Ale widać większości to zwisa. Poza tym mam wrażenie, że jak ktoś już chciał głosować, to wcześniej znał opowiadania, więc antologia mu nie jest potrzebna, a NF pewnie też czyta regularnie. Ja na przykład pewnie bym akredytracji wspierającej nie wykupił, szczególnie w tym roku.
Tomasz, nie wiem skąd te wnioski. Przecież to nie zoznacza że czytacze to mniejszość. Bo gro z nich mogła kupić akredytacje częściowe i tak robią bo na 4 polcon to w piątek i sobotę jest najwięcej książkowych atrakcji. Całą kupują często właśnie gracze.
No to jest tu coś nie halo.
To albo prawo do głosowania musi być z akredytacją nawet na jeden dzień albo trzeba tak atrakcyjny dla czytaczy program na całość ustawić żeby chcieli na cały przyjeżdżać.
Czy na prawdę nikomu nie zależy, żeby na Zajdla głosowało jak najwięcej osób?
_________________ "Różnorodność warto celebrować, z niej bowiem rodzi się mądrość." Duiker, historyk imperialny (Steven Erikson "Malazańska Księga Poległych")
Ja na tegorocznym Polconie pojawiłem się na parę godzin w sobotę. Przybyłem głównie w celu spotkania się ze znajomymi. Do tego celu w zupełności wystarczyła mi akredytacja jednodniowa (nawiasem mówiąc dość droga). Głosować na Zajdla z oczywistych powodów nie mogłem.
Co do samego Polconu, szwankowało oznaczenie terenu konwentu, zarówno wewnątrz jak i na zewnątrz. O ile na stronie internetowej konwentu o mapce terenu i okolic pamiętano, o tyle nie pomyślano o ich wydrukowaniu i dołączeniu do rozkładu atrakcji - przynajmniej przy akredytacjach częściowych, nie wiem jak przy pełnych. Takie coś, przy cenach akredytacji, tylko zniechęca do pojawienia się na kolejnym Polconie.
_________________ "Sometimes known as the Phoenix King, Asuryan was the king and the most powerful deity of the pantheon of Eldar gods. He was believed to be the psychic might of the whole universe."
Ja bym napisał coś wiecej ale szkoda mi klawiszy taki biedny był to konwent Najgorszy Polkon od 3 lat. Tylko do najważniejszych rzeczy o których chce wspomnieć:
-słabe oznaczenia czegokolwiek
-opieszałość ochroniarzy ,'ochroniarzo-gżdaczy" oraz zwykłych gżdaczy, którzy zgłosili się do informacji a sami nie wiedzieli co jest gdzie i jak dojść z jednego do drugiego budynku.
-gratuluje orgom. Dzięki Wam Łódź straciła turnieje mastrerowe w WHB na kilka lat.
Wymienie tylko jedną z takich rzeczy... ochrona, która zaczeła wywalać ludzi koło 21 mając gdzieś, że mają modele na stołach bo one bedą 'bezpieczne'. Przy okazji byłem świadkiem jak jeden z ochroniarzy dostrzegajac puszki piwa w plecaku jednego z uczestników, który zaraz miał opuszczać budynek 'skonfiskował' je jako zakaz spożywania alku na terenie budynku. Dodatkowo obsuwy czasowe kiedy łaskawie zaczeli sie rano pokazywać orgi z wystawcami spowodowały, że sporo zespołów ze względów logistycznych i innych zdarzeń rodzinnych nie byli w stanie rozegrać ostatniej bitwy i musieli jechać do domu wczesniej. Inne rzeczy to raczej nie do umieszczenia na forum się nadają , ze względu że niektóre osoby mogły by mieć nieprzyjemnosci z tego powodu.
Ludzie w 99% mają złe wspomnienia z Łodzi, tak więc nie bedą na niego głosować w najbliższym czasie.
Dziwne, ja na żadną przygodę z ogrami nie trafiłam. może dlatego że prelekcja- namiot, prelekcje -namiot? To że o 21 przyszli np pod namiot i powiedzieli żeby się ludzie przenieśli do knajp konwentowych nie było niczym dziwnym. Tego, że zamykają o 21 wszyscy byli świadomi. Nie wiem w jaki sposób 'wygonili', nie było mnie, ale ponoć nikt nie narzekał.
To co mnie się nie podobało to 'zegarynki' do zakończenia prelekcji jest spokojnie 10 minut i co minutę-dwie ktoś wpada i puka w zegarek. To strasznie rozpraszało i przeszkadzało. ja wiem, że można się rozgadać, ale raz, minutę przed ustalonym końcem wystarczy - oni patrzyli na zegarek - naprawdę.
W hali byłam tylko raz przez parę minut więc nie wiem co się tam działo. Dla mnie to była osobna impreza.
Fajnie że jestem tym 1% któremu się podobało W mojej ocenie było więcej za niż przeciw.
_________________ ***Nic nie jest prawdą, wszystko jest dozwolone***
Kiedy człowiek umiera, dusza jego przez trzy dni siedzi u wezgłowia śmiertelnego łoża i stara się zwracać plecami do ognia.
Po trzech dniach pojawiają się aniołowie i prowadzą duszę nad most Czinwat... TanBlog
O 22, nie o 21. A poza tym pierwszego dnia było do 23 - i być może byłoby tak zawsze, ale podobno ktoś wyciągnął mocniejszy alkohol w budynkach polibudy. Czy to prawda - nie wiem. Poza tym były wyznaczone knajpy konwentowe, nie tak daleko. I z lepszym piwem, bo pod namiotem hasło "piwa z regionalnych browarów" regionalna była co najwyżej woda do rozcieńczania tyskiego
O 22, nie o 21. A poza tym pierwszego dnia było do 23 - i być może byłoby tak zawsze, ale podobno ktoś wyciągnął mocniejszy alkohol w budynkach polibudy.
Prowokacja imperialistycznych podżegaczy ! A jak jest już konwentowa impreza to po co się rozdrabniać ? Fraternizacja powinna być jednym z celów takiego konwentu.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum