FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Odpowiedz do tematu
Poprzedni temat :: Następny temat
Siergiej Łukjanienko
Autor Wiadomość
Toudisław 
Ropuszek

Posty: 6077
Skąd: Z chińskiej bajki
Wysłany: 2007-10-25, 10:46   Siergiej Łukjanienko

Wydzieliłam z ogólnego wątku o rosyjskiej fantastyce - El.


Metzli napisał/a:
A druga to "Spektrum" Łukjanienki - tutaj już było lepiej chociaż bez zachwytów ;P Jak niektórzy pewnie wiedzą, trochę się męczyłam z tą książka a fakt, że ją skończyłam uważam za swój osobisty sukces :perv:

Trochę mnie to dziwi //mysli Bo książka naprawdę warta uwagi, Szczególnie klimat Moskwy ale tez innych światów. Spodobało mi się też podział książki na 7 części. Może sprobujesz innych książek Łukjanienki. Myślę że Zimne brzegi powinny ci się spodobać
 
 
Metzli 
Diablica


Posty: 3556
Skąd: Wrocław
Wysłany: 2007-10-26, 01:09   

Toudi napisał/a:
Bo książka naprawdę warta uwagi, Szczególnie klimat Moskwy ale tez innych światów. Spodobało mi się też podział książki na 7 części.


Co do tych rozdziałów to gdzieś tak po 3 zaczęły mnie lekko nudzić :P Bo zazwyczaj toczyły się mniej więcej w taki sam sposób. mały spoiler ze "Spektrum" Martin wybierał jakąś planetę, szukał Iryny, znajdywał ją, namawiał ją do powrotu, splot nieszczęśliwych wypadków i tu następuje śmierć bohaterki.koniec spoilera Ale owszem pokazanie innych światów, zastanawianie się nad różnymi aspektami ludzkiej natury, opowieści dla Kluczników to było ciekawe. Ale już jako całość książka nie zachwyca.

Pewnie sięgnę po jeszcze coś Łukjanienki, tylko pewnie nie w najbliższym czasie. Trochę się sparzyłam, no i jest dużo innych książek do czytania :mrgreen:
_________________
Ale to mnie nie wzrusza
W mojej głowie wciąż susza
Bo parasol określa ich byt
 
 
Elektra 


Posty: 3693
Skąd: z Gdyni
Wysłany: 2007-10-26, 08:30   

Metz, akurat to, co przedstawiłaś w spoilerze, bardzo mi się podobało. Ciekawa byłam, jak w końcu bohaterowi uda się zmienić to fatum. ;)

Ja poza Łukjanienką nie czytałam nic ze wschodniej literatury, ale jego lubię. Bardzo mi się podoba jego styl pisania i przedstawianie światów. Co ciekawe, potrafi tych Obcych zrobić naprawdę różnorodnych, a nie każdemu autorowi to się udaje.

Toudisław napisał/a:
Trochę mnie to dziwi //mysli Bo książka naprawdę warta uwagi,

Ale, jak już parę razy mówiłam, to nie jest książka na początek spotkania z Łukjanienką. Lepiej zacząć od czegoś... lżejszego. Patrole są w sam raz. Albo dylogia Głębi (czyli Labirynt odbić i Fałszywe lustra).

Wczoraj przeczytałam Ostatni Patrol i znowu bardzo dobrze się bawiłam. I zupełnie nie zgadzam się z oceną Tigany. Szczególnie, gdy pierwszej części dał 9/10. Spadek do 5/10 jest, moim zdaniem, nieporozumieniem. Ta książka nie jest o tyle gorsza od poprzedniej (ale ja bym nie dała tak wysokiej oceny Nocnemu, maksymalnie 7,5). Uważam, że Nocny Patrol jest najlepszy z tej serii, ale reszta nie zostaje daleko w tyle. No ale to moje zdanie. :))
_________________
Nie mów kobiecie, że jest piękna. Powiedz jej, że nie ma takiej drugiej jak ona, a otworzą ci się wszystkie drzwi.
Jules Renard
 
 
Tigana 
Sandman


Posty: 4427
Skąd: Czerwone Zagłębie
Wysłany: 2007-10-26, 13:58   

Elektra napisał/a:
Wczoraj przeczytałam Ostatni Patrol i znowu bardzo dobrze się bawiłam. I zupełnie nie zgadzam się z oceną Tigany. Szczególnie, gdy pierwszej części dał 9/10. Spadek do 5/10 jest, moim zdaniem, nieporozumieniem.

Nieporozumieniem jest ta książka.
Nie przemawiają do mnie:
- ciągnące sie po kilka stron pojedynki magów
- szkockie klimaty
- aluzje do filmów
- brak słowiańskiej duszy
Byc może za nisko oceniłem "Patrol Zmroku" - należała mu się "8" , a wtedy "6" dla "Ostatniego", ale jest jak jest. Pierwsz czesć zdecydowanie najlepsza - coś świeżego i mocno klimatyczne. W dodatku bohaterowie byli tam ludźmi, a nie super wypasionymi bohaterami. Z tym magicznym awansem to mi się "Dragonballs" przypomina i kolejne transformacje Songu.
_________________
"Z gustami literackimi jest po trosze jak z miłością: zdumiewa nas, co też to inni wybierają"
Andre Maurois

 
 
Elektra 


Posty: 3693
Skąd: z Gdyni
Wysłany: 2007-10-26, 14:05   

Tigana napisał/a:
- ciągnące sie po kilka stron pojedynki magów

Co do pozostałych, to kwestia gustu (chociaż nawiązania do kultury masowej w pewnum momencie mnie też znużyły), ale z tymi pojedynkami, to trochę przesadzasz. Nie przypominam sobie takich długich walk. I to jeszcze wielu. //panda

Tigana napisał/a:
Pierwsz czesć zdecydowanie najlepsza - coś świeżego i mocno klimatyczne.

Najlepsza, ale ta ocena stanowczo za wysoka. Aż tak wielkiego kontrastu pomiędzy wszystkimi częściami nie ma.

Tigana napisał/a:
W dodatku bohaterowie byli tam ludźmi, a nie super wypasionymi bohaterami. Z tym magicznym awansem to mi się "Dragonballs" przypomina i kolejne transformacje Songu.

Przecież to jest u Łukjanienki norma, że bohaterowie tak rosną w siłę. I potrafią w pojedynkę zbawiać świat.
_________________
Nie mów kobiecie, że jest piękna. Powiedz jej, że nie ma takiej drugiej jak ona, a otworzą ci się wszystkie drzwi.
Jules Renard
 
 
Tigana 
Sandman


Posty: 4427
Skąd: Czerwone Zagłębie
Wysłany: 2007-10-26, 21:28   

Elektra napisał/a:
ale z tymi pojedynkami, to trochę przesadzasz. Nie przypominam sobie takich długich walk. I to jeszcze wielu. //panda

Bodajże 2 w Szkocji, 2 w Uzbekistanie i finał =5
Elektra napisał/a:
Najlepsza, ale ta ocena stanowczo za wysoka. Aż tak wielkiego kontrastu pomiędzy wszystkimi częściami nie ma.

Za świeżość i nowatorskość "9" się należy.
Elektra napisał/a:
Przecież to jest u Łukjanienki norma, że bohaterowie tak rosną w siłę. I potrafią w pojedynkę zbawiać świat.

Tak, ale na początku Anton jest zwykłym "jasnym" i nie wszystko mu się udaje, ba popełnia sporo błędów. Jeszcze w "Patrolu Zmroku" (oprócz końcówki) jest ludzki, w "czwórce" jak dla mnie jest już za bardzo napakowany.
_________________
"Z gustami literackimi jest po trosze jak z miłością: zdumiewa nas, co też to inni wybierają"
Andre Maurois

 
 
Toudisław 
Ropuszek

Posty: 6077
Skąd: Z chińskiej bajki
Wysłany: 2007-10-27, 16:40   

„Spektrum” to jedno z najlepszych dzieł Łukianienki, w którym autor popisał się kunsztem godnym mistrza. Zachwyca nie tylko rewelacyjnym pomysłem, ale także porywającym stylem i bogactwem języka. Nie jest to typowe s-f: niewiele tu laserów czy najnowszych technologii. Filmowi spece od efektów specjalnych nie mieliby wielkiego pola do popisów. Opisy obcych planet i cywilizacji pozbawione są kiczowatego obrazu kosmicznych myśliwców i kosmitów przypominających ośmiornice

Na Ziemi wylądowali Klucznicy. Ta dziwna i tajemnicza rasa ma nam wiele do zaoferowania: nowe technologie i wiedzę, dzięki którym świat może rozwiązać najbardziej palące ze swoich problemów, czyli przede wszystkim głód i choroby.
Klucznicy dają też możliwość podróży do gwiazd, czyli przemieszczania się między planetami i kontaktu z innymi cywilizacjami. Ale za wszystko trzeba płacić. Ceną jest opowieść, która rozwieje samotność i smutek obcych. Nie każda historia interesuje Klucznika. Pierwsza prawie zawsze skutkuje, ale następne już nie zawsze.
Bywa, że ludzie latami starają się powrócić do domu z obcych i niegościnnych planet. Gdy komuś grozi pozostanie na obcej planecie z dala od domu, pozostaje jedynie wezwać „piechura”, czyli specjalistę od opowiadań dla Kluczników. Takim piechurem, a jednocześnie prywatnym detektywem, jest Martin Dugin - główny bohater książki Siergieja Łukianienki.

Do Dugina, specjalizującego się w śledztwach poza naszą planetą zgłasza się pewien tajemniczy człowiek. Prosi, aby odnaleźć jego córkę Irinę, która weszła we wrota Kluczników i nie daje znaku życia. Nikt nie wie gdzie się udała i co planuje robić. Martin jednak nie rezygnuje - to dzięki intuicji zwykle odnosi sukces, więc i tym razem również na nią liczy.
Dzięki poznaniu zainteresowań dziewczyny oraz szczęściu Dugin odnajduje ją na planecie „Biblioteka”. Gdy tylko spotyka Irinę, dziewczyna ginie w dziwnych okolicznościach . Przed śmiercią przekazała tylko jedno „Preria 2”. Chcąc spełnić ostatnią wole dziewczyny, Martin wyrusza na tą pustynną planetę, będącą ziemską kolonią wzorowaną na dzikim zachodzie. Gdy przybywa do małego miasteczka rodem z westernu spotyka… Irinę, która przecież umarła. Ale czy aby na pewno?

Odtąd akcja postępuje jak w filmach Hitchcocka Na początku następuje wielkie trzęsienie ziemi, a potem emocje wzrastają. Jakby tego było mało, do tej już tajemniczej sprawy wkraczają Klucznicy, a samym Martinem interesują się różne służby specjalne.

Łukianienko stworzył bardzo ciekawy klimat. Wykreowane przez niego światy są bardzo rzeczywiste i sugestywne, ma się wręcz uczucie jakby Klucznicy istnieli naprawdę. Smaczku całości dodają rosyjskie klimaty. Obraz Rosji, a Moskwy w szczególności, sprawia, że „Spektrum” nie jest oderwane od naszej rzeczywistości. Łukianienko pokazuje nam Rosję przez jej tradycje i zwyczaje - głównie te kulinarne, a robi to tak plastycznie, że można poczuć głód czytając opisy podawanych i przyrządzanych potraw.

Mocną stroną tej książki są opowieści dla Kluczników, które służą jako zapłata za odbytą podróż, ale też są ważną częścią całej historii i to one są kluczem do poznania tajemnicy Kluczników. Warto na nie zwrócić szczególną uwagę.
Niestety wadą „Spektrum” jest słabe , wydumane zakończenie – mogłoby ono być bardziej dopracowane. Widać, że czegoś tu zabrakło.
Podsumowując. „Spektrum”, to jedno z największych osiągnięć Łukianienki. Popisał się tu całym swoim kunsztem i talentem. To jedna z niewielu pozycji, które czyta się jednym tchem. Jest to książka godna polecenia, szczególnie dla fanów tego autora, ale także dla tych, którzy nie mieli jeszcze z nim styczności. Czytając „Spektrum [każdy myśliwy pragnie wiedzieć]” zostałem zauroczony i życzę wszystkim, aby doznawali takiego samego zauroczenia czytając swoją ulubioną lekturę.

Moja ocena 9/10








Co do ostatniego patrolu zgadzam się z Elektrą. Tigana chyba to książankę za ostro ocenił. To co się dział w Szkocji nie było nudne. Już prędzej Uzbekistan. Zakończenie jest jednak bardzo dobre co ,mnie zdziwiło bo Autorowi częstego zdarza się je zepsuć.
Wadą byłą pewna naiwność Bohaterów
Tigana napisał/a:
Jeszcze w "Patrolu Zmroku" (oprócz końcówki) jest ludzki, w "czwórce" jak dla mnie jest już za bardzo napakowany.

Dla mnie odwrotnie. Magowie stracili w moich oczach tą wszechmoc. I popełniali starsze błędy i głupoty
 
 
Tigana 
Sandman


Posty: 4427
Skąd: Czerwone Zagłębie
Wysłany: 2007-10-27, 16:55   

Toudisław napisał/a:
Co do ostatniego patrolu zgadzam się z Elektrą. Tigana chyba to książankę za ostro ocenił. To co się dział w Szkocji nie było nudne. Już prędzej Uzbekistan.

Jak napisałem wyżej "6" to górna ocena. Szkocja - nuda, zero klimatu, po licho wprowadzono tego chłopaszka z "Nocnego" skoro nie miał do odegrania żednej roli. Uzbekistan - Afandi był fajny.
Toudisław napisał/a:
Zakończenie jest jednak bardzo dobre co ,mnie zdziwiło bo Autorowi częstego zdarza się je zepsuć.

Te 2 ostatnie strony książki były całkiem, całkiem. No i 7 Warstwa Zmroku.
Toudisław napisał/a:
Tigana napisał/a:
Jeszcze w "Patrolu Zmroku" (oprócz końcówki) jest ludzki, w "czwórce" jak dla mnie jest już za bardzo napakowany.

Dla mnie odwrotnie.

To znaczy? Za mało napakowany ?
_________________
"Z gustami literackimi jest po trosze jak z miłością: zdumiewa nas, co też to inni wybierają"
Andre Maurois

 
 
Toudisław 
Ropuszek

Posty: 6077
Skąd: Z chińskiej bajki
Wysłany: 2007-10-27, 17:30   

Tigana napisał/a:
To znaczy? Za mało napakowany ?

To znaczy że stracili dla mnie otoczkę siły. Już nie były to jakieś tajemnicze i potężniej moce. Teraz nie tylko jest miej tajemnicy ale i magowie są coraz bardziej szarzy. Potężna inkwizycja okazała się tylko biurokratycznym kolosem na glinianych nogach. Niby Anton dostał większe moce ale jakoś nie zawsze one były przydatne.
Tigana napisał/a:
e 2 ostatnie strony książki były całkiem, całkiem. No i 7 Warstwa Zmroku.

Tu się zgodzę. Końcówka poraża. Nie spodziewałem się tego
 
 
Tigana 
Sandman


Posty: 4427
Skąd: Czerwone Zagłębie
Wysłany: 2007-11-09, 23:11   

Toudisław napisał/a:
Niby Anton dostał większe moce ale jakoś nie zawsze one były przydatne.

Anton ma Moc, ale brakowało mu doświadczenia - nie potrafił użyć swej potęgi. Zawulon czy Heser mieli setki ( o ile nie tysiące) lat na doszlifowanie swych talentów, Anton parę lat. Paradoksalnie o wiele lepiej prezentował się na niższych poziomach. Za to jego córka to zawodowiec od urodzenia - szczególnie podobały mi się jej numery z wódką :mrgreen:
_________________
"Z gustami literackimi jest po trosze jak z miłością: zdumiewa nas, co też to inni wybierają"
Andre Maurois

 
 
Elektra 


Posty: 3693
Skąd: z Gdyni
Wysłany: 2008-01-07, 13:40   

Przeczytałam Genom, mimo że słyszałam same negatywne opinie o nim. No ale musiałam sama się przekonać. No i się przekonałam. Ta książka jest po prostu nudna. Zaczyna się nawet nieźle, ale potem nie wciąga. Nie chce się czytać, nie chce się dowiedzieć, co tam dalej się będzie działo... Łukjanienko spróbował napisać kryminał, ale jakoś mu nie wyszło. I tak się zastanawiam, dlaczego. W końcu większość jego książek pewien poziom zachowywała. A tutaj taka wpadka.
_________________
Nie mów kobiecie, że jest piękna. Powiedz jej, że nie ma takiej drugiej jak ona, a otworzą ci się wszystkie drzwi.
Jules Renard
 
 
Tanit 
Czarnoskrzydła


Posty: 1459
Wysłany: 2008-01-07, 18:33   

'Nocny Patrol' przełknęłam w zasadzie w dwa dni. Czyta się bardzo szybko niemal przelatując przez karty książki. Autor wrzuca kilka ciekawostek - nowinek (chyba najbardziej podobały mi się 'wiry' :P ). Opisy są bardzo plastyczne, fabuła także zajmująca... Jednak przez opowieść przepłynęłam jak woda z kranu do kanalizacji (ale porównanie o_O ). Nie powiem, książka była ciekawa, miło się czytało, szybko... i wystarczy - jakoś specjalnie zachwycona nie jestem :-? A moze to tylko chwilowe nastawienie? Wszyscy się zachwycają tą książką a ja jej dam nie więcej niż 6,5/10

Au revoir!
_________________
***Nic nie jest prawdą, wszystko jest dozwolone***
Kiedy człowiek umiera, dusza jego przez trzy dni siedzi u wezgłowia śmiertelnego łoża i stara się zwracać plecami do ognia.
Po trzech dniach pojawiają się aniołowie i prowadzą duszę nad most Czinwat...

TanBlog
 
 
Toudisław 
Ropuszek

Posty: 6077
Skąd: Z chińskiej bajki
Wysłany: 2008-01-07, 21:27   

Elektra napisał/a:
Genom, mimo że słyszałam same negatywne opinie o nim

Czy ja wiem czy negatywne. Raczej ostrożne. To nie jest zła książka. Problem jest w tym, że po tym autorze spodziewałem się znacznie więcej. Ta książka byłą trochę wtórna i jakoś nie oczarowała mnie a inne potrafiły.
Elektra napisał/a:
Ta książka jest po prostu nudna.

I dlatego przeczytałaś ją tak szybko? :> Czy ona jest cała nudna? Nie. Ale przyznaję, że czasem przynudza. Początek jeszcze jako tako, później niestety coraz gorzej.
Elektra napisał/a:
A tutaj taka wpadka.

Sam nie wiem. Trudno by mi było wskazać jedną rzecz, która zawala książkę. Po prostu nie wyszło.
Tanit napisał/a:
jakoś specjalnie zachwycona nie jestem :-? A moze to tylko chwilowe nastawienie? Wszyscy się zachwycają tą książką a ja jej dam nie więcej niż 6,5/10


No tak bywa. Ja w tej książce cenię klimat. Szczególnie ten moskiewski. Ja ci polecam Spektrum. A jak znasz rosyjski czytaj w oryginale.
 
 
Elektra 


Posty: 3693
Skąd: z Gdyni
Wysłany: 2008-01-07, 21:48   

Toudisław napisał/a:
Czy ja wiem, czy negatywne. Raczej ostrożne. To nie jest zła książka.

Jest zła. Bo jest nudna.

Toudisław napisał/a:
Czy ona jest cała nudna?

No nie, początek nie jest. Nie zapowiada się źle, ale w pewnym momencie zaczynałam przerzucać kartki, nie wczytując się zbyt intensywnie. Po prostu mnie to nie potrafiło zainteresować (do tej pory tak nie miałam z żadną książką Łukjanienki, nawet niezbyt dobrze oceniany Ostatni patrol był dużo lepszy). I dlatego ją tak szybko przeczytałam, bo część czytania polegała na przebiegnięciu wzrokiem strony, w poszukiwaniu czegoś, na czym można się zatrzymać. ;) Nie było tego zbyt wiele.
_________________
Nie mów kobiecie, że jest piękna. Powiedz jej, że nie ma takiej drugiej jak ona, a otworzą ci się wszystkie drzwi.
Jules Renard
 
 
Toudisław 
Ropuszek

Posty: 6077
Skąd: Z chińskiej bajki
Wysłany: 2008-01-17, 08:45   

Elektra napisał/a:
Nie było tego zbyt wiele.

Mnie trochę dziwi jak łukjanienko mógł napisać coś takiego. Bo to zupełnie nie pasuje do jego stylu

Dwudziestokilkuletni Kirył Maksymow, manager w firmie komputerowej, właściciel skromnej kawalerki i psa wraca pewnego dnia do domu i zastaje tam… nieznajomą kobietę. Przekonany, że to złodziejka wzywa milicję, woła sąsiadów na świadków… ale cała sprawa jest znacznie bardziej skomplikowana – okazuje się, że Natalia Iwanowa (tak nazywa nieznajoma aferzystka) jest nie tylko zameldowana w tym mieszkaniu – i to od 3 lat! ale ma również dokumenty potwierdzające prawo własności. Więcej! Mieszkanie Kiryła wygląda jak po remoncie – zmieniona glazura, terakota, meble, kolor ścian… Ba! Nawet pies nie poznaje swojego pana!


Zobaczymy. Książka może być dobra ale nie powiem żeby zapowiedź mnie zachwyciła.
 
 
AM

Posty: 2910
Wysłany: 2008-01-17, 09:42   

Toudisław napisał/a:
Mnie trochę dziwi jak łukjanienko mógł napisać coś takiego. Bo to zupełnie nie pasuje do jego stylu


Czyżby został już zaszufladkowany? ;)
 
 
ASX76 
zrzęda


Posty: 15600
Skąd: z grzędy
Wysłany: 2008-01-17, 14:27   

Toudisław napisał/a:

Mnie trochę dziwi jak łukjanienko mógł napisać coś takiego. Bo to zupełnie nie pasuje do jego stylu (...).

Zobaczymy. Książka może być dobra ale nie powiem żeby zapowiedź mnie zachwyciła.


Im więcej czytam Twoich postów ostatnimi czasy, tym mniej z nich rozumiem. ;)
Primo - co ma do tego styl? Czy można prosić o rozwinięcie tej kwestii :?: :-P
Secundo - czy zapowiedź jest od tego, żeby zachwycała :?: Jedyną naprawdę istotną kwestią jest jakość książki. Przeczytał Waszmość już sporo książek Łukianienki i wie, na co go stać. Azali potrzeba tu jakichś dodatkowych podniet :?: ;)
 
 
Toudisław 
Ropuszek

Posty: 6077
Skąd: Z chińskiej bajki
Wysłany: 2008-01-17, 19:50   

AM napisał/a:
Czyżby został już zaszufladkowany? ;)

Nie. Po prostu chyba inny typ powieści bardziej podchodzi mi u tego autora
ASX76 napisał/a:
Primo - co ma do tego styl? Czy można prosić o rozwinięcie tej kwestii :?: :-P

Jakoś tak. Opowieść gdzie facet nagle znika z rzeczywistości nie są niczym nowym. No cóż to takie moje luźne przemyślenia. Decyzja ostateczna padnie po przeczytaniu.
 
 
Tigana 
Sandman


Posty: 4427
Skąd: Czerwone Zagłębie
Wysłany: 2008-01-17, 22:01   

Toudisław napisał/a:
Jakoś tak. Opowieść gdzie facet nagle znika z rzeczywistości nie są niczym nowym. No cóż to takie moje luźne przemyślenia. Decyzja ostateczna padnie po przeczytaniu.

Idąc tym samym tropem:
a) "Spektrum" - facet zwiedza i poznaje różne planety - klasyczna s-f ze "Złotego Wieku"
b) "Głębia" - "Matrix"
c) "Patrole" - klasyczne urban fantasy o walce Dobra i Zła

Wydaje mi się, że akurat u Łukianienki nie liczy się sam pomysł, a raczej specyficzny sposób podejścia do niego.
_________________
"Z gustami literackimi jest po trosze jak z miłością: zdumiewa nas, co też to inni wybierają"
Andre Maurois

 
 
ASX76 
zrzęda


Posty: 15600
Skąd: z grzędy
Wysłany: 2008-01-18, 12:44   

"Brudnopis" to "Matrix" skrzyżowany z "Amberem", co więc tu (cycuję): "zupełnie nie pasuje do jego stylu" (koniec cycatu) :?: ;) :-P
(pytanie skierowane do Toudisława).
 
 
Elektra 


Posty: 3693
Skąd: z Gdyni
Wysłany: 2008-01-18, 12:47   

ASX-ie, czytałeś już Brudnopis?


Mam wrażenie, że takie gadanie, o czym ta książka jest, czy pasuje, czy nie pasuje do stylu, jest bardzo na wyrost. Bo czy jesteście pewni, żeby sugerować się blurbem? I po tym już oceniać książkę?
_________________
Nie mów kobiecie, że jest piękna. Powiedz jej, że nie ma takiej drugiej jak ona, a otworzą ci się wszystkie drzwi.
Jules Renard
 
 
Tigana 
Sandman


Posty: 4427
Skąd: Czerwone Zagłębie
Wysłany: 2008-01-18, 13:07   

Elektra napisał/a:
Mam wrażenie, że takie gadanie, o czym ta książka jest, czy pasuje, czy nie pasuje do stylu, jest bardzo na wyrost. Bo czy jesteście pewni, żeby sugerować się blurbem? I po tym już oceniać książkę?

Dokładnie. Czytając blurby to każda książka to "drugi WP". Siergiej już nie raz pokazał na co go stać i podejrzewam, że i tym razem będziemy zadowoleni. Tylko dajcie mu szansę.
A wracając do stylu - na dobrą sprawę Łukianienko pisze w każdej konwencji fantastyki:
fantasy, s-f a nawet historii alternatywnej tak więc naprawdę trudno powiedzieć jaki tak naprawdę jest ten styl. Dla mnie wszystkie te powieści łączy jedno - element "słowiański" - czytając jego książki czuć rosyjską duszę.
Acha premiera "Brudnopisu" przesunięta na 8 lutego..
_________________
"Z gustami literackimi jest po trosze jak z miłością: zdumiewa nas, co też to inni wybierają"
Andre Maurois

 
 
ASX76 
zrzęda


Posty: 15600
Skąd: z grzędy
Wysłany: 2008-01-18, 14:03   

Elektra napisał/a:
ASX-ie, czytałeś już Brudnopis?


Mam wrażenie, że takie gadanie, o czym ta książka jest, czy pasuje, czy nie pasuje do stylu, jest bardzo na wyrost. Bo czy jesteście pewni, żeby sugerować się blurbem? I po tym już oceniać książkę?


Przepraszam bardzo, ale nie zauważyłem, żeby ktoś tutaj oceniał książkę, a każdym razie nie ja.
Nie jest także prawdą, że sugeruję się blurbem. :-) W tym miejscu masz moje źródło wiedzy:
http://esensja.pl/ksiazka/wzw/tekst.html?id=2854

Kto jak kto, ale P. Laudański na fantastyce rosyjskiej zna się jak mało kto, tak więc proszę mi tu niczego nie imputować. :-P
 
 
Elektra 


Posty: 3693
Skąd: z Gdyni
Wysłany: 2008-01-18, 14:11   

ASX76 napisał/a:
Nie jest także prawdą, że sugeruję się blurbem. :-) W tym miejscu masz moje źródło wiedzy:

Co za różnica, czy wyłącznie blurb, czy jeszcze recenzja? Z całym szacunkiem, nawet jeśli recenzujący się super zna na czymś, to i tak może mieć inne odczucia, niż późniejszy czytelnik.

A na Esensji recenzji nie czytam przed książką, bo zdradzają zbyt dużo treści. A ja tego nie cierpię.
_________________
Nie mów kobiecie, że jest piękna. Powiedz jej, że nie ma takiej drugiej jak ona, a otworzą ci się wszystkie drzwi.
Jules Renard
 
 
Tigana 
Sandman


Posty: 4427
Skąd: Czerwone Zagłębie
Wysłany: 2008-01-18, 14:22   

Esensja napisał/a:
Jeden z rosyjskich recenzentów scharakteryzował nowe dzieło Łukianienki jako skrzyżowanie Amberu Rogera Zelaznego z filmowym Matrixem. Choć sporo w tych słowach przesady, choć wprawny czytelnik bez cienia wątpliwości już po kilku stronach będzie wiedział, z czyim tekstem przyszło mu obcować, to do końca tezy owej obalić się nie da.


i dalej

Esensja napisał/a:
Choć nie zaliczyłbym Czernowika do arcydzieł, to jednak czyta się go znakomicie. Znać rękę mistrza, spod pióra którego wyjść mogą rzeczy nieco słabsze, ale i tak prześcigające konkurencję o kilka długości. Ciężko mi było oderwać się od lektury. O klasie nowej powieści Łukianienki niech świadczy to, że była pierwszym utworem beletrystycznym w ciągu ostatniego bodaj roku, którym zaczytywałem się podczas śniadania...


No i jest też napisane, ze będzie II tom.
_________________
"Z gustami literackimi jest po trosze jak z miłością: zdumiewa nas, co też to inni wybierają"
Andre Maurois

 
 
ASX76 
zrzęda


Posty: 15600
Skąd: z grzędy
Wysłany: 2008-01-18, 14:26   

"...do końca tezy owej obalić się nie da".

A skoro się nie da, więc się jej trzymam. ;)

Druga część jakiś czas temu ukazała się w Rosji, a niewykluczone, że Łukianienko napisze trzecią. :-P

Elektruś :arrow: Mój gust z gustem pana P.L. na ogół się pokrywa. :-)
 
 
Elektra 


Posty: 3693
Skąd: z Gdyni
Wysłany: 2008-01-20, 11:56   

Właśnie sobie przeczytałam, na Esensji o tym, że ma być nakręcony kolejny film na podstawie Patroli. Co w sumie nie dziwi, patrząc na popularność wcześniejszych części. Zastanawiam się tylko, jakim cudem będzie to ekranizacji Patrolu Zmroku, jeśli poprzednio całkowicie pokręcili fabułę i w sumie nie za bardzo są podstawy do opierania fabuły na książce. No ale poczekamy, zobaczymy. Chociaż ja podchodzę z dużym dystansem, bo mnie się te filmy za bardzo nie podobały. Nawet jako same filmy, nie ekranizacje.

Zainteresowała mnie też trochę informacja o ekranizacji Głębi, mam nadzieję, że wyjdzie lepiej od Patroli...
_________________
Nie mów kobiecie, że jest piękna. Powiedz jej, że nie ma takiej drugiej jak ona, a otworzą ci się wszystkie drzwi.
Jules Renard
 
 
Tigana 
Sandman


Posty: 4427
Skąd: Czerwone Zagłębie
Wysłany: 2008-01-20, 15:15   

Elektra napisał/a:
No ale poczekamy, zobaczymy.

I znowu książki nie poznamy >.< . Podejrzewam, że jak pokręcili poprzednie filmy, to i tutaj będą spore odstępstwa od pierwowzoru literackiego. Inna sprawa, że "Patrol Zmroku" ma trochę mniej nawiązań niż "Dzienny" i "Nocny". W pewnym sensie są to dwie osobne dylogie. Zresztą Łukianienko kończąc "Dzienny" nie zamierzał pisać kontynuacji i dopiero sukces filu niejako wymusił na nim ciąg dalszy.
_________________
"Z gustami literackimi jest po trosze jak z miłością: zdumiewa nas, co też to inni wybierają"
Andre Maurois

 
 
Elektra 


Posty: 3693
Skąd: z Gdyni
Wysłany: 2008-01-20, 15:22   

Tigana napisał/a:
Inna sprawa, że "Patrol Zmroku" ma trochę mniej nawiązań niż "Dzienny" i "Nocny". W pewnym sensie są to dwie osobne dylogie


Tigano, oglądałeś Straż dzienną? Bo ja widzę jeden kluczowy problem.

SPOILER Z PATROLU ZMROKU I FILMU DZIENNA STRAŻ



Nie wiem, kto miałby występować zamiast Kostii.
_________________
Nie mów kobiecie, że jest piękna. Powiedz jej, że nie ma takiej drugiej jak ona, a otworzą ci się wszystkie drzwi.
Jules Renard
 
 
Tigana 
Sandman


Posty: 4427
Skąd: Czerwone Zagłębie
Wysłany: 2008-01-20, 15:26   

Elektra napisał/a:
Tigano, oglądałeś Straż dzienną? Bo ja widzę jeden kluczowy problem

To problem dla nas, a nie dla scenarzystów. Mało to filmów, gdzie dany bohater wstał z grobu. A jak nie on to ktoś inny może wcielić się w jego rolę. A poza tym, czy filmowcy w ogóle będą się przejmować tym co było w książce. Po prostu zrobią wielką gonitwę za magiczną książką. I tyle.
_________________
"Z gustami literackimi jest po trosze jak z miłością: zdumiewa nas, co też to inni wybierają"
Andre Maurois

 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Neil Gaiman- blog w polskiej wersji językowej


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group

Nasze bannery

Współpracujemy:
[ Wydawnictwo MAG | Katedra | Geniusze fantastyki | Nagroda im. Żuławskiego ]

Zaprzyjaźnione strony:
[ Fahrenheit451 | FantastaPL | Neil Gaiman blog | Ogień i Lód | Qfant ]

Strona wygenerowana w 0,65 sekundy. Zapytań do SQL: 13