FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Odpowiedz do tematu
Poprzedni temat :: Następny temat
Bieganie
Autor Wiadomość
Beata 
deformacja IU


Posty: 5370
Wysłany: 2020-06-22, 17:05   

Przebiegłam się dziś po łące, tak na ukos. Zachciało misie po miękkim. Niedaleko, raptem 2,5 km, bez żadnych podbiegów, a umordowana jestem całkiem pięknie, bardziej niż po 5 km po utwardzonych ścieżkach. :mrgreen:
_________________
Niewiedza nie jest prostym i biernym brakiem wiedzy, ale jest postawą aktywną; jest odmową przyjęcia wiedzy, niechęcią do wejścia w jej posiadanie, jest jej odrzuceniem.
Karl Popper
 
 
toto 
Carrot Guerilla


Posty: 8272
Skąd: Magic Kingdom
Wysłany: 2020-06-22, 17:52   

Jak możesz to lataj po miękkim, nie patrz na tempo. Niekoniecznie musi być to łąka, ale wszelkie leśne/parkowe ścieżki (chodzi mi o takie niewybetonowane/niewyasfaltowane) już tak.

Dzisiaj chyba po raz pierwszy od dawna poczułem, że może coś z tego mojego biegania jeszcze być. Co prawda wciąż wolniej niż w styczniu, tętno nadal podwyższone, ale naprawdę dobrze mi się biegło i zaczynam patrzeć z pewną dozą optymizmu. Na życiówki w tym roku nie liczę, ale na wiosnę już może być ciekawie. Sub 33'/10 km to jeszcze za wysokie progi, ale <34? Kto wie. Liczę, że do końca sierpnia już będę miał objętość i intensywność z której będzie można myśleć o konkretnym planie, dodatkowo wrócę z wagą do <68 i będzie można lepiej określić położenie względem stycznia.
_________________
es­te­ta eks­tra­or­dy­na­ryj­ny

To wprawdzie zbyteczne, ale może jednak.

Naprawdę, nie należy ufać apostołom prawdy. Naprawdę kłamcę zdradza podkreślanie prawdy, jak tchórza zdradza podkreślanie waleczności. Naprawdę wszelkie podkreślanie jest formą skrywania albo oszustwa. Formą narcyzmu. Formą kiczu.
"Oszust", Javier Cercas
 
 
Beata 
deformacja IU


Posty: 5370
Wysłany: 2020-06-22, 20:54   

toto napisał/a:
nie patrz na tempo

:-P Nie dało się, musiałam wybierać gdzie stawiam stopy. Nie myślałam, że ta łąka jest taka nierówna. :-P
_________________
Niewiedza nie jest prostym i biernym brakiem wiedzy, ale jest postawą aktywną; jest odmową przyjęcia wiedzy, niechęcią do wejścia w jej posiadanie, jest jej odrzuceniem.
Karl Popper
 
 
Fidel-F2 
Fidel-f2


Posty: 13119
Wysłany: 2020-06-22, 22:28   

Następnym razem spróbuj przez orane.
_________________
https://m.facebook.com/Apartament-Owocowy-108914598435505/

zamaszyście i zajadle wszystkie szkaradne gryzmoły

Jesteśmy z And alpakami
i kopyta mamy,
nie dorówna nam nikt!
 
 
toto 
Carrot Guerilla


Posty: 8272
Skąd: Magic Kingdom
Wysłany: 2020-06-23, 05:45   

Jak trzeba cały czas patrzeć pod nogi, to słabo. Nie sztuka skręcić kostkę albo i poważniej uszkodzić. Zdarza mi się, niestety obecnie dużo rzadziej, biegać po nierównym, bo bardzo to lubię, ale nie na tyle, że ciągle muszę patrzeć pod nogi. Mam takie trasy, co znam je niemal na pamięć, a i tak bywa, że jestem bliski małego wypadku. Ostatnio w sobotę noga zsunęła się z kamienia i lekko podwinęło kostkę, na szczęście udało mi się nie oprzeć całego ciężaru ciała na tej nodze i skończyło się lekkim bólem, ale mogę biegać. Przy odrobinie pecha byłoby dwa tygodnie przerwy.

Przez orane pole to byłaby siła biegowa. Takiego treningu nie próbowałem, choć za dzieciaka zdarzało się gonić kilkaset metrów po czymś takim. Za to bieg w śniegu powyżej kostek to też niezła przeprawa i niezły trening siły biegowej.
_________________
es­te­ta eks­tra­or­dy­na­ryj­ny

To wprawdzie zbyteczne, ale może jednak.

Naprawdę, nie należy ufać apostołom prawdy. Naprawdę kłamcę zdradza podkreślanie prawdy, jak tchórza zdradza podkreślanie waleczności. Naprawdę wszelkie podkreślanie jest formą skrywania albo oszustwa. Formą narcyzmu. Formą kiczu.
"Oszust", Javier Cercas
 
 
Stary Ork 
Świnia z klasą


Posty: 10141
Skąd: Sin Tychy
Wysłany: 2020-06-23, 06:02   

Beata napisał/a:
Przebiegłam się dziś po łące, tak na ukos. Zachciało misie po miękkim. Niedaleko, raptem 2,5 km, bez żadnych podbiegów, a umordowana jestem całkiem pięknie, bardziej niż po 5 km po utwardzonych ścieżkach. :mrgreen:


Ku przestrodze przypomnij sobie wiersz Waligórskiego o młodej polonistce :P
_________________
* W celu uzyskania dalszych informacji uprasza się o ponowne przeczytanie tego postu.
 
 
Trojan 


Posty: 11249
Skąd: Wroclaw
Wysłany: 2020-06-23, 11:48   

bardziej ergonomicznie i ekonomicznie biega sie po schodach ;)
 
 
Beata 
deformacja IU


Posty: 5370
Wysłany: 2020-06-23, 15:16   

Fidel-F2 napisał/a:
Następnym razem spróbuj przez orane.

Jesienią. :mrgreen: Ale nie wiem, którego roku.

Mam w planach próby na plażowym piasku, ale po wczorajszych doświadczeniach widzę, że jeszcze nie teraz. //evil

Trojan napisał/a:
bardziej ergonomicznie i ekonomicznie biega sie po schodach

Do formy Jasona Bourne'a jeszcze mi trochę brakuje. :P
_________________
Niewiedza nie jest prostym i biernym brakiem wiedzy, ale jest postawą aktywną; jest odmową przyjęcia wiedzy, niechęcią do wejścia w jej posiadanie, jest jej odrzuceniem.
Karl Popper
 
 
Romulus 
Imperator
Żniwiarz Smutku


Posty: 23082
Wysłany: 2020-06-23, 15:53   

Dziś pocisnąłem, ale do szczęścia zabrakło mi 20 sekund. Raczej odwrotnie: 20 sekund za długo. :)
Może pogoda dopisze w czwartek, bo w sobotę to planuję maraton - tyle że z 3 sezonem "Dark". :-P
_________________
There must be some way out of here, said the joker to the thief,
There's too much confusion, I can't get no relief.
 
 
toto 
Carrot Guerilla


Posty: 8272
Skąd: Magic Kingdom
Wysłany: 2020-06-28, 19:45   

Chciałem dzisiaj wyjść przed szóstą, zaczęło kropić. Dobrze, niech schłodzi, ja taktyczny powrót, 20 minut poczytałem, wychodzę. Niby spoko, ale w powietrzu czuć wilgoć i wiem, że będzie sauna. Gdzieś tak do 6:40 (mniej więcej do połowy) było nawet znośnie, ale nawrotka, bieg pod słońce i zobaczyłem dlaczego biegło mi się coraz słabiej. Wilgoć było po prostu widać, można było kroić nożem i stawiać na półkach. Mokry jak szczur, ale jednak pomyślałem, że może coś innego niż nudne klepanie, więc 3 km ~4:25, później 2 km ~4:10. I na koniec 3 km schłodzenia. Tętno nawet nie szalało jakoś szczególnie. Las przez ostatnie kilka lat zmienił się diametralnie w tych okolicach. Ciężko już spotkać połacie z drzewami starszymi niż 60 lat. Niby sadzą, ale głównie sosna, świerk i to będzie przypominać las za 50 i więcej lat, możliwe, że już nawet nie dożyję. Ech.

Trening nawałem bieda-BNP, czyli bieda wersja Biegu z Narastającą Prędkością. Jako jednostka treningowa jest świetny, ale jednak trzeba mieć coś więcej pod kopytem, żeby coś z tego wyszło, a nie ledwie 5 km przyspieszania (z 16) i stop powyżej 4'. Do jesieni się poprawi. Za jakieś 3-4 tygodnie przewiduję próby dłuższych odcinków po ~3:45, może być wesoło.
_________________
es­te­ta eks­tra­or­dy­na­ryj­ny

To wprawdzie zbyteczne, ale może jednak.

Naprawdę, nie należy ufać apostołom prawdy. Naprawdę kłamcę zdradza podkreślanie prawdy, jak tchórza zdradza podkreślanie waleczności. Naprawdę wszelkie podkreślanie jest formą skrywania albo oszustwa. Formą narcyzmu. Formą kiczu.
"Oszust", Javier Cercas
 
 
toto 
Carrot Guerilla


Posty: 8272
Skąd: Magic Kingdom
Wysłany: 2020-07-13, 20:03   

Not great, not terrible. Ciągle truchtam, raz w tygodniu podbiegi, raz w tygodniu przebieżki. Właściwie tyle z "ciekawszych" treningów. W niedzielę lekki obiad i wyjście ok. 13. Właściwie najcieplejsza pora dnia, ale na na tyle miałem szczęście, że weekend należał do tych chłodniejszych i nawet bieg w pełnym słońcu był znośny. A że większość trasy miałem w cieniu lasku, to było nawet przyjemnie. Od samego początku jakoś wyjątkowo lekko mi się biegło jak na obecną formę. Tempo bliżej 4:20 niż 4:30, oddech raczej spokojny, no to lecę na 2 km pętlę i tam spróbuję coś wydłubać. 5 okrążeń, większość tak ok. 4:16/km, ostatnie dwa kilometry nawet szybciej, bo w 4:07 i 3:57. Nogi bardziej przyspieszać już za bardzo nie chciały, widać, że brakuje im obiegania, ale płuca i serce zniosły to zaskakująco dobrze. Ostatnio udało mi się zwiększyć ilość treningów do 4 dni biegowych, 1 dnia przerwy. Liczę, że do końca sierpnia/pierwszej połowy września będzie 6/1.
_________________
es­te­ta eks­tra­or­dy­na­ryj­ny

To wprawdzie zbyteczne, ale może jednak.

Naprawdę, nie należy ufać apostołom prawdy. Naprawdę kłamcę zdradza podkreślanie prawdy, jak tchórza zdradza podkreślanie waleczności. Naprawdę wszelkie podkreślanie jest formą skrywania albo oszustwa. Formą narcyzmu. Formą kiczu.
"Oszust", Javier Cercas
 
 
Beata 
deformacja IU


Posty: 5370
Wysłany: 2020-09-09, 18:16   

Dzisiaj przetruchtałam ponad 6 km w niecałą godzinę. I żyję. :mrgreen:
Byłam z koleżanką, ona szła, a ja truchtałam obok. I gadałyśmy. I tak przez 4 km. :mrgreen: Dopiero gdy drogi nam się rozeszły, pobiegłam trochę szybciej i na koniec byłam umordowana jak zwykle. Bardzo udane bieganie. :)
_________________
Niewiedza nie jest prostym i biernym brakiem wiedzy, ale jest postawą aktywną; jest odmową przyjęcia wiedzy, niechęcią do wejścia w jej posiadanie, jest jej odrzuceniem.
Karl Popper
 
 
Romulus 
Imperator
Żniwiarz Smutku


Posty: 23082
Wysłany: 2020-09-10, 14:27   

I o to chodzi. :)

Ja się w sierpniu skusiłem na bieg. Na 5 km. Tylko dlatego, że organizował go śfager żony, który prowadzi mały klub sportowy. :) No i już na pierwszym kilometrze skręciłem kostkę. :) Ale dobiegłem. I nawet z niezłym czasem, choć poniżej oczekiwań. 30 minut z sekundami. Na treningach schodzę poniże 29 minut. Ale tym razem się nie udało.

A dziś spontanicznie po pracy standardowa dziesiątka. O czasie szkoda gadać (dwie minuty ponad normę), ale pogoda cudowna i relaks niesamowity wynagrodziły wszystko.
_________________
There must be some way out of here, said the joker to the thief,
There's too much confusion, I can't get no relief.
 
 
toto 
Carrot Guerilla


Posty: 8272
Skąd: Magic Kingdom
Wysłany: 2020-09-10, 17:39   

Bardzo dobrze. Późne lato, wczesna jesień to chyba najlepsza pora do biegania. Już tak nie grzeje, a jednocześnie jeszcze nie ma problemu z oblodzonymi ścieżkami i smrodami z niskiej emisji. Moja jedyna rada - zimą też można biegać, trzeba się tylko mądrze ubrać.
_________________
es­te­ta eks­tra­or­dy­na­ryj­ny

To wprawdzie zbyteczne, ale może jednak.

Naprawdę, nie należy ufać apostołom prawdy. Naprawdę kłamcę zdradza podkreślanie prawdy, jak tchórza zdradza podkreślanie waleczności. Naprawdę wszelkie podkreślanie jest formą skrywania albo oszustwa. Formą narcyzmu. Formą kiczu.
"Oszust", Javier Cercas
 
 
toto 
Carrot Guerilla


Posty: 8272
Skąd: Magic Kingdom
Wysłany: 2020-11-01, 08:53   

Liczyłem, że w listopadzie uda się wziąć udział w jakimś biegu na 5 lub 10 km w celu sprawdzenia formy przed rozpoczęciem przygotowań do przyszłego sezonu. Wygląda na to, że po ptokach i już nic nie będzie, przynajmniej w mojej okolicy.

Z tego powodu rozważam samodzielny sprawdzian na stadionie na 5000 m na przełomie listopada i grudnia. O ile ktoś nie wpadnie na genialny pomysł zamykania stadionów i zakazu uprawiania sportu w ogóle.
_________________
es­te­ta eks­tra­or­dy­na­ryj­ny

To wprawdzie zbyteczne, ale może jednak.

Naprawdę, nie należy ufać apostołom prawdy. Naprawdę kłamcę zdradza podkreślanie prawdy, jak tchórza zdradza podkreślanie waleczności. Naprawdę wszelkie podkreślanie jest formą skrywania albo oszustwa. Formą narcyzmu. Formą kiczu.
"Oszust", Javier Cercas
 
 
Beata 
deformacja IU


Posty: 5370
Wysłany: 2020-11-24, 08:45   

Pierwszy raz w życiu przebiegłam* 10 km. :shock:
Nie myślałam, że to możliwe, ale jakoś samo mi wyszło. W nieco ponad 1,5 godziny - tempo nie poraża, ale nic mnie to nie obchodzi, na zawody się nie wybieram. Ubranko termoaktywne sprawdziło się idealnie, nawet lekko siąpiący deszczyk w drugiej połowie dystansu mi nie przeszkadzał. :)
Jestem z siebie dumna do pęknięcia, wszak biegam dopiero kilka miesięcy.
Gdyby to miał być koniec sezonu, to mam piękny akcent na zamknięcie.



* znaczy, przetruchtałam, z rzadka tylko szurając ;)
_________________
Niewiedza nie jest prostym i biernym brakiem wiedzy, ale jest postawą aktywną; jest odmową przyjęcia wiedzy, niechęcią do wejścia w jej posiadanie, jest jej odrzuceniem.
Karl Popper
 
 
utrivv 
Roztargniony mag


Posty: 7104
Skąd: Z kapusty
Wysłany: 2020-11-24, 08:55   

Pięknie :b
_________________
Beata: co to jest "gangrena zobczenia"? //ooo
Fidel-F2: Pojęcie wprowadził Josif Wissarionowicz
Fidel-F2: Jak choćby raz opuścisz granice rodiny, ty już nie nasz, zobczony.
Fidel-F2: Na tę gangrenę lek jest tylko jeden.

Próbuj. Przegrywaj. Nieważne. Próbuj po raz kolejny. Przegrywaj po raz kolejny. Przegrywaj lepiej
 
 
Fidel-F2 
Fidel-f2


Posty: 13119
Wysłany: 2020-11-24, 08:57   

Jak człowiek dobrze ubrany, pogoda nie podskoczy.
_________________
https://m.facebook.com/Apartament-Owocowy-108914598435505/

zamaszyście i zajadle wszystkie szkaradne gryzmoły

Jesteśmy z And alpakami
i kopyta mamy,
nie dorówna nam nikt!
 
 
toto 
Carrot Guerilla


Posty: 8272
Skąd: Magic Kingdom
Wysłany: 2020-11-24, 09:59   

Gratulacje. Ważne, żebyś i zimą nie przestała biegać, bo po kilku miesiącach przerwy byś startowała praktycznie od początku. Podstawa to systematyczność.

Beata napisał/a:
na zawody się nie wybieram
Żebyś się nie zdziwiła. Na początku każdy tak mówi - biegam, by biegać. A później zawody stają się częścią życia. Jedni startują by walczyć o zwycięstwo, inni by bić własne rekordy, jeszcze inni traktują bieg jako okazję do spotkania ze znajomymi lub dobry powód, by odwiedzić jakieś miasto i zaplanować krótszy lub dłuższy urlop. Są różne motywacje i każda z nich jest dobra.
_________________
es­te­ta eks­tra­or­dy­na­ryj­ny

To wprawdzie zbyteczne, ale może jednak.

Naprawdę, nie należy ufać apostołom prawdy. Naprawdę kłamcę zdradza podkreślanie prawdy, jak tchórza zdradza podkreślanie waleczności. Naprawdę wszelkie podkreślanie jest formą skrywania albo oszustwa. Formą narcyzmu. Formą kiczu.
"Oszust", Javier Cercas
 
 
Romulus 
Imperator
Żniwiarz Smutku


Posty: 23082
Wysłany: 2020-11-24, 10:35   

Beata napisał/a:
Pierwszy raz w życiu przebiegłam* 10 km. :shock:
Nie myślałam, że to możliwe, ale jakoś samo mi wyszło. W nieco ponad 1,5 godziny - tempo nie poraża, ale nic mnie to nie obchodzi, na zawody się nie wybieram. Ubranko termoaktywne sprawdziło się idealnie, nawet lekko siąpiący deszczyk w drugiej połowie dystansu mi nie przeszkadzał. :)
Jestem z siebie dumna do pęknięcia, wszak biegam dopiero kilka miesięcy.
Gdyby to miał być koniec sezonu, to mam piękny akcent na zamknięcie.



* znaczy, przetruchtałam, z rzadka tylko szurając ;)

Gratulacje. To mój ulubiony dystans. "Zamarzłem" w nim, jest idealny na to, aby się zmęczyć i zrelaksować. :) I nie zanudzić się. :)
Przy tym, ja też na zawody się nie wybieram. Choć raz się złamałem i pobiegłem, ale dlatego, że bieg organizował śfager żony.

W kwarantannie brakuje mi tego bardziej niż zwykłego wychodzenia z domu. Choć też tytanem biegania nie jestem. Ale sezon jesienno - zimowy to najlepsza dla mnie pora do biegania. :) Do minus pięciu stopni. :)
_________________
There must be some way out of here, said the joker to the thief,
There's too much confusion, I can't get no relief.
 
 
toto 
Carrot Guerilla


Posty: 8272
Skąd: Magic Kingdom
Wysłany: 2020-12-02, 17:33   

Nie wiem czego używacie do zapisywania swoich biegów, ale jeśli Endomondo, musicie poszukać sobie alternatywy, bo właściciel, firma Under Armour, niedługo wyłączy serwis. Jeśli chcecie zachować dane historyczne, trzeba się pospieszyć. Podobno jest prosta migracja do jakiejś innej aplikacji UA, można użyć serwisu tapiriik do przerzucenia danych do innej aplikacji. Rzucam tylko informacyjnie, bo sam nie korzystam, a może ktoś z was przegapił powiadomienia.
_________________
es­te­ta eks­tra­or­dy­na­ryj­ny

To wprawdzie zbyteczne, ale może jednak.

Naprawdę, nie należy ufać apostołom prawdy. Naprawdę kłamcę zdradza podkreślanie prawdy, jak tchórza zdradza podkreślanie waleczności. Naprawdę wszelkie podkreślanie jest formą skrywania albo oszustwa. Formą narcyzmu. Formą kiczu.
"Oszust", Javier Cercas
 
 
Beata 
deformacja IU


Posty: 5370
Wysłany: 2021-02-24, 18:06   

Pierwsze bieganie po dwóch miesiącach przerwy. Znaczy, zaczęłam dziś nowy sezon. :) Na początek skromniutko, bo nieco ponad 4 km w 40 min. Śnieg jeszcze nie wszędzie zniknął i jest błoto na ścieżkach, więc biegałam na ukos po łąkach. Jestem bardzo zadowolona, bo myślałam, że będzie dużo gorzej. Opłaciło się energiczne spacerowanie zimą. No i mam nadzieję, że basenu mi znowu nie zamkną - chcę szybko wrócić do formy.
_________________
Niewiedza nie jest prostym i biernym brakiem wiedzy, ale jest postawą aktywną; jest odmową przyjęcia wiedzy, niechęcią do wejścia w jej posiadanie, jest jej odrzuceniem.
Karl Popper
 
 
toto 
Carrot Guerilla


Posty: 8272
Skąd: Magic Kingdom
Wysłany: 2021-02-25, 06:41   

U mnie grudzień - styczeń to trochę zmarnowany czas. Już wcześniej zaczął pojawiać się dyskomfort w łydce, udawało się go czasowo wytłumić, wracał. Były przerwy (dwie, po kilka dni) w bieganiu, znowu wracało. Tak naprawdę wiedziałem, co to, znałem dość proste i skuteczne ćwiczenie pomagające to zwalczyć, ale go nie robiłem, bo szkoda mi było tych kilkunastu minut dziennie. I co? G*wno. Forma i tak zaczynała spadać, krok biegowy się zmienił. W końcu przyznałem przed samym sobą - shin splints. No nic, znam zasady postępowania. Po tygodniu było już dużo lepiej. Teraz czuję, że krok już robi się "normalniejszy" i powoli też odbijam się z formą (znaczy, lokalne minimum już za mną, teraz orka i stopniowe podnoszenie). Choć bieganie przy -15 czy -20 to ciekawe doświadczenie, ale jednak obecne +5 jest dużo łatwiejsze do wytrzymania i pozwala na swobodniejsze wykonywanie wymagających treningów. Dobrze, że zima się kończy, bo wysokie buty w zeszłym tygodniu podrażniły mi achillesa na tyle, że czuję tam pewien dyskomfort, co przy odrobinie pecha może przerodzić się w stan zapalny wykluczający z biegania na kilka tygodni. Dlatego doszły kolejne ćwiczenia, tzw. protokół Alfredsona. Podobnie jak w przypadku ćwiczeń na shin splints - skuteczne, ale żmudne i nudne. Wprowadziłem też sesję ćwiczeń siłowych (nie, nie wyciskam ciężarów, robię siłę ukierunkowaną pod bieganie - trochę stabilizacji i siła na nogi, ręce bardzo delikatnie) i staram się zadbać o rozciąganie. Na razie trwa to już 8 tygodni, więc najdłużej w historii mojego biegania.

Postawiłem sobie nawet cel na ten rok - zejście do poziomu 34:15 na 10 km w listopadzie. O ile będą jakieś zawody. Liczę też, że późną wiosną uda się wziąć udział w biegu na 5 km. Jeśli uda się wtedy zejść poniżej 16:45, będzie nadzieja, że jesienny cel jest w zasięgu.
_________________
es­te­ta eks­tra­or­dy­na­ryj­ny

To wprawdzie zbyteczne, ale może jednak.

Naprawdę, nie należy ufać apostołom prawdy. Naprawdę kłamcę zdradza podkreślanie prawdy, jak tchórza zdradza podkreślanie waleczności. Naprawdę wszelkie podkreślanie jest formą skrywania albo oszustwa. Formą narcyzmu. Formą kiczu.
"Oszust", Javier Cercas
 
 
Romulus 
Imperator
Żniwiarz Smutku


Posty: 23082
Wysłany: 2021-02-25, 09:40   

Ja też dopiero w lutym odżyłem biegowo. Aczkolwiek pogoda hamuje. A teraz smog. Niby wysokie temperatury, ale ludzie palą śmieciami i mam ostrzeżenia, aby ograniczyć aktywność fizyczną na powietrzu. :) I chyba mają sens, bo w tym tygodniu zrobiłem 7 i 5 km i byłem ogromnie wyczerpany. A takie dystanse, mimo przerwy, nie powinny powodować takiego upadku. Raczej powinienem mieć wyrzuty sumienia, że nie 10 km.
_________________
There must be some way out of here, said the joker to the thief,
There's too much confusion, I can't get no relief.
 
 
toto 
Carrot Guerilla


Posty: 8272
Skąd: Magic Kingdom
Wysłany: 2021-10-09, 17:22   

Po półtora roku mniejszych i większych problemów znowu udało mi się wystartować z niezłym rezultatem. Dzisiaj pobiegłem w Poznaniu i poprawiłem swoją życiówkę na 10 km. Teraz to 33:55.
_________________
es­te­ta eks­tra­or­dy­na­ryj­ny

To wprawdzie zbyteczne, ale może jednak.

Naprawdę, nie należy ufać apostołom prawdy. Naprawdę kłamcę zdradza podkreślanie prawdy, jak tchórza zdradza podkreślanie waleczności. Naprawdę wszelkie podkreślanie jest formą skrywania albo oszustwa. Formą narcyzmu. Formą kiczu.
"Oszust", Javier Cercas
 
 
Romulus 
Imperator
Żniwiarz Smutku


Posty: 23082
Wysłany: 2021-10-10, 11:11   

Gratulacje.

Ja zmieniłem trochę podejście, to jest rozszerzyłem swoją aktywność fizyczną na chodzenie. Biegam, a kiedy nie biegam to chodzę. Na ogół tak 5-6 km dziennie. Dodatkowy wysiłek fizyczny mi służy. Co oczywiste, dzięki temu lepiej mi się także biega.
_________________
There must be some way out of here, said the joker to the thief,
There's too much confusion, I can't get no relief.
 
 
Fidel-F2 
Fidel-f2


Posty: 13119
Wysłany: 2021-10-10, 11:12   

Forrest Gump jak gdzieś szedł to biegł, tak że nie wiem...
_________________
https://m.facebook.com/Apartament-Owocowy-108914598435505/

zamaszyście i zajadle wszystkie szkaradne gryzmoły

Jesteśmy z And alpakami
i kopyta mamy,
nie dorówna nam nikt!
 
 
Romulus 
Imperator
Żniwiarz Smutku


Posty: 23082
Wysłany: 2021-10-10, 11:15   

No ja chodzę i biegam, więc jestem ultra. :)
_________________
There must be some way out of here, said the joker to the thief,
There's too much confusion, I can't get no relief.
 
 
toto 
Carrot Guerilla


Posty: 8272
Skąd: Magic Kingdom
Wysłany: 2021-10-10, 11:50   

Chodzenie jest ważne. Tylko po 1,5 godziny marszu bardziej bolą mnie nogi niż po biegu podobnej długości.
_________________
es­te­ta eks­tra­or­dy­na­ryj­ny

To wprawdzie zbyteczne, ale może jednak.

Naprawdę, nie należy ufać apostołom prawdy. Naprawdę kłamcę zdradza podkreślanie prawdy, jak tchórza zdradza podkreślanie waleczności. Naprawdę wszelkie podkreślanie jest formą skrywania albo oszustwa. Formą narcyzmu. Formą kiczu.
"Oszust", Javier Cercas
 
 
m_m 
Uchodźca

Posty: 1854
Skąd: Zewsząd
Wysłany: 2023-01-16, 19:53   

Może polecicie jakąś biegową apkę na Iphona, najlepiej darmową ?
Mierzenie dystansu, i czasu trwania treningu, bez bajerów.
_________________
quot libros, quam breve tempus
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

OGIEN I LÓD - Przystan mil/osników prozy Georgea R. R. Martina


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group

Nasze bannery

Współpracujemy:
[ Wydawnictwo MAG | Katedra | Geniusze fantastyki | Nagroda im. Żuławskiego ]

Zaprzyjaźnione strony:
[ Fahrenheit451 | FantastaPL | Neil Gaiman blog | Ogień i Lód | Qfant ]

Strona wygenerowana w 0,33 sekundy. Zapytań do SQL: 13