Wczoraj zainstalowałem Civ V i rozpocząłem kolonizację Ameryki przez ludzi z kraju kwitnącej wiśni. Poprawiono kilka rzeczy, które denerwowały w IV. Praktycznie zlikwidowano element różnorodności religijnej, ale znacznie ciekawiej rozwiązano sprawy związane z doborem ustroju politycznego (można sobie składać z różnych części zamiennych). Ogólnie rozgrywka jest dość uproszczona. Nie jestem zachwycony, ale lepiej przyjmuję niż IV.
Zlikwidowano również miodność. Nie skończyłem ani jednej rozgrywki, a zaczynałem ich dziesiątki. Civ IV dużo bardziej mniej bawiła.
Z ostatnich rzeczy skończyłem na 100% single player Red Dead Redemption - dużo lepsze od GTA IV, choć gra prawie taka sama. Tylko że na Dzikim Zachodzie.
Z rzeczy pctowych - Left 4 Dead dwójeczka, całkiem przyjemny co-op, Magicka (gra to jedna wielka intertekstualność, mocno polecam). A obecnie Commandos - chyba jedna z najlepszych gier na pc, nigdy nie skończyłem. I Fate of the World - ratowanie świata z opresji efektu cieplarnianego. Bardzo oryginalna karcianka. I tak miło wybić pół świata, żeby zmniejszyć temperaturę na świecie.
W Cywilizację gram od początku, każda odsłona wciągała, czwórka była świetna, grałem w nią setki razy. Piątkę po zainstalowaniu odpaliłem z dziesięć razy, nie skończyłem żadnej gry i odinstalowałem. Shit.
Piątkę po zainstalowaniu odpaliłem z dziesięć razy, nie skończyłem żadnej gry i odinstalowałem. Shit.
Przykre, ale prawda. Sam próbowałem trzy razy zanim dałem sobie spokój.
_________________
Stary Ork napisał/a:
Żelki to prawda, dobro i piękno skondensowane w łatwej do przełknięcia formie żelatynowych zwierzątek. Wyobraź sobie świat bez żelków - byłbyś w stanie żyć pośród tego niegościnnego, jałowego pustkowia wiedząc, że znikąd nadzieje?
MORT napisał/a:
Romulus, Tix właśnie cię pobił w redneckowaniu.
Romulus - nie decydujemy o losach świata.
Ł - CHYBA TY
MrSpellu - Rebe, czego nie rozumiesz w zdaniu:
ŻYDOMASONERIA JEST TAJNA, psiakrew?
Grałem w czwórkę jakiś czas, ale niezbyt przypadła mi do gustu. Najbardziej preferuję 3 - prosta i czytelna grafika, bez żadnych wyszukanych komplikacji.
_________________
Stary Ork napisał/a:
Żelki to prawda, dobro i piękno skondensowane w łatwej do przełknięcia formie żelatynowych zwierzątek. Wyobraź sobie świat bez żelków - byłbyś w stanie żyć pośród tego niegościnnego, jałowego pustkowia wiedząc, że znikąd nadzieje?
MORT napisał/a:
Romulus, Tix właśnie cię pobił w redneckowaniu.
Romulus - nie decydujemy o losach świata.
Ł - CHYBA TY
MrSpellu - Rebe, czego nie rozumiesz w zdaniu:
ŻYDOMASONERIA JEST TAJNA, psiakrew?
U mnie byla tylko część III. Całkiem fajna strategia, dołączam siędo wypowiedzi Tixona... prosta jak cholera no i ta grafika. Po za tym w czrówke warto? albo jak już na upartego w piątke?
_________________ " Ciemne sprawy najlepiej załatwiać po ciemku " - "Hobbit" J.R.R. Tolkien
Tak więc Spellu - spróbuj z czwórką, jest genialna.
Ale próbowałem wiele razy i nie ma chemii, nawet z dodatkami. Więc kategorycznie stwierdzam, że nie jest genialna.
W piątkę gram dopiero drugi dzień, a już żałuję, że kupiłem, ale i tak jakoś lepiej mi podchodzi niż IV.
Nie wiem jak to wytłumaczyć, magia.
A miałem, cholera, ochotę na jakąś fajną strategię. Napol Leon w piecu Total Łor znudził mi się po dwóch godzinach, a Dawn of War: Retribution przeszedłem pięć razy normalnie i pięć razy wspak. Zastanawiam się, czy na blaszaku nie odpalić starej Master of Orion 3 albo coś z serii Close Combat.
Fidel-F2 napisał/a:
W Cywilizację gram od początku, każda odsłona wciągała, czwórka była świetna, grałem w nią setki razy.
Ja tylko nie grałem w III. Dla mnie jedynka to dużo fajnych wspomnień, a dwójka setki godzin wspaniałej rozrywki.
Medieval z modem Stainless Steel 6.2 wciągnął mnie na lata
MrSpellu napisał/a:
Ja tylko nie grałem w III. Dla mnie jedynka to dużo fajnych wspomnień, a dwójka setki godzin wspaniałej rozrywki.
w jednykę krótko bo za chwilę dostałem w łapki II i rzeczywiści na tym się łoiło bardzo długo, trójka też mi podeszła i czwórka najlepsza, setki godzin. no i na tym koniec.
MrSpellu napisał/a:
Ale próbowałem wiele razy i nie ma chemii, nawet z dodatkami.
powiem szczerze, że na początku czwórka też irytowała ale tylko do momentu jak zaskoczyłem nowinki
Wczoraj pociupałem jeszcze w piątkę i jak wrócę do domu, to chyba poleci z dysku. Ta gra jest prymitywna. Poważnie. Już chyba dwójka była bardziej rozbudowana. Co z tego, że grafika ładnie wygląda, co z tego, że walki też fajnie wyglądają. Teraz widzę, że w stosunku do IV jest maksymalnie uproszczona, i co najciekawsze - zdarzają się bzdurki jak z jedynki. Wytłumaczy mi ktoś jak pikinierzy strącili moje Zera? Bo graficznie odpalali jakieś rakiety. No kurwa, barbarzyńcy dostali w łapę stingery?
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum