Jako autor fantastyki debiutował w roku 1999 opowiadaniem Kłopoty z błaznem zamieszczonym w "Nowej Fantastyce". Dotychczas ukazały się cztery jego książki:
_________________
Stary Ork napisał/a:
Żelki to prawda, dobro i piękno skondensowane w łatwej do przełknięcia formie żelatynowych zwierzątek. Wyobraź sobie świat bez żelków - byłbyś w stanie żyć pośród tego niegościnnego, jałowego pustkowia wiedząc, że znikąd nadzieje?
MORT napisał/a:
Romulus, Tix właśnie cię pobił w redneckowaniu.
Romulus - nie decydujemy o losach świata.
Ł - CHYBA TY
MrSpellu - Rebe, czego nie rozumiesz w zdaniu:
ŻYDOMASONERIA JEST TAJNA, psiakrew?
Mogę, czemu nie:) Miała być nagroda krytyków, jako równoważnik dla nagrody fanów. Nagroda dla książki najlepszej literacko. A jest nagroda dla najlepszego SF roku.
Żeby nie było: akurat tegorocznego laureata nie czytałam, więc nie chodzi mi bynajmniej o to, że wygrał Dukaj.
_________________ Im mniej cię co dzień, miodzie, tym mi smakujesz słodziej/I słońcem i księżycem, rozkoszą nienasyceń/szczodrością moich dni - dziękuję ci
No wiesz, rok temu wygrały Chochoły, w tym roku Dumanowski dostał złote wyróżnienie.
Swoją drogą, wynik głosowań elektorów deczko mnie przeraża. Kossakowska? Piekara? Pilipiuk? Błotny?! Miejcie litość...
_________________
Stary Ork napisał/a:
Żelki to prawda, dobro i piękno skondensowane w łatwej do przełknięcia formie żelatynowych zwierzątek. Wyobraź sobie świat bez żelków - byłbyś w stanie żyć pośród tego niegościnnego, jałowego pustkowia wiedząc, że znikąd nadzieje?
MORT napisał/a:
Romulus, Tix właśnie cię pobił w redneckowaniu.
Romulus - nie decydujemy o losach świata.
Ł - CHYBA TY
MrSpellu - Rebe, czego nie rozumiesz w zdaniu:
ŻYDOMASONERIA JEST TAJNA, psiakrew?
Każdy głosuje na to, co uważa za najlepsze:) Rok był słaby, z moich typów do trójki przedarł się Protasiuk, co i tak uważam za niezły wynik.
_________________ Im mniej cię co dzień, miodzie, tym mi smakujesz słodziej/I słońcem i księżycem, rozkoszą nienasyceń/szczodrością moich dni - dziękuję ci
Dominacja SF może być częściowo odbiciem preferencji jury, ale też powiedzmy sobie szczerze, że poza sf niewiele jest wysokiej jakości fantastyki w Polsce. Uogólniając: Szostak, Twardoch, Brzezińska, może Małecki... Zreszta to fajne przygodówki. Ale tylko przygodówki.
Protasiuk był na pierwszym miejscu (5pkt)
Pozostałe to:
Pasja wg Einara 4
Dwie karty 3
Szamanka od umarlaków 2
Z tym, że:
1) czytam bardzo mało polskiej fantastyki, głównie to, co mi przypada "służbowo" do recenzji
2) głosowałam w tym roku tylko dlatego, że w zeszłym nie zagłosowałam wcale, m.in. na Orbita z powodu wymienionego w pkt 1 i zabrakło mu jednego punktu do nominacji.
Jeden Szostak na 5 edycji nagrody wiosny nie czyni i mojej tezie nie przeczy.
_________________ Im mniej cię co dzień, miodzie, tym mi smakujesz słodziej/I słońcem i księżycem, rozkoszą nienasyceń/szczodrością moich dni - dziękuję ci
_________________ Im mniej cię co dzień, miodzie, tym mi smakujesz słodziej/I słońcem i księżycem, rozkoszą nienasyceń/szczodrością moich dni - dziękuję ci
Miała być nagroda krytyków, jako równoważnik dla nagrody fanów. Nagroda dla książki najlepszej literacko. A jest nagroda dla najlepszego SF roku. Żeby nie było: akurat tegorocznego laureata nie czytałam, więc nie chodzi mi bynajmniej o to, że wygrał Dukaj.
Trochę bez sensu. Akurat ja z tych trzech książek czytałem tylko Science Fiction Dukaja i nie wiem czego literacko tej powieści brakuje.
Naprawdę, nie należy ufać apostołom prawdy. Naprawdę kłamcę zdradza podkreślanie prawdy, jak tchórza zdradza podkreślanie waleczności. Naprawdę wszelkie podkreślanie jest formą skrywania albo oszustwa. Formą narcyzmu. Formą kiczu.
"Oszust", Javier Cercas
Uważasz, że to najlepsza polska pozycja fantastyczna z zeszłego roku?
_________________ Im mniej cię co dzień, miodzie, tym mi smakujesz słodziej/I słońcem i księżycem, rozkoszą nienasyceń/szczodrością moich dni - dziękuję ci
Naprawdę, nie należy ufać apostołom prawdy. Naprawdę kłamcę zdradza podkreślanie prawdy, jak tchórza zdradza podkreślanie waleczności. Naprawdę wszelkie podkreślanie jest formą skrywania albo oszustwa. Formą narcyzmu. Formą kiczu.
"Oszust", Javier Cercas
Czyli przeczytam przy sposobności, dzięki.
Z tych, które ja czytałam, to Protasiuk był najlepszy, ale, jak zaznaczyłam, polskiej fantastyki czytam mało. Oprócz fantastyki czytam też inne rzeczy, a doba z gumy nie jest.
_________________ Im mniej cię co dzień, miodzie, tym mi smakujesz słodziej/I słońcem i księżycem, rozkoszą nienasyceń/szczodrością moich dni - dziękuję ci
Polskiej fantastyki też czytam mało, choć moje doświadczenia mówią mi, że i tak za dużo. Zazwyczaj jest to 5-10 nowych książek rocznie. Nowych, czyli takich, które czytam po raz pierwszy. Często są to nowości sprzed dwóch, trzech lat. I zazwyczaj okazuje się, że lepiej by było, gdybym ich nie kupił. Albo, żeby chociaż zapodziały się gdzieś w domu, przynajmniej nie traciłbym na nie czasu.
Naprawdę, nie należy ufać apostołom prawdy. Naprawdę kłamcę zdradza podkreślanie prawdy, jak tchórza zdradza podkreślanie waleczności. Naprawdę wszelkie podkreślanie jest formą skrywania albo oszustwa. Formą narcyzmu. Formą kiczu.
"Oszust", Javier Cercas
Dlatego też ja czytam z polskiej głównie to, co muszę. Chcę niewiele. Np. Widma czekają na swoją kolej od maja, tak samo jak Krawędź czasu Piskorskiego. Często nawet wyczekiwane od lat pozycje okazują się rozczarowaniami (vide PLO 4, choć tego się akurat po części spodziewałam).
Z Dukajem mam tak, że zachwyciły mnie Inne pieśni. PN nie zmogłam. Wroniec był w najlepszym razie średni. Z tego względu kupno Lodu i inwestowanie w niego cennego czasu wydawało mi się zbyt wielkim ryzykiem. To samo z Królem bólu.
_________________ Im mniej cię co dzień, miodzie, tym mi smakujesz słodziej/I słońcem i księżycem, rozkoszą nienasyceń/szczodrością moich dni - dziękuję ci
Jeden Szostak na 5 edycji nagrody wiosny nie czyni i mojej tezie nie przeczy.
Tylko pamiętaj, że mówisz o kraju, w którym za bardzo dobre (a patrząc na słowa pochwały, to nawet więcej) fantasy uważany jest Wegner. To niejako świadczy o poziomie rynku.
_________________
Stary Ork napisał/a:
Żelki to prawda, dobro i piękno skondensowane w łatwej do przełknięcia formie żelatynowych zwierzątek. Wyobraź sobie świat bez żelków - byłbyś w stanie żyć pośród tego niegościnnego, jałowego pustkowia wiedząc, że znikąd nadzieje?
MORT napisał/a:
Romulus, Tix właśnie cię pobił w redneckowaniu.
Romulus - nie decydujemy o losach świata.
Ł - CHYBA TY
MrSpellu - Rebe, czego nie rozumiesz w zdaniu:
ŻYDOMASONERIA JEST TAJNA, psiakrew?
Uważam, że wątpię. Od początku było słabe, tylko, że mieliśmy klapki na oczach. Bo typowe fantasy, bo polskie, bo dobra reklama szeptana... Trafiło akurat w czas, gdy było zapotrzebowanie na to, więc przymknęło się oczy na wady.
Ech, bycie czytelnikiem gatunkowym nie jest łatwe
_________________
Stary Ork napisał/a:
Żelki to prawda, dobro i piękno skondensowane w łatwej do przełknięcia formie żelatynowych zwierzątek. Wyobraź sobie świat bez żelków - byłbyś w stanie żyć pośród tego niegościnnego, jałowego pustkowia wiedząc, że znikąd nadzieje?
MORT napisał/a:
Romulus, Tix właśnie cię pobił w redneckowaniu.
Romulus - nie decydujemy o losach świata.
Ł - CHYBA TY
MrSpellu - Rebe, czego nie rozumiesz w zdaniu:
ŻYDOMASONERIA JEST TAJNA, psiakrew?
Uważam, że wątpię. Od początku było słabe, tylko, że mieliśmy klapki na oczach. Bo typowe fantasy, bo polskie, bo dobra reklama szeptana... Trafiło akurat w czas, gdy było zapotrzebowanie na to, więc przymknęło się oczy na wady.
Wegner to dobre fantasy? Do Sapkowskiego, Grzędowicza i Brzezińskiej świat i ludzie. Widać na bezrybiu i rak ryba. Tylko czy dobry w kategorii klasycznego fantasy, czy fantasy w ogóle, bo trzeba przyznać, że mało kto u nas klasyczne uprawia.
Naprawdę, nie należy ufać apostołom prawdy. Naprawdę kłamcę zdradza podkreślanie prawdy, jak tchórza zdradza podkreślanie waleczności. Naprawdę wszelkie podkreślanie jest formą skrywania albo oszustwa. Formą narcyzmu. Formą kiczu.
"Oszust", Javier Cercas
Naprawdę, nie należy ufać apostołom prawdy. Naprawdę kłamcę zdradza podkreślanie prawdy, jak tchórza zdradza podkreślanie waleczności. Naprawdę wszelkie podkreślanie jest formą skrywania albo oszustwa. Formą narcyzmu. Formą kiczu.
"Oszust", Javier Cercas
Z Dukajem mam tak, że zachwyciły mnie Inne pieśni. PN nie zmogłam. Wroniec był w najlepszym razie średni. Z tego względu kupno Lodu i inwestowanie w niego cennego czasu wydawało mi się zbyt wielkim ryzykiem. To samo z Królem bólu.
Ja po Innych Pieśniach dałem Dukajowi kredyt na każdą jego kolejną książkę. Wszystkich nie przeczytałem, nie wszystko co przeczytałem mnie zachwyciło, ale i tak każdą kolejną biorę w ciemno.
toto napisał/a:
Rycerz na różowym jednorożcu zdobywa barbarzyńską księżniczkę-wojowniczkę ubraną w stalowy gorset i stringi przerobione ze zużytej kolczugi.
Naprawdę, nie należy ufać apostołom prawdy. Naprawdę kłamcę zdradza podkreślanie prawdy, jak tchórza zdradza podkreślanie waleczności. Naprawdę wszelkie podkreślanie jest formą skrywania albo oszustwa. Formą narcyzmu. Formą kiczu.
"Oszust", Javier Cercas
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum