Naprawdę, nie należy ufać apostołom prawdy. Naprawdę kłamcę zdradza podkreślanie prawdy, jak tchórza zdradza podkreślanie waleczności. Naprawdę wszelkie podkreślanie jest formą skrywania albo oszustwa. Formą narcyzmu. Formą kiczu.
"Oszust", Javier Cercas
Trochę mi tęskno do czasów w których na pytanie "Jakie masz skarpetki?" padał odzew "Wczorajsze"
Orku, u mnie to były czasy gdy na pytanie "Gdzie wczoraj spałeś?", odpowiedź "Koło Kaśki", oznaczała że spałeś na słomie/gnoju, w boksie kobyły o imieniu Kaśka. O skarpety nikt nie pytał.
A tak z ciekawości, jakie skarpety? Patrzyłeś na x-socksy? Też mają merino/sztuczne. Chociaż to już są skarpetkowe mercedesy, współczynnik jakość/cena niestety przesunięty w kierunku ceny.
Tak z ciekawości ile kosztuje jeden bieg? Rozmawiałem niedawno z wędkarzem hobbystą, mówił że jeden wypad na rybki kosztuje go 30zł, tu pewnie jest podobnie?
_________________ Beata: co to jest "gangrena zobczenia"?
Fidel-F2: Pojęcie wprowadził Josif Wissarionowicz
Fidel-F2: Jak choćby raz opuścisz granice rodiny, ty już nie nasz, zobczony.
Fidel-F2: Na tę gangrenę lek jest tylko jeden.
Próbuj. Przegrywaj. Nieważne. Próbuj po raz kolejny. Przegrywaj po raz kolejny. Przegrywaj lepiej
Większość kosztów to dwa czteropaki i małpka-utrwalacz .
Fidel-F2 napisał/a:
Stary Ork napisał/a:
Trochę mi tęskno do czasów w których na pytanie "Jakie masz skarpetki?" padał odzew "Wczorajsze"
Orku, u mnie to były czasy gdy na pytanie "Gdzie wczoraj spałeś?", odpowiedź "Koło Kaśki", oznaczała że spałeś na słomie/gnoju, w boksie kobyły o imieniu Kaśka. O skarpety nikt nie pytał.
Ja to szanuję, u mnie też obowiązywała ścisła polityka Don't ask, don't tell, ale brakuje mi prostoty tych dni kiedy buty to były buty i nie trzeba było mieć osobnych skarpetek do wchodzenia i osobnych do schodzenia (oczywiście w wariantach na nawierzchnię suchą, wilgotną i mieszaną). Ale widocznie to już ten wiek kiedy się marudzi na te dzisiejsze czasy. Żeby nie było że jestem niereformowalnym dziadem, kupiłem sobie ostatnio pr0 kijek zamiast znajdowania poręcznego kostura na szlaku i jestem zdumiony jak do tej pory sobie bez niego radziłem, ale to jeszcze nie znaczy że dokupię drugi do pary, aż taki nowoczesny nie jestem W sobotę trzeci raz w sezonie Babia (tydzień temu atak szczytowy od Markowych Szczawin w 35 minut i nadal żyję żeby to wspominać - ale nie chce mi się pompować wyniku, traci się całą przyjemność z widoków). Chyba że mnie zwieje na Pilsko, bo dawno nie byłem - albo w jakieś bardziej odludne okolice, łażenie w zwartej kolumnie w tym roku juz mi wyłazi bokiem.
_________________ * W celu uzyskania dalszych informacji uprasza się o ponowne przeczytanie tego postu.
Jak dobrze, że do jogi nie potrzebuję żadnych butów, ani żadnej super hiper odzieży Ale oczywiście rynek akcesoriów do jogi jest dosyć rozbudowany, jak patrzę na niektóre propozycje odzieży to mnie pusty śmiech ogarnia
Ja od września planuję dodać sobie jeszcze basen 2x w tygodniu, zatęskniło mi się za pływaniem.
_________________ Ale to mnie nie wzrusza
W mojej głowie wciąż susza
Bo parasol określa ich byt
Orku, dzisiaj też nie trzeba. Tyle, że to wszystko służy by było wygodniej i bezpieczniej, po prostu sensownie. Może to zabija jakiś fun ale daje inny a z wiekiem priorytety się zmieniają.
Fidelu, doskonale sobie z tego zdaję sprawę - zwłaszcza że parę(naście) lat temu takiego fajnego sprzętu albo po prostu nie było, albo kosztował jakieś kosmiczne pieniądze, albo musiał ci go przysłać wujek z Londynu. Po prostu z pogodną rezygnacją się z tego życzliwie podśmiewuję na starość.
_________________ * W celu uzyskania dalszych informacji uprasza się o ponowne przeczytanie tego postu.
Tak z ciekawości ile kosztuje jeden bieg? Rozmawiałem niedawno z wędkarzem hobbystą, mówił że jeden wypad na rybki kosztuje go 30zł, tu pewnie jest podobnie?
To wszystko zależy. Wysokość opłaty startowej zależy od wielu czynników -
1. Czy organizator chce po prostu zorganizować bieg i wyjść na zero, czy na nim zarobić. Tutaj duże znaczenie ma też wsparcie sponsorów lub samorządów - jak jest wsparcie i organizatorowi nie zależy na zarobku, to zazwyczaj jest bardzo tanio.
2. Jak duża jest impreza - im większa, tym jest drożej.
3. W jakim mieście jest impreza - im większe, tym zazwyczaj drożej.
4. Jaki dystans - im dłużej, tym zazwyczaj drożej.
5. Kiedy się zapisujesz - im wcześniej, tym taniej.
6. Czy trasa ma atest PZLA - atest swoje kosztuje i na pewno podnosi cenę biegu.
7. Pakiet startowy - czasami jest do wyboru - tylko numer startowy, czy numer startowy i gadżety. Wtedy jest spoko, bo jak nie chcesz dodatków, to po prostu nie płacisz. Niestety zdarzają się imprezy, gdzie pakiety są dość bogate, ale nie są finansowane przez sponsorów i to wszystko wliczone jest w opłatę startową.
Poza samym wpisowym dochodzą koszty dojazdu, czasami też noclegu.
Najtańsze zawody to 15 zł. Najdroższe - kilka stów, jak doliczę dojazd i nocleg. Ale to też nie do końca, bo jak już jadę gdzieś dalej, że potrzebuję noclegu, to celem nie jest sam bieg. Większość moich startów zamykam w 60 zł, wliczając wszystkie koszty.
Naprawdę, nie należy ufać apostołom prawdy. Naprawdę kłamcę zdradza podkreślanie prawdy, jak tchórza zdradza podkreślanie waleczności. Naprawdę wszelkie podkreślanie jest formą skrywania albo oszustwa. Formą narcyzmu. Formą kiczu.
"Oszust", Javier Cercas
Naprawdę, nie należy ufać apostołom prawdy. Naprawdę kłamcę zdradza podkreślanie prawdy, jak tchórza zdradza podkreślanie waleczności. Naprawdę wszelkie podkreślanie jest formą skrywania albo oszustwa. Formą narcyzmu. Formą kiczu.
"Oszust", Javier Cercas
Wykupiłem z kumplem pakiet z trenerem. W niedzielę w nocy miałem pierwsze zajęcia. Uokurwa, 45 minut rozgrzewki i byłem bardziej ściorany niż po standardowej wizycie xD
Powiem tak. Są rzeczy, które przychodzą mi łatwo. Są rzeczy, które sprawiają mi problemy. Ale nie ma chuja we wsi, który przy mojej wadze umiałby bezboleśnie rolować bok uda
Jesteś pospinany. Skąd ja to znam. Mnie od pół roku rozluźnia fizjoterapeuta i wciąż są miejsca, na szczęście coraz mniej, które są bardzo mocno zbite i każdy ich ucisk powoduje ból. Weź wałek (może być nawet kuchenny) i spróbuj pojeździć nim, solidnie dociskając, po piszczelach. Z przodu, z boków. Coś takiego jak na początku tego filmu, tylko duuuuuużo wolniej. Podejrzewam, że tam też jesteś mocno spięty i na początku będziesz odczuwał bardzo silny ból, szczególnie z przodu łydki.
Naprawdę, nie należy ufać apostołom prawdy. Naprawdę kłamcę zdradza podkreślanie prawdy, jak tchórza zdradza podkreślanie waleczności. Naprawdę wszelkie podkreślanie jest formą skrywania albo oszustwa. Formą narcyzmu. Formą kiczu.
"Oszust", Javier Cercas
Z ciekawych ćwiczeń, przy okazji robiących z nóg galaretę przy odpowiedniej ilości powtórzeń i serii, polecam przysiady na jednej nodze. Ale nie wiem czy niebiegaczom się przyda.
Naprawdę, nie należy ufać apostołom prawdy. Naprawdę kłamcę zdradza podkreślanie prawdy, jak tchórza zdradza podkreślanie waleczności. Naprawdę wszelkie podkreślanie jest formą skrywania albo oszustwa. Formą narcyzmu. Formą kiczu.
"Oszust", Javier Cercas
_________________ Beata: co to jest "gangrena zobczenia"?
Fidel-F2: Pojęcie wprowadził Josif Wissarionowicz
Fidel-F2: Jak choćby raz opuścisz granice rodiny, ty już nie nasz, zobczony.
Fidel-F2: Na tę gangrenę lek jest tylko jeden.
Próbuj. Przegrywaj. Nieważne. Próbuj po raz kolejny. Przegrywaj po raz kolejny. Przegrywaj lepiej
Ja się wybieram w przyszłą niedzielę. W słowackie Tatry Wysokie. Będę ganiał po nich przez 4 dni. Jak co roku, od trzech lat. Może w tym roku wybiorę bardziej wymagające trasy. Kondycja niezła, motywacja również. Ale, jak znam siebie, pojedziemy, spotkamy się przy barze i nazajutrz pójdę na jakąś łatwą trasę.
_________________ There must be some way out of here, said the joker to the thief,
There's too much confusion, I can't get no relief.
Kumpela w ostatniej chwili przełożyła wyjazd w słowackie Tatry o tydzień. Farciara.
_________________ Niewiedza nie jest prostym i biernym brakiem wiedzy, ale jest postawą aktywną; jest odmową przyjęcia wiedzy, niechęcią do wejścia w jej posiadanie, jest jej odrzuceniem.
Karl Popper
Był dzień, 11h, 25km, temperatura od -1' do+4' i cały dzień śnieg na zmianę z deszczem, wyjątkowo ostre podejścia, ale to nie było najgorsze. Lepiej tak niż +20' w słońcu. Najgorsza była moja spaślakowość i brak kondycji.
Ojtam ojtam, teraz wiesz na pewno, co masz do nadrobienia. Ale jak buty? Nie ślizgały się?
_________________ Niewiedza nie jest prostym i biernym brakiem wiedzy, ale jest postawą aktywną; jest odmową przyjęcia wiedzy, niechęcią do wejścia w jej posiadanie, jest jej odrzuceniem.
Karl Popper
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum