FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi
Poprzedni temat :: Następny temat
Apartament Michelle
Autor Wiadomość
Tanit 
Czarnoskrzydła


Posty: 1459
Wysłany: 2009-01-24, 20:40   Apartament Michelle

Mieszkanie, a właściwie apartament znajduje się na Belvedere Rd w pobliżu Jubliee Gardens. To tutaj, a nie w Nothing Hill, spotyka się ze śmiertelnikami i petentami. Tu z kolei góruje styl nowoczesny. Proste, klasyczne linie. Przestronny salon, równie przestronna pracownia, na piętrze sypialnia, łazienka i garderoba. Nie ma wielu pomieszczeń, ale na pierwszy rzut oka widać, że na urządzenie poszło nie mało pieniędzy.
_________________
***Nic nie jest prawdą, wszystko jest dozwolone***
Kiedy człowiek umiera, dusza jego przez trzy dni siedzi u wezgłowia śmiertelnego łoża i stara się zwracać plecami do ognia.
Po trzech dniach pojawiają się aniołowie i prowadzą duszę nad most Czinwat...

TanBlog
 
 
Tanit 
Czarnoskrzydła


Posty: 1459
Wysłany: 2009-01-25, 00:32   

Pracowała nad kolejnym projektem już druga godzinę od zmierzchu zaczynała się irytować. czas uciekał, za godzinę miała być w klubie na spotkaniu. Po raz kolejny nerwowo spojrzała na zegarek w komórce, która leżała niemal przed jej nosem. Przez myśl jej przeszło czy nie odwołać spotkania... le by na tym straciła? Ołówek zawisnął nad kartką, przeprowadziła szybką kalkulację i przygryzła lekko wargę. W zasadzie mogłaby sobie na to pozwolić. Spojrzała na projekt. Skrzywiła się, pogniotła kartkę i wyrzuciła za siebie.
-Szlag by to! - Z Trzech zaplanowanych projektów miała raptem zarys jednego. Coś ostatnio nic nie szło po jej myśli, a powoli narastający głód także robił swoje nie pozwalając jej się skupić...
_________________
***Nic nie jest prawdą, wszystko jest dozwolone***
Kiedy człowiek umiera, dusza jego przez trzy dni siedzi u wezgłowia śmiertelnego łoża i stara się zwracać plecami do ognia.
Po trzech dniach pojawiają się aniołowie i prowadzą duszę nad most Czinwat...

TanBlog
 
 
Tanit 
Czarnoskrzydła


Posty: 1459
Wysłany: 2009-01-25, 23:05   

Postukała długimi paznokciami o blat stołu. W końcu stwierdziła, że czas się szykować. Ubranie już miała naszykowane, czerwona, obcisłą sukienkę do kolan, świetnie skrojony czekoladowy żakiet i oczywiście czarne szpilki. Wyraźny makijaż, chociaż odkąd była wampirem nie potrzebowała go, to nie potrafiła odmówić sobie tych kilku, przyjemnych chwil spędzonych przed lustrem. Popatrzyła na siebie, w końcu ją olśniło. Określiła uczucie, które ostatnio nie dawało jej spokoju. Mimo zapracowania, różnych zajęć czuła się znużona.
-Tak! Niech się coś wydarzy! Trzasnęła drzwiami od łazienki i w tym momencie zapikał laptop - nowa wiadomość. Uniosła lekko brew do góry.
Proszę... powiedz, że ten kretyn odwołał spotkanie, nie polecę do Paryża i będę miała tydzień wolnego... Otworzyła skrzynkę.
_________________
***Nic nie jest prawdą, wszystko jest dozwolone***
Kiedy człowiek umiera, dusza jego przez trzy dni siedzi u wezgłowia śmiertelnego łoża i stara się zwracać plecami do ognia.
Po trzech dniach pojawiają się aniołowie i prowadzą duszę nad most Czinwat...

TanBlog
 
 
KapitanOwsianka 
plotkara

Posty: 2736
Skąd: Od wujcia fotela
Wysłany: 2009-01-25, 23:13   

Za chwilę zapikała kolejna wiadomość, tym razem zaproszenie na bankiet następnej nocy. Widać Mick chciał poznać nowe twarze w mieście, albo też był znudzony przedłużającą się stagnacją. A do tego wszystkiego odezwał się głód. Rzeczywiście w lustrze wyglądała bardziej blado niż zwykle, do tego wszystkiego na chudszą, jakby zmizerowaną. Najwyższy czas by coś przekąsić.
_________________
"I'm awesome"
"Two words: no tongues."
"I'm so happy for you I'm gonna go vomit now."

Miewam napady wściekłości.
 
 
Tanit 
Czarnoskrzydła


Posty: 1459
Wysłany: 2009-01-25, 23:24   

Fundacja? Uniosła lekko brwi. No tak, była w końcu wampirem, o czym czasami zdarzało jej się zapominać. Wstyd... Pokręciła głową. Drugi meil informował ja o odwołanym spotkaniu.
-Świetnie! Złapie jakąś świeżynkę (chłodna krew jest paskudna, a ostatnio takowej było całkiem sporo) i wpadnie do Harrodsa albo Selfridges po jakieś ciuchy na jutrzejszy wieczór. Jakby się zastanowić, wieki temu była w Elizjum. Chciała zmian, chciała by coś się wydarzyło...
Nie przebierała się. Obcisłe dżinsy, czółenka... wystarczy. Zarzuciła na ramiona brązowy, skórzany płaszcz, porwała torebkę miu miu zagarniając do niej co miała pod ręką i wypadła z mieszkania w noc.
_________________
***Nic nie jest prawdą, wszystko jest dozwolone***
Kiedy człowiek umiera, dusza jego przez trzy dni siedzi u wezgłowia śmiertelnego łoża i stara się zwracać plecami do ognia.
Po trzech dniach pojawiają się aniołowie i prowadzą duszę nad most Czinwat...

TanBlog
 
 
Tanit 
Czarnoskrzydła


Posty: 1459
Wysłany: 2009-01-28, 21:04   

Stała na tarasie swojego apartamentu z kieliszkiem czerwonego płynu w dłoni. Wpatrywała się w London Eye i wybrzeże Tamizy. Dzisiejsza noc była taka spokojna. W salonie na podłodze i na kanapie stały torby z zakupami. A miała być tylko jedna, na jutro, no cóż...
Nie miała zamiaru nic dzisiaj robić. Noc była taka przyjemne. Miała iść na kontrolę do klubu, ale nie spieszyło jej się. Jeszcze trochę i jutrzejszy bankiet... czuła się trochę, jakby na nowo wchodziła w świat wampirów.
Popijała słodką krew spoglądając w dół na ulice.

Po dłuższej chwili ziewnęła. Chwili? Zaraz był świt, a ona zagapiłaby się na wschód słońca. Wschody... zawsze je uwielbiała. Wróciła do środka z tarasu i delikatny dreszczyk zmiany temperatury przebiegł po jej wrażliwej skórze. Podeszła do niewielkiego panelu na ścianie wciskając sekwencję guzików. Podwójne rolety zaczęły zsuwać się po dużych oknach. Zamek w drzwiach szczęknął kilka razy. Poszła na górę gdzie nie było okien. Szybki gorący prysznic i wskoczyła do dużego łóżka z jedwabną pościelą. Wpatrując się w jedną ze ścian zasnęła głęboko. Chociaż był mrok ona doskonale widziała wielką fototapetę na całą ścianę przedstawiającą wschód słońca...
_________________
***Nic nie jest prawdą, wszystko jest dozwolone***
Kiedy człowiek umiera, dusza jego przez trzy dni siedzi u wezgłowia śmiertelnego łoża i stara się zwracać plecami do ognia.
Po trzech dniach pojawiają się aniołowie i prowadzą duszę nad most Czinwat...

TanBlog
 
 
Tanit 
Czarnoskrzydła


Posty: 1459
Wysłany: 2009-02-07, 21:25   

Zawsze budziła się wcześnie. Można by rzec, że wampirzym, bladym świtem. Przeciągnęła się w pościeli. Miała dużo czasu. Choć miała zamiar przyjechać wcześniej, trochę przed samym bankietem, to przecież nie można przesadzać. Ah, weekendy są takie piękne. Zeszła na dół, wpisała na panelu kod otwierający rolety. Zastanawiała się chwilę czy nie zapolować. Spojrzała na swoja twarz znająca jeszcze resztki wczorajszej świeżynki. W końcu doszła do wniosku, że wystarczy jej butelka z zapasów. Wyjęła jedną z lodówki. W poniedziałek Sandra powinna przysłać kuriera. Mm... dawno się nie widziała z przyjaciółką...
Włączyła laptopa, sprawdziła skrzynkę... kolejne zamówienia dla Londyńskiej elity. Oblizała się i upiła słodki płyn ze szklanki. Spojrzała na przygotowany strój.
Ja chyba oszalałam! Chciała pojechać zakoszonym Porshe... ale przecież nie będzie jej [pasował do ubrania! Zadzwoniła na policję żeby sprawdzili czyj samochód zaparkował na jej miejscu parkingowym. Weźmie swojego nowego Leksusa, będzie pasował jej do płaszcza. Jeszcze godzina, dwie i się wybierze na przejażdżkę.
_________________
***Nic nie jest prawdą, wszystko jest dozwolone***
Kiedy człowiek umiera, dusza jego przez trzy dni siedzi u wezgłowia śmiertelnego łoża i stara się zwracać plecami do ognia.
Po trzech dniach pojawiają się aniołowie i prowadzą duszę nad most Czinwat...

TanBlog
 
 
Tanit 
Czarnoskrzydła


Posty: 1459
Wysłany: 2009-02-08, 23:10   

Tak, czas się szykować... Najpierw długa, gorąca kąpiel aż nabrała ludzkich rumieńców. Teraz 'tylko' wybrać ubranie... Miała kilka opcji do wyboru. Nie, nie będzie się puszyć. Klasyczna elegancja z niewielkim dodatkiem ekstrawagancji. Jeszcze tylko makijaż ii... no i tak właśnie spokojnie zleciały dwie godziny.
Wyjrzała za okno. To srebrne Porshe odholowali i mogła spokojnie wyjechać swoim samochodem. Do bankietu jeszcze trochę czasu, nie będzie się spieszyć i odpowiednio wcześnie przyjedzie do Fundacji.
Założyła brązowy płaszcz, zabrała małą czarną Chloe na ramię, kluczyki do samochodu i wyjechała w Londyńską noc.
_________________
***Nic nie jest prawdą, wszystko jest dozwolone***
Kiedy człowiek umiera, dusza jego przez trzy dni siedzi u wezgłowia śmiertelnego łoża i stara się zwracać plecami do ognia.
Po trzech dniach pojawiają się aniołowie i prowadzą duszę nad most Czinwat...

TanBlog
 
 
KapitanOwsianka 
plotkara

Posty: 2736
Skąd: Od wujcia fotela
Wysłany: 2009-02-11, 11:00   

Noc była naprawdę przyjemna i zapowiadała się rzeczywiście wspaniale. Bankiet zapowiadał się interesująco. Dawno nie obracała się przecież w towarzystwie innych wampirów, a z czasem nawet największemu samotnikowi zaczynało brakować towarzystwa jemu podobnych. Samochód prowadził się gładko, o ile omijało się główne arterie Londynu, na których ciągle jeszcze było dużo samochodów. No może nie aż tak dużo, w końcu zbliżała się 22.
_________________
"I'm awesome"
"Two words: no tongues."
"I'm so happy for you I'm gonna go vomit now."

Miewam napady wściekłości.
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Wydawnictwo Solaris


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group

Nasze bannery

Współpracujemy:
[ Wydawnictwo MAG | Katedra | Geniusze fantastyki | Nagroda im. Żuławskiego ]

Zaprzyjaźnione strony:
[ Fahrenheit451 | FantastaPL | Neil Gaiman blog | Ogień i Lód | Qfant ]

Strona wygenerowana w 0,12 sekundy. Zapytań do SQL: 14