Warning ! cookie path is empty! Check in in the Admin Control Panel or set it in the PhpMyAdmin table: prefix_config - cookie_path row



FAQFAQ  SearchSearch  MemberlistMemberlist  UsergroupsUsergroups
RegisterRegister  Log inLog in

Previous topic «» Next topic
Anna Kantoch
Author Message
Jander
Nonholik


Posted:     [ !!! ]

[quote="Cintryjka"]Da się ją zrozumieć zgodnie z zamysłem autorki bez żadnych pomocy czy innych map - Toto się udało.[/quote]
Link?
 
 
Cintryjka

Posted:     [ !!! ]

Wnioskuję to z dyskusji, którą odbyliśmy swego czasu w wątku poświęconym bieżącym lekturom.
Za zgodą autorki zamieszczam pytania testowe z cyklu: "Sprawdź, czy zrozumiałeś Czarne":

1. Co się zdarzyło na końcu?

2. Kim jest główna bohaterka?

3. Dlaczego spotkała Jadwigę po jej śmierci?

4. Kto zabił Jadwigę?

5. Gdzie rozgrywa się akcja?

Miłej zabawy:)
 
 
MadMill
Bucek


Posted:     [ !!! ]

Ja na lekcji języka polskiego :P

Zaciekawiło mnie to, muszę przeczytać to "Czarne".
 
 
k

Posted:     [ !!! ]

[quote="MadMill"]Zaciekawiło mnie to, muszę przeczytać to "Czarne".[/quote]Mnie też.Z taką ściągą może sobie poradzę :)
 
 
Urshana


Posted:     [ !!! ]

Mam za sobą pierwsze czytanie i coś mi się wydaje, że będę musiała wrócić do powieści, choć raczej mi się to nie zdarza. A przynajmniej do jej fragmentów, bo mnie zaintrygował wątek 1863, notatki, zwłaszcza na temat czasu będą również wskazane, choć jakoś nie umiem komfortowo robić ich na czytniku.
 
 
Ł
dziura w niebycie


Posted:     [ !!! ]

Dodam że pytania mogą być podchwytliwe. :->
 
 
Ł
dziura w niebycie


Posted:     [ !!! ]

Wreszci wymęczone: e http://katedra.nast.pl/artykul/6572/„Czarne”-jako-fantastyka-naukowa-Interpretacja/ Spisanie wymęczone bo egzegeza sama w sobie to cyzsta frajda.
 
 
Urshana


Posted:     [ !!! ]

I nie muszę czytać drugi raz :mrgreen: , a w swoim tekście na blogu mogę się spokojnie skupić na Jadwidze, bo ona mnie najbardziej zaintrygowała. Interpretację czyta się świetnie.
 
 
Cintryjka

Posted:     [ !!! ]

I prawie całkiem poprawna:)
 
 
Plejbek


Posted:     [ !!! ]

Cintryjka, a masz gdzieś linka do jakiejś odautorskiej intepretacji Czarnego (piszesz, że interpretacja Łaka jest prawie poprawna więc zakładam, że wiesz coś więcej)?
Ja przeczytałem właśnie Czarne po raz drugi i po przemyśleniu tego w całości przeczytałem Łakową interpretację właśnie. Nie ułożyłem sobie tego tak dokładnie i nie rozłożyłem na części jak Łaku ale mój ogólny odbiór książki i to jak sobie tłumaczyłem wydarzenia jest zasadniczo bardzo podobny.

[b]Spojler[/b]



[size=9]Mogę dodać tyle, że dla mnie główna bohaterka była czymś w rodzaju potężnego błędu systemu obcych, kreującego fałszywą Polskę. Być może było tak, że ilość iteracji całej historii opowiedzianej w książce była duża a nie tylko trzykrotna (jak to sobie policzyłem od 1863 roku). Jak na wstędze Mobiusa za każdym razem historia kończy się zabójstwem Jadwigi (prawdopodobnie przez Tadeusza Reca, który zabiera strzelbę synowi i zszokowany widokiem zbliżenia swojej córki i Jadwigi zabija tą drugą) aż w końcu dzieje się jakiś wyjątek (błąd systemu jest na tyle duży, że sytuacja wymyka się spod kontroli obcych) i o tej właśnie iteracji opowiada książka. Nie ma już zabójstwa, jest zespolenie postaci z dwóch iteracji i koniec cyklu. Co może oznaczać koniec cyklu? Anihilację kieszonkowego wszechświata, może restart systemu - można spekulować.[/size]

[b]Koniec spojlera.
[/b]

Tak to mi się ułożyło po drugim czytaniu - ale prawdopodobnie jest tu błąd jakiś w rozumowaniu, którego nie zauważam.

Tak czy inaczej, na fantaście daję 6 - genialna książka, do kilkukrotnego czytania. Dla tych, którzy lubią się zaangażować w lekturę.
 
 
Cintryjka

Posted:     [ !!! ]

Nie posiadam niestety takiego linka, ale co do najważniejszych spraw autor ma jak najbardziej rację. Problemem są szczegóły.

[size=9]Np. pętla czasowa jest na obszarze Czarnego za sprawą działalności Stasia, a nie sama bohaterka jest katalizatorem pętli czasowej. Gdyby tak było, nie mogłaby spotkać swojego młodszego alterego. Bohaterka powraca do Czarnego w czasie pierwszej powtórki pętli, jako Jadwiga Rathe. A spisuje wspomnienia już w kolejnym cyklu czasowym (trzeci, a pętla druga), kiedy ma zarówno swoje pierwotne wspomnienia (z pierwszego dzieciństwa, kiedy w Czarnem była prawdziwa Jadwiga), i wspomnienia z pierwszej pętli (kiedy Jadwigą była ona sama, a obserwowało ją młodsze alterego, które następnie wchłonęła). Scenariusze w poszczególnych pętlach się różnią, bo działają "jako Jadwiga" różne osoby. Podobnie nie ma różnych rodzajów Obcych, po prostu bohaterka i inni spirytyści są Obcymi chorymi psychicznie. Rzekome różnice pomiędzy nimi a cała reszta są tylko ich urojeniem. Jedynymi ludźmi w tym świecie byli ci porwani z Polski jako wzory - m.in. jednym z potomków porwanych była pierwsza, prawdziwa Jadwiga Rathe. W chwili akcji żaden z nich już nie żyje. W świecie powieści żyją wyłącznie Obcy. Tożsamość zabójcy Jadwigi odgadłeś prawidłowo, co do tej pory nikomu się nie udało - autorka będzie zachwycona:) Jednak Jadwiga zginęła tylko raz, za drugim razem (gdy w rolę Jadwigi wcielała się już bohaterka), do śmierci nie doszło, wszak spotkała swoje alterego w altance. A cykl nigdy się nie skończy, bo gdy Staś z kolejnej pętli dorośnie, ponownie cofnie czas i znowu w Czarnem pojawi się 14-letnia "wersja" bohaterki.[/size]
 
 
Ł
dziura w niebycie


Posted:     [ !!! ]

Dzięki za inne światło rzucone na problem. Szczegóły się różnią, bo ja poczyniłem założenie że niby-Polska w swej nieliniowości potrafi generować różne wersje Czernego, więc Staś i główna bohaterka mieli swoje fiksacje i skonstruowane przez nie swoje oddzielne Czerne, jako "fabryki afektów", różnych afektów. W podanej wykładni to jest jedno jedyne Czarne. Oba spojrzenia mi się podobają i w świetle danych z książki, zależnie od perspektywy, potrafią działać, ale moje chyba bardziej - po prostu estetycznie podoba mi się koncepcja głównej bohaterki jako żywej pętli czasowej. Nawet jeśli to nie do końca była intencja autorki. :-)
 
 
Anneke

Posted:     [ !!! ]

Ech, i wszystkie moje tajemnice odkryte. :)
 
 
Stary Ork
Świnia z klasą


Posted:     [ !!! ]

A to nie jest tak, że pisarz dopiero od czytelników dowiaduje się co właściwie miał na myśli, psze pana? //mysli
 
 
Anneke

Posted:     [ !!! ]

Nie no, autor, pisząc, zazwyczaj coś tam ma na myśli (przynajmniej ja mam), a że czasem wychodzi coś zupełnie innego... Bywa. ;)
 
 
Tixon
Ukryty Smok


Posted:     [ !!! ]

[quote="Młodzik"]Po dwóch latach postanowiłem odświeżyć sobie "Czarne" i zrobić to porządnie, tak żeby wszystko do mnie dotarło. No kurczaczek, nie wyszło, ale i tak rozszyfrowałem większość zagadek. Po przeczytaniu zajrzałem jeszcze do bryku "Łaka", tak dla pewności. No, wszystko się zgadza.
Ponieważ, ochów i achów na temat "Czarnego" było już mnóstwo, w tym i w formie nagrody, więc będę się streszczał. Stanisław Lem spotyka Hertę Müller, o, tak widzę tę powieść, trafniej nie potrafię się wyrazić.[/quote]
 
 
m_m
Uchodźca

Posted:     [ !!! ]

Pani Anna znowu zapewne w nieoczywistym kryminale
https://woblink.com/ebook/wiosna-zaginionych-przedsprzedaz-anna-kantoch-194871u?utm_source=swiatczytnikow.pl&utm_medium=art&utm_campaign=promo

Jaram się.
 
 
Fidel-F2
Fidel-f2


Posted:     [ !!! ]

a lato muminków
 
 
KS
KS


Posted:     [ !!! ]

Właśnie skończyłem ostatni tom [b]Przedksiężycowych[/b]. W swoim czasie rzecz ta narobiła zdaje się sporo szumu, który wtedy jakoś ominął mnie bokiem. Tym ochom i achom trudno się dziwić, biorąc pod uwagę poziom rodzimej twórczości. Wśród pozycji pisanych „dla jaj” i najzwyczajniej dla kasy, taka ambitniejsza w założeniu książka musiała skupić na sobie światła rampy.
Już sam pomysł na świat i jego niecodzienny mechanizm musiał intrygować czytelników, egzystujących przecież w społeczności po transformacji, gdzie problem „odrzuconych”, tych co się „nie załapali”, musi wywoływać ciekawe skojarzenia i reminiscencje. W pierwszym tomie autorka eksploruje, będący osią powieści pomysł, obraca go z wszystkich stron, sprawdzając możliwości fabularne, jakie da się z niego wycisnąć. Na zanętę dobre, nawet bardzo.
W tomie drugim Kańtoch bardziej skupia się na fabule i postaciach, co zrobiło na mnie dobre wrażenie. Warsztatowo ta część jest dojrzalsza, napisana z większą finezją. Niestety, ostatni tom zawiódł moje, rozbudzone poprzednimi, oczekiwania. Nie żeby Kańtoch straciła umiejętność pisania. Jednak nie mogłem oprzeć się natrętnej myśli, że autorka wymyka się bocznymi drzwiami z obszaru uczciwej socjologicznej SF, wykręcając się sianem w postaci weirdowego mambo dżambo i zostawiając mnie z fiutem w ręku. Ale może tylko mnie…
Chyba nie sięgnę po inne jej książki. Nie dlatego, bym miał do niej żal, ale blurby zniechęcają. Czary bary stories, kryminały, dziękuję uprzejmie. Poczekam, może jeszcze napisze coś dla mnie.
 
 
Iwett

Posted:     [ !!! ]

Wczoraj na Targach Książki mialam okazję posłuchać Pani Kańtoch i podzieliła się informacją, że pracuje nad grozą fantasy. Polecam też jej ostatnią trylogię kryminalną o Krystynie Lesińskiej. Według mnie jesto to jedna z ciekawszych bohaterek i żałuję, że nie powstaną kolejne tomy.
 
 
Cintryjka

Posted:     [ !!! ]

Nie jest całkowicie wykluczone, że Krystyna jeszcze kiedyś powróci w niepowiązanej z cyklem powieści.
 
 
Iwett

Posted:     [ !!! ]

Gdyby faktycznie autorka wróciła do tej postaci, byłabym usatysfakcjonowana.
 
 
Fidel-F2
Fidel-f2


Posted:     [ !!! ]

[b]Czarne - Anna Kańtoch[/b]

Zaczyna się jako czysta obyczajówka, stylizacja na koniec XIX i początek XX wieku, po czym wchodzi nieoczywista sugestia jakiejś pętli czasowej (nadawałoby to jakiś sens, marny bo marny, tej mdłej obyczajówce boć nie wiadomo czy te zaburzenia dotyczą psychiki czy continuum czasu) by skończyć się kosmicznymi degeneratami i światami równoległymi. Jak dla mnie, kompletnie od czapy.

I chociaż powieść niezbyt obszerna i nawtykane tam jest różnych rzeczy od diabła i trochę (homoseksualizm lesbijski, pedofilia, kazirodztwo, choroby psychiczne, jakieś światy równoległe, obcy i pewnie o czymś zapomniałem), to przez większość czasu wieje nudą. Jak sądzę, dzieje się tak z powodu konstrukcji formalnej każącej czytelnikowi domyślać się dziesiątek sugestii, z których ogromna większość nie jest przez autorkę w żaden sposób potwierdzona a składają się na różne, wykluczające się, koncepcje. Z biegiem lektury otrzymujemy pogłębiający się chaos, taki efekt zupy bezmyślnego kucharza, który po wrzuceniu kilu składników dających jaki taki posiłek, nie przestaje i wrzuca do gara dalej wszystko co mu pod rękę wejdzie, nie wyłączając azalii z kuchennego parapetu i przechodzącego mimo kota.

Jakąś interpretacją byłoby uznać, że to po prostu zapis umysłu wariata, tyle, że to takie pytanie wyciągające na trzy z dwoma. I jeśli to prawda to powieść jest żenująca, ale od biedy ma jakiś sens.

Jedyną jasną stroną tej katastrofy są kompetencje stylistyczno-językowe autorki. Kańtoch umie po polsku. Ale to za mało.

Wysłuchałem w miernej interpretacji Gai Rosy. Z drugiej strony, dzięki temu, że to był audiobook, dotrwałem do końca.
[b]3/10[/b]
 
 
Display posts from previous:   
[ REPLY ]
You cannot post new topics in this forum
You cannot reply to topics in this forum
You cannot edit your posts in this forum
You cannot delete your posts in this forum
You cannot vote in polls in this forum
You cannot attach files in this forum
You can download files in this forum
Add this topic to your bookmarks
Printable version

Jump to:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group