Zaskakująco dobra i sympatyczna powieść. Setting po rozpadzie UE, ale tak naprawdę nie to jest istotne, tylko to, co kryje w sobie fabuła. Ale o tym przekonasz się pod koniec, a ja nie chcę spoilerować. Choć i wydawca i autor trochę pospoilerowali. Jeśli szukasz mózgotrzepa, to omijaj z daleka. Jeśli niegłupiej rozrywki, ale będącej początkiem tetralogii, to w sam raz.
_________________ There must be some way out of here, said the joker to the thief,
There's too much confusion, I can't get no relief.
Nieprawda. Czytałam o wiele mniej, niż bym chciała.
Pierwszy tom Łukawskiego jest... przeciętny, momentami akcja zwalnia, nie powiem, że nudzi, ale troszku napięcie siada. Za to drugi jest lepszy, dużo lepszy. Przede wszystkim równiejszy, nie ma spadków napięcia, pojawiają się ciekawe rasy, o których nie wszystko wiadomo, bardzo misię ci latający (nie o skrzydła chodzi, ale nie powiem więcej, żeby nie było, że ujawniam za wiele), w sumie budzi ciekawość, bo bohaterowie odkrywają swój własny świat na nowo (nie mają innego wyjścia), powoli dochodzi do nich, że jego historia jest znacznie dłuższa i bogatsza, niż myśleli, no i jeszcze nie wiadomo, jak się wszystkie wątki połączą. Trzeciego tomu jeszcze nie czytałam, ale mam w planach.
Za to Europę jesienią i owszem. Trochę sensacyjna, trochę spiskowa. Akcja epizodyczna, czytelnik dostaje kawałki opowieści, między którymi może być nawet kilka lat przerwy, musi sam poukładać. Autor stylistą wybitnym nie jest (nie oczekiwałam Wielkiej Literatury), ale pisze całkiem ciekawie, nie śpieszy się z wyjaśnieniami, część akcji umiejscowiona jest w Polsce i te polskie realia absolutnie nie zgrzytają. Poszczególne sceny mogą wywoływać skojarzenia różne, przez moment miałam ulotne wrażenie nawiązywania do Eco, nie z racji stylu, ale raczej ze względu na spiski. Romulus też czytał , a Shadowmage rozmawiał z autorem.
_________________ Niewiedza nie jest prostym i biernym brakiem wiedzy, ale jest postawą aktywną; jest odmową przyjęcia wiedzy, niechęcią do wejścia w jej posiadanie, jest jej odrzuceniem.
Karl Popper
Szukam jakiegoś przyzwoitego serialu fantasy z ostatnich kilku, kilkunastu lat. Nie chciałbym, żeby porady skręciły na Ziemiomorze, Amber, itp. Swego czasu nawet podobała mi się nieukończona u nas, odrobinę YA i na dodatek sympatycznie marynistyczna, seria Redicka. Potem Lynch był ok i zajebisty Abercrombi. Coś bym wrzucił ale nie wiem co. Żeby skalibrować skalę powiem, że na jej lewym końcu, symbolizującym wartość 0, byłby Erikson, gdzieś pośrodku, z 5-6 pkt, byłby Martin i w końcu z dziesiątką Abercrombie.
Powiedziałbym Rothfuss - Imię wiatru... to klasyczna do bulu fantasy, szereg standardowych wytrychow, jednak poskaładany w zgrabną całość. Ale.
Jest oczywiste ale.
Jest nim wątek romansowo- seksualno- kobiecy.
jest prawdziwie słaby. Jakby wyszedł spod ręki 15 latka. Zresztą na kartach cyklu przewija się (ponoć) najbardziej znienawidzona postać kobieca.
Drugą rzeczą jaka mi się nasuwa - to Anthony Ryan Pieśń Krwi. Z tym że czytałem tylko 1 tom. Ale podobnie - nic nowego, ale dobrze poskladane. Podobne do Bożych Monarchii ale imho lepsze.
Jako, że nie przepadam za fantasy to i czytałem niewiele. Ale na pewno warte wysiłku są Boże Monarchie Paula Kearneya. No i sam nie wiem czemu mam słabość do starego grafomana Feista i jego Midkemii.
_________________ Nie było Nieba ani Ziemi, ino jeden dumb stojał.
Sagę Recluce L.E. Modesitta Jr. wspominam całkiem nieźle. Pomysł na "mechanikę" magii jest logiczny. Wydana w latach 90. w Rebisie, w sumie jest tego 6 tomów.
_________________ Niewiedza nie jest prostym i biernym brakiem wiedzy, ale jest postawą aktywną; jest odmową przyjęcia wiedzy, niechęcią do wejścia w jej posiadanie, jest jej odrzuceniem.
Karl Popper
Dylogia Sarantyńska Mozaika: "Pożeglować do Sarancjum" + "Władca Cesarzy" G.G. Kaya - to jego opus magnum. Kilka klas wyżej od pozostałych dokonań wydanych w Kaczystanie.
Podobają nam się podobne rzeczy w tym gatunku, jak widzę. Polecam więc Stovera, Butchera, Careya i Robin Hobb.
_________________ Im mniej cię co dzień, miodzie, tym mi smakujesz słodziej/I słońcem i księżycem, rozkoszą nienasyceń/szczodrością moich dni - dziękuję ci
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum