FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Odpowiedz do tematu
Poprzedni temat :: Następny temat
Co teraz czytam? V2.0
Autor Wiadomość
Rashmika 


Posty: 1031
Wysłany: 2017-05-25, 23:34   

Recka Szredingera ;)
_________________
Odblurbiacz i Antygwiazda
 
 
Shadowmage 


Posty: 3212
Skąd: Wawa
Wysłany: 2017-05-26, 07:34   

Dla mnie przeszłość, dla innych przyszłość. Normalnie czuję się jak prorok :D
_________________
 
 
Trojan 


Posty: 11308
Skąd: Wroclaw
Wysłany: 2017-05-26, 07:49   

a dla innych - nieznane
jak szambonurek
 
 
adamo0 
Gentleman


Posty: 1575
Wysłany: 2017-05-26, 10:29   

Shadowmage napisał/a:
Też Ibaneza jakieś 200 stron przeczytałem. Nawet niezłe, ale irytuje mnie trochę maniera narratora. No i mam skrytą nadzieję, że do czegoś to prowadzi, nie jest li tylko ładną wydmuszką.


To raportuj w miarę postępów, bo nie wiem czy przerzucać na górę kolejki czy nie ;)
_________________
Ignoti et Quasi Occulti
 
 
Romulus 
Imperator
Żniwiarz Smutku


Posty: 23154
Wysłany: 2017-05-30, 07:59   

"Ściana Burz" Kena Liu. Nie rozumiem narzekań na tego pisarza. Drugi tom (po przeczytaniu około jednej trzeciej) jest świetny. Może i lepszy od części pierwszej. Miałem większe oczekiwania, bo pierwszy zakończył się w ciekawym momencie - stworzył zamkniętą fabułę i byłem ciekaw, jaki pomysł na resztę ma autor. Dalej nie wiem, bo większa intryga jest wciąż na horyzoncie. Ale to nie jest zarzut. Wręcz przeciwnie. Mimo że fabuła rozwija się powoli, to czyta się ją z ogromną przyjemnością. Boję się tylko, że niedługo może wkroczyć na scenę jakaś magia i zepsuje mi to wrażenia. :) W pierwszym tomie autor się bez niej obywał. W drugim, na razie, również. Może kiedy (lub: jeśli) ją wprowadzi, to będzie to ciekawe i intrygujące. Aktualnie cykl Kena Liu to najlepsze fantasy na polskim rynku. Jeśli chodzi o klimat orientalny, to go nie "czuć", tak jak w "Cesarzu..." Hearn. Czy też przejawia się inaczej: bardziej w filozofii, obyczajach itp. Ale nie jest to jakoś przygniatające. Tylko trzymać kciuki, aby autorowi starczyło weny i zapału by kolejne części tworzyć w miarę szybko.

"Pieśń Jutra" Samanthy Shannon. Trzecia część jej zapowiadanego na 7 części, cyklu. Miałem to za sympatyczne fantasy (takie magiczne postapo), inteligentniejsze od przeciętnego cyklu dla młodzieży. Tymczasem w trzecim tomie, ledwie dociągnąłem do 90 strony, a główna bohaterka zdążyła mnie już rozdrażnić swoją tępotą i histerycznością (choć może w tym drugim przypadku świadczy to o jej realizmie - trochę to seksistowskie, zważywszy na kontekst tej histeryczności, ale jednak może być coś na rzeczy :) ). Może rozwinę to w recenzji.
_________________
There must be some way out of here, said the joker to the thief,
There's too much confusion, I can't get no relief.
 
 
Crozier


Posty: 161
Wysłany: 2017-05-30, 11:18   

Ktoś już czytał może nowego Żulczyka? Warto?
 
 
Rashmika 


Posty: 1031
Wysłany: 2017-05-30, 11:38   

Moim zdaniem warto.
_________________
Odblurbiacz i Antygwiazda
 
 
Trojan 


Posty: 11308
Skąd: Wroclaw
Wysłany: 2017-05-31, 10:57   

w końcu zasiadam do książki (przez ME nie przeczytałem nic od końca lutego)
Królowie przeklęci - Maurice Duron
(mam pytanie - bo kupiłem trójpak a wiki podaje że jest 7 tomów - czy w tym "3" jest całość ? czy muszę coś jeszcze dokupic?)

przeczytałem ledwie 40 stron( przez bodaj 4 godziny), ale to temu że łyknąłem od razu wszystkie przypisy, appendixy, zacząłem szukać jakiś starych knig z historii - skończyło się na tym że posiłkowałem się internetami (książki są w piwnicy). Brakuje w książce map, bez tego ciężko połapać się (internety pomagają, ale nie aż tak jakby się chciało), no i przydałoby się jakieś dobrze opracowane drzewko postaci/powiązań :) lub samemu rozrysować. Przypuszczam że dla Francuzów/Anglików książka jest nieco prostsza w odbiorze (tych trochę bardziej zainteresowanych swoją historią)

dla tych co jeszcze nie ... - FilipIVPiękny, JakubDeMolnay ostatni podryg Czerwonych Krzyży i geneza wojny 100letniej, troszkę przyfabularyzowane.
 
 
Rashmika 


Posty: 1031
Wysłany: 2017-05-31, 11:31   

Ja też mam ten trójpak - to są wszystkie tomy, czyli 7. Mówię o wydaniu elektronicznym, nie wiem jak jest z papierem. W spisie treści powinny być wymienione wszystkie tomy, u mnie jest komplet.
_________________
Odblurbiacz i Antygwiazda
 
 
Trojan 


Posty: 11308
Skąd: Wroclaw
Wysłany: 2017-05-31, 11:34   

ok.thx.
 
 
Romulus 
Imperator
Żniwiarz Smutku


Posty: 23154
Wysłany: 2017-05-31, 19:04   

"Ściana Burz" tak mnie zassała, że pewnie jutro skończę czytać. Znakomita epicka fantasy. Przy tym udział czynnika magicznego jest niewielki, co można uznać tylko za zaletę. A do tego jest to fantasy dla dojrzałych czytelników i dla młodych. Ze świetnie napisanymi intrygami - głównie politycznymi - w orientalnym klimacie. Motywy cesarzowej są tak jasne, klarowne i nie budzące zastrzeżeń, że po prostu nie można jej nie kibicować. Ale i jej przeciwnikom również. W końcu, gdzieś w połowie, pokazał się wróg, ale tak sobie myślę, że może uda się go pokonać w tej części? To, o czym będzie następna? I, przede wszystkim, kiedy???
_________________
There must be some way out of here, said the joker to the thief,
There's too much confusion, I can't get no relief.
 
 
bimali1 


Posty: 751
Wysłany: 2017-06-03, 19:09   

Przeczytałem taką trylogię Davida Camusa o rycerzu Morgennesie. Rzecz dzieje się w XII wieku w czasie wypraw krzyżowych. W pierwszym tomie jest nieźle, przenikanie się kultury chrześcijańskiej i islamu, nawiązanie do mitów i legend, odrobina fantastyki. Potem historia robi się już zdecydowanie fantastyczno-przygodowa, z naciskiem na człon pierwszy i z gorszym odbiorem całości.
_________________
no i jestem
widzisz jestem
nie miałem nadziei
ale jestem
 
 
bio 
Człek pod dębem

Posty: 1818
Skąd: Znad stawu w parku
Wysłany: 2017-06-05, 22:52   

Piaski Marsa Clarka. By znowu poczuć to coś. Trochę czuję. Wącham papier w tej starej książce. Teraz nie ma po co wąchać nowo wydanych. Chemia, kwa, chemia. I równolegle opowiadania Czechowa. To się nigdy nie nudzi. W weekend A.E. Poe w nowszym tłumaczeniu. Nigdy mnie nie porwał. Czuję się winien.
_________________
Nie było Nieba ani Ziemi, ino jeden dumb stojał.
 
 
Fidel-F2 
Fidel-f2


Posty: 13178
Wysłany: 2017-06-06, 15:37   

Operacja "Łupina orzecha" - Andrzej Perepeczko Fabularyzowana historia operacji Frankton, mającej na celu zatopienie niemieckich łamaczy blokady przy pomocy min magnetycznych, które miały być umieszczone na kadłubach statków przez komandosów atakujących skrycie a przemieszczających się kajakami. Rzecz napisana pół wieku temu, jak na owe czasy ok, dziś trąci myszką, zbyt mocną fabularyzacją jak na dzieło historyczne. Trafiają się błędy faktograficzne, dużo uogólnień, zbyt mało ścisłych danych. Pozycja w tej chwili poglądowa raczej.
5/10
_________________
https://m.facebook.com/Apartament-Owocowy-108914598435505/

zamaszyście i zajadle wszystkie szkaradne gryzmoły

Jesteśmy z And alpakami
i kopyta mamy,
nie dorówna nam nikt!
 
 
Trojan 


Posty: 11308
Skąd: Wroclaw
Wysłany: 2017-06-07, 09:33   

Maurice'a Druona pierwszy tom Królów przeklętych za mną (3 opowiastki) - więcej napiszę po zakończeniu całości, ale dobrze skrojona powieść historyczna / choć może lepiej powiedzieć że to raczej fabularyzacja ostatek Kapetyngów i początków Walezjuszy (choć tak naprawdę wciąż Kapetyngów), upadku Templariuszy (bardzo poboczne) i prologu Wojny 100letniej.

Wyraźna fascynacja Filipem IV Pięknym - jakby na to nie patrzeć, wedle faktów historycznych odpowiednio przedstawionych przez MD, postaci przerastającej swoje czasy o dwie epoki.
 
 
Romulus 
Imperator
Żniwiarz Smutku


Posty: 23154
Wysłany: 2017-06-07, 19:45   

"Luna: Wilcza pełnia" McDonalda - zapomniałem już, że pierwszą część też pochłonąłem tak szybko. I nadal nie wiem, czy to dobrze, czy źle. Ale to dobry cykl (w końcu trylogia, czy coś więcej?). Dobrze napisany, ale jakby McDonald próbował się wyrwać z pisania "wizyjnej" sci-fi, w której fabuła nie była aż tak istotna, jak wizja. Teraz jest odwrotnie i z jednej strony trochę szkoda, ale z drugiej - skoro to dobrze napisane, to po co się czepiać.

I od razu zacząłem "Człowieka z sąsiedztwa" Priesta. I z miejsca mi się spodobało. Pierwsza część, czy rozdział, jest oszczędny w budowaniu tła i przez to jest ono tak intrygujące (Islamska Republika Brytanii). Cieszę się na resztę powieści.
_________________
There must be some way out of here, said the joker to the thief,
There's too much confusion, I can't get no relief.
 
 
Stary Ork 
Świnia z klasą


Posty: 10141
Skąd: Sin Tychy
Wysłany: 2017-06-08, 18:03   

Wbiłem się w Wojnę Yom Kippur Nadolskiego i utknąłem, chyba na starość zaczyna mnie mierzić taka pisanina o tym kto do kogo z jakiego wzgórza w jaką dolinę jakim kalibrem prowadził ostrzał (sprawdzić czy nie bolter porn), w dodatku nie pomaga że autor ma betonowe pióro. Na odtrutkę lęcę Harrym Potterem równolegle z potomką i jestem już w 1/3 Więźnia Azkabanu . Fajne to. W kolejce czeka Pył, co opada ze snów, bo Bernieres'a się tu we mnie wmusza - wziąłem parę wyrywków stąd i z owąd i wygląda intrygująco.
_________________
* W celu uzyskania dalszych informacji uprasza się o ponowne przeczytanie tego postu.
 
 
Fidel-F2 
Fidel-f2


Posty: 13178
Wysłany: 2017-06-08, 18:17   

Pył jest zdecydowanie wart lektury ale zacznij od Wojny o czułe miejsca
_________________
https://m.facebook.com/Apartament-Owocowy-108914598435505/

zamaszyście i zajadle wszystkie szkaradne gryzmoły

Jesteśmy z And alpakami
i kopyta mamy,
nie dorówna nam nikt!
 
 
Stary Ork 
Świnia z klasą


Posty: 10141
Skąd: Sin Tychy
Wysłany: 2017-06-08, 18:19   

Nie mają tego w mojej bibliotece, tylko Pył i Mandolina.
_________________
* W celu uzyskania dalszych informacji uprasza się o ponowne przeczytanie tego postu.
 
 
Fidel-F2 
Fidel-f2


Posty: 13178
Wysłany: 2017-06-08, 19:14   

kup na allegro, chodzą po ~10-15 zeta z przeyłką
_________________
https://m.facebook.com/Apartament-Owocowy-108914598435505/

zamaszyście i zajadle wszystkie szkaradne gryzmoły

Jesteśmy z And alpakami
i kopyta mamy,
nie dorówna nam nikt!
 
 
Fidel-F2 
Fidel-f2


Posty: 13178
Wysłany: 2017-06-09, 08:31   

Podróż Czechowa - Ian Watson

Dziabnąłem w ramach przygotowań przednidzicowych, żona wyciągnęła z półki, że niby po autograf, pomyślałem, że trochę obciach tak bez czytania.

Mamy trzy plany fabularne, najbardziej klasyczny to właściwa wyprawa Czechowa na Sachalin/Tunguzkę w XIXw., drugi to dwudziestowieczne planowanie filmu o Czechowie, bardziej przypomina teatralny panel dyskusyjny, i ostatni, najuboższy, lot statku kosmicznego. Wszystkie te plany się zazębiają i przenikaja tworząc logiczną acz skomplikowaną fabułę. W tym wszystkim mamy magię plemienną, hipnozę, mesmeryzm, podróże w kosmosie, podróże w czasie, światy równoległe, alternatywne rzeczywistości schrodingerowsko niezdecydowane, która jest aktualną a która tylko potencjalną, katastrofę tunguską, i na koniec Konstantina Ciołkowskiego wchodzącego w buty Einsteina. Czysty postmodernizm, momentami dickowsko nieoznaczony.

Napisane płynnie, zgrabnie, dialogi naturalne, humor rześki i inteligentny.

W sumie powieść to nietypowa, bliższa jakiej akademickiej dyspucie intelektualnej, niż opowieści przygodowej.

I kapitan Anton Astrow poradził sobie z chyba pirxowską muchą, acz tego pirxowskiego nawiązania nie jestem pewien na sto procent. Zapytam w Nidzicy, choć nie wiem czy po trzydziestu z hakiem latach autor będzie jeszcze pamiętał taki drobiazg.

I to wszystko na mniej niż stu osiemdziesięciu stronach. Przyjemna lektura.
7/10
_________________
https://m.facebook.com/Apartament-Owocowy-108914598435505/

zamaszyście i zajadle wszystkie szkaradne gryzmoły

Jesteśmy z And alpakami
i kopyta mamy,
nie dorówna nam nikt!
 
 
Romulus 
Imperator
Żniwiarz Smutku


Posty: 23154
Wysłany: 2017-06-10, 16:24   

Dobra passa trwa. Margaret Atwood - "MaddAddam", świetna powieść, czytałem niemal ciągiem. Cała trylogia jest bardzo interesująca, bio-apokalipsa i co dalej. Ale konwencja postapo to tylko kostium do innej opowieści. Choć nie spodziewałem się, że w trzecim tomie będzie to pamięć i mity. Tak czy siak, recenzja sama się napisała.

Teraz również "Wrota obelisków" pani Jemisin. Druga, po "Piątej Porze Roku", część trylogii. I chyba lepsza od pierwszej. Autorka uznawana za tandeciarę pokazała talent i stworzyła doskonale przemyślany i opowiedziany świat. Przy tym mocną stroną powieści znowu jest narracja. Wydarzenia rozgrywają się głównie w opowieściach innych bohaterów, a nie "bezpośrednio" z ich udziałem. Ma to w sobie jakąś lekkość i refleksyjność. Nie jest to chyba fantasy dla każdego. Nie ma tu masowej rozrywki i schematyczności gatunkowej. Wprawdzie nic w fabule nie ma odkrywczego, ale dobra narracja robi swoje. Jakieś 60 procent za mną i pewnie jutro skończę. Recenzja też się sama napisze bo mam już kilka punktów notatek.

A przez to "Człowiek z sąsiedztwa" Priesta trochę został w tyle. Ale zobaczymy, jak jutro się rozwinie dzień. :)
_________________
There must be some way out of here, said the joker to the thief,
There's too much confusion, I can't get no relief.
 
 
Carmilla 
gołąbeczka


Posty: 500
Skąd: z miasta
Wysłany: 2017-06-11, 01:03   

Ja teraz nic nie czytam. Ja męczę. Książkę "Ofiarowana. Moje życie w sekcie scjentologów" Jenny Miscavige Hill i Lisy Pulizer. Męczę, bo książka fatalnie napisana ale ciekawi mnie jak wygląda scjentologia od środka i chcę dojść do tego, co zadecydowało, że autorka postanowiła się uwolnić.
_________________
Recedite plebes! Gero rem imperialem
 
 
ASX76 
zrzęda


Posty: 15605
Skąd: z grzędy
Wysłany: 2017-06-11, 01:11   

Carmilla napisał/a:
Ja teraz nic nie czytam. Ja męczę. Książkę "Ofiarowana. Moje życie w sekcie scjentologów" Jenny Miscavige Hill i Lisy Pulizer. Męczę, bo książka fatalnie napisana ale ciekawi mnie jak wygląda scjentologia od środka i chcę dojść do tego, co zadecydowało, że autorka postanowiła się uwolnić.


Oj, trzeba było sięgnąć po bardzo dobrą pozycję pt. "Droga do wyzwolenia. Scjentologia, Hollywood i pułapki wiary" autorstwa L. Wrighta, a nie takie cuś... //pacnij
 
 
Carmilla 
gołąbeczka


Posty: 500
Skąd: z miasta
Wysłany: 2017-06-11, 20:37   

Kupiłam to, co było akurat w promocji w którejś z księgarni z ibukami. Po "Drogę do wyzwolenia" z pewnością też kiedyś sięgnę... jeśli się pojawi na mej drodze ;)
_________________
Recedite plebes! Gero rem imperialem
 
 
bio 
Człek pod dębem

Posty: 1818
Skąd: Znad stawu w parku
Wysłany: 2017-06-11, 23:16   

Może trza zacząć u źródła. Czyli od samego Hubbarda. Tego nie da się czytać. Ale jak się poczyta B, to przedtem dobrze i A. Albo w ogóle.
_________________
Nie było Nieba ani Ziemi, ino jeden dumb stojał.
 
 
Romulus 
Imperator
Żniwiarz Smutku


Posty: 23154
Wysłany: 2017-06-12, 06:29   

Na WTK widziałem stoisko wydawnictwa wydającego Hubbarda. Jego scjentologiczne dzieła w pięknych błyszczących wydaniach. Nic tylko brać i kupować. :badgrin:
_________________
There must be some way out of here, said the joker to the thief,
There's too much confusion, I can't get no relief.
 
 
Trojan 


Posty: 11308
Skąd: Wroclaw
Wysłany: 2017-06-12, 12:47   

hmm, pamiętam Pole Bitewne Ziemia dość gowniane było
 
 
Carmilla 
gołąbeczka


Posty: 500
Skąd: z miasta
Wysłany: 2017-06-12, 12:50   

@bio Najpierw skończę to, co zaczęłam. Wówczas zdecyduję, czy chcę dalej zgłębiać. I tylko zaczynać od NHL to tak jakbym chciała badać patologie KK zaczynając od lektury Pisma Świętego, gdy tymczasem mnie obchodzi jak to działa teraz. A często wypaczenia niewiele mają wspólnego z doktryną źródłową. A ja chcę wiedzieć jak to działa a nie dlaczego tak. Przynajmniej na razie, potem, kto wie, może zechcę się zagłębiać w źródła. Tymczasem, jeśli nadal nie stracę zainteresowania scjentologią to raczej sięgnę po lekturę sugerowaną przez ASX-a

Romulus napisał/a:
Jego scjentologiczne dzieła w pięknych błyszczących wydaniach. Nic tylko brać i kupować. :badgrin:

Jak zamienię mieszkanie na dom i jeden z pokojów przeznaczę na biblioteczkę to może kupię. Dla ozdoby :mrgreen: Niestety, podłoga to chyba nie jest dobre miejsce do trzymania tak pięknie (wierzę na słowo) wydanych dzieł.
_________________
Recedite plebes! Gero rem imperialem
 
 
Romulus 
Imperator
Żniwiarz Smutku


Posty: 23154
Wysłany: 2017-06-12, 19:06   

"Człowiek z sąsiedztwa" za mną. Nie wiem, jak ocenić. Zabrakło mi czegoś, na co chyba i tak nie było co liczyć: czyli jakiegoś finałowego "objawienia". Czegoś co by zebrało tę fabułę w jakiś Ostatni Strzał. Ale czytałem z przyjemnością. Muszę sobie kupić "Odwrócony świat", bo jednak Priest zasługuje na zaufanie.

Z rozpędu zacząłem "Stulecie przemocy" Tidhara. Lektura idzie szybko. Nie wydaje się to być skomplikowaną fabularnie powieścią. I może jestem otumaniony superbohaterskimi komiksami, ale wydaje mi się, że Tidhar trochę się zapożyczył u "X-Menów", czy "Watchmenów". Jakoś mi tak klimatycznie z tymi tytułami fabuła koresponduje. Długi weekend za pasem, skończę raz dwa. Na koniec zostawiłem sobie "Tlen" Rymana i obstawiam, że tu tak miło nie będzie.

A potem "Oto jestem" Foera - zacząłem czytać, z obawami, a tu dosyć szybko zassało. Zatem długi weekend poświęcę tej powieści.
_________________
There must be some way out of here, said the joker to the thief,
There's too much confusion, I can't get no relief.
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Wydawnictwo MAG


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group

Nasze bannery

Współpracujemy:
[ Wydawnictwo MAG | Katedra | Geniusze fantastyki | Nagroda im. Żuławskiego ]

Zaprzyjaźnione strony:
[ Fahrenheit451 | FantastaPL | Neil Gaiman blog | Ogień i Lód | Qfant ]

Strona wygenerowana w 0,34 sekundy. Zapytań do SQL: 13