"Upgrade" z 2018 roku jest pierwszym w pełni autorskim projektem Leigh Whannella, który wcześniej maczał palce (jako scenarzysta) w żenującym kupsku pt. "Piła", czy znacznie lepszym "Naznaczonym". Wreszcie zostawił poletko horroru i wziął się na s-f. Efekt przeszedł najśmielsze oczekiwania. W gatunku posucha, jeśli chodzi o sensowne produkcje, a tutaj mamy do czynienia z bardzo dobrym cyberpunkiem bliskiego zasięgu, na dodatek nakręconym za oszałamiająco niską kwotą jak na obecne standardy, czyli zaledwie kilka milionów dolców i mimo niskiego budżetu obraz na tym nie cierpi. Historia może i nie grzeszy oryginalnością, niemniej jest: bardzo pomysłowa, zaskakująca, wciągająca i przekonująca. Jest to coś więcej, niż tylko fajny film akcji w szafażu s-f. Porusza kwestie: rozwoju SI, hybryd "gatunkowych", nanotechnologii, rzeczywistości wirtualnej... Innymi słowy ma wiele zalet. Jednym z nich jest również zakończenie jakże dalekie od zwykle (z)używanych klisz.
W roli głównej wystąpił Logan Marshall-Green do złudzenia przypominający Toma Hardy'ego.
"Upgrade" ma duże jaja we właściwym miejscu i w dobie królującej w kinach marvelowskiej chujozy i tym podobnych wydmuszkowych pierdół wyróżnia się bardzo zdecydowanie na plus.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum