Panie i Pany, róbta duże zapasy póki jeszcze można i jest co brać, koronawirus rozdupcy nas jak Italię
Nie siej defetyzmu
_________________ Życie to dziwka, czytasz za mało, a potem umierasz [Stary Ork]
Zaginiona to zamknięte środowisko, coś jak oddział zamknięty krążący wokół Czarnej Dziury Szaleństwa, najlepiej nie zwracać uwagi na sens bo on tu rzadko występuje [utrivv]
"Finezja perfidii rozumowania ściga się w nich z cyniczną sofistyką" [prof. Waltoś o działaniach PiS dot. wymiaru sprawiedliwości]
Panie i Pany, róbta duże zapasy póki jeszcze można i jest co brać, koronawirus rozdupcy nas jak Italię
Nie siej defetyzmu
Ino ostrzegam, więc zamiast grzecznie podziękować, czynisz Pan zarzut
Gdy już się Pan wkrótce przekonasz na własne oczy, oczekuję przeprosin w formie ośmiopaku piwa Tyskie. Schłodzę już sam.
Daj spokój. U nas sami preppersi. Nie boimy się twojego czarnowidztwa. Btw. po czym wnosisz?
_________________ Życie to dziwka, czytasz za mało, a potem umierasz [Stary Ork]
Zaginiona to zamknięte środowisko, coś jak oddział zamknięty krążący wokół Czarnej Dziury Szaleństwa, najlepiej nie zwracać uwagi na sens bo on tu rzadko występuje [utrivv]
"Finezja perfidii rozumowania ściga się w nich z cyniczną sofistyką" [prof. Waltoś o działaniach PiS dot. wymiaru sprawiedliwości]
We Francji i w Hiszpanii rejestruje się tzw. nadśmiertelność, czyli wskaźnik porównujący aktualną liczbę zgonów w stosunku do analogicznego okresu lat poprzednich.
We wschodniej Francji, w epicentrum wirusa, wskaźnik ten wynosi w tej chwili 37,8%. W Hiszpanii prawie 17 %.
Zakładam, że jeśli rok do roku śmiertelność jest na tym samym poziomie, to wskaźnik wynosi 0%.
A poza tym doczytałam się, że w każdym kraju statystyki sporządzane są na podstawie innych kryteriów i w związku z tym dane w zasadzie są nieporównywalne. Pff.
_________________ Niewiedza nie jest prostym i biernym brakiem wiedzy, ale jest postawą aktywną; jest odmową przyjęcia wiedzy, niechęcią do wejścia w jej posiadanie, jest jej odrzuceniem.
Karl Popper
Ale to było wiadome od początku, że w miarę realny obraz liczby ofiar epidemii - bezpośrednich i pośrednich - poznamy po czasie, może po kilku latach. Bo nie wystarczy różnica dwóch liczb - na przykład ofiar wypadków samochodowych, pewnie też ofiar w pracy będzie mniej niż byłoby w zwykłym roku. Za to zawałowców, chorych na raka może być już dużo więcej. I co z tego, że nie umarł na covida, jak i tak umarł, bo nie było dla niego miejsca w szpitalu lub karetka nie przyjechała odpowiednio szybko? Możliwe też, że wzrośnie liczba samobójstw. Jeśli układ oddechowy faktycznie mocno obrywa, nawet u młodych i wyleczonych, to covid będzie też zbierał swoje żniwa w późniejszych latach, choć też już nie bezpośrednio.
Naprawdę, nie należy ufać apostołom prawdy. Naprawdę kłamcę zdradza podkreślanie prawdy, jak tchórza zdradza podkreślanie waleczności. Naprawdę wszelkie podkreślanie jest formą skrywania albo oszustwa. Formą narcyzmu. Formą kiczu.
"Oszust", Javier Cercas
ja się dzisiaj już wkrewiłem - M. ma głębszą fazę więc bardzo rzadko wychodzimy...
postanowiliśmy uzupełnić nieco uszczuplone zapasy przez jakiś sklep net-dowóz. Praktycznie wszystko wyłączone bo nie ma terminów .... np. Tesco zajęte do 20.04 , we Wro w sumie nic nie dowozi - znaleźliśmy jedną firmę/sklep ale nie majo strony tylko wysyłajo katalog i można im mailowo zamawiać. Niestety dość mocno ograniczony asortyment ...
w końcu postanowiłem użyć backdoora - czyli zalogowałem się do firmowego makro-gastro, złożyłem zamówienie (mimo wszystko - mocno przetrzebiony asortyment) i wuala - jutro zakupy w domu
Liczba przypadków koronawirusa w powiatach w skali całej Polski. Brakuje niestety jedynie niektórych miast i powiatów woj. śląskiego z uwagi na fakt, że jako jedyne nigdzie nie podaje zbiorczych statystyk, zaś spośród powiatów publikują tylko niektóre. Na terenie woj. lubelskiego, małopolskiego, dolnośląskiego, warmińsko-mazurskiego, lubuskiego, podlaskiego podane oddzielne dane dla powiatów grodzkich i ziemskich, dla pozostałych województw - łączne.
Z drugiej strony ci co umarli by naturalnie za rok, dwa trzy, umrą teraz i przyszłe statystyki mogą być mniejsze. Jednocześnie "masowy" pomór teraz, odciąży służbę zdrowia w najbliższych latach skracając kolejki i pozwalając na bardziej troskliwą opiekę nad przyszłymi chorymi. Również może, acz nie musi, przewartościować priorytety dotyczące traktowania służby zdrowia, opracować procedury, itp.
ja się dzisiaj już wkrewiłem - M. ma głębszą fazę więc bardzo rzadko wychodzimy...
postanowiliśmy uzupełnić nieco uszczuplone zapasy przez jakiś sklep net-dowóz. Praktycznie wszystko wyłączone bo nie ma terminów .... np. Tesco zajęte do 20.04 , we Wro w sumie nic nie dowozi - znaleźliśmy jedną firmę/sklep ale nie majo strony tylko wysyłajo katalog i można im mailowo zamawiać. Niestety dość mocno ograniczony asortyment ...
w końcu postanowiłem użyć backdoora - czyli zalogowałem się do firmowego makro-gastro, złożyłem zamówienie (mimo wszystko - mocno przetrzebiony asortyment) i wuala - jutro zakupy w domu
Byłem wczoraj na zakupach. W sklepie pustki, ze trzy osoby, chodziłem sobie spokojnie.
Dziś mam zamiar pobiegać i śmieszy mnie ten zakaz wychodzenia z domu i strach przed bieganiem. Kogo ja zarażę biegając? Te ostatnie obostrzenia są z d.py, jak większość działań tego rządu. Poza tym są nielegalne.
_________________ There must be some way out of here, said the joker to the thief,
There's too much confusion, I can't get no relief.
zalogowałem się do firmowego makro-gastro, złożyłem zamówienie (mimo wszystko - mocno przetrzebiony asortyment) i wuala - jutro zakupy w domu
No właśnie coś takiego mi chodzi po głowie ostatnio
Tylko niestety na stronie też są komunikaty że będą opóźnienia
_________________ Beata: co to jest "gangrena zobczenia"?
Fidel-F2: Pojęcie wprowadził Josif Wissarionowicz
Fidel-F2: Jak choćby raz opuścisz granice rodiny, ty już nie nasz, zobczony.
Fidel-F2: Na tę gangrenę lek jest tylko jeden.
Próbuj. Przegrywaj. Nieważne. Próbuj po raz kolejny. Przegrywaj po raz kolejny. Przegrywaj lepiej
Sam sobie zaprzeczasz, skoro nie będzie niczego, to piwa też nie. Logiczne?
Poza tym, wyprowadzić i rozstrzelać.
1. Tym samym sugeruję, aby Pan Jachu poczynił zakupy (także piwa dla mnie) póki jeszcze można. Logiczne?
2. Nie będę aż tak okrutny... dla Was
Jachu napisał/a:
Daj spokój. U nas sami preppersi.
Nie boimy się twojego czarnowidztwa.
Btw. po czym wnosisz?
1. Skoro wystarczył tylko jeden post aby wzburzyć spokój, tzn. że nie jest dobrze
2. To nie czarnowidztwo, lecz realna ocena sytuacji.
3. Primo: dynamika wzrostu liczby zaliczonych zainfekowanych (można to spokojnie pomnożyć co najmniej kilka razy - mało testów, to i liczby wyglądają jak z bajki)
Secundo: olewanie przez część społeczeństwa kwarantanny i nieprzestrzeganie podstawowych zasad bezpieczeństwa (przypominam, że w przypadku około 80% przypadków zarażenie przebiega bezobjawowo lub ma na tyle lekki przebieg, że nie wzbudza podejrzeń, więc tacy szwendają się po sklepach, na spacerach, spotykają się z innymi, jeżdżą autobusami...
Tertio: bardzo wysoki stopień zaraźliwości, kuźwa jego mać.
Romulus napisał/a:
Byłem wczoraj na zakupach. W sklepie pustki, ze trzy osoby, chodziłem sobie spokojnie.
Dziś mam zamiar pobiegać i śmieszy mnie ten zakaz wychodzenia z domu i strach przed bieganiem. Kogo ja zarażę biegając?
Te ostatnie obostrzenia są z d.py, jak większość działań tego rządu.
Poza tym są nielegalne.
1. O proszę, a w jakim to sklepie i w którym mieście? Bo dla przykładu w białostockiej Biedronce, to wczoraj było na tyle ludno, iż nie było gdzie spier.alać.
2. Biegając niby nikogo, ale... jeśli ludków zrobi się więcej na stosunkowo niewielkiej przestrzeni, to jest szansa na załapanie. Nigdy nie znajdzie się ktoś, obok kogo Pan przebiegasz? No, chyba że omijasz wszystkich szerokim łukiem.
3. Obostrzenia są dobre, lecz jak na moje oko niewystarczające. Najlepszy byłby model chiński, czyli bierzemy wszystkich za mordy i 3 tygodnie przymusowej izolacji w domach, ale to trzeba było zrobić wcześniej. No i, oczywiście, poddać REALNEJ kwarantannie WSZYSTKICH powracających z zagranicy, bo u nas była to czysta prowizorka. Co oczywiście niedługo przełoży się na zdecydowanie większe liczby zarażonych, których jest znacznie więcej niźli pokazują na tych oficjalnych tabelkach.
4. W świetle panującej zarazy nielegalność restrykcji mam głęboko w dupie. A to, że nie ogłosili stanu wyjątkowego, bo chcą przeprowadzić wybory w niczym nie zmienia faktu, iż ostrzejsze środki są niezbędne. Tym bardziej, że jak już wspomniałem wcześniej, część ludu nie stosuje się do zaleceń.
Byłem wczoraj na zakupach. W sklepie pustki, ze trzy osoby, chodziłem sobie spokojnie.
Dziś mam zamiar pobiegać i śmieszy mnie ten zakaz wychodzenia z domu i strach przed bieganiem. Kogo ja zarażę biegając?
Te ostatnie obostrzenia są z d.py, jak większość działań tego rządu.
Poza tym są nielegalne.
1. O proszę, a w jakim to sklepie i w którym mieście? Bo dla przykładu w białostockiej Biedronce, to wczoraj było na tyle ludno, iż nie było gdzie spier.alać.
2. Biegając niby nikogo, ale... jeśli ludków zrobi się więcej na stosunkowo niewielkiej przestrzeni, to jest szansa na załapanie. Nigdy nie znajdzie się ktoś, obok kogo Pan przebiegasz? No, chyba że omijasz wszystkich szerokim łukiem.
3. Obostrzenia są dobre, lecz jak na moje oko niewystarczające. Najlepszy byłby model chiński, czyli bierzemy wszystkich za mordy i 3 tygodnie przymusowej izolacji w domach, ale to trzeba było zrobić wcześniej. No i, oczywiście, poddać REALNEJ kwarantannie WSZYSTKICH powracających z zagranicy, bo u nas była to czysta prowizorka. Co oczywiście niedługo przełoży się na zdecydowanie większe liczby zarażonych, których jest znacznie więcej niźli pokazują na tych oficjalnych tabelkach.
4. W świetle panującej zarazy nielegalność restrykcji mam głęboko w dupie. A to, że nie ogłosili stanu wyjątkowego, bo chcą przeprowadzić wybory w niczym nie zmienia faktu, iż ostrzejsze środki są niezbędne. Tym bardziej, że jak już wspomniałem wcześniej, część ludu nie stosuje się do zaleceń.
1. Piotr i Paweł/Eurospaar. Do Biedry nie chodzę, do Lidla także, bo mnie naród ten męczy w swojej tępocie. Bojkot zacząłem już przed kwarantanną, kiedy sieć ta zaczęła się ogarniać pod nowym właścicielem.
2. W sobotę biegałem, kiedy było znacznie cieplej, mało kogo widziałem na bulwarach, fakt, że rankiem to było. Niemniej jeszcze mi się nie zdarzyło biegać w tłoku lub z narażeniem się na fizyczny kontakt z innym człowiekiem zarówno przed kwarantanną, jak i w jej trakcie. POZA TYM: bieganie akurat warto promować, bo to dobre na wydolność płuc, a wobec tego wirusa to bardzo istotne, aby płuca były jak najzdrowsze.
3. Jasne, że obostrzenia są dobre. Ale pod warunkiem, że nie ośmieszają tych, którzy je wprowadzają. Dla przykładu: przebywam z żoną w mieszkaniu, a już na zewnątrz, jeśli mamy wyjść, to musimy iść w odstępach dwu metrowych? Serio?
4. Mając nielegalność restrykcji w dupie, sam udowadniasz prawdziwość mojej tezy, że Polak to urodzony niewolnik, tylko pana mu dać, który za pysk będzie trzymał i cyklicznie po nim prał, miskę ryżu, aby nie głodował - i Polak wolność za tę miskę ryżu z radością odda i w rękę pocałuje.
Nie kwestionuję zasadności restrykcji, co do zasady - jak pisałem. Ale ludzie to nie bydło, mają swoje prawa, których władzy nie wolno ograniczać bezprawnie. Jeśli te restrykcje są niezbędne a zagrożenie poważne - wystarczy wprowadzić stan wyjątkowy, lub stan klęski żywiołowej. I można je wprowadzać legalnie.
Ale wiemy, dlaczego władza tego nie chce. Bo oznacza to, że nie można w tym czasie ani 90 dni po ustaniu, przeprowadzać wyborów ani zmieniać obsady konstytucyjnych organów. W tym także Pierwszego Prezesa Sądu Najwyższego.
I tylko i wyłącznie o to chodzi. Zatem wprowadzają restrykcje bezprawnie, bo bezprawne jest ograniczanie wychodzenia z domu bez wprowadzenia, któregoś z powyższych stanów.
Jeśli wam się przytrafi i zostaniecie zatrzymani i ukarani - nie bądźcie frajerami i nie płaćcie. Każdy sąd powszechny i administracyjny - w najgorszym razie trybunał międzynarodowy, jeśli nadal będziemy pod jego kognicją - wam te kary uchyli.
_________________ There must be some way out of here, said the joker to the thief,
There's too much confusion, I can't get no relief.
Jeśli wam się przytrafi i zostaniecie zatrzymani i ukarani - nie bądźcie frajerami i nie płaćcie. Każdy sąd powszechny i administracyjny - w najgorszym razie trybunał międzynarodowy, jeśli nadal będziemy pod jego kognicją - wam te kary uchyli.
_________________
I to jest bardzo dobra wiadomość, bo z całym swoim buractwem, nie zamierzam się stosować.
Jeśli wam się przytrafi i zostaniecie zatrzymani i ukarani - nie bądźcie frajerami i nie płaćcie. Każdy sąd powszechny i administracyjny - w najgorszym razie trybunał międzynarodowy, jeśli nadal będziemy pod jego kognicją - wam te kary uchyli.
Może faktycznie dalekosiężne skutki tej epidemii będą takie, że zadziała tu zasada: "Musi być gorzej, żeby potem było lepiej".
O ile teraz służba zdrowia jest i będzie coraz bardziej nadwerężana przez coraz większą liczbę przypadków, to potem faktycznie będzie odciążona.
I gdy epidemia będzie już wygasać i obostrzenia znikną, to ludzie ze zdwojoną energią wrócą do normalnego życia. I będą bardziej doceniać to, co mają. Może też - przynajmniej niektórzy - oduczą się PRL-owskich zwyczajów kolejkowych w sklepach, tzn. stania zbyt blisko poprzednika. I będą lepiej przestrzegać zasad higieny. Może przynajmniej część ludzi ta epidemia czegoś nauczy. I przynajmniej niektórym dała lub da nauczkę.
No i jeśli sprawdzi się prognoza, według której na SARS-CoV-2 zachoruje ponad połowa światowej ludzkiej populacji, i jakiś odsetek tych ludzi umrze, to wtedy Ziemia będzie trochę mniej przeludniona, i systemy emerytalne i opieki społecznej nie będą tak przeciążone jak są teraz. Społeczeństwa trochę odmłodnieją. Już teraz widać to we Włoszech, i pewnie niedługo będzie widać też w Hiszpanii, Francji, Niemczech, GB i innych krajach. Może się też zresztą okazać, że ten koronawirus to tylko preludium do kolejnych pandemii, i że kolejne wirusy będą atakować i zabijać głównie tych ludzi, którzy przedtem zachorowali na SARS-CoV-2 i w związku z tym mają słabsze płuca, obciążone poprzednią chorobą. I będzie o wiele większy pomór niż obecnie. I skończy się tym, co widzieliśmy w filmie "Jestem legendą".
Zresztą, wcale bym się nie zdziwił, gdyby te nowe wirusy były pewną formą reakcji obronnej przyrody na fakt narastającej inwazyjności gatunku homo sapiens. Skoro gatunek homo sapiens w niekontrolowany sposób zwiększa swoją populację i przy tym poważnie zaburza równowagę w przyrodzie, doprowadzając do ginięcia zbyt wielu gatunków (zwłaszcza kręgowców i roślin) i do tego przyczynia się do zbyt gwałtownych zmian klimatu, to w takim razie populację homo sapiens trzeba zredukować. Stworzenia z gatunku homo sapiens są podatne na wirusy, więc ten pomysł ma sens.
_________________ Załaduj Wszechświat do działa. Wyceluj w mózg. Strzelaj.
Naprawdę, nie należy ufać apostołom prawdy. Naprawdę kłamcę zdradza podkreślanie prawdy, jak tchórza zdradza podkreślanie waleczności. Naprawdę wszelkie podkreślanie jest formą skrywania albo oszustwa. Formą narcyzmu. Formą kiczu.
"Oszust", Javier Cercas
Jeśli wam się przytrafi i zostaniecie zatrzymani i ukarani - nie bądźcie frajerami i nie płaćcie. Każdy sąd powszechny i administracyjny - w najgorszym razie trybunał międzynarodowy, jeśli nadal będziemy pod jego kognicją - wam te kary uchyli.
_________________ Beata: co to jest "gangrena zobczenia"?
Fidel-F2: Pojęcie wprowadził Josif Wissarionowicz
Fidel-F2: Jak choćby raz opuścisz granice rodiny, ty już nie nasz, zobczony.
Fidel-F2: Na tę gangrenę lek jest tylko jeden.
Próbuj. Przegrywaj. Nieważne. Próbuj po raz kolejny. Przegrywaj po raz kolejny. Przegrywaj lepiej
4. Mając nielegalność restrykcji w dupie, sam udowadniasz prawdziwość mojej tezy, że Polak to urodzony niewolnik, tylko pana mu dać, który za pysk będzie trzymał i cyklicznie po nim prał, miskę ryżu, aby nie głodował - i Polak wolność za tę miskę ryżu z radością odda i w rękę pocałuje.
Nie. Pańska teza zupełnie nieadekwatna do sytuacji, ponieważ napisałem tylko i wyłącznie o stanie epidemii, a Pan to rozciągnął jak gumkę od majtek na wszystko inne.
Jeśli mam wybór: niezgodne z prawem, ale zwiększające szanse na zachowanie zdrowia i życia obywateli restrykcje w obliczu bardzo groźnego wirusa przy dramatycznie niewydolnej służbie zdrowia i kretyńskim podejściem części ludu do tematu, lub pozostawienie tego pierdolnika tak jak jest (bez naruszania tegoż prawa), to proszę zgadnąć, co wybieram
PiS łamie prawo nagminnie i wg własnego uznania, bo skoro rządzi, to kto mu podskoczy?
W świetle wielokrotnego gwałcenia konstytucji, pacyfikacji sędziów, nauczycieli, lekarzy..., szczucia społeczeństwa na grupy zawodowe, które ośmielają się w cywilizowany sposób walczyć o swoje, to powyższa sytuacja, tzn. obostrzenia, jawią się jako drobiazg.
Jak doskonale wiemy, Kaczafi nie pozwoli na wprowadzenie stanu wyjątkowego, gdyż wówczas padnie jego "misterny" plan przeprowadzenia wyborów za wszelką cenę (której wszakoż osobiście nie zapłaci, "zróbmy więc wybory których nie przeżył nikt"), a że sondaże wskazują na zdecydowane zwycięstwo jego marionetki/kukły, to nie chce tracić czasu, bo kiedy wirus się rozkręci, notowania padną na pysk. Większość ludu nie chce wyborów w maju, lecz zwłoka jest zbyt ryzykowna dla zwycięskiego planu. A mając pełnię władzy i dużo czasu można będzie wreszcie zmienić konstytucję, dokończyć sądową "rewolucję", przejąć niezależne (od siebie) media, zaostrzyć ustawę antyaborcyjną... Czy co tam sobie jeszcze wymarzą: Duce i KK.
temu Niemcy którzy mają odpowiedzialną komórkę na takie okazje i które już od stycznia badajo, sprawdzajo i w ogóle ale wiedzą że nie zatrzymają społeczeństwa zbyt długo w domach - więc zakładam że takie kroki powezmą gdy sprawy dotrą do triarii
Mariusz Kamiński:
"Poziom dyscypliny społecznej jest bardzo duży - podkreślił Mariusz Kamiński. W trakcie minionej doby policjanci byli u 150 tys. obywateli na kwarantannie. Tylko nieznaczna część z nich naruszyła obostrzenia - zaznaczył. Chodzi o 750 osób."
No to te 750 kręci(ło) się między zdrowymi... Faktycznie, tyle co nic patrząc na bardzo wysoki stopień zaraźliwości wirusa... OMG
aha,
co do stanu wyjątkowego...
to zdaje się że po jego wprowadzeniu przedsiębiorcy mogą domagać się od państwa rekompensat za straty nim spowodowane...
także ten tego. nie tylko o wybory chodzi.
4. Mając nielegalność restrykcji w dupie, sam udowadniasz prawdziwość mojej tezy, że Polak to urodzony niewolnik, tylko pana mu dać, który za pysk będzie trzymał i cyklicznie po nim prał, miskę ryżu, aby nie głodował - i Polak wolność za tę miskę ryżu z radością odda i w rękę pocałuje.
Nie. Pańska teza zupełnie nieadekwatna do sytuacji, ponieważ napisałem tylko i wyłącznie o stanie epidemii, a Pan to rozciągnął jak gumkę od majtek na wszystko inne.
Jeśli mam wybór: niezgodne z prawem, ale zwiększające szanse na zachowanie zdrowia i życia obywateli restrykcje w obliczu bardzo groźnego wirusa przy dramatycznie niewydolnej służbie zdrowia i kretyńskim podejściem części ludu do tematu, lub pozostawienie tego pierdolnika tak jak jest (bez naruszania tegoż prawa), to proszę zgadnąć, co wybieram
PiS łamie prawo nagminnie i wg własnego uznania, bo skoro rządzi, to kto mu podskoczy?
W świetle wielokrotnego gwałcenia konstytucji, pacyfikacji sędziów, nauczycieli, lekarzy..., szczucia społeczeństwa na grupy zawodowe, które ośmielają się w cywilizowany sposób walczyć o swoje, to powyższa sytuacja, tzn. obostrzenia, jawią się jako drobiazg.
Jak doskonale wiemy, Kaczafi nie pozwoli na wprowadzenie stanu wyjątkowego, gdyż wówczas padnie jego "misterny" plan przeprowadzenia wyborów za wszelką cenę (której wszakoż osobiście nie zapłaci, "zróbmy więc wybory których nie przeżył nikt"), a że sondaże wskazują na zdecydowane zwycięstwo jego marionetki/kukły, to nie chce tracić czasu, bo kiedy wirus się rozkręci, notowania padną na pysk. Większość ludu nie chce wyborów w maju, lecz zwłoka jest zbyt ryzykowna dla zwycięskiego planu. A mając pełnię władzy i dużo czasu można będzie wreszcie zmienić konstytucję, dokończyć sądową "rewolucję", przejąć niezależne (od siebie) media, zaostrzyć ustawę antyaborcyjną... Czy co tam sobie jeszcze wymarzą: Duce i KK.
Jarosław Kaczyński ogarnął wcześniej to, co napisałem: miska ryżu i trzymanie za pysk, a Polak będzie wdzięczny za to, że ludzki pan nim rządzi. I nie będzie się wcinał, że jakieś tam "elity" są gromione, że prawo łamane przez władzę. Władza nam dobrze robi - a to znaczy, że władza jest dobra.
I tak, jestem elitarystą pogardystą.
Rashmika napisał/a:
Wypłacenie forsy z banku to chyba jedyny sposób żeby się choć trochę wycwanić przed pisowskimi szeryfami...
I nawet nie ma Trybunału Konstytucyjnego, który by to uwalił.
Zatem pozostaje żmudna droga aż do trybunałów międzynarodowych.
Ale hej, fajnie jest, władza się troszczy o obywateli, żeby w domu siedzieli i wszyscy byli bezpieczni.
Ciekawe, czy jak zacznie rozstrzeliwać na rogach ulic - tak dla przykładu i w trosce o to, aby epidemia się nie roznosiła, czy też będzie fajnie. Pewnie będzie.
_________________ There must be some way out of here, said the joker to the thief,
There's too much confusion, I can't get no relief.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum