FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Odpowiedz do tematu
Poprzedni temat :: Następny temat
Co teraz czytam? V2.0
Autor Wiadomość
Trojan 


Posty: 11270
Skąd: Wroclaw
Wysłany: 2017-11-21, 22:40   

Brunner - Wszyscy na Zanzibarze. Do pociągu wziąłem, niezłe j.bniecie szpadlem przez głowę.
Jak skończę to przeczytam co tam się naprodukowaliscie w temacie - bo pamiętam że chyba była spora wymiana myśli.

Dlaczego tak późno?
 
 
ASX76 
zrzęda


Posty: 15588
Skąd: z grzędy
Wysłany: 2017-11-26, 15:30   

<-- "Lepiej późno, niż później/wcale" ;)
Tu nie co się zastanawiać, ino brać się za kolejną książkę Brunnera :-P


Fidel-F2 napisał/a:
Gulty srulty, gówno oglądasz. A kto to sullivun? Nie gadaj do mnie durnymi rebusami. Na filwebie sullivanów jest półtora tysiąca.


Fidel-F2 napisał/a:
Królewska krew, Wieża elfów, Nowe imperium, Szmaragdowy sztorm - Michael James Sullivan


A Pan gówno czytasz.
 
 
Trojan 


Posty: 11270
Skąd: Wroclaw
Wysłany: 2017-11-26, 16:11   

Kiedyś czytałem (mam)Starventure. ... jakoś dobrych wspomnien nie mam,
i pamiętam opowiadanko z F - Człowiek, ktory lubił złe filmy / tu już lepiej.
  
 
 
Fidel-F2 
Fidel-f2


Posty: 13136
Wysłany: 2017-11-26, 16:11   

durnyś
Cytat:
Cechy te pozycjonują komentowane tytuły w kategorii lekkich, potoczystych czytadeł które świetnie sprawdzają sie w sytuacjach gdy warunki nie pozwalają w wystarczającym stopniu skupić się na lekturach bardziej wymagających.
siedziałem osiem dni w szpitalu, bez wychodzenia na zewnątrz, opiekując się chorym dzieckiem, wiem, żaden wyczyn, niemniej nie sprzyja pogłębionej analizie skomplikowanych dzieł, potrzebowałem prostej rozrywki do zajęcia mózgu
_________________
https://m.facebook.com/Apartament-Owocowy-108914598435505/

zamaszyście i zajadle wszystkie szkaradne gryzmoły

Jesteśmy z And alpakami
i kopyta mamy,
nie dorówna nam nikt!
 
 
ASX76 
zrzęda


Posty: 15588
Skąd: z grzędy
Wysłany: 2017-11-26, 16:35   

Dla Pana gównem jest "Magicians", a dla mnie kupy pokroju Sullivana. Tyle w temacie.
 
 
Rashmika 


Posty: 1024
Wysłany: 2017-11-26, 17:30   

Grace i Grace - Margaret Atwood
1/3 książki za mną i czuję się maksymalnie wciągnięta, choć nie mogę się pozbyć lekkiego deja vu po Opowieści podręcznej - ale trudno mieć zarzuty, bo bohaterki obu powieści patrzą z tej samej perspektywy, choć wśród odmiennych okoliczności. Dużo ambiwalencji, dużo feminizmu (ciutkę za dużo, biorąc pod uwagę ówczesną mentalność społeczną, która wydaje się nam zawsze topornie brutalna), świetny portret kobiety.

Symultanicznie - Synowie Boga - M.D Lachlan. Nawet niezłe fantasy wśród wikingów, czuje się zaskoczona, bo rzadko współczesne książki z tej tematyki mi się podobają. No ale jestem w połowie, zakończenie może doprowadzić do rujnacji wszystkie moje dobre wrażania. Na minus lekka przesada w stylizacji języka, ale ogólnie nieźle napisane. Ma klimat.

Windlandia - George Mackay Brown
Pierwsza książka z Wiatru od Morza, która mnie rozczarowała. Historia jest nudno przedstawiona, normalnie tekst tej objętości przy dobrym wciągnięciu czytam w jeden wieczór, tu się męczę już tydzień.
 
 
Cintryjka 

Posty: 1843
Wysłany: 2017-11-26, 18:57   

Ja też czytam teraz Grace i Grace, zbliżam się do 2/3, ale denerwuje mnie przekład, jest strasznie toporny, a miejscami trafiają się takie koszmarki, jakby Aldona Możdżyńska posiłkowała się translatorem. Przeklinam trochę własne wygodnictwo, bo mam oryginał. Niemniej, Opowieść podręcznej to zdecydowanie wyższa liga.
_________________
Im mniej cię co dzień, miodzie, tym mi smakujesz słodziej/I słońcem i księżycem, rozkoszą nienasyceń/szczodrością moich dni - dziękuję ci

J.K.
 
 
Rashmika 


Posty: 1024
Wysłany: 2017-11-26, 20:09   

Cintryjka napisał/a:
ale denerwuje mnie przekład, jest strasznie toporny


Mnie wystarcza, przynajmniej nie razi z perspektywy Grace - to jednak służąca i toporność w wyrażaniu myśli jest uzasadniona. Widać zróżnicowanie w przemyśleniach bohaterów i jak na razie, na tym etapie w którym jestem, fabuła skutecznie odwraca moją uwagę od reszty. Podsumuję jak przeczytam.
_________________
Odblurbiacz i Antygwiazda
 
 
Romulus 
Imperator
Żniwiarz Smutku


Posty: 23110
Wysłany: 2017-11-26, 20:44   

Miałem przeczytać tę powieść, ale obejrzałem serial i odpuściłem. Bo był bardzo dobry.
_________________
There must be some way out of here, said the joker to the thief,
There's too much confusion, I can't get no relief.
 
 
Rashmika 


Posty: 1024
Wysłany: 2017-11-26, 22:18   

Romulus napisał/a:
Miałem przeczytać tę powieść, ale obejrzałem serial i odpuściłem. Bo był bardzo dobry.


Ja jednak postanowiłam zrobić prawilnie, po serialu nie chciałoby mi się czytać, a po czytaniu z pewnością obejrzę. Widziałam zajawki, wydaje się być równie ładnie zrobiony co Opowieść podręcznej.
_________________
Odblurbiacz i Antygwiazda
 
 
Romulus 
Imperator
Żniwiarz Smutku


Posty: 23110
Wysłany: 2017-11-27, 11:06   

Nie ma takiej mocy, jak adaptacja "Opowieści podręcznej" (która, moim zdaniem, była lepsza od powieści) - ale jest bardzo intrygujący.

"Pieśń królowej" E. Chadwick za mną. Bardzo dobra powieść, choć Elżbieta Cherezińska zrobiłaby to lepiej. :) Najbardziej cieszy to, że brak w niej infantylizmu, taniej czułostkowości i międolenia o uczuciach, które odpychają od powieści P. Gregory. A porównanie uzasadnione, bo drugi tom trylogii skupia się na tym etapie życie Alienor, kiedy zajmowała się rodzeniem dzieci Henrykowi II, zepchnięta do niemal tytularnej księżnej Akwitanii. Dopiero w drugiej połowie powieści, po wydarzeniach związanych z narodzinami Jana (późniejszego Jana Bez Ziemi), robi się ciekawiej. Bo i małżeństwo się sypie i Eleonora chce odgrywać aktywniejszą rolę jako księżna. Szczególnie jeśli chodzi o sukcesję na rzecz Ryszarda. Do tego synowie zaczynają się buntować przeciwko Henrykowi. Powieść kończy się uwięzieniem Eleonory zatem liczę na szybkie wydanie ostatniej części trylogii.

"Hilda" N. Griffith też już "dojrzewa" do zakończenia. Kosztem czasu poświęconego "Belgariadzie". Aczkolwiek Eddings nie jest taki zły - jeśli się wyłączy myślenie. :) Niestety, nie mogę, bo muszę potem recenzję napisać. A notatki pełne są złośliwości. Choć i tak jestem łagodny. Wracając do "Hildy" - akcja jest tam powolna, ale ciekawa. A do tego największą zaletą/wadą powieści jest drobiazgowa rekonstrukcja wczesnego średniowiecza. Do zupełności brakuje chyba tylko tego, aby autorka napisała ją w jakimś starożytnym brytyjskim języku. :) To chyba pierwsza przeczytana przeze mnie powieść historyczna, która odtwarza realia tak drobiazgowo. Bardzo mi się to podobało i ciekawiło mocniej, niż śledzenie losów tytułowej bohaterki. Która zresztą jest postacią historyczną, późniejszą świętą Hildą z Whitby. W powieści jest kilku i kilkunastoletnią dziewczyną, bratanicą króla i kimś w rodzaju "wieszczki". Nie jest to fantasy.

Następny w kolejce jest "Nieprzyjaciel Boga" Davida Cornwella, czyli druga cześć jego kapitalnej trylogii arturiańskiej. I pewnie, po "Hildzie", jeszcze "zakąszę" jakąś literaturą faktu, aby się nieco "odtruć".
_________________
There must be some way out of here, said the joker to the thief,
There's too much confusion, I can't get no relief.
 
 
Trojan 


Posty: 11270
Skąd: Wroclaw
Wysłany: 2017-11-27, 11:29   

wrzuć reckę Belgariady jak już napiszesz :)
 
 
toto 
Carrot Guerilla


Posty: 8272
Skąd: Magic Kingdom
Wysłany: 2017-11-27, 19:12   

Powrót po latach do "Na południe od Brazos" McMurtry'ego. Początek leniwy, ale już sobie powoli przypominam, dlaczego tak dobrze wspominam tę książkę. Tylko bardzo niewygodnie czytać, zdecydowanie wolałbym wydanie cyfrowe.
_________________
es­te­ta eks­tra­or­dy­na­ryj­ny

To wprawdzie zbyteczne, ale może jednak.

Naprawdę, nie należy ufać apostołom prawdy. Naprawdę kłamcę zdradza podkreślanie prawdy, jak tchórza zdradza podkreślanie waleczności. Naprawdę wszelkie podkreślanie jest formą skrywania albo oszustwa. Formą narcyzmu. Formą kiczu.
"Oszust", Javier Cercas
 
 
Cintryjka 

Posty: 1843
Wysłany: 2017-11-27, 19:19   

Rashmika napisał/a:
Romulus napisał/a:
Miałem przeczytać tę powieść, ale obejrzałem serial i odpuściłem. Bo był bardzo dobry.


Ja jednak postanowiłam zrobić prawilnie, po serialu nie chciałoby mi się czytać, a po czytaniu z pewnością obejrzę. Widziałam zajawki, wydaje się być równie ładnie zrobiony co Opowieść podręcznej.


Same here:)
_________________
Im mniej cię co dzień, miodzie, tym mi smakujesz słodziej/I słońcem i księżycem, rozkoszą nienasyceń/szczodrością moich dni - dziękuję ci

J.K.
 
 
Beata 
deformacja IU


Posty: 5370
Wysłany: 2017-11-27, 20:16   

W królestwie Monszatana. GMO, gluten i szczepionki Marcina Rotkiewicza. Bardzo dobra książka. Rzeczowa. Udokumentowana. Wielu rzeczy nie wiedziałam, albowiem nie śledzę wszystkich histerii ideologicznych, jakimi żyją internety i inne media. Fascynujące, w jakie bzdurstwa niektórzy wierzą. I jednocześnie oburzające, że politycy uchwalają przepisy sankcjonujące te durnoty - pół biedy, jeśli tylko w swoim kraju (zawsze można powiedzieć, że tak se obywatele wybrali, to niech nie mają pretensji), ale stawianie ultimatum innym krajom, np. afrykańskim za uprawianie GMO to jakaś granda jest.
_________________
Niewiedza nie jest prostym i biernym brakiem wiedzy, ale jest postawą aktywną; jest odmową przyjęcia wiedzy, niechęcią do wejścia w jej posiadanie, jest jej odrzuceniem.
Karl Popper
 
 
Trojan 


Posty: 11270
Skąd: Wroclaw
Wysłany: 2017-12-03, 00:52   

http://lubimyczytac.pl/ks...swiatla-lzy-mai

Ktoś toto czytał?
 
 
Fidel-F2 
Fidel-f2


Posty: 13136
Wysłany: 2017-12-03, 09:28   

Brzmi jak Sullivan w kosmosie
_________________
https://m.facebook.com/Apartament-Owocowy-108914598435505/

zamaszyście i zajadle wszystkie szkaradne gryzmoły

Jesteśmy z And alpakami
i kopyta mamy,
nie dorówna nam nikt!
 
 
Trojan 


Posty: 11270
Skąd: Wroclaw
Wysłany: 2017-12-03, 10:47   

Też takie wrażenie odnoszę
 
 
Romulus 
Imperator
Żniwiarz Smutku


Posty: 23110
Wysłany: 2017-12-03, 10:52   

"Nieprzyjaciel Boga" Bernarda Cornwella. Drugi tom trylogii arturiańskiej. Dziś go chyba "wykończę". Jest tak samo dobrze, może lepiej, niż w części pierwszej. Najlepsza literacka wersja mitów arturiańskich, obok "Mgieł Avalonu" Marion Zimmer - Bradley. I to nowe polskie wydane jest bardzo ładne.

"Belgariada" - 70 procent za mną. Chyba już nic nowego na temat tej książki nie wymyślę. Aczkolwiek i tak najważniejszą konstatacją (poza tymi oczywistymi) będzie ta: nie pamiętam innej powieści fantasy, czy nawet cyklu, w których główny bohater byłby tak nieważnym i niepotrzebnym składnikiem fabuły. Garion mógłby być równie dobrze zaczarowanym workiem ziemniaków i byłby tak samo istotny. :)
_________________
There must be some way out of here, said the joker to the thief,
There's too much confusion, I can't get no relief.
 
 
Trojan 


Posty: 11270
Skąd: Wroclaw
Wysłany: 2017-12-03, 20:20   

Johna Brunner - Wszyscy na Zanzibarze obowiązkowa pozycja dla miłośników cyberpunka i poważnej soc-sci-fi. Autor wizją wyprzedza swoją epokę, choć niektóre pomysły tracą dziecinną naiwnością (advancedmurzyni czy humanistyczne korporacje) to jego świat stoi na solidniejszych podstawach niż większość tworów sf.
Więcej jest w wątku poświęconemu autorowi - żeby nie powielać.
9,5/10
 
 
Carmilla 
gołąbeczka


Posty: 500
Skąd: z miasta
Wysłany: 2017-12-04, 01:18   

Jakub Ćwiek "Krasny to kolor krwi". Dla mnie jako wrocławianki z urodzenia, która w dodatku miała w życiu epizod pracy w Urzędzie Miejskim była to pozycja obowiązkowa - taki powrót do świata, który parę lat temu opuściłam. Pomysł opowiadania niezły, koncepcja czym tak naprawdę są słynne wrocławskie krasnale - cóż, z Dziećmi się tą wiedzą nie podzielę :mrgreen: Jednak samo wykonanie nieco zawodzi. To coś jakby zapis pomysłu na dłuższą całość, albo wstęp do dłuższej całości. Podobno niewykluczone że będzie.
_________________
Recedite plebes! Gero rem imperialem
 
 
bimali1 


Posty: 751
Wysłany: 2017-12-04, 12:14   

"Luna: Nów" i "Luna: Wilcza pełna". Przekonała mnie ta wizja Księżyca McDonalda. Ale drugi tom raczej słabszy.
_________________
no i jestem
widzisz jestem
nie miałem nadziei
ale jestem
 
 
Stary Ork 
Świnia z klasą


Posty: 10141
Skąd: Sin Tychy
Wysłany: 2017-12-04, 13:00   

Drugi tom też czuć Diuną, psze pana?
_________________
* W celu uzyskania dalszych informacji uprasza się o ponowne przeczytanie tego postu.
 
 
bimali1 


Posty: 751
Wysłany: 2017-12-04, 16:05   

Stary Ork napisał/a:
Drugi tom też czuć Diuną, psze pana?


Hmmm... chyba mniej.
_________________
no i jestem
widzisz jestem
nie miałem nadziei
ale jestem
 
 
Romulus 
Imperator
Żniwiarz Smutku


Posty: 23110
Wysłany: 2017-12-04, 18:06   

Po "Nieprzyjacielu Boga" - "Kolekcja nietypowych zdarzeń" Toma Hanksa. Nie jest to wielka literatura, ale - po dwóch przeczytanych opowiadaniach - solidna robota. Pewnie gdyby nie osoba autora, nie byłoby się czym podniecać. Tom Hanks do swojego wizerunku fajnego, porządnego faceta i świetnego aktora dorzucił jeszcze bycie pisarzem. Wychodzi mu to, oby kolejne teksty nie były słabsze. Podoba mi się sympatia autora do jego bohaterów i przyjemność, jaką daje lektura.
_________________
There must be some way out of here, said the joker to the thief,
There's too much confusion, I can't get no relief.
 
 
Stary Ork 
Świnia z klasą


Posty: 10141
Skąd: Sin Tychy
Wysłany: 2017-12-05, 15:49   

Czyli gdyby nie był Tomem Hanksem to dostałby zjebkę że średniak, ewentualnie zblazowane hipsterskie meh? //mysli
_________________
* W celu uzyskania dalszych informacji uprasza się o ponowne przeczytanie tego postu.
 
 
Romulus 
Imperator
Żniwiarz Smutku


Posty: 23110
Wysłany: 2017-12-05, 17:41   

Stary Ork napisał/a:
Czyli gdyby nie był Tomem Hanksem to dostałby zjebkę że średniak, ewentualnie zblazowane hipsterskie meh? //mysli

To zależy kim by wówczas był. :) Gdyby był jakimś doświadczonym pisarzem, z dorobkiem to wyszedłby mu średniak. Ale nie hipsterski. :) A gdyby był debiutującym nikim, to pewnie przeszłoby to bez echa. Jednak nie dlatego, że kiepskie.
_________________
There must be some way out of here, said the joker to the thief,
There's too much confusion, I can't get no relief.
 
 
ASX76 
zrzęda


Posty: 15588
Skąd: z grzędy
Wysłany: 2017-12-05, 18:03   

Czyli: szkoda kasy i czasu na takie cuś :-P
 
 
Romulus 
Imperator
Żniwiarz Smutku


Posty: 23110
Wysłany: 2017-12-05, 18:13   

Ja wiem, ebooka dostałem tanio i nie żałuję. Przyjemne, odstresowujące teksty. A że nie wielka literatura? Mogła być z tego wielka bryndza, a jest całkiem przyjemnie i nic ponadto? Nie przeszkadza mi. :) Zwłaszcza przy tym opasłym głupstwie, jakim jest "Belgariada", z którą walczę i jeszcze 20 procent przede mną. :)
_________________
There must be some way out of here, said the joker to the thief,
There's too much confusion, I can't get no relief.
 
 
ASX76 
zrzęda


Posty: 15588
Skąd: z grzędy
Wysłany: 2017-12-05, 19:29   

To, że zawsze może być gorzej, nie znaczy, aby zadowalać się czymś, co można z czystym sumieniem sobie darować, tym bardziej, że na rynku książkowym jest o wiele więcej ciekawszych rzeczy.
Skusiłeś się Pan na knigę, bo wypocił ją aktor Hanks. W innym razie w ogóle nie byłoby "tematu" ;) Dla mnie to żadna podnieta.
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Fahrenheit 451


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group

Nasze bannery

Współpracujemy:
[ Wydawnictwo MAG | Katedra | Geniusze fantastyki | Nagroda im. Żuławskiego ]

Zaprzyjaźnione strony:
[ Fahrenheit451 | FantastaPL | Neil Gaiman blog | Ogień i Lód | Qfant ]

Strona wygenerowana w 0,4 sekundy. Zapytań do SQL: 14