Tymczasem w USA federalna płaca minimalna stoi w miejscu od dekady (a więc, biorąc pod uwagę inflację realnie spada) i wynosi 7 dolarów i 25 centów. Fakt, że 29 na 50 stanów ma własną, wyższą płacę minimalną, ale jeżeli porównamy to z głównymi kierunkami migracji Polaków, to USA wypadają naprawdę biednie. Krajowa godzinowa płaca minimalna w Niemczech jest o ponad 40 proc. wyższa. Podobnie wygląda porównanie z Wielką Brytanią (...)
Pensje w Stanach stoją w miejscu. To znaczy stoją w miejscu dla średniaków. I to od połowy lat 60-tych. To nie znaczy, że Amerykanom się nie poprawia. Poprawia się, ale tylko tym najlepiej wykształconym, dobrze urodzonym, czy pracującym w branży IT (...)
W Stanach Zjednoczonych ubezpieczonych zdrowotnie w niewystarczającym stopniu jest 45 proc. osób w wieku od 19 do 64 lat. 12 proc. spośród tej grupy nie ma ubezpieczenia w ogóle. To kilkadziesiąt milionów ludzi. Procent nieubezpieczonych jest jeszcze wyższy wśród migrantów. Amerykański system ochrony zdrowia jest bezkonkurencyjnie zły jeśli chodzi o wysoko rozwinięte państwa. Ponad 66 proc. upadłości konsumenckich w Stanach Zjednoczonych jest wynikiem zadłużania się ludzi na leczenie, ponieważ ich ubezpieczenie albo nie w pełni, albo w ogóle nie pokrywa kosztów wyjątkowo drogiego leczenia.
W Stanach Zjednoczonych nie ma też ustawowo uregulowanych płatnych urlopów. Co to oznacza? Że o tej sferze decyduje rynek, co – jak w przypadku służby zdrowia – ma opłakane rezultaty, zwłaszcza dla biedniejszych. Jeżeli jesteś lepiej wykwalifikowanym pracownikiem (co, jak pisałem wyżej, nie ma takiego znaczenia wśród migrantów – jeżeli jesteś migrantem wysoko wykwalifikowanym to i tak prawdopodobnie będziesz pracował poniżej kompetencji) i zajmujesz wyższe stanowisko, to pozycja negocjacyjna pozwala ci wyszarpać od pracodawcy trochę płatnego urlopu. Średnio w USA jest to około 15 dni w roku. Jednak niemal jedna czwarta amerykańskich pracowników w ogóle nie korzysta z płatnego urlopu. USA jest również bardzo złym krajem dla matek. Jedynie 50 proc. kobiet po urodzeniu dziecka bierze płatny urlop macierzyński (...)
Nowy Jork wciąż jest miastem o największej liczbie miliarderów na świecie. Żyje tam ich ponad 100. W tym samym mieście, liczącym około 9 milionów mieszkańców, jest 60 tysięcy bezdomnych. W całej Polsce jest nieco ponad 30 tys. bezdomnych. Polska, kraj z PKB per capita według parytetu siły nabywczej w wysokości około 29 tys. dolarów jest w stanie lepiej sobie radzić z problemem bezdomności niż państwo gdzie ten wskaźnik wynosi 55 tys. (nominalne różnice są oczywiście większe). Tutaj widać dwa strukturalne problemy Ameryki, z którym większość europejskich krajów nie musi się mierzyć, przynajmniej nie musi się mierzyć w takim stopniu: ogromne – jak na kraje rozwinięte – rozwarstwienie i niskie zabezpieczenia społeczne.
Głośny raport ONZ wymienia jeszcze kilka przypadłości Stanów Zjednoczonych. W 2013 roku USA notowały najwyższą śmiertelność niemowląt w rozwiniętym świecie. Amerykanie żyją krócej i w gorszym zdrowiu niż mieszkańcy innych zamożnych państw. W USA – na skutek fatalnego zorganizowania służby zdrowia – żyje 12 milionów osób z zaniedbanymi chorobami pasożytniczymi. USA ma najwyższy odsetek osób otyłych w rozwiniętym świecie. Ten jeden z najzamożniejszych krajów znalazł się na 36. miejscu jeśli chodzi o dostęp ludzi do wody. Stany Zjednoczone są krajem z jednym z największych odsetków więźniów na świecie; Ameryka wyprzedza między innymi Turkmenistan, Kubę, czy Rosję.
Cytat:
Stany Zjednoczone z naszej, europejskiej perspektywy, to kraj, w którym wszyscy są freelancerami na śmieciówkach: bez urlopów, z kiepskim ubezpieczeniem, albo w ogóle bez ubezpieczenia, z bardzo niską – w stosunku do kosztów życia – płacą minimalną.
A w mediach znowu o wizach. Tym razem ponoć naprawdę. Tylko że kogo to obchodzi? Odkąd jesteśmy w Unii nie znajduję żadnego powodu, by to Stany Zjednoczone obrać za cel emigracji zarobkowej. Kto normalny chciałby tam żyć? Rozumiem cele turystyczne albo sytuację najwyżej wykwalifikowanych specjalistów (ci ostatni to jednak kropla w morzu). Bo poza tym to nie jest kraj dla zwykłych ludzi.
Mnie niepokoi,że nasi się w tej Hameryce się nie mnożą. Jak w liceum mnie uczyli, że jest Polonii 10 milionów, to i dziś tak samo. A może to w sumie idealna subpopulacja na ratowanie Ziemi. Możliwości cywilizacyjne rosną z hektara, a konsumujący nie są jak popcorn w piecyku. Uratowani dzięki Polonii? Chyba się zapędziłem. Co na to Polonia?
_________________ Nie było Nieba ani Ziemi, ino jeden dumb stojał.
Dawno już mówiłem o tym że wiza (brak) to bzdura. Nikt nie będzie migrowal do usa. Ci co mieli wyjechać już wyjechali.
Koleżanka jest nauczycielką. Pojechała w tym roku odwiedzić rodzinę na Podhalu. Wszyscy, jak ze stereotypu pijanego górala. Na dodatek pisowcy, co w sumie nie powinno dziwić. Kiedy rozmowa - oczywiście, po kilku łykach spirytusu - zeszła na politykę, wujek koleżanki zapytał ją: "No co, po tych ostatnich podwyżkach, to pewnie nie masz co narzekać". Wujek, który wszystkie swoje dorosłe dzieci wysłał do USA. Zapierdzielają tam jako typowa polska biała hołota. Kiedy jedno z nich zachorowało na coś tam - nie poszli do lekarza. Wykupili bilet do Polski, aby tu się leczyć, koleś wił się w bólu w trakcie lotu i ponoć pilot chciał zawracać, ale było już za późno i jakoś dolecieli. Wszystko to, aby nie płacić tam za służbę zdrowia. Taniej w Polsce. Wujek, jak to wujek - typowy hipokryta, który nawijał jacy to Polacy są źli, że nie pracują w Polsce. Oczywiście, wszyscy inni - nie jego dzieci. Oczywiście, to że w USA tak drogo i za lekarza trzeba płacić to wina żydów i demokratów. Nie Trumpa, który robi tam porządek.
Choćbyś chciał uciec od stereotypu to się nie da. Kiedy mi to opowiadała płakałem ze śmiechu. Najbardziej z tego frajera, który cierpiał katusze w trakcie lotu. Ponieważ, oczywiście, tam się niczego nie dorabiają. Wysyłają dulary do Polszy.
Niech im zniosą wizy. Proszę bardzo. Nawet niech całe Podhale tam wyjedzie. Szybciej wymrą od azbestu. Aha, bo ta choroba była spowodowana pracą przy azbeście, bez żadnej ochrony. To mnie zszokowało, że przez tyle lat oni tam niczego się pod tym względem nie nauczyli. Z drugiej strony, niby dlaczego mieli? Przyjeżdżają tam głupie Polaczki i inni imigranci i robią za frajer, bez żadnych praw i zabezpieczeń. Póki jest tanio, to w czym problem. Umrą, to się ich wymieni.
Ta opowieść nie ma morału. Tak mi się skojarzyła ta Ameryka w te wakacje.
_________________ There must be some way out of here, said the joker to the thief,
There's too much confusion, I can't get no relief.
Matoł coś tam sobie ubzdurał w pustym łbie i wszczął awanturę z Iranem.
Przy jej okazji i udziale polskiego kontyngentu w Iraku oraz robienia dobrze USA przez Polskę bez oglądania się na interes kraju, pisarz Jacek Dehnel ładnie podsumował sytuację na Fejsbuku:
Cytat:
I teraz tak: po zabiciu generała przemawia Chamenei i mówi o „małym, złym europejskim państwie” gdzie rząd PiSu zorganizował iranistyczną konferencję. Jeśli zechce „ostro odpowiedzieć Ameryce” z niewielkim ryzykiem nakręcania spirali przemocy z USA, to może się to skończyć atakiem terrorystycznym gdzieś w Polsce.
I tak oto właśnie kraj niemalże bez terrorystów (dotychczas, bo mamy już katolickich fundamentalistów, którzy wnieśli bombę na teren marszu równości ale nie udało się im jej odpalić) może zarobi na atak islamskich terrorystów za sprawą wcale nie przyjmowania wojennych uchodźców, którymi straszyła PiSowska propaganda, tylko leszczy, którym się wydawało, że robią wielką geopolitykę, a robili tylko laskę Donaldowi. Brawo wy.
_________________ There must be some way out of here, said the joker to the thief,
There's too much confusion, I can't get no relief.
Media piszą że ten mały kraj to najprawdopodobniej Albania, to tyle w temacie pisarza Jacka
_________________ Beata: co to jest "gangrena zobczenia"?
Fidel-F2: Pojęcie wprowadził Josif Wissarionowicz
Fidel-F2: Jak choćby raz opuścisz granice rodiny, ty już nie nasz, zobczony.
Fidel-F2: Na tę gangrenę lek jest tylko jeden.
Próbuj. Przegrywaj. Nieważne. Próbuj po raz kolejny. Przegrywaj po raz kolejny. Przegrywaj lepiej
No i oby miały rację, bo kiepsko nas widzę z tymi leszczami u władzy, których każdy robi jak chce, jeśli chodzi o dyplomację. Czy to Putin, czy Wielki Biały Bwana z USA.
_________________ There must be some way out of here, said the joker to the thief,
There's too much confusion, I can't get no relief.
No i oby miały rację, bo kiepsko nas widzę z tymi leszczami u władzy, których każdy robi jak chce, jeśli chodzi o dyplomację. Czy to Putin, czy Wielki Biały Bwana z USA.
Gdyby to chodziło o Polskę juz by Duda reagował. Co to znaczy MAŁY?!?
_________________ Beata: co to jest "gangrena zobczenia"?
Fidel-F2: Pojęcie wprowadził Josif Wissarionowicz
Fidel-F2: Jak choćby raz opuścisz granice rodiny, ty już nie nasz, zobczony.
Fidel-F2: Na tę gangrenę lek jest tylko jeden.
Próbuj. Przegrywaj. Nieważne. Próbuj po raz kolejny. Przegrywaj po raz kolejny. Przegrywaj lepiej
Mój wynik: Warren, Yang i Sanders, a na szarym końcu Biden Już kilka razy spotkałem się z opinią, że wygrać Trump mógł tylko z Clinton, zaś wygrać w 2020 może tylko z Bidenem. W dość szerokiej świadomości uchodzi on za kolejnego człowieka neoliberalnego establishmentu. I jest nim chyba w istocie. Może Demokraci muszą przegrać po raz kolejny, by ostatecznie odrzucić tę spaczoną formę kapitalizmu...
Ameryka to dziki kraj, a Republikanie to dzicz szczególna, jaką należałoby wypalić, zaorać i obsiać rzepakiem. Bo nawet jakby siakiś Sanders zwyciężył, te kmioty zrobią wszystko, by zablokować universal health system.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum