FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Odpowiedz do tematu
Poprzedni temat :: Następny temat
Książki, które warto przeczytać lub nie
Autor Wiadomość
Tixon 
Ukryty Smok


Posty: 6273
Skąd: Piła
Wysłany: 2011-03-13, 19:02   

Bierz Stovera :] W pewnym sensie jest podobny do Lyncha, ale IMO (chociaż nie tylko, znalazło by się tu paru, co myśli tak samo) lepszy ;)
Warty uwagi jest też Feliks, dobrze się to czyta, ale nie porywa.
Jacqueline Carey też jest godna uwagi (z czym już większość się NIE zgodzi) :)
_________________
Stary Ork napisał/a:
Żelki to prawda, dobro i piękno skondensowane w łatwej do przełknięcia formie żelatynowych zwierzątek. Wyobraź sobie świat bez żelków - byłbyś w stanie żyć pośród tego niegościnnego, jałowego pustkowia wiedząc, że znikąd nadzieje?

MORT napisał/a:
Romulus, Tix właśnie cię pobił w redneckowaniu.

Romulus - nie decydujemy o losach świata.
Ł - CHYBA TY
MrSpellu - Rebe, czego nie rozumiesz w zdaniu:
ŻYDOMASONERIA JEST TAJNA, psiakrew? :/
 
 
ASX76 
zrzęda


Posty: 15588
Skąd: z grzędy
Wysłany: 2011-03-13, 19:39   

Bierz się pan za Akty Caine'a i serię o Castorze.

Jacqueline Carey to proza raczej dla płci żeńskiej, nie dla prawdziwych mężczyzn. :-P
 
 
Beata 
deformacja IU


Posty: 5370
Wysłany: 2011-03-13, 20:35   

Cyklu Carey'a o Castorze nie czytałam, ale z pozostałych - żeby było w klimatach Abercrombiego i Lyncha - wychodzi mi Stover.
_________________
Niewiedza nie jest prostym i biernym brakiem wiedzy, ale jest postawą aktywną; jest odmową przyjęcia wiedzy, niechęcią do wejścia w jej posiadanie, jest jej odrzuceniem.
Karl Popper
 
 
marjarkasz

Posty: 202
Wysłany: 2011-03-13, 21:23   

Castor jest bardzo "taki sobie". Dla mnie może nie istnieć. Bzdury i do tego źle napisane.
Caine- jako całokształt - całkiem nieźle. Odkrywcze tylko ( i ewentualnie ) w pierwszym tomie.
Abercrombie - nie najgorszy, ale do piedestału dużo mu brakuje.
Tixon napisał/a:
Jacqueline Carey też jest godna uwagi (z czym już większość się NIE zgodzi) :)

Też tak sądzę.

Ogólnie - zgadzam się z Tixonem .
 
 
ASX76 
zrzęda


Posty: 15588
Skąd: z grzędy
Wysłany: 2011-03-13, 21:58   

marjarkasz napisał/a:
Castor jest bardzo "taki sobie". Dla mnie może nie istnieć. Bzdury i do tego źle napisane.

Caine- jako całokształt - całkiem nieźle. Odkrywcze tylko ( i ewentualnie ) w pierwszym tomie.

Tixon napisał/a:
Jacqueline Carey też jest godna uwagi (z czym już większość się NIE zgodzi) :)

Też tak sądzę.




1. Cykl o Castorze wcale nie jest źle napisany. :lol:

2. Druga część Akt Caine jest bardziej zaskakująca od pierwszej biorąc pod uwagę gatunek. Na pewno nikt się nie spodziewał, że Stover zacznie ją w ten sposób...

3. Większość się nie zgodzi, rzecz jasna. W III części Dziedzictwa Kusziela to dopiero były bzdury!! Poza tym mnóstwo lukru. //rzyg
 
 
Sabetha 
Baba Jaga


Posty: 4566
Wysłany: 2011-03-13, 22:04   

ASX76 napisał/a:
2. Druga część Akt Caine jest bardziej zaskakująca od pierwszej biorąc pod uwagę gatunek. Na pewno nikt się nie spodziewał, że Stover zacznie ją w ten sposób...

3. Większość się nie zgodzi, rzecz jasna. W III części Dziedzictwa Kusziela to dopiero były bzdury!! Poza tym mnóstwo lukru. //rzyg


Ha, zawsze wiedziałam, że nie jestem jak większość :mrgreen: O ile Stovera szanuję za całokształt tego, co do tej pory dane mi było przeczytać (Tix, nie żebym Cię zaraz poganiała, ale obiecałeś mi coś onegdaj //evil ), o tyle w trakcie lektury "Ostrza Tyshalle'a" niejednokrotnie się zastanawiałam, czy nie wolę lukru od gówna, w którym wszystko zdawało się tam tonąć :evil:
_________________
"Wewnątrz każde­go sta­rego człowieka tkwi młody człowiek i dzi­wi się, co się stało".
T. Pratchett "Ruchome obrazki"
 
 
Romulus 
Imperator
Żniwiarz Smutku


Posty: 23108
Wysłany: 2011-03-13, 22:25   

ASX76 napisał/a:
2. Druga część Akt Caine jest bardziej zaskakująca od pierwszej biorąc pod uwagę gatunek. Na pewno nikt się nie spodziewał, że Stover zacznie ją w ten sposób...

Z tej listy tylko Stover. Może i Carey, ale nie w pierwszej kolejności.

ASX76 napisał/a:
3. Większość się nie zgodzi, rzecz jasna. W III części Dziedzictwa Kusziela to dopiero były bzdury!! Poza tym mnóstwo lukru. //rzyg

Ja się z tobą zgodzę, że cała ta trylogia to była łzawa, infantylna bzdura dla dzierlatek. Podsumowanie może być tylko jedno: //rzyg
_________________
There must be some way out of here, said the joker to the thief,
There's too much confusion, I can't get no relief.
 
 
ASX76 
zrzęda


Posty: 15588
Skąd: z grzędy
Wysłany: 2011-03-13, 22:34   

Sabetha napisał/a:


Ha, zawsze wiedziałam, że nie jestem jak większość :mrgreen:

O ile Stovera szanuję za całokształt tego, co do tej pory dane mi było przeczytać (Tix, nie żebym Cię zaraz poganiała, ale obiecałeś mi coś onegdaj //evil ), o tyle w trakcie lektury "Ostrza Tyshalle'a" niejednokrotnie się zastanawiałam, czy nie wolę lukru od gówna, w którym wszystko zdawało się tam tonąć :evil:



1. "Jedna jaskółka wiosny nie czyni".
Pytający forumowicz wyraźnie zaznaczył na czym mu zależy, a czego nie chce, dlatego sensownie/logicznie rzecz biorąc, trylogia Dziedzictwo Kusziela nie jest dobrym rozwiązaniem. Przypominam, że chciał on porady w oparciu o pewne, przedstawione przez niego "wytyczne"/cechy, a Wy, czyli polecający DK olaliście je z góry.

2. Stover wykręcił świetny numer fanom fantasy przyzwyczajonym do heroicznych wyczynów swoich bohaterów i w sumie wychodzących bez szwanku choćby z największych opresji. :badgrin:
Dla mnie była to niesamowicie zaskakująca i fajna niespodzianka. Dodatkową przyjemność sprawiło mi wyobrażanie sobie min innych zaskoczonych... :))

P.S. Tix obiecywał/zapewniał/dowodził, iż będzie strzegł pleców, a tymczasem zapomina o podstawowych obowiązkach... ;)
 
 
Tixon 
Ukryty Smok


Posty: 6273
Skąd: Piła
Wysłany: 2011-03-13, 23:24   

Sabetha napisał/a:
Ha, zawsze wiedziałam, że nie jestem jak większość :mrgreen: O ile Stovera szanuję za całokształt tego, co do tej pory dane mi było przeczytać (Tix, nie żebym Cię zaraz poganiała, ale obiecałeś mi coś onegdaj //evil ), o tyle w trakcie lektury "Ostrza Tyshalle'a" niejednokrotnie się zastanawiałam, czy nie wolę lukru od gówna, w którym wszystko zdawało się tam tonąć :evil:

A czy przypadkiem nie wspominałaś czegoś, że książka jest za brutalna na Twoja delikatną psychikę i nie tęsknisz zbytnio do tomu trzeciego? Bo tak jakoś mi się uwidziało :>

Romulus napisał/a:
Ja się z tobą zgodzę, że cała ta trylogia to była łzawa, infantylna bzdura dla dzierlatek. Podsumowanie może być tylko jedno: //rzyg

To jeden z trzech przypadków kiedy nie masz racji :)

ASX76 napisał/a:
2. Stover wykręcił świetny numer fanom fantasy przyzwyczajonym do heroicznych wyczynów swoich bohaterów i w sumie wychodzących bez szwanku choćby z największych opresji. :badgrin:
Dla mnie była to niesamowicie zaskakująca i fajna niespodzianka. Dodatkową przyjemność sprawiło mi wyobrażanie sobie min innych zaskoczonych... :))

Przenieśmy to do wątku o Stoverze - jakie, cholera, on zaskoczenie zrobił fanom w drugim tomie?
_________________
Stary Ork napisał/a:
Żelki to prawda, dobro i piękno skondensowane w łatwej do przełknięcia formie żelatynowych zwierzątek. Wyobraź sobie świat bez żelków - byłbyś w stanie żyć pośród tego niegościnnego, jałowego pustkowia wiedząc, że znikąd nadzieje?

MORT napisał/a:
Romulus, Tix właśnie cię pobił w redneckowaniu.

Romulus - nie decydujemy o losach świata.
Ł - CHYBA TY
MrSpellu - Rebe, czego nie rozumiesz w zdaniu:
ŻYDOMASONERIA JEST TAJNA, psiakrew? :/
 
 
Shadowmage 


Posty: 3205
Skąd: Wawa
Wysłany: 2011-03-14, 09:24   

Z tego co czytałem, dla mnie kolejność: Stover, Griffin, Carey.
_________________
 
 
ero


Posty: 29
Wysłany: 2011-03-14, 09:40   

Jeśli chodzi o M. Careya to skończyłem pierwszy tom i - aż się wypowiem - bardzo to przeciętne, miałem nadzieję na trochę więcej, specjalnie bym nie polecał.
 
 
ASX76 
zrzęda


Posty: 15588
Skąd: z grzędy
Wysłany: 2011-03-14, 11:21   

ero napisał/a:
Jeśli chodzi o M. Careya to skończyłem pierwszy tom i - aż się wypowiem - bardzo to przeciętne, miałem nadzieję na trochę więcej, specjalnie bym nie polecał.


Oj, stanowczo się z Panem nie zgodzę. Fabuła nie jest specjalnie odkrywcza, za to książka jest: dobrze napisana, niezły klimat z fajnym poczuciem humoru, miło się czyta i jest stosunkowo niedroga. :-)
 
 
Tixon 
Ukryty Smok


Posty: 6273
Skąd: Piła
Wysłany: 2011-03-16, 17:36   

Znajomy szuka książki podobnej (bardzo szerokie stwierdzenie) do Hyperiona. Jakieś sugestie?
_________________
Stary Ork napisał/a:
Żelki to prawda, dobro i piękno skondensowane w łatwej do przełknięcia formie żelatynowych zwierzątek. Wyobraź sobie świat bez żelków - byłbyś w stanie żyć pośród tego niegościnnego, jałowego pustkowia wiedząc, że znikąd nadzieje?

MORT napisał/a:
Romulus, Tix właśnie cię pobił w redneckowaniu.

Romulus - nie decydujemy o losach świata.
Ł - CHYBA TY
MrSpellu - Rebe, czego nie rozumiesz w zdaniu:
ŻYDOMASONERIA JEST TAJNA, psiakrew? :/
 
 
Ł 
dziura w niebycie


Posty: 4474
Skąd: fnord
Wysłany: 2011-03-16, 17:37   

Tixon napisał/a:
Znajomy szuka książki podobnej (bardzo szerokie stwierdzenie) do Hyperiona. Jakieś sugestie?

Upadek Hyperiona. Hahaha. : P
 
 
toto 
Carrot Guerilla


Posty: 8272
Skąd: Magic Kingdom
Wysłany: 2011-03-16, 21:43   

Ł napisał/a:
Upadek Hyperiona. Hahaha. : P
To żeś strzelił.
_________________
es­te­ta eks­tra­or­dy­na­ryj­ny

To wprawdzie zbyteczne, ale może jednak.

Naprawdę, nie należy ufać apostołom prawdy. Naprawdę kłamcę zdradza podkreślanie prawdy, jak tchórza zdradza podkreślanie waleczności. Naprawdę wszelkie podkreślanie jest formą skrywania albo oszustwa. Formą narcyzmu. Formą kiczu.
"Oszust", Javier Cercas
 
 
Tixon 
Ukryty Smok


Posty: 6273
Skąd: Piła
Wysłany: 2011-03-16, 21:49   

toto napisał/a:
Ł napisał/a:
Upadek Hyperiona. Hahaha. : P
To żeś strzelił.

Nie wypada mi kontynuować spamu, ale prawdę mówiąc też tak odpowiedziałem na pytanie. Z tym, że to już ma.

(Nie Łaku, kolejne dwa tomu chce sobie kupić, proszę o coś innego).
_________________
Stary Ork napisał/a:
Żelki to prawda, dobro i piękno skondensowane w łatwej do przełknięcia formie żelatynowych zwierzątek. Wyobraź sobie świat bez żelków - byłbyś w stanie żyć pośród tego niegościnnego, jałowego pustkowia wiedząc, że znikąd nadzieje?

MORT napisał/a:
Romulus, Tix właśnie cię pobił w redneckowaniu.

Romulus - nie decydujemy o losach świata.
Ł - CHYBA TY
MrSpellu - Rebe, czego nie rozumiesz w zdaniu:
ŻYDOMASONERIA JEST TAJNA, psiakrew? :/
 
 
toto 
Carrot Guerilla


Posty: 8272
Skąd: Magic Kingdom
Wysłany: 2011-03-16, 22:00   

Upadek Hyperiona jest kontynuacją Hyperiona, ale charakter powieści jest już zupełnie inny z tego co pamiętam. Przeczytać naprawdę warto, ale to nie jest "podobna" książka. Na razie nic mi do głowy nie przychodzi, ale może dylogia Ilion/Olimp też Simmonsa się nada?
_________________
es­te­ta eks­tra­or­dy­na­ryj­ny

To wprawdzie zbyteczne, ale może jednak.

Naprawdę, nie należy ufać apostołom prawdy. Naprawdę kłamcę zdradza podkreślanie prawdy, jak tchórza zdradza podkreślanie waleczności. Naprawdę wszelkie podkreślanie jest formą skrywania albo oszustwa. Formą narcyzmu. Formą kiczu.
"Oszust", Javier Cercas
 
 
Romulus 
Imperator
Żniwiarz Smutku


Posty: 23108
Wysłany: 2011-03-16, 22:03   

Tixon, nie znajdziesz ksiązki podobnej do "Hyperiona". Przynajmniej nie takiej, która ukazała się w Polsce :) I piszę to szczerze. Niech kolega porzuci wszelką nadzieję.
_________________
There must be some way out of here, said the joker to the thief,
There's too much confusion, I can't get no relief.
 
 
Tixon 
Ukryty Smok


Posty: 6273
Skąd: Piła
Wysłany: 2011-03-16, 22:08   

Romulus napisał/a:
Tixon, nie znajdziesz ksiązki podobnej do "Hyperiona". Przynajmniej nie takiej, która ukazała się w Polsce :) I piszę to szczerze. Niech kolega porzuci wszelką nadzieję.

Cieszę się :) Bałem się, żem ignorant, skoro muszę się pytać bardziej oczytanych, skoro samemu nie umiem udzielić odpowiedzi :)
_________________
Stary Ork napisał/a:
Żelki to prawda, dobro i piękno skondensowane w łatwej do przełknięcia formie żelatynowych zwierzątek. Wyobraź sobie świat bez żelków - byłbyś w stanie żyć pośród tego niegościnnego, jałowego pustkowia wiedząc, że znikąd nadzieje?

MORT napisał/a:
Romulus, Tix właśnie cię pobił w redneckowaniu.

Romulus - nie decydujemy o losach świata.
Ł - CHYBA TY
MrSpellu - Rebe, czego nie rozumiesz w zdaniu:
ŻYDOMASONERIA JEST TAJNA, psiakrew? :/
 
 
Ł 
dziura w niebycie


Posty: 4474
Skąd: fnord
Wysłany: 2011-03-16, 22:51   

toto napisał/a:
Ł napisał/a:
Upadek Hyperiona. Hahaha. : P
To żeś strzelił.
Że emotka czasami nie wystarczy to rozumiem ale że "hahaha" Cię nie naprowadziło... --_- Następnym razem będzie "BAHAHHAHA LOL". :mrgreen:
 
 
Ard


Posty: 190
Wysłany: 2011-03-20, 19:13   

To z kolei ja zapytam, bo jeśli chodzi o klasykę, to mam spore zaległości.

Co możecie polecić A.C. Clarke'a? W SF bardziej niż wartką akcję cenię koncept, wykorzystanie nauki itp., więc czy wśród jego twórczości znalazłoby się coś dla mnie? Co jest najlepsze z jego twórczości? No i jak się te książki bronią teraz, w erze Accelerand i Ślepowidzeń?
_________________
Teraz rozchodzi się po wszystkich salach, przeganiając zastałą woń dymu, alkoholu i potu, delikatny, mdławy aromat Śniadania: kwiatowy, przenikliwy, zaskakujący bardziej niż barwa zimowego słońca, przejmuje przestrzeń we władanie nie tyle za sprawą swej zwierzęcej ostrości czy natężenia, ile wskutek nader zawiłego wiazania molekuł, współuczestnicząc w sekretnej magii, dzięki której - co nieczęsto się zdarza - Śmierci tak wyraźnie daje się do zrozumienia, żeby się odpierdoliła - T. Pynchon
 
 
rybieudka 
Istota z głębin


Posty: 639
Skąd: Wrocław
Wysłany: 2011-03-20, 21:32   

Ja miałem kupę frajdy czytając zbiorek Gwiazda. Oczywiście, czuć upływ czasu, ale przyjemnosć z lektury spora
_________________
Tekst to tylko pretekst do podtekstu...

RYBIEUDKA blog - http://rybieudka.blogspot.com/

Wrocławskie Spotkania z Fantastyką - http://www.wrosf.blogspot.com/

Jedyny TAKI katalog fantastyki - FANTASTA.PL
 
 
Fidel-F2 
Fidel-f2


Posty: 13136
Wysłany: 2011-03-20, 22:49   

Zdecydowanie Spotkanie z Ramą
_________________
https://m.facebook.com/Apartament-Owocowy-108914598435505/

zamaszyście i zajadle wszystkie szkaradne gryzmoły

Jesteśmy z And alpakami
i kopyta mamy,
nie dorówna nam nikt!
 
 
rybieudka 
Istota z głębin


Posty: 639
Skąd: Wrocław
Wysłany: 2011-03-20, 23:05   

Fidel-F2 napisał/a:
Zdecydowanie Spotkanie z Ramą

Do dostania raczej tylko na allegro, ale niedługo ma być nowe wydanie z vis-a-vis etiuda
_________________
Tekst to tylko pretekst do podtekstu...

RYBIEUDKA blog - http://rybieudka.blogspot.com/

Wrocławskie Spotkania z Fantastyką - http://www.wrosf.blogspot.com/

Jedyny TAKI katalog fantastyki - FANTASTA.PL
 
 
Kennedy 
Sepulka


Posty: 601
Skąd: Chasm City
Wysłany: 2011-03-22, 13:39   

Ard napisał/a:

Co możecie polecić A.C. Clarke'a? W SF bardziej niż wartką akcję cenię koncept, wykorzystanie nauki itp., więc czy wśród jego twórczości znalazłoby się coś dla mnie? Co jest najlepsze z jego twórczości? No i jak się te książki bronią teraz, w erze Accelerand i Ślepowidzeń?

Spotkanie z Ramą, Odyseja Kosmiczna 2001, Miasto i Gwiazdy, Fontanny raju. Przy czym postuluję zacząć od którejś z dwóch pierwszych.
Specjalnie błyskotliwej i porywającej akcji tam raczej nie znajdziesz (w Odysei chyba najwięcej), to są fabularnie bardzo proste powieści. Natomiast wizje i pomysły są, jak najbardziej. Czy się broni - zależy gdzie. Odyseja i Rama bronią się cały czas, szczególnie ta pierwsza. Generalnie Clarke nie zestarzał się tak bardzo jak niektórzy inni klasycy, chociaż od czasu powstania jego najlepszych rzeczy sporo się pozmieniało. Zarówno od strony technologii i przewidywań dotyczących przyszłości, jak tez ogólnego podejścia do pisania sf.
_________________
Znalazłem swoją religię, nic ponad książkę nie wydawało mi się ważniejsze. Bibliotekę poczytywałem za świątynię.
J-P.S.
 
 
AdamB 


Posty: 815
Skąd: Pandora
Wysłany: 2011-03-22, 15:51   

W erze Accelerand i Ślepowidzeń to daruj sobie Clarka. On pisał raczej normalną SF, porównywać tego do ww. pozycji nie ma sensu.
 
 
Ł 
dziura w niebycie


Posty: 4474
Skąd: fnord
Wysłany: 2011-03-22, 16:02   

Odyseja Kosmiczna 2001 z Ślepowidzeniem można porównać jak najbardziej, zdziwiłoby mnie raczej gdyby komuś kto zna oba tytuły nie skojarzyły się one z sobą...
 
 
Kennedy 
Sepulka


Posty: 601
Skąd: Chasm City
Wysłany: 2011-03-22, 16:16   

Ślepowidzenie jest w sumie mocno osadzone w tradycji SF, więc porównania nie są tak bardzo nie na miejscu. Accelerando to inna bajka, zgoda.
_________________
Znalazłem swoją religię, nic ponad książkę nie wydawało mi się ważniejsze. Bibliotekę poczytywałem za świątynię.
J-P.S.
 
 
Tixon 
Ukryty Smok


Posty: 6273
Skąd: Piła
Wysłany: 2011-03-27, 18:57   

Byłem sobie n a prelekcji o space operze i militarnej fantasy i tak zacząłem się zastanawiać, czy warto by było spróbować takich cykli jak Honor czy Bolo - jaka jest ich jakość, tłumaczenie (bo była ogólna sugestia, że jak można, to czytać w oryginale) itp ?
_________________
Stary Ork napisał/a:
Żelki to prawda, dobro i piękno skondensowane w łatwej do przełknięcia formie żelatynowych zwierzątek. Wyobraź sobie świat bez żelków - byłbyś w stanie żyć pośród tego niegościnnego, jałowego pustkowia wiedząc, że znikąd nadzieje?

MORT napisał/a:
Romulus, Tix właśnie cię pobił w redneckowaniu.

Romulus - nie decydujemy o losach świata.
Ł - CHYBA TY
MrSpellu - Rebe, czego nie rozumiesz w zdaniu:
ŻYDOMASONERIA JEST TAJNA, psiakrew? :/
 
 
Beata 
deformacja IU


Posty: 5370
Wysłany: 2011-03-27, 19:21   

Książkami o Honor Harrington się odstresowuję. Cykl jest przeniesieniem w kosmos przygód Horatia Hornblowera, tylko słabszym od oryginału. Czyta się w miarę bezboleśnie, choć tłumaczenie czasem irytuje - najbardziej złości mnie używanie słowa (?) "wygłupiony".
_________________
Niewiedza nie jest prostym i biernym brakiem wiedzy, ale jest postawą aktywną; jest odmową przyjęcia wiedzy, niechęcią do wejścia w jej posiadanie, jest jej odrzuceniem.
Karl Popper
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Fahrenheit 451


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group

Nasze bannery

Współpracujemy:
[ Wydawnictwo MAG | Katedra | Geniusze fantastyki | Nagroda im. Żuławskiego ]

Zaprzyjaźnione strony:
[ Fahrenheit451 | FantastaPL | Neil Gaiman blog | Ogień i Lód | Qfant ]

Strona wygenerowana w 0,24 sekundy. Zapytań do SQL: 13