_________________ Beata: co to jest "gangrena zobczenia"?
Fidel-F2: Pojęcie wprowadził Josif Wissarionowicz
Fidel-F2: Jak choćby raz opuścisz granice rodiny, ty już nie nasz, zobczony.
Fidel-F2: Na tę gangrenę lek jest tylko jeden.
Próbuj. Przegrywaj. Nieważne. Próbuj po raz kolejny. Przegrywaj po raz kolejny. Przegrywaj lepiej
_________________ Beata: co to jest "gangrena zobczenia"?
Fidel-F2: Pojęcie wprowadził Josif Wissarionowicz
Fidel-F2: Jak choćby raz opuścisz granice rodiny, ty już nie nasz, zobczony.
Fidel-F2: Na tę gangrenę lek jest tylko jeden.
Próbuj. Przegrywaj. Nieważne. Próbuj po raz kolejny. Przegrywaj po raz kolejny. Przegrywaj lepiej
Według mnie super zwłaszcza pająki i to coś co przypomina kryształki. A jak właściwie to robisz?
_________________ Beata: co to jest "gangrena zobczenia"?
Fidel-F2: Pojęcie wprowadził Josif Wissarionowicz
Fidel-F2: Jak choćby raz opuścisz granice rodiny, ty już nie nasz, zobczony.
Fidel-F2: Na tę gangrenę lek jest tylko jeden.
Próbuj. Przegrywaj. Nieważne. Próbuj po raz kolejny. Przegrywaj po raz kolejny. Przegrywaj lepiej
Ja to robię trochę na partyzanta, bo nie jest to rodzaj fotografii, który wypełnia mi ciała jamiste. I od początku do końca jest to dla mnie raczej forma zabawy i eksperymentów.
W przypadku tych konkretnych zdjęć używam Lumixa GX800 z obiektywem Lumix 30mm f/2.8 macro (z grubsza odpowiednik 60mm na FF). Jeżeli chodzi o fotografię robali, to sporo tu nie powalczę, ze względu na to że aparat nie ma gorącej stopki i mogę liczyć tylko na flesz z body, który ma nedzną synchronizację 1/50.
Aparat ten kupowałem jako taki, który zabiorę ze sobą nawet do roboty (po drodze czasem coś ciekawego się dzieje). Zakładam na niego naleśnika 20mm i mogę go trzymać nawet w kieszeni spodni. Szkło macro kupiłem czysto dla zabawy.
Jeżeli chodzi o te abstrakcyjne cosie, to mam wieksze pole manewru, bo robię to albo w pełnym słońcu (kiep), albo w piwnicy na statywie, który mogę umieścic nad stołem (aparat mogę umieścić w takiej pozycji jak np. mikroskop) i doświecić sobie dwoma lampami.
1. Brokat i taki pyłek-płatki do paznokci.
2 i 3. Mleko, olej roślinny, tusze modelarskie.
4. Ghul zatopiony w żywicy.
5. Brokat zatopiony w żywicy.
6 i 7. Korsarz.
8. Kiep na puszcze po coli.
9. Światło odbite od tej samej puszki.
W sobotę miałem okazję wyrwać się z domu na parę godzin, pierwszy raz od dwóch tygodni. Złapałem więc za aparat i wybyłem łapać światło:
Przy tego rodzaju fotografii używam niemal wyłącznie trybu preselekcji przysłony.
Zazwyczaj jest to f/5.6 lub f/8. Dodatkowo by ochronić światło, kompensuję ekspozycję o -1EV.
Uległem modzie na szkła starsze ode mnie, takie co idzie kupić za grosze.
Zakupiłem na razie dwa, plus przejściówkę z M42 na Fuji X
Na pierwszy ogień Yashica 50mm F/2:
Preset symulujący film Kodachrome
A tu prosto z aparatu. Od razu mówię, że na razie kiepski ze mnie popychacz focusa (dobrze, że bezlusterkowce mają focus peaking)
Wszystkie foty na pełnej dziurze.
Pierwsze spostrzeżenia:
1) Jak już trafiłem z focusem, to nawet od pełnej dziury idzie zauważyć, że ten słoik jest ostry jak skurwysyn.
2) Zaskakująco dobrze sobie radzi z aberracją chromatyczną.
3) Widzę też, że to szkło bardzo ładnie renderuje kolory, ale ma dość niski kontrast. Nie mniej zwalam to na warunki oświetleniowe na zewnątrz. Muszę wyjść z nim przy jakimś ciekawszym świetle.
Jutro potestuję Pentacona 50mm f/1.8.
Na oku mam też Industara 61 w cenie obiadu w Macu
Dzisiaj była zajebista pogoda i w związku z tym zrobiliśmy sobie wycieczkę rowerową na groblę łącką. Ork chyba wie gdzie to. Miałem brać Pentacona, ale stwierdziłem, że jednak przetestuję dokładniej Yashicę.
Odkryciem nie jest, że stare szkla pod trochę mocniejsze światło błyskawicznie tracą kontrast:
Ale trochę pracy nóg, skitranie się za murkiem i od razu widać efekty.
Miałem ustawioną wcześniej głębię ostrości i to konkretne zdjęcie rozjebało mi mózg. Na RAWie, uprawiając chamski pixel peeping, można zobaczyć, że ten włos jest naprawdę wykurwiście ostry.
MrSpellu, Dopiero się zarejestrowałem i przeglądam sobie forum, patrzę- a tutaj znajome Pszczyńskie widoki. Musze przyfilować, czy gdzieś się moja zakazana twarz nie złapała w kadr :D
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum