Pillarsy 2 bardzo szybko mi się znudziły. Niby jest fajnie, ale bardzo szybko robi się nudno. Dobiłem do 20 poziomu, nacieszyłem się mechaniką i stwierdziłem, że to pierdolę i wracam do Original Sin 2 knuć pornobuildy. I pewnie knułbym dalej, gdyby nie żarniak, który mi sprzedał bakcyla Grim Dawn.
Grim Dawn to mięsisty, klimatyczny, całkiem zajebisty ARPG. W sam raz na izolację. Siedzisz, grindujesz i masz dziki ubaw szwendając się inkwizytorem z dwoma rewolwerami. Polecam uwadze.
Coś jakby Diablo i Warhammer mieli całkiem udanego bękarta.
Siadło mi to parę miesięcy temu, ponabijałem parę leveli i mi wysiadło. Klimat faktycznie na poziomie ganiania się ze skavenami w kanałach pod Nuln, ale po niedługim czasie mnie zmęczyło. To samo miałem z Torchlight, trochę frajdy na początku i tyle.
Poza tym ME3 inżynierem. Postaw wieżyczkę, wypuść dronkę, nadupcaj fajerbolami zza węgła - to się nie nudzi .
_________________ * W celu uzyskania dalszych informacji uprasza się o ponowne przeczytanie tego postu.
nigdy nad Diabło nie spędziłem wincej jak 15 minut
ta gra wywoływała potężne fale znudzenia.
1. A to Pańska strata, bo druga część to najlepszy hack & slash, ever. Graficzne i rzeźnicze cudko.
2. Przez tyle czasu to nie zdążyłeś Pan się wciągnąć
Prawdziwa zabawa zaczyna się na poziomie Hell.
Tu nawet wcale nie trzeba jakiegoś super-duper sprzętu - w zupełności wystarczy dobra strategia i odrobina pomyślunku.
Polowanie na itemy było bardzo rajcujące.
No przecież napisali że potrzebny jest odpowiedni mindset, widać u mr ASX76 takowy jest :]
E tam, polować można i bez tego, tyle że wtedy mniejsze szanse na wypadnięcie good itemsów
Żadne tam sety, słowa runiczne lepsze. A jak kogoś nie stać, to i złoty Gniew Czaszkowca (do znalezienia już na Koszmarze) nada się idealnie.
Poza tym do zbierania run sprzęt dający MF jest całkowicie nieprzydatny, więc można skupić się głównie na tym - w zależności od potrzeb i chęci. Następnie ze znalezionych run zrobić słowa runiczne... itd.
Główna część zabawy polega na poszukiwaniach rzadkich i drogocennych itemów i runek, a następnie wyposażaniu swoich postaci w coraz to lepsze "zabawki" A że każdą postacią gra się zupełnie inaczej, to ma się fun z walki każdą z nich. Moją ulubioną jest Assa Trap. W dalszej kolejności: Ama Bow i Dudu Ele.
Druid na Huragan i Tornado (naraz) wymiata towarzycho w try miga! Z bossami ma już trudniej, bo trochę za mały dmg, lecz mając najemnika z długą dzidą, bardzo dużą szybkością ataku i druzgoczącym uderzeniem oraz odpornością na zamrożenie, śpiewająco to wygląda
Zrobiłem sobie Piromantę (Demolitionist + Occultist) skupionym na obrażeniach fire + chaos, dwa rewolwery (które z max fire strike - brimstone tak naprawdę są granatnikami), max flame touched, max vindictive flame, max fire strike, max solael's witchfire, przycisk spustu do oporu i gra przypomina Canon Foddera
Nabiłem 48 poziomów i idę jak przecinak. Wygarniam taki dps, że boss to kilka sekund ostrzału i czasem potrzebuję tylko łyknąć miksturkę zdrowia, bo mnie sięgnie jakiś atak obszarowy czy coś.
No ale to jest poziom trudności normal, by sobie spokojnie poziomy nabijać, lore poznawać. Na wyższych poziomach trudności ten styl gry nie będzie się sprawdzał, bo trzeba mocno inwestować w odporności, nawet kosztem dpsu
Gra się naprawdę wspaniale. Jak ktoś lubi takie gry, to warto dać szansę.
Ostatnio naszła mnie chętka na pogranie w Football Managera. To jedyna gra, w którą potrafię grać, bo nikt do mnie nie strzela i nie muszę szybko przebierać palcami.
_________________ Kiedy jesteś martwy, nie wiesz, że jesteś martwy. Cały ból odczuwają inni.
To samo dzieje się, kiedy jesteś głupi.
(Lemmy)
Ostatnio naszła mnie chętka na pogranie w Football Managera. To jedyna gra, w którą potrafię grać, bo nikt do mnie nie strzela i nie muszę szybko przebierać palcami.
Ooo... Jedna z moich najukochańszych serii, obok "Heroes of Might & Magic"
Aż boję się włączyć, bo wciąga jak stare bagno
Im słabszą drużyną się wystartuje, tym większa satysfakcja z sukcesów.
Story of my life: ściągasz sobie grę (za darmoszkę udostępnione GTA V), grasz w niedzielę, a od poniedziałku już nie masz czasu, chyba że w sobotę/niedzielę.
_________________ There must be some way out of here, said the joker to the thief,
There's too much confusion, I can't get no relief.
Zdecydowanie bardziej skomplikowane niż 5tka.
Trzeba kilka razy pograć, żeby zacząć wyłapywać co/kiedy/gdzie, zwłaszcza jak się ma z 5tki przyzwyczajenia, bo się kilka rzeczy zmieniło, np. w kwestii budowania cudów, ale i kultury, a więc rozwoju miast. Tym bardziej, że robotnicy mogą wykonać tylko kilka akcji i znikają - IMHO jedna z pierwszych doktryn bardzo przydatnych, to ta, która dodaje 2 dodatkowe akcje budowniczym.
Ale podoba im się możliwość robienia kombo: wielki generał który daje bonusy do siły i ruchu dodany do oddziału, od razu się lepiej takim oddziałem po mapie biega. ;-)
_________________ Załączam różne wyrazy i pozdrawiam
Goldsun
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum