FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Odpowiedz do tematu
Poprzedni temat :: Następny temat
Własna książka
Autor Wiadomość
Jaskier 


Posty: 651
Wysłany: 2008-09-03, 19:52   Własna książka

Jak w temacie, czy ktoś z was próbował kiedyś, może zamierza spróbować w przyszłości napisać całkiem własną książkę?

Wiadomo, że w naszym ''wspaniałym'' kraju z pewnością tego typu wyczyn jest uznawany za co najmniej desperacki (mowa tutaj o samodzielnym wydaniu książki, bez pomocy przykładowo znanych wydawnictw).

Dla śmiałków istnieje możliwość zwrócenia się o pomoc i wysyłka swojego materiału do wydawnictw które już zaistniały na rynku, jednak nie ma co ukrywać osób które piszą jest delikatnie mówiąc dużo.
Nasze wysłane wypociny znajdują miejsce wśród sterty innych, i chcąc nie chcąc, muszą reprezentować naprawdę bardzo dobry poziom i co najważniejsze trafić w gusta człowieka któremu przyszło nas oceniać.

Jak sądzicie czy warto próbować ??
Jaki jest wasz stosunek do nowych próbujących zaistnieć autorów?
_________________
''Imagination will often carry us to worlds that never were. But without it we go nowhere''
 
 
Romulus 
Imperator
Żniwiarz Smutku


Posty: 23180
Wysłany: 2008-09-03, 21:42   

Zawsze miło przeczytać coś nowego. Ale do polskich autorów jestem uprzedzony, bo zazwyczaj wydawani są, jak leci, bez żadnej selekcji. A jeśli jest: to marnie to wygląda. Dlatego, polskich autorów zazwyczaj wypożyczam z biblioteki (poza pewniakami). a jeśli mimo to, przekonają mnie do siebie, to nie ma znaczenia, że książkę przeczytałem: i tak ją kupię. Bo lubię kupować książki, które już przeczytałem (może jestem nową wersją inżyniera Mamonia?).

Co do napisania własnej powieści: skłamałbym, gdybym napisał, że nie chciałbym. Czasami sobie dla zabawy wymyślam jakieś fabułki. Ale od wymyślania do napisania długa i straszna droga. A kiedy czytam powieści, które są dla mnie jak rozstąpienie się niebios i głos chórów anielskich - to trochę to studzi mój zapał. Dopada mnie ściągająca na ziemię myśl: nie przebiję tego. A pisać w cieniu takiej powieści ze świadomością, że nie będę lepszy (albo wiarą w to)... To po co pisać? Musiałoby to być od razu dzieło, które rozejdzie się w milionach egzemplarzy, kupi to Hollywood a główną rolę kobiecą zagra Ann Hathaway a ja będąc obrzydliwie bogatym, plułbym szampanem w krytyków. Zatem to tylko niegroźne marzenie. I pilnuję, aby się nie ziściło. Chyba że uderzy we mnie piorun, zapali jakąś iskrę boską i w natchnieniu spłodzę coś takiego. Małe prawdopodobieństwo. Nie dołuje mnie to jednak, mogę spać po nocach, impotencja mi nie grozi i alkoholizm również. Ot, takie małe marzenie. Coś, jak marzenie o odbieraniu Oscara i wygłaszaniu podziękowań nieszablonowych i niebanalnych :-)
_________________
There must be some way out of here, said the joker to the thief,
There's too much confusion, I can't get no relief.
 
 
You Know My Name 
Vortex Surfer


Posty: 7413
Skąd: wyższe sensy lodu
Wysłany: 2008-09-03, 22:01   

Pisz, zawsze będziesz mógł powiedzieć: zrobiłem to! spróbowałem, popracować samodzielnie nad warsztatem, rozwijać się.
Ile osób biega a ile może liczyć na medale? Reszta biega dla siebie. To samo z pisarstwem, jedni czytają a inni piszą. Powodzenia.
A co do wydawania książek własnym sumptem to dobrze jest to opisane u Eco w "Wahadle...".
_________________
Ziuta na Polconie napisał/a:
Pałac Kultury i Nauki...
Mały, ale gustowny
 
 
Jaskier 


Posty: 651
Wysłany: 2008-09-03, 23:09   

romulus napisał/a:
Czasami sobie dla zabawy wymyślam jakieś fabułki. Ale od wymyślania do napisania długa i straszna droga. A kiedy czytam powieści, które są dla mnie jak rozstąpienie się niebios i głos chórów anielskich - to trochę to studzi mój zapał. Dopada mnie ściągająca na ziemię myśl: nie przebiję tego. A pisać w cieniu takiej powieści ze świadomością, że nie będę lepszy (albo wiarą w to)... To po co pisać?


Dokładnie mam bardzo podobnie. Często roi mi się w głowie bardzo dużo pomysłów na fabułę wydających się naprawdę świetnymi, niestety szkoda, że tylko do momentu przeczytania jakiejś całkiem niezłej knigi niekoniecznie znanego autora.

Poziom pisania trzeba przyznać jest bardzo wysoki, a co najgorsze bardzo dużo zostało już napisane i trudno wymyślić coś oryginalnego.
_________________
''Imagination will often carry us to worlds that never were. But without it we go nowhere''
 
 
Beata 
deformacja IU


Posty: 5372
Wysłany: 2008-09-04, 09:28   

Kiedyś, kiedyś, strasznie dawno temu bardzo chciałam pisać. I nawet jakieś próby w tym kierunku czyniłam. Na szczęście nie pokazałam tego nikomu - całkiem niedawno znalazłam jedną taką historyjkę i... jakby tu... no, dostarczyła mi niezapomnianych wrażeń. :P Uśmiałam się setnie i papiery powędrowały do niszczarki.

A zupełnie poważnie - czasem wydaje mi się, że napisano już wszystko, że w zasadzie można by się porozumiewać wyłącznie cytatami. I na ogół w takich momentach trafiam na jakąś książkę, która dosłownie wbija mnie w fotel i przewraca do góry nogami moje nadęte przekonania. Zauważyłam, że największe wrażenie robi na mnie nie tyle opowiadana historia, a sposób, w jaki jest opowiadana. Akcja - jako taka - jest dla mnie ważna, ale jakby mniej, niż język opowieści. Każde słowo jest ważne, bo każde słowo niesie ze sobą bagaż skojarzeń. I najgorsze, że Autor musi trafić w skojarzenia Czytelnika - bo przecież nieważne, co Autor chciał powiedzieć, ważne - jak Mu to wyszło.
_________________
Niewiedza nie jest prostym i biernym brakiem wiedzy, ale jest postawą aktywną; jest odmową przyjęcia wiedzy, niechęcią do wejścia w jej posiadanie, jest jej odrzuceniem.
Karl Popper
 
 
Jardan 


Posty: 14
Skąd: RhaDoom
Wysłany: 2008-09-13, 10:20   

ja nie chce pisac, że próbowałem pisać ksiązkę...
Raczej stworzyłem postać Pana Finki i w formie bloga zacząłem pisać posty. Takie krótkie opowiadanka/wspomnienia/refleksje na temat jego życia itd

http://headlesscross.blogspot.com

może oceńcie... :)
 
 
You Know My Name 
Vortex Surfer


Posty: 7413
Skąd: wyższe sensy lodu
Wysłany: 2008-09-13, 12:16   

Kwestia formy i pomysłu, bomba. Co do tresci to nie oceniam, bo sam nie piszę, a jako że taniej psychoanalizy nie znoszę nie napiszę co mi w "duszy" zagrało.
_________________
Ziuta na Polconie napisał/a:
Pałac Kultury i Nauki...
Mały, ale gustowny
 
 
Jardan 


Posty: 14
Skąd: RhaDoom
Wysłany: 2008-09-13, 12:23   

a szkoda :(
 
 
Panthera 


Posty: 2
Skąd: Gliwice/Bangkok
Wysłany: 2008-09-13, 18:41   

Jeśli ktoś chce poważnie startować do pisania to myślę, że łatwiej zacząć od krótkich form jak opowiadania i wysłać je do jakiegoś czasopisma czy nawet antologii. czasem są ogłaszane konkursy a narodzone prace lądują w antologiach. Wtedy na pewno łatwiej jest i samemu zabrać się za pisanie czegoś dłuższego oraz zapewne przykuć uwagę wydawcy. Jeśli nasze nazwisko już się gdzieś pojawiało.

Co do wydawania książek własnym sumptem to do dziś pamiętam, jak na którymś konwencie jedna z konwentowiczek sprzedawała swoją książkę. Sama ją wydała i o zgrozo sama była własną korektą. Fajnie jest spełniać swoje marzenia ale czasem ma naprawdę... przydało by się trochę krytyki. Cudo to zwało się chyba "Podziemny świat" i niestety daleko mu było do miana poprawnej książki.. Mieliśmy jeden egzemplarz jako wygraną i nie znam nikogo kto przebrnął by przez więcej niż jeden rozdział, acz była z tego kupa radości, myślę jednak, że nie o to chodziła autorce. Dlatego też może za pierwszy ogień zawierzyć jednak istniejącym już wydawnictwom w ocenie własnej pracy.
_________________
“There are no facts, only interpretations.”
 
 
Jaskier 


Posty: 651
Wysłany: 2008-09-18, 22:04   

Panthera napisał/a:
Dlatego też może za pierwszy ogień zawierzyć jednak istniejącym już wydawnictwom w ocenie własnej pracy.


Jasne że tak. Wiadomym jest że najlepiej byłoby gdyby ktoreś ze znanych wydawnictw doceniłoby nasze starania, jednak niekiedy cięzko trafić w czyjeś gusta.

Nie mam pojęcia jak wygląda ocena nadesłanych prac przez wydawnictwo, czy ocenia je jakas grupa ludzi razem czy jest kilka osob ktore wystawiają wyroki indywidualnie.
Moim zdaniem ta pierwsza opcja byłaby zdecydowanie korzystniejsza , a w tej drugiej raczej ciężej byłoby trafic w gusta, chyba że mielibyśmy niezwykłe szczęście xD

Cytat:
http://headlesscross.blogspot.com

może oceńcie... :)


Całkiem niezły pomysł. Zycze wytrwałości w pisaniu.
_________________
''Imagination will often carry us to worlds that never were. But without it we go nowhere''
 
 
Jachu 
princeps senatus


Posty: 3207
Skąd: Dom-na-Drzewie
Wysłany: 2008-12-27, 16:04   

Ja w sumie mam podobnie jak Romulus - Założyciel Rzymu. Skłamałbym, gdybym dał wam do zrozumienia, iż nigdy do głowy nie przyszło mi, aby napisać coś własnego. Niestety natura poskąpiła talentu, więc książki raczej nie napiszę, choć mam nadzieję na jakieś krótkie opko. Zwłaszcza, że debiut literacki mam już za sobą, choć na razie tylko w kwartalniku internetowym (dwa opowiadania w 2006 roku), a chciałbym na papierze ;) Dlatego raczej moje marzenia koncentrują się wokół krótszych form. Niestety, u mnie problemem jest pomysł na fabułę. Mój umysł bardzo rzadko jest w stanie stworzyć w swoich zakamarkach jakąś frapującą fabułę, która nie będzie odtwórcza do niedawno czytanej historii... Jest to więc problem dość znaczny, jeśli nie chce się napisać jakieś głupawej historyjki łączącej w sobie science-fiction i political-fiction, czyli np. XII RP :mrgreen: Czyli opowieść o Polsce z XXIV wieku, która samodzielnie rządzi światem, a jej jedynym przeciwnikiem jest zajmująca dzisiejszy obszar Kanady Unia Południowo-Amerykańska :-PP
_________________
Życie to dziwka, czytasz za mało, a potem umierasz //orc [Stary Ork]

Zaginiona to zamknięte środowisko, coś jak oddział zamknięty krążący wokół Czarnej Dziury Szaleństwa, najlepiej nie zwracać uwagi na sens bo on tu rzadko występuje //utrivv [utrivv]

"Finezja perfidii rozumowania ściga się w nich z cyniczną sofistyką" [prof. Waltoś o działaniach PiS dot. wymiaru sprawiedliwości]
 
 
martva 
grzeczna dziewczynka


Posty: 1942
Wysłany: 2008-12-27, 16:26   

Panthera napisał/a:
Cudo to zwało się chyba "Podziemny świat" i niestety daleko mu było do miana poprawnej książki..


Szaroniebieskie fale wesoło obijały się o burty statków, chcąc pokazać że przyroda nic nie wie o zagrożeniu i nie interesują jej zatargi między plemionami oraz - Dlaczego siedzicie tu w grupce, jak mi się wydaje około trzydziestoosobowej - zapytał wielki Mnich? XD
Zaiste, czytanie tej książki było ciekawym doświadczeniem.

Jak byłam mała, chciałam być pisarką fantasy. Taką od wielotomowych cykli. To była faza między wojowniczką-Amazonką a policjantem. Albo księdzem. Albo archeologiem, już sie gubię ;)
Potem przeczytałam naprawdę dużo naprawdę dobrze napisanych książek i stwierdziłam ze nici z moich marzeń, pomysłów brak, językowo też nie najlepiej.
Napisałam w życiu dwa szorty, jeden w 1999 roku, drugi w 2008. Nie umiem ich obiektywnie ocenić. Zobaczymy co będzie w 2017 ;)
_________________
Potem poszłyśmy do robaków, które wiły się i kłębiły w suchej czerwonej glebie. Przewracały błoto i uśmiechały się w swój robaczy sposób, białe, tłuste i bezokie.
-Myślimy, ze słuszne jest i właściwe dla dziewczyny, by umarła. Dziewczyny muszą umierać, jeśli robaki mają jeść, jest w najwyższym stopniu słuszne, aby robaki jadły.
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

gamedecverse


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group

Nasze bannery

Współpracujemy:
[ Wydawnictwo MAG | Katedra | Geniusze fantastyki | Nagroda im. Żuławskiego ]

Zaprzyjaźnione strony:
[ Fahrenheit451 | FantastaPL | Neil Gaiman blog | Ogień i Lód | Qfant ]

Strona wygenerowana w 0,14 sekundy. Zapytań do SQL: 13