Wysłany: 2009-06-13, 22:35 Matthew Woodrign Stover
"Bohaterowie umierają" jest pierwszą częścią cyklu pt. "Akty Caine'a" autorstwa Matthew Woodringa Stovera. U nas ukaże się 1 lipca, nakładem wydawnictwa MAG.
Premiera drugiej części, pt. Ostrze Tyshalle'a jest zaplanowana na początek 2010 roku.
Nie brakuje zarozumiałych snobów, którzy zarzucają Stoverowi "popadanie w skrajności" i "schlebianie prostym gustom poprzez epatowanie przemocą", mimo że nie chciało im się przeczytać ani jednej jego powieści. Ja jednak od dziesięciu lat nie czytałem książek, która zawierałyby tak głęboką refleksję nad konsekwencjami przemocy oraz naturą i zakresem odpowiedzialności za swoje czyny, jak Bohaterowie umierają i druga część, Ostrze Tyshalle'a. Domyślałem się, że pochłonę je obie. jednym tchem (Stover jest mistrzem technik narracyjnych i budowania napięcia), nie spodziewałem się jednak, że będę aż tak poruszony. Te książki dają po głowie - w sensie emocjonalnym i intelektualnym - jak uderzenie cegłówką. Kluczem do ich sukcesu jest mistrzowsko zarysowany, wielopoziomowy dualizm postaci.
Caine jest jednocześnie samolubnym, okrutnym, amoralnym mordercą - i najbardziej wolnym, najszlachetniejszym i najmniej nieuczciwym bohaterem całej historii. Stover ani na chwilę nie traci z oczu tej dwoistości swego bezkompromisowego Batmana. Kiedy zaczyna nadmiernie mu kadzić, w następnej scenie nie omieszka pokazać nam, jakim naprawdę Caine jest skurczybykiem; kiedy przesadzi z łajdactwem bohatera, pozwala mu błysnąć odrobiną szlachetności. Caine jest tworem, którego autor na przemian dręczy, kroi na kawałki, i wychwala - i tylko skończony dureń może podejrzewać, że taki bohater jest projekcją marzeń Stovera. Na przykładzie Caine'a, Stover pokazuje Czytelnikowi, jak nieprzydatne stają się uproszczone dychotomie - dobro-zło, prawość-niegodziwość, ład-chaos - w konfrontacji ze skomplikowaną ludzką naturą.
Wielu - zbyt wielu - autorów fantasy zakłada, że rozlew krwi, seks, przemoc i przygody bohaterów zupełnie nie dotyczą Czytelnika; że są do tego stopnia abstrakcyjne i nieprawdopodobne, że można się nimi bawić w zupełnie abstrakcyjnym kontekście. W Bohaterowie umierają i Ostrzu Tyshalle'a brutalność i opisy cierpień mają za zadanie wciągnąć czytelnika w fabułę, przybliżyć mu egzystencję bohaterów.
Prawdziwym mięchem "męskiej" fantasy nie są wcale hektolitry wylanej krwi, lecz prezentacja realistycznych typów ludzkich, zamiast postaci wyidealizowanych i przez to nieautentycznych. I właśnie dlatego zarówno Bohaterowie. jak i Ostrze Tyshalle'a tak głęboko ranią - i tak mocno działają na wyobraźnię.
Scott Lynch
_________________ Ale to mnie nie wzrusza
W mojej głowie wciąż susza
Bo parasol określa ich byt
lecz prezentacja realistycznych typów ludzkich, zamiast postaci wyidealizowanych
Myślę, że to zdanie to kwintesencja twórczości Stovera, a przynajmniej tej z którą się już zetknąłem. To nie jest mistrz jeśli chodzi o akcję, ale ciężko mu dorównać, gdy zajmuje się psychiką bohaterów. Cóż, mam nadzieję, że pierwszy tom jakoś się przyjmie i MAG wyda cały cykl Wtedy kupię i liczę, że dostanę intensywnego kopa.
Jeżeli wszyscy będą czekali na całą serię, pierwszy tom na pewno się nie przyjmie
A opis nawet dość ciekawy. Pewnie postaram się po to sięgnąć.
_________________ Well I live with snakes and lizards
and other things that go bump in the night
'Cuz to me everyday is Halloween http://kotspinaksiazce.blogspot.com/
Jeżeli wszyscy będą czekali na całą serię, pierwszy tom na pewno się nie przyjmie
A opis nawet dość ciekawy. Pewnie postaram się po to sięgnąć.
Ten cykl to na teraz 3 książki, drugą wydawnictwo planuje na początek 2010 roku. Jeżeli potwierdzą zamiar wydania również trzeciego tomu to można śmiało kupować.
Ja chyba się skuszę
Ja już zamówiłem w Empiku A i "szczotkę" mogę dostać. Skoro cykl jest skończoną całością, to bez obaw kupię. Ewentualnie, gdyby coś w Polsce nie poszło, dokupię zagraniczne wydanie.
_________________ There must be some way out of here, said the joker to the thief,
There's too much confusion, I can't get no relief.
Ja już zamówiłem w Empiku A i "szczotkę" mogę dostać. Skoro cykl jest skończoną całością, to bez obaw kupię. Ewentualnie, gdyby coś w Polsce nie poszło, dokupię zagraniczne wydanie.
Powinno pójść; nie wiem czy w kategorii "książka rozrywkowa" będzie w tym roku coś na podobnym poziomie. A jako że różnica pomiędzy "Bohaterami" a "Ostrzem Thysalle'a" jest taka jak pomiędzy "Ogrodami książyca" a "Bramami domu umarłych", dalej powinno być tylko lepiej. To w każdym razie to nasze czytadło numer 1 w tym roku i może nie tylko w tym (i spokojnie poziom Lyncha, Abercrombiego itp.), bo na rynku na razie nie ma nic porównywalnego (może poza Bullingtonem, który jest naprawdę błyskotliwy)...
Następne tomy już kupiliśmy, a drugi mamy już przetłumaczony (niestety, ze względu na objętość ukaże się w 2 tomach).
I seria jeszcze nie jest skończona. Przed nami His Father Fist i ewentualnie inne rzeczy, które pojawiły sie w różnych spekulacjach (choć słabo potwierdzone).
Cykl zapowiada się ciekawie, także mimo, iż wciąż mam wiele książek czekających na przeczytania, myślę, iż po tę sięgnę zaraz po premierze.
_________________ Płyńcie łzy moje poprzez smutku knieje! Wygnani na wieki, niechże was opłaczę; Gdzie czarny ptak nocy haniebną pieśń pieje, Tam dni pędzić będą tułacze.
------------------
Ja już zamówiłem w Empiku A i "szczotkę" mogę dostać. Skoro cykl jest skończoną całością, to bez obaw kupię. Ewentualnie, gdyby coś w Polsce nie poszło, dokupię zagraniczne wydanie.
Wg Wiki anglojęzycznej cykl dopiero połówkę przeroczył, ale cóż, kupię pierwszy tom razem z nowym VanderMeer'em.
Ja już zamówiłem w Empiku A i "szczotkę" mogę dostać. Skoro cykl jest skończoną całością, to bez obaw kupię. Ewentualnie, gdyby coś w Polsce nie poszło, dokupię zagraniczne wydanie.
Wg Wiki anglojęzycznej cykl dopiero połówkę przeroczył, ale cóż, kupię pierwszy tom razem z nowym VanderMeer'em.
Wszystkie tytuły powyżej His Father Fist są mało prawdopodobne, ale możliwe (choć Stover chyba wspominał, że Father będzie ostatni).
Napiszę tak: niedawno skończyłem czytać Bohaterowie Umierają i CHCĘ WIĘCEJ ! ! ! ZARAZ ! ! ! JUŻ ! ! ! No jak się wgryzłem, to mało nocy nie zarwałem. Więcej maznę w recenzji w ciągu 49 godzin
_________________ There must be some way out of here, said the joker to the thief,
There's too much confusion, I can't get no relief.
Napiszę tak: niedawno skończyłem czytać Bohaterowie Umierają i CHCĘ WIĘCEJ ! ! ! ZARAZ ! ! ! JUŻ ! ! ! No jak się wgryzłem, to mało nocy nie zarwałem. Więcej maznę w recenzji w ciągu 49 godzin
Napisz koniecznie. Ze swej strony mam dobrą wiadomość, "Ostrze Tyshalle'a" spadło z marca 2010 na październik 2009 .
Z tych sygnałów, które dochodzą z różnych stron (zamieszczony fragment, opinie innych osób) wnioskuję, że jest to kawałek dobrej literatury rozrywkowej. Na pewno znajdzie się u mnie na półce
_________________ Ale to mnie nie wzrusza
W mojej głowie wciąż susza
Bo parasol określa ich byt
Liczę, że "nauczyciel"/"wzór" (Stover) okaże się lepszy od swego "ucznia" (Lynch).
Chyba się skuszę na tę knigę.
Oby nie leżała na poziomie "Szkarłatnych mórz".
Liczę, że "nauczyciel"/"wzór" (Stover) okaże się lepszy od swego "ucznia" (Lynch).
Chyba się skuszę na tę knigę.
Oby nie leżała na poziomie "Szkarłatnych mórz".
Jeśli przyjmiemy za prawdę, że Lynch czerpał inspirację ze Stovera, to napiszę krótko: według mojej skromnej opinii, Lynch "nie doskoczył". Jest tak, jak pisała Metzli. Kawał świetnej literatury rozrywkowej (ma kilka wad, o których napiszę), ale jako całość jest świetne.
_________________ There must be some way out of here, said the joker to the thief,
There's too much confusion, I can't get no relief.
Jeśli przyjmiemy za prawdę, że Lynch czerpał inspirację ze Stovera, to napiszę krótko: według mojej skromnej opinii, Lynch "nie doskoczył". Jest tak, jak pisała Metzli. Kawał świetnej literatury rozrywkowej (ma kilka wad, o których napiszę), ale jako całość jest świetne.
Ja ze swojej strony tylko dodam, że Ostrze Tyshalle'a jest zdecydowanie lepsze, pod każdym względem. Lepiej napisane, dużo lepsza intryga i kreacja bohaterów... Różnica taka jak pomiędzy Ogrodami księżyca a Bramami domu umarłych, a może większa.
a, to napiszę krótko: według mojej skromnej opinii, Lynch "nie doskoczył". Jest tak, jak pisała Metzli. Kawał świetnej literatury rozrywkowej (ma kilka wad, o których napiszę), ale jako całość jest świetne.
A ja się nie zgodzę :D "Kłamastwa..." podobały mi się bardziej, choć tylko odrobinę. "Bohaterowie umierają" to faktycznie kawał niezłej rozrywkowej literatury, trzyma w napięciu do samego końca.
AM napisał/a:
Napisz koniecznie. Ze swej strony mam dobrą wiadomość, "Ostrze Tyshalle'a" spadło z marca 2010 na październik 2009 .
Napiszę tak: niedawno skończyłem czytać Bohaterowie Umierają i CHCĘ WIĘCEJ ! ! ! ZARAZ ! ! ! JUŻ ! ! ! No jak się wgryzłem, to mało nocy nie zarwałem. Więcej maznę w recenzji w ciągu 49 godzin
Podzielam opinię- z tym, że ja nockę zarwałam Genialna powieść i oby więcej takich pozycji!!!!
Czekałem na tę powieść kilka lat. Już miałem się poddać i kupić oryginalne wydanie, a tu taka niespodzianka od Maga :D
Jak tylko skończę Triumf Endymiona to biorę się za Bohaterowie umierają.
Nawasem mówiąc Stover jest autorem trzech powieści ze świata Star Wars. Byłem wielce zaskoczony gdy po ich przeczytaniu mogłem z czystym sumieniem stwierdzic, że są bardzo dobre, a jedna, Punkt Przełomu, jest wręcz wybitna.
Nawasem mówiąc Stover jest autorem trzech powieści ze świata Star Wars. Byłem wielce zaskoczony gdy po ich przeczytaniu mogłem z czystym sumieniem stwierdzic, że są bardzo dobre, a jedna, Punkt Przełomu, jest wręcz wybitna.
Ja czytałam tylko Zemstę Sithów jego autorstwa i muszę powiedzieć, że była najlepszą książką na podstawie scenariusza ze SW, momentami żałowałam, że Lucas nie oparł się na niej bardziej (mógł np. więcej dialogów skopiować, zamiast tego czegoś, co sam powstawiał).
Na Bohaterów się czaję i pewnie w końcu po nich sięgnę. Ale może poczekam do ukazania się kolejnego tomu (bo jak będę miała tak samo jak Romulus: CHCĘ WIĘCEJ ! ! ! ZARAZ ! ! ! JUŻ ! ! ! ? nie lubię takiego oczekiwania ).
_________________ Nie mów kobiecie, że jest piękna. Powiedz jej, że nie ma takiej drugiej jak ona, a otworzą ci się wszystkie drzwi.
Jules Renard
Muah... Ja już się zabrałem. Po 100 stronach napiszę krótko: kurka wodna, zaraz muszę iść spać Świetna, brutalna, bogata...
Też jestem po 100 stronach i powiem szczerze, że nie bardzo wiem, co wywołało taki entuzjazm. Nie powala na kolana, jest dobre ale tylko dobre. Zobaczymy jak będzie dalej, bo jeśli poziom nie wzrośnie to coś czuje, że będzie spore rozczarowanie.
_________________ "Czytam, bo inaczej kurczy mi się dusza"
— Wit Szostak Bistro Californium
Przecież to post sprzed miesiąca, zaczynasz mieć tendencję jak BG. xD
A jeszcze Ci jedno powiem! A co! Też jestem po 100 stronach Stovera... wolę Lyncha do którego sporo osób go porównuje, a raczej na którym to Lynch się wzorował. Dobrze się czyta, ale większych emocji na razie nie ma, może dalej będzie ciekawiej.
_________________ "Życie... nienawidź je lub ignoruj, polubić się go nie da."
Marvin
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum