FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Odpowiedz do tematu
Poprzedni temat :: Następny temat
Mark Z. Danielewski
Autor Wiadomość
Tixon 
Ukryty Smok


Posty: 6273
Skąd: Piła
Wysłany: 2017-02-11, 00:34   Mark Z. Danielewski

Dom z liści.

Poniższa wiadomość może zawierać istotną treść z książki.


Zasadniczo uważam Dom z liści za dym i lustra - oszustwo, pozostawienie zagadki bez odpowiedzi. Czy też inaczej - z taką liczbą potencjalnych odpowiedzi, że poszukiwanie jej jest jak przemierzanie labiryntu znaczeń i symboli. Rzeczy na poziomie szczegółów się ze sobą łączą, ale niemożliwe jest dostrzeżenie całego obrazu, objęcie go i zrozumienie.

Domniemana genialność dzieła nie polega jednak tylko na tym co próbuje przekazać, ale również jak - poprzez zdominowanie formy, dotarciu do czytelnika na głębszym poziomie niż same słowa. Weźmy przykład z zawartością po wyciętej dziurze w tunelu. Najprostszym słowem do określenia tego było by "nic". Ale to właściwie nie ma mocy, nijak nie oddziałuje na czytelnika, nomen omen nic nie mówi. Zamiast tego zaczyna się negacja, mniej więcej trzydzieści stron wyliczeń, czego tam nie ma. Jaki to ma cel? Po pierwsze, przytłacza czytelnika - to już nie jest zwykła pusta przestrzeń, to jest pustka z której wycięto wszystkie możliwości, wszystkie znaczenia. Po drugie, ukazuje procesy zachodzące w psychice, zbiór oczekiwań, konieczność zapełniania pustej przestrzeni i wyszukiwania znaczeń, bo (po trzecie) i odebranie znaczenia nabiera znaczenia.
A to tylko jeden z przykładów. Są prostsze (tekst zwęża się w trakcie opisywania tunelu), ale są i bardziej skomplikowane.

Nie można też zapominać, jak głęboko tkwi tu fikcja. Mamy świadome filmowanie, wybieranie kadrów którymi chce się coś powiedzieć (Relacja Navidsona), komentarz krytyczno-analityczny przytaczający możliwe rozwiązania, potwierdzając tropy czytelnika, podsuwając nowe, bądź też plącząc drogę (notatki Zampano), w końcu jest emocjonalna relacja (ale i reakcja) Wagabundy. Czyli mamy oglądanie zjawiska, przemyślenia zjawiska i emocjonalną reakcję na nie. Ale również nagranie niemożliwego domu, spisanie tego przez ślepego starca i podsumowane przez osobę, która przechwala się zdolnością do opowiadania zmyślonych historyjek na poczekaniu, bogatą historią używania narkotyków i problemami psychologicznymi. Do tego jeszcze mamy dodatkowe materiały i dodatkowe materiały, których jednak nie mamy.

Czyli, z jednej strony nie wiadomo na czym stoimy, z drugiej pewne informacje (można powiedzieć, że kluczowe) dostajemy bezpośrednio (prawie, że z podkreśleniami) - wyraźnie jest wskazane, że korytarz (i Dom w domyśle) nie działa na zwierzęta. Zwierzęta nie postrzegają symbolicznie, nie mają samoświadomości. Dwukrotnie podkreślono brak rozważań w tym kierunku, co prowadzi do pytania, dlaczego nie podjęto na ten temat rozważań (pozostawię to bez odpowiedzi ;) ).
Sugestie co do interpretacji książki na tym się nie kończą. Dominującym wątkiem jest labirynt, który można oglądać z odległości i podziwiać kunszt wykonania, jak też z wysiłkiem przejść go, pogrążając się w chaosie. Nie uda się to jednak, jeśli spróbujemy zrobić to za szybko lub za wolno.
No i mamy trzy stopnie (wtajemniczenia?) - możemy opowiedzieć (czy też usłyszeć opowieść o czymś), doświadczyć, w końcu również zrozumieć.
Sądzę, że to dosyć wyraźnie można odnieść do samem książki, pokuszę się nawet stwierdzenie, że coś z niej zrozumiałem.
Chociaż dominuje u mnie uczucie, że ledwo zarysowałem powierzchnię. Że z lenistwa zadowalam się odpowiedzią, że nie ma odpowiedzi. Że skoro króliczka nie da się złapać, nie warto go gonić.
IMO w tym wypadku warto.

Arbuz, jeśli wytrwaliście ze mną do końca i ma to dla was jakiś sens.
_________________
Stary Ork napisał/a:
Żelki to prawda, dobro i piękno skondensowane w łatwej do przełknięcia formie żelatynowych zwierzątek. Wyobraź sobie świat bez żelków - byłbyś w stanie żyć pośród tego niegościnnego, jałowego pustkowia wiedząc, że znikąd nadzieje?

MORT napisał/a:
Romulus, Tix właśnie cię pobił w redneckowaniu.

Romulus - nie decydujemy o losach świata.
Ł - CHYBA TY
MrSpellu - Rebe, czego nie rozumiesz w zdaniu:
ŻYDOMASONERIA JEST TAJNA, psiakrew? :/
  
 
 
Fidel-F2 
Fidel-f2


Posty: 13136
Wysłany: 2017-02-11, 01:03   

Popraw literówki
_________________
https://m.facebook.com/Apartament-Owocowy-108914598435505/

zamaszyście i zajadle wszystkie szkaradne gryzmoły

Jesteśmy z And alpakami
i kopyta mamy,
nie dorówna nam nikt!
 
 
Plejbek 


Posty: 842
Skąd: Black Lodge
Wysłany: 2017-02-11, 09:45   

Ja wytrwałem. Świetny tekst, w sumie mam podobnie. Czytałem jakieś pół roku temu "Kosmos" Gombrowicza. Główny bohater Witold, z każdego zaobserwowanego zdarzenia/przedmiotu tworzy coś na kształt struktury, która mu ma wyjaśnić świat. Wszystko ma znaczenie, wszystko wypływa z wszystkiego. Tylko, że takie interpretowanie świata, czyli zrównanie wagi wszystkich bodźców powoduje, że nic nie ma znaczenia tak naprawdę. Świat "Kosmosu" to nadmiar, nadobfitość - przy jednoczesnym założeniu braku gradacji tego co widzimy. Nie ma się o co oprzeć, na czym rozwinąć interpretacji, ciągle dążymy do usystematyzowania wrażeń i wkurza nas to że nie potrafimy.

Danielewski robi to samo, poprzez formę ale (paradoksalnie) jednocześnie tak jak Tixon pisał odbiera znaczenie wielu, wydawać by się mogło ważnym elementom. I to od czytelnika wymaga tego aby ten (podobnie jak Witold) uznał sam co znaczenie ma, co znaczenia nie ma, co w ogóle się wokół niego dzieje. Ja kiedyś napisałem, że "Dom z liści" mocno dzieli czyteników. Ale żeby nie było - nie dzieli na tych mniej czy bardziej oczytanych, światłych czy inteligentnych. Nie. Dzieli na tych, którzy czasem potrzebują innego literackiego świata, totalnie łamiącego schematy i na tych, którym jest to niepotrzebne.
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

OGIEN I LÓD - Przystan mil/osników prozy Georgea R. R. Martina


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group

Nasze bannery

Współpracujemy:
[ Wydawnictwo MAG | Katedra | Geniusze fantastyki | Nagroda im. Żuławskiego ]

Zaprzyjaźnione strony:
[ Fahrenheit451 | FantastaPL | Neil Gaiman blog | Ogień i Lód | Qfant ]

Strona wygenerowana w 0,18 sekundy. Zapytań do SQL: 14