Synekdocha, Nowy Jork Kaufmana. Tego od Być jak.... Nie miałem pojęcia o istnieniu takiego filmu. Czasem dziękuję za niewiedzę, bo najbardziej cieszą prawdziwe niespodzianki. Świetny. No i P.S. Hoffman. Do ponownego obejrzenia.
_________________ Nie było Nieba ani Ziemi, ino jeden dumb stojał.
Wielki Mur. Podstarzaly Legolas ( w tej roli Mat Damon) broni ChRLD przed inwazją Lizardmenów. Za kierownicą Yimou Zhang (Hero, Dom latających...)
Wow.
Nie sądziłem że wciąż kręci się filmy w intelektualnej estetyce Wiedźmina. A jednak. Co więcej, jestem przekonany że historię opowiedzianą konsultowano ze scenarzysta wspomnianego Wiedźmina, a linie dialogowe są niczym spod jego ręki. Scenografia zawiodła, bliżej jej do poprzednich filmów reżysera, niż do "wiadomo czego".
Na ekranie otrzymujemy mieszankę wuxia z wiedzimem, wfb i skokiem wiary.
Ku.wa.
Po stokroć polecam.
Predatorzy - niecały. Adrien Brody pozazdrościł innym ról w filmach akcji.
Film mniej więcej jak komiks - czyli Predatorzy łapią inne rasy i zrzucają je na jakiejś planecie, po czym urządzają sobie polowanie. W komiksie (z tego co pamiętam) były jeszcze alieny - tutaj są tylko ludzie (wypasieni wymiatacze) i Adrien Brody.
No słabe toto. 4/10
leciało obok mnie, to i trochę się obaczyło
Dzień niepodległości 2 - żenujące. Serio uważam że Emmerich to jeden z większych szkodników dla kina sf. Ale chyba nawet w hameryce film nie odniósł sukcessu. Aha, od razu jest zapowiedź 3. D-Day.
A tak w ogóle to kilka wontków z MassEffecta
Biorąc pod uwagę klasę pierwowzoru i filmową realizację, to jednak Czarnoksiężnik z Archipelagu bije i Wiedźmina. "Niemożliwe, ale śmieszne", jak rzekł A'Tomek na podsumowanie swej opowieści o karpiu piszczącym w rurze zlewozmywaka.
_________________ Nie było Nieba ani Ziemi, ino jeden dumb stojał.
Fajny film dzisiaj widziałem. Fiński. Kochanie zadzwoniła z pytaniem, co robisz? Oglądam fiński film. Nie lubię wschodnich filmów. Kochanie, nie chiński, ale FIŃSKI! A to w porządku, oglądaj sobie. Droga na północ. Lubię takie rzeczy. Polskim odpowiednikiem jest Mój rower. Ten fiński chyba bogatszy w szczegóły. Nie rankinguję. Lubię.
_________________ Nie było Nieba ani Ziemi, ino jeden dumb stojał.
Arrival Co najwyżej przeciętny film. Jedyne w sumie co się broni to pomysł Chianga no i może kilka obrazów. Aktorstwo takie tam, niemrawe, amatorskie niemal, schematyczne. Rzeczywistość przedstawiona jak w prymitywnych thrillerach sensacyjnych, procedury wojskowe czy medyczne śmiesznie głupkowate. Brak sensu , celu i logiki w działaniu kogokolwiek. Od strony rzemiosła to czysta amatorka. Seans zakończyłem z poczuciem rozczarowania. Całość najwyżej 6/10
_________________ Beata: co to jest "gangrena zobczenia"?
Fidel-F2: Pojęcie wprowadził Josif Wissarionowicz
Fidel-F2: Jak choćby raz opuścisz granice rodiny, ty już nie nasz, zobczony.
Fidel-F2: Na tę gangrenę lek jest tylko jeden.
Próbuj. Przegrywaj. Nieważne. Próbuj po raz kolejny. Przegrywaj po raz kolejny. Przegrywaj lepiej
Momenty były, a i owszem. Zabawne. A dzisiaj Mała miss. Nie ulegać pierwszemu wrażeniu co do tytułu. Czasem scenariusz potrzebuje dobrego castingu. Tutaj bezbłędny. No i Alan Arkin. Uwielbiam gościa od czasu pierwszego seansu Serce to samotny myśliwy. Kiedy to było? Film jakiś nieamerykański taki. Wart popatrzenia. Jestem usatysfakcjonowany. I uśmiany i nieco wzruszony. Dwa Oskary.
_________________ Nie było Nieba ani Ziemi, ino jeden dumb stojał.
"Life" (2017) - dobry horror s-f z bardzo udanym/zaskakującym zakończeniem. Kilka głupotek by się znalazło, niemniej można przymknąć na to oko, tym bardziej, że w gatunku panuje posucha. Jak to zwykle bywa "zdumiewa" beztroska naukowców w kontakcie z obcą formą życia
"A Cure for Wellness" (2016) - ach, jaka szkoda, że finał i zakończenie zostały koncertowo spierdolone, bo wcześniej był to bardzo dobry film, wciągający i trzymający w napięciu, a kilka scen było takich, że ho, ho... Wyraźne analogie do "Shutter Island".
Rango, uśmiałem się
Ciemny kryształ, pojawił się na netflixie to znowu obejrzałem, a co.
Maigret: Night at the Crossroads serial ma potencjał, dla mnie poziom Endeavour i Jaś Fasola rewelacyjny
Tajemniczy blondyn w czarnym bucie widać mam fazę na wspominki. Jak zwykle prawie udusiłem się ze śmiechu przy scenie na światłach gdy z furgonetki dobiega głos spuszczania wody, ta scena poruszyła by głaz
BTW w Rango Fasola i w Maigret Fasola, przypadek?
_________________ Beata: co to jest "gangrena zobczenia"?
Fidel-F2: Pojęcie wprowadził Josif Wissarionowicz
Fidel-F2: Jak choćby raz opuścisz granice rodiny, ty już nie nasz, zobczony.
Fidel-F2: Na tę gangrenę lek jest tylko jeden.
Próbuj. Przegrywaj. Nieważne. Próbuj po raz kolejny. Przegrywaj po raz kolejny. Przegrywaj lepiej
Utrivv, obejrzyj sobie Rango po angielsku, polski dubbing trąci Kubotą.
A obejrzę, to chyba najfajniejsza funkcjonalność netflixa.
_________________ Beata: co to jest "gangrena zobczenia"?
Fidel-F2: Pojęcie wprowadził Josif Wissarionowicz
Fidel-F2: Jak choćby raz opuścisz granice rodiny, ty już nie nasz, zobczony.
Fidel-F2: Na tę gangrenę lek jest tylko jeden.
Próbuj. Przegrywaj. Nieważne. Próbuj po raz kolejny. Przegrywaj po raz kolejny. Przegrywaj lepiej
"Inferno" - oj, pośmiałem się wczoraj, momentami całkiem zdrowo. To chyba najgłupsza z adaptacji powieści Dana Browna. Głupota goni głupotę poganiana mocnymi kopami w tyłek przez większą głupotę.
Poza tym Florencja musiała wyłożyć kasę na film, bo niektóre sceny w niej kręcone nie miały najmniejszego logicznego sensu. Albo twórcy doszli do wniosku, że skoro kręcą we Florencji to pokażą kilka miejsc, które warto pokazać. Choć są bez sensu dla każdego mieszkańca, czy kogoś kto trochę to miasto poznał.
No i co to za tajne przejścia, kryjówki starożytne, w które można wdepnąć jak w kałużę po deszczu? Nawet trudno mi się było zrelaksować i przyjąć wszystko z dobrodziejstwem inwentarza. Bo tego "dobrodziejstwa" było jednak za dużo, aby przymknąć oko i dobrze się bawić.
_________________ There must be some way out of here, said the joker to the thief,
There's too much confusion, I can't get no relief.
"Jack Reacher: Nigdy nie wracaj" - całkiem fajny film, w którym nie przeszkadza to, że od początku wiadomo, że skończy się dobrze. Nieźle skrojona fabuła, dobra realizacja. Idealny do odprężenia się na kanapie. Tom Cruise chyba kąpie się w krwi scjentologicznych dziewic i dzieci, bo nie widać po nim upływu wieku. Wygląda na faceta po 40. Kilka fajnych tekstów, walki wydały mi się realistyczne, szczególnie finałowe mordobicie, w którym bohaterowie nie zachowywali się jak nieczułe na bolesne upadki cyborgi. Obejrzałbym kolejną część (z tym że zastrzegam, iż nie przeczytałem żadnej książki o Reacherze).
https://www.youtube.com/watch?v=hqHUexokV18
_________________ There must be some way out of here, said the joker to the thief,
There's too much confusion, I can't get no relief.
"Inferno" - oj, pośmiałem się wczoraj, momentami całkiem zdrowo. To chyba najgłupsza z adaptacji powieści Dana Browna. Głupota goni głupotę poganiana mocnymi kopami w tyłek przez większą głupotę.
...
No i co to za tajne przejścia, kryjówki starożytne, w które można wdepnąć jak w kałużę po deszczu? Nawet trudno mi się było zrelaksować i przyjąć wszystko z dobrodziejstwem inwentarza. Bo tego "dobrodziejstwa" było jednak za dużo, aby przymknąć oko i dobrze się bawić.
Dan Brown w kreowaniu głupot podwyższył poziom w książkach zdecydowanie, więc filmy na podstawie jego powieści nie mogą być gorsze.
Też zobaczyłem "Inferno". I też mnie zastanawiały niektóre rzeczy.
Z tymi tajnymi przejściami na czele, chociaż nie tylko, bo mocno mnie zastanawia przekombinowanie tego scenariusza (znaczy się tej zagadki, którą musiała rozwiązać "Rey", żeby odnaleźć to co miała odnaleźć) - przecież to jest tak nieodporne na głupie przypadki, że to bardziej do Pratchetta pasuje - "szansa jedna na milion udaje się w 99% przypadków" ...
Ja akurat za plus uważam to, że w ekranizacjach Browna fajnie pokazują ciekawe miejsca, w których jeszcze nie byłem (i nie wiadomo czy/kiedy będę).
Zobaczyłem też "Ghostbusterki" ...
Wróć, zacząłem oglądać, bo dzieci chciały zobaczyć, więc akurat leciało, ale po jakichś 10 minutach oglądałem już "po łebkach" ...
W sumie to:
- początkowa scena, zwłaszcza jak już tylko czekasz na odpowiednią muzyczkę - jest nawet OK
,ale potem już tylko gorzej:
- IMHO aktorki się kompletnie nie sprawdzają, nie pasują, nie grają, nie mają co grać, nie wyglądają ...
- scenariusz jest słabiutki w porywach do nie ma go wcale, niby jest jakąś tam kopią Ghostbustersów przez część filmu, ale taką napisaną na kolanie przez trzynastolatka (nie obrażając niektórych trzynastolatków). Kompletnie "nie wciąga".
- moje dzieci stwierdziły, że film ma fajniejsze efekty specjalne niż wcześniejsze części - z tym można się częściowo zgodzić zwłaszcza w ostatniej bijatyce momentami, chociaż na oko to wszystko CGI; więc nie ma startu do niektórych praktycznych efektów z pierwszych części
- zauważyłem występ Billa Muraya i Sigurney Weaver - trudno ich nie zauważyć, chociaż Sigurney tylko w scenie dodatkowej
- Dana Aykroyda rozpoznałem tylko dlatego, że wiedziałem kogo szukać, Erniego Hudsona poznałem trochę na zasadzie "to pewnie on", Annie Pots nie poznałem/znalazłem (i nie chciało mi się powtarzać filmu, żeby znaleźć)
- brakuje Ricka Moranisa zdecydowanie, a Ivana Reitmana dość mocno
- jakoś rolą bawi się momentami "Thor" - to jeden z tych małych plusików filmu
- żarty - do przewidzenia "żyg, głupie wkręcanie, robienie z Thora idiotę-blondyna"; niestety mało śmieszne
Więc spokojnie można nie tracić czasu (wiem, że to nic odkrywczego, ale zawsze lepiej jest móc to powiedzieć jak się samemu jednak zobaczyło).
_________________ Załączam różne wyrazy i pozdrawiam
Goldsun
Król Artur - legenda miecza Guya Richiego. Mocno specyficzny. Elementy arturianskie przeniesione do standardowego świata fantasy. Dialogi jak z Porachunkow, świetna muzy, kamera jak to u Richiego. Jude Law w roli bad Guya. Zjawiskowa Astrid Bergès-Frisbey (syrena z Karaibów).7/10. Do Boormana nikt nie ma podejścia.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum