FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Odpowiedz do tematu
Poprzedni temat :: Następny temat
Chrześcijaństwo
Autor Wiadomość
makatka 
Zapluta Wiedźma


Posty: 939
Skąd: wprost z absurdu
Wysłany: 2007-10-19, 23:35   Chrześcijaństwo

Przypuszczam, że bez takiego tematu ten dział nie może się obyć i wypłynąłby on wcześniej, czy później. Czym jest, jak jest przez nas postrzegany? Czy jest to instytucja kompletnie zbędna? czy może ostoja i opoka? A może wyznacznik moralności?
_________________
Pitbull- morderca miejsca w łóżku i Twoich kanapek.

zimo, zimo... WYPIERDALAJ!
 
 
Zła 
Lód


Posty: 463
Skąd: Wrocław - Łódź
Wysłany: 2007-10-24, 22:16   

Wyznacznik moralności... gdyby ludzi będący w kościele postępowali tak jak nakazuje im religia to może wtedy... Jeśli przestrzegaliby przykazań wtedy kościół mógłby zostać wyznacznikiem moralności. Dla mnie teraz to jest taka podwójna moralność, bo wybierają sobie to czego chcą i jest łatwo przestrzegać, a łamią to co jest trudne. Nie mówię, że wszyscy tak robią, może są jakieś jednostki, ale większość robi właśnie tak, a nie inaczej...
Więc o wyznaczniku moralności to raczej mowy być nie może ;P
 
 
Prev 
Wina Korwina


Posty: 751
Skąd: Z Twojego ekranu
Wysłany: 2007-11-02, 19:08   

Kościół ? o_O Kościół, kościół, kościół... Aaaa, pamiętam !!! To to miejsce gdzie chodziłem jak byłem mały i śmiertelnie się nudziłem... Jak dla mnie niepotrzebny kompletnie. I tak wielu Polaków dziś mówi że wierzy w Boga, ale nie w kościół. 95% nazywa się Katolikami, a ile procent z tego uczestniczy co niedzielę we mszach, a ile procent z tych, co uczestniczą przyjmuje komunię świętą ? W tej chwili cała ta wielka fasad religijna, którą stanowi kościół zaczyna chwiać się w posadach... Gdyby nie to że instytucja owa prowadzi szeroko zakrojoną działalność charytatywną na całym świecie to już dawno rzuciłbym w witraż koktajlem mołotowa //pisowcy
Wynika to być może w dużej mierze z tego że jestem hardym ateistą. Mówię co myślę - skostniała instytucja nie ostoi się długo w świecie, którego główną miarą jest błyskawiczny postęp.
_________________
Zapraszam na bloga - http://wirtokracja.blogspot.com/
I zawsze tak wypadnie, że ten, kto ci nie jest przyjacielem, żądać będzie od ciebie neutralności, a ten kto ci jest przyjacielem, żądać będzie otwartego wystąpienia z bronią. - N. Machiavelli
 
 
andy
[Usunięty]

Wysłany: 2007-11-02, 19:29   

Prev przetwało 2000 latek to pewnie i następne, ale tu chyba o strukturę i dogmaty idzie. Sam niby katolik i fizyk z wykształcenia to w jakiś byt wyższy wierzę. Ale po co ta hierechia i otoczka?
 
 
Prev 
Wina Korwina


Posty: 751
Skąd: Z Twojego ekranu
Wysłany: 2007-11-02, 19:48   

andy napisał/a:
przetwało 2000 latek to pewnie i następne

Andy... Ty chyba czegoś nie łapiesz... Spójrz na religie starożytnego Rzymu, czy starożytnego Egiptu... Tam też pewnie mówiono - tyle lat przetrwało, to i przetra drugie tyle... A tu zonk. Kościół przetrwał, bo miał władzę. Czasem mniejszą, czasem większą - ale miał. Teraz już nie ma... Teraz to instytucje w pełni świeckie kierują państwami, kościół nie ma tu już nic do gadania. Stracił władzę, traci wiernych... Ile jeszcze przetrwa - 50, 100 lat ? Więcej bym mu nie dawał...
_________________
Zapraszam na bloga - http://wirtokracja.blogspot.com/
I zawsze tak wypadnie, że ten, kto ci nie jest przyjacielem, żądać będzie od ciebie neutralności, a ten kto ci jest przyjacielem, żądać będzie otwartego wystąpienia z bronią. - N. Machiavelli
 
 
andy
[Usunięty]

Wysłany: 2007-11-02, 19:58   

Łapię Prev łapię, bo przecie nie władza jak w państwie kościelnym ze 300 lat temu było, ale no właśnie niby instytucje świeckie, ale to sami ateiści, cykliści czy inni masoni w tych instytucjach?
 
 
Toudisław 
Ropuszek

Posty: 6077
Skąd: Z chińskiej bajki
Wysłany: 2007-11-02, 20:55   

Kościół powstał bo ludzie byli zbyt leniwy by wziąć swoją wiarę w swoje ręce. Woleli instytucje która powiem im co i jak mają robić. Da im namacalne świadectwo tego że są częścią jakiejś wspólnoty. Później już poszło z górki, kościół się rozrastał zdobywał władzę i miał coraz większy wpływ na to co ludzie robią i myślą. A władze kusi i deprawuje.
Innym zadaniem kodciłąoa jest działanie misyjne czyli szukanie nowych owieczek do wielkiego stada.
Działalnością charytatywna jest bardzo istotna ale szkoda ze ludzie potrzebują kościoła i nakazu relingi by pomagać innym.
Prev napisał/a:
. Aaaa, pamiętam !!! To to miejsce gdzie chodziłem jak byłem mały i śmiertelnie się nudziłem...

Czy kościół to dla ciebie tylko miejsce ? dla mnie instytucja dla katolika to pewnie po prostu ludzie
 
 
Prev 
Wina Korwina


Posty: 751
Skąd: Z Twojego ekranu
Wysłany: 2007-11-02, 21:55   

Toudisław napisał/a:
Kościół powstał bo ludzie byli zbyt leniwy by wziąć swoją wiarę w swoje ręce.

Nie ma to jak ten UPRowski styl myślenia, wszyscy są za leniwi... Noż tylko obozy pracy się na usta cisną... :DDD
Toudisław napisał/a:
A władze kusi i deprawuje.

I kościół zdeprawowała na całej linii. Krucjaty, inkwizycja, wojny...
Toudisław napisał/a:
Innym zadaniem kodciłąoa jest działanie misyjne czyli szukanie nowych owieczek do wielkiego stada.

I to też niezwykle potępiam. Nie znoszę kiedy misjonarze jadą do Afryki, rozdają wodę, środki sanitarne, żywność, a potem... Nawracają ludzi na słuszną i jedyną wiarę... Jakby nie mogli ich zostawić w spokoju, tylko muszą im pranie mózgu robić.
Toudisław napisał/a:
Czy kościół to dla ciebie tylko miejsce ? dla mnie instytucja dla katolika to pewnie po prostu ludzie

Kościół to dla mnie taki budynek, gdzie chcodzą mohery w niedzielę (co bardziej zatwardziałe codziennie), kościół to dla mnie instytucja, kościół to dla mnie skupisko katolików, kościół to dla mnie... w sumie nic nadzwyczajnego...
_________________
Zapraszam na bloga - http://wirtokracja.blogspot.com/
I zawsze tak wypadnie, że ten, kto ci nie jest przyjacielem, żądać będzie od ciebie neutralności, a ten kto ci jest przyjacielem, żądać będzie otwartego wystąpienia z bronią. - N. Machiavelli
 
 
Toudisław 
Ropuszek

Posty: 6077
Skąd: Z chińskiej bajki
Wysłany: 2007-11-02, 22:38   

Prev napisał/a:
Nie ma to jak ten UPRowski styl myślenia, wszyscy są za leniwi... Noż tylko obozy pracy się na usta cisną... :DDD

Cyba nie do końca mnie zrozumiałeś. Po pierwsze tak ludzie są z natury leniwi. To jest absolutnie normalne. ważne żeby jednak mimo tego działać.
Ale mnie chodziło raczej o lenistwo umysłowe. Nie to że ma iść do kościoła. Tylko to jak mam żyć, co jest dobre a co już nie. Czym jest dla mnie wiara i właściwie po co mi ona. łatwiej zdać się na innych żeby odpowiedzieli na te pytania a ja się dostosuje, tylko że to zrywa wieź z bogiem bo zakładasz że inny zrobią to lepiej.
KKK to strasznie gruba księga. do tego Stary i nowy testament. To naprawdę sporo zasad i praw. Gruba instrukcja obsługi Boga
Prev napisał/a:
I kościół zdeprawowała na całej linii. Krucjaty, inkwizycja, wojny...

Kościół czy ludzie ? no przecież dla ciebie kościół to budynek.
Prev napisał/a:
I to też niezwykle potępiam. Nie znoszę kiedy misjonarze jadą do Afryki, rozdają wodę, środki sanitarne, żywność, a potem... Nawracają ludzi na słuszną i jedyną wiarę... Jakby nie mogli ich zostawić w spokoju, tylko muszą im pranie mózgu robić.

No pomoc jest ważna. Ale zostaje niesmak bo ktoś kto dostał od kościoła wszytko da się ochrzcić bo kościół dobrze mu się kojarzy ale czy to jest wiara ? nie wiem.
 
 
Prev 
Wina Korwina


Posty: 751
Skąd: Z Twojego ekranu
Wysłany: 2007-11-02, 22:47   

Toudisław napisał/a:
Kościół czy ludzie ? no przecież dla ciebie kościół to budynek.

Prev napisał/a:
[...]kościół to dla mnie instytucja[...]

Toudisław napisał/a:
Czym jest dla mnie wiara i właściwie po co mi ona. łatwiej zdać się na innych żeby odpowiedzieli na te pytania a ja się dostosuje, tylko że to zrywa wieź z bogiem bo zakładasz że inny zrobią to lepiej.

Ale właśnie o to chodzi że pierwszorzędne znaczenie wiary to jednoczyć ludzi. Jeśli każdy ma swoją własną wizję Boga to będzie sam w nią wierzył ,trzeba było to wszystko jakoś... zuniwersalizować :P
_________________
Zapraszam na bloga - http://wirtokracja.blogspot.com/
I zawsze tak wypadnie, że ten, kto ci nie jest przyjacielem, żądać będzie od ciebie neutralności, a ten kto ci jest przyjacielem, żądać będzie otwartego wystąpienia z bronią. - N. Machiavelli
 
 
Toudisław 
Ropuszek

Posty: 6077
Skąd: Z chińskiej bajki
Wysłany: 2007-11-02, 22:59   

Prev napisał/a:
Ale właśnie o to chodzi że pierwszorzędne znaczenie wiary to jednoczyć ludzi.

Tu się nie zgodzę. Wiara jest moją prywatną sprawą. Nie potrzebuje tłumu czy poklasku tylko mnie i Boga. Moja wiara IMO powinna zależeć od tego ile osób wyznaje tego samego boga. Co do roli jednoczenia ludzi to chyba rola Religii a nie wiary. Kościół za pomocą cudzej wiary i własnej religii stara się zjednoczyć ludzi.
Religia zabija wiarę. A z Religii już tylko krok do kościoła
 
 
Prev 
Wina Korwina


Posty: 751
Skąd: Z Twojego ekranu
Wysłany: 2007-11-02, 23:15   

Toudisław napisał/a:
Co do roli jednoczenia ludzi to chyba rola Religi a nie wiary. Kościół za pomocą cudzej wiary i własnej religi stara się zjednoczyć ludzi.
Religia zabija wiarę. A z Religi już tylko krok do kościoła

Tak, to było przejęzyczenie... Chodziło mi właśnie o religię. Ale wiara jest właśnie częścią religii. Co do reszty, masz rację :P
_________________
Zapraszam na bloga - http://wirtokracja.blogspot.com/
I zawsze tak wypadnie, że ten, kto ci nie jest przyjacielem, żądać będzie od ciebie neutralności, a ten kto ci jest przyjacielem, żądać będzie otwartego wystąpienia z bronią. - N. Machiavelli
 
 
BG 
Wyżełłak


Posty: 2080
Wysłany: 2007-11-03, 10:32   

Kościół powstał, ponieważ ludzie potrzebują rytuałów i poczucia przynależności. Kościół jest organizacją zrzeszającą ludzi, tak jak rozmaite kluby, partie polityczne itd., tyle że pod kątem wyznania - a w ciągu ostatnich kilkunastu wieków także pod kątem jedności państwa i cywilizacji - wiadomo: Europa chrześcijańska, Azja muzułmańsko-buddyjska, Izrael judaistyczny itd. Wielu ludzi również, zwłaszcza w ostatnich latach, uważa się za związanych z kościołem dla świętego spokoju, żeby nie zostać poddanym ostracyzmowi społecznemu.
_________________
Załaduj Wszechświat do działa. Wyceluj w mózg. Strzelaj.
 
 
Prev 
Wina Korwina


Posty: 751
Skąd: Z Twojego ekranu
Wysłany: 2007-11-03, 10:38   

Bernard Gui napisał/a:
Wielu ludzi również, zwłaszcza w ostatnich latach, uważa się za związanych z kościołem dla świętego spokoju, żeby nie zostać poddanym ostracyzmowi społecznemu.

Szczególnie w laickich Niemczech, w Czechach, gdzie 80% ludzi to ateiści... Nie wiem czy wiesz Bernard, ale w przeciągu ostatnich kilku lat drastycznie zmniejsza się ilość wiernych w kościele, i liczba ludzi wierzących w ogóle. (W samych Włoszech ludzie wierzący to tylko 55% ;) ). Tylko ta nasza wrodzona hipokryzja pokazuje że nas, katolików w kraju jest 95%, a ja na to odrzeknę... - g**no prawda --_-
_________________
Zapraszam na bloga - http://wirtokracja.blogspot.com/
I zawsze tak wypadnie, że ten, kto ci nie jest przyjacielem, żądać będzie od ciebie neutralności, a ten kto ci jest przyjacielem, żądać będzie otwartego wystąpienia z bronią. - N. Machiavelli
 
 
BG 
Wyżełłak


Posty: 2080
Wysłany: 2007-11-03, 10:47   

Prev napisał/a:
Szczególnie w laickich Niemczech, w Czechach, gdzie 80% ludzi to ateiści

Skąd te dane? W Encyklopedii PWN jest napisane, że luteranie to 42% Niemców, a katolicy 43%, a ateiści 8%. W Czechach większość weirzących to katolicy i protestanci.
_________________
Załaduj Wszechświat do działa. Wyceluj w mózg. Strzelaj.
 
 
Prev 
Wina Korwina


Posty: 751
Skąd: Z Twojego ekranu
Wysłany: 2007-11-03, 10:49   

Bernard Gui napisał/a:
W Czechach większość weirzących to katolicy i protestanci.

Nie wiem jakimi danymi ty się posługujesz, ale ja posługuję się rocznikiem statystycznym i to NIE jest prawda --_-
Bernard Gui napisał/a:
W Encyklopedii PWN jest napisane, że luteranie to 42% Niemców, a katolicy 43%, a ateiści 8%

Tak jak 95% Polaków to katolicy :lol:
Zazwyczaj z liczby deklarowanych trzeba odjąć 50% (z tej liczby), a wyjdą nam prawdziwe dane :P
_________________
Zapraszam na bloga - http://wirtokracja.blogspot.com/
I zawsze tak wypadnie, że ten, kto ci nie jest przyjacielem, żądać będzie od ciebie neutralności, a ten kto ci jest przyjacielem, żądać będzie otwartego wystąpienia z bronią. - N. Machiavelli
 
 
BG 
Wyżełłak


Posty: 2080
Wysłany: 2007-11-03, 10:52   

Prev napisał/a:
Nie wiem jakimi danymi ty się posługujesz

6-tomową Encyklopedią PWN z 1998.
Cytat:
Zazwyczaj z liczby deklarowanych trzeba odjąć 50% (z tej liczby), a wyjdą nam prawdziwe dane

Tylko że ja właśnie pisałem o zdeklarowanychg. Czytaj ze zrozumieniem. Pisałem, że wielu uważa się za katolików, "bo tak wypada".
_________________
Załaduj Wszechświat do działa. Wyceluj w mózg. Strzelaj.
 
 
Asuryan 
Król Bogów

Posty: 3386
Skąd: Łódź
Wysłany: 2007-11-05, 23:36   

Kościół i kapłaństwo jako takie to dla mnie instytucja uzurpująca sobie władzę nad sumieniem szarych wyznawców danej religii i zajmująca się dojeniem naiwnych owieczek. Te ciemne strony tejże instytucji przesłaniają mi jej jasne strony. Według mnie Kościół może trwać - tak długo jak będzie się trzymał z daleka ode mnie :mrgreen:
_________________
"Sometimes known as the Phoenix King, Asuryan was the king and the most powerful deity of the pantheon of Eldar gods. He was believed to be the psychic might of the whole universe."
 
 
Geoffrey
Pan Kocki


Posty: 562
Skąd: Via Regia
Wysłany: 2007-11-06, 18:58   

Według mnie mówiąc "Kościół", każdy ma co innego na myśli.
Z jednej strony jest to skostniała instytucja, która grozi zawaleniem ( jeśli nie stanie się bardziej elastyczna),
Z drugiej strony Kościół to całe mnóstwo różnorodnych, nierzadko dynamicznych wspólnot, w których są naprawdę wartościowi ludzie.
Trudno jednym zdaniem opisać coś, w czym jest paręset milionów ludzi.
Każde uogólnienie będzie nieprawdziwe.
_________________
Χριστoς aνέστη εκ νεκρων, θανάτω θάνατον πατήσας, καi τοiς εν τοϊς μνήμασι ζωήν χαρισάμενος.
 
 
Regissa 
wredna wiedźma


Posty: 578
Skąd: Kraków
Wysłany: 2007-12-28, 14:00   

Jakoś nie zauważyłam wcześniej tego tematu...

Takie mam wrażenie, że słowo "Kościół" kojarzy się wszystkim tylko z katolicyzmem. A co z pozostałymi chrześcijanami? To też przecież Kościół. Powinien być jeden, niestety, z różnych przyczyn ciągle jest to tylko marzenie o pierwotnej jedności.
A Kościół w bardziej ludzkim języku to Ecclesia, czyli "zwołanie", "zgromadzenie", a nie władza czy hierarchia. To "wspólnota wiary i sakramentów" czyli społeczność ludzi, którzy wspólnie wyznają wiarę w Boga i sprawują sakramenty, przede wszystkim Eucharystię, wokół której wierni gromadzą się od samego początku. Symbolicznym początkiem Kościoła jest właśnie Ostatnia Wieczerza, której pamiątką jest każda msza św. Czy gdzieś tu jest mowa o jakiejkolwiek władzy?
Kapłani są potrzebni, bo to oni sprawują eucharystię. Właściwie wszystkim innym mogą się w Kościele zająć świeccy :mrgreen:
Z tego, co narosło przez wieki, wiele trzeba by było odrzucić, ale sporo rzeczy jest jednak niezwykle cennych. To tak jakby przez wieki dodawać kolejne precjoza do skrzyni ze skarbami. Czasem trafi się tombak, ale czy to jest powód, żeby wyrzucić całą skrzynię? :->
Moim zdaniem (i nie tylko moim) przyszłością Kościoła są małe wspólnoty, a nie masówka. Małe społeczności, które trwają w Kościele nie z powodu tradycji czy obyczaju, ale z potrzeby, z powodu wiary, którą chcą wyznawać wspólnie. I nie ma co rozpaczać, że kościoły pustoszeją, to element normalizacji :mrgreen:
_________________
Paskudny otacza nas świat. Ale to nie powód, byśmy wszyscy paskudnieli. Yurga z Zarzecza
 
 
Asuryan 
Król Bogów

Posty: 3386
Skąd: Łódź
Wysłany: 2007-12-28, 17:27   

Regissa napisał/a:
Takie mam wrażenie, że słowo "Kościół" kojarzy się wszystkim tylko z katolicyzmem.

Nie tylko, choć ten jako najczęściej u nas występujący jest zawsze pierwszym skojarzeniem.

Regissa napisał/a:
A co z pozostałymi chrześcijanami? To też przecież Kościół. Powinien być jeden, niestety, z różnych przyczyn ciągle jest to tylko marzenie o pierwotnej jedności.

Czy tylko Chrześcijanie stanowią Kościół :?: Czy Muzułmanie nie stanowią własnego Kościoła :?: Według mnie Kościołów powinno być tyle, ile istnieje religii z i ich odłamami. Ludzie są różni i w różny sposób oddają cześć Absolutowi, ba nawet różnie go postrzegają. Centralizacja wiary, to chyba najgorsze co można zrobić religii i wierze. Poza tym ciekawy jestem jak pogodziłabyś różne terminy Bożego Narodzenia wśród samych Chrześcijan :mrgreen: Wigilia 24 grudnia czy 6 stycznia :?: A może końskim targiem w Sylwestra :?: :mrgreen:

Regissa napisał/a:
A Kościół w bardziej ludzkim języku to Ecclesia, czyli "zwołanie", "zgromadzenie", a nie władza czy hierarchia.

Piękna teoria, szkoda że nie mająca pokrycia w praktyce.

Regissa napisał/a:
To "wspólnota wiary i sakramentów" czyli społeczność ludzi, którzy wspólnie wyznają wiarę w Boga i sprawują sakramenty, przede wszystkim Eucharystię, wokół której wierni gromadzą się od samego początku. Symbolicznym początkiem Kościoła jest właśnie Ostatnia Wieczerza, której pamiątką jest każda msza św.

Znów ograniczasz to pojęcie tylko do Chrześcijan. Czy Meczet nie jest muzułmańskim odpowiednikiem Kościoła :?: Czy nie jest "wspólnotą wiary i sakramentów" pewnej grupy ludzi :?:
_________________
"Sometimes known as the Phoenix King, Asuryan was the king and the most powerful deity of the pantheon of Eldar gods. He was believed to be the psychic might of the whole universe."
 
 
Geoffrey
Pan Kocki


Posty: 562
Skąd: Via Regia
Wysłany: 2007-12-28, 19:40   

Asuryan napisał/a:

Czy tylko Chrześcijanie stanowią Kościół :?: Czy Muzułmanie nie stanowią własnego Kościoła :?: Według mnie Kościołów powinno być tyle, ile istnieje religii z i ich odłamami.

W języku polskim przyjęło się nazywać Kościołem wspólnotę chrześcijan.
(a kościołem ich budynek)
Inne religie używają innych nazw.

Asuryan napisał/a:
Ludzie są różni i w różny sposób oddają cześć Absolutowi, ba nawet różnie go postrzegają.

To prawda. Ale dziwnym jest, że ludzie czytający tę sama Ewangelię, różnie ją interpretują.
Dla mnie jest oczywiste, ze opierając sie na różnych przesłankach, ludzie dochodzą do różnych wniosków. Ale wychodząc z tych samych przesłanek - wnioski powinny być także te same.

Asuryan napisał/a:
Poza tym ciekawy jestem jak pogodziłabyś różne terminy Bożego Narodzenia wśród samych Chrześcijan :mrgreen: Wigilia 24 grudnia czy 6 stycznia :?: A może końskim targiem w Sylwestra :?:

A po co?
Termin Bożego Narodzenia i tak jest symboliczny, do tego pochodzi od Mitry.
I z całą pewnością nie jest wyprowadzony z Ewangelii.
Święta nie są istotą wiary, tylko okazją do jej praktykowania.

Asuryan napisał/a:
Regissa napisał/a:
A Kościół w bardziej ludzkim języku to Ecclesia, czyli "zwołanie", "zgromadzenie", a nie władza czy hierarchia.

Piękna teoria, szkoda że nie mająca pokrycia w praktyce.

To nie teoria, a etymologia. ;)

Asuryan napisał/a:
Czy Meczet nie jest muzułmańskim odpowiednikiem Kościoła :?: Czy nie jest "wspólnotą wiary i sakramentów" pewnej grupy ludzi :?:

Meczet jest może odpowiednikiem kościoła, ale nie Kościoła ;)
Z tego, co wiem, Muzułmanie nie mają Sakramentów, nie mają też księży.
Nie widzę powodów, aby muzułmańską wspólnotę wiernych nazywać Kościołem.
Pewnie nawet sami by sobie tego nie życzyli.
 
 
Asuryan 
Król Bogów

Posty: 3386
Skąd: Łódź
Wysłany: 2007-12-28, 22:11   

Geoffrey napisał/a:
W języku polskim przyjęło się nazywać Kościołem wspólnotę chrześcijan.
(a kościołem ich budynek).

Nie wszystkich Chrześcijan, a tylko Katolików i Protestantów. W języku polskim istnieje przecież jeszcze słowo "cerkiew", dotyczące w sumie także Chrześcijan (a dokładniej pewnej ich części).

Geoffrey napisał/a:
Inne religie używają innych nazw.

Owszem, ale czy nie są one odpowiednikami nazwy "kościół" dla Katolików i Protestantów :?:

Geoffrey napisał/a:
Ale dziwnym jest, że ludzie czytający tę sama Ewangelię, różnie ją interpretują.
Dla mnie jest oczywiste, ze opierając sie na różnych przesłankach, ludzie dochodzą do różnych wniosków. Ale wychodząc z tych samych przesłanek - wnioski powinny być także te same.

Dla mnie to nic dziwnego. Zobacz chociaż interpretacje wiersza, których może być tyle, ilu ludzi go czytających :mrgreen:

Geoffrey napisał/a:
Święta nie są istotą wiary, tylko okazją do jej praktykowania.

Tak, szczególnie widać to w katolickim przykazaniu "Pamiętaj abyś dzień święty święcił" :mrgreen:

Geoffrey napisał/a:
Z tego, co wiem, Muzułmanie nie mają Sakramentów, nie mają też księży.

Mają odpowiedników księży - imamów.
_________________
"Sometimes known as the Phoenix King, Asuryan was the king and the most powerful deity of the pantheon of Eldar gods. He was believed to be the psychic might of the whole universe."
 
 
Geoffrey
Pan Kocki


Posty: 562
Skąd: Via Regia
Wysłany: 2007-12-29, 00:13   

Asuryan napisał/a:

Nie wszystkich Chrześcijan, a tylko Katolików i Protestantów. W języku polskim istnieje przecież jeszcze słowo "cerkiew", dotyczące w sumie także Chrześcijan (a dokładniej pewnej ich części).

Nie, Asu.
Prawidłowe tłumaczenie rosyjskiego słowa церков i ukraińskiego церква w odniesieniu do wspólnoty wiernych, brzmi "Kościół".
W Polsce mamy Polski Autokefaliczny Kościół Prawosławny.
Słowa Cerkiew prawidłowo używa się w zasadzie tylko odnośnie budynku.
Czasem używają go jeszcze korespondenci z Moskwy w celu podkreślenia egzotyczności tamtejszej wspólnoty ;)

Asuryan napisał/a:
Dla mnie to nic dziwnego. Zobacz chociaż interpretacje wiersza, których może być tyle, ilu ludzi go czytających

To prawda.
Tylko Ewangelia nie jest wierszem, lecz zeznaniami czterech naocznych świadków.
Mając takie same zeznania, różne sądy (dobre) kierując sie tym samym prawem, powinny wydać bardzo zbliżone "wyroki".

Asuryan napisał/a:
Geoffrey napisał/a:
Święta nie są istotą wiary, tylko okazją do jej praktykowania.

Tak, szczególnie widać to w katolickim przykazaniu "Pamiętaj abyś dzień święty święcił"

Dokładnie.
To przykazanie dba o warunki do rozwoju duchowego,
żeby wierni mieli czas na refleksję i choć jeden dzień w tygodniu nie myśleli o kasie.
I żeby w jedne święta pomyśleli o przyjściu Chrystusa na ziemię, a nie o reniferach, skarpetach na prezenty i wyprzedażach :badgrin:

Asuryan napisał/a:
(muzułmanie) Mają odpowiedników księży - imamów.

Chodzi mi o to, że są to po prostu ludzie biegli w piśmie.
Nie mają jakichś dodatkowych "uprawnień", święceń, itp.
Nie ma u nich ścisłej struktury hierarchicznej. ( co pewnie uznasz za zaletę ;) )
 
 
Jander 
Nonholik


Posty: 6189
Skąd: Kolabo. miasto Tichy
Wysłany: 2007-12-29, 00:29   

Z czterech ewangelistów Mateusz i Jan byli apostołami, Marek i Łukasz towarzyszyli św. Pawłowi :)
 
 
Asuryan 
Król Bogów

Posty: 3386
Skąd: Łódź
Wysłany: 2007-12-29, 02:23   

Geoffrey napisał/a:
Tylko Ewangelia nie jest wierszem, lecz zeznaniami czterech naocznych świadków.

Z tego co napisał Jander wychodzi, że tylko 2 z 4. Czyli aż połowa Ewangelii takimi zeznaniami naocznych świadków nie jest.
_________________
"Sometimes known as the Phoenix King, Asuryan was the king and the most powerful deity of the pantheon of Eldar gods. He was believed to be the psychic might of the whole universe."
 
 
Geoffrey
Pan Kocki


Posty: 562
Skąd: Via Regia
Wysłany: 2007-12-29, 02:45   

Asuryan napisał/a:
Geoffrey napisał/a:
Tylko Ewangelia nie jest wierszem, lecz zeznaniami czterech naocznych świadków.

Z tego co napisał Jander wychodzi, że tylko 2 z 4. Czyli aż połowa Ewangelii takimi zeznaniami naocznych świadków nie jest.


O rany, ale wpadka ! Ewangelia to podróba !!! ;)
Z tego co napisał Jander wynika, że Marek i Łukasz napisali to, czego dowiedzieli się od św. Pawła.
Czyli mamy 3 niezależne źródła, nie 4.

Ale dalej nie jest to poezja, o której pisałeś we wcześniejszym poście :P

Dobrej nocy !
 
 
Jander 
Nonholik


Posty: 6189
Skąd: Kolabo. miasto Tichy
Wysłany: 2007-12-29, 15:06   

Marek był towarzyszem Pawła, ale spisał Ewangelię głoszoną przez Piotra. A Ewangelia Łukasza jest ze wszystkich najbardziej historyczna, choć sam Łukasz ma akurat najdalsze źródło ;)
A Ewangelia, czyli Dobra Nowina, jest jedna, tylko spisana rękoma czterech osób. Istnieją oczywiście ewangelie apokryficzne, które nie zostały uznane na soborach, są ciekawym źródłem historycznym nt. ówczesnych chrześcijan, ale powstały paręset lat po Chrystusie, więc mają wątpliwą wartość religijną.
Oczywiście, że można interpretować Ewangelię na każdy możliwy sposób, ale Kościół dysponuje 2000 lat teologii i dzięki temu posiada najpełniejszą wiedzę nt. interpretacji Ewangelii - na przestrzeni tych lat było wiele sporów i większość z nich została rozwiązana, bynajmniej nie dogmatycznie, dlatego trzeba mieć naprawdę dobre argumenty, żeby próbować zaprzeczać ich interpretacji.
pozdrawiam
 
 
Dabliu 


Posty: 834
Skąd: Wrocław
Wysłany: 2008-01-02, 01:37   

Moim zdaniem KK ma szansę przetrwać jako silna i znacząca instytucja, tylko jeśli stanie się z czasem bardziej konserwatywny. Na pewno zmniejszą się wtedy jego rozmiary, ale ludzie zaczną w końcu wracać do twardych dogmatów.
Jeśli KK się "uelastyczni", to IMHO w rezultacie straci na poszanowaniu i wierni odpłyną, a sam KK skurczy się do rozmiarów dzisiejszych zielonoświątkowców czy czegoś w tym stylu. Dla wiernych to dobrze, bo być może KK zamieni się w to, czym miał być u swych źródeł, ale sama wielka instytucja zginie i zostanie zastąpiona np. przez Islam.
 
 
Ł 
dziura w niebycie


Posty: 4469
Skąd: fnord
Wysłany: 2008-01-02, 02:15   

Dabliu napisał/a:
Moim zdaniem KK ma szansę przetrwać jako silna i znacząca instytucja, tylko jeśli stanie się z czasem bardziej konserwatywny. Na pewno zmniejszą się wtedy jego rozmiary, ale ludzie zaczną w końcu wracać do twardych dogmatów.
Jeśli KK się "uelastyczni", to IMHO w rezultacie straci na poszanowaniu i wierni odpłyną, a sam KK skurczy się do rozmiarów dzisiejszych zielonoświątkowców czy czegoś w tym stylu. Dla wiernych to dobrze, bo być może KK zamieni się w to, czym miał być u swych źródeł, ale sama wielka instytucja zginie i zostanie zastąpiona np. przez Islam.

Mam przeciwne zdanie. Tylko dostosowanie tempa ewolucji do rzeczywistości pozwoli KRK przetrwać jako tworowi żywemu. Myśle że nie bierzesz pod uwagę jednej rzeczy - zakładasz że ludzie to osobnicy aktywni religinie. Tymczasem moim zdaniem większość jednostek jest pasywna i wcale nie będzie im się chciało zmieniać wyznania z powodu niewygodonego dogmatu - poprostu go oleją ale nie "wypiszą się". Przywyczajenie to potężna moc. Jeśli kosciół się zliberalizuje to przynajmiej nie będzie sobie chodował w łonie kryptoateizmu, ale zachowa częśc wiernych którzy poprostu - wierzą. A zwolennicy twardych dogmatów i tak zostaną przy swoim - tak jak teraz po soborze watykańskim II część katolików preferuje obrządek w języku łacińskim (takie msze są w każdych większych miastach).

Asuryan napisał/a:

Czy tylko Chrześcijanie stanowią Kościół :?: Czy Muzułmanie nie stanowią własnego Kościoła :?: Według mnie Kościołów powinno być tyle, ile istnieje religii z i ich odłamami.

Po pierwsze mieszasz różne pojęcia które trzeba odzielić czyli religia, wyznanie i kościół w sensie instytucji. Chrześcijanie nie stanowią koscioła jako instytucji bo chrzescijaństwo to mnóstwo wyznań i sekt z których większośc ma swoje kościoły instytucjonalne. W teologii istnieje jednak coś takiego jak "kościół powszechny" gdzie każdy ochszczony do niego należy. W islamie nie wiem jak jest ale napewo w sensie instytucjonalnym koscioła ogólnego nie ma podobnie jak w chrześcijaństwie. Chyba tylko w iranie istnieje coś na kształt koscioła z hierarchią jako sztywnie zorganizowanej grupy, ale to ewenement podobnie jak irańskia rewolucja.

Asuryan napisał/a:
Owszem, ale czy nie są one odpowiednikami nazwy "kościół" dla Katolików i Protestantów :?

A czy w polskim jęzku na określenie zarówno budynków jak i społeczności wyznań protestankich nie używa się słowka "zbór"?

Asuryan napisał/a:

Mają odpowiedników księży - imamów.

Geoffrey już wyjasnił-podobieństwo jest pozorne. U nas (KRK) utworzył się kler, czyli pewna hierarchia ludzi którzy w swoim mniemaniu są namaszczeni przez Boga (nawet mamy sakrament od tego). Tymczasem Imanni ale też Rabini nie są duchownymi, tylko "uczonymi w piśmie". Pozornie więc choć spełniają często podobne funkcje, różnica jest zasadnicza.
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Wydawnictwo MAG


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group

Nasze bannery

Współpracujemy:
[ Wydawnictwo MAG | Katedra | Geniusze fantastyki | Nagroda im. Żuławskiego ]

Zaprzyjaźnione strony:
[ Fahrenheit451 | FantastaPL | Neil Gaiman blog | Ogień i Lód | Qfant ]

Strona wygenerowana w 0,21 sekundy. Zapytań do SQL: 13