FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Odpowiedz do tematu
Poprzedni temat :: Następny temat
Siergiej Łukjanienko
Autor Wiadomość
Tomasz 
Kain Czarny


Posty: 4627
Skąd: Skraj Nieba
Wysłany: 2009-09-08, 15:53   

ASX76 napisał/a:
No to jednak nic więcej, ponieważ taki zbitek pojawia się tylko w jednym miejscu i w tylko jednej książce Łukjanienki.

Nawet jeśli przytrafił się taki "błąd" pisarzowi (a nie polskiemu wydawcy...), to "jedna jaskółka wiosny nie czyni". Takoż i w tym, jak widać, wyjątkowym przypadku, nie powinno to rzutować na od razu/z miejsca określanie jego stylu "chropawym" czy coś w ten deseń, ponieważ jest to wyciąganie kosmicznego wniosku na podstawie zaledwie jednego przykładu, który na dodatek wcale nie musiał leżeć po stronie autora!!

Tomaszu, twoje "chyba"... - ma bardzo wątłe podstawy.


Oj, chłopie, nosi cię. Po pierwsze to nikt nie pisał o stylu wszystkich książek Łukjanienki tylko mowa było o ewidentnej wpadce w jednej książce. Dodatkowo wpadce podanej jako przykład. Ktoś podnoszący zarzuty pod adresem stylu autora odnośnie jednej książki ma takie prawo. Po twoim oburzeniu padł w odpowiedzi przykład i to jest argument niepodważalny. A ja zauważyłem, że o ile posługiwanie się podmiotem domyślnym może być w gestii tłumacza to już powtarzanie w kolejnych zdaniach nazwiska bohatera jest ewidentną zasługą pisarza a nie tłumaczenia. Nie masz podstawy, żadnej podstawy, aby twierdzić że to samowola tłumacza.
Poza tym racz zauważyć, że to był podany przykład. Wrażenie, odczucie po lekturze nie dotyczy samego przykładu tylko całości.
A w ogóle to się zachowujesz jakby ci Łukjanienko płacił za wielbienie na tym forum.
Każdy pisarz ma prawo do słabszych książek. Tak to już jest. Nie powiesz mi chyba, że uważasz każdą rzecz spod pióra Łukjanienki za prozę najwyższych lotów, za każdą pisaną na tym samym poziomie i w równie doskonałym stylu. Pewnie też uważasz jedne jego książki za lepsze, napisane w lepszym stylu, inne za gorsze, albo pisane gorszym stylem.
A przypomnę, że mowa na początku była o jednym tytule, czyli o "Spektrum".
_________________
"Różnorodność warto celebrować, z niej bowiem rodzi się mądrość." Duiker, historyk imperialny (Steven Erikson "Malazańska Księga Poległych")
 
 
ASX76 
zrzęda


Posty: 15588
Skąd: z grzędy
Wysłany: 2009-09-08, 17:13   

A w ogóle to nie lubię, gdy ktoś wypisuje brednie. Proszę dokładnie przeczytać to, o czym napisałem i do czego konkretnie się odnosiłem.
Poza tym racz zauważyć, że w żadnym miejscu nie stwierdzałem "samowoli" tłumacza.
Odsyłam do definicji słowa/wyrazu - stwierdzenie, bo sprawiasz wrażenie, jakbyś go nie rozumiał.
Cała konstrukcja zarzutu (opierająca się na trzykrotnym powtórzeniu nazwiska bohatera) pod adresem stylu autora (co to kur... jest "chropawy" styl? LOL) jest co najmniej niemądra.
Kiedy będę miał dostęp do książki, postaram się znaleźć fragment o którym tyle pytlujecie (ilu z Was czytało książkę?) i go tu zacytuję, bo można odnieść wrażenie, że co poniektórzy z Was nie mają zielonego pojęcia o czym piszą.
Beata napisała bzdurę i spotkała się z zasłużoną krytyką. Później, w ramach obrony jej nielogicznego stanowiska, ruszyła ława szlachetnych rycerzy walczyć z podłym, złym i występnym spamerem, który pozjadał wszystkie rozumy. Niestety dla Was, racja jest po jego stronie. :-P
_________________
Buk, Horror, Dziczyzna
 
 
Tomasz 
Kain Czarny


Posty: 4627
Skąd: Skraj Nieba
Wysłany: 2009-09-08, 19:07   

ASX76 napisał/a:
Niestety dla Was, racja jest po jego stronie. :-P


Jak to dobrze żyć w takim samozadowoleniu ;)
Ach, zostałem dzielnym rycerzem nacierającym ławą. No wszak rycerzom wypada bronić niewiast przez złymi i podłymi łotrzykami czyhającymi na ich cnotę!

A co do Łukjanienki to chciałem z rozpędu trochę poczytać i zauważyłem ze zgrozą że mi koleżanka, której wszystko co mam Łukjanienki oddała tylko dwa pierwsze Patrole.
A chciałem poczytać "Zimne brzegi" :(
Kiedyś miałem fazę na Łukjanienkę, łykałem po kolei jak się ukazywało i się przejadłem. Próbowałem wrócić "Brudnopisem" ale mi przy pierwszej próbie nie podszedł. Jakiś taki jak nie Łukjanienki.
_________________
"Różnorodność warto celebrować, z niej bowiem rodzi się mądrość." Duiker, historyk imperialny (Steven Erikson "Malazańska Księga Poległych")
 
 
ASX76 
zrzęda


Posty: 15588
Skąd: z grzędy
Wysłany: 2009-09-08, 19:16   

Pozornie, bo nie jest mi lekko żyć, skoro co chwila muszę odpierać ataki niecnych rycerzy. Nie policzyłeś: kirk_pazdzioch(a), Metz, a i Maeg się nawinął. :-P

"Brudnopis" to słabsza kniga od poprzednich, niestety. Do poziomu "Zimne błyskotki gwiazd", "Linia marzeń" czy "Głębii" dużo jej brakuje. Też się na tej książce zawiodłem.
_________________
Buk, Horror, Dziczyzna
 
 
Tomasz 
Kain Czarny


Posty: 4627
Skąd: Skraj Nieba
Wysłany: 2009-09-08, 19:25   

Jak już zostałem rycerzem, to łyknę w najbliższym czasie znowu te patrole i odbiorę książki od koleżanki i dalej poszaleję. Może coś ciekawego znajdę i pociągnę starcie.
_________________
"Różnorodność warto celebrować, z niej bowiem rodzi się mądrość." Duiker, historyk imperialny (Steven Erikson "Malazańska Księga Poległych")
 
 
ASX76 
zrzęda


Posty: 15588
Skąd: z grzędy
Wysłany: 2009-09-08, 19:28   

Moim zdaniem akurat Patrole to niezbyt dobry wybór, ale twoja wolna wola. ;)
_________________
Buk, Horror, Dziczyzna
 
 
Beata 
deformacja IU


Posty: 5370
Wysłany: 2009-09-08, 20:20   

ASX76 napisał/a:
Beata napisała bzdurę

Wiem, miałam się już nie odzywać, ale nikt mi nie będzie po wiarygodności deptał. Zatem, ad rem (akapity są cytowane w całości):

str. 21, ostatni akapit - 4 zdania, 3 razy Martin (nb. Martin to IMIĘ głównego bohatera, a nie nazwisko). Na tej stronie jest pięć akapitów, w trzech z nich pierwszym słowem jest: Martin, w ogóle na stronie imię to powtarza się 8 razy.
"Martin wybrał na liście Ziemię. Otworzyło się drugie menu: czternaście Wrót, które miała ludzkość. Martin wybrał Moskwę. Pojawił się ostatni ostrzegawczy napis i Martin powtórnie nacisnął enter."

str. 88-89 - 6 zdań, 4 razy Martin (fakt, powtórzenie mniej rzuca się w oczy, bo zdania są dłuższe)
"Obrokiem Martin nazywał wymyślone historie, które mogły spodobać się klucznikom. Dzierżący władzę nieoficjalnie radzili tym wszystkim, którzy byli dobrzy w opowiadaniu historii klucznikom, żeby wymyślali trzy, cztery historie w ciągu roku na potrzeby państwa. Za te historie nawet płacono, i Martin, nie szukając wykrętów i przezwyciężając lenistwo cztery razy do roku siadał przy biurku i klecił coś odpowiedniego. Ponieważ historie przyjmowano z wdzięcznością i żywym zainteresowaniem, ale nie domagano się ich zbyt natarczywie, Martin doszedł do wniosku, że niektórych opowieści dało się użyć, a inne zostały przez kluczników odrzucone. Jak to w życiu. Raporty Martin pisał regularnie, ale jeśli stan faktyczny na jakiejś planecie zdecydowanie odbiegał od danych w informatorach i w prasie, wysyłał informację do uniwersytetu badań galaktycznych, struktury formalnie społecznej, a tak naprawdę rządowej."

str. 89-90 - 3 zdania, 3 razy Martin (pierwszym słowem następnego akapitu jest: Martin; kolejnego - również)
"Martin wrócił na jeden dzień na Ziemię, nie tylko ze względu na dawno zaplanowane spotkanie z wujkiem, ale również z powodu konieczności uzupełnienia zapasów. Oczywiście, gdyby czas miał zasadnicze znaczenie, Martin mógłby ruszyć w drogę z Biblioteki. Ale zadanie, które miał przed sobą, wymagało pewnych przygotowań i Martin zdecydował się stracić jedną historię na powrót."

str. 109 - 5 zdań, 4 razy Martin (na tej stronie "Martin" powtarza się 8 razy)
"Martin wyruszył do hotelu "Dyliżans", poleconego przez młodego pomocnika szeryfa, i był z niego bardzo zadowolony. [z kogo był taki zadowolony - z pomocnika szeryfa czy z hotelu? - przyp. mój] Pokoje wprawdzie nieduże, ale przyjemne, w stylu country, z mocnymi meblami miejscowej produkcji, czystą pościelą i radiem - telewizja w New Hope, na szczęście, jeszcze się nie pojawiła. Było już prawie południe, ale Martina nakarmiono bezpłatnym śniadaniem, smaczną jajecznicą, świeżym chlebem, żółtym masłem i gorzkawą herbatą z miejscowych ziół. [najpierw zjadł śniadanie, a potem zagryzł jajecznicą, chlebem i masłem - jasne, tak to jest, gdy zapomina się, że dwukropek istnieje - przyp. mój] Napój ten spodobał się Martinowi najbardziej - czuło się w nim coś przestronnego, wolnego, nieokiełznanego. Martin postanowił zabrać ze sobą na Ziemię nieco tych ziół, o ile wystarczy mu pieniędzy."

str 137 - 4 zdania, 3 razy Martin
"Martin skinął głową i odwrócił się do okna. Siedzieli wystarczająco daleko od drzwi, żeby nie musieć obawiać się zbłąkanej kuli, a Martin bardzo chciał dowiedzieć się, czym skończy się ta sprawa. Zawód łowcy nagród, ścigającego przestępców w całej galaktyce, był oficjalnie zalegalizowany w Stanach Zjednoczonych, kilku innych krajach i na większości planet-kolonii. Sam Martin od czasu do czasu występował w podobnej roli."

str. 143 - 4 zdania, 4 razy Martin (następny akapit liczy dwa zdania, a imię Martin powtarza się tam dwa razy)
"W sumie rozstali się jak przyjaciele. Martin nie wypominał szeryfowi tych kilku ciosów, które oberwał na dobranoc, Glen nie przypominał Martinowi wykrzyczanych w ferworze przesłuchania obietnic. Oddano mu wszystkie rzeczy i szeryf zasugerował nawet, że razem pójdą do hotelu, by Martinowi zwrócono pieniądze za opłacony pokój. Martin tylko machnął ręką, rezygnując z propozycji."

str. 156 - 3 zdania, 3 razy Martin
"Dwie stugramowe torebki z papryką wzbudziły zauważalne zainteresowanie kelnera. Przez kilka minut on i Martin dyskutowali, próbując uzgodnić cenę, w końcu Martin zorientował się, że kelner bierze go za ostatniego frajera i chce obedrzeć ze skóry. Martin wyciągnął portfel i demonstracyjnie pokazał kartę kredytową aranków - srebrzysty i metalowy dysk, jaki mu został z poprzedniej wizyty na Aranku."


Powtórzę, mimo tych "chropowatości", książka mi się podobała (żeby nie było, że nie doceniam pomysłu - bo doceniam). Wiem, nie wszystkim czytelnikom cytowane usterki przeszkadzają - widocznie jestem nadwrażliwa i się czepiam. Ale proszę nie twierdzić, że piszę "nielogiczne bzdury". I tym razem naprawdę EOT.
_________________
Niewiedza nie jest prostym i biernym brakiem wiedzy, ale jest postawą aktywną; jest odmową przyjęcia wiedzy, niechęcią do wejścia w jej posiadanie, jest jej odrzuceniem.
Karl Popper
 
 
Metzli 
Diablica


Posty: 3556
Skąd: Wrocław
Wysłany: 2009-09-08, 20:23   

ASX napisał/a:
Zatem chciałaś się zemścić? :-P


Jakoś nie pałam do tej pory chęcią mordu ;)

A co do Łukjanienki. Pomysł jaki użył, biblioteka i klucznicy oraz dostęp do innych światów - dawał bardzo duże pole do popisu. Autora nic tak na dobrą sprawę nie krępuje, nowy świat może rządzić się innymi prawami, jej mieszkańcy mogą być skrajnie różni itd, itd. Będąc niedługo po lekturze Blizny Mieville'a, gdzie akurat ten autor oszałamia (przynajmniej mnie) swoimi pomysłami, dochodzę do wniosku, że Łukjanienko nie wycisnął ze swojego tyle ile tylko się da. Pod tym względem czuć pewien niedosyt, zabrakło wyobraźni czy zdolności przekazu, trudno powiedzieć. Oczywiście mowa cały czas o jednej książce Spektrum, co do innych nie będę się wypowiadać, bo (jeszcze) ich nie przeczytałam.

Mam nadzieję, że ta wypowiedź nie jest zbyt ogólna ;)
_________________
Ale to mnie nie wzrusza
W mojej głowie wciąż susza
Bo parasol określa ich byt
 
 
ASX76 
zrzęda


Posty: 15588
Skąd: z grzędy
Wysłany: 2009-09-09, 06:43   

Metz, twoja nadzieja nie poszła na marne. :-P Nie rozumiem tylko jaki sens ma porównywanie pisarzy tak różnych od siebie, którzy piszą diametralnie inne książki?
Czego oczekujesz? Że Łukjanienko będzie pisał jak Mieville? lol

Beata -> Częste używanie imienia bohatera nie świadczy o "chropowatości" stylu autora.
Przecież w razie potrzeby/chęci można zastąpić imię nazwiskiem czy użyć formy - "detektyw"... Toż jest to tak oczywiste, że bardziej się nie da. A Wy zachowujecie się tak, jakby Siergiej nie wiedział o tej oczywistej oczywistości.
Widocznie Łukjanienko wolał powtarzać imię. Jego wola.
_________________
Buk, Horror, Dziczyzna
 
 
Toudisław 
Ropuszek

Posty: 6077
Skąd: Z chińskiej bajki
Wysłany: 2009-09-09, 07:15   

Beata, a ile tych językowych czy logicznych błędów to wina tłumacza i redaktora ? Czytałaś w oryginale ? Szczególnie z tym śniadaniem mam wrażenie że to redaktor dał ciała.

Co do imion to faktycznie masz rację.
 
 
kirk_pazdzioch 

Posty: 47
Skąd: Jaworzno
Wysłany: 2009-09-09, 10:20   

ASX76 napisał/a:
Widocznie Łukjanienko wolał powtarzać imię. Jego wola.


Jeśli nawet, to nie znaczy, że ma mi się to podobać i nie mogę się do tego przyczepić krytykując styl. :) Z mojej strony także EOT.
 
 
Urshana 


Posty: 745
Skąd: Silesia
Wysłany: 2010-09-06, 18:01   

Odświeżę temat, bo jakoś nikt nie kwapi się do pisania w wątkach książkowych, to ja trochę pospamuję. Moje doświadczenia z Łukjanienką są bardzo początkujące, jestem po trzech Patrolach, a ostatnio po Brudnopisie (uprzedzając Pana ASX76-a, który zapewne dopisze, że powinnam sięgnąć po inne pozycje, bo lepsze, ciekawsze itp., wiem, że jeszcze sporo przede mną, ale te pozycje były w bibliotece, nie musisz mnie zachęcać do innych).
Swoje wrażenia z Brudnopisu bardzo skrótowo zawarłam w recenzji na blogu. Nie rozpisywałam się za bardzo, bo głębsza analiza zmuszałaby do przytoczenia szczegółów fabuły, a to z kolei popsułoby tym, którzy nie czytali niespodziankę. Książka średnia, ale da się czytać.
_________________
Między książkami - próby blogowe
 
 
ats 
old fat bat


Posty: 1491
Skąd: stamtąd
Wysłany: 2011-01-12, 14:58   

Mnie pierwszy Patrol bardzo się podobał, ale w drugim utknęłam. Nie chcę nikogo urazić, ale... choć zawsze staram się doczytać do końca zaczętą książkę, tu powoiedziałam "stanowczo dosyć już przeczytałam!!" Do trójki nawet nie zajrzałam, zraziłam się. Za to podobały mi się zarówno Brudnopis, jak i Czystopis, no i Głębia, oczywiście. Wielkie wrażenie wywarła na mnie "Linia marzeń". Kupiłam teraz w antykwariacie dwie dawno temu wydane książki Łukjanienki, gdy przyjdzie ich pora i je przeczytam - coś skrobnę.
_________________
jakbym z planety była innej
 
 
Sammael 


Posty: 668
Skąd: Wrocław
Wysłany: 2012-03-23, 00:26   

Skończyłem właśnie Ostatni Patrol i tym samym mam już zaliczone wszystkie książki Łukjanienki wydane przez MAGa. Bardzo podobają mi się książki tego pisarza, z 8 przeczytanych każda jest u mnie na plus. Najbardziej podobała mi się dylogia o Głębi (lubię takie tematy). Na drugim miejscu Patrole - szczególnie pierwsze dwa, a potem Brudnopis/Czystopis.

Łukjanienko ma lekkie pióro, czytanie jego książek nie męczy i sprawia przyjemność. Umie stworzyć ciekawą fabułę i dających się lubić bohaterów. Fajnie by było, gdyby MAG wrócił jeszcze kiedyś do jego twórczości.
 
 
ASX76 
zrzęda


Posty: 15588
Skąd: z grzędy
Wysłany: 2012-03-23, 11:32   

Sammael napisał/a:
Skończyłem właśnie Ostatni Patrol i tym samym mam już zaliczone wszystkie książki Łukjanienki wydane przez MAGa.

(..)Fajnie by było, gdyby MAG wrócił jeszcze kiedyś do jego twórczości.


Czy cokolwiek stoi na przeszkodzie, aby sięgnąć po pozycje autora wydane przez: Książka i Wiedza oraz Amber?
 
 
Sammael 


Posty: 668
Skąd: Wrocław
Wysłany: 2012-03-23, 14:49   

Tak. Nie podobają mi się te wydania, więc szkoda mi na nie pieniędzy i miejsca na półce. Mam co czytać, więc po prostu sobie poczekam i zobaczę jak z Łukjanienką sytuacja się rozwinie.
 
 
ASX76 
zrzęda


Posty: 15588
Skąd: z grzędy
Wysłany: 2012-03-23, 15:06   

Sammael napisał/a:
Tak. Nie podobają mi się te wydania, więc szkoda mi na nie pieniędzy i miejsca na półce.

Mam co czytać, więc po prostu sobie poczekam i zobaczę jak z Łukjanienką sytuacja się rozwinie.


1. A cóż konkretnie w nich takiego niedobrego, żeby aż tak drastycznie reagować? :shock:

2. Nie wątpię, że masz co czytać, natomiast pytanie, ile czasu jesteś gotów czekać. ;)
Jeśli MAG nie podejmie tematu w najbliżej przyszłości (o ile w ogóle), co wówczas poczniesz, skoro:
Sammael napisał/a:
Tak. Nie podobają mi się te wydania, więc szkoda mi na nie pieniędzy i miejsca na półce.

:?:

Tak, czy inaczej: ceny na Allegro będą raczej rosnąć, niż spadać. Na razie przynajmniej kilka książek można tanio kupić. ;)
 
 
Sammael 


Posty: 668
Skąd: Wrocław
Wysłany: 2012-03-23, 15:21   

Poczekam tyle, ile będzie trzeba - nie mam żadnego ciśnienia na jego kolejne książki, jeśli kiedyś takowe poczuję, to wtedy się zastanowię nad ich kupnem. A a nuż MAG (bądź inne wydawnictwo, które opublikuje Łukjanienkę w stylu który mi się spodoba) coś do tego czasu rzuci? ;)
 
 
ASX76 
zrzęda


Posty: 15588
Skąd: z grzędy
Wysłany: 2012-03-23, 15:57   

Sammaelu, pominąłeś jedno pytanie. I to akurat te ważniejsze. :-P
 
 
Sammael 


Posty: 668
Skąd: Wrocław
Wysłany: 2012-03-23, 16:11   

ASX76 napisał/a:
Sammaelu, pominąłeś jedno pytanie. I to akurat te ważniejsze. :-P


Być może dlatego, że nie widzę powodu dla którego powinienem na nie odpowiadać? Nie podoba mi się, to nie podoba, rozkładając to na części pierwsze nic nie zmienię (no ale podpowiem, że np. nie podobają mi się okładki + wydania Amberu mają chyba trochę inny format). Nie próbuję tutaj ustalić prawdy absolutnej pt. "te wydania są brzydkie", oświadczam tylko, że dla mnie są nieatrakcyjne i nie interesuję się ich zakupem. Mam nadzieję że zaspokoiłem twoją ciekawość. :-P
 
 
ASX76 
zrzęda


Posty: 15588
Skąd: z grzędy
Wysłany: 2012-03-23, 16:25   

O tak, czuję się zaspokojony w 100%. :-P
 
 
MORT
in emergency brea...


Posty: 1905
Wysłany: 2012-03-23, 18:08   

Sammael napisał/a:
Poczekam tyle, ile będzie trzeba - nie mam żadnego ciśnienia na jego kolejne książki, jeśli kiedyś takowe poczuję, to wtedy się zastanowię nad ich kupnem. A a nuż MAG (bądź inne wydawnictwo, które opublikuje Łukjanienkę w stylu który mi się spodoba) coś do tego czasu rzuci? ;)

O ile pamiętam AM deklarował ewentualną chęć wydawania nowych powieści Łukianienki, ale nie tych starszych. Oczywiście, zawsze się może coś zmienić, albo - racja - inne wydawnictwo może się zainteresować.
 
 
ASX76 
zrzęda


Posty: 15588
Skąd: z grzędy
Wysłany: 2012-03-23, 19:16   

Patrząc na zapasy książek, które ma MAG do wydania, wydaje się bardzo wątpliwe, czy byłby zainteresowany wydaniem starszych pozycji Pana Ł., tym bardziej, że ma w szkicach wydawniczych nowe...
I jeśli już, to raczej one znajdą się jako pierwsze w kolejności. Czarno to widzę. ;)

Inne wydawnictwo? Sorry, potencjalnych chętnych nie widać. Amber woli "trzepać" paranormale i inne. Normalniejszą fantastykę zdarza mu się wydawać coraz rzadziej, dlatego nie wydaje się prawdopodobne, żeby chciał wrócić do Łukjanienki. O ile mnie pamięć nie myli, jego książki wydane przez Amber skończyły na przecenie.
 
 
MORT
in emergency brea...


Posty: 1905
Wysłany: 2012-03-23, 19:50   

Spokojnie ASX, spokojnie. Nie piszę o najbliższym czasie, ale ogólnie.
Na takie wznowienia trzeba czasem czekać i po dziesięć lat. A jak się człekowi nie spieszy i ma co czytać to i mu specjalnie nie żal. ;) A jak żal będzie, to się przełamie i poszuka starszych. No big deal.
 
 
mikolajdrew 

Posty: 2
Skąd: Szczecin
Wysłany: 2012-11-06, 14:32   

Sergiej to jeden z lepszych pisarzy. swoją przygodę zacząłem od Brudnopisu i Czystopisu... wciągnęło mnie to niesamowicie! Teraz mam już za sobą jego wszystkie książki wydane z logiem MAG. Łukjanienko tworzy światy, które mnie kręcą, a poziom jego sieczki i zagmatwania momentami jest dla mnie mistrzowski. nie mówię, że we wszystkich pozycjach tak jest, ale w czytając te dwie pierwsze to utkwiło mi najbardziej w pamięci :)
_________________
pozdrawiam
 
 
adamo0 
Gentleman


Posty: 1575
Wysłany: 2012-11-06, 16:21   

mikolajdrew napisał/a:
Sergiej to jeden z lepszych pisarzy.


Ta teza jest poparta jakimiś 'amerykańskimi badaniami' czy to tylko Twoja subiektywna opinia? Bo nie rozumiem.
_________________
Ignoti et Quasi Occulti
 
 
Jachu 
princeps senatus


Posty: 3200
Skąd: Dom-na-Drzewie
Wysłany: 2013-07-23, 19:22   

ASX76 napisał/a:
Jachu napisał/a:
W bibliotece znalazłem "Genom" Łukjanienki i dałem się namówić na lekturę... zwłaszcza, że to moje pierwsze spotkanie z tym autorem i mam nadzieję, że się nie zawiodę. Pierwsze 30 stron wciąga :>


"Genom" to bolesny wypadek przy pracy autora. Początek, i owszem, ciekawy, lecz później robi się niezamierzony lekturowy dramat.
Łukjanienkę jak najbardziej warto czytać (bo bardzo umiejętnie łączy czystą rozrywkę z głębszymi refleksjami), tyle że na pewno nie "Genom"... --_-
Marudzisz --_-
Z reguły nie skreślam autora po jednej książce. Nawet jeśli powieść "Genom" nie przypadnie mi do gustu, to i tak dam Łukjanience co najmniej jeszcze jedną szansę. W Książnicy Stargardzkiej są następujące książki autora:
"Zimne błyskotki gwiazd" + "Gwiezdny cień"
"Linia marzeń" + "Imperatorzy iluzji"
Co polecasz?
_________________
Życie to dziwka, czytasz za mało, a potem umierasz //orc [Stary Ork]

Zaginiona to zamknięte środowisko, coś jak oddział zamknięty krążący wokół Czarnej Dziury Szaleństwa, najlepiej nie zwracać uwagi na sens bo on tu rzadko występuje //utrivv [utrivv]

"Finezja perfidii rozumowania ściga się w nich z cyniczną sofistyką" [prof. Waltoś o działaniach PiS dot. wymiaru sprawiedliwości]
 
 
Jezebel 
Emerald


Posty: 862
Skąd: Kraków
Wysłany: 2013-07-23, 19:44   

Patrole przeczytałam dłuższy czas temu, z przyjemnością, ale i ze świadomością, że im dalej w las, tym bardziej naciągane pomysły są mi serwowane.
Za to bardzo, bardzo miło zaskoczył mnie "Brudnopis", który swoją atmosferą (treścią niestety mniej) bardzo utkwił mi w głowie i od czasu do czasu nawołuje z regału, bym sięgnęła po niego raz jeszcze. Pewnie niedługo ulegnę, bo "Czystopis" stoi zaraz obok i woła jeszcze głośniej, bo go dotąd nie przeczytałam, a myślę sobie, że dobrze będzie łyknąć całość jednym ciągiem.
Na swoją kolej czeka też "Labirynt odbić" oraz "Fałszywe lustra".
_________________
life. is a state. of mind.

 
 
ASX76 
zrzęda


Posty: 15588
Skąd: z grzędy
Wysłany: 2013-07-23, 19:51   

Jachu --> Polecam obie dylogie. Jako pierwszą proponuję "Zimne błyskotki gwiazd".

Jezebel --> "Czystopis" jest wyraźnie słabszy od "Brudnopisu". Na Twoim miejscu od razu brałbym się za "Labirynt odbić", a następnie "Fałszywe lustra".
 
 
Jezebel 
Emerald


Posty: 862
Skąd: Kraków
Wysłany: 2013-07-23, 20:16   

Nawet jeśli rzeczywiście jest słabszy, wolę się o tym przekonać na własnej skórze i ocenić wedle własnych kryteriów.
Zresztą tego typu komunałem odpowiada Ci co druga osoba, której radzisz coś tam pominąć, więc próżny trud ;)
_________________
life. is a state. of mind.

 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Katedra


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group

Nasze bannery

Współpracujemy:
[ Wydawnictwo MAG | Katedra | Geniusze fantastyki | Nagroda im. Żuławskiego ]

Zaprzyjaźnione strony:
[ Fahrenheit451 | FantastaPL | Neil Gaiman blog | Ogień i Lód | Qfant ]

Strona wygenerowana w 0,15 sekundy. Zapytań do SQL: 13