Za okładkę ponosi odpowiedzialność Projektant okładki. Do drukarni idzie gotowy projekt i ich nie interesuje co tam jest. MAGowi często zdarza się pomylić z tymi grzbietami. Ale postawa przy Tryumfie Endymiona mi się podobała i świadczy dobrze o wydawnictwie.
Cóż z tego, że zostało zaprojektowane dobrze, skoro ktoś w drukarni mógł pokpić sprawę i dać napisy nie w tą stronę co trzeba?[/quote][/hide][/hide]
Czasy, kiedy drukarnia robiła skład czegokolwiek dawno poszły w zapomnienie. Drukarnia dostaje od wydawcy gotowy skład (np okładki, obwoluty czy też książki) i drukuje. Nikt nie bedzie się bawił w odwracanie napisu w przeciwną stronę, bo po co? Dodatkowa robota.[
Magiel wcale niczego takiego nie napisał. A z twojego posta wynikało, że cała winę za błędy przy książkach można zwalić na drukarnię Wcale nie dziwię się, że Magiel odpowiedział w taki sposób.
D... Jasia.
A Wy całą winę za błędy przy książkach zwalacie na MAG-a?
Weź lepiej dokładnie przeczytaj co napisał Maeg, bo jak się okazało, raz to za mało.
D... Jasia.
A Wy całą winę za błędy przy książkach zwalacie na MAG-a?
Bo to jest wyłączna wina MAGa. A jeżeli zechce ci się przewertować ich forum to znajdziesz nawet nazwisko osoby (powiązanej chyba rodzinnie z szefostwem), która jest za te sprawy odpowiedzialna. Niestety jak na przestrzeni kilku ostatnich lat widać jest bezkarna.
Czyli czekam na Reynoldsa dalej. Może lepiej, że nie ma tych planów długookresowych. Mniej rozczarowań, kiedy są przesunięcia. A o Reynoldsie tak sobie marzyłem na świąteczny urlop... Ale ma być i "Prefekt" za to. No nic, pożyjemy, zobaczymy.
_________________ There must be some way out of here, said the joker to the thief,
There's too much confusion, I can't get no relief.
Może lepiej, że nie ma tych planów długookresowych. Mniej rozczarowań, kiedy są przesunięcia.
Te rozczarowania były raczej nieracjonalne; nie wiem skąd się to brało, tym bardziej, że często wspominałem o tym, iż są to tylko przymiarki (nie dotyczy Reynpldsa, w przypadku którego obiecałem, że pojawi się do końca roku i jednak się nie pojawił).
Te rozczarowania były raczej nieracjonalne; nie wiem skąd się to brało, tym bardziej, że często wspominałem o tym, iż są to tylko przymiarki (nie dotyczy Reynpldsa, w przypadku którego obiecałem, że pojawi się do końca roku i jednak się nie pojawił).
Kiedy wydawnictwo podaje "przymiarki" z dokładnością co do miesiąca, to wielu delikwentów traktuje daty jako coś zobowiązującego, zwłaszcza gdy dana pozycja jest kilka razy przesuwana.
Na dodatek jeśli kilka lat czeka się na dokończenie/wznowienie rozpoczętego cyklu, to w takiej sytuacji niekiedy można się zirytować albo i cuś gorszego...
... nie dotyczy Reynpldsa, w przypadku którego obiecałem, że pojawi się do końca roku i jednak się nie pojawił ...
Długo czekałem na to wyznanie ale się doczekałem.
Wyrazy uznania.
W oczekiwaniu na ukazanie się obu książek na rynku jestem teraz jakiś... taki bardziej spokojny.
Bądź co bądź, ale uważam, że Mag wydaje naprawdę świetne książki. Powiem szczerze, że od jakiegoś czasu w mojej biblioteczce właśnie Wydawnictwo mag wzięło górę. Oprócz tego posiadam na razie jedną pozycję, z serii "Uczta Wyobraźni" ( podkreślam na razie) i to nie byle jaką, bo "Viricionium" Harrisona. Naprawdę książka jest świetnie wydana, i niesamowicie wsysa.
Teraz planuje zakup "Bohaterowie umierają" z tego co widzę to chyba ma dużo pozytywnych opinii?...
_________________ " Ciemne sprawy najlepiej załatwiać po ciemku " - "Hobbit" J.R.R. Tolkien
STYCZEŃ
Feliks W. Kres Pani Dobrego Znaku Tom 1.
Feliks W. Kres Pani Dobrego Znaku Tom 2.
Ian McDonald Rzeka bogów (UW)
Brandon Sanderson Studnia wstąpienia
LUTY
Kim Harrison Dobry, zły i nieumarły
Alastair Reynolds Otchłań rozgrzeszenia
Mike Carey Krew nie woda
Anthony Durham Akacja
MARZEC
Charlaine Harris Klub Martwych
Sherilyn Kenyoon Niewolnik miłości
Feliks W. Kres Porzucone królestwo
M. John Harrison Światło (UW)
Brent Wekks Na krawędzi cienia
KWIECIEŃ
Matthew Woodring Stower Czarne ostrze Caine’a
Cassandra Clare Miasto szkła
Christopher Moore Gryź mała gryź
Neal Stephenson Cryptonomicon
_________________ "Życie... nienawidź je lub ignoruj, polubić się go nie da."
Marvin
To lubię. I w kwietniu... No to już mam prezent urodzinowy
_________________
Stary Ork napisał/a:
Żelki to prawda, dobro i piękno skondensowane w łatwej do przełknięcia formie żelatynowych zwierzątek. Wyobraź sobie świat bez żelków - byłbyś w stanie żyć pośród tego niegościnnego, jałowego pustkowia wiedząc, że znikąd nadzieje?
MORT napisał/a:
Romulus, Tix właśnie cię pobił w redneckowaniu.
Romulus - nie decydujemy o losach świata.
Ł - CHYBA TY
MrSpellu - Rebe, czego nie rozumiesz w zdaniu:
ŻYDOMASONERIA JEST TAJNA, psiakrew?
Ja na pewno kupię kolejne części Księgi Całości Kresa no i pozycje z UW.
_________________ Rządzić znaczy służyć. Ci, którzy sprawują władzę, są jej niewolnikami. Tylko wygnaniec jest wolny. (…) Jesteśmy silni, chociaż rządzimy bez użycia siły.
Azaliż "Rzeka bogów" MacDonalda jest to coś dla tradycjonalistów, coś normalnego?
W jakim sensie?
Coś normalnego/tradycyjnego, tzn. z naciskiem na fabułę i bohaterów, a nie jakieś tam fantasmagoryczne opisy w stylu Mieville'a czy wyroby "accelerandopodobne".
Madku, zauważ, że jest to wstępny plan tylko do kwietnia... Jest szansa, że nadrobisz zakupy później, tym bardziej, że niby będzie "Gap" Donaldsona...
Za wcześnie więc rozpaczać i drzeć sobie włosy z... głowy.
Mój planik to: Stover, Stephenson i Reynolds. Może Durham.
Coś normalnego/tradycyjnego, tzn. z naciskiem na fabułę i bohaterów, a nie jakieś tam fantasmagoryczne opisy w stylu Mieville'a czy wyroby "accelerandopodobne".
Będzie to wszystko i jeszcze więcej... Książka jest na podobnym poziomie, co Ślepowidzenie (choć inna); o wiele bardziej epicka, wielowątkowa i zdecydowanie lepiej napisana.
Mam wrażenie, iż będzie głównym kandydatem do tytułu Najlepsza Powieść Zagraniczna w plebiscycie Katedry w 2011 roku.
MadMill napisał/a:
I jak wypada w porównaniu z Chagą tego autora?
Dla mnie to zdecydowanie najlepsza książka McDonalda. Jedyna z dotychczasowych, którą chciałem wydać.
Będzie to wszystko i jeszcze więcej... Książka jest na podobnym poziomie, co Ślepowidzenie (choć inna); o wiele bardziej epicka, wielowątkowa i zdecydowanie lepiej napisana.
Zakrawa mi to na bluźnierstwo... Proszę chwilę zaczekać, skoczę po miotacz ognia.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum