Mam o wiele więcej i da się to zrobić (nieraz wyrywałem wąsy co do jednego, więc jestem żywym dowodem na to, że można to spokojnie przetrwać), tyle że taka operacja jest bolesna. Dezynfekcja przed i po "operacji" wodą utlenioną. Za to później spokój na długo.
Gdybym sobie tego nie robił, to bym nawet nie wspomniał. Ale pęseta musi być solidna.
ASX76 ty to masz jakieś udawane te zarosty jak masz taki spokój po wyrywaniu pęsetą.
Jako że mi broda rośnie wysoko na policzkach, prawie pod oczy, to te wyższe, a mało gęste zarosty wyrywałem, efekt lepszy niż golenie, bo jak się dawniej goliłem o 8 rano to o 13 miałem papier ścierny na twarzy, ale powyrywane i tak po dwóch, trzech dniach odrastało.
W końcu przywykłem.
Żona mi brodę przycina co parę miesięcy, bo jej to lepiej wychodzi niż fryzjerom.
Nawet mi jakiś czas temu kupiła jakiś krem do twarzy pod zarostem. Fajna rzecz. Wcierałem w brodę i była miększa, a nie było efektu tłustości zarostu, a i skóra pod brodą miała lepiej.
Poza tym jak myję łeb to i brodę myję szamponem.
I w ogóle już życia bez brody sobie nie wyobrażam. Facet = brodacz.
ASX76 napisał/a:
Skoro kobiety wyrywają sobie brwi, to faceci mogą zarost
A jak kobiety chodzą w podpaskach to ty jako facet też możesz?
_________________ "Różnorodność warto celebrować, z niej bowiem rodzi się mądrość." Duiker, historyk imperialny (Steven Erikson "Malazańska Księga Poległych")
istnieją zabiegi laserowego usuwania zarostu. Ale to jest drogie i skrajnie niemęskie
Poszedłbym!
_________________
Stary Ork napisał/a:
Żelki to prawda, dobro i piękno skondensowane w łatwej do przełknięcia formie żelatynowych zwierzątek. Wyobraź sobie świat bez żelków - byłbyś w stanie żyć pośród tego niegościnnego, jałowego pustkowia wiedząc, że znikąd nadzieje?
MORT napisał/a:
Romulus, Tix właśnie cię pobił w redneckowaniu.
Romulus - nie decydujemy o losach świata.
Ł - CHYBA TY
MrSpellu - Rebe, czego nie rozumiesz w zdaniu:
ŻYDOMASONERIA JEST TAJNA, psiakrew?
Najtrudniej mi jest przetrwać okres, gdy broda osiąga pewną długość przy której wszystko swędzi i łaskocze. Przeczekuję do tej fazy tylko na zimę, bo potem już jest fajnie i faktycznie robi za szalika uzupełnienie. Latem staram się wypośrodkować. Całkiem już osiwiała, zatem mam dodatkową atrakcję, że dzieci patrzą na mnie jak na Mikołaja albo Papę Smerfa. A tu nagle niespodzianka! Nie ten gość bachory!
_________________ Nie było Nieba ani Ziemi, ino jeden dumb stojał.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum