Dzisiaj swoją premierę miała kolejna pozycja z Uczty Wyobraźni [i]Listy z Hadesu. Punktown[/i]. Książka objęta [URL=http://ksiazki.zaginiona-biblioteka.pl/index.php/patronaty/listy-z-hadesu-punktown-jeffrey-thomas/]patronatem[/URL] ZB.
[quote]Jeffrey Thomas, amerykański pisarz, autor licznych opowiadań fantastycznych i horrorów, podejmuje nowe wyzwanie w swym zbiorze dziewięciu wzajemnie powiązanych opowiadań klasycznej fantastyki naukowej. Umiejscowienie akcji opowiadań w scenografii zaawansowanej technicznie i zróżnicowanej kulturowo cywilizacji pozwala na ukazanie ludzkiej kondycji w warunkach zwykle niespotykanych. Thomas przedstawia sytuacje i reakcje ludzkie w zderzeniu z problemami z pogranicza etyki, nauki i socjologii, ukazując pełen wachlarz potencjalnych ludzkich ograniczeń oraz zakres zachowań jednostki ludzkiej. Fikcja naukowa jest jedynie dekoracją albo występuje jako katalizator lub mikroskop, w którym z pomocą autora dostrzegamy złożoność ludzkiej kondycji. Dzięki wykorzystaniu fikcji naukowej, fantastyki właśnie, Thomas dokonuje analizy człowieczeństwa i jednostki ludzkiej.
Punktown to potoczna nazwa miasta Paxton, które znajduje się na odległej planecie, gdzie ludzkość stanowi jeden z wielu obcych gatunków przenikających się nawzajem kultur. Mroczniejsze niż większość fantastyki naukowej, lecz nie pozbawione makabrycznego ironicznego humoru, zawarte w antologii opowiadania dotykają znanych literaturze SF zagadnień - klonowania, wpływu technologii na sztukę, problemu przestępstwa i kary w przyszłości, interakcji z kulturami obcych – wyzwań, przed którymi staje ludzkość i którym nie potrafi sprostać.
Thomas używa niezwykle eleganckiego, poetyckiego stylu, przedstawiając środowisko miejskie pełne życia i aktywności jako paradę ekscentrycznych, żywych i zapadających w pamięć postaci wszelkich typów ze wszystkich warstw społecznych - artystów, przestępców, robotów i klonów. Thomas przedstawia z uwagą i analizą wewnętrzne zmagania ludzi z poważnymi problemami sztuki i życia, pamięci i tożsamości, działań i konsekwencji.
Przykładowo, opowiadania „Duchy w deszczu” i „Sztuka kochania” są wspaniałymi opisami życia i uczuć artystów, i ich wysiłku do osiągnięcia uznania za swoje dzieła. Thomas w tych dwu obrazach śmiało wynajduje całkiem nowe fikcyjne zastosowanie dla zaawansowanej biologicznie skomputeryzowanej techniki aktu tworzenia. "Sezon na skóry" jest poruszającym portretem rozpadu osobowości pewnej kobiety, której usunięto z umysłu bolesne wspomnienia. "Biblioteka smutków” opowiada o wykorzystaniu zaawansowanej techniki do zmiany sposobu w jaki funkcjonuje pamięć umysłu.
Punktown to proza bardziej filozoficzna niż przygodowa. Miesza inteligencje ludzkie i nie-ludzkie w scenariuszu przedstawionym wspaniałą prozą bogatą w poetyckie wizje i emocje, które na długo zapadają w pamięć.[/quote]
Czytałam na razie recenzję Beaty na Katedrze, zachęcająca :) I sama w najbliższym czasie mam zamiar po to sięgnąć.
Zapraszamy do [url=http://ksiazki.zaginiona-biblioteka.pl/index.php/2009/11/02/listy-z-hadesu-punktown-jeffrey-thomas/]lektury[/url] recenzji książki Jeffrey'a Thomasa pt "Listy z Hadesu. Punktown". Autorem tekstu jest Tomasz.
A ja jestem na razie nieco rozczarowany. Przeczytałem na razie "Listy z Hadesu" i o ile początek był super - pomysł, forma etc, to z czasem mam wrażenie, że powieść uciekła w banał; sceneria była ciekawa, ale opowieść niezadowalała. Dodatkowo jakoś nieprzemówiła do mnie relacja anioły-demony-potępieńcy i w ogóle budowa ich psychologii - nawet jeśli można ją interpretować w świetle wizji narratora.
Kolejna [URL=http://ksiazki.zaginiona-biblioteka.pl/index.php/2010/01/07/listy-z-hadesu-punktown-jeffrey-thomas-2/]recenzja[/URL] [i]Listów z Hadesu. Punktown[/i], tym razem autorstwa Romulusa.
I coś co miałam skomentować już dawno...
[quote="Shadow"]A ja jestem na razie nieco rozczarowany. Przeczytałem na razie "Listy z Hadesu" i o ile początek był super - pomysł, forma etc, to z czasem mam wrażenie, że powieść uciekła w banał[/quote]
Miałam mniej więcej tak samo. Ba, pod koniec lektura ciut mnie męczyła czy raczej lepiej powiedzieć nudziła. O wiele bardziej do gustu przypadły mi te króciutkie opowiadania z Punktown, odwrotnie niż Romkowi ;)
Mnie też opka z "Punktown" bardziej podeszły. Nie wszystkie rzecz jasna, bo to bardzo rozmaicony zbiór, ale przynajmniej kilka było bardzo dobrych. Ogólnie jednak jedna ze słabszych pozycji w UW.
Dla mnie część pierwsza jest wciągającą ale w sumie dosyć prostą historyjką miłosną. Oczywiście scenografia jest intrygująca, ale nic więcej. Co do samej koncepcji piekła to jest ona dosyć stronnicza (może dziwnie to brzmi u osoby o tak skrajnie laickim światopoglądzie jak mój, ale silę się na odrobinę obiektywizmu ;P) i zdaje się być wzorowana na średniowiecznych standardach wiary, zbawienia i potępienia. Choć tak naprawdę to zmiana która nastąpiła od tego czasu nieco tylko przekracza kosmetykę.
Pomysł na aniołów natomiast przyprawia czytelnika o ból głowy...
Część dotycząca miasteczka to całkiem inna liga. Mimo krótkich, niemal zdawkowych tekstów tworzy świetny obraz zaawansowanego upadku cywilizacji pod jej własnym ciężarem. Dekadencja, degrengolada, brak perspektyw poprawy. Pokrewieństwo z Vriko i Veniss niezaprzeczalne, widać bardzo podobne ´zręby´ wizji.
Być może jest to najsłabsza książka UW (konkurencją tu wg mnie Stross, ale nie zdążylem zapoznać się z MacLeodem, Duncanem i Valente, od której jakoś odstręczają mnie opinie o książce), ale nawet ostatni w tej stawce spokojnie może stawać w szranki z innymi wydawnictwami.
Wracając do Thomasa, jeśli pojawiłaby się na naszym rynku inna pozycja tego autora to chętnie po nią sięgnę.
[quote="Mag_Droon"]Wracając do Thomasa, jeśli pojawiłaby się na naszym rynku inna pozycja tego autora to chętnie po nią sięgnę.[/quote]W [url=http://katedra.nast.pl/ksiazka/9003/antologia-Antologia-Nowej-Science-Fiction/]Antologii Nowej Science Fiction[/url] jest całkiem dobre opowiadanie z Punktown w tle. Właściwie jedno z lepszych w zbiorze. Oprócz tego kilka ciekawych opowiadań (kto czytał dwa ostatnie tomy Kroków w nieznane, ten zna 4 opowiadania z tej antologii, w tym najlepsze) i kilka średnich. Właściwie dwa mi nie podeszły, ale ogólnie na plus. I cena kusząca. Czyli warto, nawet dla samego Thomasa i Ballantyne'a.
Co do [i]Listów z Hadesu. Punktown[/i]. Oceniam podobnie jak Ty i Shadow. Opowiadania z Punktown zdecydowanie bardziej utrafiły w moje gusta. Szczególnie na początku. Co prawda, nie wszystkie są równie dobre, ale i tak dają więcej przyjemności z lektury niż [i]Listy z Hadesu[/i].
Akurat to opowiadanie Thomasa oceniałem jako średnie :) Ale antologia dobra. Nie tak dobra jak dwa ostatnie wydania "Kroków w nieznane", kilka tekstów mnie zirytowało, ale o tym niedługo w recenzji.
[quote="AM"]Bardzo ciekawy jest ten tekst na temat książki: [/quote]Chyba pierwszy tekst, który ukazał się na tej stronie. Tylko nie wiem, czy wtedy był dokładnie w tej formie, co obecnie. Czytałem go jakiś czas temu, przeczytałem teraz i wydaje mi się, że teraz jest jakby pełniejszy. Ale to może moja zawodna pamięć?
A ja po [b]Listach z Hadesu[/b] mam najbliżej do tego co napisał Matuszek. W sumie to może być spowodowane, że przeczytałem ta mikropowieść za jednym zamachem jadąc pociągiem, więc wyjścia nie miałem. Chociaż może impet opowieść traci pod koniec to przewracałem strony aby dowiedzieć się jak to Thomas rozwiąże. Dla mnie było tam pełno smaczków, sam bunt autora przed innymi wizjami piekła i wysforowanie przed nie swojej własnej, oryginalnej i łamiącej ramy narzucone wcześniej. Zakończenie jest rozmyte, ale także można się w tym doszukiwać tego, że cała wizja piekła była jedynie jakimś wymysłem pisarza/głównego bohatera, który po prostu chciał podzielić się z resztą społeczeństwa swoim dziennikiem i pomyślał, że tak będzie lepiej do niej trafić. Po prostu to co napisał Dan ostro zredagował Lyre i... ;)
Co do [b]Punktown [/b]się nie wypowiem, bo przeczytałem 1,5 opowiadania ;P
Czytam sobie właśnie Antologię Nowego SF. Pierwsze opowiadanie było właśnie Thomasa i ze świata Punktown. Zrobiła na mnie całkiem dobre wrażenie. A jeszcze jego książki z UW nie miałem okazji czytać
Przeczytałem "Listy z Hadesu". Matko, ależ to niemiłosiernie naiwne! Wizja boskiej niesprawiedliwości wygląda jak wymyślona przez 14letniego ateistę, a im dalej w las tym gorzej. Wymiękłem przy ruchy oporu i romansie z demonicą. Końcówka jeszcze jakoś ratuje całość bo stara się wprowadzić jakąś niejednoznaczność (niestety straszliwie nieudolnie).
Punktownowe opowiadania zapowiadają się klimatycznie, choć też nie są to jakieś Himalaje.
Też tak na początku myślałem. Jednak im dalej w prozę Thomasa, tym bardziej jestem przekonany, że u niego ta prostota jest celowa. Opowiadania z Punktown oparte są na motywach wałkowanych przez sf wiele razy, a jednak przez ową prostotę tym większy mają ładunek emocjonalny. No i wszystkie emocje są prosto na wierzchu, okrucieństwo miesza się z miłością, poświęcenie z egoizmem, itp.
______
Rozwijając , Listy z Hadesu czy Punktown, nie zaskoczyły mnie światotwórstwem. Ale zastanówmy się, czy powinny? To drugie, to bliżej nieokreślone miasto na jakiejś planecie, w standardowym świecie sf; natomiast to pierwsze to coś w rodzaju wypadkowej wizji piekła. Ale ona sama nie jest ważna, tak samo jak filozofia za nią stojąca jest pretekstem do opowiedzenia historii miejscami może i banalnej, ale wobec której nie pozostaje się obojętnym.
Bardziej istotne, niż miejsce akcji, liczą się bohaterowie - ludzie (i inne istoty zdolne odczuwać emocje). To na nich skupiają się opowieści.
Widzisz, przez banalność pozostałych elementów, bohaterowie "Listów" nie wzbudzili we mnie żadnych emocji. A skoro lokalizacja jest aż tak pretekstowa, jak piszesz, autor mógł umieścić akcję w jakiejś dyktaturze, a tak zmarnował ciekawy pomysł.
[quote="Młodzik"]Widzisz, przez banalność pozostałych elementów, bohaterowie "Listów" nie wzbudzili we mnie żadnych emocji. A skoro lokalizacja jest aż tak pretekstowa, jak piszesz, autor mógł umieścić akcję w jakiejś dyktaturze, a tak zmarnował ciekawy pomysł.[/quote]U mnie akurat było na odwrót. Właśnie prostota i swego rodzaju banał głównego bohatera "Listów z Hadesu" sprawiły, że lektura tej minipowieści była dla mnie bardzo przyjemną rozrywką. Łyknąłem ją na szybko, w odróżnieniu od opowiadań Punktown, gdzie poziom był mocno zróżnicowany - od perełek po słabizny. Ogólnie całość oceniam pozytywnie, choć "Akwaforta" według mnie lepsza była.
Może nie czepiałbym się aż tak "Listów", gdyby nie to, że znajdują się w UW. Dlaczego? Nie potrafię znaleźć żadnego sensownego wytłumaczenia (inną, ale nie aż znowu tak niezwykłą wizję Piekła pomijam).
[quote="Młodzik"]Może nie czepiałbym się aż tak "Listów", gdyby nie to, że znajdują się w UW. Dlaczego? Nie potrafię znaleźć żadnego sensownego wytłumaczenia (inną, ale nie aż znowu tak niezwykłą wizję Piekła pomijam).[/quote]Zapytaj AM, niech solidnie wyjaśni motywy swojego postępowania ;)
[quote="Młodzik"]Może nie czepiałbym się aż tak "Listów", gdyby nie to, że znajdują się w UW. Dlaczego? Nie potrafię znaleźć żadnego sensownego wytłumaczenia (inną, ale nie aż znowu tak niezwykłą wizję Piekła pomijam).[/quote]
Traktuję UW, jak kolekcję koni i poza arabami czy angloarabami potrzebowałem do niej jednego hucułka :).
[quote="AM"]Traktuję UW, jak kolekcję koni i poza arabami czy angloarabami potrzebowałem do niej jednego hucułka :).[/quote]
O, takie wyjaśnienie akceptuję ;).
You cannot post new topics in this forum You cannot reply to topics in this forum You cannot edit your posts in this forum You cannot delete your posts in this forum You cannot vote in polls in this forum You cannot attach files in this forum You can download files in this forum