Ale to pomoc jeno paliatywna, która prawie nie dotyka przyczyn obecnego stanu rzeczy, czyli wypaczeń nowoczesnego kapitalizmu. By być prawdziwie konstruktywną powinna iść w pakiecie z szeregiem innych prospołecznych rozwiązań (reformą prawa pracy i systemu podatkowego, inwestycją w służbę zdrowia i instytucje opiekuńcze). Kaczyński zrozumiał na czym polega problem i zaadresował go w najbardziej prostacki sposób (banalne przelewy finansowe), skutecznie wykorzystując w interesie własnej formacji. No ale i tak zrobił tym samym więcej przeciwko obecnej doktrynie ekonomicznej niż ktokolwiek przed nim. Przełamał święte polskie tabu na temat rozdawnictwa (i płacy minimalnej). Ale też do niczego więcej zdolny nie jest, więc na tym kończy się jego socjalistyczna (w pozytywnym sensie) rola dziejowa.
Trump zaś sprawia wrażenie podobne, bo mimo że de facto impregnuje neoliberalne stosunki społeczne, to też jako jedyny uderzył w neoliberalne podstawy świata. Mam na myśli globalizację i uderzenie w nią przez protekcjonizm. Prostackie podniesienie ceł, ale to i tak symuluje odwracania społecznych szkód, jakie poczyniła globalizacja. Jednak w rzeczywistości to nie sam wolny handel odebrał wielu Amerykanom stabilny dochód, tylko nierówny podział jego owoców. Od Reagana udział w dochodzie narodowym u najwyższego decyla (10% najlepiej zarabiających) rósł bardzo znacząco, kiedy u najniższych 50% stał lub malał. No ale tego Trump nie adresuje, tylko na dłuższą metę impregnuje. Jego obniżka podatków taki będzie mieć efekt, dobijając usługi publiczne, choć początkowo obniżyła bezrobocie, co niestety tylko wzmocniło wspomniane wcześniej wrażenie. Z największym zaś rakiem globalizacji - rajami podatkowymi - nie walczy w ogóle.
EDIT: Aby być uczciwym trzeba dodać, że amerykański protekcjonizm wobec Chin ma większe geopolityczne znaczenie. Chiny wykorzystały globalizację, by się wzbogacić, poprawić ekonomię, ale nie żeby poprawić ustrój społeczny (zdemokratyzować go). Też przez lata sprawiały takie wrażenie, by ostatecznie jednak opowiedzieć się za autorytaryzmem i co gorsza działać na rzecz propagowania go np. w Afryce i podkopywania liberalnej demokracji np. w Europie. Tak więc jest to starcie dwóch modeli społecznych.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum