FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Odpowiedz do tematu
Poprzedni temat :: Następny temat
MAG - część druga
Autor Wiadomość
Cerber108 
Sąsiad


Posty: 230
Wysłany: 2024-04-28, 17:34   

Fidel-F2 napisał/a:
Im dłużej się czeka tym książka gorsza.

Fidel jak zawsze z pozytywnym akcentem.
 
 
Trojan 


Posty: 11360
Skąd: Wroclaw
Wysłany: 2024-04-28, 17:36   

im dłużej czekasz tym bardziej zmienia ci się smak
 
 
Cerber108 
Sąsiad


Posty: 230
Wysłany: 2024-04-28, 18:27   

Trojan napisał/a:
im dłużej czekasz tym bardziej zmienia ci się smak

Fakt, nie wszystko jednak musi wtedy koniecznie gorzej smakować.
 
 
ASX76 
zrzęda


Posty: 15643
Skąd: z grzędy
Wysłany: 2024-04-28, 19:28   

Cerber108 napisał/a:
Trojan napisał/a:
im dłużej czekasz tym bardziej zmienia ci się smak

Fakt, nie wszystko jednak musi wtedy koniecznie gorzej smakować.


Niekoniecznie gorzej smakuje, lecz nerwów w ch.j psuje. //orc
_________________
Buk, Horror, Dziczyzna
 
 
Trojan 


Posty: 11360
Skąd: Wroclaw
Wysłany: 2024-04-28, 19:31   

Donaldson (gap) smakował po latach.... fatalnie
 
 
ASX76 
zrzęda


Posty: 15643
Skąd: z grzędy
Wysłany: 2024-04-28, 19:45   

Trojan napisał/a:
Donaldson (gap) smakował po latach.... fatalnie


Jeden woli pipki rybki, a drugi niewieście... . ;)

Najwyraźniej smak się Panu zepsuł w tym względzie, co to będzie, co to będzie... //orc
_________________
Buk, Horror, Dziczyzna
 
 
Shadowmage 


Posty: 3218
Skąd: Wawa
Wysłany: 2024-04-29, 09:05   

Trojan napisał/a:
Donaldson (gap) smakował po latach.... fatalnie
Nawet za pierwszym razem był niesmak :P
_________________
 
 
Trojan 


Posty: 11360
Skąd: Wroclaw
Wysłany: 2024-04-29, 17:50   

ASX76 napisał/a:
Trojan napisał/a:
Donaldson (gap) smakował po latach.... fatalnie


Jeden woli pipki rybki, a drugi niewieście... . ;)

Najwyraźniej smak się Panu zepsuł w tym względzie, co to będzie, co to będzie... //orc


nie wiem ASXie jak odczytywać ten komentarz, zważywszy na co to lubił Termo-piła, i jak to się przekłada na ciebie.

Dzisiaj jednak jestem pewien że ta książka (1&2 część) by nie przeszła (pomijając to że sam AM stwierdził że to* był błąd) - przypuszczalnie ani u wydawcy głównego, a i pewnie sam syn Donalda by obecnie tego nie napisał. O ile pewne opisy wówczas ('98) były szokujące (zwłaszcza w lit. scifi) to dzisiaj są one po prostu żenująco-niesmaczne.


*reedycja
 
 
ASX76 
zrzęda


Posty: 15643
Skąd: z grzędy
Wysłany: 2024-05-03, 14:54   

Trojan napisał/a:


nie wiem ASXie jak odczytywać ten komentarz, zważywszy na co to lubił Termo-piła, i jak to się przekłada na ciebie.

O ile pewne opisy wówczas ('98) były szokujące (zwłaszcza w lit. scifi) to dzisiaj są one po prostu żenująco-niesmaczne.



Uczepiłeś się rzeczonych opisów i upodobań jednego z bohaterów, co w niczym nie zmienia faktu, że mamy do czynienia z bardzo dobrym psychologicznym s-f.
_________________
Buk, Horror, Dziczyzna
 
 
Trojan 


Posty: 11360
Skąd: Wroclaw
Wysłany: 2024-05-03, 15:27   

ASX76 napisał/a:
Trojan napisał/a:


nie wiem ASXie jak odczytywać ten komentarz, zważywszy na co to lubił Termo-piła, i jak to się przekłada na ciebie.

O ile pewne opisy wówczas ('98) były szokujące (zwłaszcza w lit. scifi) to dzisiaj są one po prostu żenująco-niesmaczne.



Uczepiłeś się rzeczonych opisów i upodobań jednego z bohaterów, co w niczym nie zmienia faktu, że mamy do czynienia z bardzo dobrym psychologicznym s-f.



z czym ..... :shock: :shock: :shock: :shock: :shock: :shock: :shock: :shock:
 
 
ancymon

Posty: 16
Wysłany: 2024-05-03, 19:48   

AM,

Jak w kalejdoskopie zmieniają się te wszystkie tytuły w serii horrorowej, czy wspomniane kiedyśtam pozycje dalej są w planach?

Szczególnie chodzi mi o Lairda Barrona, Agents of Dremland, Północne drzwi: baśnie z Pakistanu.
 
 
AM

Posty: 2930
Wysłany: 2024-05-03, 20:12   

ancymon napisał/a:
AM,

Jak w kalejdoskopie zmieniają się te wszystkie tytuły w serii horrorowej, czy wspomniane kiedyśtam pozycje dalej są w planach?

Szczególnie chodzi mi o Lairda Barrona, Agents of Dremland, Północne drzwi: baśnie z Pakistanu.


Nie mam wobec nich sprecyzowanych planów.
 
 
Whoresbane


Posty: 1062
Wysłany: 2024-05-04, 10:45   

Mają robić nowy film ze świata Więźnia Labiryntu. To niszczy nadzieję, że Papierowy Księżyc odpuści prawa do serii by MAG wydał całość //mur
_________________
Moje marzenia z MAGa: wznowienie wszystkich Stephensonów i wydanie wszystkich Słońc Wolfe'a w Artefaktach
 
 
Trojan 


Posty: 11360
Skąd: Wroclaw
Wysłany: 2024-05-04, 14:26   

to z kolei daje nadzieje że MAG puści coś wartościowego - albo przynajmniej, nowego :)
 
 
Whoresbane


Posty: 1062
Wysłany: 2024-05-04, 14:48   

Akurat za miesiąc wydają coś nowego - dwie kontynuacje z tego świata
_________________
Moje marzenia z MAGa: wznowienie wszystkich Stephensonów i wydanie wszystkich Słońc Wolfe'a w Artefaktach
 
 
Trojan 


Posty: 11360
Skąd: Wroclaw
Wysłany: 2024-05-04, 14:52   

nic nowego
 
 
ASX76 
zrzęda


Posty: 15643
Skąd: z grzędy
Wysłany: 2024-05-05, 22:55   

Trojan napisał/a:
nic nowego


W sumie to i tak nieźle, zważywszy na ogrom dodruków.
_________________
Buk, Horror, Dziczyzna
 
 
AM

Posty: 2930
Wysłany: 2024-05-08, 23:13   

Musimy powiększyć rodzinkę :) . Czy wpadli wam w oko jacyś dobrzy tłumacze fantastyki, z usług których nie korzystamy?
 
 
Typical_troll 
Ultio dei


Posty: 678
Skąd: Sośnicowice
Wysłany: 2024-05-08, 23:20   

Czytam teraz G. Iglesiasa i za nic nie mogę pojąć, czemu pojawiające się w książce całe zwroty, zdania i akapity po hiszpańsku nie zostały przetłumaczone w przypisach? OK, tak jest w oryginale, ale niestety Kolumb nie wylądował na Śląsku i mało kto mówi u nas w tym języku. Wkurza mnie, że nie rozumiem 5% tekstu a książka jest poza tym świetna.
_________________
Jeśli wolność słowa w ogóle coś oznacza, to oznacza prawo do mówienia ludziom tego, czego nie chcą słyszeć.
G. Orwell
  
 
 
Trojan 


Posty: 11360
Skąd: Wroclaw
Wysłany: 2024-05-08, 23:27   

AM napisał/a:
Musimy powiększyć rodzinkę :) . Czy wpadli wam w oko jacyś dobrzy tłumacze fantastyki, z usług których nie korzystamy?



nie wiem, może połączcie w pary tłumaczy z waszej stajni ... ?
 
 
AM

Posty: 2930
Wysłany: 2024-05-09, 00:26   

Typical_troll napisał/a:
Czytam teraz G. Iglesiasa i za nic nie mogę pojąć, czemu pojawiające się w książce całe zwroty, zdania i akapity po hiszpańsku nie zostały przetłumaczone w przypisach? OK, tak jest w oryginale, ale niestety Kolumb nie wylądował na Śląsku i mało kto mówi u nas w tym języku. Wkurza mnie, że nie rozumiem 5% tekstu a książka jest poza tym świetna.


Większość Amerykanów czytających książki również nie rozumie.
 
 
Typical_troll 
Ultio dei


Posty: 678
Skąd: Sośnicowice
Wysłany: 2024-05-09, 09:14   

AM napisał/a:
Większość Amerykanów czytających książki również nie rozumie.

Pewnie tak, ale jakoś mnie to nie pocieszyło.
_________________
Jeśli wolność słowa w ogóle coś oznacza, to oznacza prawo do mówienia ludziom tego, czego nie chcą słyszeć.
G. Orwell
 
 
Shadowmage 


Posty: 3218
Skąd: Wawa
Wysłany: 2024-05-09, 09:46   

To akurat normalna sprawa, że jeśli w oryginale jest coś w innym języku, to tak też pozostaje. Problemem - z tego co piszesz - może być co najwyżej skala tych "wtrętów".
_________________
 
 
Cintryjka 

Posty: 1876
Wysłany: 2024-05-09, 10:30   

Raczej brak przypisów, z tego, co zrozumiałam. Pewnie trzeba by wziąć drugie tłumacza, który by znał hiszpański.
_________________
Im mniej cię co dzień, miodzie, tym mi smakujesz słodziej/I słońcem i księżycem, rozkoszą nienasyceń/szczodrością moich dni - dziękuję ci

J.K.
 
 
Rec

Posty: 227
Wysłany: 2024-05-09, 10:52   

Pytanie co jest intencją autora. Jeśli dowolny anglojęzyczny pisarz w tekst wstawia mnóstwo wtrętów w hiszpańskim, niemieckim albo francuskim, to chce, żeby docelowy odbiorca ich nie rozumiał. Gdyby zależało mu na jasności, te zdania byłyby w języku autora z dopiskiem "- Kaczka to nie ptak - dodał po hiszpańsku".
Trudno oczekiwać, żeby tłumacz zmieniał intencję pisarza lub prostował jego zamysł przypisami.
 
 
Typical_troll 
Ultio dei


Posty: 678
Skąd: Sośnicowice
Wysłany: 2024-05-09, 11:05   

Shadowmage napisał/a:
To akurat normalna sprawa, że jeśli w oryginale jest coś w innym języku, to tak też pozostaje. Problemem - z tego co piszesz - może być co najwyżej skala tych "wtrętów".

No to o problemie skali:

Zrozumiałem z tego tyle "To są moi kumple z Austin" i "Dobry wieczór panowie. [...] Nazywam się Margerita, matka Juana Carlosa"
Rec napisał/a:
Pytanie co jest intencją autora. [...]
Trudno oczekiwać, żeby tłumacz zmieniał intencję pisarza lub prostował jego zamysł przypisami.

Naprawdę intencją autora jest to, żebym nie rozumiał po pół strony tekstu? W takim razie nie ma sensu czytać jego książek, nie?
_________________
Jeśli wolność słowa w ogóle coś oznacza, to oznacza prawo do mówienia ludziom tego, czego nie chcą słyszeć.
G. Orwell
  
 
 
AM

Posty: 2930
Wysłany: 2024-05-09, 11:12   

Cintryjka napisał/a:
Raczej brak przypisów, z tego, co zrozumiałam. Pewnie trzeba by wziąć drugie tłumacza, który by znał hiszpański.


Tłumacz zna również hiszpański. Obcowanie z literaturą to czasami również odrobina wysiłku.
 
 
Ash 

Posty: 801
Wysłany: 2024-05-09, 11:18   

Rzekę bogów mi się ciężko czytało bo tam było pełno takich hinduskich "wtrąceń". Był co prawda słowniczek na końcu ale i tak wszystkiego tam nie było.

A co do przypisów... Jonathan Strange i Pan Norell. Przypisy na kilka stron, które kompletnie wytrącały ze skupienia jeśli chodzi o czytanie części powieściowej.

Tak źle i tak niedobrze :mrgreen:
  
 
 
Typical_troll 
Ultio dei


Posty: 678
Skąd: Sośnicowice
Wysłany: 2024-05-09, 11:21   

AM napisał/a:
Cintryjka napisał/a:
Raczej brak przypisów, z tego, co zrozumiałam. Pewnie trzeba by wziąć drugie tłumacza, który by znał hiszpański.


Tłumacz zna również hiszpański. Obcowanie z literaturą to czasami również odrobina wysiłku.

Jeśli masz na myśli przepisywanie całych zdań z papierowej książki do google, żeby mi przetłumaczył, to z całym szacunkiem, ale nie mogę się z Tobą zgodzić.
Przepraszam, ale muszę już jechac do szpitala się napromieniować, więc nie wezmę dalszego udziału w ewentualnej dyskusji. Może radiioaktywna glukoza poprawi moją znajomość hiszpańskiego?
_________________
Jeśli wolność słowa w ogóle coś oznacza, to oznacza prawo do mówienia ludziom tego, czego nie chcą słyszeć.
G. Orwell
  
 
 
goldsun 
Szeregowy


Posty: 1654
Skąd: Bytom
Wysłany: 2024-05-09, 11:37   

AM napisał/a:
Cintryjka napisał/a:
Raczej brak przypisów, z tego, co zrozumiałam. Pewnie trzeba by wziąć drugie tłumacza, który by znał hiszpański.


Tłumacz zna również hiszpański. Obcowanie z literaturą to czasami również odrobina wysiłku.

IMHO to jest zły argument.
Bo ten argument prowadzi do "to zacznę czytać wszystko w oryginale" w końcu to też "trochę większa odrobina wysiłku".

Pytanie, czy ten hiszpański faktycznie ma tu znaczenie dla fabuły?
Czy po prostu autor chciał zaznaczyć, ze tu rozmawiali po hiszpańsku a nie angielsku, np., żeby później móc to wykorzystać do "coś źle zrozumieli"?
Nie lepiej byłoby zaznaczać w książce np. "[hisp] - tu tekst po polsku" i zrobić adnotację na początku, że słowa oznaczone w ten sposób były wypowiedziane po hiszpańsku?
_________________
Załączam różne wyrazy i pozdrawiam
Goldsun

Per ASperger ad astra
  
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Wydawnictwo MAG


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group

Nasze bannery

Współpracujemy:
[ Wydawnictwo MAG | Katedra | Geniusze fantastyki | Nagroda im. Żuławskiego ]

Zaprzyjaźnione strony:
[ Fahrenheit451 | FantastaPL | Neil Gaiman blog | Ogień i Lód | Qfant ]

Strona wygenerowana w 0,19 sekundy. Zapytań do SQL: 13