnio zrobiłem wyjątek dla dr House . Jak pisano wyżej, serial stoi właściwie na głównym bohatarze który jest genialnie nakreślony przez scenarzystów i genialnie odegrany. Reszta postaci też jest sympatyczna ale House to prawdziwy Machiavelli medycyny, Sherlock diagnostki a zarazem wujek cięta riposta.

Odcinki są schematyczne, o fakt, ale wiąże się z tym jedna zaleta - każdy jest niemal zamknieta całoscią i innym case study. Nie występuje zabieg typowy dla telenowel i szeregu seriali np. Lostów typu strategiczna scena ucięta w połowie i cdn. Pozatym nie oszukujmy się - zawsze ktoś musi zachorować i wyzdrowieć albo nie wyzdrowieć <- schemat zawsze jest jeden jak w życiu ale rozegrac go można na masę sposobów. Pozatym myśle że ten serial wcale nie jest o leczeniu które jest tylko scenografią dla dochodzenia co było przed i kto kłamie. Tak naprawdę rys jest bardziej kryminalno-psychologiczny.

Skończyłem pierwszy sezon a wczoraj obejrzałem początek drugiego w TV. Zaczeli ostro - więcej dowcipów seksistowskich, przytyki rasistowskie. I house zaczoł nsoić bardziej kolorowe koszulki. Mam nadzieje że nie są to omeny zbliżającego się "skoku przez rekina". Najgorsze jest to że ten serial może zabić jego popularność.
 
 
Romulus 
Imperator
Żniwiarz Smutku


Posty: 23107
Wysłany: 2008-09-05, 11:37   

House: drugi sezon, drugi epizod. Dla mnie najlepszy w tej serii. Doktor Gregory House przełamał, moim zdaniem, tabu związane z dziecmi chorymi na białaczkę, czy w ogóle: z chorymi dziećmi. I bez chamstwa, ale i stępiania dowcipu. EMMY należało przyznać za ten jeden epizod chociażby.
TVP2 męczy dopiero drugi sezon, ciekawe czy AXN pociągnie dalej 3 i 4.
_________________
There must be some way out of here, said the joker to the thief,
There's too much confusion, I can't get no relief.
 
 
Olisiątko 


Posty: 819
Skąd: Izolatka
Wysłany: 2008-09-19, 14:13   

Oraz pojawił się 1 odcinek 5 sezonu House M.D :P Całkiem niezły aczkolwiek jakoś za szybko się go oglądało i za mało było o pacjentce. Ale House i Cuddy mieli świetne teksty xD
_________________
All the ways you wish you could be, that's me.
I look like you wanna look.
I fuck like you wanna fuck.
I am smart, capable, and most importantly, I am free in all the ways that you are not.
 
 
Flaiers 

Posty: 3
Wysłany: 2008-11-19, 16:43   

Dr House ponad wszystko xD Z powodu minimalnej ilości kanałów( 4w tym dwa śnieżą) i ojca,który na słowo 'serial' dostaje gęsiej skórki mam trochę ograniczony dostęp do tego rodzaju dóbr kultury.Jak na razie z powodu beznadziejności szerzącej się na wszystkie strony Dr House jest jedynym sensem mojego życia^^ Chętnie znalazłabym sobie jeszcze jakiś...(A i 'Czas honoru',ale to raczej nie podlega pod serial)
 
 
MrSpellu 
Waltornista amator


Posty: 19049
Skąd: Milfgaard
Wysłany: 2008-12-03, 17:23   

MD House. Jedyny serial ostatnimi czasy, który zrobił ze mnie nałogowca. Dziś skończyłem oglądać ostatni odcinek 4 serii, który wbił mnie w fotel i sprawił, że w oczach pojawiły mi się łzy. Dosłownie. Zasysam pomału 5 serię. Fenomenalne, genialne, piękne, wspaniałe. Tak jestem nałogowcem i muszę się leczyć.
_________________
Instagram
Twitter
 
 
Romulus 
Imperator
Żniwiarz Smutku


Posty: 23107
Wysłany: 2008-12-03, 19:44   

Spellsinger napisał/a:
MD House. Jedyny serial ostatnimi czasy, który zrobił ze mnie nałogowca. Dziś skończyłem oglądać ostatni odcinek 4 serii, który wbił mnie w fotel i sprawił, że w oczach pojawiły mi się łzy. Dosłownie. Zasysam pomału 5 serię. Fenomenalne, genialne, piękne, wspaniałe. Tak jestem nałogowcem i muszę się leczyć.


Witaj w klubie :mrgreen:

A ja podglądam w FoxLife serial pod mało wdzięcznym tytułem Pani Prezydent (Commander In Chief). Umiera prezydent, na jego miejsce wstępuje pani wiceprezydent, która jest uważana za niezbyt właściwą na tym stanowisku. W tej roli Geena Davis. I tak to leci przez kilkanaście odcinków (przypomniałem sobie po niewczasie, że serial był kiedyś w TVP1 - ostro mnie musiało zmulić, aby dopiero przy 3 epizodzie załapać...). Generalnie - laurka: jak to trudno być prezydentem, kiedy ma się dorastające dzieci, jest się twardym i niezłomnym idealistą. Jeśli warto zmęczyć te 13 epizodów to dla Donalda Sutherlanda, który gra rolę politycznego konkurenta panie świętej prezydent. Oczywiście - skoro ona jest święta on musi być z piekła rodem - choć przyznaję trochę tu jest wycieniowania. A Donald Sutherland nawet nie udając za bardzo, że się rolą przejmuje jest fascynujący... I jego bohater ma słodziutką asystentkę - w tej roli Natasha Henstridge.

Lukier aż bolą zęby, broń Boże, pani prezydent nie może ubrudzić rączek - a jak trzeba powiesić akumulator na jądrach jakiegoś arabskiego terrorysty to mało się nie rozpłacze: przecież nie wydałam takiego rozkazu... I zwalnia jedyną kobietę z jajami w swoim gabinecie za karę, bo "po to mamy zasady, aby być od nich (terrorystów) lepsi" (nawet jak zabijają naszych obywateli a z naszych zasad robią sobie papier toaletowy. Tak to mniej więcej leci. Nuda - jeśli ktoś potrzebuje ambitniejszej niż Moda Na Sukces "zahaczki" do drzemki - polecam gorąco... To już wyjątkowo liberalny serial West Wing o wymarzonej lewicowej administracji był stokroć ciekawszy.
_________________
There must be some way out of here, said the joker to the thief,
There's too much confusion, I can't get no relief.
 
 
MrSpellu 
Waltornista amator


Posty: 19049
Skąd: Milfgaard
Wysłany: 2008-12-03, 21:05   

Romulus napisał/a:
Witaj w klubie :mrgreen:

To jest straszne. Teraz mam ochotę w kółko słuchać Massive Attack "Teardrop". I kusi mnie by jebnąć sobie avatara z Housem ale to by było gówniarskie i tendencyjne. Podpis wystarczy :mrgreen:
_________________
Instagram
Twitter
 
 
Lady_Aribeth 
Concerned Citizen


Posty: 593
Wysłany: 2008-12-03, 22:03   

Spellsinger napisał/a:
I kusi mnie by jebnąć sobie avatara z Housem ale to by było gówniarskie i tendencyjne.


E tam, nie rozumiem o co Ci chodzi... <ma House na pulpicie >

Ja jestem z House M.D. na bieżąco. Najnowszy, 10 odcinek już jest sobie na moim dysku i czeka tylko do jutra na obejrzenie. Generalnie mogę powiedzieć, że 5 sezon House'a trzyma poziom. No i sprawia, że szaleję na punkcie tego serialu xD.

Dlaczego nikt w Polsce nie potrafi nakręcić takiego serialu? Pomijając fakt, że nie mamy takich szpitali? xD
_________________
"Nie tak to trudno zostać filozofem, jak waszmość pan rozumiesz: chwal tylko, co drudzy ganią, myśl jak chcesz, byleby osobliwie,
kiedy niekiedy z religii zażartuj, decyduj śmiele a gadaj głośno; przyrzekam, iż ujdziesz wkrótce za wiellkiego filozofa..."
"Mikołaja Doświadczyńskiego przypadki" Ignacy Krasicki
 
 
Romulus 
Imperator
Żniwiarz Smutku


Posty: 23107
Wysłany: 2008-12-03, 22:09   

Odpowiedź na twoje pytanie jest prosta - ale wyczerpałem już limit kąśliwości na ten tydzień, obawiam się :mrgreen:

Odkąd kupiłem pierwszy sezon na dvd - nie mogę się opędzić od chętnych na pożyczenie. Czekam z utęsknieniem na kolejne sezony w Polsce. Tyle chłamu serialowego ukazuje się na dvd ostatnio, że wierzę, iż ta perełka też nie zostanie zapomniana... Hugh Laurie pisze lub napisał kolejną powieść. Pierwsza - Sprzedawca Broni ma dużo sarkastycznego, brytyjskiego humoru. Choć sama fabuła jest konwencjonalna. Ale miło mieć na półce.
_________________
There must be some way out of here, said the joker to the thief,
There's too much confusion, I can't get no relief.
 
 
Lady_Aribeth 
Concerned Citizen


Posty: 593
Wysłany: 2008-12-03, 22:21   

Romulus napisał/a:
Pierwsza - Sprzedawca Broni ma dużo sarkastycznego, brytyjskiego humoru. Choć sama fabuła jest konwencjonalna. Ale miło mieć na półce.


Chyba kupię xD.

O, przypomniał mi się tekst który doskonale ilustruję moje przywiązanie do tego serialu. Ba, nawet wypowiada je sam House... "I'm addicted, but i don't have a problem" :mrgreen:
_________________
"Nie tak to trudno zostać filozofem, jak waszmość pan rozumiesz: chwal tylko, co drudzy ganią, myśl jak chcesz, byleby osobliwie,
kiedy niekiedy z religii zażartuj, decyduj śmiele a gadaj głośno; przyrzekam, iż ujdziesz wkrótce za wiellkiego filozofa..."
"Mikołaja Doświadczyńskiego przypadki" Ignacy Krasicki
 
 
MrSpellu 
Waltornista amator


Posty: 19049
Skąd: Milfgaard
Wysłany: 2008-12-03, 22:22   

Lady_Aribeth napisał/a:
Ja jestem z House M.D. na bieżąco. Najnowszy, 10 odcinek już jest sobie na moim dysku i czeka tylko do jutra na obejrzenie

Ja jutro będę na bieżąco. Kumpela ma zassane odcinki 5 serii. Jutro mam powód by iść na zajęcia :mrgreen: Bardzo mnie cieszy, że 5 seria trzyma poziom. Wniebowzięty wręcz jestem. Zwłaszcza, że zaraziłem miłością do tego serialu moją lepszą połówkę i najlepszego przyjaciela (nie w jednym, choć nam proponowano byśmy to wzięli pod uwagę :mrgreen: ). House rządzi, miażdży i tratuje.
_________________
Instagram
Twitter
 
 
ASX76 
zrzęda


Posty: 15587
Skąd: z grzędy
Wysłany: 2008-12-04, 00:45   

Obejrzałem 'pajlota' Dr House. Hm... Dobre, aczkolwiek po tylu "ochach" i "achach" miałem nadzieję na "wejście smoka" już na samym początku. Czy pozostałe odcinki są utrzymane w podobnym klimacie? Jest więcej emocji np. zgony pacjentów?
 
 
Wezyr 

Posty: 94
Skąd: Wrocław/Legnica
Wysłany: 2008-12-04, 01:15   

ASX76 napisał/a:
Obejrzałem 'pajlota' Dr House. Hm... Dobre, aczkolwiek po tylu "ochach" i "achach" miałem nadzieję na "wejście smoka" już na samym początku. Czy pozostałe odcinki są utrzymane w podobnym klimacie? Jest więcej emocji np. zgony pacjentów?


To nie Cichurdzy, House leczy pacjentów, a nie pozwala im umrzeć na stole operacyjnym :-P Jednak czasami, gdy House przegrywa z Bogiem (a przegrywa rzadko, raz zdarzył mu się nawet sporny remis :roll: ), ktoś umiera i są to zupełnie smutne odcinki. Pierwsze kilka odcinków to w zasadzie opisy pojedynczych przypadków, co może nie być zbyt ciekawą zachętą, ale dalej jest już znacznie lepiej. Poznajemy bliżej personel i ich wzajemne relacje, a te często są naprawdę mocno pokręcone. Podobnie jak przypadki medyczne.

Ja, moja lepsza połowa i nasz współlokator dotarliśmy wczoraj do końca drugiego sezonu. Czekając na nowe odcinki BSG (i czemu wydanie dvd 4 sezonów to prawie 600zł? w dodatku bez polskich napisów :-/ ), znudziwszy się Chirurgami, Plotkarą, Private Practice, Skazanym na uciekanie i masą innych niekończących się opowieści, myślałem, że już nic dobrego w tej tv nie ma, a tu całkiem niedawno takie odkrycie! Jeden z najlepszych seriali ever.

ps. a najlepszy póki co jest BSG //pisowcy
 
 
Romulus 
Imperator
Żniwiarz Smutku


Posty: 23107
Wysłany: 2008-12-04, 08:12   

ASX-ie: House M.D. nie stoi na akcji, sprytnych przewrotkach. Stoi na fenomenalnej postaci głównego bohatera i błyskotliwych dialogach. Każdy epizod to odrębny (w zasadzie) przypadek medyczny i na tym rzecz polega: na zdiagnozowaniu choroby po czasami kilku ogólnych symptomach. W miarę kolejnych epizodów akcja jest rozbudowywana o wzajemne relacje między bohaterami, aż po budzący największe emocje wątek "Huddy" (House + Cuddy). Jeśli liczysz na Ostry Dyżur, wzruszenia z Grey's Anatomy - to się zawiedziesz. A jeśli lubisz inteligentny, dowcipny w sposób sakrastyczny scenariuszi i niebanalne postaci głównych bohaterów, w szczególności tytułową - będziesz zachwycony.

Zapomniałem, że w starciu House versus God był problematyczny remis... Ale później był jeszcze numer z gniazdkiem, kiedy House chciał zobaczyć, jak to jest po śmierci... To mogłoby ewentualnie przechylić wskazanie z pojedynku z Bogiem na Grega :) Ja też nie mogłem wytrzymać i jestem na bieżąco od niedawna. Ja pierniczę: zakończenie 4 sezonu było...

Battlestar Galactica jest na dvd w Polsce? :shock: Czy chodzi o amerykańskie wydanie?
_________________
There must be some way out of here, said the joker to the thief,
There's too much confusion, I can't get no relief.
 
 
MrSpellu 
Waltornista amator


Posty: 19049
Skąd: Milfgaard
Wysłany: 2008-12-04, 08:25   

Romulus napisał/a:
Ja też nie mogłem wytrzymać i jestem na bieżąco od niedawna. Ja pierniczę: zakończenie 4 sezonu było...

Skończ! Prawie się popłakałem! Dawno nie doznałem tak silnych wzruszeń przy oglądaniu czegokolwiek. No, może jeszcze odcinek z kaleką i jego psem, też mnie poruszyło.

Romulus napisał/a:
A jeśli lubisz inteligentny, dowcipny w sposób sakrastyczny scenariuszi i niebanalne postaci głównych bohaterów, w szczególności tytułową - będziesz zachwycony.

To jest kwintesencja tego serialu. House to rzeźnik :mrgreen:
Romulus napisał/a:
ażdy epizod to odrębny (w zasadzie) przypadek medyczny i na tym rzecz polega: na zdiagnozowaniu choroby po czasami kilku ogólnych symptomach
Tak, i to jest zajebiste. Leczą kolesia przez cały odcinek - najpierw na jakąś sarkoidozę, potem na coś innego, a na końcu okazuje się, że miał wykałaczkę w żołądku, która przebiła coś tam i nie dało jej się wykryć na czymś tam :mrgreen:
_________________
Instagram
Twitter
 
 
Wezyr 

Posty: 94
Skąd: Wrocław/Legnica
Wysłany: 2008-12-04, 12:41   

Jander napisał/a:

Jestem na bieżąco z piątym sezonem i poza kilkoma wyjątkami każdy odcinek całego serialu ma jeden przypadek na odcinek.


Źle się wyraziłem. Chodziło mi o to, co później napisał Romulus - pogłębienie wzajemnych relacji między lekarzami - im dalej, tym ciekawiej i nie jest to tylko gadanie o tym, kto z kim i dlaczego tak, a właściwie nie - jak w Grey's Anatomy. 5 sezon na razie mnie nie zachwycił. Swoją drogą, gdyby House spotkał Izzy, to diagnoza byłaby oczywista, ale nie uprzedzajmy wypadków.

Romulus napisał/a:

Battlestar Galactica jest na dvd w Polsce? :shock: Czy chodzi o amerykańskie wydanie?


Oczywiście miałem na myśli wydania dostępne na amazon.com, a one niestety nie zawierają polskiej wersji napisów. Napiprojekt mam, angielski znam dobrze, także nie narzekam, ale połączenie jakości dvd i napisów pl - nie zastanawiałbym się wcale nad wydaniem takiej kwoty.
 
 
Rapsodia
m.

Posty: 42
Wysłany: 2008-12-07, 15:20   

Ostatnio to House md. Przyznam, że się wciągnęłam. Sam House jest świetną postacią, a już nie wspomnę o jego specyficznym poczuciu humoru....Połknęłam 3 serie i jestem teraz bodajże na 4. Na oklaski zasługuje przede wszystkim za to, że trzma poziom.

Ale ogólnie moim najukochańszym serialem pozostaje Seks w wielkim mieście 8) bezbłędny.
 
 
MrSpellu 
Waltornista amator


Posty: 19049
Skąd: Milfgaard
Wysłany: 2008-12-10, 10:46   

Mi już zasysa się House S05E11, nie ma to jak być w nałogu XD
_________________
Instagram
Twitter
 
 
Liv 
Sine Qua Non


Posty: 1045
Wysłany: 2008-12-10, 12:09   

Spellsinger napisał/a:
Mi już zasysa się House S05E11, nie ma to jak być w nałogu XD


Taaak :] Dosłownie przed chwilę skończyłam oglądać czwarty sezon - uczucia bardzo mieszane, zwłaszcza po finałowym odcinku...
_________________
"Life is a bitch and then you die."
Laura Roslin "Battlestar Galactica"

chomikuj.pl/pchlaszachraika
 
 
MrSpellu 
Waltornista amator


Posty: 19049
Skąd: Milfgaard
Wysłany: 2008-12-11, 09:27   

Gand napisał/a:
I niestety jestem już na 6 odcinku 5. sezonu House'a. Niestety dlatego, że jeszcze trzy tygodnie całość serialu była przede mną, a teraz - prawie wszystko już obejrzane, chlip.

Ja wczoraj obejrzałem s5e11 :) a rzekomo FOX odcinek 12 puści dopiero w okolicach 19 stycznia :shock:
_________________
Instagram
Twitter
 
 
Black
Żydowska Małpa


Posty: 370
Wysłany: 2008-12-22, 23:07   

Rapsodia napisał/a:
1) Dzieje się w Nowym Yorku - tam nie może być nudno!


Oczywiście to żart, a nie argument, prawda? ;P

Rapsodia napisał/a:
Główne bohaterki są tak wyraźnie nakreślonymi osobowaściami, tak unikatowymi, że nie da się ich nie polubić, nie utożsamiać z nimi.


Da się. Prawdopodobnie wina mojej płci ale jak dla mnie bohaterowie tego serialu jawili się jako banda opętanych jakąś niesamowitą chcicą idiotów, plastikowych postaci wyciętych z pierwszych stron gazetek w stylu "Gali". Ale prawdopodobnie na moje uprzedzenie do tego serialu ma fakt, że przegapiłem moment, w którym był on świeży i miał największą siłę przebicia. Teraz to dla mnie żenada, wtedy mógł być interesujący. Poza tym jest też trochę racji w tym, że to najprawdopodobniej nie jest serial dla facetów :P
Aha. I jeszcze jedno. Nikt mi nie wmówi, że serial w którym jeden z bohaterów ma ksywę Mr. Big jest inteligentny i wart obejrzenia :P

Ja teraz poluję na Crime Story. Genialny serial kryminalny, niestety dość stary i ciężko go gdzieś dorwać :( . I chyba wreszcie dam szansę temu House'owi. Choć wciąż z ociąganiem.
 
 
Romulus 
Imperator
Żniwiarz Smutku


Posty: 23107
Wysłany: 2008-12-22, 23:23   

Black napisał/a:
Ale prawdopodobnie na moje uprzedzenie do tego serialu ma fakt, że przegapiłem moment, w którym był on świeży i miał największą siłę przebicia. Teraz to dla mnie żenada, wtedy mógł być interesujący. Poza tym jest też trochę racji w tym, że to najprawdopodobniej nie jest serial dla facetów :P
Aha. I jeszcze jedno. Nikt mi nie wmówi, że serial w którym jeden z bohaterów ma ksywę Mr. Big jest inteligentny i wart obejrzenia :P


Masz rację co do momentu "załapania się" na serial. Tak pisałem wcześniej zresztą. Po prostu nie jest to serial o uniwersalnej tematyce tylko został okrzyknięty jakimś telewizyjnym manifestem kobiecym.
Ten serial mogą oglądać faceci: choćby po to, aby postarać się zrozumieć kobiety (przynajmniej na początku - potem postępowała banalizacja nieuchronna). Zaś sam jako facet oglądający ten serial - dobrze się bawiłem. A Mr. Big był fajnym kolesiem, kobieciarzem, królewiczem, super kochankiem i super draniem - taki facet w pigułce.

Black napisał/a:
I chyba wreszcie dam szansę temu House'owi. Choć wciąż z ociąganiem.

Bluźnierca :P Spalić antykrysta! :P

Crime Story - jeśli mnie pamięć nie zmyliła - było swego czasu dołączany jako dodatek do jakiejś szmatławej gazetki dla nieszczęśliwych gospodyń domowych. Serial kultowy wręcz: począwszy od genialnego motywu muzycznego po głównych antagonistów - szkoda że zakończenie było takie, a nie inne... Zresztą: Michael Mann - i wszystko jasne...

Na marginesie: stawiam świątecznego browara temu, kto zgadnie jaką scenę z Crime Story Michael Mann przeniósł potem wprost do GORĄCZKI... (przynajmniej tą jedną scenę udało mi się wprost powiązać :) ) (zresztą i sama Gorączka to niemal remake innego filmu tego reżysera...).
_________________
There must be some way out of here, said the joker to the thief,
There's too much confusion, I can't get no relief.
 
 
kirk_pazdzioch 

Posty: 47
Skąd: Jaworzno
Wysłany: 2009-01-04, 18:24   

House generalnie rządzi, choć najnowsza seria już nudnawa się zrobiła. W tym roku najlepszy był 3. sezon Dextera (no i okazał się najlepszym tego serialu).

Myslę, że warto wspomnieć o takim serialu komediowym jak The Big Bang Theory. Jest troche smiechu i nawet to dosyć pomysłowe, choć nie tak wyszukane jak humor w House M.D. ;)
 
 
Romulus 
Imperator
Żniwiarz Smutku


Posty: 23107
Wysłany: 2009-01-04, 18:38   

kirk_pazdzioch napisał/a:
Myslę, że warto wspomnieć o takim serialu komediowym jak The Big Bang Theory. Jest troche smiechu i nawet to dosyć pomysłowe, choć nie tak wyszukane jak humor w House M.D. ;)

A to chyba jest lub było na TVN Siedem ostatnio. Jakoś mnie nie ruszyło. Spróbuj HOW I MET YOUR MOTHER. Sitcom wraca u mnie do łask :)
_________________
There must be some way out of here, said the joker to the thief,
There's too much confusion, I can't get no relief.
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Żuławski


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group

Nasze bannery

Współpracujemy:
[ Wydawnictwo MAG | Katedra | Geniusze fantastyki | Nagroda im. Żuławskiego ]

Zaprzyjaźnione strony:
[ Fahrenheit451 | FantastaPL | Neil Gaiman blog | Ogień i Lód | Qfant ]

Strona wygenerowana w 0,19 sekundy. Zapytań do SQL: 13