Ja polecam zacząć od Ostrza. Pierwsza trylogia w świecie Pierwszego Prawa to kwintesencja Abercrombiego.
_________________ Im mniej cię co dzień, miodzie, tym mi smakujesz słodziej/I słońcem i księżycem, rozkoszą nienasyceń/szczodrością moich dni - dziękuję ci
No jeśli najsłabsza, to może faktycznie się skuszę na inne. Bo w sumie nie to, że była słabo napisana, bardziej mnie zniechęciła ta przesada w cynizmie.
imo Żemszta i Bochaterowicze to najlepsze kawałki mięsa w zupie Pierwszego prawa, ale to są indywidulane preferencje (Czerwona najsłabsza). Wszystko jest na poziomie bdb.
natomiast jeśli cynizm cię zniechęcił to ja nie wiem jak robisz tą grę polityczną...
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum