Zanim Duda zabierze głos w tej kwestii, to najpierw partia Gowina musi dać się przekonać do kandydatów Kaczyńskiego i Terleckiego. Do tej pory Gowin w żadnej kwestii nie postawił się Kaczyńskiemu, choć nieraz był przez niego upokarzany, jednak w końcu pewna kropla może przepełnić czarę goryczy i Gowin może wypowiedzieć posłuszeństwo PiS-owi.
O ile w poprzedniej kadencji sejmu to posłowie opozycji przechodzili do klubu PiS-u, o tyle w tej kadencji może zacząć dochodzić do ruchów w odwrotną stronę. Zwłaszcza jeśli nastąpi gospodarczy regres i zabraknie kasy na 500+. Choć hipotetyczna wiosenna przegrana Dudy pewnie też mogłaby coś zmienić.
Biorąc pod uwagę to, że Tusk zrezygnował ze startu w wyborach prezydenckich, to teraz PO pewnie zdecyduje się wystawić Kidawę-Błońską. W sumie byliby głupcami, gdyby tego nie zrobili. Kidawa-Błońska jest bodaj najbardziej lubiana z PO.
Tusk z jednej strony jest bardziej doświadczony i obyty w międzynarodowej polityce, z drugiej strony ma bardzo silny elektorat negatywny. Za to Kidawa-Błońska nie jest tak doświadczona, jednak nie ma takiego elektoratu negatywnego. I prędzej mogłaby do siebie przekonać młodych wyborców, którzy nie chcieliby głosować na Tuska.
Dudzie będzie na pewno trudno powtórzyć swój sukces z 2015.
_________________ Załaduj Wszechświat do działa. Wyceluj w mózg. Strzelaj.
W kwestii wyznaczenia Antka na marszałka-seniora Sejmu - słyszałem wczoraj najkrótszy dowcip o Dudzie: "Prezydent zadecydował"
Ale suchar ... ;->
Z drugiej strony - mam nieodparte wrażenie, że media będą miały o czym pisać, bo jakoś nie wierzę, że Antek i nowi sędziowie do TK, nie powiedzą paru tekstów, które będzie można grillować przez jakiś czas ...
_________________ Załączam różne wyrazy i pozdrawiam
Goldsun
Stary Ork napisał/a:
W kwestii wyznaczenia Antka na marszałka-seniora Sejmu - słyszałem wczoraj najkrótszy dowcip o Dudzie: "Prezydent zadecydował"
Ale suchar ... ;->
No, aż trzeszczy
goldsun napisał/a:
Z drugiej strony - mam nieodparte wrażenie, że media będą miały o czym pisać, bo jakoś nie wierzę, że Antek i nowi sędziowie do TK, nie powiedzą paru tekstów, które będzie można grillować przez jakiś czas ...
Dym w oczy, wiedźminie, dym w oczy... Kobieca intuicja podpowiada mi że PiS pod zasłoną dymną z Antka i Bandy Trojga szykuje jakiś grubszy sztos .
BG napisał/a:
Za to Kidawa-Błońska nie jest tak doświadczona, jednak nie ma takiego elektoratu negatywnego.
To jest klucz do sukcesu w drugiej turze. Jeśli uda się ją doholować w kampanii do drugiej tury bez większych wpadek, ma całkiem spore szanse, z resztą jak każdy poważniejszy kandydat do którego nie przyklei się za dużo łajna.
_________________ * W celu uzyskania dalszych informacji uprasza się o ponowne przeczytanie tego postu.
nie wierzę w żadnego nominata z PO a tym bardziej z członkini wystawionej przez Grzecha na czoło.
Im dłużej on będzie decyzyjny tym dłużej będzie wszystko trwało.
Dla mnie wybór Duda - KB to brak wyboru.
Nie wiem kim musiałby być kontrkandydat Dudy w 2. turze albo jakie numery musiałby wyciąć żebym nie poszedł na wybory. Jeśli mówimy o mainstreamowych kandydatach (a nie np. o JKM, Pol Pocie, Cthulhu albo Hannibalu Lecterze), to każdy jest lepszy niż Budyń z długopisem.
_________________ * W celu uzyskania dalszych informacji uprasza się o ponowne przeczytanie tego postu.
Nie wiem kim musiałby być kontrkandydat Dudy w 2. turze albo jakie numery musiałby wyciąć żebym nie poszedł na wybory. Jeśli mówimy o mainstreamowych kandydatach (a nie np. o JKM, Pol Pocie, Cthulhu albo Hannibalu Lecterze), to każdy jest lepszy niż Budyń z długopisem.
Ale co masz do Cthulhu albo Hannibala?
Pszesz oni też byliby lepsi ...
Kilka ofiar co jakiś czas, ale reszta powinna być ok ... ;->
Trojan: to nie jest wybór kto będzie lepszym prezydentem, tylko wybór pomiędzy kimś, kto podpisze wszystko co mu Kaczyński podsunie, albo kimś, kto jednak tego nie zrobi.
Za MKB może stać ktokolwiek, nawet Schetyna, ale raczej nie załatwiałaby w nocy nominacji dla sędziów TK i tym podobnych numerów. A sam Schetyna mam nadzieję, że za niedługo wyleci w końcu. Obojętnie kto zostanie prezydentem.
_________________ Załączam różne wyrazy i pozdrawiam
Goldsun
oczywiście w ostateczności wiadomo
tylko ja nie chce mieć takiego wyboru - i im głośniej będziemy o tym mówić tym szybciej dojdzie do zmiany.
a tu już zaczyna się stawianie KB.
Trojan, chciałbym nieśmiało zwrócić uwagę, że obecnie ciut większym problemem dla Polski jest monopol władzy PiS w kraju, a nie monopol władzy Schetyny w PO. Kurwa.
_________________ * W celu uzyskania dalszych informacji uprasza się o ponowne przeczytanie tego postu.
Ale wiesz że nawet gdyby Schetyna w akcie skruchy razem z K-B oblał się benzyną i podpalił to nic nie zmieni? Trzeba grać kartami które się ma, a podejrzewam że K-B jest obecnie najmocniejszą figurą; na lewicy nie ma nikogo z takim potencjałem (a po 4 latach szczucia każdy lewicowy kandydat będzie miał równie duży elektorat negatywny, plus tradycyjną niechęć środowisk PO), drobnica w stylu PSL nie ma potencjału na samodzielne wykreowanie Kosiniaka-Kamysza na poważnego kandydata, mamy pół roku do wyborów, 106 mil do Chicago, pełny bak, pół paczki fajek, jest ciemno jak w dupie i siedzimy z ręką w nocniku. K-B jest dość obła żeby można było bez wielkiego bólu na nią zagłosować i na tyle teflonowa że póki co nie przywarło do niej żadne grubsze łajno. Wymarzoną przeze mnie kandydatką nie jest, ale kto wybrzydza, ten nie rucha.
_________________ * W celu uzyskania dalszych informacji uprasza się o ponowne przeczytanie tego postu.
na lewicy nie ma nikogo z takim potencjałem (a po 4 latach szczucia każdy lewicowy kandydat będzie miał równie duży elektorat negatywny, plus tradycyjną niechęć środowisk PO)
plus negatywny elektorat w Kukizie a może i PSLu.
A MKB ma raczej spore szanse na poparcie ludowców, a może i trochę Kukizowców by ją poparło. Zakładam, że lewica bez problemu.
Stary Ork napisał/a:
mamy pół roku do wyborów, 106 mil do Chicago, pełny bak, pół paczki fajek, jest ciemno jak w dupie i ...
i nikt nie spodziewał się [s]Hiszpańskiej Inkwizycji[/s] Blues Brothersów ;-)
Stary Ork napisał/a:
K-B jest dość obła żeby można było bez wielkiego bólu na nią zagłosować i na tyle teflonowa że póki co nie przywarło do niej żadne grubsze łajno. Wymarzoną przeze mnie kandydatką nie jest, ale kto wybrzydza, ten nie rucha.
Plus jest, jak na tą chwilę jedyną kandydatką - kobietą.
A nawet elektorat PISowców może mieć problemy w przyjmowaniu szczucia na kobietę. Było nie było, jest to elektorat mocno konserwatywny. W zaciszu domowym może kobiety lać, ale publicznie to co innego.
Więc PIS może mieć pewien problem ze swoją standardową taktyką rzucania gównem jak i gdzie popadnie.
_________________ Załączam różne wyrazy i pozdrawiam
Goldsun
a ja mówię o tym że wchodzenie z powrotem w kałużę i płakanie że buty zamokły to scenariusz który przerabialiśmy
trzeba szybko wyłonić innego kandydata
wolałbym chyba głosować na Leszka Millera jak na KB
Plus jest, jak na tą chwilę jedyną kandydatką - kobietą.
A nawet elektorat PISowców może mieć problemy w przyjmowaniu szczucia na kobietę. Było nie było, jest to elektorat mocno konserwatywny. W zaciszu domowym może kobiety lać, ale publicznie to co innego.
Więc PIS może mieć pewien problem ze swoją standardową taktyką rzucania gównem jak i gdzie popadnie.
takowoż kobieta na kandydacie jest dla sporej części społeczeństwa problematyczna jako prezydent.
oczywiście PO zrobi wszystko żeby nie wyłaniać innego kandyda - i tym bardziej jest to powodem.
A po ch... tracić czas na prawybory, dysputy, debaty - wewnątrz samego PO?
Jeśli w końcu przestaną zajmować się sami sobą, to akurat lepiej.
Wybory do sejmu i senatu za nami.
PO przerżnęło.
Schetyna, Nojman i reszta tej ekipy - wylot bezdyskusyjny. To powinno być już teraz.
I wybór kandydata na prezydenta w ciągu max 1-2 tygodni, po czym można rozpoczynać kampanię.
Bo Duda kampanię już dawno zaczął ...
Akurat Schetyna bardzo chciałby prawybory, dysputy, debaty i wybór kandydata za 3 miesiące - coś nie na czasie jesteś.
To by mu pozwoliło porządzić pewnie przez te kilka miesięcy, a potem też by coś wymyślił ...
_________________ Załączam różne wyrazy i pozdrawiam
Goldsun
Ale wiesz że nawet gdyby Schetyna w akcie skruchy razem z K-B oblał się benzyną i podpalił to nic nie zmieni? Trzeba grać kartami które się ma, a podejrzewam że K-B jest obecnie najmocniejszą figurą; na lewicy nie ma nikogo z takim potencjałem (a po 4 latach szczucia każdy lewicowy kandydat będzie miał równie duży elektorat negatywny, plus tradycyjną niechęć środowisk PO), drobnica w stylu PSL nie ma potencjału na samodzielne wykreowanie Kosiniaka-Kamysza na poważnego kandydata, mamy pół roku do wyborów, 106 mil do Chicago, pełny bak, pół paczki fajek, jest ciemno jak w dupie i siedzimy z ręką w nocniku. K-B jest dość obła żeby można było bez wielkiego bólu na nią zagłosować i na tyle teflonowa że póki co nie przywarło do niej żadne grubsze łajno. Wymarzoną przeze mnie kandydatką nie jest, ale kto wybrzydza, ten nie rucha.
Orku, nie przy jedzeniu Oplułem monitor i muszę teraz ściągać kawał sera z klawiatury Uwielbiam twoje analizy polityczne
_________________ Życie to dziwka, czytasz za mało, a potem umierasz [Stary Ork]
Zaginiona to zamknięte środowisko, coś jak oddział zamknięty krążący wokół Czarnej Dziury Szaleństwa, najlepiej nie zwracać uwagi na sens bo on tu rzadko występuje [utrivv]
"Finezja perfidii rozumowania ściga się w nich z cyniczną sofistyką" [prof. Waltoś o działaniach PiS dot. wymiaru sprawiedliwości]
:badgrin:
Naprawdę odliczam już dni do wyborów i mam nadzieję, że uda się odsunąć PO od władzy. Nawet kosztem powrotu PiS. Chyba że Duda zwycięży w niedzielę, to niebezpiecznie byłoby oddawać im te dwa ośrodki. Ale jeśli Komorowski da radę, to good bye PO. Po 8 latach ich rządów aktualizuje się powiedzenie (chyba Marka Twaina, ale głowy nie dam), że z politykami jest jak z bielizną. Trzeba regularnie zmieniać Trzecia kadencja PO to będzie dramat.
I to ja, elitarysta pogardysta ludem (dumny z tego!). Myliłem się tak, że chyba bardziej już nie można. Tomasz Lis i wszystkie pogardzane dziś "elity" miały więcej rozumu ode mnie.
_________________ There must be some way out of here, said the joker to the thief,
There's too much confusion, I can't get no relief.
Swoją droga, szkoda Tuska. To jedyny kandydat, który mógłby zmłócić Dudę. Głównie swoim dowcipem, urokiem osobistym i normalnością w kontrze do matołka ministranta plotącego jakieś górnolotne pyerdy. Obawiam się, że na tle potencjalnych kontrkandydatów ze spiętymi pośladami Duda będzie wyglądał na luzaka i płakac mi się chce. Może Biedroń dałby radę osobowościowo wytrzymać konkurencję.
Ciekawe, dlaczego Tusk zrezygnował z kandydowania. Nie chciało mu się autodegradować do podwórkowej ligi?
_________________ There must be some way out of here, said the joker to the thief,
There's too much confusion, I can't get no relief.
Nie wierzę. Pewnie byłoby trudno, nie przeczę. Stałby się symbolem Całego Zła, z którym walczy dzielnie polska partia żulików i złodziei. Ale to przecież oczywiste. Tyle że taką walkę i ataki można przenieść na teren wroga. Tylko trzeba mieć sztab, czyli ludzi i środki, a te pewnie byłyby łatwe do zebrania. Duda był nikim a wygrał z Gajowym, który w szczytowym okresie miał ile punktów popularności? 70 procent? Miał przegrać tylko po potrąceniu zakonnicy na pasach, czy jakoś tak. A tak naprawdę wystarczyło, że był sobą. Duda też byłby sobą i mógł się znaleźć w roli Komorowskiego.
Zatem w ogóle tego nie kupuję. Tusk nie takie bitwy przegrywał i się podnosił. Zatem walczyć potrafi.
Może sztabu nie ma? Schetyna chyba go nie chciał. Może to? Bo przecież sam w pojedynkę by nie wygrał, a Schetyna pewnie chętnie by go udupił. Nawet kosztem prezydentury - jest tak "dalekowzroczny", że ma przecież Senat i klub w Sejmie. Czego chcieć więcej?
_________________ There must be some way out of here, said the joker to the thief,
There's too much confusion, I can't get no relief.
Swoją droga, szkoda Tuska. To jedyny kandydat, który mógłby zmłócić Dudę. Głównie swoim dowcipem, urokiem osobistym i normalnością w kontrze do matołka ministranta plotącego jakieś górnolotne pyerdy. Obawiam się, że na tle potencjalnych kontrkandydatów ze spiętymi pośladami Duda będzie wyglądał na luzaka i płakac mi się chce. Może Biedroń dałby radę osobowościowo wytrzymać konkurencję.
Ciekawe, dlaczego Tusk zrezygnował z kandydowania. Nie chciało mu się autodegradować do podwórkowej ligi?
Przecież Duda zachowuje się dokładnie tak samo jak jego wyborcy.
Oni się z nim identyfikują, w tej ministrantowości na pokaz, pleceniu bzdur itp widzą samych siebie. Gdyby Tusk go "zniszczył" w debatach, to oni tym bardziej głosowaliby na Dudę, jako "swojego i gnębionego" któremu trzeba pomóc.
_________________ Załączam różne wyrazy i pozdrawiam
Goldsun
Myślę, że akceptowalny przez wiele środowisk opozycyjnych byłby Adam Bodnar. Przede wszystkim pokazał, że jak istnieją podejrzenia o złamanie prawa, nagięcie procedur, nadużycie siły aparatu państwa przeciwko jednostce to nie boi się i po prostu zaczyna działać. Nieważne czy dotyczyło to dyskryminacji osób nieheteronormatywnych czy aresztów wydobywczych stosowanych przeciwko kibolom. Pewnie, ultrakatolicy mieliby problemy z przełknięciem takiej kandydatury. Choć podejrzewam, że jego to nie interesuje, a przynajmniej nie teraz.
Naprawdę, nie należy ufać apostołom prawdy. Naprawdę kłamcę zdradza podkreślanie prawdy, jak tchórza zdradza podkreślanie waleczności. Naprawdę wszelkie podkreślanie jest formą skrywania albo oszustwa. Formą narcyzmu. Formą kiczu.
"Oszust", Javier Cercas
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum