Od końca
Bibi: w żadnym wypadku nie przeszkadza, obserwacja - w '93 jak się zapisywałem do Szedaru (Taki klub fantastyki we Wrocławiu) to kobiet było coś koło 5%.
Obecnie na FB - przynajmniej z piszących i komentujących proporcje mocno się odwróciły.
Trojanie, robisz dokładnie to samo, co ci, których krytykujesz. Tyle tylko, że w drugą stronę. Ale używasz tego samego mechanizmu: generalizujesz.
Na zdjęciu, które w celach poglądowych zamieściłeś (tak sądzę, nie podałeś na jego temat żadnych szczegółów ) jest m.in. książka (trzecia z cyklu) pani Christelle Dabos, całkiem sprawnie napisana, z logicznie skonstruowanym światem, generalnie fantasy, ale z elementami sf i cyberpunku, a także z elementami fantastyki socjologicznej. Owszem, to YA, więc wszystkie te elementy są w nieco uproszczonej formie, ale uproszczonej nie znaczy strywializowanej. Rozumiem, że należą Ci się przeprosiny, że autorka jest kobietą.
_________________ Niewiedza nie jest prostym i biernym brakiem wiedzy, ale jest postawą aktywną; jest odmową przyjęcia wiedzy, niechęcią do wejścia w jej posiadanie, jest jej odrzuceniem.
Karl Popper
Obecnie na FB - przynajmniej z piszących i komentujących proporcje mocno się odwróciły.
Tylko że FB nie jest w żadnej mierze reprezentatywny. Nie twierdzę, że nie przybyło miłośniczek F/SF (czy zwiększenie liczby autorek jest przyczyną, czy skutkiem tego faktu, to odrębna sprawa) ale przyczyn dysproporcji może być masa:
- facetom nie chce się pisywać na FB na taki akurat temat
- rzadziej tworzą towarzystwa wzajemnej adoracji
- generalnie mniej czytają
Nie wiem, zgaduję. Ale o ile mogę się zgodzić, że proporcje się ZMIENIŁY, o tyle nie wydaje mi się, żeby się ODWRÓCIŁY typu 95/5. Zresztą obracałem się na peryferiach fandomu przez parę lat w drugiej połowie lat 80-tych i trochę potem i moim zdaniem dziewczyn/kobiet było (W-wa) spokojnie 1/3-1/4. Tak to zapamiętałem. Może poza "Hogbenem", klubem miłośników fantastyki przy WAT. Tam, siłą rzeczy, dominowali faceci
To na boku dodam, że jest fajna grupa Polifonia Fantastyczna. Fajna, ponieważ jeszcze z niej się nie wypisałem po tym, jak mnie ktoś tam wciągnął, nie wiem kto. Nie ma na niej spamowania jak na przykład na grupie Polska Fantastyka. Tam w końcu mi wysiadły nerwy, bo ile można czytać "proszę polećcie coś początkującemu", "polećcie coś w stylu..." - i tu padało zazwyczaj nazwisko jakiegoś marnego autora fantastyki. W końcu mi się znudziło i dałem sobie spokój. Ale na Polifonii Fantastycznej jest miło i bywają ciekawe i interesujące wpisy. Może to kwestia moderacji, nie wiem.
Co do polskich czytelników fantastyki, to kiedyś miałem zdecydowanie i bardzo negatywne opinie na ich temat. Coś jak u Trojana, że czytają tony badziewia a omijają lepszych autorów/tytuły. Potem jednak doszedłem do wniosku - że ich problem. Choć także i mój, bo badziewie rządzi. Ale może tak musi być. Na każdym rynku. Rynek dla konesera czy poszukiwacza ambitniejszej fantastyki (he, he...) musi być mniejszy, bo tak to w życiu już jest. Ale czasami zżymam się, że ambitną sci-fi to w Polsce reprezentuje Alastair Reynolds, czy Peter F. Hamilton. A fantasy to nie wiem, Joe Abercrombie?
_________________ There must be some way out of here, said the joker to the thief,
There's too much confusion, I can't get no relief.
Trojanie, robisz dokładnie to samo, co ci, których krytykujesz. Tyle tylko, że w drugą stronę. Ale używasz tego samego mechanizmu: generalizujesz.
Na zdjęciu, które w celach poglądowych zamieściłeś (tak sądzę, nie podałeś na jego temat żadnych szczegółów ) jest m.in. książka (trzecia z cyklu) pani Christelle Dabos, całkiem sprawnie napisana, z logicznie skonstruowanym światem, generalnie fantasy, ale z elementami sf i cyberpunku, a także z elementami fantastyki socjologicznej. Owszem, to YA, więc wszystkie te elementy są w nieco uproszczonej formie, ale uproszczonej nie znaczy strywializowanej. Rozumiem, że należą Ci się przeprosiny, że autorka jest kobietą.
eee
czyli co robię w drugą stronę ? bo nawet nie wiem co oni robią w pierwszą (poza tym że czytają kiepskie książki)
a generalizujesz teraz ty - książki jak słusznie zauważyłaś zupełnie przypadkowe - ale ty znalazłaś akurat taką co czytałaś i wyciągasz z tego równanie że to jednak niezła literatura, a one (te książki) wyglądają jakby z Żurnala "Kącik złamanych piór" Kresa. Ja kojarzę natomiast tą Bishop - i pozwala mi to wycenić resztę.
popularne ostatnio YA - Young Adult to inna nazwa na WomanFantasy. Przecież tak naprawdę YA mamy od dawna - od zera(dzieciaka) do bohatera z całym dorastaniem i całym tym szajsem to klasyczny motyw fantasy co najmniej od Belgariady (1982) a pewnie i wcześniej. Jednak YA pojawia się w ostatnich latach - bo jest pisane przede wszystkim przez kobiety i głównie dla kobiet. Nie ma w tym nic złego czy dziwnego. DO tej pory faceci pisali po swojemu - czyli Stalowe szczury i inne Goodkindy.
ale do czego zmierzam (poza tym że Parowski się w grobie przewraca)
mam wrażenie że weszliśmy w etap kijowej pulpy która sama się już nakręca. Niestety wygląda na to że rynek stał się na tyle silny że to działa. Wydawnictwa serwują kiepskie książki bo jest na nie popyt. Sprzedaje się - to jest wyspy gównianej literatury przy której Mróz/Bonda to wirtuozi pióra.
Podobny mechanizm zadziałał - nomen omen - w Polskiej piłce nożnej. Potężna kasa z praw TV (potężna jak na nasze warunki) pozwoliła na zakonserwowanie patologii co nam się odbija do dzisiaj. Nie przez przypadek wyprzedza nas 31 lig europejskich - na 40 możliwych (za nami są tylko wszystkie państwa na L oraz Albania, BiH, Irlandia oraz Macedonia)
Bibi - serio ? 30%? to może w postępowej Warszawie. drugą połowę '90 pocz. nowej ery zjeździłem po konwentach - głownie powiedzmy południe kraju Wro-GOP-Kraków i jakoś nie dostrzegłem takiej populacji. Może też wiek już podpowiada ci inną historię tego jak było ... to się zdarza nawet film mieli o tym robić.
FB nie jest reprezentatywny ? 11 tys zapisanych profili
AM wyraźnie zaznaczył że my tutaj nie jesteśmy reprezentatywni.
a argument
FB nie jest reprezentatywny ? 11 tys zapisanych profili
Dlaczego dokładnie liczba aktywnych(?) profili w grupie na FB ma być reprezentatywna dla całej populacji czytającej? Zwłaszcza z podziałem na płcie?
Cytat:
a argument
Cytat:
(faceci)- generalnie mniej czytają
to prawdziwa wisienka na torcie
Truskawka, jak już tak lubisz się o piłce rozpisywać.
Chłopie, wyraźnie napisałem "nie wiem, zgaduję". Poza tym z moich obserwacji wynika, że tak, faceci mniej czytają.
Trojan, ogólnie masz rację, tylko co z tego? Tych ludzi nie zmienisz, nie przekonasz, bo oni są "w kupie" i nawzajem się nakręcają. Jestem w 2 grupach na fejsie, jedna fantastyki i jedna "ogólnoksiążkowa" i mam podobne odczucie totalnej degrengolady. Zapisałem się kiedyś, żeby "być na bieżąco" z opiniami, nowościami, trendami i mieć kontakt z ludźmi oczytanymi. Szczyt naiwności, wiem. Nie wypisałem się tylko z wrodzonego lenistwa, więc ten chłam ciągle mi wchodzi.
Typowe wpisy z grupy "Nie mam czasu, czytam książki" - zdawałoby się, że z definicji skupiającej ludzi oczytanych: 1. Co możecie polecić dla rozwiniętej 9-latki? 2. Polećcie coś z wartką akcją i dreszczykiem, może być z czasów II wojny, koniecznie z romansem w tle. 3. Potrzebuję książki na prezent dla męża. Nie czyta, ale chciałabym, żeby zaczął.
_________________ Kiedy jesteś martwy, nie wiesz, że jesteś martwy. Cały ból odczuwają inni.
To samo dzieje się, kiedy jesteś głupi.
(Lemmy)
Odrobiłem lekcje z uczestnictwa w grupach facebookowych poprzez prowadzenie takiej jednej grupy przez pięć lat. Nigdy więcej. A mowa o niszy jaką jest malowanie figurek. Rak jest wszędzie.
Bibi - dekada w naszych czasach to nowa era w zachowaniach społecznych.
Teraz jak się pójdzie na konwent to widzisz normalność a nie gang gejów-satanistów.
Kilka lat przewróciło rynek wydawniczy, z "e nie, nikt nie będzie kupował polskiej fantastyki" i casusu SUPERnowej do zaebania półek szajsem "pisać każdy morze"* i reklam w TV od FabrykiS.
Nie rozdzieram szat, nie prowadzę krucjaty - po prostu zaciekawiło mnie całe to zjawisko, które jednocześnie ma wpływ na całą fantastykę.
tak jak pisze AM, nawet nie między wierszami, większość tego co chcemy/czytamy nie ma uzasadnienia ekonomicznego. Nie na tym robi się kapuchę.
Teraz jak się pójdzie na konwent to widzisz normalność a nie gang gejów-satanistów.
Więc mówisz, że na przełomie wieków rządzili na konwentach geje-sataniści? A nie po prostu pryszczaci rolplejowcy?
Ale, ale... Ja się z twoimi tezami w większości zgadzam, bo są - generalnie - boleśnie oczywiste. Nie zgadzam się tylko z twierdzeniem, że kiedyś w próbce statystycznej fantasy czytało 95 facetów i 5 babek, a teraz jest odwrotnie. Ani dawniej nie było takiej dysproporcji, ani nie ma jej dzisiaj. Tyle.
książki jak słusznie zauważyłaś zupełnie przypadkowe - ale ty znalazłaś akurat taką co czytałaś i wyciągasz z tego równanie że to jednak niezła literatura
Nie musiałam szukać, sam mi pod nos podetknąłeś.
Trojan napisał/a:
popularne ostatnio YA - Young Adult to inna nazwa na WomanFantasy.
Nie.
Fidel-F2 napisał/a:
Panowie! I Pani! Ale po co ta gadka?
Normalnie, nudzę się.
_________________ Niewiedza nie jest prostym i biernym brakiem wiedzy, ale jest postawą aktywną; jest odmową przyjęcia wiedzy, niechęcią do wejścia w jej posiadanie, jest jej odrzuceniem.
Karl Popper
książki jak słusznie zauważyłaś zupełnie przypadkowe - ale ty znalazłaś akurat taką co czytałaś i wyciągasz z tego równanie że to jednak niezła literatura
Nie musiałam szukać, sam mi pod nos podetknąłeś.
Trojan napisał/a:
popularne ostatnio YA - Young Adult to inna nazwa na WomanFantasy.
Nie.
to samo powiesz o 6 pozostałych ?
tak, ale mogę iść na ugodę.
Głownie.
szlaki przecierały Norton, a Caffreye, Lacksleye, Bujoldy to poziom pulp- czy Hobb lub McKillip to poziom++
tera mamy evo2.0
choć powiem uczciwie - twoje zdanie wydaje się najbardziej wartościowe w tej dyskusji.
Czas się pogodzić z tym, że ambitna fantastyka, czy literatura w ogólności to, na ogół, nisza.
EDIT: muszę ostrzec przed grupą Polifonia Fantastyczna. To bardzo polifonia, tak "dżenderowo" i "tolerancyjnie" tam jest i myślę, że "wolnościowcy" mogliby umrzeć z bólu d.py.
_________________ There must be some way out of here, said the joker to the thief,
There's too much confusion, I can't get no relief.
Trojanie, problem w tym, że - jak sądzę - próbując uporządkować, ulegasz pokusie etykietowania. To kobieca fantasy, tamto coś tam. Nigdy się nie zgodzimy, bo mię jest wszystko jedno, czy napisała kobieta lub co nalepi na książce marketingowiec - liczy się tylko, jaką jakość znajdę w środku i czy akurat potrzebuję lektury lżejszej czy niekoniecznie.
Btw, pani Bishop czytałam jedną książkę i wystarczyło na całe życie.
Łotewer, to nie znaczy, że wszystkie książki autorstwa kobiet są do bani.
Trojan napisał/a:
szlaki przecierały Norton, a Caffreye, Lacksleye, Bujoldy to poziom pulp- czy Hobb lub McKillip to poziom++
W tym samym (mniej więcej) czasie wydawano również mnóstwo książek Webera, Flinta, Brooksa, Ringo i innych panów. Ale nie twierdzę, że to czegoś dowodzi.
_________________ Niewiedza nie jest prostym i biernym brakiem wiedzy, ale jest postawą aktywną; jest odmową przyjęcia wiedzy, niechęcią do wejścia w jej posiadanie, jest jej odrzuceniem.
Karl Popper
W tym samym (mniej więcej) czasie wydawano również mnóstwo książek Webera, Flinta, Brooksa, Ringo i innych panów. Ale nie twierdzę, że to czegoś dowodzi.
W takim razie w jakim celu powyższe nazwiska zostały zapodane?
_________________ Niewiedza nie jest prostym i biernym brakiem wiedzy, ale jest postawą aktywną; jest odmową przyjęcia wiedzy, niechęcią do wejścia w jej posiadanie, jest jej odrzuceniem.
Karl Popper
_________________ Niewiedza nie jest prostym i biernym brakiem wiedzy, ale jest postawą aktywną; jest odmową przyjęcia wiedzy, niechęcią do wejścia w jej posiadanie, jest jej odrzuceniem.
Karl Popper
Znacie jakąkolwiek księgarnię online, w której poza gatunkiem, można sobie także filtrować wg płci autora? W sensie, że chciałabym w filtrowaniu móc ustawić fantastykę kobiecego autorstwa?
Widziałam, że jest coś takiego na Netfilx odnośnie reżyserii, także nie jest to tylko jakiś mój dziwaczny wymysł 😉
A tak BTW, to jakich Wam brakuje najczęściej filtrów? Bo ogólnie zauważyłam, że dość takie ubóstwo pod tym względem panuje w księgarniach...
Dziękować.
Ja bym jej zrobiła takie filtry. Może by LeGuin przeczytała.
_________________ Niewiedza nie jest prostym i biernym brakiem wiedzy, ale jest postawą aktywną; jest odmową przyjęcia wiedzy, niechęcią do wejścia w jej posiadanie, jest jej odrzuceniem.
Karl Popper
Ja się wkurzam na księgarnie, gdzie nie ma sortowania po nazwisku autora. Jest sobie promocja i chciałbym przesortować ją po autorach, bo tak jest mi najwygodniej - jak w promocji trafi mi się jakiś Mróz z pierdyliardem książek, to łatwo ominąć badziew hurtowo.
Naprawdę, nie należy ufać apostołom prawdy. Naprawdę kłamcę zdradza podkreślanie prawdy, jak tchórza zdradza podkreślanie waleczności. Naprawdę wszelkie podkreślanie jest formą skrywania albo oszustwa. Formą narcyzmu. Formą kiczu.
"Oszust", Javier Cercas
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum